OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Miała kwarcu pod dostatkiem, więc mogła nieznajomym robić takie małe biżuteryjne prezenty. Wyciągnęła z torby wszystkie materiały i rozświetliła mocniej maddarowe światło.~ Pochyl się nieco, najłatwiej będzie to zrobić na twoim rogu, nie będzie boleć. Te, które miałam robione na ciele, przepalały futro i dochodziły do ciała. – Jak Firletka mogła się domyślić – nie było to zbyt komfortowe.
~ Najpierw tworzę "formę" z maddary, na zasadzie pustej w środku obręczy z otworem u góry. – Rzuciła i tak właśnie zrobiła, o ile Słoneczna nie miała obiekcji. Do jej rogu miała przylgnąć właśnie taka obręcz, szeroka mniej więcej na tyle, co ozdoby Veir.
~ Teraz będę dodawała kwarcu, nic ci się nie stanie, ale nie możesz za bardzo się kręcić. – Ostrzegła samiczkę i poszły materiały z torby. Piastunka rozgrzała kwarc do takiego stopnia, że stał się płynny, ale Puste Łąki nie powinna niczego czuć. Twór był dobrze zabezpieczony.
~ Wybierz sobie jakiś kolor. Dowolny. – Poleciła na koniec. Jakikolwiek wybrała Chyża, Veir dodała odpowiednich barwników i zmusiła twór do stygnięcia, by przyspieszyć proces. Po chwili twór zniknął, a Słoneczna miała piękną obręcz na rogu. Bardzo twardą, więc nie jest to typowe szkło, które rozwali się przy pierwszym lepszym upadku.
Z kwestią: "Nie Mahvran pochłonie piach i błoto", Veir zgadzała się w każdym aspekcie. Szkoda, że temat nie zszedł na te tory, ale Piastunka mogła się domyślić, że Infamia nie ma olbrzymiej popularności w Stadzie Słońca.
~ Sprytny pomysł. Świecące stworzenia, masz na myśli świetliki? Pewnie znajdziesz je na bagnach. Ja widziałam świecące jaskinie, podczas moich podróży. Wyglądały ciekawie. – Powiedziała, a raczej przesłała mentalnie. Uh, teraz kwestia jej braku mowy...
~ Nie. Nie mam języka. – Rzuciła. Nie zgadzała się z decyzją Mahvran, ale co ona miała do powiedzenia? Chociaż miałaby ochotę urżnąć Infamii po jednej łapie i jednym skrzydle, jak tylko ta popełni jakiś błąd. Piastunka po chwili kontynuowała podróż w głąb jaskini, chociaż nie spodziewała się, że znajdą tutaj mnóstwo ciekawych okazów, ona była i tak tutaj raczej po to, by wybadać grunt.






















