A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 4| A: 1
U: Pł,O,A,W,MO,Skr: 1| B,M,MA: 2| MP: 3
Atuty: ostry wzrok, chytry przeciwnik, przyjaciel, regeneracja, utalentowany
Okropne? Niekoniecznie, był ten jeden, co się pisklętami zajął i dał jej diament. Ej, czy to też była ta tak zwana Alaleia? Ta co się miota, gdy zerwać owoc... huh. Jeśli tak, to właśnie Alaleia zdobyła u Torvihraak "order kogoś lepszego, niż Kupczyni na poczatku uważała". Na razie tylko taki teoretyczny, może kiedyś zrobi jakaś taką wstążeczkę z napisem. Może.
-Nie tyle okropne, ale ... inne. Zupełnie inne o zupełnie innych priorytetach. Nawet wśród smoków się to zdarza, i wtedy często rodzą się konflikty- stwierdziła. Zdarza się to o wiele zbyt często, gdyby ktoś jej zapytał.
Czteroskrzydły zadał proste pytanie, nad którym Torvihraak mogłaby rozwodzić się godzinami, a i tak nie dojść do niczego konkretnego... dlaczego chcą ich zabić? Łowcy, to wiadomo, mają korzyści z ich ciał, ale inni? Ile razy Kupczyni spotkała się z agresją ze strony ludzi, bez wyraźnego powodu? Ile razy nawet ludzie, których znała, spotykali się z agresją ze strony ludzi?
Wzruszyła barkami. -Na pewno interesują ich szpony i skóra. Szpony do run, wydaje mi się, a skóra... nie wiem, może bo jest wytrzymała? Ładna? Czesto kolorowa i egzotyczna? Nie mam pojęcia, ale sam smok jest "egzotykiem" dla ludzi, a niektórzy za takie są w stanie wiele zapłacić.– skąd to wiedziała? Ah. -Gdy pierwszy raz szłam, no, tutaj, do Wolnych Stad, to miałam wątpliwą przyjemność spotkać waszych Łowców. Najpierw jedna babka do mnie spokojnie, no to i ja spojojnie. Takie, oooo, miło panią spotkać, miło pogadać, może czymś chciałaby pani pohandlować? I ona na początku- Torvihraak zmieniła głos na wyśmiewczo wyskoki i krzykliwy. Bardzo nieprzyjemny do ucha. -Ah, tak, tak, przyjemność po mojej stronie. Bardzo miło, bardzo miło? Czy miły smok by się poczestował czymś może?– smoczyca odchyliła się w drugą stronę, aby bardziej podkreślić, że teraz zmienia się "osoba mówiąca". Oczywiście jej głos wrócił do normy -No i ja mam jakieś takie, ohoł, alarm, alarm, alarm! Coś tu nie tak jest! No więc już odrobinkę zaniepokojona odpowiadam, że ah, najedzona jestem, może kiedy idziej, ale czy aby na pewno nie chcą pohandlować? No i widzę, że coś się dzieje i tu nagle BAM. Wincyj ludzi! No i oni takie hihih hohohoho, handel nie będzie potrzebny. No i ja miałam takie oż cholera, ale czy są pewni. A ona, ta sama babka, że tak, że pazury, rogi, i że skóra, no i ja już takie całkowite OŻ CHOLERA miałam. No ale trzeba spokój zachować. Spokój, spokój. Nic się nie dzieje, nic się nie dzieje. Spokojnie ludzie, na pewno jakoś się da dogadać. I wtedy susza była, wiesz. Calkiem spora. No i ja wiedzę, że hehehehe, chyba się dogadać nie da, to ja szybko, rach ciach, taktyczny pożar z nienacka, ale kolejene OŻ CHOLERA mam, bo i ja jestem w taktycznym porzaże i nie wiem co się dzieje. Dużo dymu było. Oberwałam strzałą chyba, ciężko powiedzieć, ale już nie pamiętam. Wiem tylko, że tu oberwałam. O. Tu. Widzisz, mam mawet bliznę- wzkazała na swój bok, na jedną z wielu blizn, które pokrywały jej ciało -No i wiesz. Ogólny chaos i tak dalej. Ale! Tam rzeka była. No to ja bardzo mądrze chlup do rzeki robię, no i tą rzeką uciekam jak najdalej, co oznaczało akurat Wolne Stada. Pragnę tylko dodać, że cały mój ekwipunek uległ albo spaleniu albo utopieniu, albo po prostu zgubieniu po drodze i było mi bardzo smutno z tego powodu. Tak, bardzo bardzo. No i prawie się utopiłam, a przed tym prawie spaliłam, a jeszcze przed tym prawie zostałam zastrzelona, a jeszcze przed tym... no w sumie to zatruta. Chyba. Koniec końców nie wiem, co było nie tak z tym poczęstunkiem, ale na pewno coś było- przerwała swój pełen gestykulacji i modulacji głosu wywód. Przynajmniej na chwilę. Coś może bardziej usypiającego lub ogłuszającego? Czy od razu trutka? Nie myślała nad tym... i w sumie nie wiedziała, czy chciała o tym myśleć. -No i wiesz, tym razem nie spotkałam żadnych Łowców, ale może tylko szczęście miałam. A może ktoś ich wyrżnął w pień? Kto wie, kto wie. Ale tak. To jest mniej więcej historia, jak się dowiedziałam, po co ludziom smoki. Chyba że gadali bzdury, ale coś mi się nie wydawało, żeby tak się działo- zakończyła uśmiechając się szeroko. Jak ona to przeżyła nie wiedziała, ale ogólnie to Kupczyni nie wiedziała, jakim sposobem jeszcze żyje po tylu kiepskich decyzjach życiowych.
Licznik słów: 715
Ostry Wzrok
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku [kamienie]
Chytry Przeciwnik
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
Przyjaciel
raz na polowanie smok może zmusić drapieżnika do oddalenia się bez atakowania smoka lub jego towarzyszy.
Regeneracja
raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi cięższych ran
Utalentowany
Smok może nauczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2. Atut nie ma wpływu na niższe poziomy U.
takie w sumie fullbody
PU'EHR – SOWA
S:1 I W:1 I Z:1 I M:1 I P:2 I A:1
L,A,O,Skr,Śl: 1