OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Czy to podniosłość chwili, czy kaprys jesieni, ale ciemne chmury, gnane od jakiegoś czasu po nieboskłonie, zagrzmiały złowieszczo, zwiastując ulewę. Nie odwróciły jednak uwagi Syreniego od kamieni. Wydawały się przychodzić w parach, perła i bursztyn były lekko wilgotne, jakby dopiero co wyjęte z wody. Diament i szafir były suche, ale wydawały się nienaturalnie chłodne. Wszystkie cztery buzowały mocą. Zerwał się wiatr pachnący deszczem i zmianą. Łowca położył kamienie w odpowiednie miejsca i zasiadł w środku, kiedy podmuchy targały połami jego palta z foki.Niebo przecięła odległa błyskawica, błyskając światłem przez zaciśnięte w skupieniu powieki smoka. Musiała uderzyć gdzieś w głębi Dzikiej Puszczy, bo niedługo po niej kolejny grom rozbrzmiał nad Jeziorem. Zaczął padać deszcz, pojedyncze krople uderzały w ziemię, spływały po łuskach morskiego i wciskały się pod narzutę. Nie miało to znaczenia, on wiedział czego chciał, sprecyzował swoje pragnienia i teraz zaczerpnął energii z kamieni i przelał myśl w magię.
Wszystko stało się w jedno uderzenie serca. Klasnął, a jak na zawołanie z nieba spadł w jego kierunku piorun – dziecko burzy, miłosnej afery wiatru z wodą. Nie uderzył jednak w Syreniego, a zatrzymał się hen wysoko nad jego łbem, trafiając jakby w niewidzialny szczyt kopuły, utkany z miliona linek. Po tych linkach, wydawało się gęsto utkanej pajęczej sieci, popłynęła elektryczna energia, z prędkością pędzonej błyskawicy. Najpierw po głównych żyłach, potem po mniejszych i mniejszych, niczym sieć wodnych naczyń na liściu. Syreni mógł zobaczyć jak ta bariera zajaśniała, na niebie wyraźnie oddzielając wody Zimnego Jeziora...
Zaraz.
Patrząc jak blask błyskawicy blednie, powoli gaśnie w niebyt i zamienia się w niewidzialną ochronę, której tak chciał nie mógł pozbyć się z łba jednego pytania : "Czy ona nie miała być większa?"
Kamienie przygasły, widać oddały wszystko co miały. Deszcz wokół łap też nie padał. Bębnił jak w napięty skórzany bęben o barierę nad głową. Wiatr też odbijał się od niej, więc pod spodem było spokojnie.
Jak w grobie.
Syreni Śpiew:
– specjalna perła, specjalny bursztyn, specjalny diament, specjalny szafir
+ perła, bursztyn, diament, szafir
Bariera.