OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Złotołuska wyglądała na zadowoloną, co dodało Nocnej pewności siebie. Jej pysk bardzo zmienił oblicze od chwili, gdy przypadkiem się spotkały. Jej wcześniejsze oblicze było zimną, obojętną maską, natomiast to teraz pojaśniało i nabrało życia. Obserwowanie tej przemiany sprawiało Nox dużą przyjemność. Skinęła głową na pierwsze pytanie, nie dodając już nic więcej. Skoro obie rozumieją, jak ważna może być gra skojarzeń, wielokrotne powtarzanie tego faktu w towarzystwie zmieniających się ozdobników było bezcelowe. Skupiła się na kolejnym pytaniu Ciszy, które wzbudziło jej wątpliwości. Właściwie zupełnie nie wiedziała, co powinna na nie odpowiedzieć. "Co jest ważniejsze: tropy czy zapach?" myślała spokojnie, wiedzą, że pośpiech jest wrogiem logicznego myślenia.– Gdybym natknęła się na takie ślady, próbowałabym ustalić, czy są świeże. W końcu one też mają swój zapach, co może mi pomóc w odkryciu kierunku, w który powinnam się udać. Myślę jednak, że bardziej zaufałabym zapachowi i poszłabym na zachód.
Nie wiedziała co dopowiedzieć, więc zapytała tylko z rozbawieniem:
– Powiedz, Ciszo, przez taką decyzję zostałabym bez obiadu czy też nie?