A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Młody uznał że lepiej będzie wykonać to ćwiczenie dalej od brzegu, więc zawrócił, robiąc to tak jak do tej pory, czyli wyginając szyję i ciało w prawą stronę, ogonem utrzymywał równowagę i kiedy wykonał całkiem spory łuk, a potem przepłynął kilka ogonów prostą drogą, aż w końcu zdecydował się zanurkować. On będąc morskim nie musiał brać wdechu tak więc ten element nurkowania mógł sobie podarować, a jak wykonał nurkowanie ? Ano po prostu najpierw wsadził łeb pod wodę, wciąż zagarniając wodę łapami, tylko nieco woniej, a za łbem poszła szyja i cała reszta ciała tworząc w pewnym momencie łuk nad wodą aby już za moment zniknąć. Ostatnim fragmentem Tsunamiego jaki Tygrysi mógł zobaczyć nad wodą był jego ogon, który także zniknął. Teraz samiec był w całości pod wodą, tak jak do tej pory zagarniając wodę łapami, przez chwilę płynął głębiej i głębiej, ciesząc się że ma możliwość oddychania pod wodą, bo nie musiał się martwić tym że zabraknie mu powietrza. W końcu wyprostował się i przepłynął kilka ogonów prosto, dopiero wtedy zdecydował się wykonać jakieś salta w przód i w tył, domyślił się że pod wodą będzie to dość łatwe, zwłaszcza że teraz był w swoim naturalnym środowisku. A zatem samiec płynąc prosto w pewnej chwili wygiął szyję mocno do góry, jakby chciał się wynurzyć ale zaraz potem wygiął ciało mocno w tył, tak jakby zależało mu na zrobieniu zakrętu, ale zamiast zakrętu wykonał pełne salto w tył. Kiedy tylko znalazł się znów poziomo do dna, natychmiast wygiął się w tył w taki sam sposób tyle że nieco gwałtowniej niż poprzednio, dzięki czemu to salto wykonał szybciej, a po nim dwa kolejne. To przewroty w tył miał już opanowany, czy do perfekcji to była kwestia sporna ale na pewno już umiał je robić tak więc teraz fikołek w przód. W tym celu zrobił to samo co podczas fikołka w tył tyle że w przeciwną stronę, tak więc skierował łeb i wygiął szyję w dół, dzięki czemu całe jego ciało poszło za torem wyznaczonym przez łeb i wygięło się w piękny łuk, a dlatego że cały czas zagarniał wodę łapami, nie przewrócił się na grzbiet tylko zakończył fikołek, po nim zrobił jeszcze dwa tym samym sposobem i znowu popłynął prosto przed siebie. Tygrysi kazał mu poćwiczyć skręty pod wodą, a tak się złożyło że na dnie było kilka głazów, które mogły zastąpić tyczki i wyznaczyć drogę slalomu. Tsunami podpłynął do pierwszego głazu, wygiął się w lewą stronę, a dzieki temu że zagarniał wodę łapami, nadal mógł płynąć. Po wykonaniu niewielkiego łuku, wygiął się w przeciwną stronę i tak przy każdym kamieniu, raz wyginał się w lewo, a raz w prawo, cały czas pomagając sobie ogonem w utrzymaniu równowagi.
Kolejnym etapem było wynurzenie się a więc zaczął płynąć w kierunku Tygrysiego, szybciej niż dotąd zagarniając wodę łapami, chciał zaskoczyć brata. Kiedy był już wystarczająco blisko, wygiął szyję w górę i zaczął „ pędzić „ w stronę powierzchni, a zaraz potem wystrzelił spod wody, opryskując tę część Tygrysa, która jeszcze była nad wodą. Zaśmiał się i spytał:
– Coś jeszcze ?
Licznik słów: 508