Grota pod Skałą

Legendy głoszą, że Bliźniacze Skały łączą pisane sobie dusze. Niektórzy przychodzą tu z nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a szczęśliwe pary chętnie korzystają z romantycznych scenerii.
Krnąbrny Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:35
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Powietrzny

Post autor: Krnąbrny Kolec »
A: S: 1 | W: 2 | Z: 3 | I: 1 | P: 2 | A: 1
U: B, S, L, P, Kż, MA, MO, MP, M, W: 1| Skr, Śl: 2| A, O: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Zaczynał nawiązywać z Seraficzną niejaką nić porozumienia. A może była to jedynie ułuda? Prawdopodobnym było to, iż wyobraźnia płata mu figla, ale żeby od razu sprawy zaszły tak daleko? Hola hola, niebawem przed oczyma stanie mu obraz pięknej rodzinki, dziesięciu piskląt i kochanki na boku. No dobrze, dobrze – przepraszam! Może uzupełnię niedomówienia, gdyż za jedną kochanką ustawiłby się cały ich rząd. Krnąbrny dotychczas nie odnalazł osoby, z którą chciałby przetrwać do samego kresu, toteż nie żywił nadziei, iż taka GDZIEŚ istnieje. Trzymajmy kciuki, aby owe "gdzieś" nie przekraczało granicy czasoprzestrzeni, inaczej zostanie starym kawalerem z gronem gołębi przed grotą. Na domiar złego nocami nawiedzać go będzie Dwuznaczna Aluzja, mały psychodeliczny narwaniec. Błagam, byle nie przytargała ze sobą żadnych narzędzi ostrych. Immanor wie, może naszłaby ją ochota na małą sekcję zwłok.
Obrócił dyskretnie łeb, by móc obserwować każdy ruch swej rozmówczyni. Sączył z jej pyska każde wypowiedziane słowo, choć szept był dlań ledwie dosłyszalny. Stary był, na bogów! Nie no, żartuję – ledwie osiągnął wiek dorosły. Powinien teraz wesoło hasać po łączkach i cieszyć się życiem. Szkoda tylko, że było mu niemiłe. Zastanawiał się, czy może powinien wziąć swój los we własne łapy i przejąć inicjatywę, przedsięwziąć jakieś kroki albo co? Może to właśnie znajomości pomogą mu otworzyć się na świat? Ho ho, kto wie, może nawet osiągnąłby coś. Zostałby smoczym prezydentem! A nie, czekaj – przywódcą! Tak, tego słowa mi zabrakło.
Ma... – Zaczął, natychmiast marszcząc swój pysk. Na moment odwrócił spojrzenie, by utkwić je w jakimś nieznaczącym punkcie tła. – Miałem. – Poprawił się. Koniec jego ogona nerwowo uderzał o kamienną posadzkę. Jakkolwiek nie próbowałby zapomnieć o Ujmującym, tylokrotnie mu o nim przypominano. Na następną przebieżkę po terenach wolnych zabierze kamienną tablicę z napisem: "zachowaj milczenie, pieronie!".
Wolał uniknąć kontynuacji tegoż tematu, toteż posłał Seraficznej wymowne spojrzenie. Po chwili uświadomił sobie, że przybrał bardzo nieprzyjemny wyraz pyska. Uniósł delikatnie jego kąciki i w jednej chwili złagodniały mu rysy.
Ciekawe imię. – Skwitował, choć w rzeczywistości wiadomość ta była dlań mało znacząca. Nie wątpił w to, iż nigdy nie przyjdzie mu się spotkać pyskiem w pysk z owym Ursusem.
Wtem drgnął jakby go olśniło. Łobuzerski uśmieszek sprawił, że wyglądał niczym gwałciciel czający się w ciemności. Proszę proszę, ukazał nawet ząbki!
A tobie jak na imię? – Przybrał ton głosu charakterystyczny dla prowokatora. Wydawał się być szaleńczo zaciekawiony. Do licha, odpowiadaj babo!

Licznik słów: 395
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:# Zwinny
#
Chytry przeciwnik – Smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do STEkwipunek:# Pożywienie: Mięso 5/4 | Owoce 0/4
# Kamienie szlachetne: 5
# Inne:
5x lulek czarny, runa ataku pazura, runa ochrony przed pazurem
# Niefabularne:
2x żeton złoty, 2x żeton srebrny, możliwość zdobycia kompana o wartości 3 kamieni szlachetnychAutor Allagar
Subtelny Gniew
Dawna postać
DJ i swatka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2126
Rejestracja: 27 paź 2014, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia
Mistrz: Pawiooka
Partner: NSSUNSS & CoconutClub

Post autor: Subtelny Gniew »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: MA,MO,Pł: 1| M,MP,W: 2| B,S,Skr,L,Śl,O,A: 3
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Seraficzna nie wspomniała o tym, że ciekawie imię stało się tylko jej wspomnieniem. Może lepiej, aby sam Charyzmatyczny nie został zidentyfikowany. Adeptka nie lubiła o tym myśleć, ale czasami musiała, choćby ze względu na swoje koszmary, że kiedyś Ursus, jej rodzina albo ktoś inny z przyjaciół stanie na polu walki i zawalczy o swoje życie z kimś innym. Wolała, żeby to nie był Krnąbrny. Zaczynała go lubić.
Kleryk zrozumiała, że Krnąbrny wcale nie ma ochoty rozmawiać na temat swojego brata, więc postanowiła nie dopytywać nachalnie o życie za barierą. Najwyraźniej związane to było z jakimiś nie najlepszymi wspomnieniami. Choć przecież cienisty stwierdził, że był mu tam dobrze.
Wtem ozwało się pytanie o jej imię. Zdziwiła się. Brwi wyskoczyło do góry jak na jakieś trampolinie. Czy ona się jeszcze nie przedstawiła?

Czy ja się jeszcze nie przedstawiłam? – zagrzmiała na głos. Było jej głupio. Teraz z obu powodów. Uprzejmość nakazywała się przedstawić. A teraz jeszcze podniosła głos jak jakaś wariatka. Bała się, że Krnąbrny spostrzeże to w ten sposób i nie zrozumie, jaką świętość stanowiła dla Seraficznej kultura osobista. Była takim małym, uporczywym mistrzem savoir vivre dla siebie samej. – Nazywają mnie Seraficzną Łuską – naprawiła błąd, uspokajając się. Wlepiła speszone spojrzenie w widok za oknem groty. Był już chyba środek nocy. Gwiazdy migały na nieboskłonie, jak małe, urocze tancerzyki. Drzewa się kołysały w akompaniamencie pohukiwań sów. Świerszcze zamilkły już w łóżeczkach i oprócz złowrogiego lasu, panowała cisza. – A jak ty masz na imię?

Licznik słów: 245
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

może nieskończoność powie
czy za murem jest odpowiedź
może zna sekrety słońca

lecz kto wie to nie odpowie
wszystko się zaczyna w słowie
nie potrafi znaleźć końca



#CCFFFF
#8F8FBD



Posiadane: 13/4 mięsa, 2x żeton srebrny, 1x brązowy, agat, rubin
Atuty: Oporny magik, kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.



~ Fasolka by Chłodnik
~ pełna wersja Finezyjnego by Mgła
~ Finezyjny by Heulyn ~ Finezyjny by Dziki Agrest


KP
Paraliżująca Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 163
Rejestracja: 01 kwie 2015, 22:55
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Partner: Bezkresik i Szepcik

Post autor: Paraliżująca Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 1| A: 1
U: B,S,Pł,W,Kż,Skr,Śl: 1
Był wczesny ranek, przyjemny chłodny podmuch wiatru wdarł się do groty, niosąc z sobą woń wilgotnej od nocnego deszczu ziemi. Jednak nie było to w stanie zbudzić Paraliżującej, wylegującej się i wtulonej w ciepły bok Bezkresnej. Co robiły tutaj we dwie? Było to wynikiem wczorajszych nieprzychylnych wydarzeń gdy obie samice wybrały się by pozwiedzać tereny wspólne jednak zostały złapane w sidła potwornej burzy. Szarpiący za futro wiatr i grzmiące pioruny były wystarczającym powodem by zrezygnować z powrotu do obozu i ukryć się gdzieś do czasu spokoju. Tak oto znalazły się tutaj, wtulone w siebie dla zapewnienia sobie lepszego ciepełka.
Mimo że wciąż śpiąca, to jednak nie była taka totalnie nie żywa, odruchowo przez sen jej skrzydła poruszały się niespokojnie, zupełnie jakby próbowała nimi latać, co się działo w jej głowie?

Znajdowała się w powietrzu, lecąc powoli przed siebie. Nawet nie zwróciła uwagi na to że umiała latać, mimo że nikt jej tego nie uczył. W tej chwili jedynie cieszyła się lotem, przyjemnych delikatnym podmuchem wiatru przeczesującym jej futro a także wspaniałym widokiem rozpostartym pod nią. Nie znała tych terenów, a może i znała jednak nie zdawała sobie z tego sprawy? Z góry wszystko wydawało jej się inne, odmienne. Dokłądnie widziała wszystkie ścieżki, którymi mogłaby się przespacerować, w oddali widziała wartką rzekę, połyskującą w promieniach słońca. Przez chwilę przeszło jej przez myśl że mogłaby tak latać bez końca, jednak podziw został przerwany strachem. Mocniejszy podmuch wiatru uderzył w jej bok, zginając mocno jedno z jej skrzydeł i wytrącając ją z równowagi. Jej nozdrza wypełnił zapach wilgotnej ziemi, jakby już teraz mówiąc jej o tym że się rozbije. Serce zaczęło walić jej jak młotem, gdy dość szybko zaczęła opadać w dół, obracając się powoli i nie mogąc odzyskać równowagi. Nie zdawała sobie sprawy z tego że to tylko sen. To wszystko było zbyt realne, zbyt prawdziwe by to mogło być tylko wytworem jej umysłu. Zaczęła uderzać skrzydłami na oślep, chcąc wrócić do lotu jednak nie umiała. Zupełnie jakby całkowicie zapomniała jak się lata.

Licznik słów: 331
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Bezkresna Galaktyka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1226
Rejestracja: 13 lis 2014, 11:37
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei, Bezchmurne Niebo
Mistrz: Iskra Nadziei
Partner: Paraliż i Ciche Wody

Post autor: Bezkresna Galaktyka »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 4| P: 1| A: 1
U: M: 1| A,O,Śl,Skr,Pł: 2| B,S,W,MP,MA,MO,Kż: 3| L: 4
Atuty: Urodzony lotnik; Chytry przeciwnik; Mistyk
Było wietrznie, a niebo przybrało ciemną barwę. Leciała wraz z wiatrem, czując jak bardzo silne powiewy wiatru niemal wybijają ją z rytmu. Na szczęście dużo ćwiczyła i wiedziała, jak poradzić sobie z tym problemem.
Nie czuła strachu. Jedynie zdziwienie, że wiatr wdziera się coraz dalej, zmieniając sielankową pogodę w niepokój przed burzą. W oddali dostrzegła nagle dziwny kształt. Dziwnie znajomy... Sylwetka smoka natrafiła na silniejszy podmuch nadchodzący od jej strony, a jej skrzydło zgięło się gwałtownie. Sam smok za to runął w dół.
W tym czasie Ważka była już na tyle blisko, że rozpoznała swoją nową przyjaciółkę. Paraliżująca Łuska! Bez chwili zwłoki Galaktyka przechyliła ciało gwałtownie w dół i składając całkowicie skrzydła oraz nabierając ogromnej prędkości zaczęła spadać za Paraliżem, usiłując ją dogonić.
Wydawało się, że minie wieczność, zanim się to stanie. Smoczyca mimo olbrzymiej prędkości czuła, że jej ruchy są spowolnione, a ciało osłabione. Jednak wreszcie udało jej się doścignąć spadającą.
Paraliż, lataj! Proszę! – Wykrzyknęła, dziwiąc się, czemu kleryczka nie używa swych północnych skrzydeł. Chwyciła ją mocno łapami i rozłożyła skrzydła, stawiając opór grawitacji. Ich ciałem potężnie szarpnęło, lecz teraz sytuacja się odmieniła. Smoczyca poczuła przypływ nowych sił i nagle Paraliżująca wydała jej się lekka jak piórko.
Uderzyła skrzydłami powietrze, próbując wraz z drugą samicą dolecieć gdzieś w bezpieczne miejsce i postawić ją na pewnym gruncie.

Licznik słów: 218
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Nauki: 3/3 zamknięte
Fabuły: 3/3 zamknięte


Karta Nimloth Ref
Atrybuty: S:1 | W:1 | Z:2 | I:1 | P:1 | A:0
Umiejętności: A:1 | O:1 | Skr:1 | MP:1 | MO:2


Ref Sheet
Paraliżująca Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 163
Rejestracja: 01 kwie 2015, 22:55
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Partner: Bezkresik i Szepcik

Post autor: Paraliżująca Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 1| A: 1
U: B,S,Pł,W,Kż,Skr,Śl: 1
Nie umiała wymyślić sposobu na uratowanie się. Doszła do niej bolesna prawda, to dzisiaj zginie, myśl ta jednak mimo że bolesna, napawała ją jakimś dziwnym spokojem ale i żalem. Całe swoje życie nie osiągnęła nic. Było one wypełnione jedynie ciągłą ucieczką, od przeszłości, od smoków, od wszystkiego, ponura samotność której teraz żałowała. Żal jej było że nigdy na nikogo się nie otworzyła. Z nikim nawet nie zawiązała żadnych bliższych relacji. Myśli te sprawiły że nawet nie zauważyła kiedy w miękkie futro na jej mordce wsiąkło kilka łez. Na chwilę przymknęła ślepia, przestając uderzać skrzydłami i czekając na nieunikniony koniec.
Sekundy mijały, a ona nadal żyła, a może i nie żyła? Nie. Musiała żyć, czuła wiatr szarpiący jej futrem, jednak coś było nie tak. Powoli otworzyła ślepia dostrzegając tuż przed sobą jasną barwę futra. Wydawała jej się znajoma, jednak dopiero po chwili zdała sobie sprawę do kogo należało owe okrycie. Bezkresna. Dopiero teraz zdając sobie sprawę że samica ją obejmuje, wtulając w swoje ciało i powstrzymując od spadania, dopiero teraz zauważyła też że również sama obejmowała towarzyszkę, wtulając pysk w jej ciepłą, miękką szyję a dźwięki które wcześniej były dla niej nie słyszalne, zaczęły wypełniać jej umysł. Prośba czarodziejki. Latać... jej ton głosu. Paraliż dopiero teraz uświadomiła sobie że Ważka nie była dla niej miła z poczucia litości i ta myśl dziwnie ją ucieszyła.
Dziękuje – Ciche mruknięcie wyrwało się z jej gardła gdy uświadomiła sobie jak głupia była. Myślała że nie znała żadnego smoka który był by jej bliższy ale przecież jak można było się tak mylić? Jak można było nie pomyśleć o tej która od początku starała się o nią dbać i jej pomagać? Ważka od początku starała się dbać o nią i zapewnić obronę, czuła to nawet wtedy u Złudzenia.
Wtuliła się nieco mocniej w Ważkę próbując powstrzymać burzę myśli i uczuć które opanowały jej głowę i których nie do końca potrafiła zrozumieć, cieszyła sie jednak że w końcu miała kogoś bliskiego, chciała jej to okazać jednak nie wiedziała jak. Właściwie sama nie wiedziała jak się czuje jednak do głowy wpadł jej szalony pomysł. Przyjemne ciepełko rozlało się po podbrzuszu, w fali lekkiej ekscytacji, gdy na chwilę przestała wtulać mordkę w szyje Ważki i nagle rozłożyła szeroko swe skrzydła, zaczynając nimi uderzać tak że zmieniła lekko tor ich lotu a także tak, że ich spojrzenie mogło się spotkać.
Na pysku Paraliżu widniał delikatny uśmiech zaś ona sama wyglądała na lekko zawstydzoną, czym? Ciężko orzec, jednak przybliżyła pysk do ucha Ważki, mrucząc ciche słowa "Kocham Cię" by następnie ich wargi złączyły się w namiętnym pocałunku. Burza która powoli zaczynała szaleć dookoła teraz zupełnie jakby przycichła, ujawniając lekko zachodzące słońce, a ta chwila zdawała się trwać wieki.



Jednak na tym skończył się chyba najbardziej realistyczny sen w życiu Paraliżu. Nieświadoma tego, że to była tylko iluzja, wytwór jej wyobraźni, otworzyła oczy, czując że jej mordka jest wtulona w ciało Ważki. Przez chwile czułe się w pełni zmieszana, nie wiedziała co się dzieje, gdzie była. Jej jedyną myślą było by ta sytuacja która przed chwila zaszła, powtórzyła się, jednak szybko uświadomiła sobie że znajdują się w grocie pod Bliźniaczymi skałami. Promienie słońca leniwie wpadały przez niewielki otwór wejścia, informując o tym że słońce już dawno wstało. Prawda powoli zaczynała dochodzić do Paraliżu. To wszystko był tylko sen. To nie stało się na prawdę i ta myśl wywołała u zielonofutrej prawdziwą falę smutku. Zdawała sobie sprawę z tego, że ta sytuacja nie ma szans się powtórzyć w prawdziwym życiu i że mimo iż Ważka była smokiem którego właściwie Paraliż szukała całe swoje życie, to jednak była ona samicą i raczej nigdy nie zaakceptuje ona uczucia od drugiej samicy. W końcu tak się nie godziło. Zupełnie jakby los z niej zakpił, odrzuciła jednak te myśl. Niech się dzieje co ma się dziać.

Licznik słów: 630
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Bezkresna Galaktyka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1226
Rejestracja: 13 lis 2014, 11:37
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei, Bezchmurne Niebo
Mistrz: Iskra Nadziei
Partner: Paraliż i Ciche Wody

Post autor: Bezkresna Galaktyka »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 4| P: 1| A: 1
U: M: 1| A,O,Śl,Skr,Pł: 2| B,S,W,MP,MA,MO,Kż: 3| L: 4
Atuty: Urodzony lotnik; Chytry przeciwnik; Mistyk
Jak to się stało? Nagle po ciele Bezkresnej zaczęło rozlewać się przyjemne i zaskakujące ciepło, a ona sama znalazła się bardzo blisko ratowanej smoczycy. Bliżej, niż kiedykolwiek. Spojrzała na nią ze zdziwieniem, nie pamiętając jak to się dokładnie stało.
Wtedy Paraliżująca rozłożyła skrzydła, a Ważka poczuła jak ich ustawienie ciał się zmienia. Napotkała spojrzenie smoczycy i poczuła jak jej serce przyśpiesza. Ale dlaczego? Co tu się dzieje? Coś jednak było w oczach Paraliżu, przez co Czarodziejka nie mogła oderwać wzroku. Zupełnie, jakby była zahipnotyzowana. Dlatego doskonale widziała każdy szczegół, który zapowiadał to, co się za chwile miało stać. Jakiś dziwny błysk w oczach, przybliżający się powoli pysk i poruszenie powietrza przy jej uchu. Mimo szalejącej burzy było to dla niej bardzo wyraźnie odczuwalne.
Drgnęła, gdy usłyszała dwa słowa. Których kompletnie się nie spodziewała... Jednak... czemu ją nie zaskoczyły? Nagle poczuła, jakby coś bardzo głęboko w niej zakopanego zaczęło wychodzić na wierzch. Po bardzo wielu księżycach, gdy nie obdarzyła żadnego samca niczym więcej niż przyjaźnią. Żadnego od momentu straty Cętkowanego Pióra. Jej serce było skamieniałe, a ona przez wiele księżyców odsuwała od siebie wszelkie myśli.
Teraz ta bariera była przerwana. Smoczyca uderzyła gwałtownie skrzydłami, czując jak jej umysł zalewa fala myśli i odczuć. Pierwszy raz kompletnie nie mogła złapać połączenia ze swoim źródłem. Czuła się zagubiona, ale nie bała się. Nowe horyzonty odsłoniły się przed nią. A wyznanie smoczycy brzmiało jej w głowie cały czas. Kocha mnie? Smoczyca?
Czemu czuła się tak dziwnie? Zupełnie jak kiedyś, jednak to co czuła, było o wiele.. dojrzalsze? Czyżby była w stanie obdarzyć uczuciem smoka tej samej płci? Czy to możliwe? Uczucie to było trochę podobne do tego, którym obdarzała swoją największą przyjaciółkę oraz swoją ukochaną siostrę, jednak różniło się od nich. Smoczyca czuła dawno zapomniany instynkt, który właśnie podpowiadał jej, co ma robić.
Jednak Paraliż ją wyprzedziła. Poczuła, jak ich pyski stykają się pierwszy raz w życiu i było to o wiele przyjemniejsze niż Ważka kiedykolwiek podejrzewała. Więc jednak? Wyglądało na to, że jej wątpliwości w tej chwili zupełnie ucichły. Jednocześnie nagle ich ciałem przestał targać wiatr, a spod przymrużonych oczu dostrzegała promienie słońca.


Wszystko się zakręciło i nagle smoczyca gwałtownie drgnęła, otwierając szeroko oczy. Dostrzegła wnętrze groty, w której się zatrzymały. Przez chwilę jej umysł gorączkowo pracował, próbując przypomnieć sobie, jak wylądowały. Czuła ciało Paraliżującej wtulone w nią. Uniosła lekko łeb, spoglądając na nią. Czuła się kompletnie zdezorientowana. To był sen? Tak bardzo realistyczny? Na to wyglądało...
Nie wiedziała, czy Paraliż jeszcze śpi, więc chwilę tkwiła w tej pozycji, obserwując ją i dając się ponieść swojej wyobraźni.

Licznik słów: 424
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Nauki: 3/3 zamknięte
Fabuły: 3/3 zamknięte


Karta Nimloth Ref
Atrybuty: S:1 | W:1 | Z:2 | I:1 | P:1 | A:0
Umiejętności: A:1 | O:1 | Skr:1 | MP:1 | MO:2


Ref Sheet
Paraliżująca Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 163
Rejestracja: 01 kwie 2015, 22:55
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Partner: Bezkresik i Szepcik

Post autor: Paraliżująca Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 1| A: 1
U: B,S,Pł,W,Kż,Skr,Śl: 1
Westchnęła cicho czując jak ciało Ważki powoli się poruszyło, nie spała, była w nią wtulona więc czuła każdy jej ruch, dlatego też gdy samica uniosła łeb, Paraliż odepchnęła od siebie wszystkie ponure myśli, przybierając na pysk lekki uśmiech, by spojrzeć na towarzyszkę.
Hej – Mruknęła cicho, obserwując wyraźnie zamyśloną Bezkresna. Promienie słońca delikatnie oświetliły jej pysk sprawiając że wyglądała niesamowicie i dostojnie, tak że aż wzbudziła lekki podziw u Paraliżu, którego samiczka nawet nie zamierzała ukrywać.
O czym myślisz? – Jednak nie czekała na odpowiedź, zamiast tego zaczęła się lekko przeciągać na ziemi, odwracając się na grzbiet i odsłaniając przy tym miękki, puszysty brzuch, niechcący przejechała ogonem po ogonie czarodziejki, jednak zdawała się jakby tego nie dostrzec.
Musimy częściej robić takie wypady, pierwszy raz od dawna tak się wyspałam, pewnie to dlatego że miałam niesamowity sen. Śniło mi się że lecimy, chociaż nie umiem latać. – Jednak nie zdradzała nic więcej, co miała powiedzieć? Że ten pierwszy raz w życiu odważyła się na coś szalonego i w śnie wyznała jej miłość? Bała się zaryzykować. Nie wiedziała jak zareagowałaby na to Ważka, a nie chciała ryzykować zerwania kontaktu z nią. Westchnęła jeszcze raz, kończąc się przeciągać i układając się wygodnie na grzbiecie, z łapami leniwie ułożonymi na brzuchu. Jakoś tak nie chciało jej się wstawać. Mogłaby tak leżeć cały dzień z nią u swego boku. Właściwie, nic więcej jej do szczęścia nie trzeba było.

Licznik słów: 236
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Bezkresna Galaktyka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1226
Rejestracja: 13 lis 2014, 11:37
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei, Bezchmurne Niebo
Mistrz: Iskra Nadziei
Partner: Paraliż i Ciche Wody

Post autor: Bezkresna Galaktyka »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 4| P: 1| A: 1
U: M: 1| A,O,Śl,Skr,Pł: 2| B,S,W,MP,MA,MO,Kż: 3| L: 4
Atuty: Urodzony lotnik; Chytry przeciwnik; Mistyk
Widząc, że smoczyca już nie śpi, Ważka powoli uniosła się do pozycji siedzącej i lekko otrzepała, próbując ukryć zakłopotanie. Wyszło jej to całkiem dobrze, ponieważ ostatnio miała wprawę w ukrywaniu swoich myśli, jeśli bardzo jej na tym zależało.
Uśmiechnęła się niewinnie, spoglądając na Paraliżującą. – Ach, takie tam przemyślenia o stadzie. – Odparła wymijająco. Nie skłamała, jednak nie była to całkowicie prawda. Nawet nie w połowie!
Nagle przez moment przez jej pysk przeszła fala zaniepokojenia i jakiejś fascynacji, gdy usłyszała o śnie swej towarzyszki. Spróbowała przyjąć wyraz zaciekawienia. – Tak? I co się działo w tym śnie? – Spytała, udając, że nie wie o co chodzi. Wyprostowała się, zamyślonym wyrazem pyska patrząc na Paraliżującą. Coś ją powstrzymało przed natychmiastowym zdradzeniem, że ona także śniła o Paraliżującej oraz ich wspólnym locie. Zamiast tego zaskoczona sytuacją spróbowała dowiedzieć się na ten temat coś więcej. Zanim ewentualnie postanowi odkryć się z tym, co jej się przydarzyło. Choć na razie myśl o powiedzeniu prawdy przyprawiała Ważkę o galopujące serce i jakąś niemoc.
Ogon mimowolnie drgał niespokojnie, mimo że smoczyca próbowała to ukryć, przesuwając go całkowicie za siebie. Jednak zdążył otrzeć się o ogon Kleryczki, co wzbudziło w Galaktyce coś dziwnego.
Cała ta sytuacja wydawała się wręcz nierzeczywista. Wspomnienie snu nadal objawiało jej się wyraźnie przed oczami, kompletnie ją dekoncentrując. Jak miała patrzeć na nią tak jak wcześniej, gdy cały czas czuła dotyk jej warg?!
Jednocześnie myślała o tym, zastanawiała się. Co to właściwie było? Czemu ten sen był taki nierealny? Próbowała także przypomnieć sobie wszystko, co w ciągu życia dowiedziała się o uczuciach i związkach. W jej głowie nagle pojawił się obraz rodziców, potem obraz Ulotnej ze Śnieżnym na spotkaniu i kilka innych wizji. Każda charakteryzowała się tym, że smoki w nich były przeciwnych płci. Prawda była taka, że Ważka nigdy nie spotkała homoseksualnego smoka, a przynajmniej nie wiedziała o tym nic. Z drugiej strony w ogóle mało zostało jej przekazane o takich sprawach. Rodzice byli wciąż nieobecni duchem, nawet jeśli ciałem tak. Jak tylko smoczyca weszła w okres, gdy powinna zostać uświadomiona o różnych sprawach, jej matka załamała się stratą starszej córki.
Potrząsnęła głową, nie chcąc zaczynać drażliwego tematu. Śnieżnego już nie ma, rodzice zajmują się własnymi sprawami, nawet Złudzenie stracił partnerkę. Jeśli tak się dzieje, to jaki jest sens planowania wszystkiego? Życie jest za krótkie... A ona czuła wielką pokusę, by dać się ponieść temu, co zaczęło się w ich wspólnym śnie.

Licznik słów: 400
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Nauki: 3/3 zamknięte
Fabuły: 3/3 zamknięte


Karta Nimloth Ref
Atrybuty: S:1 | W:1 | Z:2 | I:1 | P:1 | A:0
Umiejętności: A:1 | O:1 | Skr:1 | MP:1 | MO:2


Ref Sheet
Paraliżująca Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 163
Rejestracja: 01 kwie 2015, 22:55
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Partner: Bezkresik i Szepcik

Post autor: Paraliżująca Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 1| A: 1
U: B,S,Pł,W,Kż,Skr,Śl: 1
Mruknęła cicho z lekkim zawodem, którego nie udało jej się ukryć, gdy tylko Ważka usiadła oddalając się od Paraliżu. Ciepło i dotyk jej miękkiego futra zniknęło a bok smagnięty chłodniejszym podmuchem wiatru zadrżał lekko, nie wstawała jednak, dalej leżąc i się jej przyglądając.
Właściwie to był głupi sen, a przynajmniej na początku – Skomentowała uświadamiając sobie jak śmieszny był początek. Czemu już wtedy sobie nie zdawała sprawy że to sen? Może wtedy wszystko potoczyłoby się inaczej i odważyłaby się na więcej?
Leciałam nad jakimiś terenami i nagle zaczęłam się zastanawiać, od kiedy umiem latać, a gdy zdałam sobie sprawę że nie umiem, zaczęłam spadać aż przyleciałaś ty i mnie złapałaś. Chociaż powiem że lot był niezwykle przyjemny i satysfakcjonujący. Szkoda że raczej się nie powtórzy – W jej głosie było słychać lekki zawód a serce nagle jej przyśpieszyło gdy przez myśl przeszła jej końcówka snu a jej myśli wypełniły się dziwnymi myślami. Ważka była tak blisko, tak blisko było do powtórzenia tej sytuacji ale jednocześnie tak daleko. Gdyby była bardziej śmiała, gdyby miała więcej odwagi by zdradzić jej dokładnie co działo się w jej śnie. Może gdyby powiedziała to żartem, to nawet jeśli Ważka uznała by to za absurd to i tak nie zerwałaby relacji? Nie umiała powstrzymać strachu przed utratą jej przyjaźni przez tak absurdalny sen. To jednak nie było tak ważne, bowiem gdy ich ogony się dotknęły, wyczuła że Ważka lekko drży, co w związku z jej dziwnym zachowaniem, budziło lekki niepokój. Powoli podniosła się siadając na przeciwko samicy i spoglądając w jej niebieskie oczy.
Drżysz, coś Ci się stało? Coś Cię trapi? – Przekrzywiła lekko łepek. Nie wyglądała na to by coś jej dolegało. Bała się?

Licznik słów: 281
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Bezkresna Galaktyka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1226
Rejestracja: 13 lis 2014, 11:37
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei, Bezchmurne Niebo
Mistrz: Iskra Nadziei
Partner: Paraliż i Ciche Wody

Post autor: Bezkresna Galaktyka »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 4| P: 1| A: 1
U: M: 1| A,O,Śl,Skr,Pł: 2| B,S,W,MP,MA,MO,Kż: 3| L: 4
Atuty: Urodzony lotnik; Chytry przeciwnik; Mistyk
Jej kąciki pyska lekko drgnęły, zmniejszając na chwilę uśmiech, lecz zaraz smoczyca spróbowała nadać sobie wyraz nie zdradzający jej niepokoju. Atmosfera w grocie gęstniała, Ważce wręcz wydawało się, że wszyscy wiedzą, wraz z Paraliżującą, która teraz sprawdza stan wiedzy Bezkresnej. Tak samo, jak ona sprawdza jej stan wiedzy! To się zaczynało robić niepokojące, a jednocześnie smoczyca czuła dużą pokusę, by po prostu dać się ponieść temu wszystkiemu.
Nie wiedziała, że ciche mruknięcie było spowodowane jej odsunięciem się. Nawet nie zrobiła tego specjalnie, po prostu próbowała poradzić sobie ze swoim wnętrzem, odzyskać kontrolę nad emocjami. Jednak wyczuła jakiś nagły smutek w Paraliżu i przekrzywiła lekko łeb na bok. Nie odezwała się jednak na ten temat. Jeszcze nie. Paraliż prawdopodobnie pierwszy raz widziała Ważkę w takim niepewnym stanie. A jednak smoczyca ta nadal chowała się pod maską przyjazności.
Dlaczego był niezwykle przyjemny i satysfakcjonujący? I czemu myślisz, że już się nie powtórzy? – Spytała, choć w tej chwili znała już odpowiedź. Paraliżującej śniło się dokładnie to samo. To znaczy... że mimo, że to był sen, to one na prawdę się całowały! Było to bardziej realistyczne niż wcześniej śmiałaby przyznać.
Jeszcze jedna odpowiedź i jeśli pójdzie po jej myśli, będzie już miała pewność, której być może nie potrzebuje, ale potrzebuje za to grać na zwłokę. Nagle spojrzała na Kleryczkę inaczej niż do tej pory. Zaczęły pojawiać się myśli, czy ona coś do niej czuje? Czy czuła wcześniej? Może to dlatego mimo swej lękliwości zawsze starała się skrócić dystans?
Co mówisz? Ahh.. Wiesz, chłodniej się zrobiło jakoś. Moje futro nie jest już aż tak gęste, jak zimą. – Mruknęła przyjaźnie, a było to jedyne sensowne wytłumaczenie w tej chwili. Zresztą całkiem prawdopodobne, ponieważ sierść Ważki poruszała się rozwiana podmuchami wiatru dochodzącego do wnętrza groty. A może było to wspomagane magią Ważki?

Licznik słów: 297
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Nauki: 3/3 zamknięte
Fabuły: 3/3 zamknięte


Karta Nimloth Ref
Atrybuty: S:1 | W:1 | Z:2 | I:1 | P:1 | A:0
Umiejętności: A:1 | O:1 | Skr:1 | MP:1 | MO:2


Ref Sheet
Paraliżująca Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 163
Rejestracja: 01 kwie 2015, 22:55
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Partner: Bezkresik i Szepcik

Post autor: Paraliżująca Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 1| A: 1
U: B,S,Pł,W,Kż,Skr,Śl: 1
Kremowa samica zachowywała się dziwnie. Od momentu gdy zaczęły rozmawiać o śnie, wydawała się jakaś inna, rozkojarzona, niepewna, może nawet speszona? Żaden z tych faktów nie umknął Paraliżowi a ona po raz pierwszy czuła, że nie jest tą która jest speszona jako jedyna. Westchnęła cicho słysząc kolejne pytania Bezkresnej. Samica byłą dociekliwa, chciała znać szczegóły których Paraliż nie chciała zdradzać, jednak z drugiej strony w głębi duszy czuła by podzielić się z nią swoimi odczuciami, swoim snem, chciała poczuć to wspaniałe uczucie jeszcze raz a im dłużej przebywała z Ważką tym bardziej chciała zaryzykować, tym bardziej chciała się z nią podzielić swoimi emocjami, zaufać jej w pełni, zdradzając swój najskrytszy sekret.
Jeśli chcesz, to mogę Ci pokazać – Mruknęła cicho opuszczając lekko łepek, zaś gdyby nie była smokiem, pewnie na jej mordce wykwitł by teraz wielki rumieniec zawstydzenia. Owinęła zielony ogon wokół łap, zaczynając bawiąc się jego końcówką a po łbie krązył jej różne myśli. Czy Ważka ją zaakceptuje? Czy w ogóle odważy się by ją jeszcze raz pocałować? Ta chwila była tak blisko, ale była też tak niepewna że jej ciało wypełniło uczucie lekkiego lęku, stresu ale też podniecenia. Czemu czuła podniecenie? Nie była pewna, podniecało ją może uczucie strachu? A może to że będzie miała jeszcze raz, tym razem na prawdę zbliżyć się do Ważki, nawet na ten jeden moment. Z toku myśli wyrwała ją odpowiedź Ważki. Było jej zimno? Czyli jednak coś ukrywała, ale jednocześnie myślała nad czymś skoro wymysliła jedynie takie mizerne kłamstewko. Skoro Paraliżowi nie było zimno mimo iż miała dużo krótsze futro, to watpiła by było zimno czarodziejce. Gdy kleryczka sobie to uświadomiła, spojrzała na niebieskooką z nowym zaciekawieniem, jakby chciała dokładnie ją zrozumieć, jednak nie była w stanie, nic jej nie mówiło o tym że śniły o tym samym, nic jej nie dawało sygnałów tego że Ważka czuje to samo, może po prostu się bała? Bała się tej bliskości którą próbowała zachować Paraliż? Ale czy w takim razie rozsądnym posunięciem było to co planowała przyszła uzdrowicielka? Czy mądrym posunięciem będzie wyznanie jej swoich uczuć?

Licznik słów: 342
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Bezkresna Galaktyka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1226
Rejestracja: 13 lis 2014, 11:37
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei, Bezchmurne Niebo
Mistrz: Iskra Nadziei
Partner: Paraliż i Ciche Wody

Post autor: Bezkresna Galaktyka »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 4| P: 1| A: 1
U: M: 1| A,O,Śl,Skr,Pł: 2| B,S,W,MP,MA,MO,Kż: 3| L: 4
Atuty: Urodzony lotnik; Chytry przeciwnik; Mistyk
Najwyraźniej to Bezkresna była w lepszej sytuacji. To ona teraz wiedziała, rozumiała, co się dzieje. Być może właśnie trochę kontrolowała tą sytuację? Ale czy powinna, biorąc pod uwagę fakt, że to ona z tej dwójki była odważniejsza? A może były to tylko pozory?
Wraz z kolejnymi słowami nagle zdecydowała, co chce zrobić. W jej oku teraz zabłysła jakaś determinacja i chwilowo rozbawienie tym, że Paraliż nie wie o tym, że ona wie i że przypadkowo zdradziła wszystko, co jeszcze nie zostało wypowiedziane. Ona doskonale wiedziała, co się za chwilę stanie.
W sumie możesz pokazać, lepiej to zobrazujesz. – Odpowiedziała, a jej kąciki pyska drgnęły. Za to ogon gwałtownie zaszurał po ziemi.
Obserwowała teraz smoczycę swoimi intensywnie błękitnymi oczami, a serce zaczęło gwałtownie bić. Jakby nie robiło tego do tej pory... Jednak jego rytm jeszcze przyśpieszył.
Nagle jej postawa zrobiła się bardziej pewna siebie i wręcz widać było jakąś energię w niej.
Co chcesz mi pokazać? – Spytała pozornie niewinnie, ale w jej głosie zabrzmiała jakaś niecierpliwość. Bardziej brzmiało to jak "ja o wszystkim wiem i ty o tym wiesz, więc powtórzmy to". A może Paraliż mogła odnieść tylko takie wrażenie?
Całą ta sytuacja, to napięcie obecne w grocie sprawiało, że Czarodziejka zaczęła czuć drgania Maddary wszędzie wokół siebie. Starała się jednak trzymać kontrolę nad swoimi emocjami. Ostatnie, czego teraz potrzebowała, to efektowne zaklęcia, które odwrócą uwagę Paraliżu od tematu rozmowy!

Licznik słów: 230
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Nauki: 3/3 zamknięte
Fabuły: 3/3 zamknięte


Karta Nimloth Ref
Atrybuty: S:1 | W:1 | Z:2 | I:1 | P:1 | A:0
Umiejętności: A:1 | O:1 | Skr:1 | MP:1 | MO:2


Ref Sheet
Paraliżująca Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 163
Rejestracja: 01 kwie 2015, 22:55
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Partner: Bezkresik i Szepcik

Post autor: Paraliżująca Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 1| A: 1
U: B,S,Pł,W,Kż,Skr,Śl: 1
Czy Bezkresna kontrolowała sytuacje? Właściwie to tak, od początku zdawała sobie sprawę z tego jak wygląda sytuacja a mimo to drążyła temat, jakby zdając sobie sprawę z tego że Paraliż nie będzie umiała odmówić ani zignorować jej pytań, jednak czy Paraliżowi by to przeszkadzało, nawet gdyby była zmanipulowana przez Pierzastą do tego czynu? Właściwie to nie, możliwe nawet że by jej się to spodobało, możliwe że podobało by jej się to, że Ważka również chciała dotrzeć do tego momentu, tak niepewnego ale tak oczekiwanego?
Zastrzygła lekko zielonym uchem, słysząc odpowiedź samicy, przez chwile zupełnie ją zamurowało i sparaliżowało. Jedyne co musiała teraz zrobić to... zbliżyc się i zatonąć w tej rozkosznej chwili na którą samica zezwoliła, jednak wciąż coś ją powstrzymywało. Powoli przysunęła się do ważki, nie podnosząc nawet zadka z ziemi, właściwie wyglądało to jakby chciała się przysunąć tak by Pierzak tego nie zauważyła, co było bardzo głupie gdy czarodziejka czujnie ją obserwowała, sprawiając wrażenie pewnej i opanowanej. Wcześniejsza niepewność którą u niej dostrzegła jakby znikła, co dodatkowo speszyło Paraliż. To było dziwne ale im ktoś pewniej się przy niej czuł tym ona była niepewniejsza. Smoki pewne siebie wzbudzały w niej lekki niepokój, lecz prawdziwy niepokój poczuła gdy usłyszała słowa Ważki. Pośpieszające słowa które nie polepszały sytuacji, nawet mimo iż wyczuła w nich wyraźną ciekawość, to jednak wyczuła też dziwne napięcie, jej futro lekko się zjeżyło pod wpływem znajdującej się w powietrzu maddary. Ważka coś planowała ale co? Nie mogła się teraz wycofać, zdecydowała się pokazać jej co czuje ale czy Ważka nie będzie jej miała za złe jeśli to zrobi? Wolała nie ryzykować, dlatego gdy tylko znalazła się wystarczająco blisko Ważki, wysunęła lekko język i przejechała nim po miękkim poliku przyjaciółki, bo w sumie tak wypadałoby ją nazwać? Ten niby "całus" nie trwał jednak długo i szybko schowała jęzorek opuszczając łeb w dół i zaczynając intensywnie bawić się końcówką ogona.
W śnie robiłyśmy podobnie... – Mruknęła cicho, jakby sama do siebie, jednak po chwili dodała już nieco głośniej.
Nawet mi się to podobało – Czego oczekiwać? Nie wiedziała, jednak była spięta niczym naciągnięta struna, nie wiedząc czego właściwie ma oczekiwać.

Licznik słów: 354
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Bezkresna Galaktyka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1226
Rejestracja: 13 lis 2014, 11:37
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei, Bezchmurne Niebo
Mistrz: Iskra Nadziei
Partner: Paraliż i Ciche Wody

Post autor: Bezkresna Galaktyka »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 4| P: 1| A: 1
U: M: 1| A,O,Śl,Skr,Pł: 2| B,S,W,MP,MA,MO,Kż: 3| L: 4
Atuty: Urodzony lotnik; Chytry przeciwnik; Mistyk
Zmrużyła oczy i powstrzymała rozbawienie. Biedna Paraliż! Tak robić ją w konia... Ale obiecała sobie, że jej to wynagrodzi. A nieśmiałość nowej przyjaciółki ją trochę rozbawiła w tej sytuacji.
W śnie to skończyło się inaczej. – Powiedziała nagle, szukając na pysku smoczycy zdumienia. – Wiem, bo śniło mi się to samo. Wiem wszystko. – Rzekła, przez chwilę zastanawiając się, jak Paraliż na to zareaguje. Będzie jej to miała za złe?
Postanowiła nie czekać, lecz przyśpieszyć i nieco zmienić bieg wydarzeń. Nie chciała przecież zupełnie spłoszyć Paraliżującej!
Podniosła się i podeszła szybko do niej. Jej ruchy były płynne i całkiem zręczne, a sierść falowała. Zatrzymała się i podniosła łapą pysk samiczki tak, by ich wzrok się spotkał. Podobnie jak kiedyś zrobił to Złudzenie, lecz w jej geście nie było żadnej wyższości ani przymusu. Paraliżująca z łatwością mogłaby tego uniknąć, gdyby chciała.
Mówiłam już kiedyś, że możesz mi zaufać. – Powiedziała łagodniejszym tonem. Jej łapa przesunęła się po pysku samicy w dół po jej szyi. Za to ona przysunęła swój pysk i pocałowała ją tak samo, jak to było we śnie.
Fala kolejnych uczuć zalała ją. Taka sama, jak we śnie. Dokładnie tak samo z wyjątkiem tego, że doskonale pamiętała, że tym razem to się dzieje na prawdę. Przyjęła teraz strategię, że niech się dzieje, to co chce.

Licznik słów: 216
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Nauki: 3/3 zamknięte
Fabuły: 3/3 zamknięte


Karta Nimloth Ref
Atrybuty: S:1 | W:1 | Z:2 | I:1 | P:1 | A:0
Umiejętności: A:1 | O:1 | Skr:1 | MP:1 | MO:2


Ref Sheet
Paraliżująca Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 163
Rejestracja: 01 kwie 2015, 22:55
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Partner: Bezkresik i Szepcik

Post autor: Paraliżująca Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 1| A: 1
U: B,S,Pł,W,Kż,Skr,Śl: 1
W śnie to się skończyło inaczej? O co jej chodziło? Powoli podniosła łepek, wpatrując się w nią gdy doszły do niej wszystkie jej słowa. Wiedziała? Od samego początku? Ale w takim razie czemu nie powiedziała? Chciała zobaczyć reakcje Paraliżu? Zresztą to nie ważne, poczuła się nieco urażona tym że Ważka od początku się z nią droczyła a w sumie sama doprowadziła do tej sytuacji kiedy to Paraliż polizała ją po policzku! W lekkim oburzeniu wydęła policzki niczym małe obrażone pisklę, z drugiej strony jednak cieszyła się. Wiedziała od początku i od początku znała odczucia Paraliżu, jednak nie uciekła. To wszystko dało jej wiele odpowiedzi na wiele pytań. Wyjaśniało to dziwne zachowanie Ważki ale z drugiej strony skoro Ważka doprowadziła do tej sytuacji, to może i jej się to podobało? Z tego natłoku myśli wyrwał ją delikatny dotyk samicy, jej łapę powoli unoszącą jej pysk a całe to udawane oburzenie które chciała pokazać Pierzastej jakby zniknęło, a w jej oczach pojawiło się oczekiwanie. Na co? Nie wiedziała, jednak na słowa czarodziejki dotyczące zaufania, jedynie skinęła łepkiem, by po chwili znów poczuć jej delikatne wargi na swoich. Ich ciepło i delikatność a także czuły dotyk Ważki na swojej szyi. Zamruczała cicho w głębi gardła, czując jak przyjemne ciepełko rozlewa się po jej ciele, a cały stres i niepewność jakby z niej zniknęły, czuła się zaakceptowana? Możliwe że tak, bowiem delikatnie objęła obiema łapami jej jasną mordkę posuwając się w tym pocałunku jeszcze dalej niż we śnie i trzeba przyznać że nigdy nie podejrzewałaby, że kontakt ich ciepłych języczków może być aż tak podniecający. Nawet nie zdała sobie sprawy z tego, że podczas całego pocałunku, futerko tu i ówdzie zrobiło się nieco... wilgotne, bowiem nie myślała teraz o tym. Dopiero po chwili przerwała pocałunek, chcąc zaczerpnąć trochę powietrza, jednocześnie wtulając mordkę w puchatą szyję samicy? Partnerki? Sama nie była pewna jak o niej myśleć.
Kocham Cię – Już to mówiła. W śnie, jednak teraz? Nie czuła strachu, zawstydzenia, dlatego mogła to powtórzyć będąc całkowicie pewną swych odczuć. Ważka była smokiem którego szukała całe swoje życie i w końcu to zrozumiała.

Licznik słów: 348
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Bezkresna Galaktyka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1226
Rejestracja: 13 lis 2014, 11:37
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei, Bezchmurne Niebo
Mistrz: Iskra Nadziei
Partner: Paraliż i Ciche Wody

Post autor: Bezkresna Galaktyka »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 4| P: 1| A: 1
U: M: 1| A,O,Śl,Skr,Pł: 2| B,S,W,MP,MA,MO,Kż: 3| L: 4
Atuty: Urodzony lotnik; Chytry przeciwnik; Mistyk
Całkowicie pochłonęła się tej chwili. W pewnym momencie nawet wszystkie myśli przycichły, pozostało tylko skupienie na pocałunku. Ważka badała nowy dla siebie świat, a widząc, że Paraliżująca się ośmieliła, ona także postanowiła zrobić krok naprzód. Odnalazła jej język i zaczęła się z nim siłować, a czasami smagać językiem jej podniebienie.
Gdy pocałunek się zakończył, odetchnęła głęboko. Spojrzała na smoczycę i przysunęła do niej pysk, ocierając się o nią z przymkniętymi oczami.
Na jej głos ponownie poczuła przyśpieszony rytm serca. – Wiesz, nigdy nie sądziłam, że mogę coś poczuć do smoczycy. Coś takiego, jak do samca. – Wyznała cicho, lecz zaraz pożałowała swoich słów. Chyba nie był to najlepszy moment. Po tym, jak Paraliż ponownie wyznała swoje uczucia, tym razem na jawie.
Wtedy Bezkresna nie odpowiedziała nic. Teraz czuła, że jej słowa nie były wystarczające. – Nigdy wcześniej nie czułam czegoś takiego jak teraz. To zupełnie nowa dla mnie sytuacja. Z tego, co słyszałam o miłości, to jest chyba właśnie to. – Wyznała z lekkim lękiem. Jak Paraliż zareaguje na jej słowa? Może liczyła na takie same słowa, jakie ona wypowiedziała? Jednak Ważka chciała być z nią od tej pory szczera. Chciała, by samica wiedziała, że to dla niej nowość i dopiero poznaje swoje upodobania.
Dla podkreślenia pozytywnej strony swoich słów jeszcze raz polizała Paraliż, tym razem po czole. Czuła także, że ta chwila trwa wiecznie, co jej się całkiem podobało.

Licznik słów: 230
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Nauki: 3/3 zamknięte
Fabuły: 3/3 zamknięte


Karta Nimloth Ref
Atrybuty: S:1 | W:1 | Z:2 | I:1 | P:1 | A:0
Umiejętności: A:1 | O:1 | Skr:1 | MP:1 | MO:2


Ref Sheet
Paraliżująca Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 163
Rejestracja: 01 kwie 2015, 22:55
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Partner: Bezkresik i Szepcik

Post autor: Paraliżująca Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 1| A: 1
U: B,S,Pł,W,Kż,Skr,Śl: 1
Czy słowa Ważki zawiodły oczekiwania Paraliżu? Czy zielonofutra oczekiwała tych samych słów które sama wypowiedziała? Nie, jej umysł wciąż był spowity przyjemnym zaskoczeniem z odpowiedzi jaką dała jej Bezkresna. Jej czyny i słowa były właściwie zupełnym przeciwieństwem oczekiwań przyszłej uzdrowicielki. Ani nie uciekła, ani nie odrzuciła jej, tak jak to podejrzewała Paraliż, właściwie sprawy przybrały obrót który jak najbardziej jej pasował, dlatego na słowa partnerki ukochanej? jedynie pokręciła łepkiem z lekkim uśmiechem na mordce. Nie była zawiedziona jej słowami. Właściwie to ją rozumiała.
Dla mnie też to nowe, jednak nie zamierzam wyrzekać się swoich uczuć tylko dlatego że jesteś samicą, nie obchodzi mnie to, niech inni sobie myślą co chcą. – Większość życia smoki z niej szydziły i ją poniżały więc nauczyła się po części ignorować ich uwagi, dlatego też miała zamiar i teraz ignorować uwagi odnośnie jej nietypowego uczucia, przynajmniej tego jednego będzie się starała bronić.
Jednak proszę Cię byś pozwoliła mi być z tobą, być blisko Ciebie, dzielić z tobą troski i uczucia. Jesteś pierwszym smokiem na którego się tak otworzyłam i na prawdę mi na tobie zależy. – Jej głos nie brzmiał jakoś stanowczo, właściwie pobrzmiewała w nim cicha nadzieja ale też prośba. Nie chciała jej do niczego zmuszać jednak z drugiej strony bała się odrzucenia. Właściwie to nawet można było uznać to za pytanie czy Ważka zostanie partnerką Paraliżu, chociaż nie aż tak dosłowne.

/Ah wypsztykałam się chyba z weny na dziś.

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Bezkresna Galaktyka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1226
Rejestracja: 13 lis 2014, 11:37
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei, Bezchmurne Niebo
Mistrz: Iskra Nadziei
Partner: Paraliż i Ciche Wody

Post autor: Bezkresna Galaktyka »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 4| P: 1| A: 1
U: M: 1| A,O,Śl,Skr,Pł: 2| B,S,W,MP,MA,MO,Kż: 3| L: 4
Atuty: Urodzony lotnik; Chytry przeciwnik; Mistyk
//ja też :O


Wysłuchała jej. – Ciągle mnie zaskakujesz. Nie mam powodu odmawiać. Wspominałaś, że boisz się ciemności. Jeśli chcesz, możesz nocować u mnie. – Powiedziała. Pomysł ten pojawił się już dawno u niej, ale do tej pory czuła, że nie powinna proponować czegoś takiego. Być może podświadomie wyczuwała, co do niej czuje Paraliż i to ją peszyło?
Teraz jednak sytuacja była już jasna. Całe napięcie z niej zeszło. To negatywne, ponieważ nadal zwiększało się w niej podniecenie.
Nigdy wcześniej nie miałam partner...a ani partnerki. – Zająknęła się, wciąż dopiero przywykając do obecnej sytuacji. Nagle też zaczęły jej się przypominać pewne urywki z przeszłości, które mogły świadczyć o jej skłonnościach. Mogły, ale nie musiały. Lecz na pewno dawały dużo do myślenia.
Możemy spróbować. Na pewno będziemy oryginalne. – Zaśmiała się cicho. Nadal czuła się nieco nieswojo i dziwnie, ale z każdą chwilą to uczucie niepokoju traciło na sile.

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Nauki: 3/3 zamknięte
Fabuły: 3/3 zamknięte


Karta Nimloth Ref
Atrybuty: S:1 | W:1 | Z:2 | I:1 | P:1 | A:0
Umiejętności: A:1 | O:1 | Skr:1 | MP:1 | MO:2


Ref Sheet
Paraliżująca Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 163
Rejestracja: 01 kwie 2015, 22:55
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Partner: Bezkresik i Szepcik

Post autor: Paraliżująca Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 1| A: 1
U: B,S,Pł,W,Kż,Skr,Śl: 1
Czyli jednak mają szanse na coś stałego, to było niemal pewne, w dodatku propozycja Pierzastej odnośnie zamieszkania u niej była niezwykle kusząca.
Dziękuje. Może jak będziemy spały razem to znowu przyśni nam się coś ciekawego? – Właściwie całą ta sytuacja w której teraz się znalazły, była wynikiem wielkiego łutu szczęścia. Gdyby nie burza, możliwe że dalej skrywałyby swoje emocje a może nawet nigdy nie odważyłyby się ich okazać, jednak teraz?
Oryginalne? Na pewno – Faktycznie wątpiła, by inne smoki bawiły się w podobne związki, jednak nie obchodziło ją to że będzie inna. Jeśli miałaby wybierać. Być normalną i przygnębiona a inną i szczęśliwą, zawsze wybrałaby tą drugą opcje.
Wzięła głębszy wdech. Chyba czas się powoli zbierać? Spędziły już tu wystarczająco dużo czasu, dlatego tez leniwie próbowała wstać, jednak zdrętwiałe od siedzenia łapy odmówiły jej posłuszeństwa i poleciała przed siebie, przewalając Pierzaka na grzbiet, równocześnie lądując na niej.

UWAGA! NAJBLIŻSZE 15-16 POSTÓW MOŻE ZAWIERAĆ TREŚĆ NIE PRZEZNACZONĄ DLA OSÓB MŁODYCH LUB WRAŻLIWYCH, DLATEGO ZOSTAŁY UKRYTE W ZNACZNIKACH HIDĘ. BARDZO PROSIMY O NIE CZYTANIE ICH JEŚLI NIE JESTEŚCIE PEWNI CZY POWINNIŚCIE
Przepraszam – Mruknęła cicho, lecz o dziwo bez jakiegoś większego zawstydzenia, właściwie jedynym zawstydzającym elementem był fakt, że gdy przewaliła się na partnerkę, wyczuła że jest jej wilgotno, co ją przy okazji nieco zdziwiło.
Jesteś morka – Słowa wyrwały jej się z mordki mimo iż próbowała je powstrzymać, Właściwie nie tylko Pierzak wpadła w mokrą pułapkę podniecenia, bo i dopadła ona Paraliż która teraz jakby poniesiona dziwnym instynktem i pragnieniem, przejechała delikatnie łapą po szyi samicy.
Lubie twój zapach, ciepłego, miękkiego futra i stada życia. – Zawsze gdy wtulała pysk w jej futro, ta woń wypełniała jej nozdrza i zawsze ją zachwycała, teraz jednak nie skupiła się na tym. Zamiast tego, wciąż leżąc na Pierzaku, dała ponieść się emocjom i pozwoliła swojemu ciału robić co tylko zechce, nic więc dziwnego że Ważka mogła poczuć jak ogon Paraliżu delikatnie łaskocze swą końcówką jej ogon, podbrzusze, chcąc jakby sprawić jej przyjemność. Oj powoli się rozkręcało.

Licznik słów: 337
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Bezkresna Galaktyka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1226
Rejestracja: 13 lis 2014, 11:37
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Iskra Nadziei, Bezchmurne Niebo
Mistrz: Iskra Nadziei
Partner: Paraliż i Ciche Wody

Post autor: Bezkresna Galaktyka »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 4| P: 1| A: 1
U: M: 1| A,O,Śl,Skr,Pł: 2| B,S,W,MP,MA,MO,Kż: 3| L: 4
Atuty: Urodzony lotnik; Chytry przeciwnik; Mistyk
UWAGA! NAJBLIŻSZE 15-16 POSTÓW MOŻE ZAWIERAĆ TREŚĆ NIE PRZEZNACZONĄ DLA OSÓB MŁODYCH LUB WRAŻLIWYCH, DLATEGO ZOSTAŁY UKRYTE W ZNACZNIKACH HIDĘ. BARDZO PROSIMY O NIE CZYTANIE ICH JEŚLI NIE JESTEŚCIE PEWNI CZY POWINNIŚCIE

Kto wie! Możemy spróbować... Ale też byłaś zdziwiona po przebudzeniu, jak bardzo realne to się wydawało? – Spytała.
Niedługo po tym wszystko potoczyło się bardzo szybko. Ważka machnęła gwałtownie ogonem, próbując złapać równowagę, ale jej zręczność odmówiła posłuszeństwa. Poczuła, jak upada na podłoże pod ciężarem Paraliżu. Samiczka oczywiście była lekka, lecz wzięła z zaskoczenia smoczycę, wybijając ją z równowagi. Galaktyka podejrzewała, że nie był to zupełnie przypadkowy ruch, co ją nieco rozbawiło. Paraliż wciąż ją zaskakiwała!
Zerknęła w dół, na ich brzuchy. Powstrzymała nerwowy śmiech i lekko trąciła łapą samiczkę. Miała ochotę się trochę podrażnić, ale dopiero badała, na ile może sobie pozwolić. – Ty też! – Odpowiedziała z podstępnym uśmiechem.
Wiem, już rozumiem, co znaczył ten gest w Obozie. – Powiedziała ściszonym głosem. – Za to Ty cała wyglądasz jak smok urodzony w Życiu. Do tego jest to tutaj niespotykane umaszczenie raczej. Więc jesteś podwójnie oryginalna. – Powiedziała to takim tonem, że od razu wyczuwało się, że Bezkres lubi wszystko, co oryginalne.
Ucichła, skupiając się na dalszym biegu wydarzeń. Nie zamierzała być bierna. Atmosfera robiła się coraz bardziej gorąca, a Ważka powoli wprawiła swój własny ogon w ruch. Ułożyła przednie łapy na barkach smoczycy i gładziła ją, spod przymrużonych lekko powiek obserwując pysk Adeptki.
Za to jej ogon dołączył do ogona partnerki. Wkroczył tam, gdzie najwięcej właśnie się działo, a to był dopiero początek. Ona jednak użyła nieco więcej siły, choć nadal był to delikatny ruch. Przesunęła swym ogonem po wewnętrznej stronie jej uda. Gdy była już prawie na miejscu, nagle odsunęła go na chwilę, sprawdzając reakcję Paraliżu. A już po chwili ogon wrócił na swoje miejsce, przebywając kolejne łuski do celu...

Licznik słów: 305
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Nauki: 3/3 zamknięte
Fabuły: 3/3 zamknięte


Karta Nimloth Ref
Atrybuty: S:1 | W:1 | Z:2 | I:1 | P:1 | A:0
Umiejętności: A:1 | O:1 | Skr:1 | MP:1 | MO:2


Ref Sheet
Paraliżująca Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 163
Rejestracja: 01 kwie 2015, 22:55
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Partner: Bezkresik i Szepcik

Post autor: Paraliżująca Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 1| A: 1
U: B,S,Pł,W,Kż,Skr,Śl: 1
UWAGA! NAJBLIŻSZE KILKA POSTÓW MOŻE ZAWIERAĆ TREŚĆ NIE PRZEZNACZONĄ DLA OSÓB MŁODYCH LUB WRAŻLIWYCH, DLATEGO ZOSTAŁY UKRYTE W ZNACZNIKACH HIDĘ. BARDZO PROSIMY O NIE CZYTANIE ICH JEŚLI NIE JESTEŚCIE PEWNI CZY POWINNIŚCIE


Z początku to właściwie byłam bardzo zawiedziona, aż myślałam że się rozpłaczę, dlatego nie otwierałam oczu – W jej głosie było słychać rozbawienie, ta, pewnie gdyby ta cała sytuacja nie skończyła się tak jak się skończyła, to możliwe że teraz Paraliż siedziałą by w swojej grocie i ryczała zła sama na siebie.
Teraz jednak nie było sensu o tym rozmyślać. Paraliż wolała się oddać temu co tu się działo, póki naszła ją chwila ulotnej odwagi i pewności siebie i nawet uwaga Ważki odnośnie stanu wilgotności Paraliżu, speszyła zielonofutrą jedynie odrobinę.
Faktycznie – Wyrwało się z jej mordki w odpowiedzi na ten głupiutki komentarz czarodziejki. Właściwie, było to dość zabawne.
Życie... ciesze się że trafiłam do tego stada i że Cię spotkałam. Właściwi to tamten dzień całkowicie zmienił moje życie i myślę, że wyszło mi to na bardzo dobre – Nie było sensu mówić nic więcej, nie w tej chwili, nie gdy poczuła przyjemne pieszczoty i ogon leniwie sunący po jej udzie, który wywoływał w jej podbrzuszu lekką falę podniecenia. Zupełnie jakby setki motylków zaczęły w niej latać. Ona sama jednak wybrała nieco inną ścieżkę. Jej ogon jeszcze przez chwilę łaskotał delikatnie brzuch i podbrzusze samicy. Jej ogonek trzeba przyznać zrobił się nieco wilgotny gdy za bardzo zbliżył się tu i ówdzie jednak to było nawet dobrze. Sama Paraliż nachyliła lekko łebek ocierając się polikiem o polik Bezkresu i mrucząc jej cicho do ucha "to będzie ciekawy dzień". Właściwie już taki był a miało być jeszcze lepiej, bowiem wilgotny ogonek Paraliżu musnął pachwinę samicy kierując się ku miejscu docelowemu. Ona sama lekko się uśmiechnęła a po chwili dość długa, wilgotna końcówka jej ogona wniknęła w ciało partnerki, jednak nie koniecznie był to ten otworek, którego zazwyczaj używały samice... Co robiła dalej? Domyślcie się.

Licznik słów: 326
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej