Mała plaża

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Blizny Ognia
Piastun Ziemi
Piastun Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 25
Rejestracja: 02 mar 2025, 12:51
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 1,64
Księżyce: 20
Rasa: Północny x Morski

Mała plaża

Post autor: Blizny Ognia »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 1| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,A,O,MP,MA,MO,Prs: 1| Kż,Śl,Skr: 2
Atuty: Regeneracja, Ostry słuch, Pamięć przodka

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Nie była szczególnie przekonana do Wolnych Stad.

Tutejszy klimat jej się zwyczajnie nie podobał. Krajobrazy? Również nie. Od świerków wolała bambusy, od zielonych traw miskanty, a w miejscu róż lepiej prezentowałyby się pajęcze lilie. Fuknęła coś pod nosem i trąciła łapą oprószony śniegiem kamyk, który uderzył o jedno z drzew młodego gaju.
Jest też za cicho – skomentowała. Kotołak naciągnął kaptur na łeb. – No co? – zapytała. Wiedziała, że był zmęczony tym ciągłym narzekaniem, ale dotychczas nie odnalazła niczego, co mogłaby pochwalić.

W duchu machnęła łapą na Hakujina, po czym ruszyła prężniej do prześwitu między drzewami. Rozpostarła się przed nią plaża jeziora, a na jej brzegu smok, na którego widok pociągnęła nonszalancko nosem. Przez chwilę śledziła jego kroki. Dosłownie przez chwilę. Szybko bowiem doszła do wniosku, że zburzy jego święty spokój swoją obecnością, dlatego już kilka oddechów później zmaterializowała się obok.
Akhem! Miałbyś coś przeciwko, żebym przez chwilę pozawracała Ci głowę? – zapytała, ale wedle wszystkich znaków na niebie, ziemi, jej pysku oraz ciele odpowiedź była jasna – podjęła decyzję za niego w chwili, w której się tu pojawiła.

Licznik słów: 183
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik).
Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi.

Hakujin :: T2 :: Samiec kotołaka
S:1; W:1; Z:1; M:1; P:1; A:2
B, MA, MO, MP, Śl, Skr: 1
Barghest Maghar
Czarodziej Ziemi
Nidvargthreimr
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

Głos Theme Galeria
O Ty, Książę Wygnania, mimo wszystkie klęski...
Niepokonany nigdy i zawsze zwycięski.
Posty: 30
Rejestracja: 23 lut 2025, 13:12
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 2 m.
Księżyce: 30
Rasa: wywernowy x pustynny
Opiekun: Infamia Nieumarłych
Mistrz: mroczne elfy

Mała plaża

Post autor: Barghest Maghar »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,O,A,Kż,Śl,Skr,Prs: 1| L,MP,MO,MA: 2
Atuty: Stalowy Żołądek, Pechowiec, Nieparzystołuski (M), Twardy jak Diament;
__
__Był zabójcą. Urodzonym drapieżnikiem. Może nie kwalifikował się do tego, co Wolne Stada zabawnie szufladkowały jako profesja łowcy, ale nadal nim był. Jego zmysły zawsze pozostawały czujne; nie chciał bowiem zginąć śmiercią głupca. A mimo, że Wolni zdawali się być obrzydliwie przytłumiona, rozleniwioną gromadą, nie zamierzał ani przez chwilę zachowywać się jak, jakoby nic mu nie groziło.
Nic więc dziwnego, że usłyszał samicę, która wkrótce ruszyła w jego stronę. I on posmakował powietrza, czując jej zapach, kategoryzując go. Młoda osobniczka. Możliwe, że w jego wieku, lub minimalnie starsza czy młodsza. I tak samo, jak większość, które do tej pory zdołał zaobserwować – drobna. Gdyby postawił na jej szyi łapę, kręgi pękłyby niczym suche gałązki.
Oblizał ohydnie wargi rozwidlonym koniuszkiem języka na samą myśl, ale pozwolił sobie na razie odstawić wizję na bok, coby skupić się skuteczniej na chwili obecnej.

__Spojrzał na nią spod lekko przymrużonych powiek, nie kryjąc się z tym, jak jego wzrok bardzo dokładnie badał jej sylwetkę. Nie interesowało go też to, czy zaakceptuje to jako zwyczajne badanie nowopoznanego smoka, czy uzna go za perwersyjnego pomyleńca. Jeżeli nie chciała być obserwowana, nie powinna była się do niego w ogóle zbliżyć.

– Ah, ale czy to ty zawracasz ją mnie, czy to ja czekałem na to zakłócenie? – zapytał z nutą rozbawienia, przenosząc w końcu spojrzenie z jej gardła na ślepia. Marzył o wbiciu się w tą gardziel kłami. Bez względu na kontekst. – Chwila jest zaledwie kroplą w rzece czasu – zakłóć ją delikatnie, a ja posłucham.
Wiedział, że Nhilain wyśmiałaby go po raz setny za poetyckie pierdolenie, ale chmurnicy teraz tutaj nie było, więc jej opinia była bezwartościowa – wręcz nieegzystująca.
  • ━━━━━━━━━━
    :: Kisetsu ::

Licznik słów: 279
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ATUTY:: STALOWY ŻOŁĄDEK ::
» sytość przy zjedzeniu 3/4 mięsa; odporność na trucizny i efekty przedawkowania ziół;

:: PECHOWIEC ::
» po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji – bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu;

:: NIEPARZYSTOŁUSKI ::
» -1 do ST testów Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy;
  
:: NHILAIN :: Obrazek
samica chmurnika [typ 2]
kompan niemechaniczny
Blizny Ognia
Piastun Ziemi
Piastun Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 25
Rejestracja: 02 mar 2025, 12:51
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 1,64
Księżyce: 20
Rasa: Północny x Morski

Mała plaża

Post autor: Blizny Ognia »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 1| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,A,O,MP,MA,MO,Prs: 1| Kż,Śl,Skr: 2
Atuty: Regeneracja, Ostry słuch, Pamięć przodka
Robiła dokładnie to samo. Kiedy on obserwował jej ciało, ona badała jego.

Liczyła każdą łuskę, oceniała ich odcień, mierzyła wzdłuż i wszerz – mijali się więc spojrzeniami jak na trakcie handlowym, bo w jej przypadku właśnie o to się rozchodziło. Szkoliła się w klanie, który zabijał po cichu dla zysku. Nic dziwnego, że zaczynała dzielić skórę na niedźwiedziu, który nie był jej pisany.

Odchrząknęła nagle, przepraszająco, przywołując na skupiony pysk promienny uśmiech, który bardziej jej pasował. I z tym samym uśmiechem zamrugała, kiedy samiec zaczął mówić. "Łał. Gadasz jak porąbany, ktoś Ci to kiedyś mówił?" Wzdrygnęła się lekko na własne myśli i obejrzała kontrolnie za Hakujinem. Przeklęty pchlarz ubrałby jej myśli w głośne i wyraźne słowa.

Spojrzała z powrotem na nieznajomego.
... ee... legancka maniera? Przypomina mi mnichów z Shōrōzan. Mogłabym powiedzieć, że czuję się przy Tobie   j a k   w   d o m u   – mruknęła, łącząc znużenie z figlarną zaczepką. – Mniejsza o to. Potrafiłbyś mi wskazać drogę do świątyni?

Wraz z oszczędnym pytaniem, pochyliła podbródek, a głowę przekrzywiła na bok. Starała się więcej nie zbaczać z kursu uwagi, którą zażarcie utrzymywała między jednym jego okiem, a drugim. Nidvargthreimr

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik).
Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi.

Hakujin :: T2 :: Samiec kotołaka
S:1; W:1; Z:1; M:1; P:1; A:2
B, MA, MO, MP, Śl, Skr: 1
Barghest Maghar
Czarodziej Ziemi
Nidvargthreimr
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

Głos Theme Galeria
O Ty, Książę Wygnania, mimo wszystkie klęski...
Niepokonany nigdy i zawsze zwycięski.
Posty: 30
Rejestracja: 23 lut 2025, 13:12
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 2 m.
Księżyce: 30
Rasa: wywernowy x pustynny
Opiekun: Infamia Nieumarłych
Mistrz: mroczne elfy

Mała plaża

Post autor: Barghest Maghar »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,O,A,Kż,Śl,Skr,Prs: 1| L,MP,MO,MA: 2
Atuty: Stalowy Żołądek, Pechowiec, Nieparzystołuski (M), Twardy jak Diament;
__
__Jej wzrok nie oddziaływał na niego w żaden sposób, aczkolwiek w pewnym sensie spodobało mu się to, że dysponowała jakąś formą ciekawości, zamiast pozostawać bierną. Na jej szeroki uśmiech odpowiedział własnym; zupełnie innym. Tam, gdzie ona uśmiechnęła się w całości, u niego uniósł się tylko lewy kącik pyska. Tam, gdzie jej oczy zalśniły niekoniecznie szczerą wesołością, u niego widać było od razu coś niepokojącego, albo wprost paskudnego. Nie zamierzał w pełni udawać przy niej uprzejmego. Traktował to jako test. Sprawdzał, czy poczuje się nieswojo, bądź wprost spłoszy, i postanowi się wycofać.

__Wydał z siebie ciche, delikatne wręcz parsknięcie na jej uwagę. Nie miał pojęcia, o jakim miejscu mówiła; a że jego elfi klan prowadził koczowniczy tryb życia, więc trochę świata zdążył już zauważyć, to podejrzewał, że musiała przybywać z zupełnie innego kierunku świata.
Cóż za egzotyk.

Jak w domu, powiadasz. – zaklekotał językiem w pysku. – Tak to się zaczyna… a potem zapominasz, jak wyglądało życie przede mną. A co do rzekomo eleganckiej formy, powieeedzmy, że musiałem się jej nauczyć po ostatnim pieprzonym razie.
Odparł, płynnie przechodząc w skromną prostotę okraszoną wulgaryzmem. Jak w domu, powtórzył w myślach. Ależ na tym to właśnie polega, czyż nie? Sprawić, by poczuli się jak w domu, zanim zorientują się, że nie mogą już z niego wyjść.

__Na pytanie o świątyni westchnął cicho, jakoby ze zrezygnowaniem.

– Hmm, faktycznie wychowywana przez mnichów? Tsk tsk, moje kondolencje. Drogę do świątyni znam... W teorii. odpowiedział, stukając kilka razy pazurem o ziemię. – Jeżeli nie chcesz stać w miejscu, możemy udać się tam razem. Mniejsze prawdopodobieństwo zabłąkania się po drodze... Bądź zostania omyłkowo uznanym za ofiarę ku czci boga.
Nhilain wyprychałaby go za obieranie sobie młodziutkiej mniszki za towarzystwo, ale cóż... I tym razem nie musiał przejmować się jej opiniami, tylko mógł robić swoje bez jej jojczenia.
  • ━━━━━━━━━━
    :: Kisetsu ::

Licznik słów: 307
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ATUTY:: STALOWY ŻOŁĄDEK ::
» sytość przy zjedzeniu 3/4 mięsa; odporność na trucizny i efekty przedawkowania ziół;

:: PECHOWIEC ::
» po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji – bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu;

:: NIEPARZYSTOŁUSKI ::
» -1 do ST testów Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy;
  
:: NHILAIN :: Obrazek
samica chmurnika [typ 2]
kompan niemechaniczny
Blizny Ognia
Piastun Ziemi
Piastun Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 25
Rejestracja: 02 mar 2025, 12:51
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 1,64
Księżyce: 20
Rasa: Północny x Morski

Mała plaża

Post autor: Blizny Ognia »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 1| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,A,O,MP,MA,MO,Prs: 1| Kż,Śl,Skr: 2
Atuty: Regeneracja, Ostry słuch, Pamięć przodka
Doświadczenie nakazywało jej wykorzystać te prymitywne samcze instynkty na swoją korzyść. Spojrzenie zatrzymać na dłużej. Łuski faktycznie przekształcić w wygodne leże. Jednakże hedonistyczna chęć odcięcia się od tej konkretnej części dawnego życia ważyła więcej, niż wyuczone nawyki.

Z pewną wdzięcznością więc przyjęła jego pomysł na jej przeszłość. Dziwne, że sama na to nie wpadła – na bycie wychowaną przez mnichów. Brzmiało uroczo i niewinnie. Tak jak i ona – była urocza oraz niewinna. Mogła więc iść za ciosem i wmawiać wszystkim właśnie tę wizję rzeczywistości. Wizję, w której każdego ranka liczyła talizmany na Bramach Tori, popołudniem zabawiała pandy, a wieczorami szyła małe śliniaczki dla jeszcze mniejszych kamiennych lisów. Żyć nie umierać.

Przyjmuję kondolencje – odparła pogodnie. – Ale nie było tak źle, wiesz? Zawsze można trafić w gorsze miejsca. I w gorsze łapy. – Słowa wycedziła powoli, ważąc je na języku, jaki wysunęła na moment, by nacisnąć nim na długi kieł po nonszalanckim uniesieniu wargi. Na szczęście łapy nie są czymś na stałe przytwierdzonym do ciała. W geście było coś wyzywającego. Może rzucała mu w ten sposób rękawicę? Och, nie, nie. Na pewno nie o to chodziło.

A Twoje nie wyglądają tak źle – podjęła niewinnie, a oceniającym spojrzeniem ponownie przebiegła gdzieś po jego łapach. – Zwłaszcza jeśli wiesz, gdzie iść. Myyyyyślę, że mogę się temu na chwilę oddać, mm? Chyba że masz w planie wyprowadzić mnie w kąt, rozczłonkować i sprzedać na czarnym rynku. Albo zeżreć – rzuciła marudnie, nieprzejętym tonem, zupełnie jakby taki scenariusz przerabiała już dziesiątki, jak nie setki razy, i zwyczajnie przestał robić na niej wrażenie.

Kąciki jej pyska drgnęły. Spojrzała na niego kątem. Łeb przekrzywiła. W oczach barwy ognia znowu coś błysnęło.
... masz taki plan? Nidvargthreimr

Licznik słów: 286
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik).
Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi.

Hakujin :: T2 :: Samiec kotołaka
S:1; W:1; Z:1; M:1; P:1; A:2
B, MA, MO, MP, Śl, Skr: 1
Barghest Maghar
Czarodziej Ziemi
Nidvargthreimr
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

Głos Theme Galeria
O Ty, Książę Wygnania, mimo wszystkie klęski...
Niepokonany nigdy i zawsze zwycięski.
Posty: 30
Rejestracja: 23 lut 2025, 13:12
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 2 m.
Księżyce: 30
Rasa: wywernowy x pustynny
Opiekun: Infamia Nieumarłych
Mistrz: mroczne elfy

Mała plaża

Post autor: Barghest Maghar »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,O,A,Kż,Śl,Skr,Prs: 1| L,MP,MO,MA: 2
Atuty: Stalowy Żołądek, Pechowiec, Nieparzystołuski (M), Twardy jak Diament;
__
__Cicho prychnął, chociaż nie miało to na celu być oznaką drwiny; raczej rozbawiła go jej wzmianka o jego łapach. Nie był do końca pewien, czy ta lekkoduszność wynikała z młodzieńczej naiwności samicy, czy coś ukrywała w ten sposób. Być może i samice były słabsze i prostsze z natury, ale niektóre potrafiły zaskakiwać. Swojej matki przecież nie zaszufladkowałby do tej głównej kategorii.
– Sprzedać, pożreć... Jaki przyziemny los. Wolę, żeby moje trofea pozostały nienaruszone. Uszkodzone rzeczy szepczą sekrety znacznie dłużej, niż te pochłonięte by kiedykolwiek mogły. – odpowiedział całkowicie neutralnie; wcale nie zamierzał jej grozić, czy prymitywnie nastraszyć, niczym niesforne pisklę. Ot, stwierdzał fakt. Potwierdzał błękitną barwę nieboskłonu.

__Zresztą, uważał szukanie materialnych wartości w czyichś ciałach za strasznie banalne. Nie miał aż takiego interesu w rozcinaniu kogoś; uważał za znacznie bardziej fascynujące sytuacje, w których ktoś, pod wpływem delikatnej sugestii, zaczyna rozcinać się samodzielnie.

– Zjedzenie cię byłoby marnotrawstwem. Złamanie cię byłoby przewidywalne. Zagrajmy, wspólnie, w inną grę — bogów, których poznamy w świątyni. Taką, w której wychodzimy oboje cali, ale nigdy nie jesteśmy już całkiem zdrowi na umyśle. – przechylił łeb na prawo, po chwili odwracając też resztę ciała, tym samym zachęcając młodszą samicę do podążania za nim i słuchania jego pieprzonych wywodów.
– Jestem Nidvargthreimr. Czy mam zwracać się do Ciebie w jakiś konkretny sposób, czy wolisz być zagadką spod płaszczy mnichów?
  • ━━━━━━━━━━
    :: Kisetsu ::

Licznik słów: 228
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ATUTY:: STALOWY ŻOŁĄDEK ::
» sytość przy zjedzeniu 3/4 mięsa; odporność na trucizny i efekty przedawkowania ziół;

:: PECHOWIEC ::
» po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji – bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu;

:: NIEPARZYSTOŁUSKI ::
» -1 do ST testów Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy;
  
:: NHILAIN :: Obrazek
samica chmurnika [typ 2]
kompan niemechaniczny
Blizny Ognia
Piastun Ziemi
Piastun Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 25
Rejestracja: 02 mar 2025, 12:51
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 1,64
Księżyce: 20
Rasa: Północny x Morski

Mała plaża

Post autor: Blizny Ognia »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 1| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,A,O,MP,MA,MO,Prs: 1| Kż,Śl,Skr: 2
Atuty: Regeneracja, Ostry słuch, Pamięć przodka
Spozierała na niego z jakimś tajemniczym zainteresowaniem. Trochę głębiej, niż zazwyczaj – zupełnie jakby wzrokiem przebijała się przez łuski do głębszych tkanek, a nie tylko wodziła po ich powierzchni. Niebezpieczna sytuacja. Niebezpieczna była cała ta gra, w którą mogła dać się zaplątać, ale czy w ogóle o tym myślała? Nie. Wciąż była zbyt rezolutna i lekkoduszna, a jednocześnie ślepo wierząca w swoją percepcję oraz roztropność.

Niezależnie od tego, co mówił, nie czuła się zagrożona. Nie była ani zaalarmowana, ani uprzedzona, ani nieufna. I to był jej przeklęty błąd, ale czego oczy nie widzą...
T r o f e a – sarknęła. – Są jak cenione przez ludzi wino. Z czasem nabierają aromatu i wartości – odparła bardzo niejednoznacznie. Znała te techniki. Narzędzia. Schematy. Znała, ale tylko z teorii, bowiem była zbyt prosta, przyziemna i niezainteresowana kombinatoryką, aby cokolwiek wcielać w życie i eksperymentować. Hm. Nie, nie miała powodu. Polegała na sobie, zainfekowana myślą, że własnymi łapami, uszami i oczami zrobi najlepiej, najdokładniej i najszybciej.

Podoba mi się ta gra – rzuciła z promiennym uśmiechem. – Wiem już nawet, jak ją rozwinąć... drogi Nidvargthreimrze. Hmmm. N i d v a r g t h r e i m r – powtórzyła, ruszywszy już za nim. Każdą jedną literkę zważyła na języku. Zasmakowała. Zanotowała. Nie wypowiadała imienia z takim akcentem, co on. Zwyczajnie i naturalnie miała inny akcent, bowiem wychowywała się na jakimś drugim końcu świata, ale dochodził do tego fakt skomplikowanej formy. Ah.
Nidvargthreimr. Heh, język sobie idzie połamać, nie przywykłam do takiego dialektu. Wiesz, "zagadka spod płaszczy mnichów" to całkiem niezłe imię, zwłaszcza że wpisuje się w całe te tutejsze wymysły, ale chyba jednak wolę Kisetsu.
Barghestowy Kolec

Licznik słów: 282
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik).
Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi.

Hakujin :: T2 :: Samiec kotołaka
S:1; W:1; Z:1; M:1; P:1; A:2
B, MA, MO, MP, Śl, Skr: 1
Barghest Maghar
Czarodziej Ziemi
Nidvargthreimr
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

Głos Theme Galeria
O Ty, Książę Wygnania, mimo wszystkie klęski...
Niepokonany nigdy i zawsze zwycięski.
Posty: 30
Rejestracja: 23 lut 2025, 13:12
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 2 m.
Księżyce: 30
Rasa: wywernowy x pustynny
Opiekun: Infamia Nieumarłych
Mistrz: mroczne elfy

Mała plaża

Post autor: Barghest Maghar »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,O,A,Kż,Śl,Skr,Prs: 1| L,MP,MO,MA: 2
Atuty: Stalowy Żołądek, Pechowiec, Nieparzystołuski (M), Twardy jak Diament;
__
__Nie podzielał sympatii dwunogów do alkoholu. Mroczne elfy nie słynęły co prawda z własnych wyrobów tego pokroju, ale były bezkonkurencyjnymi mistrzami kradzieży. Miał więc okazję posmakować kilku rodzajów ludzkich win i bimbrów leśnych długouchów, ale absolutnie nic nie przypadło mu do gustu – a po kilku łykach krasnoludzkiego piwa prawie że się zrzygał całą zawartością wcześniej zjedzonego żubra.
Dlatego też przyrównanie trofeów do alkoholu skwitował lekkim grymasem.

__Westchnął cicho, słysząc rzekomy entuzjazm samicy. Czuł się trochę tak, jakby szedł z dzieckiem, ale z drugiej strony – sam sobie był winien, wwiercając jej się w uszy pseudosłodkimi obietnicami cudownej rozrywki w świątyni tutejszych bóstw.
Ciekawe, czy piorun go pieprznie przy próbie przekroczenia progu.

– Jeżeli nauczysz się bezbłędnie wymawiać Nidvargthreimr, będę pod wrażeniem. Do tego czasu, Nid jest akceptowalne. – mruknął, czując się dziwnie z tym, jak jego imię brzmiało w tak obcym akcencie. Nie miał pewności, czy drażnił go właśnie akcent, czy może delikatny głos samicy. Przywykł do chropowatych, ostrych nut wyczerpanych codzienną walką o życie elfek i niskich, głębokich wibracji strun głosowych swojej matki.

__Prowadził samicę niezbyt śpiesznym krokiem, bo i wcale nie miał ochoty aż tak szybko dotrzeć do celu. Cenił sobie zresztą sztukę dobrej konwersacji – nie chciał więc ucinać jej przedwcześnie tylko dlatego, że potencjalnie wychowywana przez łysych kapłanów samica postanowi uszanować niepisaną zasadę zachowywania ciszy w miejscu świętym.
Świętym. Powstrzymał się od splunięcia w ostatniej chwili.

Kisetsu... wymruczał cicho, smakując głosek. Delikatne. Pozbawione brutalnego, ostrego brzmienia. Płatki kwiatu, które rozszarpywały się przy najdelikatniejszym z dotyków. – Spływa z języka jak sekret, jak coś, co nigdy nie miało być wypowiedziane na głos. – spojrzał na nią jednym ślepiem, z nutą cynicznego uśmiechu tańczącą w kąciku pyska. – Być może Zagadka Spod Płaszczy Mnichów byłaby dla Ciebie bezpieczniejsza.

__Przesunął długim, błoniastym ogonem po ziemi, odgarniając wymijaną po drodze stertę starego śniegu i ciemnych, mokrych liści.
– Skąd właściwie ta chęć dotarcia do świątyni? Idziesz w jej kierunku niczym pielgrzym, ale zapewne nie nosisz w sobie ich wiary. Czego więc oczekujesz? – zapytał, patrząc głównie przed siebie, aniżeli na nią; jakoby nie skupiał się aż tak na tym, że faktycznie szła wraz z nim. W rzeczywistości jednak badał ją każdym innym zmysłem, jakim mógł. Wdychał jej zapach z czystej, nieprzymuszonej chęci i nasłuchiwał każdego kroku; każdej nieregularności w jej chodzie, sugerującej nadejście nagłych zmian.
  • ━━━━━━━━━━
    :: Kisetsu ::

Licznik słów: 393
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ATUTY:: STALOWY ŻOŁĄDEK ::
» sytość przy zjedzeniu 3/4 mięsa; odporność na trucizny i efekty przedawkowania ziół;

:: PECHOWIEC ::
» po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji – bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu;

:: NIEPARZYSTOŁUSKI ::
» -1 do ST testów Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy;
  
:: NHILAIN :: Obrazek
samica chmurnika [typ 2]
kompan niemechaniczny
Blizny Ognia
Piastun Ziemi
Piastun Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 25
Rejestracja: 02 mar 2025, 12:51
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 1,64
Księżyce: 20
Rasa: Północny x Morski

Mała plaża

Post autor: Blizny Ognia »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 1| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,A,O,MP,MA,MO,Prs: 1| Kż,Śl,Skr: 2
Atuty: Regeneracja, Ostry słuch, Pamięć przodka
Nid było śmiesznie krótkie podług całego jego imienia. Karykaturalny wręcz zwrot, trochę ujmujący jego... hm. Przeniosła spojrzenie na łuski szyi. Wnętrze policzka skubnęła zębem. "Dostojności?" Tak to nazwijmy, z tymczasowego braku lepszego przymiotnika. To natomiast, jak opisał jej własne imię, zapaliło maluteńką ostrzegawczą lampkę z tyłu kudłatej, rudej głowy.

Przeszedł ją nieprzyjemny dreszcz. Tak szybko by ją przejrzał i rozczytał? Nie, bez przesady. Uderz jednak w stół, a nożyce się otworzą. Właśnie dlatego jej organizm spanikował i targnął wszystkimi znajdującymi się przy jelitach nerwami. Przymknęła na moment oczy i wzięła głęboki wdech, markując emocje, jakie mogły wylać się na jej pysk, łagodnym uśmiechem.
Zagadka – powtórzyła cicho. – Przypomnę sobie o tym, kiedy przeżyję tu osiemdziesiąt księżyców i w podzięce za służbę, Ziemia zdegraduje mnie do rangi staruszki. – W jej ślepiach zaogniło się zajadłe rozbawienie. Pojawiało się najczęściej, kiedy spojrzeniem wertowała zasady, a uszu nadstawiała ku warunkom. Wszystko tu było takie pompatyczne i przesadzone. W teorii. W praktyce po mało którym smoku założyłaby życie wedle tak surowo zakorzenionych norm.

A jedną z tych norm byli bogowie i stosunek wobec nich. Zwolniła nieco, a na jej pysku wymalowały się bruzdy dystansu – myśli wykraczających poza ciało, błądzących gdzieś, gdzie sięgały wspomnienia. Mętniejącą uwagę zdjęła z łusek nowo poznanego "kolegi" i zawiesiła ją na horyzoncie przed nimi.
Nie noszę żadnej wiary, Nid – powiedziała, gwoli ścisłości. – Poza tą naturalną – w siebie oraz słuszność i opłacalność podejmowanych decyzji. Właśnie dlatego chcę już na "dzień dobry" na własnej skórze przekonać się o tym, jak nisko powinnam chylić głowę. I czy w ogóle. Mistrz uczył mnie o statystyce prawdopodobieństwa i gdybym miała opierać się na niej, niezależnie od tego, co zastaniemy w świątyni, zadzieranie nosa na w teorii wyświęconych wolnych stadach byłoby nierozsądne. – Kiedy zamknęła pysk, zdawała się jakby ocknąć. Zamrugała. Pociągnęła nieelegancko nosem.

Dlatego Ty wybierzesz pomnik mi, a ja Tobie. Porozmawiamy z pustą przestrzenią i zobaczymy, czy ta sama pusta przestrzeń porozmawia z nami.

Licznik słów: 329
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik).
Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi.

Hakujin :: T2 :: Samiec kotołaka
S:1; W:1; Z:1; M:1; P:1; A:2
B, MA, MO, MP, Śl, Skr: 1
Barghest Maghar
Czarodziej Ziemi
Nidvargthreimr
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

Głos Theme Galeria
O Ty, Książę Wygnania, mimo wszystkie klęski...
Niepokonany nigdy i zawsze zwycięski.
Posty: 30
Rejestracja: 23 lut 2025, 13:12
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 2 m.
Księżyce: 30
Rasa: wywernowy x pustynny
Opiekun: Infamia Nieumarłych
Mistrz: mroczne elfy

Mała plaża

Post autor: Barghest Maghar »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 4| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,O,A,Kż,Śl,Skr,Prs: 1| L,MP,MO,MA: 2
Atuty: Stalowy Żołądek, Pechowiec, Nieparzystołuski (M), Twardy jak Diament;
__
__Prychnął cicho, słysząc o jej jakże ambitnych planach na przyszłość. Absolutnie bawiło go to, że tutejsze smoki czyniły ze starości oficjalny status. Jeszcze gdyby Starszyzna dla Wolnych Stad faktycznie była jakimś istotnym elementem; gdyby jej zdanie wiązało się z większym respektem. Obecnie, ze słów Matki, wywnioskował jedno – ranga starszego jest usprawiedliwieniem dla strzykających kości, i absolutnie niczym więcej. Bezwartościowym, degradującym wręcz tytułem – zupełnie tak, jak zauważyła zresztą Kisetsu.
Który i tak by przyjął, mimo chęci splunięcia, celem dalszego zgrywania wielce oddanego członka społeczeństwa. Był gotów zrobić wszystko, by jego kłamstwo i maska zyskały wiarygodność.

– Mówisz, jakby czas tutaj płynął do przodu. Ale takie miejsca... lubią składać czas; niczym kartkę pergaminu, chowając żywych w środku, pomiędzy zgięciami. – odpowiedział, nie zamierzając rozjaśniać konkretnych intencji za tymi słowami. Jeżeli samica była wystarczająco bystra, to sama zrozumie, co chciał w ten sposób przekazać.
Jeżeli nie, cóż... W jego oczach pozostanie kolejnym, neutralnym elementem otoczenia.

__Usłyszał od razu zmianę w jej chodzie; zwolniła. Mimowolnie zrobił to samo, zerkając na nią z półprofilu, łypiąc na jej ogniste oczy swoim własnym, kontrastującym z jej ciepłem swoim chłodnym fioletem.

– Ah, ale prawdopodobieństwo jest po prostu nauką o oczekiwaniach. To, co święte, przeczy oczekiwaniom; dlatego jest święte. – odpowiedział spokojnie, czując, że rozmowa schodzi na ciekawszy tor. Mało co potrafiło tak niszczyć relacje, jak kłótnia światopoglądowa dotycząca religii a logiki. Zawsze go to niezmiernie bawiło. – Kalkulacje i statystyki mogą mierzyć to, co znane i prawdopodobne, ale chwieją się przed tym, co starożytne i zapomniane. Niektóre miejsca istnieją poza sferą prawdopodobieństwa — istnieją w nieuchronności. Mistrz uczył Cię dobrze, Kisetsu, ale liczby nie mogą szeptać ostrzeżeń, a obliczenia nie mogą ważyć ciężaru niewidzialnych sił. Niektóre progi przekracza nie logika, ale los.

__Kontynuował cały czas marsz przed siebie; zaś przed nimi powoli zaczynały majaczyć zarysy drzew Dzikiej Puszczy, pomiędzy którymi znajdował się ich cel.
– Uczciwa wymiana. Ale bądź ostrożna — pomniki bóstw Wolnych Stad nie zawsze zadowalają się pozostawaniem pomnikami. – dodał, uśmiechając się do niej półgębkiem.
  • ━━━━━━━━━━
    :: Wiewiórcza Łuska ::

Licznik słów: 339
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ATUTY:: STALOWY ŻOŁĄDEK ::
» sytość przy zjedzeniu 3/4 mięsa; odporność na trucizny i efekty przedawkowania ziół;

:: PECHOWIEC ::
» po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji – bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu;

:: NIEPARZYSTOŁUSKI ::
» -1 do ST testów Mocy i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy;
  
:: NHILAIN :: Obrazek
samica chmurnika [typ 2]
kompan niemechaniczny
Blizny Ognia
Piastun Ziemi
Piastun Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 25
Rejestracja: 02 mar 2025, 12:51
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 1,64
Księżyce: 20
Rasa: Północny x Morski

Mała plaża

Post autor: Blizny Ognia »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 1| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,A,O,MP,MA,MO,Prs: 1| Kż,Śl,Skr: 2
Atuty: Regeneracja, Ostry słuch, Pamięć przodka
Zamrugała szybko, a spojrzenie zdjęła z jego ciała. Przeniosła je na roślinność. Jak to się stało, że nagle była ciekawsza? Gałęzie mają już pąki. Och, czy to młode liście? Jak to się stało, że nagle dotychczas intrygujące towarzystwo Nida było niekomfortowe i... lekko obrzydliwe? Trochę jakby palcami musnęła mokrego posiłku. Zwolniła. Psychiczny dystans, jaki budował się w jej wnętrzu, rósł z każdym słowem, które opuszczało gardło samca. "Łał", pomyślała, rozczarowana.

A zaraz za tą myślą jej głowę rozerwał brzuszysty, rechoczący i wyjątkowo złośliwy śmiech.
~ Co jest, słoneczko? Czuję Twoje zwątpienie. ~ Ściągnęła brwi. Jednym uchem wciąż słuchała smoczego towarzysza, ale prawdę powiedziawszy straciła już całą ciekawość. Równie dobrze ktoś mógłby próbować jej wmawiać, że czarne jest białe. ~ Nie sprostał wygórowanym oczekiwaniom? ~ zapytał drwiąco. Hakujin przywykł już do tego, że Kisetsu szukała sobie towarzysza o bezbłędnej precyzji i ciętym, niezawodnym umyśle. I że za każdym razem nie pozwalała sobie na kompromisy w tej kwestii, toteż kończyła z niczym.

Mlasnęła językiem. Tak szybko wyidealizowała Nidvargthreimra i uczepiła się wizji doskonałości, że upadek – zderzenie z rzeczywistością – był zwyczajnie bolesny. Delikatna maddara poruszyła się. Wywern mógł ją wyczuć, typową dla rozmów dalekich.
~ Dlaczego niektórzy chcą być mądrzejsi, niż są w rzeczywistości? ~ przesłała kompanowi, lekko zrezygnowana, ale jej zawód jedynie go karmił. W zwrotce otrzymała kolejny szydzący z niej śmiech. Czar. Prysł. Zaraza.

Spojrzała na Nida i uśmiechnęła się przyjaźnie.
Pewnie masz rację – powiedziała to, co zawsze, kiedy chciała zamknąć narcyzom i megalomanom mordę. Lubili słuchać, że mieli rację. Lubili sądzić, że ją mieli. Lubili być mądrzejsi, słuszniejsi, sprytniejsi. Szkoda tylko, że przez ignorancję nie zauważali tego, jak głęboko w bajorze błędu pełzali. Zachichotała i pacnęła swoim ogonem jego. Elektryzujące spojrzenie pełne zdeterminowanych iskier zaś skierowała na wrota, jakie widziała na horyzoncie.
Chyba lepszego dowodu na ich istnienie mieć nie będę, jak przemiana skały w ciało. Zamierzam być bardzo nieostrożna!

Kącik pyska uniosła zadziornie, po czym przyspieszyła. Zamierzała jak najszybciej dać się pożreć zimnym cieniom świątyni. //ZT.

Licznik słów: 333
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik).
Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi.

Hakujin :: T2 :: Samiec kotołaka
S:1; W:1; Z:1; M:1; P:1; A:2
B, MA, MO, MP, Śl, Skr: 1
Akus
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 33
Rejestracja: 21 sty 2025, 16:25
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,7
Księżyce: 31
Rasa: Pierwotny

Mała plaża

Post autor: Akus »
A: S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A: 1
Ostatnio tereny w około wody stały się jego nowym domem. Codziennie około południa patrolował je szukając nowych ciekawych miejsc, po części też było to związane z tym że chciał czymś zająć umysł by nie skupiać się na bólu który przeszywał jego ciało. Mimo wszystko co jakiś czas musiał przysiąść na ziemi i dać chorym mięśniom odpocząć. Choroba nie odpuszczała a i rany były w opłakanym stanie. Jak szybko nie nauczy się szukania ziół to padnie i zawiedzie duchy swoich przodków. Nie mógł na to pozwolić, był jednak w kropce bo nie wiedział od czego zacząć.

//Bluszczowa Łuska

Licznik słów: 97
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawilcowe Serce
Piastun Słońca
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 65
Rejestracja: 26 sie 2024, 17:26
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5 m
Księżyce: 7
Rasa: Północna x morska
Opiekun: Mackonur

Mała plaża

Post autor: Zawilcowe Serce »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 2| P: 4| A: 1
U: B,Pł,O,W,MA,MO,MP,Kż,Prs: 1| A,Skr,Śl: 2
Atuty: Wiecznie Młoda, Wierny Druh, Empatia;
Kalectwa: Brak skrzydeł
Mówi się, że sępy krążą nad padliną, a kruki i wrony lubią ucztować na polach bitew. Może coś w tym było, gdyż Maldon pierwszy zorientował się o obecności rannego i chorego smoka, a jego ochrypłe okrzyki przyciagnely na miejsce Froore.
– No i po co mnie wołasz? Co tu niby je... Ojej. Smok! Znaczy się witaj, nie zauważyłam Cię. – Froora zrobiła zaskoczoną minę, a jej zdziwienie jeszcze wzrosło, gdy zauważyła ranę obcego. Kim on był, co tu robił? Czy to jakiś wygnaniec? Poczuła, że futro na jej karku zaczyna się jeżyć z niepokoju. Maldon sfrunął jej na kark i zaczął jak zwykle ją irytować próbując chwycić dziobem ucho morskiej.

Akus

Licznik słów: 111
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi

Maldon – Chimera – 2
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L,B,A,O,Śl: 1| Skr: 2
Akus
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 33
Rejestracja: 21 sty 2025, 16:25
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,7
Księżyce: 31
Rasa: Pierwotny

Mała plaża

Post autor: Akus »
A: S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A: 1
Spojrzał na zbliżającą się samiczkę i uśmiechnął się do niej.
– Nûk, nie przejmuj się. Nie jestem normalną rzeczą w tym miejscu więc bardzo często można mnie nie zaóważyć.
Siedział tak i przyglądał się samiczce badając jej wygląd i zapach. Wyglądało na to że była częścią stada które go obserwowało. Musiał więc bardzo uważać, wiedział już że smoki z tego stada potrafią być bardzo agresywne.
– Wyglądasz na bardzo młodą. Nie powinnaś przypadkiem trzymać się swoich pobratyńców? Gdy ja byłem w twoim wielku nie mogłem tak łazić samemu.
Powiedział spokojnie przypominając sobie czasy gdy sam był jeszcze młodym smokiem.

// Bluszczowa Łuska

Licznik słów: 102
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawilcowe Serce
Piastun Słońca
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 65
Rejestracja: 26 sie 2024, 17:26
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5 m
Księżyce: 7
Rasa: Północna x morska
Opiekun: Mackonur

Mała plaża

Post autor: Zawilcowe Serce »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 2| P: 4| A: 1
U: B,Pł,O,W,MA,MO,MP,Kż,Prs: 1| A,Skr,Śl: 2
Atuty: Wiecznie Młoda, Wierny Druh, Empatia;
Kalectwa: Brak skrzydeł
– Czemu nazywasz się rzeczą? Jesteś smokiem, nie przedmiotem – zamrugała zaskoczona jego słowami, a zaraz potem dorzuciła jeszcze: – co znaczy "nuk"? Nigdy nie słyszałam tego słowa. – W jej pysku to słowo zabrzmiało bez akcentu, Froora nie była pewna czy dobrze je powtórzyła, ale przecież nieznajomy zrozumie o co jej chodzi.
Nerwowo przeczesała pazurami grzywę i wbiła wzrok w ziemię, chociaż nie potrwało to długo, gdyż zaraz lekko się uśmiechnęła.
– Młoda? Większość smoków w moim wieku jest już uznawana za dorosłych i zostaje awansowała na pełnoprawnych wojowników, uzdrowicieli i tak dalej. Skądkolwiek jesteś i kimkolwiek byli Twoi bliscy musieli być bardzo troskliwi. – W jej słowach nie było złośliwości, sama Froora bardziej zaczynała się zastanawiać czy może po prostu wygląda bardzo młodziutko i to stąd ta pomyłka. Czuła się jak dzieciak i pewnie tak się zachowywała.

Akus

Licznik słów: 140
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi

Maldon – Chimera – 2
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L,B,A,O,Śl: 1| Skr: 2
Akus
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 33
Rejestracja: 21 sty 2025, 16:25
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,7
Księżyce: 31
Rasa: Pierwotny

Mała plaża

Post autor: Akus »
A: S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A: 1
Zaśmiał się lekko na stwierdzenie zielonej samiczki. Faktycznie może i brzmiało to trochę dziwnie.
– Masz racje, nie jestem rzeczą ale jestem cały czas tylko i wyłącznie częścią tej krainy.
Powoli wstał by rozruszać swoje nogi. Jego ciało nie było przyzwyczajone do długiego siedzenia w miejscu.
– Nûk, to w języku moich przodków "witaj" mogę ci jeszcze kilka powiedzieć kilka innych słów jak chcesz.
Po tych słowach zaczął chodzić w jedną i drugą stronę. Samiczka mogła wtedy zobaczyć w pełni że jego ciało było pokryte bliznami.
– W mojej grupie nie dajemy młodym odchodzić za daleko. Jest to niebezpieczne ponieważ my nigdy nie zostajemy długo w jednym miejscu. Żyjemy w ciągłym ruchu by znaleźć nasze obiecane miejsce do którego prowadzą nas khâdûr

//wybacz że tak długo ale dużo miałem do roboty Bluszczowa Łuska

Licznik słów: 133
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawilcowe Serce
Piastun Słońca
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 65
Rejestracja: 26 sie 2024, 17:26
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5 m
Księżyce: 7
Rasa: Północna x morska
Opiekun: Mackonur

Mała plaża

Post autor: Zawilcowe Serce »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 2| P: 4| A: 1
U: B,Pł,O,W,MA,MO,MP,Kż,Prs: 1| A,Skr,Śl: 2
Atuty: Wiecznie Młoda, Wierny Druh, Empatia;
Kalectwa: Brak skrzydeł
– To prawda, wszyscy jesteśmy! Ale według mnie rzeczą jest na przykład patyk albo jakiś kamień – przedstawiła mu swój punkt widzenia. Słysząc propozycje o nauce obcego języka entuzjastycznie pokiwała łbem. – Bardzo chętnie nauczę się czegoś nowego! A w zamian ja mogę Cię czegoś nauczyć, na przykład... Właściwie to nie wiem, wyglądasz na dorosłego i pewnie doświadczonego – przyjrzała mu się krytycznie. Samiec był poraniony, więc może miał problem z umiejętnościami defensywnymi? Froora nie naciskała, pozwoliła mu na samodzielne wypowiedzenie się na ten temat. Jeśli będzie czegoś potrzebował mógł jej śmiało powiedzieć.
– Hmm, to brzmi całkiem ciekawie! My tutaj nie wędrujemy, mamy stałe tereny i się nie ruszamy, a jeśli chodzi o opiekę, to właściwie nie jest jakoś źle, ale ja mogę chodzić gdzie chcę i kiedy chcę. Tata nie zwraca uwagi dopóki nie poproszę go o pomoc. – Trochę dziwnie czuła się z faktem, że przespała większość dzieciństwa. Froora uznała rozmówcę za całkiem interesującego, dlatego przysiadła zamiatając futrzastym ogonem podłoże, a pazurami zaczęła zaplatać warkocz na nowo, choć wyglądał całkiem porządnie.

Akus

Licznik słów: 175
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi

Maldon – Chimera – 2
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L,B,A,O,Śl: 1| Skr: 2
Akus
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 33
Rejestracja: 21 sty 2025, 16:25
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,7
Księżyce: 31
Rasa: Pierwotny

Mała plaża

Post autor: Akus »
A: S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A: 1
– Cóż dla mnie wszyscy są równi w końcu wszyscy należymy do tej ziemi.
Odpowiedział z uśmiechem delikatnie masując ziemię pod swoimi łapami. Podniusł wzrok dopiero jak samiczka wyrtaziła zainteresowanie nauką jego języka. Czy mógł się od niej czegoś nauczyć? W sumie to tak. Podszedł nieco bliżej.
– khuzdûl znaczy cześć. A teraz jak już zacząłem cię uczyć to może nauczysz mnie bronić się? Do tej pory byłem łowcą i nie musiałem się bronić ale łowcy smoków za moimi plecami pokazały mi że jednak jest to dość przydatna umiejętność.
Odpowiedziałem proponując wymianę słuchając po tym jak zielona mówi o swoim dorastaniu.
– Ja swojego taty nie znam ale miałem przewodnika który się nami wszystkimi opiekował. Nie wiem jaki powinien być tata ale chyba można by go tak nazwać.

Bluszczowa Łuska

Licznik słów: 130
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawilcowe Serce
Piastun Słońca
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 65
Rejestracja: 26 sie 2024, 17:26
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5 m
Księżyce: 7
Rasa: Północna x morska
Opiekun: Mackonur

Mała plaża

Post autor: Zawilcowe Serce »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 2| P: 4| A: 1
U: B,Pł,O,W,MA,MO,MP,Kż,Prs: 1| A,Skr,Śl: 2
Atuty: Wiecznie Młoda, Wierny Druh, Empatia;
Kalectwa: Brak skrzydeł
– O, jasne, jasne, chętnie! Ale powiedz mi, dasz radę się poruszać z tymi ranami? – zapytała powatpiewajaco. Jeśli tak, dała mu znak, żeby się podniósł. Sama teoria tu nie wystarczy, musieli to przećwiczyć w praktyce.
– Ojcowie są bardzo różni, chyba. Właściwie mniej ważne jest czy był z Tobą związany krwią, a bardziej ważne jak Cię traktował, więc jeśli uważasz, że to był Twój ojciec, to nikt nie może tego kwestionować – skomentowała łagodnie. Czuła się trochę nerwowo, jeszcze nikogo nie uczyła, a już na pewno nie samotnika, ale może to dobry materiał na naukę?
– No dobra. Broniąc się musisz uważnie obserwować przeciwnika i patrzeć co robi, musisz się też wyczulić na drgania maddary, gdyż walcząc z czarodziejem nic nie będzie oczywiste, czarodziej może zaatakować dosłownie wszystkim, nie tylko pazurem i klem. W walce z nim będziesz się kierował drganiami maddary, a nie tym, co podpowiada Ci ruch przeciwnika. Możesz się bronić na wiele sposobów, ale najprostszym jest odskoczenie. Do tyłu, na boki, do góry... Byleby zrobić to szybko, ale precyzyjnie, dobrze jest zaczekać do ostatniej chwili, żeby Twój przeciwnik nie miał czasu na wzięcie poprawki. Czasami unikając w ten sposób ataku sprawimy, że przeciwnik się zachwieje lub my znajdziemy się blisko niego i zyskamy dobra okazję do ataku – objaśniła mu podstawy. Froora mówiła trochę nerwowym głosem jakby się stresowała, co w sumie było widać po nim, że zaczęła szarpać swoją grzywę, choć chciała jedynie obracać w palcach grube pukle.
– Czujesz się na siłach, żeby to przećwiczyć? Ja Cię zaatakuje, Ty spróbujesz odskoczyć.

Akus

Licznik słów: 258
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi

Maldon – Chimera – 2
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L,B,A,O,Śl: 1| Skr: 2
Akus
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 33
Rejestracja: 21 sty 2025, 16:25
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,7
Księżyce: 31
Rasa: Pierwotny

Mała plaża

Post autor: Akus »
A: S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A: 1
– Dam radę, nie mam też zbytnio wyboru. Wiele smoków coś chce za pomoc a ja nic nie mam.
Oznajmił delikatnie rozciągając mięśnie. Oczywiście bolało go wszystko ale po jakimś czasie dało się przyzwyczaić.
– Trudno mi stwierdzić czy był czy nie. Opiekował się każdym. Jeśli kiedykolwiek dożyje własnych piskląt to postaram się spędzać z nimi więcej czasu.
Odpowiedział na jej komentarz po czym skupił się na tym co zaczęła mówić. Momentalnie zobaczył jej stres. Widział już kiedyś podobny, tylko wtedy pokazywał się on u najmłodszych smokach z grupy tuż przed ich pierwszym polowaniem na ludzi. To były czasy.
– Dam radę. Skakanie jest dość proste a na razie to jedyny problem zdrowotny to moje skrzydło. No i jeszcze lekki ból w mięśniach ale podejrzewam że to tylko zmęczenie.
Spokojnym krokiem Akus odszedł kilka kroków od swojej nauczycielki dając sobie większe pole do manewru.
– Postaraj się nie atakować skrzydła bo będę miał potem problem nauczyć cię kilku słówek, w końcu będę nieprzytomny.
Zaśmiał się lekko i ustawił w pozycji gotowej do skoku. Łapy były rozstawione i lekko ugięte.

//Zawilcowe Serce

Licznik słów: 181
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Hejnał Brzasku
Czarodziej Słońca
Powiew ciepłego lata
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika

Tak świt nam blaknie w światło dnia. Wszystko, co złote, krótko trwa.
Posty: 177
Rejestracja: 09 sty 2024, 16:17
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Wzrost: 0,6
Księżyce: 69
Rasa: Wężowo-Wywernowy
Opiekun: Zachodząca Łuska i Stróż Pożegnań
Mistrz: Lilia Wodna

Mała plaża

Post autor: Hejnał Brzasku »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 2
U: L,W,MP,MO,MA, Śl: 1
Atuty: Boski ulubieniec; Niestabilny
Kalectwa: +2 ST do akcji fizycznych na lądzie [brak tylnych łap]
Przyleciała nad jezioro, z premedytacją lądując z metr od brzegu. Załopotała skrzydłami rozchlapując głośno wodę. Ryby uciekały w popłochu, kiedy Fhardi obróciła się na plecy i zamknęła oczy, ciesząc się z chłodzących właściwości zimnej wody. Zaćwierkała cicho, zadowolona z ulgi w tym gorącym dniu.

Leżała w wodzie jakiś czas, zastanawiając się nad tym co mogła tu porobić. Nie pamiętała, by dotychczas odwiedzała to miejsce. Może rosły tu jakieś ciekawe gatunki grzybów? Może inne ptaki zapuszczały się w te rejony niż na Terenach Słońca? W końcu jednak obróciła się na brzuch i wypełzła z wody, zdecydowana. Porysuje sobie.

Zwinęła się w kłębek, po czym zaczęła pazurem skrzydła kreślić podobiznę siostry memberlist.php?mode=viewprofile&u=7195 na szarym piasku, nucąc cichą ptasią pieśń, która ostatnio zapadła jej w pamięć. https://www.youtube.com/watch?v=LIMfvlte9sE


// Trupi Kolec

Licznik słów: 127
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Miłość nie polega na tym,
aby wzajemnie sobie się przyglądać,
lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.

Obrazek
Brak 1 par łap: +2 ST do akcji fizycznych na ziemi
Niestabilny: dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
#D4C26C
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej