A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 1| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,A,O,MP,MA,MO,Prs: 1| Kż,Śl,Skr: 2
Atuty: Regeneracja, Ostry słuch, Pamięć przodka
Zamrugała szybko, a spojrzenie zdjęła z jego ciała. Przeniosła je na roślinność. Jak to się stało, że nagle była ciekawsza? Gałęzie mają już pąki. Och, czy to młode liście? Jak to się stało, że nagle dotychczas intrygujące towarzystwo Nida było niekomfortowe i... lekko obrzydliwe? Trochę jakby palcami musnęła mokrego posiłku. Zwolniła. Psychiczny dystans, jaki budował się w jej wnętrzu, rósł z każdym słowem, które opuszczało gardło samca. "Łał", pomyślała, rozczarowana.
A zaraz za tą myślą jej głowę rozerwał brzuszysty, rechoczący i wyjątkowo złośliwy śmiech.
~ Co jest, słoneczko? Czuję Twoje zwątpienie. ~ Ściągnęła brwi. Jednym uchem wciąż słuchała smoczego towarzysza, ale prawdę powiedziawszy straciła już całą ciekawość. Równie dobrze ktoś mógłby próbować jej wmawiać, że czarne jest białe. ~ Nie sprostał wygórowanym oczekiwaniom? ~ zapytał drwiąco. Hakujin przywykł już do tego, że Kisetsu szukała sobie towarzysza o bezbłędnej precyzji i ciętym, niezawodnym umyśle. I że za każdym razem nie pozwalała sobie na kompromisy w tej kwestii, toteż kończyła z niczym.
Mlasnęła językiem. Tak szybko wyidealizowała Nidvargthreimra i uczepiła się wizji doskonałości, że upadek – zderzenie z rzeczywistością – był zwyczajnie bolesny. Delikatna maddara poruszyła się. Wywern mógł ją wyczuć, typową dla rozmów dalekich.
~ Dlaczego niektórzy chcą być mądrzejsi, niż są w rzeczywistości? ~ przesłała kompanowi, lekko zrezygnowana, ale jej zawód jedynie go karmił. W zwrotce otrzymała kolejny szydzący z niej śmiech. Czar. Prysł. Zaraza.
Spojrzała na Nida i uśmiechnęła się przyjaźnie.
– Pewnie masz rację – powiedziała to, co zawsze, kiedy chciała zamknąć narcyzom i megalomanom mordę. Lubili słuchać, że mieli rację. Lubili sądzić, że ją mieli. Lubili być mądrzejsi, słuszniejsi, sprytniejsi. Szkoda tylko, że przez ignorancję nie zauważali tego, jak głęboko w bajorze błędu pełzali. Zachichotała i pacnęła swoim ogonem jego. Elektryzujące spojrzenie pełne zdeterminowanych iskier zaś skierowała na wrota, jakie widziała na horyzoncie.
– Chyba lepszego dowodu na ich istnienie mieć nie będę, jak przemiana skały w ciało. Zamierzam być bardzo nieostrożna!
Kącik pyska uniosła zadziornie, po czym przyspieszyła. Zamierzała jak najszybciej dać się pożreć zimnym cieniom świątyni. //ZT.
Licznik słów: 333
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik).
Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi.
Hakujin :: T2 :: Samiec kotołaka
S:1; W:1; Z:1; M:1; P:1; A:2
B, MA, MO, MP, Śl, Skr: 1