Kwarce Zręczności i Mocy

Wieczna Perła, Światłość Erycala

Przed głównymi jaskiniami Świątyni znajduje się ciche, otoczone wysokimi drzewami miejsce, gdzie ułożone zostały Kwarce Nauki.
ODPOWIEDZ
Lśniąca Toń
Czarodziej Mgieł
Leste Szumiąca
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 394
Rejestracja: 26 lis 2023, 16:35
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,4 m
Księżyce: 93
Rasa: morski
Mistrz: Wyśnione Szczęście
Partner: Gwiezdny Tropiciel

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Lśniąca Toń »
A: S: 1| W: 4| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: B,A,O,MO,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,W,MP: 2| MA: 3
Atuty: Regeneracja, Boski ulubieniec, Szczęściarz, Zaklinacz, Znawca terenów, Pojemne płuca
Kalectwa: Brak skrzydeł

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Musiała się trochę natargać żeby przenieść tu to całe mięso ale się udało! Z delikatnym uśmiechem zdobiącym jej pysk przysunęła mięso w kierunku kwarcu siadając jednak w pewnej odległości od niego.
-Chciałabym by moje łapy były pewniejsze podczas leczenia innych, muszę być dokładniejsza w swych ruchach- Wyjaśniła kwarcowi, mając nadzieję że nie wyjdzie na głupią. Nie była tu już przecież tak długo! Nie pozostało jej nic innego jak tylko czekać na odpowiedź, czy kwarc podzieli się z nią wiedzą czy też odeśle z niczym.


// 28/4 mięsa za Zręczność 3

Licznik słów: 90
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ludzki- #FFE69E Smoczy- #FF9EB1 Elfi- #A1FF94 Mentalki- #9EB1FF Atut 0: Regeneracja: raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden
Atut 1: Boski ulubieniec- Duszki oraz bogowie patrzą na mnie łaskawszym okiem
Atut 2: Szczęściarz- 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie

Atut 3: Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Atut 4: Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.
Atut 5: Pojemne płuca: raz na walkę -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Obrazek
Opiekun
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1768
Rejestracja: 09 lip 2014, 12:11

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Opiekun »
Samica dobrze nie skończyła mówić, a kryształ rozbłysnął jasnym, oślepiającym blaskiem.
Następnie Wieczór doświadczyła pokazu obrazów i uczuć, jakby przeżywała czyjeś wspomnienia.
Być może dobrze zrobiła wspominając, że potrzebuje tego co lepszego leczenia innych. Usłyszała bowiem głos, jakby, fragment pewnego monologu. Głos opowiadał o tym, jak uniwersalna jest zręczność. Ale w tym konkretnym przypadku, skupia się na zastosowaniu dla uzdrowicieli. I na tym, jak powinni ją doskonalić.
Kiedy była mowa o tym, że uzdrowiciele uczą się zręczności poprzez układanie skomplikowanych rzeczy, samica mogła poczuć i zaobserwować, jak sama, własnymi łapami, zręcznie układa jakąś skomplikowaną wieżę z przedmiotów o nietypowych kształtach.
Dobrze nie skończyła poprzedniego zadania, a jasne światło pochłonęło wszystko dookoła.
Czuje się zestresowana, widzi przed sobą poważnie rannego smoka, być może przyjaciela, być może partnera, nie była pewna, wszystko, co nie było raną było zbyt zamazane, ukryte pod mgiełką jasnego światła. Wie, że musi działać szybko, wie, że jest w środku walki, wojny. Widzi i czuje, jak sprawnie nakłada zioła, jak wszystko miesza, bez chwili zawahania, bez żadnej błędu, pomyłki. Łapy nawet jej nie drgnęły.
Dobrze nie odetchnęła z ulgą, a świat znowu zniknął pod jasnym światłem.
Chwilę później, znowu była w świątyni i stała przed kryształem. Widziała świat w normalny już sposób. Mięsa nie było, a samicę bolały mięśnie łap. Poczuła się, jak po całym dniu treningów, serce jeszcze nie zdążyło jej się uspokoić po tamtych emocjach. Właśnie, ile czasu w ogóle minęło? Nie wiedziała. Dla niej były to chwile.

Wieczór Szeptów
– 28/4 mięsa
+ Zręczność III

Licznik słów: 250
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
👶🏼
Jeśli Ci się spieszy z zaakceptowaniem czegoś, coś jest niejasne, chcesz coś konkretnego na Kwarcu dla fabuły albo błąd został przeze mnie gdzieś popełniony – proszę napisz forumowe PW. Staram się wchodzić chociaż 1 raz dziennie

👶🏼
Tonacje Deszczu
Czarodziej Ziemi
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 532
Rejestracja: 02 mar 2024, 11:11
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5
Księżyce: 65
Rasa: Północny x Morski
Mistrz: Cisza po Lawinie
Partner:

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Tonacje Deszczu »
A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,B,Pł,O,MP,Kż,Śl,Prs: 1| L,A,Skr,MA: 2| MO: 3
Atuty: Regeneracja, Pechowiec, Szczęściarz, Zaklinacz, Poświęcenie, Przezorny
Kalectwa: +1 ST do P na wzrok [częściowa ślepota]
Magia. Magia, magia, magia. Przeskakiwała spojrzeniem po kwarcach, próbując przypomnieć sobie, który odpowiadał za co. Wciąż była zdania, że przydałyby się temu wszystkiemu jakieś oznaczenia, może już nie dla niej, ale przyszłych pokoleń – jak najbardziej. Jej ostatnia wizyta, będąca zarazem pierwszą, pozostawiła w pamięci nietypowe wrażenia.

Z początku obawiała się wizji, ale teraz, kiedy wiedziała już, jak wyglądają, była pozytywnej myśli. Czy kwarce zaglądały jednak w głąb każdego z nich? Czy mimo przystanięcia nad mocą, a nie percepcją, ponownie spostrzeże leśnych mieszkańców, o których poprzysięgła się troszczyć?

Obejrzała się na Teufela, który był tu jako jej mała eskorta. Nie chciała iść sama, a jednocześnie była na tyle duża, że ani Wyśnione Szczęście, ani Dion nie musieli jej w kółko towarzyszyć.
– Ty niedługo też nie będziesz musiał, Teufel. Trochę się tym wszystkim wspomogę, wiesz, żeby było szybciej – urywa, kładąc kamienie przed kamieniem, po czym kontynuuje.
– Później popracuję sama, żeby doszlifować to i owo i nie będziecie musieli się mną przejmować. – Posyła mu promienny uśmiech, po czym odwraca się do kryształu i skupia myśli na tym, czego oczekuje.
  • → 5x szafir, 2x granat za moc 3.

Licznik słów: 189
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
REGENERACJA ::
Raz na tydz. obniżenie powagi
ran wybranego stopnia o jeden.


PECHOWIEC ::
-1 ST do nast. akcji po niepowodzeniu.
Bonus sumuje się do -3 ST.


SZCZĘŚCIARZ ::
Sukces zamiast niepowodzenia.
Raz na dwa tygodnie.
       
ZAKLINACZ ::
-1 ST do każdej
obrony magicznej.


POŚWIĘCENIE ::
+1 sukces do ataku
kosztem rany lekkiej.


PRZEZORNY ::
+2 ST do kontrataków
przeciwników.


Rany z poświęcenia są krwotokami wewnętrznymi.

:: ASHLAND ::
Żywiołak Powietrza :: Humbak :: T3
W: 1, M: 2, Z: 1, P: 2 | L, Skr, Śl, MA, MO: 1
:: Przyjaciel Natury ::Drapieżniki nie atakują kompana jako pierwsze.
Opiekun
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1768
Rejestracja: 09 lip 2014, 12:11

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Opiekun »
Kiedy tylko Eynell spojrzała na kryształ, ją i kompana oślepiło białe światło.

Samica znalazła się na łączce. Nie widziała za bardzo szczegółów, oprócz wszędobylskiej trawy dookoła niej. Wszystko znajdujące się dale spowite było jasną poświatą. Co prawda nie było z nią Teufela, ale nie była tu sama! Przed nią stał ptak, a konkretnie – dzięcioł. Był całkowicie nieruchomy, ustawiony do niej bokiem. Stał sobie na pniaku, dla lepszej widoczności. Wiedziała skądś, co takiego musiała tu zrobić – odtworzyć zwierzę jak najdokładniej mogła, przy użyciu maddary. Zabrała się do pracy!

Po chwili osiągnęła zadowalający efekt i przed nią znajdowała się całkiem wierna kopia ptaka. mMże było tam trochę niedociągnięć, długość piór nie zawsze się zgadzała i też niekoniecznie były tworzone pojedynczo, czasem będąc prostą zbieraniną dla zaoszczędzenia energii. Po chwili pierwowzór zaczął się ruszać i młódka musiała ten ruch oczywiście odwzorować, podtrzymując przy tym swój w miarę szczegółowy twór. Ruch był prosty, ptak zamachał swoimi skrzydłami.

Kiedy i jej dzięcioł wprawił swoje skrzydła w ruch, nie wyparowując przy tym, Eynell znowu została oślepiona jasnym światłem, które wylało się z ptaka. Znowu była w tym samym miejscu, tym razem za towarzysza mając… Żubra. Zadanie było znowu takie samo.

Światło błyskało raz za razem, prezentując Eynell różne zwierzęta, nie tylko leśne, ale także i wodne. Raz to był wąż, raz delfin, innym razem kolejny ptak. Za każdym razem musiała stworzyć ich statyczną kopię, a potem wykonać nią prostą czynność. Czuła się jak z każdym kolejnym zwierzęciem była coraz bardziej zmęczona, ale i też wychodziły jej coraz lepiej!

Ostatnim zwierzęciem do odtworzenia był towarzyszący jej kompan! Tylko tym razem, światło błysnęło, kiedy miała jego nieruchomą kopię. Znowu znalazła się w Świątyni, a jej twór majaczył jeszcze chwilę przed nią, nim całkowicie nie wyparował. Czuła się po tym wszystkim niezwykle zmęczona, jak gdyby korzystała ze swojego źródła bez przerwy przez kilka dni...

A jak to wszystko widział kompan? Podobnie co ostatnio Bealyn! Światło błysnęło, oślepiając kompana na dłuższą chwilę. Kiedy odzyskał już wzrok, widział nie tylko Eynell, ale też dokładną kopię siebie samego, które wyparowała po chwili.

Po zapłacie nie było oczywiście ani śladu.

Drobna Łuska
– 5x szafir, 2x granat
+ Moc III

Licznik słów: 359
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
👶🏼
Jeśli Ci się spieszy z zaakceptowaniem czegoś, coś jest niejasne, chcesz coś konkretnego na Kwarcu dla fabuły albo błąd został przeze mnie gdzieś popełniony – proszę napisz forumowe PW. Staram się wchodzić chociaż 1 raz dziennie

👶🏼
Kojące Marzenia
Uzdrowiciel Ziemi
Uzdrowiciel Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 117
Rejestracja: 25 kwie 2024, 11:47
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 23
Rasa: Północny olbrzymi
Opiekun: Cisza po Lawinie

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Kojące Marzenia »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Skr,A,O,Śl,MP,MA,MO,Kż,Lcz: 1
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz
Nadszedł wreszcie moment w którym Elsept wybrał się ze swoją nowiutką torbą do Świątyni. Mama opowiedziała mu o miejscu i zarazem o kwarcu do którego zmierzał. Przybył sam, bo kompani mamy zajmowali się młodszym rodzeństwem, a on był już wielkości tarpana. Zaczynał też powoli wybielać się co nieco go dziwiło, ale nigdy nie skomentował tego.

Stanął przed kwarcem i lekko dygnął łbem bo nie wiedział czy w ogóle powinien zwracać się do kamienia. Postawił jednak na myśli o tym, że chciał po prostu przyśpieszyć swój rozwój dotyczyło to tak samo zręczności jak i mocy, gdyż oba atrybuty przydadzą się mu w dalszym życiu jako uzdrowiciela. Chwilę później otworzył torbę i odliczył kamienie, które ułożył jeden przy drugim. Sporo tego było, jednak mama przyzwyczaiła go do widoku bogactw, przy których 'jego' zapas był niczym.
Potem zamknął torbę i przymknął ślepia oczekując zmian.

/Za Moc III – malachit, 2x ametyst, 2x bursztyn,2x jaspis
Za Zręczność III -2x perła, koral, akwamaryn, 3x nefryt/

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
1)Ostry Węch -dodatkowa kość percepcji dla testów na węch (zioła, zwierzyna)

Głosik Elsepta
Śmiercionośna Łuska
Adept Słońca
Adept Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 80
Rejestracja: 04 maja 2024, 19:43
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 10
Rasa: wywernowa & górska (olbrzym)
Opiekun: Chłód Bursztynów
Mistrz: Ślad Chmur

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Śmiercionośna Łuska »
A: S: 3| W: 1| Z: 4| M: 2| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,A,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Ostry słuch
Poszła we wskazanym przez brata kierunku i wypluła trzymaną w pysku szyjkę worka. Wygrzebała powoli odpowiednią ilość kamieni. Taką jaką polecił jej brat bo nie miała pojęcia szczerze mówiąc ile ich dać... i podsunęła je do kwarcu. Złapała worek w pysk i cofnęła się czekając na to co miało nastąpić. Bo chyba kamienie miały zniknąć prawda? Czy może powinna odejść i rano obudzi się sprawniejsza? Zerknęła znów na nieco znudzonego Chłodnego Bursztyna. Ależ on był wyluzowany... Też tak chciała. Przełknęła ślinę i znów spojrzała na kwarc marszcząc brwi. No dalej kamieniu!

/ za Zręczność III – 6 rubin i turkus

Licznik słów: 100
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
  • Ostry słuch
    —-dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)
    • Atut 2
      —-...
Opiekun
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1768
Rejestracja: 09 lip 2014, 12:11

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Opiekun »
Pomocny Kolec
Samiec niestety nie zdążył zamknąć oczu. Kwarc błysnął oślepiając go kiedy tylko ułożył swoje kamienie.
Znalazł się na polance! A przed nim leżał piękny, płaski kamień sporych rozmiarów! A na nim leżała… Sarna! Była nieprzytomna i ciężko ranna. Samiec wiedział skądś, co musi zrobić i w zasadzie od razu ruszył do akcji! Najpierw obejrzał ranę, była całkiem prosta, zwykłe cięcie na boku, nic wielkiego. Musiał tylko wyczyścić ranę, zastosować kilka ziół, wszystkie potrzebne miał akurat po łapą, rosły wszędzie dookoła niego. Potem jeszcze wykończyć to maddarą i gotowe! Tylko, kiedy już myślał, że to wszystko, znowu błysnęło jasnym światłem.

I znowu znalazł się w tym samym miejscu, otoczony ziołami, z wielkim, płaskim kamieniem przed sobą. Tylko że tym razem pacjentem był ryś, ze wszystkimi połamanymi i pokiereszowanymi łapami. No nic, znowu zabrał się do pracy, czyszcząc ranę, nakładając zioła i lecząc wszystko maddarą. Poszło mu to całkiem sprawnie, ale nie był to jeszcze koniec jego męki.

Ta sama polana, z tym samym kamieniem przewijała się cały czas. Jedyne co się zmieniało, to zwierzęta i ich rany. Raz dostał ranną barakudę, innym razem żubra. Typy ran też były różne, raz magiczne, raz typowe i proste, innym razem zwierzę żyło tylko i wyłącznie jakimś cudem. To, co się liczyło to to, że przez cały ten czas musiał ostrożnie operować swoimi łapami, mieszając i nakładając ostrożnie zioła, żeby niczego przypadkiem nie uszkodzić. Musiał też sprawnie operować źródłem, być skupionym, żeby maddara dotarła tam gdzie chciał i żeby starczyło jej na wszystkie rany.

Nie wie nawet ile czasu minęło, ale kiedy w końcu wyleczył tak dobrze znanego mu królika, kompana jego mamy, w końcu błysk światła przeniósł go do Świątyni. Oczywiście, że czuł się zmęczony, pracował nad tym wszystkim w końcu sporą ilość czasu. A, warto też nadmienić, że torba z zapłatą była pusta.

Avenna
Oh, kamienia nie trzeba było prosić dwa razy! I oj, na pewno się zorientuje, że kwarc zadziałał, tego mogła być pewna. Światło błysnęło z kamienia, kiedy samiczka ostatni raz skierowała na niego swój wzrok. Co prawda nie pomyślała co chciałaby wyszkolić, ale najwyraźniej kwarce są bardzo sprytne!
Znalazła się… Gdzieś w górach. Ciężko tak naprawdę stwierdzić gdzie. Była tu sama. A co miała zrobić? Ano, doskonale wiedziała, że musi w bardzo szybki sposób pokonać bardzo krętą trasę między górami!
Nie ma więc co czekać! Samica od razu zerwała się do lotu. Mniej więcej wiedziała, kiedy należy skręcić, ale trasy jako takiej w szczegółach nie znała. Musiała lawirować między drzewami, skręcać gwałtownie w powietrzu podczas ostrych zakrętów, a do tego wszystkiego jeszcze zależało jej na jak najszybszym pokonaniu tej trasy!

Kiedy tylko dotarła do końca, oślepiło ją jasne światło. Znowu znalazła się na początku, ale tym razem nie była tu sama. Obok niej, w miejscu gdzie wcześniej stała, była dokładna jej kopia, tylko przezroczysta i pozbawiona jakichkolwiek kolorów. Wykonywała dokładnie takie same ruchy jak ona sama wcześniej, nawet trasę pokonywała w ten sam sposób. Był to jej poprzedni przelot, który wiedziała, że musi pobić. I nawet jej to wyszło, w końcu znała tym razem lepiej trasę i mogła po obserwacji swojego poprzedniego przelotu pomyśleć jak może osiągnąć lepszy wynik. I nawet jej się to udało, dotarła do celu nieco szybciej! Z tym, że znowu została przywitana jasnym błyskiem.

No i znowu była na początku, z tym, że tym razem były tam aż dwie jej kopie! Czyli ta poprzednia wcale nie znikała!

Nie wiedziała ile już razy musiała manewrować po tej samej trasie oraz ile jej wcześniejszych odbić latało już po niej razem z nią. Czasem biła swój poprzedni, wynik, czasem nie i niezależnie od rezultatu, dotarcie na koniec zawsze skutkowało przeniesieniem się na początek z nową kopią. Ale w końcu, po którymś takim przelocie znalazła się znowu w Świątyni. Po kamyczkach nie było nawet śladu. Warto nadmienić, że tamten górski krajobraz nie kojarzył jej się z niczym konkretnym co znała na Wolnych.

Pomocny Kolec
– malachit, 2x ametyst, 2x bursztyn,2x jaspis
+ Moc III
– 2x perła, koral, akwamaryn, 3x nefryt
+ Zręczność III

Avenna
– 6 rubin i turkus
+ Zręczność III

Licznik słów: 675
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
👶🏼
Jeśli Ci się spieszy z zaakceptowaniem czegoś, coś jest niejasne, chcesz coś konkretnego na Kwarcu dla fabuły albo błąd został przeze mnie gdzieś popełniony – proszę napisz forumowe PW. Staram się wchodzić chociaż 1 raz dziennie

👶🏼
Zgliszcza Ognia
Łowca Słońca
Łowca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 61
Rejestracja: 14 lip 2024, 15:23
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 25
Rasa: północno-zwyczajny

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Zgliszcza Ognia »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 2| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Zahartowany; Ostry węch; Empatia
Po wyjątkowych przeżycia z kwarcem percepcji, zwróciła się ku temu, który odpowiadał za zręczności. Aby ten nie poczuł się gorszy jego również pogłaskała po gładkiej powierzchni i zachichotała. Wyjęła z torby kolejną partię mięsa i ułożyła zapłatę przed minerałem.

// 24/4 mięsa za Zręczność II

Licznik słów: 45
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
  • Ostry węch
    dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna i zioła)

    Empatia
    -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
Opiekun
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1768
Rejestracja: 09 lip 2014, 12:11

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Opiekun »
Kwarc znowu błysnął jasnym światłem i przeniósł samicę w okolice wulkanu. Czuła kamień pod łapami oraz ciepło lawy… Chwila, lawy? Tak, bo okazało się, że była na kamiennym podwyższeniu, które znajdowało się na samym środku morza lawy. Musiała dostać się na ląd, stąpając po kamiennych kolumnach, które nie były jakoś szerokie. Na jednej zmieściłaby się tylko jedna jej łapa. Uh, musiała rozważnie stawiać kroki, bo kolumny nie były też rozmieszczone jakoś szczególnie gęsto… Ale czy i podobnie ostrożnie nie musi stawiać kroków, kiedy zakrada się do zwierzyny? Cóż, tam jest łatwiej, bo nie ma się pod sobą lawy.

No ale cóż, zrobiła to, ruszyła przed siebie, ostrożnie stawiając jedną łapę, potem drugą i tak aż w końcu nie opuściła swojej platformy. Czuła że przy tym wszystkim musi jeszcze odpowiednio balansować ciałem, eh… W razie gdyby tego stresu i strachu było mało, kiedy była mniej więcej w połowie drogi, usłyszała, a następnie zobaczyła, jak stare kolumny zaczynają się powoli zapadać. Uh, chyba musi się pospieszyć…

Kiedy już dotarła do końca i postawiła ostatnią łapę na stabilnym gruncie, który nie jest otoczony morzem lawy, została oślepiona i… Znowu znalazła się na tej samej, kamiennej wyspie! Kolumny były tym razem mniejsza i jakby było ich mniej…

Powtarzała cały proces, raz za razem i z każdym razem było coraz trudniej, musiała coraz bardziej się skupiać, panować nad swoim ciałem i balansem.

W końcu, nie wiedziała nawet kiedy, oślepiający blask zabrał ją pod Kwarc. Po zapłacie nie było śladu, a ona jeszcze przez chwilę czuła niesamowity gorąc, w końcu trochę czasu spędziła w tamtym miejscu… Chyba, tak jakby…

Zwęglona Łuska
– 24/4 mięsa
+ zręczność 2

Licznik słów: 271
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
👶🏼
Jeśli Ci się spieszy z zaakceptowaniem czegoś, coś jest niejasne, chcesz coś konkretnego na Kwarcu dla fabuły albo błąd został przeze mnie gdzieś popełniony – proszę napisz forumowe PW. Staram się wchodzić chociaż 1 raz dziennie

👶🏼
Dolina Paproci
Uzdrowiciel Ziemi
Dolina Rozpaczy
Uzdrowiciel Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 218
Rejestracja: 27 maja 2024, 15:53
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,9 m
Księżyce: 60
Rasa: Północna
Opiekun: Cisza po Lawinie

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Dolina Paproci »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,L,Kż,Śl,Skr,A,O,MO,MA,Prs: 1| L,MP,MA: 2| Lcz: 3
Atuty: Wiecznie młody, Ostry węch, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Wyprawa do kwarców nie miała końca, teraz Friren zawędrowała ze swoim przyjacielem do kolejnych, tym razem do tych odpowiadających za zręczność i moc. Dla nich również miała zapłatę, dwa worki zsunęła z grzbietu Tauchera i ich zawartość ułożyła starannie przed minerałami, na koniec podrapała mamucika za uchem.

28/4 mięsa za zręczność III
28/4 mięsa za moc III

Licznik słów: 57
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry węch
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła)

Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie

Zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół

Wybraniec bogów
raz na tydzień + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST

głos

Imbir :: jednorożec T3   Tytus :: mantykora T3
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1    S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 1
B, Kż, MP: 1    B, A, O, Śl: 1 | Skr: 2
Opiekun
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1768
Rejestracja: 09 lip 2014, 12:11

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Opiekun »
Oba kwarce błysnęły jednocześnie, oślepiając samicę oraz jej kompana. Tym razem znalazła się na szczycie kamiennej kolumny. Widziała tylko i wyłącznie niewielką, strasznie długą kładkę prowadzącą na inną kamienną kolumnę, oddaloną o pewną odległość. Jej zadanie było proste. Musiała przedostać się na drugą stronę utrzymując cały czas konkretny magiczny twór. Tym razem miało to być… Jajko. Coś prostego i niewielkiego. Dla utrudnienia, twór miał być w miarę szczegółowe i musiała je cały czas przemieszczać. Stanęła na kładce i ta natychmiast się zachybotała, samica musiała skupić się na utrzymaniu równowagi. Twór zamigotał i omal by nie zniknął! Na szczęście dała radę nad nim zapanować, uf.

Podróż chwilę trwała, samica musiała skupić się na utrzymaniu się na kładce oraz na tym, żeby twór nie zniknął. W końcu, zmęczona, dotarła do celu. Tam zamiast nagrody czekał ją jasny błysk i… Powtórka z zadania! Tym razem jej cel był dalej, kładka była mniejsza, a twór był większy. Hm, może… Smocze jajo?

No i tak jej trening mijał, schemat się powtarzał – za każdym razem cel był dalej, kładka była cieńsza, a twór był większy i bardziej złożony.

Nie wiedziała kiedy ta, hm, tortura już minęła i na nowo znalazła się przy kwarcach. Po zapłacie nie było oczywiście śladu.

Poranna Łuska
– 56/4 mięsa
+ Moc III
+ Zręczność III

Licznik słów: 215
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
👶🏼
Jeśli Ci się spieszy z zaakceptowaniem czegoś, coś jest niejasne, chcesz coś konkretnego na Kwarcu dla fabuły albo błąd został przeze mnie gdzieś popełniony – proszę napisz forumowe PW. Staram się wchodzić chociaż 1 raz dziennie

👶🏼
Manifestacja Mrozu
Łowca Ziemi
Łowca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 101
Rejestracja: 16 sty 2024, 19:52
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Skrajny (Północny x Morski)

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Manifestacja Mrozu »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,A,O,Kż,Skr,Śl,MP,MA,MO,Prs: 1
Atuty: Pechowiec, Pamięć Przodka
Kalectwa: Brak skrzydeł
Qhir usłyszał o tym miejscu od ojca, planował wybrać się do kilku kryształów, żeby podnieść nieco swe umiejętności. Na trzecie miejsce obrał kryształy mocy i zręczności. Bardzo interesowały go oba z nich, w końcu będzie magicznym łowcą!
-Chciałbym być nieco bardziej zręczny i do tego lepiej posługiwać się maddarą! -ukłonił się przed kwarcami, po czym podsunął pod nie kamienie szlachetne i mięso.


// Zręczność 1 → 3 (8x cytryn, 5x perła)
// Moc 2 → 3 (28/4 mięsa)

Licznik słów: 78
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pechowiec Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Pamięć przodka -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi.
Aavra (Gryf) T3
A: S: 1| W: 1 | Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B,L,A,O,Skr,Śl
Jesienna Migracja
Łowca Ziemi
Sikorka
Łowca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 140
Rejestracja: 13 sie 2024, 12:55
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5m
Księżyce: 41
Rasa: Skrajny (wywerna x pierwotny)
Mistrz: Manifestacja Mrozu
Partner: Wiosenny Świergot *

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Jesienna Migracja »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,L,A,O,Kż,Śl,MP,MA,MO,Prs: 1| Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Empatia, Bystrooki
Idąc w pewnym oddaleniu za kolegą przyszła i tutaj. Usiadała nieco od niego, dając mu przestrzeń osobistą i zaczęła wykłądać te wszystkie kawały żarcia jakie Cisza jej ofiarowała. A bogowie było tego! Na moment popatrzyła z żalem, bo pół stada szło wykarmić z tego wszystkiego, ale pocieszało ją, że Uzdrowicielka uważała ją za inwestycję która Stadu zwróci to wszystko z nawiązką. Miała się zastanowić te kilka księżyców, czy chce w Ziemi zostać – ale nawet tak pragmatycznej osobie jak Sikorka dług tak wielki ciążyłby na sumieniu. Jeśli im się nie ułoży, to chociaż to mięso odpracuje zanim zniknie.
Odwróciła się od rozmyślań i z pogodnym uśmiechem spojrzała na kryształ pośrodku.
Potrzeba mi zręczniejszą i to znacznie być, żeby za dobroć smoków Ziemi odpłacić. – mruknęła, nie chcąc ze swoim sentymentem być zbyt głośna.

// 52/4 mięsa za Zręczność II i III

Licznik słów: 142
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Fulllbody | Galeria

╠═════════════════════════════════════════════════╣

IOstry węch : dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
IIEmpatia : -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
IIIBystrooki : trzy razy na miesiąc +1 sukces do Percepcji/ponowny rzut w razie porażki testu na Śledzenie.


╠═════════════════════════════════════════════════╣

Zielony [licho t2]
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,A,O,Śl,Skr: 1


Ruda [licho t2]
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Śl,Skr: 1
Pełnia Rozkoszy
Piastun Ziemi
Piastun Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 333
Rejestracja: 14 sie 2024, 17:15
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1.95
Księżyce: 75
Rasa: Północny x Morski
Partner: Krewetka

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Pełnia Rozkoszy »
A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 4| A: 2
U: W,B,L,Śl,MP,MA,MO,Prs: 1| Pł,O,Kż,Skr: 2| A: 3
Atuty: Wiecznie młody, Boski ulubieniec, Pamięć przodka, Mentor, Znawca terenów
Kalectwa: brak skrzydeł
No dobrze, teraz znowu musiał przenieść część tych zapasów, tylko o wiele większą. Starał się układać to jakiś zgrabnie, co by mu sie nie rozjechało przy dołożeniu kolejnej warstwy. Zajęło mu to kolejne chwilę, a niby przekładał tylko z miejsca na miejsce.
W końcu jednak usiadł, ogonem przesunął po ziemi zastanawiając jak to działa dokładnie.
– łowy na pewno ułatwiłaby mi większa zwinność. – Nie żeby przy swoich gabarytach, był mistrzem wygibasów.

//52/4 mięsa za zręczność 2 i 3

Licznik słów: 79
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wiecznie Młody
Brak kary +2 ST po 110 księżycu

Boski Ulubieniec
Błogosławieństwo: 0/1 [czerwiec]
Raz na polowanie może wywołać losowe zdarzenie niespodziewane

Pamięć Przodka
-2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi

Mentor
Może uczyć umiejętności na 2 poziom.
Możliwość dziedziczenia atrybutu, za 3 nauki.

Znawca Terenów
Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie.
Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.

Atut 5
...
Sumadra (chimera – typ 2)
S:1|W:1|Z:2|M:1|P:3|A:1
B,Pł,A,O,Skr,Śl:1
...
Kompan 2 (x, typ: 0)
S:0,W:0,Z:0,M:0,P:0,A:0
umki
Opiekun
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1768
Rejestracja: 09 lip 2014, 12:11

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Opiekun »
Drzemiący Kolec

Kwarc zabłysnął jasnym światłem i przeniósł samca na polankę. Przed sobą widział cień jakiegoś smoka. Był on pozbawiony większych szczegółów, był szary, posiadał dwie pary łap, skrzydła i ogon. Szczegóły i tak nie były istotne. Jakie było zadanie Qhira? Stworzenie przedmiotu i utrzymanie go, jednocześnie unikając ataków przeciwnika! Miał przed nimi w głównej mierze uskakiwać! Na początek stworzył jakiś prosty obiekt, niech będzie jabłko. Jak na każdej nauce magii przystało. Przeciwnik rzucił się do ataku i samiec uskakując przed nim próbował utrzymać swój twór w ryzach. Czasem mu się zamigotało, adept czasem ledwo uskoczył, ale, pierwszą sesję udało mu się ukończyć i doświadczył jasnego błysku światła. Znowu znalazł się tam gdzie wcześniej, znowu z tym samym przeciwnikiem. Tym razem obiekt był nieco bardziej złożony i tym razem przeciwnik próbował zranić albo jego, albo obiekt. Czyli musiał nie tylko sam unikać, ale również przemieszczać przedmiot i go obserwować!

Przyznać trzeba, że tym razem trening w Kwarcu był nieco męczący i intensywny, zwłaszcza, że tempo zadawania ciosów zwiększało się co błysk, na którymś etapie przewyższając zdolności przeciętnego smoka. Ale w końcu, po którymś razie samiec znowu znalazł się przed Kwarcem. Zapłata zniknęła, ale zmęczenie i palące mięśnie po treningu już nie.

Sikorka

Samica została oślepiona i przeniesiona na polankę, której zdecydowana większość ukryta była za jasną mgiełką. Przed sobą widziała leżącą na ziemi linę. Kiedy tylko Sikorka do niej podeszła i stanęła, lina poruszyła się i zaczęła okrążać samicę od góry. Kiedy tylko lina zatoczyła koło, samica musiała wykonać podskok w miejscu. Potem znowu i znowu. Tempo niewiele się zwiększało, aż w końcu zaczęło być stałe i samica jako tako załapała rytm. Po kilku udanych podskokach, samica została oślepiona i… Znalazła się znowu tam, gdzie była! Znowu na ziemi leżała pojedyncza lina. Tym razem, kiedy nad nią stanęła, obroty stały się szybsze, dynamiczniejsze, musiała się bardziej wysilić. Znowu została oślepiona i tym razem były… Dwie linki.

I w sumie tak to ćwiczenie wyglądało. Rytm i tempo było coraz szybsze i szybsze, samica musiała skakać coraz szybciej i uważać, żeby nie poplątać sobie łap. Sam czas trwania tych sesji również się zwiększał, a w którymś momencie tempo było zmienne!

Nie wiedziała ile czasu tak przeskakała, ale w końcu mogła odetchnąć z ulgą, bo znalazła się na powrót przed Kwarcem! Jej zapłata zniknęła, ale ból w łapach od ciągłych skoków już nie. I zbyt prędko się to nie zmieni.

Arigiel

Kwarc zabłysnął jasnym, oślepiającym światłem i przeniósł samca do lasu, w samo jego serce. Jego zadanie było niezwykle proste – musiał przejść zręcznie przez las unikając nie tylko robienia hałasu, ale i pułapek! Wnyki, wilcze doły, liny, które tylko czekały, aż postawi w nich swoją łapę. No, teren nie był zbyt sprzyjający i musiał uważać, gdzie i jak stawia łapy. No więc ruszył! Stawiał swoje kroki ostrożnie i powoli, przyglądał się uważnie otoczeniu i temu, gdzie chciałby zrobić kolejny krok. Trochę mu to zajęło, ale dotarł na koniec, tylko po to, żeby zostać oślepionym i przeniesionym do… Jaskini. Widoczność była tu gorsza, teren wydawał się być trudniejszy, a zadanie wciąż pozostawało takie samo – przejść przez to, bez wywołania hałasy, bez strącenia kamienia, albo naruszenia którejś z pułapek.

Tak wyglądał cały trening. Smok był przenoszony w różne miejsca, czasem na powrót do lasu, ale innego niż poprzedni, czasem zmieniały się pory roku i tak dalej. Niekiedy musiał przechodzić na kłodzie, żeby się gdzieś dostać.

Smok nie wiedział ile minęło czasu, ale w końcu znalazł się ponownie przy Kwarcu, z tym, że nie widział nigdzie swojej zapłaty.

Drzemiący Kolec
– 8x cytryn
– 5x perła
– 28/4 mięsa
+ Zręczność 2 i 3
+ Moc 3

Sikorka
– 52/4 mięsa
+ Zręczność 2 i 3

Arigiel
– 52/4 mięsa
+ Zręcznośc 2 i 3

Licznik słów: 621
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
👶🏼
Jeśli Ci się spieszy z zaakceptowaniem czegoś, coś jest niejasne, chcesz coś konkretnego na Kwarcu dla fabuły albo błąd został przeze mnie gdzieś popełniony – proszę napisz forumowe PW. Staram się wchodzić chociaż 1 raz dziennie

👶🏼
Łaknący Przyjemności
Czarodziej Ziemi
Głodomor
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

[???]
Posty: 622
Rejestracja: 04 cze 2024, 13:43
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.96
Księżyce: 43
Rasa: Rajski x Północny
Opiekun: Barwy Ziemi & Powiernik Pieśni
Mistrz: Niebanalnie Kuszący
Partner: Poluje
Kompani

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Łaknący Przyjemności »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,L,A,O,Kż,Śl,Skr,MP,Prs: 1| MA,MO: 2
Atuty: Pechowiec, Empatia, Zaklinacz
  Wreszcie i ja tutaj przybyłem. W miejsce, gdzie za dar można otrzymać błogosławieństwo bogów i przodków. Potuptałem do odpowiedniego ołtarza pod kwarcem. Ten odpowiedzialny za aspekt mocy i maddary. Wyciągnąłem z prostej sakwy siedem kamieni i ułożyłem je na miejscu. Zamknąłem oczy i w niemej modlitwie prosiłem o wskazówki jak lepiej posługiwać się swoją mocą.

// Moc III za 2x cytryn, 5x szafir

Licznik słów: 64
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
551 Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Empatia: -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną


Talima – Samica gryfa
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, L, A, O, S, Śl: 1
Odebrany Oddech
Uzdrowiciel Ziemi
Veni, Vidi, Vici
Uzdrowiciel Ziemi
Awatar użytkownika

Osiągnięcia Fabuły
Sen to nie śmierć a tylko jej brat
Posty: 375
Rejestracja: 30 maja 2024, 16:05
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 1,75
Księżyce: 62
Rasa: Północny x wężowy
Opiekun: Spijający Barwy, Powiernik Pieśni
Mistrz: Barwy Ziemii
Partner: zniknął
Kompani

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Odebrany Oddech »
A: S: 4| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 4
U: W,Pł,A,O,Kż,Skr,MA,MO,Prs: 1| B,Śl,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Zdrów jak ryba, Ostry słuch, Szczęściarz, Zielarz, Opiekun
Kalectwa: brak skrzydeł
Następna runda po warsztacie, jej wzrok przyciągnął kwarc mocy. Zbliżyła się do niego i położyła stosik mięsa przed nim. Przyszła do niego z prośbą o wsparcie, wiedząc, że moc, którą wyobrażała sobie w tym kwarcu, mogłaby być nieoceniona w jej naukach.
-Kwarcu mocy, pomóż mi proszę zrozumieć, jak skupić i kontrolować energię- Powiedziała, wpatrując się w kamień. Choć kamień nie odpowiadał.

// 24/4 pożywienia za Moc 2

Licznik słów: 67
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zdrów jak ryba odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół. Ostry Słuch dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik) Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie Zielarz +2 sztuki do zbieranych ziół (także dla kompanów jeśli smok jest blisko) Opiekun stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu. . #a8567f| #867acf| #c74c6f .
.
Znośny Ziąb
Łowca Ziemi
Trzmielojad
Łowca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 212
Rejestracja: 28 sie 2024, 22:06
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,7 m
Księżyce: 50
Rasa: pierwotny
Opiekun: Babie Lato
Mistrz: Cisza po Lawinie

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Znośny Ziąb »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,L,O,Kż,MP,MA,MO,Prs: 1| A,Śl,Skr: 2
Atuty: Regeneracja, Ostry węch, Parzystołuski (Zr), Lekkostopy, Znawca terenów, Otoczony
Do kwarców zawędrował nawet Trzmielojad. Baba tylko o nich wspomniała, Bealyn powiedziała trochę więcej, ale całościowo ich mistyczna aura niezupełnie się rozwiała w ślepiach młodego samca. W umyśle już zakodował je jako element taki jak świątynia – niepasujący do rzeczywistości, a jednak w jakiś sposób współistniejący ze wszystkim, co sensowne lub nie. Pozostało też samemu przekonać się o ich działaniu na własnej łusce...
Skupił się na jednym z kamiennych bloków i położył przed nim kieszonkowe od Bealyn.

//76/4 mięsa za Zr 2,3 i M 2

Licznik słów: 85
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
490 regeneracja
raz na tydzień obniżenie powagi ran wybranego stopnia o jeden
ostry węch
+1 kość P do poszukiwań ziół, zwierzyny
parzystołuski
-1ST do S i W w czasie parzystych miesięcy
lekkostopy
trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
otoczony
możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
znawca terenów
2x na polowanie: 4/4 pożywienia / kamień / 10 szt. zioła
zawsze min. 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny
Klara – harpia – T2
S:1|W:1|Z:2|M:1|P:2|A:2
B,L,Pł,A,O,Skr,Śl: 1
Opiekun
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1768
Rejestracja: 09 lip 2014, 12:11

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Opiekun »
Łasy Kolec

Kwarc błysnął światłem, ale samiec nie miał jak tego zobaczyć przez zamknięte oczy. Mimo to poczuł, że znajduje się gdzieś indziej. Otworzył ślepia i spostrzegł, że Kwarc przeniósł go na polankę otoczoną jasną mgiełką, która ukrywała wszystko to, co znajdowało się poza polanką. No dobrze, ale co właściwie robił tu adept? W sumie, dobrze nie zaczął się nad tym zastanawiać, a przed nim, w powietrzu już pojawił się jakiś kształt. Był raczej pozbawiony szczegółów. Łasy wiedział skądś, że musi stworzyć dokładną kopię tego, co widzi przy pomocy maddary. Pierwszy kształt przypominał drzewo, ciężko było powiedzieć coś więcej, bo była to po prostu lewitująca, ciemna masa. Samiec niewiele więc myśląc, odtworzył to, co widział. Kiedy tylko przelał maddarę w swój twór, a ten zmaterializował się w powietrzu, ciemna masa nabrała koloru i zmieniła swój kształt, tym razem upodabniając się do krzaku borówkowego. Adept oczywiście odtworzył widoczną rzecz i przez krótką chwilę obok siebie, w powietrzu, znajdowały się dwa krzaki borówkowe. Problem w tym, że jeden z nich natychmiast zmienił swój kształt na całkiem szczegółową wiewiórkę. Kiedy i również to odtworzył Łasy, został oślepiony.

W zasadzie to nie ruszył się w miejsca, jedynie co, to szara masa znowu wyglądała jak coś innego. No i w zasadzie tak wyglądały ćwiczenia. Zawsze najpierw Łasy musiał powtórzyć kształt, który z każdym razem stawał się trudniejszy, potem przychodziło coś łatwiejszego w kolorze, a na sam koniec musiał odtworzyć coś z zachowaniem każdego szczegółu. Nie było to co prawda łatwe, a z każdym błyskiem zadania stawały się coraz trudniejsze. Czasem twory nawet się ruszały i samiec musiał martwić się również i o ten aspekt swoich tworów.

Po którymś już razie, Łasy nawet nie jest w stanie stwierdzić po którym, na nowo znalazł się przed Kwarcem, a jego zapłata zniknęła.

Jedwabista Łuska

Kamień nie odpowiedział słowem, a błyskiem. Oślepił adeptkę, przenosząc ją na polankę. Stała na niewielkim, kamiennym podwyższeniu. Nie widziała dookoła siebie zbyt wiele, wszystko spowite było jasną mgłą. Przez chwilę nic się nie działo, pewnie po to, by samica mogła się, hm, przyzwyczaić, albo coś. No, albo żeby uśpić jej czujność, bo pierwszy atak nadszedł niespodziewanie. Była to zwykła kula ognia, która leciała prosto w pierś samicy, wyłoniła się zza mgły. Nie była zbyt duża. Zadanie – obronić się przed tym przy pomocy maddary. Samica szybko wyczarowała lodową, niebieską, zimną ścianę, żeby kula się na niej rozbiła i ostudziła. Dobrze nie przelała maddary w swój twór, pierwszy atak dobrze tego tworu nie dotknął, a na horyzoncie pojawił się tym razem kamienny kolec, mknący po łuku prosto w jej przednią prawą łapę. Adeptka omal nie straciła koncentracji na pierwszym tworze, poczekała jednak, aż kula ognia zniknie, żeby móc zająć się tym kolcem.

Po kilku kolejnych atakach, które nie następowały jakoś zbyt szybko oraz nie były zbyt trudne do obronienia, błysk nastąpił ponownie. Tanka była znowu tam, gdzie była, szybko jednak domyśli się, jaka zaszła różnica. Tym razem w jej stronę leciały dwa ataki na raz. Na szczęście oba obrały sobie za cel jej prawy bok. Były to kolejny pnącze, mknące nisko nad ziemią, upstrzone ostrymi kolcami oraz potężna, kamienna kula, która chciała chyba jej łapę zmiażdżyć. Tutaj sprawa była prosta, samica odpowiedziała na atak kamienną ścianą, która wynurzyła się z ziemi po jej prawej stronie, dobrze zasłaniając obu atakom drogę. Pnącze wbiło się w ścianę z impetem, klinując się w nim, a kula roztrzaskała się na kawałki. Akurat, idealnie, bo już w połowie swojej drogi była następna para ataków!

I tak wyglądał cały trening, samica musiała co i rusz bronić się przed atakami, cały czas używając maddary. W którymś momencie nawet nie odcinała dopływu swego źródła, co i rusz tworząc coraz to nowsze twory.

Nie wiedziała ile czasu minęło, nim na powrót znalazła się przed Kwarcem. Czuła się wykończona, zupełnie jakby cały ten trening wydarzył się naprawdę. Po zapłacie nie było śladu.

Trzmielojad

Kwarc zabłysnął jasnym światłem, oślepiając samca i prezentując mu swoją moc. Trzmielojad znalazł się na polance. Nie była ona zbyt duża, zwłaszcza, że cała reszta miejsca ukryta była w jasnej mgiełce. Przed samcem na ziemi leżało rozprute ciało jelenia. Jakimś cudem zwierzę dalej żyło, oddychało, chociaż nie powinno. Jakie było zadanie samca? Poskładać zwierzę do kupy, a potem dokończyć dzieła przy pomocy maddary.

Nawet mu się udało włożyć wszystko na miejsce, ostrożnie i zręcznie, żeby niczego nie uszkodzić. Dokończył dzieła maddarą, pobudzając komórki do zasklepienia rany.

Światło błysnęło i tym razem Trzmiel musiał wyjąć szpikulec, którym przebity był ranny żubr. Eh.

No i na takich dziwnych i nieprawdopodobnych leczeń Trzmielojad przeżył, aż w końcu jasny blask nie zabrał go z powrotem przed Krawrc. Swojej zapłaty już nie widział, a zmęczenie, które odczuł podczas tych ciągłych i nieustannych zabiegów nie odstąpiło go na krok. Czy już się przekonał o mistyczności tego miejsca?

Łasy Kolec
– 2x cytryn, 5x szafir
+ Moc III

Jedwabista Łuska
– 24/4
+ Moc II

Trzmielojad
– 76/4 mięsa
+ Zręczność II i III
+ Moc II

Licznik słów: 818
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
👶🏼
Jeśli Ci się spieszy z zaakceptowaniem czegoś, coś jest niejasne, chcesz coś konkretnego na Kwarcu dla fabuły albo błąd został przeze mnie gdzieś popełniony – proszę napisz forumowe PW. Staram się wchodzić chociaż 1 raz dziennie

👶🏼
Siewca Gór
Łowca Ziemi
Ramzy Śnieżny
Łowca Ziemi
Awatar użytkownika

Rodzina Galeria Muzyka
Pieces of a shattered dream
Posty: 177
Rejestracja: 27 wrz 2024, 17:46
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Wzrost: 2 m
Księżyce: 65
Rasa: górski olbrzymi
Kompani

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Siewca Gór »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,MA,MO,Śl: 1| Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Regeneracja; Wierny Druh; Trudny Cel; Lekkostopy; Nieulękły; Otoczony;
Przybył do miejsca gdzie ponoć uczą cię kamienie jakkolwiek by to nie brzmiało. Matka powiedziała, że jak już zdobędzie mięso i minerały to ma się tu stawić. Poleź do Świątyni na terenach wspólnych, znajdź magiczne kamienie i powiedz, że mają cię usprawnić. Westchnął ciężko i nieco sceptycznie. Położył na ziemi sporo błyszczących kamieni i odchrząknął.
– Tak więc... chciałbym być zręczniejszy. Proszę?
Nie wiedział czy ma się jeszcze ukłonić czy jak.

/ diament, 3x onyks, koral, 2x agat – za Zręczność III

Licznik słów: 82
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
» Regeneracja «
raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden
» Wierny druh «
przyleciał za nim wyjątkowo nie dla mięsa
» Trudny Cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
» Lekkostopy «
trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
» Nieulękły «
smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze
» Otoczony «
możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Opiekun
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1768
Rejestracja: 09 lip 2014, 12:11

Kwarce Zręczności i Mocy

Post autor: Opiekun »
Nah, Kwarce się nie przejmują takimi rzeczami jak ukłony, czy nawet słowa. Równie dobrze mógłby przyjść i położyć kamienie. Każdego Kwarce traktowały tak samo. Błysło światło i Ramzy znalazł się na polance. Wydawała się być szeroka, bo mgła skrywająca większość otoczenia tak się ułożyła, że widział jedynie miejsce prosto przed sobą, wszystko inne po bokach było ukryte za jasną mgiełką. No ale dobra, co tu właściwie robił? Nie wiedząc skąd, samiec wiedział, że ma przed sobą do pokonania tor przeszkód. Czy to jakieś kamienie, czy inne kłody do przeskoczenia, czy pieńki do pokonania slalomem. Ruszył więc przed siebie! Przeszkody do przeskoczenia nie był jakoś bardzo wysokie, w sumie to też nie było ich jakoś dużo, bądź gęsto. Samiec łatwo nad nimi przeskakiwał. Sam slalom między pniami też do wymagających nie należał, musiał się trochę powyginać, wiedzieć gdzie i jak postawić łapy, żeby się przy tym nie zaplątać, ale z tym też dał radę. Następnie musiał balansować na kłodzie ustawionej między dwoma kamieniami o kształcie Y, ale i to nie było trudne, zwłaszcza że nie musiał się spieszyć. Bo nie musiał, prawda? Nie do końca… Kiedy był już blisko końca, zobaczył, że wszystko za nim zaczęło znikać w czarnej, nieprzeniknionej mgle. Przez umysł samca przebiegła myśl, że bardzo nie chciałby, żeby ta go dogoniła… Nie wiedział czemu. Kiedy dobiegł do końca przywitał go jasny błysk światła, który przeniósł go na sam początek.

Cały tor był teraz nieco trudniejszy, przeszkody do przeskoczenia okazały się wyższe i chyba ich nieco przybyło? Sama ciemna mgła pojawiła się też wcześniej i nieco szybciej nadciągała, Ramzy ledwo wskoczył na kłodę.

No i w zasadzie tam przebiegał cały trening. Z czasem samiec czuł, że faktycznie musi wykazywać się nie lada zręcznością podczas tych przeskoków, czy omijania pniaków, nie mówiąc już o kłodzie. W którymś momencie pojawiła się nawet kolejna przeszkoda! Albo bardziej przeszkadzajka. Musiał unikać nadlatujących pocisków. Nie było ich dużo, nie były też spore, ale czasem znacząco utrudniał życie.

Po nie wiadomo ilu już próbach, Kwarc postanowił w końcu odpuścić Ramzy'emu i znowu przeniósł go tam, gdzie ten znajdował się przed treningiem. Skutki treningu, czyli palące i bolące mięśnie łap wcale nie zniknęły, w przeciwieństwie do jego zapłaty, po której nie było śladu.

Ramzy
– diament, 3x onyks, koral, 2x agat
+ Zręczność III

Licznik słów: 378
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
👶🏼
Jeśli Ci się spieszy z zaakceptowaniem czegoś, coś jest niejasne, chcesz coś konkretnego na Kwarcu dla fabuły albo błąd został przeze mnie gdzieś popełniony – proszę napisz forumowe PW. Staram się wchodzić chociaż 1 raz dziennie

👶🏼
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej