Sosnowy Bór

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewa dają schronienie zarówno przed słońcem, jak i deszczem, a na licznych polanach można zwyczajnie odetchnąć i zapomnieć o obowiązkach.
Pryzmatyczny Kolec
Adept Mgieł
Artysta
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 439
Rejestracja: 07 paź 2023, 21:22
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Górski x Północny Gigant
Opiekun: Zaranna Łuska i Przeświadczenie Dobrobytu
Mistrz: Chwilowo brak
Partner: Kiedyś się znajdzie

Sosnowy Bór

Post autor: Pryzmatyczny Kolec »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 1
U: L,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,Prs,A,O,MA,MO: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

.... Nagłe odwrócenie się samicy, mnie lekko wystraszyło. Zrobiłem krok w tył, ale nie uciekłem. Poznałem, bardziej agresywne smoki niż ona. Kolejny szelest, a z krzaków wyłonił się kompan Dobrobytu. Mamuna tylko spojrzała na mnie. Zaś widząc ze dobrze się bawię wróciła do poszukiwania ślimaków. Sam jej posłałem lekki uśmiech. Byłem jej wdzięczny, że lata za mną po całych terenach wspólnych. Obserwowała, nie przeszkadzała. Zawsze w razie kłopotów wzywała Zaranną, czy Przeświadczenie.

.... Chciałem odpowiedzieć, ale znowu powiedziała. Westchnąłem cicho i pokręciłem głową. Nie zgubiłem się. Szukam przygody i przyjaciół... Choć dziś walczę ze swoimi słabymi myślami...
Ja... Przepraszam... Poczułem znajomą woń. Nie pamiętam czemu i skąd ją znam. Przybyłem, bo szukam odpowiedzi. – odpowiedziałem cicho, kładąc smutno uszy wzdłuż piór i grzywy. Miałem wiele pytań, a jeszcze mniej odpowiedzi. Podniosłem niepewnie wzrok, patrząc na pyszczek samicy. Wiatr dowiał jej woń. Woń mgieł. Woń mego stada... Niepewnie ugniatałem łapkami zmarznięty dywan. – Jeśli Ci przeszkadzam, odejdę w swoją stronę... Jeszcze raz przepraszam, że Cię zdenerwowałem... – ponownie spojrzałem na ziemie, na swoje łapy. Wygalałem przy tym żałośnie. Pisklę, które się bardziej wstydzi swoich braków w pamięci niż boi ledwo co poznanego smoka...

Ebrill

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
The tragedy of what could have been is nearly as crippling as what once was but can never be again.

Main Theme | Głos postaci | Wygląd
Atuty

Thrud
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Discord: @shiro_luxferre
Opowiastka Kuglarza
Uzdrowiciel Mgieł
Ebrill Kwitnąca
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 423
Rejestracja: 20 mar 2023, 20:56
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5
Księżyce: 35
Rasa: Północny x Drzewny
Opiekun: Gheina
Mistrz: Seaynah
Partner: I wasn't ready for the punchline

Sosnowy Bór

Post autor: Opowiastka Kuglarza »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Wiecznie Młoda; Wrodzony Talent; Szczęściarz; Zielarz; Znawczyni Terenów; Utalentowana
Ebrill widziała przestraszone pisklę już wcześniej. Młodsza, zazdrosna o uwagę czasem przemawiały przez nią emocję i to kończyło się bardzo różnie. Od wyzwisk, przez siniaki do zgubionego zęba, lecz zawsze kończyło się to podobnie- długą rozmową ze starszymi tłumaczącymi tym, że matka nie jest matką tylko dla niej. Wtedy była na to bardzo zła, teraz im starsza była zaczynała rozumieć. W Azylu mieszkały przeróżne smoki i dwunogi. Samotnicy... sieroty wszyscy potrzebowali ciepła tak samo, a Ebrill samolubnie chciała im to odebrać.

Kątem oka dojrzała mamunę. Stwór co najmniej brzydki patrząc w kategorii dwunogów. Jednak jasno jej to pokazało, że młody nie jest sam. To dobrze nie musiała się wysilać by szukać jego rodziców i zwyczajnie mogła odlecieć gdy jego obecność okaże się zbyt przytłaczająca.
Słowa samczyka sprawiły, że samica uniosła brew. Mówił w bardzo dziwny sposób jak na takiego podrostka.
~ Nie masz za co. Ten zapach to napar z bzu. Masz już swoją odpowiedź?~ Jej głos uspokoił się, a gdy nie czuć było w nim gniewu obcy akcent był bardziej słyszalny.
~ Nie przeszkadzasz mi swoją obecnością... Bardziej wiekiem. Ale jeśli chcesz to zostań. Odwróciła wzrok w stronę, w którą patrzyła wcześniej bokiem opierając się o tą samą brzozę. Kubeczek wrócił do jej łapy, a ciche westchnięcie wskazywało na to, że samica podobnie oddała się myślom. Póki nie gadał za dużo mógł siedzieć. Jak zacznie najwyżej ona sobie stąd pójdzie.

Yngwe

Licznik słów: 232
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
~Wiecznie Młoda~
Wiek to tylko liczba, a lochy to tylko miejsce
(Wiecznie młoda: brak kary +2 ST po 110 księżycu)

~Wrodzony Talent~
Szczęścia do rozdań nie można dziedziczyć prawda?

~Szczęściarz~
Dobry gracz nigdy nie zaczyna partii bez asa w rękawie
(Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie)

~Zielarka~
+2 sztuki do zbieranych ziół

~Znawczyni Terenów~
"Myślisz, że nie wiem gdzie idę? Urodziłam się tu!"
(Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.)

~Utalentowana~
Czysty talent poparty ciężką pracą może zmienić niejedno życie
•Głos+Śpiew•
Pryzmatyczny Kolec
Adept Mgieł
Artysta
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 439
Rejestracja: 07 paź 2023, 21:22
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Górski x Północny Gigant
Opiekun: Zaranna Łuska i Przeświadczenie Dobrobytu
Mistrz: Chwilowo brak
Partner: Kiedyś się znajdzie

Sosnowy Bór

Post autor: Pryzmatyczny Kolec »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 1
U: L,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,Prs,A,O,MA,MO: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny
...Patrzyłem na starszą samicę z różną mieszanką uczuć. Nie wiedziałem, co o tym wszystkim myśleć. Niby straszna, dominującą, a zarazem widać w niej było ślady starych piasków. Zagnieżdżonych w zakamarkach pamięci. Odwiedzanych pobieżnie, z sentymentem...

...Na jej stwierdzenie tylko kiwnąłem niepewne pyskiem. Powoli zanurzałem się w woni bzu. Milczałem, bo nie chciałem jej zbytnio spłoszyć. Przerywać wędrówki po mgłach. Niestety ona była silniejsza niż wola podróży w nieznane. Chciałem... Ja... Zrobiłem powoli krok w stronę samicy i drzewa. Starałem się przy tym zrobić jak najmniej hałasu. Przeszkodzenie jej mogło skończyć się kolejnym warkotem, a może nawet i gorzej. Usiadłem szpon obok niej. Zwinąłem się w kłębek na suchszym kawałku liści i drewna. Poczułem poza bzem won mamci. Woń mgieł. Był kojący... Koił myśli, atmosferę, którą można było wyczuć w krocie, pomimo ich najszczerszych starań. Wsadziłem łapki i ogon pod pyszczek. Spojrzałem na zamyśloną samicę, samu zatracając się myślami w tamten sem. Przyjemny, delikatny. Tak wzywał... Tak chciałem poznać jego tajemnicę.

Ebrill

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
The tragedy of what could have been is nearly as crippling as what once was but can never be again.

Main Theme | Głos postaci | Wygląd
Atuty

Thrud
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Discord: @shiro_luxferre
Opowiastka Kuglarza
Uzdrowiciel Mgieł
Ebrill Kwitnąca
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 423
Rejestracja: 20 mar 2023, 20:56
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5
Księżyce: 35
Rasa: Północny x Drzewny
Opiekun: Gheina
Mistrz: Seaynah
Partner: I wasn't ready for the punchline

Sosnowy Bór

Post autor: Opowiastka Kuglarza »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Wiecznie Młoda; Wrodzony Talent; Szczęściarz; Zielarz; Znawczyni Terenów; Utalentowana
Samczyk był co najmniej dziwny. Taki wydawał się Ebrill głównie ze względu na to, że było tu cicho. Nikt nie zadawał tysięcy pytań, nikt nie chciał poszarpać za grzywę, nikt nie domagał się uwagi. Zupełnie inaczej niż w domu. Może źle go oceniła? A może po prostu dzieci tutaj przeczyły swojej naturze.
W każdym razie Ebrill chłonąc zapach popijała bzowy napar wciąż myśląc o domu. Jednak napoju ubywało, a gdy w końcu się skończył kubeczek stuknął o niewielki kamień gdy samica odłożyła go na ziemię. Jej spojrzenie padło ponownie na podrostka. Siedział podobnie jak ona i zapewne podobnie jak ona myślał. Cisza jednak nie mogła trwać wiecznie i ku swojemu zaskoczeniu sama Ebrill zdecydowała się ją przerwać.
~ Dobrze jest czasem pomyśleć prawda?~ Zapytała, a jej głos z poprzedniego agresywnego tonu przeszedł w miękki piastuński ton jakby dziedziczony w jej rodzinie od pokoleń lecz wciąż powykręcany akcentem dalekich krain.
~ Tak właściwie to nie odpowiedziałeś mi na pytanie. Gdzie w końcu zgubiłeś starych bo wątpię by ta brzydka baba była twoim rodzicem.~ Uśmiechnęła się delikatnie. Nie widziała nikogo podobnego do niego więc ciężko było jej połączyć kropki. Brak wyraźnego zapachu też w niczym nie pomagał.

Yngwe

Licznik słów: 196
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
~Wiecznie Młoda~
Wiek to tylko liczba, a lochy to tylko miejsce
(Wiecznie młoda: brak kary +2 ST po 110 księżycu)

~Wrodzony Talent~
Szczęścia do rozdań nie można dziedziczyć prawda?

~Szczęściarz~
Dobry gracz nigdy nie zaczyna partii bez asa w rękawie
(Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie)

~Zielarka~
+2 sztuki do zbieranych ziół

~Znawczyni Terenów~
"Myślisz, że nie wiem gdzie idę? Urodziłam się tu!"
(Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.)

~Utalentowana~
Czysty talent poparty ciężką pracą może zmienić niejedno życie
•Głos+Śpiew•
Pryzmatyczny Kolec
Adept Mgieł
Artysta
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 439
Rejestracja: 07 paź 2023, 21:22
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Górski x Północny Gigant
Opiekun: Zaranna Łuska i Przeświadczenie Dobrobytu
Mistrz: Chwilowo brak
Partner: Kiedyś się znajdzie

Sosnowy Bór

Post autor: Pryzmatyczny Kolec »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 1
U: L,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,Prs,A,O,MA,MO: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny
....Przez me myśli przechodziły dziwne sceny i ta woń. Bzu, który tak delikatnie koił zszargane koszmarami serce. Sceny i zdarzenia z dzienników. Jakbym to był ja. Krew z jego krwii. Mrok, ten odziedziczony nadal gdzieś nadal krążył wokół serca mego. Paniczny strach, skrywany za wieloma maskami, uśmiechami i zapewnieniami. On nadal gdzieś tam głęboko był. Przecież dziedzictwa mego nie wyrwę. Nadal jestem potomkiem zdrajcy, nadal jestem mieszańcem z Bezimienną... Może mój los potoczy się inaczej niż tego Szalonego Romantyka Lekkich Obyczajów... Westchnąłem cicho gdy woń uciekła, zostawiając namiastką dawnego wspomnienia. Jej głos ponownie rozbrzmiał, uwalniając mnie od mroku studni swego umysłu. Nadal lekko zamglonymi oczami spojrzałem na w jej oczy. Byłem lekko zdezorientowany, wręcz przygnębiony nawałem swych autodestrukcyjnych myśli, wspomnień i tego co tam było opisane...
Ja... Nie wiem. Są one dziwne... Nie zawsze dobre, chaotyczne i mroczne. Ja... ja... Nie wiem, co o nic sądzić. O tym co po części pamiętam jak przez mgłę, ale tym nie było. Nie było dywanu liści i zimnego wiatru. Twarz Immanora rozświetlała świat pełny zieleni... Było to... Dziwne. Wręcz smutku pełne. Pamiętam tę woń, czyjeś dusze... Czyjeś uczucia. Nie umiem ich nazwać. Smutek? Radość? Ich mieszanka? Nie pojmuje tęgo... Wybacz... – zwiesiłem smutno uszy. Dziś był po prostu dzień, który i tak nie zapowiadał się dobrze po tych koszmarach... Nieświadomie, lekko zbliżyłem się do niej, starając się lepiej ułożyć. Zatrzymałem się, czując lekko jej futro na moim. Tu było dobrze. Owinąłem się szczelniej. Zimny wiatr na wskroś przeszył ten bór.

Pytanie o rodzicach. Westchnąłem cicho, wskazując ogonem na północ.
W miejscu pełnym drzew gęstych. Jest grota. Tam w puszczy. Tam mieszkam z mamcią Zaranną i papciem Przeświadczeniem. – kolejny zimny powiew wiatru, zwiastując białe dywany, zawitał tutaj. Poprawiłem ochronę ze skrzydeł i ogonów – Jak Cię zwą? Bo ja być Yngwe. Krew... – zamilkłem, czując od niej wyraźną woń mgieł. Wiedziałem zbyt dobrze kim był mój ojciec, co zrobił i jak... Zszedł z padołu. Może ona jeszcze nie zna tej historii pełnej sprzeczności, zła, dziwnej miłości i krwi... Dramat w kilkunastu aktach... Spojrzałem zawstydzony przez swe pochodzenie w ziemię. Nie chcę być oceniany przez krew mściwego Chaosu...

Ebrill

Licznik słów: 357
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
The tragedy of what could have been is nearly as crippling as what once was but can never be again.

Main Theme | Głos postaci | Wygląd
Atuty

Thrud
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Discord: @shiro_luxferre
Opowiastka Kuglarza
Uzdrowiciel Mgieł
Ebrill Kwitnąca
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 423
Rejestracja: 20 mar 2023, 20:56
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5
Księżyce: 35
Rasa: Północny x Drzewny
Opiekun: Gheina
Mistrz: Seaynah
Partner: I wasn't ready for the punchline

Sosnowy Bór

Post autor: Opowiastka Kuglarza »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Wiecznie Młoda; Wrodzony Talent; Szczęściarz; Zielarz; Znawczyni Terenów; Utalentowana
Oczy samicy wlepiły się w pusty kubeczek. Hmm... Może powinna zrobić więcej mimo, że obiecała sobie oszczędzać bez. Aż do wiosny miała jedynie niewielki woreczek suszu, akurat dla siebie na okazje właśnie takie jak ta- rozmyślania.
Choć nie była świadoma, że nie po jej łbie krążyło akurat najwięcej myśli z przewagą i to druzgocącą tych nie najlepszych. Zepsucie i to w tak młodym wieku. Skąd mogłaby wiedzieć?
Choć i podobnie jak młody Ebrill tkwiła w szponach dziedzictwa, lecz w przeciwieństwie do Yngwe ona nie chciała od niego uciec, chciała powtórzyć to co dobrego dokonali jej przodkowie, ba! Być nawet lepsza od nich by wyryć swoje imię grubymi runami na kartach historii. Pragnęła bardzo wiele, lecz czymże jest smok bez celu?
~ Przepraszasz, ale nie wiem dokładnie za co. W przeciwieństwie do większości smoków w swoim wieku myślisz, a to dobra cecha choć same myśli do tych dobrych nie należą. Z tego co słyszę twoje wspomnienia wyglądają jakby nie były do końca twoje. Z resztą... Pamiętasz wiosnę na co jesteś ewidentnie za młody.~ Powiedziała nie spoglądając na Yngwe wwiercając spojrzenie w taflę wody. Na jej oko powinien go zobaczyć uzdrowiciel. Może młody umie przewidywać przyszłość? A może po prostu jego umysł wymagał intensywnej pomocy.
Ebrill wzdrygnęła się czując dotyk. O nie, tego nie chciała. Yngwe nie był jej pisklakiem, nawet o rodzinę nie zahaczał więc o jakimkolwiek przytulaniu się mógł zapomnieć. Jej ogon równie miękki co bok odsunął pisklę na odległość podobną tej gdzie znajdował się chwilę temu.
~ Za blisko.~ Jej głos cechowała delikatna reprymenda. Nie gniewała się na samczyka, zwyczajnie szukał ciepła jak każde pisklę, lecz ona nie chciała im tego ciepła dawać. Od tego mają matkę.
~ I puścili cię tak młodego w las ledwie w towarzystwie baby wodnej?~ Zapytała marszcząc brwi. No rodzice nie byli to zbyt wybitni, nie ma co. Yngwe... Ciekawe imię brzmiące równie obco co imię szopowatej. Każdy mieszkający tutaj zdawał się pochodzić z innej części świata. Każdy miał historię do opowiedzenia.
~ Jestem Ebrill. Blodyn rhosyn crwydrol, jak zwykli nazywać mnie w domu.~ Zaśmiała się cicho, na wspomnienie żegnających ją smoków i ludzi. I... Dobrze było w końcu powiedzieć coś po swojemu, nie w wspólnym, jej akcent finalnie nie brzmiał tak obco gdy połączył się z językiem, z którego się wywodził.
I Yngwe chyba nie mógł trafić na lepszego Mglaka. Ebrill była całkowicie odklejona od życia stada, sama dołączając do niego całkiem niedawno i wciąż ucząc się zasad jakie tam panują. Nie miała więc podstaw by oceniać samczyka w kryterium innym niż przez pierwsze wrażenia.

Yngwe

Licznik słów: 423
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
~Wiecznie Młoda~
Wiek to tylko liczba, a lochy to tylko miejsce
(Wiecznie młoda: brak kary +2 ST po 110 księżycu)

~Wrodzony Talent~
Szczęścia do rozdań nie można dziedziczyć prawda?

~Szczęściarz~
Dobry gracz nigdy nie zaczyna partii bez asa w rękawie
(Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie)

~Zielarka~
+2 sztuki do zbieranych ziół

~Znawczyni Terenów~
"Myślisz, że nie wiem gdzie idę? Urodziłam się tu!"
(Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.)

~Utalentowana~
Czysty talent poparty ciężką pracą może zmienić niejedno życie
•Głos+Śpiew•
Pryzmatyczny Kolec
Adept Mgieł
Artysta
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 439
Rejestracja: 07 paź 2023, 21:22
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Górski x Północny Gigant
Opiekun: Zaranna Łuska i Przeświadczenie Dobrobytu
Mistrz: Chwilowo brak
Partner: Kiedyś się znajdzie

Sosnowy Bór

Post autor: Pryzmatyczny Kolec »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 1
U: L,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,Prs,A,O,MA,MO: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny
....Słowa, jakie padły z ust nieznajomej były trochę niczym szpile. Wbijały się, zostawiając kolejne pole do namysłu. Czy widzę przyszłość? Nie... Raczej rozpamiętuje inne życie, inne dzieje... Wpatrywałem się w przestrzeń przed w dali
Coś w tym jest... Znam tylko biel i czerwień w dywanach. Do wiosny jeszcze daleko. Może to tylko echo innego żywota, albo ostrzeżenie. Niestety Ci, co mogą wiedzieć, milczą w kamiennych oblicza... – chciałem dokończyć, ale nagłe miękki ogon mnie odsunął, zostawiać za mną ślady bieli. Spojrzałem na nią z lekkim smutkiem, który znikł szybciej niż miną oddech. Kiwnąłem pyskiem, że rozumiem. Szkoda trochę, ale rozumiem. Nie jestem jej krwią, jej problemem.

....Nasłuchiwałem w kolejne słowa, kolejne myśli. Zaśmiałem się tylko i pokręciłem głową
Lepsza baba wodna, co lubi ślimaki, niż ogromny świetlik co od razu by krążył wokół Ciebie. Oboje zajęci. Mamcia Zaranna pewnie coś łowi albo trenuje z Ciocią Veir. Zaś papcio chyba śpi... W nocy coś łowił dla Słońca. – odgarnąłem trochę śniegu sprzed pyska. Starałem się mocno w nim nie zakopać, a jedynie ukryć przed zimniejszymi podmuchami powietrza.

....Gdy tylko padło jej imię, spojrzałem jej w oczy z lekkim uśmiechem:
Ciekawe imię i jeszcze wspanialszy przydomek. Ja mogę pochwalić się niechlubnym mianem pisklęciem zdradzieckiej krwi... – posmutniałem. Opowiedziano mi jak zszedł mój własny staruszek. Cholerny Romantyk lekkich Obyczajów. Niektórzy się wręcz zdziwili, ze dopiero wiedźma zabrała mu żywot za chaos, jakim był, a nie któreś z jego kochanek czy kochanków. Zycie pełne niespodzianek. Warte zapamiętania...

Ebrill

Licznik słów: 247
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
The tragedy of what could have been is nearly as crippling as what once was but can never be again.

Main Theme | Głos postaci | Wygląd
Atuty

Thrud
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Discord: @shiro_luxferre
Opowiastka Kuglarza
Uzdrowiciel Mgieł
Ebrill Kwitnąca
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 423
Rejestracja: 20 mar 2023, 20:56
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5
Księżyce: 35
Rasa: Północny x Drzewny
Opiekun: Gheina
Mistrz: Seaynah
Partner: I wasn't ready for the punchline

Sosnowy Bór

Post autor: Opowiastka Kuglarza »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Wiecznie Młoda; Wrodzony Talent; Szczęściarz; Zielarz; Znawczyni Terenów; Utalentowana
Czy padło stwierdzenie, że młody jest jasnowidzem? Nie... Ebrill powiedziała dokładnie to co sam młody potwierdził. Wspomnienia ciała, które nie należy do ciebie. Jak dziwne w założeniu się to wydawało i jak niecodzienne takie widzenie było. Czy samczyk był specjalny? Może... Czy przyszłość jego własna zarysuje się lepiej niż przeszłość kogokolwiek z kim Yngwe się dzieli? To zależy tylko od niego.
~ Masz na myśli wasze bóstwa? Słyszałam, że czasem odpowiadają, może wystarczy ci próbować do skutku?~ Powiedziała spokojnie. Nie do końca wiedziała jak działa tutejsza wiara. Niby bogowie potrafili normalnie stąpać między smokami, ba! Potrafili nawet zaciągać długi wdzięczności co spotkało jej babkę. Z małego wypierdka dzięki bóstwu urosła do olbrzymich rozmiarów.
Czy Ebrill odsunęła go z tego błahego powodu? Trochę tak, a trochę dlatego, że nie chciała po prostu mieć cielesnych kontaktów z jakimkolwiek pisklęciem. To, że Yngwe nie był jej rodziną nie miało tutaj absolutnie nic do rzeczy.
Ciocia Veir... Czyli młody miał powiązania z Mgłą. Ebrill jednak nie czuła zapachu "własnego" stada na ciele młodego co wpędziło ją w zastanowienie. Skoro po części był Mgłą to jak to miało wyglądać? Parę dni tutaj, parę dni w innym stadzie czy przed samczykiem zostanie postawiony wybór? Będzie musiała podpytać o niego Gheinę.
Wyszczerzyła zębiska. Jak mógł ocenić jej przydomek nie znając jego znaczenia? Choć w sumie język Azylu w porównaniu do wspólnej mowy brzmiał dużo delikatniej.
~ Po waszemu to "Wędrujący kwiat róży". Pewnie przez te rogi.~ Zaśmiała się.
~ I chcesz by tak cię pamiętano? Przeszłość co prawda jest dla nas lekcją. Dla mnie jest też celem i dzięki niej się tu znalazłam budując własną historię, lecz ty możesz po prostu być od przeszłości lepszy. Wyciągnąć z niej tyle by to miano nie znaczyło absolutnie nic.~ Bo w końcu warto być lepszym od tego co mówi nam przeszłość.

Yngwe

Licznik słów: 302
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
~Wiecznie Młoda~
Wiek to tylko liczba, a lochy to tylko miejsce
(Wiecznie młoda: brak kary +2 ST po 110 księżycu)

~Wrodzony Talent~
Szczęścia do rozdań nie można dziedziczyć prawda?

~Szczęściarz~
Dobry gracz nigdy nie zaczyna partii bez asa w rękawie
(Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie)

~Zielarka~
+2 sztuki do zbieranych ziół

~Znawczyni Terenów~
"Myślisz, że nie wiem gdzie idę? Urodziłam się tu!"
(Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.)

~Utalentowana~
Czysty talent poparty ciężką pracą może zmienić niejedno życie
•Głos+Śpiew•
Pryzmatyczny Kolec
Adept Mgieł
Artysta
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 439
Rejestracja: 07 paź 2023, 21:22
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Górski x Północny Gigant
Opiekun: Zaranna Łuska i Przeświadczenie Dobrobytu
Mistrz: Chwilowo brak
Partner: Kiedyś się znajdzie

Sosnowy Bór

Post autor: Pryzmatyczny Kolec »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 1
U: L,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,Prs,A,O,MA,MO: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny
....Wpatrywałem się mniejszą parą w szarawą smoczycę. Nie wiedziałem jakie myśli krążą jej po głowie. Ja już swój los zaakceptowałem, tym czym jestem i byłem. Wypuściłem kłąb dymu z pyska, patrząc jak unosi się ku górze. Gdy wspomniała o naszych Matronach, ruszyłem czworgiem uszu, zaintrygowany.
Tak. Czasem warto, czasem mogą przeszkodzić czy wydrwić, jeśli się zasłuży. Czasem wystarczy iść wprzody i nie patrzeć na to czym i kim się jest... – zachichotałem na wspomnienie historii o ojcu i szukaniu towarzyszy. Może to dobry motyw by tam pójść? Czas pokarze co mi przyniesie...

....Jej słowa tylko lekko mnie zaskoczyły, 'Kwiat Róży'. Spojrzałem na kolce, tfu rogi. Faktycznie jak różyczka.
Czy tak samo ja róża z bliska jesteś groźna, jak się nieuważnie coś powie? – posłałem jej lekko drapieżny uśmiech. W tych sprawach jabłko niedaleko upadło od czarnawej jabłoni – Czy kategoria zostawiasz ciernie w swej okolicy. Wolę mieć lepszą przyszłość od Jego przeszłości... – pomasowałem się po gardzieli, która dziwnie zapiekła, jakby była rozrywana. – Sporo pracy przede mną by inaczej mnie Mgła widziała, niż Tatka. Na pewno nie drażnić pewnej Starej Wiedźmy. – zaśmiałem się cicho, na minę tatka na mą reakcję o opowieści o ojcu i jego myśleniu o niektórych mglakach. Oby ta wiedźm aby była dla mnie łaskawsza niż dla Hräsvelga...

Ebrill

Licznik słów: 216
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
The tragedy of what could have been is nearly as crippling as what once was but can never be again.

Main Theme | Głos postaci | Wygląd
Atuty

Thrud
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Discord: @shiro_luxferre
Opowiastka Kuglarza
Uzdrowiciel Mgieł
Ebrill Kwitnąca
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 423
Rejestracja: 20 mar 2023, 20:56
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5
Księżyce: 35
Rasa: Północny x Drzewny
Opiekun: Gheina
Mistrz: Seaynah
Partner: I wasn't ready for the punchline

Sosnowy Bór

Post autor: Opowiastka Kuglarza »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Wiecznie Młoda; Wrodzony Talent; Szczęściarz; Zielarz; Znawczyni Terenów; Utalentowana
Myśli samicy uleciały równie szybko jak się pojawiły, a zastąpił je spokój. Chwilowy, jakże potrzebny zwłaszcza gdy wspomnienia płatały figle i nie pozwalały funkcjonować w pełni sił. Odwróciła pysk w stronę młodego gdy ten ponownie się odezwał i wciąż próbując przyzwyczaić się do sposobu jego mówienia uniosła kąciki pyska w lekkim uśmiechu.
~ Mam w takim razie nadzieję, że twoja baba wodna cię tam zaprowadzi gdy już tu skończymy.~ Powiedziała spokojnie po chwili znów wlepiając wzrok przed siebie.
~ Nie warto przypisywać smokom charakteru kwiatu, można wtedy naciąć się właśnie o taki kolec.~ Wyszczerzyła zębiska. Nie przypisałbym Ebrill bycia groźną, choć miała swoje wady i w stosunku do piskląt pokazywały się właśnie te jej różane ciernie, które miały trzymać gówniarzerię na dystans.
~ Powiedziano mi, że Mgła widzi cię tak jak przestrzegasz kodeksu nie zważając na krew. W końcu przyjęli mnie i uznali za swoją nawet jeśli bezprecedensowo wtargnęłam na ich teren szukając przeszłości. Przeszłości, która teraz niewiele się liczy bo smoków sięgających tak daleko pamięcią można policzyć na palcach jednej łapy. Kamień, na którym runami ryjesz własną historię we Mgle zdaje się być dla każdego taki sam, więc nie wiem czy rzeczywiście ktoś spojrzy na ciebie przez pryzmat ojca.~ Trochę się rozgadała... Nawet nie zauważyła gdy zaczęła ryć szponem wpierw we śniegu, a później w ziemi przed sobą.

Yngwe

Licznik słów: 220
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
~Wiecznie Młoda~
Wiek to tylko liczba, a lochy to tylko miejsce
(Wiecznie młoda: brak kary +2 ST po 110 księżycu)

~Wrodzony Talent~
Szczęścia do rozdań nie można dziedziczyć prawda?

~Szczęściarz~
Dobry gracz nigdy nie zaczyna partii bez asa w rękawie
(Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie)

~Zielarka~
+2 sztuki do zbieranych ziół

~Znawczyni Terenów~
"Myślisz, że nie wiem gdzie idę? Urodziłam się tu!"
(Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.)

~Utalentowana~
Czysty talent poparty ciężką pracą może zmienić niejedno życie
•Głos+Śpiew•
Pryzmatyczny Kolec
Adept Mgieł
Artysta
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 439
Rejestracja: 07 paź 2023, 21:22
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Górski x Północny Gigant
Opiekun: Zaranna Łuska i Przeświadczenie Dobrobytu
Mistrz: Chwilowo brak
Partner: Kiedyś się znajdzie

Sosnowy Bór

Post autor: Pryzmatyczny Kolec »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 1
U: L,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,Prs,A,O,MA,MO: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny
....Słysząc ponownie jej głos i głośną nadzieję, tylko kiwnąłem głową z uśmiechem. Ten jednak się lekko zmienił w zapeszenie, na ułamek oddechu. Jak nie porównywać do kwiatu. Podrapałem się łapą za uchem niepewnie. Niestety trochę taką różę przypominała. Z daleka piękna z bliska, też. Ukazując pojedyncze kolce, bo nic nie może być zawsze dobre i delikatne. Na jej suszenie kłów, odpowiedziałem podobnie.
Nawet jeśli się trafi na kolec. Warto porównać do znanego, a tak pięknego bytu. Każdy z nich coś znaczy, opisuje aspekt. – uśmiech nie schodził mi z pyska. Starł się być niewinny i uroczy.

....Miała rację w tym jak widzi to stado, widzi obcych i tych, co nie mieli z nim jakieś styczności. Mój uśmiech znikł, ustępując lekkiemu smutkowi.
Mówisz cześć tej prawdy. Jestem synem zdrajcy. Zabitym na rozkaz Mahvran... Moja własna, rodzona siostra, chciała zniszczyć moje jajo. Usuwając wszelakie ślady po naszym ojcu. Boję się tego co może mi zrobić... Pomimo ich opatrzności. Czuję, że skończy się to jeszcze większym kosztem... – mój głos drgał. Starałem się ukryć, co czuje, ale obrzydzenie, smutek i rozpacz słyszalnie się przebijały, jak mówiłem o niej. – Zmień ten pogląd. Ocenianie, czy pójdę w jego ślady? Czy będę takim samym zagrożeniem dla świata... – przytuliłem smutny i zrezygnowany, własny ogon i spojrzałem w ubitą, białą masę. Chciałem tego nie mówić. Ale już kości zostały powiedziane, a ziarno zasiane...

Cierniowa Łuska

Licznik słów: 231
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
The tragedy of what could have been is nearly as crippling as what once was but can never be again.

Main Theme | Głos postaci | Wygląd
Atuty

Thrud
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Discord: @shiro_luxferre
Opowiastka Kuglarza
Uzdrowiciel Mgieł
Ebrill Kwitnąca
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 423
Rejestracja: 20 mar 2023, 20:56
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5
Księżyce: 35
Rasa: Północny x Drzewny
Opiekun: Gheina
Mistrz: Seaynah
Partner: I wasn't ready for the punchline

Sosnowy Bór

Post autor: Opowiastka Kuglarza »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Wiecznie Młoda; Wrodzony Talent; Szczęściarz; Zielarz; Znawczyni Terenów; Utalentowana
Ebrill niedługo już Cierniowa spokojnie spoglądała przed siebie? Była różą? Róże można zerwać przypatrzyć się i porzucić gdy zacznie więdnąć. To nie była cecha Ebrill, nie w tym życiu. Samica twardo zapuściła korzenie stąpając po ziemi takiej jaka jest, widząc świat bez żadnych dodanych przez umysł barw choć czasem tonęła w marzeniach. W każdym razie... Nie podobało się jej to porównanie.
~ Nie warto oczekiwać, że to porównanie będzie trafne.~ Dodała jedynie, a jedno z jej skrzydeł wyprostowało się. Samica musiała lekko się rozciągnąć, ile można było tak opierać się o drzewo w takim zimnie.
~ Nie dowiesz się póki z nią nie porozmawiasz i nie pokażesz że nie jesteś swoim ojcem. Kodeks chroni Mgły i zabrania krzywdzenia się nawzajem oczywiście jeśli twoja siostra również jest Mgłą. W każdym razie zawsze zamiast łazić po lesie możesz nauczyć się bronić. Przyda ci się to nawet jeśli siostra zmieni o tobie zdanie.~ Samczyk był w wieku gdy powinien się uczyć, a nie zbijać bąki i łazić gdzie go łapy poniosą. Hipokryzja ze strony Ebrill? Możliwe, ale ona gdy wyruszała w podróż ledwie troszkę od niego starsza umiała wszystko co powinno zapewnić jej przeżycie i na ziemię Mgły wkroczyła jako smok wyszkolony w podstawach.
~ Będziesz tym co sam wykreujesz. Jeśli chcesz być kimś innym nie masz się czego obawiać.~ I tyle. Ebrill może i sama tkwiła w przeszłości, ale nie chciała być dokładnie taka jak Ha'ara. Chciała być od niej lepsza i napisać lepszą przyszłość.

Yngwe

Licznik słów: 244
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
~Wiecznie Młoda~
Wiek to tylko liczba, a lochy to tylko miejsce
(Wiecznie młoda: brak kary +2 ST po 110 księżycu)

~Wrodzony Talent~
Szczęścia do rozdań nie można dziedziczyć prawda?

~Szczęściarz~
Dobry gracz nigdy nie zaczyna partii bez asa w rękawie
(Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie)

~Zielarka~
+2 sztuki do zbieranych ziół

~Znawczyni Terenów~
"Myślisz, że nie wiem gdzie idę? Urodziłam się tu!"
(Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.)

~Utalentowana~
Czysty talent poparty ciężką pracą może zmienić niejedno życie
•Głos+Śpiew•
Pryzmatyczny Kolec
Adept Mgieł
Artysta
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 439
Rejestracja: 07 paź 2023, 21:22
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Górski x Północny Gigant
Opiekun: Zaranna Łuska i Przeświadczenie Dobrobytu
Mistrz: Chwilowo brak
Partner: Kiedyś się znajdzie

Sosnowy Bór

Post autor: Pryzmatyczny Kolec »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 1
U: L,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,Prs,A,O,MA,MO: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny
....W jej słowach było coś dziwnie prawdziwego. Delikatnie kiwnąłem pyszczkiem, nie chcąc wchodzić w większą polemikę. Zdania nie zmienię, nadal uważałem, że porównanie do kwiatu jest właściwe, bo co może lepiej opisać urodę niż taki piękny kwiat. Nadal uważałem, rozmówczynie za ładną smoczycę. Godna miana róży...

....Ta propozycja... Nie umiałem jej poprawnie przetrawić. Nadal była to zbyt drażniąca rana. Zbyt boląca. Westchnąłem cicho jedynie kiwając głową.
Może kiedyś. Nie dziś, nie jutro. Niech ta rana się jakoś zasklepi. Ja... Boję się... Po prostu jej się boję. Kodeks to jedno, ale szał nadal może być od niego silniejszy... – samica mogła zobaczyć, jak zatracam się. Starając się jeszcze mocniej przycisnąć skrzydeł do cielska, uciec od tego myślenia. Tak bolącego i strasznego... – Ja po prostu się boje, że będę jak On. Ona jest jak On... W duga stronę szalona, ale nadal. Krwi się nie oszuka... – wyszeptałem i spojrzałem w biały puszek, ze smutkiem na pyszczku.

Cierniowa Łuska

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
The tragedy of what could have been is nearly as crippling as what once was but can never be again.

Main Theme | Głos postaci | Wygląd
Atuty

Thrud
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Discord: @shiro_luxferre
Opowiastka Kuglarza
Uzdrowiciel Mgieł
Ebrill Kwitnąca
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 423
Rejestracja: 20 mar 2023, 20:56
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5
Księżyce: 35
Rasa: Północny x Drzewny
Opiekun: Gheina
Mistrz: Seaynah
Partner: I wasn't ready for the punchline

Sosnowy Bór

Post autor: Opowiastka Kuglarza »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Wiecznie Młoda; Wrodzony Talent; Szczęściarz; Zielarz; Znawczyni Terenów; Utalentowana
Rany mają to do siebie, że sprawiają wiele bólu gdy nie robimy absolutnie nic by je wyleczyć. Ebrill może jeszcze teraz nie wiedziała o tym w uzdrowicielskim sensie, ale w tym psychicznym jak najbardziej. To właśnie według niej robił Yngwe. Zamiast zrobić coś ze swoimi ranami na duszy wolał je rozdrapywać, brudzić i prowadzić do zakażenia. Nie odzywała się gdy samczyk skończył mówić. Nie do końca wiedziała czego od niej oczekiwał. Czy będzie go klepać po plecach mówiąc, że będzie lepiej aż do skutku? Nie. Nie robiąc tego celowo Cierniowa nie popełni błędu jaki kiedyś popełniła jej babka.
Teraz Yngwe zmienił się drastycznie w czarno- szmaragdowych ślepiach samicy. Nie był już interesujący, nie był inteligentny jak na swój wiek. Był głupi, ale nawet nie w ten pisklęcy sposób. Poirytowany ogon samicy drgnął parę razy gdy ona zastanawiała się czy odlecieć już teraz bez słowa czy może za parę chwil.
~ Brak wiary w kodeks nie stawia cię w dobrym świetle. "Skrzywdzenie swojego Brata lub Siostry należącego do Mgieł karane jest, zależnie od wagi przewinienia, odcięciem łapy bądź egzekucją." Proste prawda?~ Kto by pomyślał, że tak szybko Ebrill wykuje kodeks na blachę. Ale... Długo przy nim trwała szukając wyrytych imion. Znajdując to jedno.
~ Rydych yn fud. Będziesz jak on tylko gdy sam wybierzesz tą ścieżkę. Jedynie ty sam możesz sobie to zrobić i się od tego uchronić. Krew za to nie odpowiada bo krew nie przenosi myśli i zachowań z rodzica na pisklę... Zrozum to wreszcie albo przestań marnować mój czas i utop się w jeziorze.~ Głos samicy przestał być cechowany dobrymi emocjami. Nie był on też w żaden sposób agresywny bardziej neutralnie rozbrzmiewając pomiędzy drzewami. Męczyła ją postawa samczyka, jego zdolność do samodestrukcji i fakt, że również tacy gówniarze mogli zabierać czas jej mamie, który mogła poświęcić na kogoś lepszego, ambitnego... Ta ostatnia myśl nie była dla Ebrill tak oczywista tkwiąc gdzieś z tyłu łba.

Yngwe

Licznik słów: 317
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
~Wiecznie Młoda~
Wiek to tylko liczba, a lochy to tylko miejsce
(Wiecznie młoda: brak kary +2 ST po 110 księżycu)

~Wrodzony Talent~
Szczęścia do rozdań nie można dziedziczyć prawda?

~Szczęściarz~
Dobry gracz nigdy nie zaczyna partii bez asa w rękawie
(Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie)

~Zielarka~
+2 sztuki do zbieranych ziół

~Znawczyni Terenów~
"Myślisz, że nie wiem gdzie idę? Urodziłam się tu!"
(Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.)

~Utalentowana~
Czysty talent poparty ciężką pracą może zmienić niejedno życie
•Głos+Śpiew•
Pryzmatyczny Kolec
Adept Mgieł
Artysta
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 439
Rejestracja: 07 paź 2023, 21:22
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Górski x Północny Gigant
Opiekun: Zaranna Łuska i Przeświadczenie Dobrobytu
Mistrz: Chwilowo brak
Partner: Kiedyś się znajdzie

Sosnowy Bór

Post autor: Pryzmatyczny Kolec »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 1
U: L,W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,Prs,A,O,MA,MO: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny
....Mimo swoich żalów i mroków, jakie ze mnie wylatywały, nie umknęło mi jak zmienia się jej nastawienie do mojej persony. Czasem i mgła, mgłą pozostanie na zawsze. Nawet jak młoda... Jej głos wraz z kodeksem wybrzmiał głośno i wyraźnie. Spojrzałem już na nią dwoma kompletami oczu. Kolejny oddech, głośny wydech z lewo słyszalnym westchnięciem. W tych oczach, co skrywały ból, strach i niechęć, zostały tylko ślady mroku i smutku.
Kodeks to tylko wskazówka, jak powinno się zachować. Może brzmieć prosto i brutalnie. By mieć braci i siostry trzeba miejsce uznać za dom. Miejsce, do którego z przyjemnością się wraca. Bez pogardy, czy wstrętu do krwi, z jakiej się pochodzi. Popytaj, jak traktowali moją siostrę... – wstałem z już beznamiętnym wyrazem pyska. Chyba wystarczy już zła wypuszczać na wierzch. Z powrotem smutek wrócił na mój pysk. Lekko otrząsnąłem się z puchu, który na mnie upadł. Spojrzałem na nią po raz ostatni, ze sztucznym uśmiechem i zmęczonymi oczami – dziękuję za propozycję, może skorzystam... Bywaj... – powoli ruszyłem na skraj polanki. Z każdym krokiem tylko znikając w swych smutnych i zagmatwanych myślach. Tak wróciłem to miejsca, które jeszcze mogłem nazwać domem.

//ZT
Opowiastka Kuglarza

Licznik słów: 193
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
The tragedy of what could have been is nearly as crippling as what once was but can never be again.

Main Theme | Głos postaci | Wygląd
Atuty

Thrud
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Discord: @shiro_luxferre
Opowiastka Kuglarza
Uzdrowiciel Mgieł
Ebrill Kwitnąca
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 423
Rejestracja: 20 mar 2023, 20:56
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5
Księżyce: 35
Rasa: Północny x Drzewny
Opiekun: Gheina
Mistrz: Seaynah
Partner: I wasn't ready for the punchline

Sosnowy Bór

Post autor: Opowiastka Kuglarza »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Wiecznie Młoda; Wrodzony Talent; Szczęściarz; Zielarz; Znawczyni Terenów; Utalentowana
Może rzeczywiście tak było? Ebrill nie miała w zwyczaju pytać, głębiej też się nad tym nie zastanawiała, ale... Ile z Plagi zawierała Mgła? Czy kodeks nie był prawem niżeli mierną wskazówką? Czy to nie do tak wyglądającego stada samica chciała dołączyć? W końcu częścią takiego była jej babka, to w nim zabłysnęła i została zapomniana przez to pokolenie, które uważa kodeks jedynie za wskazówkę. Ha! Ile łbów myślących w podobny sposób spadło na Urwisku jeszcze nie tak dawno. Nie tak dawno gdy za punkt odniesienia weźmiemy nicość miast krótkiego smoczego życia.
Co skrywały ślepia samicy? Ciernie? Niestety wpatrywanie się w jej ślepia nie mówiło nic innego niż to co widać. Zdeterminowana, względnie miła samica brnąca w obranym sobie kierunku. Nie było śladu mroku czy bólu mimo, że straciła co stracić każdy w końcu musi.
~ Sposób w jaki jest spisany nie stawia go w roli jedynie wskazówki. Ale nie będę na siłę próbowała ci tego wbić do łba.~ I tyle tylko miała mu do powiedzenia. Żałowała, że nie pogoniła go od razu uznając go za innego od wszystkich gówniarzy. Myliła się? W sumie nie, ale ta jego inność nie była w tym wypadku zaletą. "Bywaj"... To był znak, że nic tu po niej. Spacer się popsuł, a ona rozłożywszy skrzydła dość głośno wzbiła się w powietrze uderzając nimi z całą siłą swojej irytacji. Ona jest, a nie bywa...

//zt

Yngwe

Licznik słów: 230
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
~Wiecznie Młoda~
Wiek to tylko liczba, a lochy to tylko miejsce
(Wiecznie młoda: brak kary +2 ST po 110 księżycu)

~Wrodzony Talent~
Szczęścia do rozdań nie można dziedziczyć prawda?

~Szczęściarz~
Dobry gracz nigdy nie zaczyna partii bez asa w rękawie
(Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie)

~Zielarka~
+2 sztuki do zbieranych ziół

~Znawczyni Terenów~
"Myślisz, że nie wiem gdzie idę? Urodziłam się tu!"
(Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.)

~Utalentowana~
Czysty talent poparty ciężką pracą może zmienić niejedno życie
•Głos+Śpiew•
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Pomalowany Barwami
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1021
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Wzrost: 1,6
Księżyce: 89
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*
Partner: Spijający Barwy

Sosnowy Bór

Post autor: Powiernik Pieśni »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Było gorąco... Yulo dlatego właśnie nie podróżował po terenach na piechotę, a spokojnie leciał po niebie... a za nim spora chmara kruków co mogło wyglądać niekiedy jakby kruki go goniły. Kiedy jednak wylądował, te przysiadły zaraz na drzewach i zaczęły krakać, ale nie czyniły nic więcej oprócz śledzenia smoka i krakania mu nad łbem.
W końcu smok znalazł się na skraju lasu. Yulo usiadł przy jednym z drzew, wywalił z tobołka kawałki mięsa i teraz je jeszcze mocniej rozdrabniał na wielkość raptem dwóch łusek.
Kruki były coraz głośniejsze, bo wiedziały co się szykuje...

Co można powiedzieć o samym Yulo? Zdecydowanie się zmienił. Teraz na prawdę niewiele w nim było gryfa, a raczej wilka. Kurze łapy zniknęły, dziób zniknął... poza tym jego sierść i puch podbrzusza był wyjątkowo lśniący i pachnący olejem kwiatowym od mydła. Prezentował się raczej majestatycznie i nawet uśmiechał się przy spokojnym rwaniu mięsa.
Kruki siedziały nad jego łbem i krakały. Tylko jeden z nich był wyjątkowo spokojny i siedział na rogu samca.
Kiedy ktoś się zbliży przez las, kruki oczywiście w tak dużej ilości wzbiją się wysoko co zaalarmuje smoka. Chmara kruków ewidentnie unikała zbyt bliskiego kontaktu z kimś innym, niż Yulo.

Opowiastka Kuglarza

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Atuty
SłodziakKK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2 || U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Przychylność w wypowiedzi
Opowiastka Kuglarza
Uzdrowiciel Mgieł
Ebrill Kwitnąca
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 423
Rejestracja: 20 mar 2023, 20:56
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5
Księżyce: 35
Rasa: Północny x Drzewny
Opiekun: Gheina
Mistrz: Seaynah
Partner: I wasn't ready for the punchline

Sosnowy Bór

Post autor: Opowiastka Kuglarza »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Wiecznie Młoda; Wrodzony Talent; Szczęściarz; Zielarz; Znawczyni Terenów; Utalentowana
Nie było opcji by akurat na siebie nie wpadli prawda? Zarówno ona jak i on lubowali się w spacerach, ona dodatkowo uwielbiała mistyczną okolicę Szklistego Zagajnika nawet w tej jego najnudniejszej części, w której nieuchronnie przyjdzie im się spotkać. Czy coś w jej życiu się zmieniło od ostatniej rozmowy? Z pewnością nie tak wiele jak w przypadku samca, który był całkowicie innym smokiem niż tym poznanym przez Ebrill. Jednak czy tylko zewnętrzna skorupa uległa zmianie? Czy może ulubione "Słoneczko" Kuglarki w piękny sposób straci ten tytuł? Kto wie.

Akurat wprost do Yulo zaprowadził ja kruczy skrzek słyszany ze sporej odległości. Może chciała jakiegoś złapać? Po spotkaniu z Diabłem trochę pozazdrościła jej kompana i pomijając opłacalność posiadania drugiej pary ślepi podczas wypraw uzdrowicielka może chciała ciut więcej towarzystwa? Oczywiście miała Amona, młodzik jeszcze się od niej nie wyniósł a im starszy się stawał tym mniej działał jej na nerwy, lecz i to niedługo dobiegnie końca gdy samiec wreszcie znajdzie własne miejsce na świecie z dala od jej nory. Skrzeczący towarzysz idealnie wpasowałby się w tą lukę.
Przyśpieszyła kroku dostrzegając znajome sobie plecy chcąc zaczepić dawno niewidzianego samca. Z dala widziała, że posiadał już komplet łap z resztą zdążył powiadomić ją nim zaczęła pracę nad protezą, na jego szczęście. To czego nie widziała natomiast... Może nie wyprzedzajmy faktów?
~ Dzień dobry słoneczko. Co tam u... ciebie?~ Oczywiście gdy się witała akurat "wyprzedzała" siedzącego samca i widok jego jakże nudnego w porównaniu do jej wspomnień pyska sprawił że jej słowa zatrzymały się na moment podobnie jak i ona sama.
~ Zbrzydłeś.~ Zauważyła krótko choć pewnie była jedyną, która te słowa w stosunku do Yulo wypowiedziała. Dlaczego tak uważała? Samiec nagle przestał być tak nietuzinkowy jak kiedyś i teraz z zewnątrz był tylko kolejnym smoczym pyskiem. Szczęście, że nie tylko pysk zdążyła polubić.
~ Nie sądziłam, że wygląd też mogą zmienić. Bo jak mniemam zniknięcie twojego dziabaska zawdzięczasz wizycie w świątyni?~ Zapytała siadając przed samcem ze spokojem wymalowanym na pysku. W jej tonie brakowało wyrzutu, którego można się było po pierwszym komentarzu spodziewać.

Powiernik Pieśni

Licznik słów: 341
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
~Wiecznie Młoda~
Wiek to tylko liczba, a lochy to tylko miejsce
(Wiecznie młoda: brak kary +2 ST po 110 księżycu)

~Wrodzony Talent~
Szczęścia do rozdań nie można dziedziczyć prawda?

~Szczęściarz~
Dobry gracz nigdy nie zaczyna partii bez asa w rękawie
(Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie)

~Zielarka~
+2 sztuki do zbieranych ziół

~Znawczyni Terenów~
"Myślisz, że nie wiem gdzie idę? Urodziłam się tu!"
(Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.)

~Utalentowana~
Czysty talent poparty ciężką pracą może zmienić niejedno życie
•Głos+Śpiew•
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Pomalowany Barwami
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1021
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Wzrost: 1,6
Księżyce: 89
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*
Partner: Spijający Barwy

Sosnowy Bór

Post autor: Powiernik Pieśni »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Kruki krakały, a niektóre nawet się wzbiły jakby uciekając przed czymś. Yulo znał to i dlatego spodziewał się, że ktoś go 'nawiedzi'. Jak się okazało była to uzdrowicielka z Mgły. Posłał jej nieco zdziwione spojrzenie, bo nigdy wcześniej go tak nie nazwała. Daleko mu do słońca, które jeszcze tak prażyło w ostatnim czasie... a mogło być jeszcze gorzej!
Zanim odpowiedział to oczywiście dostrzegł wahanie, a potem wymowne stwierdzenie na które tylko się cicho zaśmiał i kiwnął barkami.
Nie zbrzydłem, raczej stałem się nudny. Nawet Ci kiedyś o tym już wspominałem.
Stwierdził rozbawiony tym, że na prawdę zyskał nieco pewności siebie, a mogło się okazać, że przez jego wygląd straci rozmówczynię. Ebrill jednak nie wydawała się aż tak płytka, aby jego 'byle' wygląd miałby coś zmienić.
Po prostu nie jestem już taki jak kiedyś i to w każdej płaszczyźnie.– dodał spokojnie i spojrzał w górę na znów lądujące po drzewach kruki.
Niezależnie jak to nazwiesz to jest to jakaś forma daru od boga, który niczego nie chciał w zamian. – skomentował lekko podnosząc barki. Ciekawe czy wyniknie z tego kolejna dyskusja na temat religii.
Jeśli Cię to zawiodło to przykro mi, ale dla mnie jest tak po prostu lepiej
No i w zasadzie nie chodziło mu o to, żeby się jej podobać... chociaż wyglądało na to, że oprócz braku dziobu i normalnych przednich łap, Yulo dodatkowo miał olejków roślinnych, które zawarto w mydle. Dodatkowo jego sierść była lśniąca, podobnie zresztą puch na podbrzuszu. Trochę się zmienił i to nie tylko wizerunkowo. Potrafił się uśmiechać co mogła teraz widzieć z utrzymywanym, łagodnym uśmiechu, który wyrażał delikatną radość na spotkanie z nią.

Opowiastka Kuglarza

Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Atuty
SłodziakKK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2 || U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Przychylność w wypowiedzi
Opowiastka Kuglarza
Uzdrowiciel Mgieł
Ebrill Kwitnąca
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 423
Rejestracja: 20 mar 2023, 20:56
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Wzrost: 1,5
Księżyce: 35
Rasa: Północny x Drzewny
Opiekun: Gheina
Mistrz: Seaynah
Partner: I wasn't ready for the punchline

Sosnowy Bór

Post autor: Opowiastka Kuglarza »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Wiecznie Młoda; Wrodzony Talent; Szczęściarz; Zielarz; Znawczyni Terenów; Utalentowana
Nie nazwała go tak? Oh... Nie zrobiła tego nigdy na głos. Rzeczywiście takie zdrobnienie mogło wydać się nie na miejscu dla smoków, które może i się znały ale ich przyjaźń ledwie zaczynała się formować w tym dobrym kierunku.
Podchodząc posłała spojrzenie odlatującym krukom. Nie było ciężko jej przyznać, że lubiła te stworzenia. Ich spojrzenie wydawało się inteligentniejsze niż niejednego smoka, a ich skrzek niósł ze sobą coś co zdecydowanie zbyt mocno przypominało słowa. Oh, nie spodziewała się śmiechu w związku z jej komentarzem. Nie spodziewała się również jak dobrze odgadnie to o czym właśnie pomyślała. Samiec rzeczywiście wyglądał teraz nudno. Nie wyróżniał się póki nie otworzył pyska i Ebrill zastanawiała się czy gdyby poznała Yulo w takim wydaniu rzeczywiście by zawiązali tą cienką nić przyjaźni.
~ Nudny... Z wyglądu rzeczywiście. Pamiętam tylko jakoś... No zaskoczyłeś mnie jeśli mam być szczera i potrzebuję chwili na przeprocesowanie.~ Odetchnęła bezceremonialnie opierając lewą dłoń na policzku samca by obejrzeć go z bliska. Zapamiętać każdą anomalię w ubarwieniu "nowego" futra, zatrzymać się na moment przy jego ślepiach szukając tego Yulo, którego zdążyła poznać. Może z dziobem stracił też autodestrukcyjne zapędy? W takim wypadku przeboleje jakoś utratę gryfiego ryjka.
~ Co jeszcze się zmieniło?~ Zapytała już siedząc kawałek przed wojownikiem skończywszy swoje oględziny.
~ Oh... Brzmi ciekawie. Nawet kamyka od ciebie nie wzięli? Tak jak za to?~ Zapytała szponem wskazując na swoją prawą łapę, pokazując że chodzi jej o odpowiednik samca, którego ostatnio nie widziała.
~ Zawiódłbyś mnie gdybyś nagle przemienił się w upośledzone pisklę. Pozwól mi się przyzwyczaić do nowego ciebie. Obiecuję, że nie potrwa to długo.~ Odpowiedziała spokojnie posyłając samcowi delikatny uśmiech. Tak jak sam wcześniej zauważył nie była płytka i nie skreśli go tylko dlatego, że nie wygląda już tak niespotykanie jakby chciała. W sumie ciekawiło ją czy samo życie Yulo się zmieniło gdy front jego pyska nie był już tak twardy, czy jedzenie było jakieś inne? Czy musiał nauczyć się mimiki, której wcześniej zwyczajnie nie był w stanie pokazać?

Powiernik Pieśni

Licznik słów: 329
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
~Wiecznie Młoda~
Wiek to tylko liczba, a lochy to tylko miejsce
(Wiecznie młoda: brak kary +2 ST po 110 księżycu)

~Wrodzony Talent~
Szczęścia do rozdań nie można dziedziczyć prawda?

~Szczęściarz~
Dobry gracz nigdy nie zaczyna partii bez asa w rękawie
(Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie)

~Zielarka~
+2 sztuki do zbieranych ziół

~Znawczyni Terenów~
"Myślisz, że nie wiem gdzie idę? Urodziłam się tu!"
(Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.)

~Utalentowana~
Czysty talent poparty ciężką pracą może zmienić niejedno życie
•Głos+Śpiew•
Łaknący Przyjemności
Czarodziej Ziemi
Głodomor
Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

[???]
Posty: 622
Rejestracja: 04 cze 2024, 13:43
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.96
Księżyce: 43
Rasa: Rajski x Północny
Opiekun: Barwy Ziemi & Powiernik Pieśni
Mistrz: Niebanalnie Kuszący
Partner: Poluje
Kompani

Sosnowy Bór

Post autor: Łaknący Przyjemności »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,L,A,O,Kż,Śl,Skr,MP,Prs: 1| MA,MO: 2
Atuty: Pechowiec, Empatia, Zaklinacz
  Sporo czasu minęło, nim ostatnio zaczynałem nauki, tym razem znalazłem nauczyciela do łowów. To był już ten czas kiedy powinienem samemu zacząć zdobywać pożywnie, a nie tylko siedzieć na ganku Tatków czy łowców. Choć taka wizja zawsze jest kusząca...

  Przybyłem na umówione miejsce, na skraju szklistego zagajnika. Na spokojnie siedziałem oparty o drzewo i zagryzałem wędzoną dziczyzną. Słodziak jak zwykle siedział niedaleko mnie i łypał to na mnie to na to co jem. Rzucał swoje magiczne bluzgi w czuwy. Pewnie znowu narzekał, że musi za mną latać...

Rozkoszny Kolec

Licznik słów: 91
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
551 Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Empatia: -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną


Talima – Samica gryfa
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, L, A, O, S, Śl: 1
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej