OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Oh, coś się zrobiło, co wystraszyło młodego. Nie, nie, nie! Trzeba uspokoić, pogadać, lekko oczyścić atmosferę, żeby znów było miło i przyjemnie.. do czasu.– Kopie, ponieważ ma bardzo silny instynkt łowiecki. Pod ziemią kryją się nory wielu zwierzaków, głównie drobnych, ale zawsze coś! Potrafi nawet włazić do ich jam! Stąd nazwa gatunkowa, jamnik. – odparł Tojad, lekko mentorskim tonem. Wbijał cały czas wzrok w tego śmiesznego królika. Będzie z niego wspaniała ofiara, och, a potem pieczone udźce z takiego smoczka, pycha, da to w pyrkowej innym smokom, też docenią te kulinarne mistrzostwo. Pióra i futro gagatka wepchnie się do jakiegoś worka czy co, i będzie miękko! Z gałek ocznych zrobi się jajecznicę!
]~Opanuj się durniu, bo rzeczywiście go spłoszysz. Patrzysz nań jak na jakiego kurczaka, co chcesz wybebeszyć
~Ale przecież tak chce zrobić.
~Spokój, ja będę gadał, a ty nie bądź idiotą.
No i tak się stało, że jego obiad się zaczął wycofywać.
~No i masz babo placek.
Grot podleciał bliżej Fazmy. Usiadł na gałęzi i skłonił głowę.
– Wybacz mojemu kompanowi, szlachetny smoku, czasem zachowuje się jak imbecyl, nie odbieraj tego źle. Może jeszcze nie idź? Mam kilka fajnych historii do opowiedzenia, jeżeli będziesz chcieć posłuchać. Jak się ulotnisz do dużo stracisz! – zakrakał kruk, podskakując na gałęzi. Pierwsze wrażenie do d#py, ale może da się jakoś to jeszcze odkręcić..
Jamnik miał wszystko w nosie, zdwoił wysiłki w kopaniu. Zwietrzyła po prostu gniazdo myszy polnych! Ah, jedzonko!

























