Stara brzoza

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewa dają schronienie zarówno przed słońcem, jak i deszczem, a na licznych polanach można zwyczajnie odetchnąć i zapomnieć o obowiązkach.
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Stara brzoza

Post autor: Kwiat Uessasa »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Każdy jej reakcja, dotyk, oddech czy pomruk, tym ja coraz bardziej i głębiej zatapiałem w jej świecie. W tym świecie, gdzie Ona, samica czarna jak noc, była jego centrum. Cieszyłem się z każdej jej drobnej reakcji i topiłem się w kolejnych. Chciałem ją chronić i bronić, być tarczą i ostoją wśród sztormu, który nadchodzi. Ponownie jej ciepły oddech rozbił się o moje łuski wywołując wyczuwalny dreszcz na moim ciele, w akompaniamencie cichego i ciężkiego mruczenia. Pomimo iż ona usiadła, ja wciąż górowałem nad nią, niczym sam Immanor, z tych gwiazd i nieba, nad tą starą brzozą. Chroniąc ją, swoim ciałem i obecnością. Czułem, że mogłem robić z nią wszystko. Ale zakopana głęboko z tyłu głowy myśl o skrzywdzeniu tak delikatnej istoty gdzieś wewnątrz mnie nakapała obrzydzeniem.
Czułem jak ta delikatnie, trochę nieśmiało, wspina się łapkami po mojej klatce, aż do barku. Ta ciepła i mała łapka, a wraz z nią kolejne dreszcze pełne stłumionego pożądania nad pieszczoty. Ciche pojedyncze nieme jęknięcia poprzebijane gardłowym mruczeniem pogrążone z przyjemności. Gdy do tego dołączyła druga, miedziana, zimna, ale nadal rozgrzana jak moje serce i cały ja. Czułem jak, delikatnie naciska na moje ciało, w miejscach, gdzie ono było najbardziej spięte. Ja przy tej pieszczocie powoli językiem zbijałem się ku azymutowi, jakim była jej płetwa policzkowa. Nie zwracałem uwagi na to, że miała w jakimś miejscu łaskotki czy inne odruchy. Konsekwentnie kierowałem się na przód z nim. Nawet nie poczułem, gdy ona biła mi pazucy w barki, kiedy ja ssałem końcówkę, czubek jej polika. Czułem jedynie miękką błonę, rozpaloną jak piec, szybko pulsującą pod moim językiem...
Posadziłem zad na miękkiej trawie, niestety jej pazury miały tutaj jakiś udział. Zaraz za tym rozprostowałem skrzydła i otuliłem ją, miękkim, błoniastym, czarnym, a zarazem ciepłym kokonem. Puściłem jej błonę, pozostawiając stróżkę śliny, co ciągła się od jej czuba do jeszcze wystającego mego język. Ten ponownie przyłożyłem do jej pyszczka, składając tam swój lekko mokrawy ślad. Zaraz za nim dołączył do niego nosek. Obtarłem się znów tak, że wylądowałem z pyskiem naprzeciw jej pyszczka. Obiema łapkami złapałem ją za podbródek i uniosłem pyszczek samicy delikatnie niczym jajko, tak aby ten był naprzeciw mojego. Ponownie przyłożyłem swój nosek do jej noska. Lekko rozwarłem pyszczek, przykładając moje wargi, do jej warg. Czułem ich ciepłotę, smak i gorąc...
Oddałem tej Smoczycy z ziemi swój pierwszy pocałunek, nieśmiały, pełny zakłopotania i braku doświadczenia...

Sekcja Zwłok

Licznik słów: 393
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
Ekwipunek
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Sekcja Zwłok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4917
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 72 Ks
Wzrost: 1,41m
Księżyce: 269
Rasa: Morska

Stara brzoza

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Stalowy żołądek, Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Choć błona na policzku więziona była pod wargami samca zalewie przez kilka chwil, dla samicy zdawało się ciągnąć w nieskończoność. Otumaniające odczucie ssanej, ukrwionej, wrażliwej błony obiegło dreszczem jej ciało. Drżący oddech chwytał powietrze, dusząc w sobie jęk, który chciała z siebie wydać. Pochwycił ją, niczym zwierzynę i mógł z nią zrobić co tylko chciał.
Łapy piastunki powoli przesuwały się w górę, masując szuję samca. Przewyższał ją rozmiarem. Był wyższy i cięższy. Gdyby tylko zechciał, mógłby położyć się na niej i przygnieść do ziemi, a ona nie uwolniłaby się spod jego wielkiego, rozgrzanego cielska. A jednak powstrzymywał swoją siłę, jak bóg który schodzi na ziemię, by móc przebywać pośród śmiertelników, nie niszcząc przy tym świata. Tak jak Kammanor, mógł ją przyciągnąć do siebie, niczym szmacianą lalką, tak ona teraz była dla niego jedynie kruchym malutkim stworzeniem. Istotką, którą ukochał i którą delikatnie gładził, nie wyrządzając najmniejszej krzywdy.
Ciemne skrzydła objęły smoczyce, która przysunęła się bliżej do młodego uzdrowiciela. Rozgrzane klatki piersiowe zetknęły się ze sobą. Poczuła jego bijące serce, jak uderzało w rytmie razem z jej własnym. Ich serca tańczyły w zgodnym tańcu, a parawan skrzydeł odgradzał ich od reszty świata. Prawa, metalowa łapa objęła delikatnie jego szyję, opierając się dłonią na jej grzbiecie. Wierzch palca lewej łapy delikatnie sunął wzdłuż jego gardła.
Kolejne muśnięcie mokrego języka na jej nosku. Każdy jego drobny dotyk jedynie sprawiał, że chciała go jeszcze bardziej. Nigdy go nie opuścić. Być z nim tutaj na wieki. Pomruk przyjemności opuścił jej pyszczek, gdy znowu zetknęła się nim ze swoim kochankiem. Ciepłe powietrze wirowało w powietrzu, łącząc ich zapachy w jeden.
Otworzyła ślepia, gdy przytrzymał ją delikatnie łapami za podbródek. Nie zobaczyła jednak niczego, choć czuła wszystko. Delikatnie objęła obiema łapami jego szyję w oczekiwaniu i rozwarła lekko warki. Kilka kłów zalśniło w blasku jego kryształów, oświetlających od wewnątrz ich mały kokon. Czubki pysków zetknęły się ze sobą, wargi musnęły o siebie, a płynący z serca Płomień Kammanora rozgrzał wnętrze jej pyska.
Nie wiedziała co się z nią działo. Jeszcze kilka księżyców temu, pomagała młodemu klerykowi znaleźć swoje miejsce na świecie, a teraz, siedziała przed bogiem miłości, który rozbrajał ją każdym swoim tchnieniem. Jej łeb pochylił się na bok, a oczy zamknęły się w błogiej przyjemności. Obce wargi otarły o siebie, gdy jej pysk złączył się z pyskiem Mglistego samca.
Pocałunek
Jej pyszczek trwał w bezruchu, stykając się noskiem z nosem Kwiatu, a ich wargi muskały o siebie delikatnie. Mogła tak trwać jeszcze dłużej, ale chciała pozwolić samcowi zdecydować, co chciał z nią zrobić. Nie była w stanie mu odmówić. Oddychała powoli, choć serce waliło jej jak szalone.
Chyba po raz pierwszy prawdziwie się zakochała.

Kwiat Uessasa

Licznik słów: 578
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }{ theme }
.
Obrazek
.
────────────── ──────────────
.
Kryształ Zielarza: +1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
Ostry Węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
Alchemik: dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1)
.
Wybraniec Bogów: raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia T2      Mokradło – kuropatwa T3
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Stara brzoza

Post autor: Kwiat Uessasa »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Wspólny oddech, żar bijący z naszych ciał i taniec naszych serc w rytmie walca na pięć. I tak w kółko pod tym parawanem z moich skrzydeł. Nie umiałem ciągle w to uwierzyć, że ona, Smoczyca co pomogła odnaleźć się szmat czasu temu, będzie patrzeć na mnie, jak ja na posąg Uessasa. Pełna zawieszonej wiary w druga duszę. Nie ważne czy ona jest śmiertelna, czy boska. Nie chciałem tej skazanej na potępienie duszy bardziej krzywdzić. Chciałbym ją móc osłonić swoimi skrzydłami przed oczami tego nieba i tych gwiazd. Nawet jeśli skazywałoby mnie to na świętokradcę. Dzisiaj chciałem być jedynym światłem w jej życiu, jedynym bóstwem, które widzi. Istotą, której wyrwała serce i oddała swoje...
Czułem jak żar bijący z jej klatki, przelewa się i na mnie. Rozpalając coś we mnie. Jak i mój smoczy ogień. Jedyny przyjemny chłód, jaki teraz czułem to jej łapa wykuta z metalu z miedzi, co sprawiała mi największą przyjemność, pieszcząc czule moją szuję. Do tej dochodziła druga, a z każdym oddawałem kolejną cząstkę swojego umysłu i serca. Pomimo że w nim była inna dusza, to ta również czarna smoczyca rozpychała sie skrzydłami. Czułem jak delikatnie zawisła na mojej szyi, widziałem coś w jej oczach. Coś dobrego, pożądanego. Ponownie zamknąłem oczy i oddałem swój pierwszy raz. Nasze wargi się złączyły, a ja nieodwracalnie straciłem coś. Moja niewinność odeszła wraz ze zmieszanym oddechem dwóch smoków po przeciwnej stronie barykady. Smakował on... Słodyczą i czymś, czego nie znałem. Nasze języki w tańcu, jak kochankowie. Delikatni, niepewni jutra, badający siebie i świat. Chcący zgarniać żar drugiego, rozpalić go niczym sam płomień Kammanora i oddać z powrotem.
Gdy tylko nasze pyski się rozłączyły, delikatnie posmutniałem. Pokochałem jej smak i ciepło. Chciałbym by wcześniejsza chwila trwała eony. Chciałem przy niej zapomnieć co to świat, jego ból czy niesnaski. Ona się nim teraz stała. Patrzyłem na nią, stykając si e naszymi noskami. Otulałem nas tak, że nie mogą uciec. Choć pewnie jeśli by powiedziała, że chce, to bym ją puścił. Przyglądałem się jej, a lewą łapką gładziłem po boku szyi. Napawałem się przez chwilę, po czym znowu złączyłem nasze usta. Tym razem mój pocałunek nie był tak nieśmiały jak wcześniej. Był gorętszy, bardziej spragniony smaku starszej, ale przepięknej samicy, której uroda mogła nawet schować urodę boskiej Nytby, uważanej na wzór westchnień samców i samic. Splotłem nasze języki w śmielszym tańcu. Z lekką zachłannością badałem jej słodkawe wnętrze pyszczka. Ponownie nasze oddechy stanowiły jedną całość. Znów czułem żar buchający z jej pyszczka jak i z piersi, która rozpala mnie do czerwoności. Z przyjemnością czułem znów jej ślinę, a raczej naszą na swoim języku. Po raz kolejny zatraciłem się w tym smaku i rozkoszy.
Dopiero po kilku oddechach odsunąłem rozmarzony pyszczek, do momentu, gdzie ledwo stykaliśmy się nosami. Patrzyłem na nią jak na boginię. Niczym nieopierzone pisklę czekające na kolejny krok w tym cielesnym tańcu pełnym niedopowiedzeń, mruczeń i niemych jęków. Tylko gładziłem jej prawe lico...

Sekcja Zwłok

Licznik słów: 483
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
Ekwipunek
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Sekcja Zwłok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4917
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 72 Ks
Wzrost: 1,41m
Księżyce: 269
Rasa: Morska

Stara brzoza

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Stalowy żołądek, Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Oblizała powoli wargi z resztek śliny, skryta w miłosnym kokonie ciemnych samczych skrzydeł. Gorący żar skrytego głęboko smoczego ognia bił z jej pyska, podgrzewając atmosferę wewnątrz skrzydlatej kopuły. Rozgrzewał ich ciała, pobudzał emocje. Parujące ciała zetknęły się klatkami piersiowymi i wilgotnymi noskami. Dłonie łap kochanków nawzajem gładziły swoje szyje.
Pocałunek na dwa akapity
Po raz kolejny oblizała swój pysk, a kilka języków ognia uciekło przy tym z jej żarzącej się paszczy. W środku pod skrzydłami stało się naprawdę gorąco, niczym w saunie. Kolejne delikatne przesunięcie zadu po ziemi i rozgrzane klatki piersiowe przycisnęły się mocniej do siebie, w cichutkim szumie ocierających się o siebie łusek. Z każdym oddechem czuła jego delikatny ruch i przyjemne otarcia o jego szorstkie ciało. Łapy zeszły niżej, gładząc jego ciepłą, szeroką klatkę piersiową. Mruknęła cicho, pochylając łeb i obejmując swą szyją jego szyję. Oplatając ją od lewej strony, oparła swój pysk na jego prawym barku, wtulając się przy tym pod pachy jego skrzydeł. Ich malutka, ciasna, ciepła grota ze skrzydeł w zupełności jej wystarczyła. Mogła tak z nim trwać bez końca.

Kwiat Uessasa

Licznik słów: 336
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }{ theme }
.
Obrazek
.
────────────── ──────────────
.
Kryształ Zielarza: +1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
Ostry Węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
Alchemik: dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1)
.
Wybraniec Bogów: raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia T2      Mokradło – kuropatwa T3
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Stara brzoza

Post autor: Kwiat Uessasa »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Żałowałem wewnątrz rozerwania naszej wspólnej groty stworzonej naszymi pyskami. Jej żar, zapał języka i smak... Coś, czego nigdy nie zapomnę. Choć zaskoczyła mnie tym, jaka zachłanna była ta morska, czarna smoczyca. Jej taniec palców, z ciała i metalu ma moim ciele i pysku. Płomień boski, co w piersi jej się tlił... Czułem po rozłączeniu płomienie, ciepło i żar od niej. Jak jeszcze bardziej się zbliża. Jakby chciała zjednoczyć się w jedną istotę pełną miłości, pożądania i nieskończonej przyjemności. Na przekór szaremu światu, gotowy zranić nas. Zranić Ją. Istotę, którą wybrałem? Nie... Raczej to ja tutaj zostałem wybrany przez tę, co czas się jej nie ima. Przez kogoś, kto szukał... sam nie wiem czego... Nie, poszukiwała jak ja, czegoś, by nie być samotnym. By tę szarość i smutek móc spalić wspólnym ogniem. By móc zapomnieć o wojnach, ludziach, śmierci czy rozterek. Tu jestem jej, a ona tu jest moja.
Delikatnie podtrzymywałem jej delikatny pyszczek nim ten się z nich oswobodził i uciekł. Jej łapki, które badały moją magmową pierś. Nie była tak umięśniona jak Grada, choć mogła wyczuć pod łuskami wyraźny zarys mięśni. Praca uzdrowiciela do najlżejszych nie należała. Choć zamiast jej łapek, wolałem dotyk ocierających się naszych piersi. Ciepło i dreszcze, jakie czułem z każdym oddechem, były uzależniające. Moja cała klatka wibrowała w delikatnym mruczeniu.
Wraz z tym jak Ona mnie otuliła szują, ja delikatnie gładziłem ją po grzbiecie. Powolutku, spokojnie. Chciałem jej oddać całą miłość, serce i dobroć. Oddać to co czarno łuska zasadziła kiedy byłem jeszcze pisklęciem. Radowałem się z tego. Z jej ciepła spod moich skrzydeł, ciepła jej tchnień na moim barku czy delikatnego pomruku. Czarny kwiat i jeszcze czarniejsza historia... Ile zła i cierpień musiała przeżyć, będąc tak ukaraną przez bogów.
Przyglądałem się jej, sam nie wiem ile. Trwałem błogo w tej grocie z mojego ciała. Głaskałem ją czule. Po chwili wykręciłem głowę, by móc spojrzeć na jej pyszczek. Było na nim tyle emocji... Delikatnie potarłem nosem jej nosek. Wyciągnąłem język i ponownie polizałem. Czule i lekko nos, a potem zostawiłem kawałki słodkiego siebie wzdłuż jej pyszczka, pod okiem i dobrałem się do znów do błony. Ponownie wystawiłem ją na działanie mojego ciepła. Czując pusl w niej. Delikatny, szybki, niczym dziki koń w cwale. Znęcałem niżej zostawiając mokry tor po języku. Następnie wróciłem z nim z powrotem. Tym razem ominąłem błonę, a pyszczek tylko obtarłem wilgotnym noskiem. Gdy tylko nasze noski się spotkały, dla zgrywu położyłem moje wargi, do drugich. Na uderzenie serca dwa. Odsunąłem pysk, rozwarłem nasz kokonik pełny ciepła, sauny. Mogliśmy poczuć na spoconych ciałach zimny wiatr. Słońce już dawno zaszło, nawet nie wiedziałem kiedy. Został tylko wielki księżyc i niebo pełne gwiazd, bogów, duchów i wiecznych łowów. Zawiał zimniejszy wiatr, a ja fuknąłem poirytowany. Delikatnie uderzyłem ogonem o ziemie, tworząc drobną barierę, która nie przepuszcza wiatru i światła. Z powrotem oboje utknęliśmy w mroku. Jedynym tutaj światłem mogłaby być nasza miłość.
Oswobodziłem się z objęć smoczycy, a gdy miałem dostęp do jej szyi, przyłożyłem łapę na wysokości piersi towarzyszki i powolutku kierowałem się nią ku górze. Odsłoniłem w pełni jej gardzie, a zaraz za tą otwartością ruszył mój pysk. Delikatnie wypuściłem powietrze na nią. Kierowałem strumień powietrza, tak aby jeszcze zahaczał o mokrą od mojej śliny błonę. Następnie lekko rozwartą paszczą przyłożyłem ja do jej szyki. Złapałem skromnie kłami jej skórę i lekko zassałem. Zassaną skórę lekko pieściłem szorstkim jęzorem. Po dwóch oddechach puściłem ten soczysty skarbek. Pysk skierował bliżej błony i zaraz pod nią czule ugryzłem miejsce, nie przebijając znowu łusek i ponownie zassałem miejsce. Nosem wręcz objąłem się o ten kawałek ostatniej ochrony skrzeli. Ta niestrudzenie szarpała się przy każdym oddechu. Znów po paru oddechach puściłem ją, a pyskiem stratowałem przyjemnie je najczulsze miejsce na pyszczku. Nosem, powietrzem i moim mokrym języczkiem. Po raz kolejny kierowałem się w stronę jej ust. Słodkich, małych, gorących i niewiarygodnie podniecających. Muskałem ją wzdłuż dolnej wargi nim skończył się pyszczek.
Zrobiłem krok w przód. Nasze klatki się ponowie stykały. Prawą łapką dotknąłem jej łapki. Spokojni nie śpiesząc się pazurkami kroczyłem do jej barku i karku, gdzie już została. Pomagając sobie maddarą, przewróciłem samicę tak, że upadła na plecy. Mogła się tylko zdziwić, ze juz miękka trawa została zastąpiona olbrzymie puchatymi skórami owiec. Posłałem jej drapieżny uśmiech, położyłem łapkę obok jej głowy, spoją do niej przybliżyłem.
kiss
Sekcja Zwłok

Licznik słów: 907
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
Ekwipunek
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Sekcja Zwłok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4917
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 72 Ks
Wzrost: 1,41m
Księżyce: 269
Rasa: Morska

Stara brzoza

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Stalowy żołądek, Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Mruknęła z przyjemnością, gdy znowu poczuła jego język na czułej policzkowej błonie. Mimo bycia takim młodym i nieopierzonym, bardzo dobrze wiedział, jak ją fizycznie rozbroić. Jak dotknąć ją w taki sposób, by topniała od samej przyjemności i nie była w stanie uciec. Ten młody samic całkowicie ją pokonał. Oddała się mu, pozwalając mu prowadzić, odwdzięczając się gdy tylko mogła.

Wtuliła się mocniej w pierś Kwiatu, gdy poczuła chłodny powiew wiatru na swoim grzbiecie. Było to niczym chluśnięcie chłodnej wody, nieco odświerzające i przeczyszczające umysł. Szybko jednak nieprzyjemny wiaterek zanikł, choć nadal było zimniej niż wcześniej. Czy to było celowe, żeby teraz musiała polegać na jego cieple, żeby się ogrzać? Nie przeszkadzało jej to szczerze.

Wstrzymała na chwilę oddech, czując dotyk na swojej szyi. Wypuściła powietrze z drżeniem przez otwarty pysk, gdy poczuła błogą pracę paszczy Hrasvelga. Zamknęła ślepia i sapiąc na każdy dotyk w okolicach skrzeli. Jej instynkt darł się jej we łbie, by ugięła szyję i uciekła przed atakiem w skrzela, jednak smoczyca usilnie ignorowała te prośby. Samiec był ostrożny i rozkoszny w tym co robił i piastunka zaufała mu całkowicie. Czuła się lekka, jakby miała zaraz unieść się w powietrze niczym poderwane przez wiatr piórko. Jej łapy delikatnie przesuwały się po bokach szyi samca, głaszcząc ją pieszczotliwie.

Mruknęła na ponowne zetknięcie się klatek. Zachichotała cicho na marsz pazurów Hrasa wzdłuż jej łapy, łaskoczący jej rybie łuski. Nagle zaczęła tracić balans. Podszedł do niej znacznie bliżej. Górował nad nią i pchnął ją na grzbiet w stronę ziemi. Otworzyła zaskoczona ślepia, ale zamiast na trawie, wylądowała na niewyobrażalnie miękkim futrze. O bogowie! Jak ona uwielbiała futro. A to, z owiec, było chyba jednym z najmiększych jakie miała okazję poczuć. Duża łapa wylądowała tuż obok jej głowy, na co odpowiedziała zadziornym uśmiechem, a zaraz potem oddała się kolejnemu pocałunkowi.

Całkowicie oddała się rozkoszy która połączyła jej pyski i odbierała mowę. Pomruki przyjemności rozbrzmiewały w tym miłosnym uścisku, a ślepia same się zamykały. Przednie łapy oparły się o umięśnioną uzdrowicielską klatkę piersiową w której buchał żywy ogień. Ocierała o nią łapami, lecz nie było już w tym ostrożnej delikatności. Ognisty zapał, który buchał z jej pyska udzielił się także przednim kończynom, które badały każdy zakamarek stojącego nad nią smoka. Skrzydła położyły się rozłożone na bokach, pokazując swoje płomienne odblaskowe wzory, mieniące się w świetle górskich kryształów.

Sapnęła bezgłośnie gdy pyski ostatecznie się rozłączyły, tęskniąc za jego ciepłem i żarem. Tęskniąc za jego boskimi wargami, za jego zwinnym językiem. Leżała pod nim, rozłożona. Przednie łapki delikatnie podkulone, jedna z nich opierająca się jeszcze na jego dyszącej klatce. Tylne łapy rozlazły się na ziemi, opierając się poduszkami stóp o jego śródstopia. Posłała zalotny wzrok stojącej nad nią potędze, a z na wpół otwartego sapiącego pyska, zwisał parujący język. Była cała jego i mógł z nią zrobić co tylko zechce.

Kwiat Uessasa

Licznik słów: 467
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }{ theme }
.
Obrazek
.
────────────── ──────────────
.
Kryształ Zielarza: +1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
Ostry Węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
Alchemik: dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1)
.
Wybraniec Bogów: raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia T2      Mokradło – kuropatwa T3
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Stara brzoza

Post autor: Kwiat Uessasa »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Patrzenie na taką słodycz w blasku mych kryształów tylko mnie jeszcze bardziej rozczulał i topił moje serce. Urok tych westchnień. Delikatnych, mocno tłumionych zrywów i walki czarno łuskiej samicy. Zaś promienistych chichot, jak motyl na pustyni swoim istnieniem zmieniał ten świat. Ten obiekt moich starań z mroku gwiazd był widoczny idealnie na bieli owczego runa. Żałowałem, iż ona nie może mnie zobaczyć. Mego głodnego wzroku. Głodu i pożądania sklejone miłosnym tchnieniem. Podziwiałem ją, drobną istotę, która przed takim gigantem, potworem z krwawego stada postanowiła się minimalnie otworzyć. Oddać swój los w ręce medyka o parszywym losie...

Podziwiałem zawstydzoną smoczą Afrodytę, posąg istoty delikatniejszej od nimfy, wykutym w izofirze o czystej barwie. Widziałem jak, rozpalona patrzy na me oblicze. Czułem jej delikatne łapki oparte o moje. Lekko i nie pewnie, dotknąłem jej ogona swoim. Gładziłem go mechanicznie. Napawałem się tym widokiem... Chyliłem głowę w stronę jej prawej łapki. Trąciłem ją nosem. Pachniała mchem i kwiatami. Ocierałem pyszczek o nią, zaś po oddechach kilku polizałem ją. Raz... Drugi... Trzeci... Czwarte liźniecie, było dłuższe, bardziej pieszczotliwe. Nie zakończyło się ono na łapce i jej palcach. Ciągło się one od łapki po sam bark. Ten delikatnie na wysokości obojczyka delikatnie ugryzłem jak szyję. Skory nie przebiłem, a lekko zassałem pozostawiając kolejnego sińca na ciele tej bogini.

Puściłem jej obojczyk, ale pysk z mokrym noskiem i jeszcze wilgotniejszym języczkiem przemieszczał się w dół. Muskałem skórę piersi i brzucha. Gdzieniegdzie zatrzymywałem się, tam kolejny raz zostawiałem ślad kłów i resztę tego na jej skórze. Każdy taki pocałunek ostawniny jej ciału był przepełniony tym, co ona mi dała. Troską, przyjemnością, chęcią bycia przy niej.

Gdy pyskiem dotarłem do podbrzusza, to specjalnie ominąłem pocałunkami najwrażliwsze miejsca o łuski. Skierowałem się delikatnie na około w stronę jej tylnej łapki. Tę lewą pieściłem jak wcześniej tors czarnej boskości. Od wewnętrznej strony, nie spiesząc się lizałem. Ocierałem się o nią polikiem. Lecz jak każda kończyna musi kończyć sie opuszkami. Tutaj nie było inaczej. Pełny głodu polizałem ją od pięty po palce, aż w pewnym momencie ugryzłem tak, ze dwa palce i część środkowego opuszka były w moich zębach. Z zachłannością godną boskiego przekleństwa wiecznego i niezaspokojonego głodu, wykonywałem te karesy. Mym jęzorem czułem jak krucha była jej ta część. Ziemna piastunka mogła wyczuć, że jej skóra jest na granicy wytrzymałości. Większe szarpniecie może się skończyć raną. Do tego dołączyły pazur, tym powoli kroczyłem po łuskach śladem mokrej rozkoszy. Spokojnie przemierzało drogę w dół. Tutaj też drażniłem wszystko co najbardziej wrażliwe miała. Przejeżdżałem pazurem niecałą łuskę od jej klejnotów, wzburzając jak najwięcej gorąca, jakie mogłem jej dać. Okrążyłem nim te miejsca, aż znalazł się na ogonie.

Sekcja Zwłok

Licznik słów: 436
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
Ekwipunek
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Sekcja Zwłok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4917
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 72 Ks
Wzrost: 1,41m
Księżyce: 269
Rasa: Morska

Stara brzoza

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Stalowy żołądek, Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Smoczyca przyjmowała te wszystkie pieszczoty, rozluźniając się i odwzajemniając je okazjonalnymi liźnięciami i gładzeniem jego łusek, gdy był w zasięgu jej łapy. Nigdy jeszcze nie czuła podobnych przyjemności i oddała się im w całości. Mruczała zadowolona, leżąc tak na grzbiecie na ziemi.

Gdy jednak pazur Kwiatu przejechał tuż obok jej wrażliwego miejsca, poczuła nagły zgrzyt w tyle głowy, a zimny dreszcz przeszył ją na wskroś. Przewróciła się powoli na bok i delikatnie odepchnęła drugą tylną łapą pysk Hrasa od siebie, żeby wypuścił jej palce ze swojego pyska.
Chyba się nieco rozpędziłeś – zachichotała i klepnęła ogonem o ziemię. – Myślę, że wystarczy już tych pieszczot na dzisiaj.
Podparła pysk łapą, leżąc sobie wygodnie na boku.

Kwiat Uessasa

Licznik słów: 118
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }{ theme }
.
Obrazek
.
────────────── ──────────────
.
Kryształ Zielarza: +1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
Ostry Węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
Alchemik: dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1)
.
Wybraniec Bogów: raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia T2      Mokradło – kuropatwa T3
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Stara brzoza

Post autor: Kwiat Uessasa »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Puściłem jej pałkę z moich kłów, jak chciała. Choć zrobiłem to z lekką niechęcią i smutkiem. Nie chciałem jednak niczego robić na siłę. Patrzyłem na nią przez chwilę i położyłem się na skórze obok niej.
Trochę szkoda. Bo jesteś słodziutka Mirr... Jak i ... – zatrzymałem się w pół zdania ze wstydu. Niestety to wszytko mnie rozpaliło i to prawie do czerwoności. Lecz ta przerwą tylko dolała oliwy do tego miłosnego ognia. Nie umiałem niczego więcej z siebie wydusić poza jakimiś próbami. Wyglądałem jak speszona i rozgrzana dziewica. Trochę się cieszyłem ze teraz Mirr nie może widzieć, bo pewnie by się zdziwiła widząc TO wszystko w jakieś większej okazałości...

Sekcja Zwłok

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
Ekwipunek
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Sekcja Zwłok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4917
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 72 Ks
Wzrost: 1,41m
Księżyce: 269
Rasa: Morska

Stara brzoza

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Stalowy żołądek, Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Otarła się łbem o bok jego pyska.
Ty też jesteś słodziutki, ale myślę, że przydałaby ci się teraz kąpiel w rzece. – Jedna nawet płynęła całkiem niedaleko. Jakieś kilkadziesiąt skrzydeł. – Sio sio, kochaniutki. Pozwól samicy pobyć przez chwilę samej.
Klepnęła ogonem o ziemię w rozbawionej irytacji.

Kwiat Uessasa

Licznik słów: 50
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }{ theme }
.
Obrazek
.
────────────── ──────────────
.
Kryształ Zielarza: +1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
Ostry Węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
Alchemik: dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1)
.
Wybraniec Bogów: raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia T2      Mokradło – kuropatwa T3
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Stara brzoza

Post autor: Kwiat Uessasa »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Te drobną pieszczotę przyjąłem z rozkoszą i cichym pomrukiem wprost z gardła. Nie chciałem naginać jej życzliwości i gościny w tym miejscu
Jeśli tak uważasz, to polecę tam. – zaśmiałem się cichutko, polizałem ją po poliku i skierowałem się na chłód nocy. Jak bardzo nie chciałem wychodzić na zimno. Chwilę wahałem się przed opuszczeniem tej kopuły – Magia zniknie, jak i ty z niej wyjdziesz. Do kolejnej nauki języka ludzkiego? – mogła wyczuć w głosie już tęskną nutę. Ta czarnołuska jakoś wkradła się w moje młodzieńcze serce i się w nim urządziła na dobre. Część jego jest już jej...
Otworzyłem pysk po raz ostatni:
Do zobaczenia Kochana Mirri... – wyszedłem z kopuły. Zimno rozbryzło się na moich rozgrzanych łuskach. Nie mogłem patrzeć tam. Nie byłbym w stanie ponownie wyjść. Stałem tak przez dłuższy czas, poza barierą.
Jeśli nikt mnie nie powstrzyma to lekko zirytowany poleciałem w stronę Cieplni.

//Zt → jeśli nie zatrzyma Hrasa
Sekcja Zwłok

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
Ekwipunek
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Sekcja Zwłok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4917
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 72 Ks
Wzrost: 1,41m
Księżyce: 269
Rasa: Morska

Stara brzoza

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Stalowy żołądek, Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Do następnego razu, Hras – odpowiedziała krótko. Potem podniosła się z ziemi i wyszła na zewnątrz bariery. Pokręciła chwilę łbem, żeby się rozgrzać i rozpostarła skrzydła. Wraz z wibracjami maddary na jej ślepiach pojawiły się białe tęczówki. Smoczyca rozbiegła się, wybiła z ziemi i odleciała powoli w stronę obozu.

// zt

Kwiat Uessasa

Licznik słów: 54
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }{ theme }
.
Obrazek
.
────────────── ──────────────
.
Kryształ Zielarza: +1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
Ostry Węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
Alchemik: dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1)
.
Wybraniec Bogów: raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia T2      Mokradło – kuropatwa T3
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
Rozwiany Dmuchawiec
Gracz
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 710
Rejestracja: 19 wrz 2021, 21:48
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 124
Rasa: Północna
Opiekun: Liana i Jelitko
Partner: Żar Słońca

Stara brzoza

Post autor: Rozwiany Dmuchawiec »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: MP,MA,MO,A,O,W,L,Pł,Prs: 1| Śl,Skr,B: 2| Kż: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Otoczony; Szczupły; Opiekun
Najpierw zobaczyła sporych rozmiarów brzozę. Stare drzewo zaczęło powoli przybierać piękne, soczyście zielone barwy które szeleściły teraz cicho na wietrze. Rozwiana lubiła takie widoki. Życie powoli wracało do Wolnych Stad i nawet ludzie nie byli w stanie tego zatrzymać. Nabrała powietrza w płuca i uniosła wzrok na przelatujące nad nią ptaki. Chyba leciały do doliny gdzie stało wiele płaczących wierzb. I ona tam szła. Bardzo chciała zabrać ze sobą swoich towarzyszy, ale leszy nie znosili wody. By dostać się do Szklanego Zagajniku musieliby przepłynąć Zimne Jezioro. Dlatego dreptał za nią Rytlock.
– W końcu sami hm?
zwróciła się ciepło do swojej wydry która to zrobiła fikołka na trawie.

Dopiero kiedy znaleźli się bliżej brzozy samica zwróciła uwagę na jej martwą towarzyszkę – sosnę powaloną już bogowie wiedzą jak dawno temu. Przy sośnie zaś leżał brązowy smok. Drżał co jakiś czas, a kiedy zbliżyła się na swoich lekkich łapach bliżej usłyszała, że coś mamrocze. Postawiła obie pary uszu i rozejrzała się wkoło z lekką troską malującą się na pysku. Przecież ktoś mógł go tu znaleźć i zabić czy porwać.

Pokręciła głową i skupiła się na moment. Nie była już młódką która pakowała łapy gdzie popadnie. Taki smok jak ten mógł nagle zerwać się ze snu i na nią rzucić… Wyczarowała małą błękitną bańkę pełną krystalicznej, górskiej wody. Bańka zawisła nad głową samca.
– Wybacz.
szepnęła w momencie kiedy woda rosiła już pysk nieznajomego.
Rytlock siedzący obok niej zasłonił sobie pyszczek łapkami nie mogąc patrzeć na reakcję obcego. Sam byłby w siódmym niebie ale smoki… nie były wydrami.

Spóźniony Debiut

Licznik słów: 258
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
< Atuty >
Szczupła < 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód >
Okaz zdrowia < odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu >
Empatia < -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi >
Przyjaciółka natury < drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze >
Otoczona < możliwość walki z dodatkowym wrogiem/zwierzyną za +1 ST >
Opiekun < stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu >


Kompani

Wygląd Muzyka Głos Rodzina
Spóźniony Debiut
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 4028
Rejestracja: 26 wrz 2022, 22:00
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 54
Rasa: Pustynny & wężowy
Opiekun: Ikka*
Mistrz: Pewien krasnolud*
Partner: Wybory Serca* (i nikt inny...)

Stara brzoza

Post autor: Spóźniony Debiut »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,MA,MO,MP,Kż,Śl,Prs: 1| L,Skr: 2| O,A: 3
Atuty: Ostry słuch, Chytry przeciwnik, Tancerz, Utalentowany, Pojemne płuca
Sen

Oj, gdyby tylko wiedziała...
W nocy nieraz zdarzało się, by zirytowana Ikka lub Elar budzili go, gdy zbyt mocno przeszkadzał innym. Nie potrafił jednak nic z tym zrobić, chociaż z czasem sam problem malał, tak po ponownym spotkaniu nasilił się. Efektem tego było zasypianie w innych miejscach i wieczne zmęczenie. Zdarzyło mu się nawet w oczekiwaniu na arenie.

Był moment, w którym rozważał zaopatrzenie się w jakieś zioła, chociaż czuł niemałą niechęć do tego pomysłu.

Czy wiedziała, jak bardzo trafiła z wodą? Mruknął coś niewyraźnie, marszcząc nos. Końcówka ogona zamiotla po ziemi, gdy okręcił łeb na lewo, próbując umknąć od natrętnego uczucia. Nic to nie dało. Fuknął zirytowany, wypychając z nozdrza wodę i w końcu poderwał łeb z łap.
– Co do ... – potrząsnął łbem i dopiero wtedy zauważył, że nie jest sam. Podniósł się powoli z ziemi przekonany, że komuś tu zwyczajnie przeszkadza.

Rozwiany Dmuchawiec

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
błysk: 11.06 ● wygląd ● theme___._
.
Obrazek

» tancerz ::
stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

» ostry słuch ::
dodatkowa kość do testu percepcji na słuch (zwierzyna, drapieżnik)

» chytry przeciwnik ::
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika

» pojemne płuca ::
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Kubcik • samiec chochlika  Elar • ż. ognia (struś)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 2  S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MA,MO: 1  B,Skr,Śl,MA,MO: 1
       
Rozwiany Dmuchawiec
Gracz
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 710
Rejestracja: 19 wrz 2021, 21:48
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 124
Rasa: Północna
Opiekun: Liana i Jelitko
Partner: Żar Słońca

Stara brzoza

Post autor: Rozwiany Dmuchawiec »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: MP,MA,MO,A,O,W,L,Pł,Prs: 1| Śl,Skr,B: 2| Kż: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Otoczony; Szczupły; Opiekun
– Przepraszam, normalnie otulam śpiące smoki by było im wygodniej, ale to chyba niezbyt bezpieczna okolica. Co prawda drapieżnika tu nie uświadczysz, ale jest wiele smoków które mogłyby zrobić ci krzywdę dla zabawy, tylko dlatego że śpisz.
wytłumaczyła się spokojnie unosząc łapę w jego kierunku. Po chwili jednak zacisnęła ją i przyłożyła do swojej piersi. Nie powinna tego robić ale faktycznie mogło coś mu się stać. Już lepiej żeby obcy był zły na nią, ale był cały, niż pobity czy może nawet martwy i porwany. Rytlock siadł za zadku i oparł przednie łapki o ramię samicy jakby chcąc ją pocieszyć. Zanurzył nos w jej futrze i potarł kilka razy na co spojrzała na niego i uśmiechnęła się ciepło. Skinęła mu głową dziękując na co wydra znów usiadła na ziemi przy jej łapie. Dwukolorowe ślepia powędrowały do obcego.
Poza tym… śniło ci się coś bardzo złego. Widziałam po twoim ruchu mięśni i słyszałam po mamrotaniu. To aż… dwa powody jakie miałam by cię obudzić.
dodała i opuściła głowę przymykając znów ślepia
– Jeśli masz mi to za złe daj znać Żarowi Słońca. Powiedz, że szalona smoczyca chodzi po terenach wspólnych i nęka smoki Ziemi.
powiedziała unosząc na niego wzrok i opuszczając łapę na ziemię. Pomyślała, że taki tekst może wywoła w nim uśmiech. Ewentualnie zażenowanie, ale chociaż przestanie myśleć o tym, że właśnie został obudzony.

Spóźniony Debiut

Licznik słów: 227
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
< Atuty >
Szczupła < 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód >
Okaz zdrowia < odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu >
Empatia < -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi >
Przyjaciółka natury < drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze >
Otoczona < możliwość walki z dodatkowym wrogiem/zwierzyną za +1 ST >
Opiekun < stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu >


Kompani

Wygląd Muzyka Głos Rodzina
Spóźniony Debiut
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 4028
Rejestracja: 26 wrz 2022, 22:00
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 54
Rasa: Pustynny & wężowy
Opiekun: Ikka*
Mistrz: Pewien krasnolud*
Partner: Wybory Serca* (i nikt inny...)

Stara brzoza

Post autor: Spóźniony Debiut »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,MA,MO,MP,Kż,Śl,Prs: 1| L,Skr: 2| O,A: 3
Atuty: Ostry słuch, Chytry przeciwnik, Tancerz, Utalentowany, Pojemne płuca
Szybko jednak zszedł o kilka tonów niżej, zarówno z postawą, jak i samym wydźwiękiem słów. Opadł zadem na ziemię, przecierając łapą pysk.
– Z pewnością bezpieczniej, niż poza terenami trzech stad. – stwierdził, rozglądają się za Maro, ten jednak wolał się gdzieś schować, zaniepokojony obecnością obcych.
Jak by nie patrzeć, z każdej strony było coś. Południe zdominowali łowcy. Od wschodu i północy orki, między nimi najemnicy i kij wie co jeszcze. Uh, tylko na zachodzie nic nie spróbowało obić mu ryja i to tylko dlatego, bo jeszcze nie wybrał się w tamtym kierunku.

Chyba należało to wyjaśnić, by uniknąć kiepskiego, pierwszego wrażenia.
– Po prostu mnie zaskoczyłaś. Nie jestem zły i nie zamierzam skarżyć się waszemu Przywódcy.– spróbował się nawet uśmiechnął, wyszło niemrawo ale zawsze lepsze to, on ponurego pyska.

Przejrzał się jej oraz kompanowi, nad tym pochylił nieco bardziej łeb ciekawy.
– Jestem Akrir lub według waszych imion, Spóźniony Debiut.

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
błysk: 11.06 ● wygląd ● theme___._
.
Obrazek

» tancerz ::
stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

» ostry słuch ::
dodatkowa kość do testu percepcji na słuch (zwierzyna, drapieżnik)

» chytry przeciwnik ::
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika

» pojemne płuca ::
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Kubcik • samiec chochlika  Elar • ż. ognia (struś)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 2  S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MA,MO: 1  B,Skr,Śl,MA,MO: 1
       
Rozwiany Dmuchawiec
Gracz
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 710
Rejestracja: 19 wrz 2021, 21:48
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 124
Rasa: Północna
Opiekun: Liana i Jelitko
Partner: Żar Słońca

Stara brzoza

Post autor: Rozwiany Dmuchawiec »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: MP,MA,MO,A,O,W,L,Pł,Prs: 1| Śl,Skr,B: 2| Kż: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Otoczony; Szczupły; Opiekun
Skinęła łbem na jego słowa bo rzecz jasna miał rację. W sumie czy nie lepiej by po prostu w ciszy została przy nim aż się wyśpi? To byłoby o wiele kulturalniejsze. Ale ten koszmar... bo na pewno śnił mu się koszmar. Nie, nie będzie dłużej zastanawiała się nad tym czy postąpiła dobrze czy źle. To był dobry wybór.
Niemrawą próbę uśmiechu przyjęła ciepło. To normalne, że samiec się oburzył – kto by tego nie zrobił na jego miejscu. Mimo tego nie zamierzał tego zgłaszać. Pochyliła lekko łeb przymykając nieznacznie ślepia.
– Dziękuję.
Znów na niego spojrzała kiedy tak przyglądał się jej kompanowi. Uśmiechnęła się spokojnie.
– A to Rytlock byłabym zobowiązana gdybyś nie uznał go za posiłek po przebudzeniu.
powiedziała to tak jakby mówiła o letnim deszczu. Na co wydra od razu podniosła na nią wzrok. Pisnęła i zmarszczyła mordkę jakby w oburzeniu. Nie oddaliła się jednak od niej, nie zamierzała ryzykować.

– Mnie mamy nazwały Citialin, wiele smoków mówi do mnie Citi bądź Ci, choć moje dorosłe miano brzmi Rozwiany Dmuchawiec.
przywitała się z nim. Siadła wygodniej i strząsnęła wróble skrzydła. Nie zanosiło się na to, że miała stąd odjeść.
– Miło mi cię poznać Akrirze, czy wolisz bym tak się do ciebie zwracała? Jesteś chyba pierwszym smokiem Ziemi którego w życiu spotkałam.
Nie zamierzała od razy wypytywać go o sny...

Spóźniony Debiut

Licznik słów: 224
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
< Atuty >
Szczupła < 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód >
Okaz zdrowia < odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu >
Empatia < -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi >
Przyjaciółka natury < drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze >
Otoczona < możliwość walki z dodatkowym wrogiem/zwierzyną za +1 ST >
Opiekun < stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu >


Kompani

Wygląd Muzyka Głos Rodzina
Spóźniony Debiut
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 4028
Rejestracja: 26 wrz 2022, 22:00
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 54
Rasa: Pustynny & wężowy
Opiekun: Ikka*
Mistrz: Pewien krasnolud*
Partner: Wybory Serca* (i nikt inny...)

Stara brzoza

Post autor: Spóźniony Debiut »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,MA,MO,MP,Kż,Śl,Prs: 1| L,Skr: 2| O,A: 3
Atuty: Ostry słuch, Chytry przeciwnik, Tancerz, Utalentowany, Pojemne płuca
Jeszcze przez chwilę utrzymywał spojrzenie na wydrze, nieco zaskoczony nietypową... Prośbą?
– Nie mam w zwyczaju, rzucać się na pierwsze, lepsze zwierzę. Zwłaszcza, że od tego z daleka czuć Ciebie i nie zachowuje się jak dzikie. – stwierdził spokojnie, prostując się. Poruszył barkami, pozbywając się pozostałości sztywności ciała po śnie, a gdy coś cicho chrupnęło, nieco się rozluźnił. Znalazł się też Maro, wdrapujący na powalony pień drzewa, od przeciwnej strony. Popatrzył na niego, szybko rozumiejąc dlaczego zniknął. Owady. Bliżej ziemi, musiało być ich teraz sporo. Jednego właśnie kończył zjadać.

Mamy? Najpewniej była przybranym pisklęciem. Nie dopytywał.
– Rozwiany Dmuchawiec. Ładne. – niektóre z tych imion miały jakieś znaczenia.
– Jak jest Ci wygodniej, nie robi mi to różnicy. – dodał na koniec, odnośnie jego własnego imienia.

Licznik słów: 126
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
błysk: 11.06 ● wygląd ● theme___._
.
Obrazek

» tancerz ::
stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

» ostry słuch ::
dodatkowa kość do testu percepcji na słuch (zwierzyna, drapieżnik)

» chytry przeciwnik ::
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika

» pojemne płuca ::
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Kubcik • samiec chochlika  Elar • ż. ognia (struś)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 2  S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MA,MO: 1  B,Skr,Śl,MA,MO: 1
       
Rozwiany Dmuchawiec
Gracz
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 710
Rejestracja: 19 wrz 2021, 21:48
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 124
Rasa: Północna
Opiekun: Liana i Jelitko
Partner: Żar Słońca

Stara brzoza

Post autor: Rozwiany Dmuchawiec »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: MP,MA,MO,A,O,W,L,Pł,Prs: 1| Śl,Skr,B: 2| Kż: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Otoczony; Szczupły; Opiekun
– Oczywiście.
rzuciła spokojnie. Po ostatnim spotkaniu z zupełnie "dzikim" smokiem wolała się jednak upewnić. Słysząc jednak, że samiec miał całkiem normalnie poukładane w głowie mogła się zrelaksować. Rytlock powęszył powietrze przed pyskiem w którym niósł się zapach Ziemnego. Prychnął po czym ziewnął przeciągle. Chyba też uznał, że można mu było na razie zaufać.
Citialin z kolei zwróciła uwagę na jaszczurkę która pojawiła się na pniu. Jej ślepia rozbłysły jakby ktoś pokazał jej najcenniejszy skarb.
– Nie znam tego gatunku.
odparła zaskoczona i aż powstała na równe łapy. Domyśliła się iż ten był kompanem Debiutu nawet bez węszenia. Takie jaszczurki nie występowały w tym konkretnym rejonie. Postąpiła krok do przodu.
– Mogę go poznać?
zapytała z nadzieją w głosie tylko na moment zerkając na wojownika.
Rytlock zmrużył ślepka i otworzył pyszczek patrząc na swoją opiekunkę. Poczuł się właśnie zdradzony.

Skinęła łbem do już nie tak obcego smoka i uśmiechnęła się znów ciepło.
– Dziękuje. Miało to na celu podkreślić to, że lecę tam gdzie pcha mnie wiatr. Za młodu byłam bardzo... rozkojarzona.
zaśmiała się lekko i pokręciła łbem
– Akrirze może zdradzisz mi więc czemu spałeś tu, a nie w swojej bezpiecznej grocie. Oczywiście odpowiadać nie musisz, ale sprawiłbyś mi niezmierną radość uchylając rąbka swojej tajemnicy.
zagaiła przymykając ślepia w uśmiechu.
– Poza tym, może byłabym w stanie ci pomóc? W moim stadzie często potrafię załagodzić smutki czy problemy pomocnym słowem. Nie znamy się więc smoki których dotyczyć może twoja historia będą bezpieczne.
stwierdziła dość bezpośrednio. I nie, nie oszalała, przynajmniej nie swoich oczach. Rozwiana już taka była i to co sądzili o niej inni niezbyt ją obchodziło.

Spóźniony Debiut

Licznik słów: 270
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
< Atuty >
Szczupła < 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód >
Okaz zdrowia < odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu >
Empatia < -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi >
Przyjaciółka natury < drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze >
Otoczona < możliwość walki z dodatkowym wrogiem/zwierzyną za +1 ST >
Opiekun < stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu >


Kompani

Wygląd Muzyka Głos Rodzina
Spóźniony Debiut
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 4028
Rejestracja: 26 wrz 2022, 22:00
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 54
Rasa: Pustynny & wężowy
Opiekun: Ikka*
Mistrz: Pewien krasnolud*
Partner: Wybory Serca* (i nikt inny...)

Stara brzoza

Post autor: Spóźniony Debiut »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,MA,MO,MP,Kż,Śl,Prs: 1| L,Skr: 2| O,A: 3
Atuty: Ostry słuch, Chytry przeciwnik, Tancerz, Utalentowany, Pojemne płuca
Jak się okazało, Maro prędko znalazł się w centrum uwagi, przez co na moment zapomniał co trzyma w pyszczku. Dopiero po chwili prędko dokończył swoją małą ucztę, uważnie mierząc wzrokiem puchatą smoczyce.
– Śmiało, jeśli Ci na to pozwoli. Więź z nim jest bardzo... Delikatna. – zanim padło ostatnie słowo milczał chwilę, szukając dobrego określenia. Tak, to wydawało się właściwe. Różnica między Ikką, a Maro była znacząca. Tu jednak mogło to równoważyć pochodzenie samego zwierzęcia, od małego przyzwyczajony do czyichś rąk, nie bał się tak bardzo.
Wyciągnął łapę, by kompan mógł na nią wejść, pogładził palcem jego bok, po czym zestawił na ziemię, między nim, a Dmuchawcem. Póki co, był spokojny i jedynie zadzierał łapek do góry, czasami zerkając na wydrę.
– Jest z ogromnej pustyni, na wschodzie. Jedna kupczyma miała go od małego. Nazywała je szyszkowcami. – wyjaśnił.

Wyjaśnienie imienia było interesujące, skinął łbem na znak, że rozumie.
Dalsze pytania, spotkały się ze znacznie dłuższą chwilą ciszy, gdzie wahał się między dwiema opcjami.
– Nieplanowana drzemka. – nawet nie potrafisz się przyznać....
– To w większości nie dotyczy osób przebywających na terenach Wolnych Stąd.

Licznik słów: 185
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
błysk: 11.06 ● wygląd ● theme___._
.
Obrazek

» tancerz ::
stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

» ostry słuch ::
dodatkowa kość do testu percepcji na słuch (zwierzyna, drapieżnik)

» chytry przeciwnik ::
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika

» pojemne płuca ::
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Kubcik • samiec chochlika  Elar • ż. ognia (struś)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 2  S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MA,MO: 1  B,Skr,Śl,MA,MO: 1
       
Rozwiany Dmuchawiec
Gracz
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 710
Rejestracja: 19 wrz 2021, 21:48
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 124
Rasa: Północna
Opiekun: Liana i Jelitko
Partner: Żar Słońca

Stara brzoza

Post autor: Rozwiany Dmuchawiec »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: MP,MA,MO,A,O,W,L,Pł,Prs: 1| Śl,Skr,B: 2| Kż: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Otoczony; Szczupły; Opiekun
Pochyliła się powoli by przyjrzeć się jaszczurce, ale robiła to powoli z wyczuciem. Nie zbliżała się już bardziej nie chcąc przytłoczyć kompana swoją obecnością. Wysłuchała samca, a jej ślepia nadal błyszczały od zainteresowania. Na pustyni była może z raz mimo iż była w posiadaniu Słońca. Jakoś piasek do niej nie przemawiał... a tu proszę!
– Jesteś doprawdy pięknym stworzeniem.
powiedziała spokojnym głosem. Oczywiście bardzo chciała go dotknąć, ale znała granice. Rytlock nadąsał się trochę, że ktoś zyskał więcej uwagi od niego i siadł tyłem do zgromadzonych. Nadal był przy Citi, ale udawał, że nic go nie obchodzi to co się tu działo.

Przedłużająca się cisza jej nie dziwiła. Samiec musiał przecież przetrawić to co powiedziała. Nie codziennie spotyka się smoki które bezpośrednio pytają o historie życia.
Skinęła głową przyjmując takie wytłumaczenie.
– Słyszałam, że za granicami potrafi się przydarzyć równie wiele złych rzeczy jak i dobrych.
powiedziała spokojnie i spojrzała gdzieś w dal na ramieniem samca, jakby przypominając sobie co jej się przytrafiło. Chwilę później wzrok jednak znów padł na pysk Akrira.
– Matki uczyły mnie, że czasem należy odkryć przed kimś ranę i pozwolić żółci wypłynąć. Wtedy rana leczy się szybciej. Zgodzisz się z podobnym stwierdzeniem?
zapytała nadal spokojnym tonem
– Insynuuję ranę ponieważ sen nie brzmiał jak coś miłego. Jeśli nadal cię nawiedza to znaczy, że coś cię dręczy. Jeśli coś dręczy nas w snach to również na jawie. A jeśli jeszcze nie zaczęło to zacznie. Nie jestem tu po to by ciągnąć cię za język Akrirze z Ziemi, ale kiedy spotykam smoka któremu mogę pomóc, robię to.

Spóźniony Debiut

Licznik słów: 262
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
< Atuty >
Szczupła < 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód >
Okaz zdrowia < odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu >
Empatia < -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi >
Przyjaciółka natury < drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze >
Otoczona < możliwość walki z dodatkowym wrogiem/zwierzyną za +1 ST >
Opiekun < stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu >


Kompani

Wygląd Muzyka Głos Rodzina
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej