Dolina płaczących wierzb

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewa dają schronienie zarówno przed słońcem, jak i deszczem, a na licznych polanach można zwyczajnie odetchnąć i zapomnieć o obowiązkach.
Czas Końca
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 295
Rejestracja: 22 lis 2020, 23:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 15
Rasa: górski x powietrzny
Opiekun: Bandycka Groźba
Mistrz: Bandycka Groźba

Post autor: Czas Końca »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,A,O: 2
Atuty: Pełny brzuch; Adrenalina; Wiecznie młody;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Całą walkę mogą przesiedzieć w miejscu? Co to za oszustwo i, hm, czary? Kage spięła mięśnie, gdy Aqen prawie jej dotknął. Była to jej automatyczna reakcja, chociaż potęgowana przez nieufność; samica odprężyła się jednak stosunkowo prędko, gdyż słowa ojca były bardziej interesujące od jego zachowania. Słuchając o wytrzymałości i o tym, że czasami niektórzy wytrzymają prawie każdy cios, a inni padną od byle zadrapania, doszła do wniosku, że ich organizmy działają dziwnie. Sama spaliłaby się ze wstydu gdyby przegrała walkę po byle ciosie. Na moment zacisnęła zęby. jak gdyby już sfrustrowana. Musiała przyłożyć się do nauki jak najlepiej i nauczyć się jak najwięcej, by później móc siać postrach na arenach.
Słuchała przywódcy Ognia i nie spuszczała z niego wzroku, zapamiętując coraz to nowsze informacje. Cień... nie, chyba żadnego nie widziała, acz nie przyznała ojcu racji. Nie powinna zbyt wiele mówić o Pladze, a każda informacja, nawet najbardziej błaha, mogła okazać się cenna i zgubna.
Kage, pomimo swoich własnych zastrzeżeń, powoli zaczęła się rozluźniać. Uśmiechy Aqena i jego pochwały zaczęły odnosić pierwsze malutkie skutki w postawie rogatej. W jej czerwonych ślepiach błysnęło zadowolenie, lecz było wyraźne tylko przez chwilę, gdyż smoczyca obróciła się w stronę siostry. Widok ognia w pewnym stopniu ją zaskoczył. Przez białe, puste oczy siostry spodziewała się raczej lodu pasującego do jej ślepi.
Oja, nieźle. Dodaj do tego trochę maddary i zdmuchniesz każdego przeciwnika – skomplementowała Vicrję z uznaniem. – Ciekawe, czy T'narisss zieje lodem. Byłoby zabawnie, mamy już kwasss i ogień.
Gdy przeszli do dalszej części nauki Kage wpatrywała się w Aqena z większą ilością ciekawości, niż rezerwy czy chłodu. Młoda lubiła komplementy i była na nie łasa, podobało jej się również, iż ojciec nie zapomniał o Vic. Emocje zastąpił wyraz skupienia, gdyż nadeszła ta najważniejsza część treningu – praktyka. Rogata czuła silne parcie do bycia najlepszą, co nie było niczym nowym, acz w tej konkurencji czuła dodatkową presję. Pragnęła zostać wojowniczką i udowodnić, że się do tego nadaje. Obserwując Aqena spróbowała naśladować jest postawę: rozstawiła łapy, ułożyła skrzydła przy ciele w sposób wygodny i nie krępujący jej ruchów, a łeb nieco opuściła. Gardło... tak, musiała go bronić, to było jedno z wrażliwych miejsc na jej ciele, o których wspominał Ognisty. Kage rzuciła szybkie spojrzenie na ojca, Vic, matkę i znów na ojca, po czym bez pytania zaczęła jako pierwsza. Jej rogi były idealną bronią – skierowane do przodu, ostre i doskonałe do wbijania się w ciało przeciwnika. Smoczyca wyskoczyła w kierunku ojca, odpychając się od ziemi tylnymi nogami dla dodania sobie dodatkowego impetu, a przednie wyciągając przed siebie. Zaszarżowała na futrzastego z zamiarem nabicia go na swojego rogi; celowała w jego klatkę piersiową. Po trafieniu w cel zamierzała zadrzeć łeb do góry, by poczynić jak najwięcej szkód w ciele rywala, tak jak zrobiłaby to dobra wojowniczka. Biegła szybko, ale z pewnością siebie i swobodą. Uważała żeby nie potknąć się o jakieś przeszkody w postaci przypadkowych kamieni, większych gałęzi, a także na śliskie śnieżne podłoże, gdyż ponad wszystko nie chciała się przewrócić. Kroki stawiała równo i pewnie, skupiając się na swojej sile i pracy mięśni. Czy czuła jakieś wyrzuty sumienia próbując atakować Aqena? Nie bardzo. Wiedziała, że i tak nie zrobi mu niczego poważnego, wszak to tylko nauki, nie prawdziwa walka.

Licznik słów: 535
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar autorstwa Spaczonego Źródła.

1. Pełny brzuch – pożywienia wymaganego do sytości. Leczona dostaje bonus już od min. ilości ziół

2. Wiecznie młoda – brak kary +2 ST po ukończeniu 100 księżyca. Smok pozostaje płodny.
3. Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Ochrona niewinnych – jednorazowo na polowaniu/wyprawie/misji: wszystkie drapieżniki atakujące smoka natychmiast odpuszczają i odchodzą; odesłanych drapieżników nie można zaatakować.

Arashi – leszy
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
Spojrzenie Widma
Dawna postać
Vicjra Nieodgadniona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 288
Rejestracja: 20 lis 2020, 16:05
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 58
Rasa: Pustynny Górski
Partner: Niepotrzebny

Post autor: Spojrzenie Widma »
A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,O,A,W,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Mistyk; Poświęcenie
Spięła się, gdy ojciec wyciągnął w stronę Kage palec zakończony ostrym pazurem, gotowa zainterweniować, gdyby spróbował skaleczyć jej siostrę. Okazał jednak dość rozsądku, by tego nie robić i czarnołuska mogła skupić się na wykładzie.
Sama w sumie nadal wiedziała o czarodziejach, więc z uwagą słuchała o sposobach pokonania ich, aby wiedzieć, jakich sztuczek spodziewać się po swoich przyszłych przeciwnikach. Zapamiętała, że wszystko kręci się w okół koncentracji i postanowiła, że będzie ją ćwiczyć całe życie, aż nauczy się nie rozpraszać, kiedy ktoś ją szturchnie, czy nawet uderzy. Nie da się tak łatwo pokonać.
Vicjra przejechała łapą po śniegu, gdy przeszli do kwestii wytrzymałości i limitów. Uznała, że nawet, jeśli nigdy nie będzie taka silna jak jej siostra, nie pozwoli, by powaliło ją byle draśnięcie. Tak jak wojownik będzie trenować całe życie, aby być jak najlepsza. I w walce maddarą, i tej fizycznej. Bo w końcu czemu nie? Ciocia Mahvran na pewno była wielką czarodziejką, ale sprawiała też wrażenie kogoś, kto umie się dobrze bić na niemagiczne sposoby.
Cienie? To brzmiało ciekawie. Białooka spróbowała wyobrazić sobie taką chmurę dymu, odporną na większość ataków, w tym, jeśli dobrze zrozumiała, na kwas i lód. Ciekawa była, czy te cienie, jak sugerowała ich nazwa, były czarne, czy szare jak dym. Pomyślała, że chciałaby zobaczyć takie stworzenie... i może, jeśli by jej się spodobało, wziąć je na kompana?
Ojcowska pochwała spłynęła po niej jak woda po kaczce, dużo bardziej ucieszyły ją słowa Kage i aż błysnęła zębiskami w uśmiechu. Słowa Aqena odebrała jako próbę przekazania jej, że ten płomień i tak niewiele znaczy, bo nie będzie go potrzebować, i równie dobrze mogłaby niczym nie ziać. Zirytowało ją to trochę, ale nie dała nic po sobie poznać, na porozumiewawcze mrugnięcie futrzastego smoka reagując obojętnością. Obiecała sobie jednak w myślach, że na przekór ojcu i aby stać się jeszcze potężniejsza, opanuje zianie ogniem do perfekcji.
Machnęła ogonem, obserwując, jak Aqen zmienia pozycję, domyślając się, że nadeszła pora na ćwiczenia praktyczne a nie jedynie wykłady. Sama przybrała podobną postawę, rozstawiając łapy na boki, skrzydła trzymając nie za luźno i nie za ciasno. Opuściła głowę i wyprostowała ogon, powoli machając nim na boki.
Domyślała się, że Kage zaatakuje pierwsza i nie miała nic przeciwko temu, uznając, że ma większe szanse, jeśli ojciec skupi się najpierw na czworookiej. Napięła mięśnie i czekała.
Beznamiętnie obserwowała szarżę Kage, skrzętnie zapamiętując jej taktykę, aby wiedzieć, czego spodziewać się po siostrze, jeśli kiedyś zmierzą się ze sobą w pojedynku. Potem spojrzała prosto na Aqena.
I ruszyła naprzód.
Nie biegła, szła powoli, ze wzrokiem wbitym w cel, co gdyby była starsza, przy jej obojętnej minie i pustych, świecących ślepiach można by uznać za przerażające. Nie znaczy to jednak, że nie zamierzała walczyć, co to, to nie! Wprawdzie samiec kazał im atakować pierwszym, ale Vicjra była przygotowana na to, że może zostać uznana za łatwy cel przy swojej prędkości poruszania się. Była cały czas gotowa uskoczyć w bok w razie nagłego ataku.
Kiedy od ojca dzieliły ją tylko kilka kroków, spięła mięśnie i znienacka śmignęła do przodu, otwierając paszczę i pobudzając niedawno odkryte mięśnie do pracy. Teraz, gdy już wiedziała, jak to się robi, ożywienie gruczołów było prostsze.
Zionęła ogniem, unosząc łeb w górę. Nie celowała w Aqena, starała się skierować strumień tak, aby ten minął jego pysk i jedynie oślepił na moment smoka. Gdyby to się udało, natychmiast zamknęłaby paszczę, a potem skoczyła na przód i spróbowałaby ugryźć przeciwnika w prawą przednią łapę, zaciskając na niej szczęki z całych sił.

Licznik słów: 575
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

» OSTRY WZROK «
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)

» CHYTRY PRZECIWNIK «
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika – Ostatnie użycie – 28.06.21

» MISTYK «
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

» POŚWIĘCENIE «
raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej


FULLBODY | DRZEWO GENEALOGICZNE | GŁOS | RYK VICJRY | MOTYW


gray
] white
]
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
Zauważył chwilową zmianę w mimice białej córki kiedy opowiadał o pojedynkach które nie zawsze kończyły się po naszej myśli. To trwać mogło dosłownie chwilę, ale Aqen nauczył się jako niemowa zauważać pewne drobne gesty.
Hej – odezwał się, chcąc by na niego spojrzała. – Gdyby nie porażki, nie docenialibyśmy wagi naszych sukcesów. Podobnie jest ze słońcem – wskazał szponem w górę. – Bez niego istniałaby tylko ciemność, i nie docenilibyśmy ani światła, ani mroku. – Nie był pewien czy młódka zrozumie co próbował jej przekazać, może kiedyś dojrzeje do tej myśli.

Potem przyszła pora na praktyczną część ćwiczeń. Aqen widział szarżującą córkę i pochylił mocniej łeb, napinając swoje własne rogi. Zaczepiły się o te należące do adeptki, od góry, zatrzymując ją w miejscu. Przypominali trochę siłujące się jelenie. Samiec zaparł się, nawet lekko zatopiły mu się w śniegu łapy. Nie tyle przez jego własną siłę, ale też tą córki.
Ho, jesteś silna – mruknął z uznaniem. Odsunął się kiedy już był pewien, że zneutralizował jej próbę ataku.
Potem druga córka zrobiła coś nietypowego, czego się nie spodziewał zobaczyć. Wpierw zionęła, a później zaatakowała jeszcze inaczej. Dało mu to wystarczająco dużo czasu na reakcję – po prostu się odsunął tak, by nie zdołała go dosięgnąć.
Vicjro, miałaś dobry pomysł, ale nigdy nie marnuj sił na dwa różne ataki... choć to pierwsze byłoby bardziej świetną obroną twojej siostry gdyby to była prawdziwa walka. Rozkojarzenie przeciwnika też jest formą obrony. – Pochwalił ją mimo wszystko, by nie czuła się gorsza od Kage. – Ale przez to zdołałem zobaczyć co chcesz zrobić później i nie miałem kłopotu z uniknięciem tego. Obieraj cel i wtedy go atakuj, w jeden sposób, poświęcając na to całą swoją uwagę. Jeszcze raz. Nie musisz atakować tego samego miejsca i w ten sam sposób. – Zachęcił ją, a potem zerknął na jej siostrę. – A ty... pobaw się z kotem. Tylko uważaj, jest bardzo... czarujący. – Mruknął żartobliwie, dając córce fory i informację z kim będzie walczyła. Forkor korzystał z maddary, i na samą myśl o byciu workiem treningowym cicho prychnął. I co gorsza – po prostu sobie siedział.

( odnośnie mechaniki: przysługuje nam tylko jedna akcja, Vicjro. Jest to albo atak, albo obrona, i tylko jeden rodzaj. Nie możesz w ramach jednego ataku np. zionąć i po chwili gryźć, jak coś. To traktujemy w mechanice jako dwie różne akcje, ale trochę ciężko to wyjaśnić na fabule )

Licznik słów: 401
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
Czas Końca
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 295
Rejestracja: 22 lis 2020, 23:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 15
Rasa: górski x powietrzny
Opiekun: Bandycka Groźba
Mistrz: Bandycka Groźba

Post autor: Czas Końca »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,A,O: 2
Atuty: Pełny brzuch; Adrenalina; Wiecznie młody;
Spojrzała, a jakże. Przez jej krzywą paszczę przemknął wyraz zastanowienia. Czyli przegrane były konieczne, żeby się nie znudzili i bardziej starali? Hmm.
Ja tam bym doceniła każdą wygraną – zaoponowała, ale bez większego przekonania. Słowa ojca nie były takie głupie, a nawet niedojrzała i młoda Kage zdawała sobie sprawę, iż nie zawsze będzie wygrywać. Lepiej mieć na to jakąś radę, niż zatruwać sobie myśli każdym potknięciem.
Adeptka również zaparła się łapami w śniegu nie chcąc ustąpić i napierając na ojca, a jego pochwała mile polechtała jej ego. No ba, że była silna! Robiła wszystko, żeby taką się stać. I chociaż oczywiście nie zrobiła Aqenowi żadnej krzywdy, uznała swój atak za całkiem udany. Odsunąwszy się obserwowała Vic, która walczyła bardziej głową niż mięśniami. Faktycznie pasowała jej ta rola czarodziejki, już teraz to widać.
Kage rzuciła zaskoczone spojrzenie Aqenowi, a w jej ślepiach błysnęła nagła zadziorność.
Nie ma sssprawy, odpowiednio sssię o niego zatroszczę. – Co w sumie miała zrobić z tym kociskiem? Przecież go podepcze, stratuje i rozszarpie na kawałki. Jej nowy przeciwnik nawet nie szykował się do starcia, tylko sterczał w miejscu. Kage machnęła ogonem. Cóż, najwyżej Aqen oswoi sobie nowego kotka, gdyż tym obecnym zajmie się jego córka.
Smoczyca ponownie przybrała bojową postawę. Ze skrzydłami ułożonymi luźno przy ciele i lekko ugiętych łapach ruszyła na Forkora, wyciągając ku niemu szyję i łeb z zamiarem zatrzaśnięcia szczęki na jego karku i wyrwaniu stamtąd całej garści futra oraz skóry. Taka rana nie powinna być śmiertelna, o ile ojciec w porę nie będzie interweniował... Bo w umiejętności Forkora niespecjalnie wierzyła. To tylko przerośnięty kotek, nie mógł mieć szans w starciu z siłą Rogatej.

Licznik słów: 273
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar autorstwa Spaczonego Źródła.

1. Pełny brzuch – pożywienia wymaganego do sytości. Leczona dostaje bonus już od min. ilości ziół

2. Wiecznie młoda – brak kary +2 ST po ukończeniu 100 księżyca. Smok pozostaje płodny.
3. Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Ochrona niewinnych – jednorazowo na polowaniu/wyprawie/misji: wszystkie drapieżniki atakujące smoka natychmiast odpuszczają i odchodzą; odesłanych drapieżników nie można zaatakować.

Arashi – leszy
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
Spojrzenie Widma
Dawna postać
Vicjra Nieodgadniona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 288
Rejestracja: 20 lis 2020, 16:05
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 58
Rasa: Pustynny Górski
Partner: Niepotrzebny

Post autor: Spojrzenie Widma »
A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,O,A,W,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Mistyk; Poświęcenie
Nie przejęła się, gdy jej atak się nie powiódł. Ostatecznie to była tylko jedna porażka.
Skinęła jednak łbem, doceniając wskazówki, po czym cofnęła się i przybrała ponownie postawę do ataku. Tak jak wcześniej, nie spieszyła się, najpierw przyglądając się Kage atakującej kociego towarzysza Aqena. Domyślała się, że to starcie może nie do końca pójść po myśli czworookiej, jeśli dobrze zrozumiała słowa ojca.
~ Ostrożnie, on umie czarować – przekazała w myślach białołuskiej, uznając za swój siostrzany obowiązek ostrzec ją, tak na wszelki wypadek.
Potem skupiła się na swoim przeciwniku.
Zmierzyła wzrokiem futrzastego smoka, szukając słabych punktów. Jego sierść wyglądała na gęstą i niełatwą do przebicia... Ale nie chroniła go w całości.
Vicjra skupiła spojrzenie na jego pysku, celowo unikając patrzenia na swój prawdziwy cel. A potem ruszyła biegiem w jego kierunku.
Znalazłszy się kilka kroków od przeciwnika otworzyła pysk, jakby chciała ponownie zionąć, patrząc przy tym cały czas na ojcowskie lico. Już wydawało się, że spomiędzy jej szczęk wystrzelą płomienie... Ale białooka, korzystając z tego, że była mniejsza i prawdopodobnie zwinniejsza od ojca, a zatem stanowiła trudniejszy cel, gwałtownie skręciła w bok i śmignęła w prawo. Znalazłszy się odpowiednio blisko, skoczyła w górę z zamiarem zaciśnięcia zębów na skraju błoniastego skrzydła Aqena, niechronionego gęstym futrem.

//Rozumiem, będę pamiętać na przyszłość.

Licznik słów: 210
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

» OSTRY WZROK «
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)

» CHYTRY PRZECIWNIK «
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika – Ostatnie użycie – 28.06.21

» MISTYK «
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

» POŚWIĘCENIE «
raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej


FULLBODY | DRZEWO GENEALOGICZNE | GŁOS | RYK VICJRY | MOTYW


gray
] white
]
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
Nauczył się już nie ufać oczom, a łapom. Zwykle na nie zwracał większą uwagę kiedy z kimś walczył, ale to i tak był trening. Przynajmniej córki były z góry nastawione na to, a nie na fakt, że z jakiegoś powodu musiałyby go porządnie trafić. Wojownik obserwował zwinne ruchy Vicjri, tak bardzo odmienne od tego co sam znał. W Ogniu w ten sposób walczyła tylko jedna smoczyca. I to diabelnie dobrze.
Zaatakowała jego skrzydło, a on przestąpił nieco w bok by stanąć na skos. Nie zdążyłby się ustawić naprzeciwko córki, ale to nic takiego. Ramię skrzydła pognały do dołu, jednak nie rozciągnęło błony. Aqen uderzyłby jego krawędzią w żuchwę Vicjri, od spodu, uważając by jego ostra kość nie wyrządziła jej krzywdy. Pysk samiczki kłapnął w powietrzu tuż przed jego pierwotnym celem.
Szybka jesteś – sapnął, nieprzyzwyczajony do walki ze zręcznościowcami. – Jeżeli twój talent magiczny okaże się równie dobry co twój zmysł strategii, twoi przeciwnicy są zgubieni. – Uśmiechnął się półgębkiem.
Zerknął na to co działo się obok. Kage zbagatelizowała kotołaka i Aqen nie był pewien czy to przez mirką posturę sierściucha, czy niedowierzanie w talent czarodziejów. Kompan ciągle siedział, dopiero gdy adeptka się do niego zbliżyła to gwałtownie się podniósł... ale nie odskoczył. Rogata już mogła pomyśleć, że posmakuje krwi, jednak jej zęby ugryzły coś zgoła innego niż puchaty, cętkowany kark. Maddara Forkora zawibrowała blisko niego i ukształtowała jego wyobrażenie którym była diamentowa narośl. Miała przylegać do karku i częściowo szyi drapieżnika, zasłaniając go przed zębami smoka. Od spodu była ona mięciutka i nie ocierała o skórę kompana przywódcy, jednak z wierzchu zachowywała się jak prawdziwy minerał na którym była wzorowana. Twardość tworu nie połamała zębów adeptki ani nie uszkodziła jej pyska, jednak na pewno pozostawiła po sobie taki nieprzyjemny posmak.
Dobrze, Kage – powiedział do córki gdy było po wszystkim. – Gdyby nie był przygotowany na twój atak, pewnie już by leżał trupem. – Sarknął, a kompan się cały nastroszył w odpowiedzi.
Zamiana. Vicjra, zaatakuj Forkora, Kage, chodź do mnie, ostatnie ataki. Szybko łapiecie o co w tym chodzi – chciał sprawdzić jak czarnołuska poradzi sobie z czarodziejem, zaś dla przyszłej wojowniczki miał specjalne zadanie. Kiedy podeszła do niego bliżej, nachylił się do niej by mruknąć jej na ucho. – Pokażę ci coś specjalnego, czego zazwyczaj się nie uczy młodych wojowników. – Zaraz potem zrobił krok w tył, czekając na jej atak.

Licznik słów: 396
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
Czas Końca
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 295
Rejestracja: 22 lis 2020, 23:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 15
Rasa: górski x powietrzny
Opiekun: Bandycka Groźba
Mistrz: Bandycka Groźba

Post autor: Czas Końca »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,A,O: 2
Atuty: Pełny brzuch; Adrenalina; Wiecznie młody;
Kage zacisnęła zęby i cofnęła się ze zdziwionym skrzekiem. To nie było futro ani kark, tylko jakieś magiczne cudo. Przebiegła, magiczna bestia, powinna była posłuchać słów ojca i siostry, i podejść do tego wszystkiego inaczej. Zmierzyła kotołaka naburmuszonym spojrzeniem i odwróciła się do rodziny.
Tobie lepiej z nim pójdzie, znasz sssię na maddarze – mruknęła do Vic gdy ją mijała, sama stając naprzeciwko ojca. Znów to on stał się jej przeciwnikiem, a jego słowa wyjątkowo ją na zainteresowały. O czym on mówił? Pewnie zaraz się przekona. Z nowymi siłami stanęła na lekko ugiętych łapach i ustawiła się prawym bokiem do Aqena, tak jakby planowała ugryźć go w tylną łapę. W rzeczywistości jednak obrót jej ciała był wykorzystany do nabrania odpowiedniego impetu, gdyż Kage zaatakowała ostrzem na końcu ogona, a głową nawet nie ruszyła, trzymała ją tylko lekko ugiętą, by broda osłaniała gardło. Celowała w pierś ojca – to w tamto miejsce miał się wbić kolec, najgłębiej jak to możliwe. Wykorzystywała do tego głównie siłę i pilnowała, by jej łapy trzymały się twardo gruntu. Nie chciała się przewrócić przy robieniu zamachu lub stracić równowagi.

Licznik słów: 184
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar autorstwa Spaczonego Źródła.

1. Pełny brzuch – pożywienia wymaganego do sytości. Leczona dostaje bonus już od min. ilości ziół

2. Wiecznie młoda – brak kary +2 ST po ukończeniu 100 księżyca. Smok pozostaje płodny.
3. Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Ochrona niewinnych – jednorazowo na polowaniu/wyprawie/misji: wszystkie drapieżniki atakujące smoka natychmiast odpuszczają i odchodzą; odesłanych drapieżników nie można zaatakować.

Arashi – leszy
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
Spojrzenie Widma
Dawna postać
Vicjra Nieodgadniona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 288
Rejestracja: 20 lis 2020, 16:05
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 58
Rasa: Pustynny Górski
Partner: Niepotrzebny

Post autor: Spojrzenie Widma »
A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,O,A,W,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Mistyk; Poświęcenie
Uderzyła szybko, uderzyła mocno... ale Aqen okazał się szybszy. W sumie nie była zaskoczona, matka wspominała, że ojciec jest niezłym wojownikiem, a nie była smokiem, który ma skłonność do przesady w takich sprawach.
Ucieszyła ją pochwała, choć nie dała po sobie tego poznać. Z reakcji samca wywnioskowała, że on raczej zalicza się do typowo silnych wojowników. Ona była tą zręczną i szybką, bo wiedziała, że nie dorównuje muskulaturą Kage i raczej nigdy nie będzie tak silna jak matka. Musiała polegać na swojej zwinności, magii oraz własnym umyśle.
Odsunęła się po nieudanym ataku i spojrzała na siostrę, sprawdzając, jak sobie radzi, akurat, by zobaczyć jak jej zęby zatrzaskują się na magicznej barierze kotołaka. Ostrzegałam ją, pomyślała, chociaż nie mogła za bardzo winić Kage; nie miała doświadczenia w walce z czarodziejami, a Forkor zareagował wyjątkowo szybko.
Przyszła pora na zamianę, Vicjra jedynie skinęła łbem, przyjmując polecenie. Słowa siostry sprawiły, że na moment się zawahała; dotąd nigdy nie wykorzystywała magii w walce, nie wiedziała, jak atakować lub się bronić. Musiała opracować jakąś strategię, żeby nie ponieść sromotnej klęski.
Z niewzruszoną miną postąpiła dwa kroki w kierunku kompana, po czym gwałtownie się odwróciła i rzuciła się biegiem w lewo, między wierzby. Zniknęła pomiędzy ich zwieszonymi gałęziami i zwolniła do truchtu, a gdy uznała, że nikt już jej raczej nie widzi, schowała się za powalonym głazem. Tam usiadła i chwilę się zastanawiała. Początkowo rozważała wyczarowanie skomplikowanej iluzji samej siebie i napuszczenia jej na kotołaka, po czym zaatakowania z przeciwnej strony, ale natychmiast zarzuciła ten pomysł. Coś tak skomplikowanego udałoby się może Mahvran albo Frar – jej na pewno nie, przynajmniej jeszcze nie teraz. Musiała wymyślić coś innego.
Nawet miała pewien pomysł.
Wstała i ruszyła cichutko naokoło polany, stawiając kroki jak najwolniej i najdelikatniej, aby skrzypiący śnieg jej nie zdradził, jeśli Forkor miał dobry słuch. Długo to trwało i Kage prawdopodobnie zdążyła już skończyć swoje zadanie, ale w końcu białooka zdołała zatoczyć szerokie koło, tak, że znalazła się za plecami kotołaka.
Wtedy zaczęła się powoli zbliżać, aż stanęła na skraju polany. Przyszła pora na najtrudniejszą część.
Nagle rzuciła się biegiem naprzód, ile sił w łapach w kierunku celu. Gdy znalazła się dość blisko, skoczyła do przodu zamachując się szybko prawą łapą, z zamiarem rozdarcia pazurami grzbietu kotołaka. Rozcapierzyła palce, napinając ich mięśnie. Cięłaby po skosie, od kłębu, aż do łopatki kompana Trzasku Płomieni. Szpony zatopiłaby płytko, na tyle by zahaczyć o cienką skórę drapieżnika. Później ruch jej łapy ku łopatce miał na celu poszerzyć ranę, skórując kotka w bolesny sposób i powodując obfite krwawienie.

Licznik słów: 418
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

» OSTRY WZROK «
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)

» CHYTRY PRZECIWNIK «
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika – Ostatnie użycie – 28.06.21

» MISTYK «
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

» POŚWIĘCENIE «
raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej


FULLBODY | DRZEWO GENEALOGICZNE | GŁOS | RYK VICJRY | MOTYW


gray
] white
]
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
Forkor tym razem dał nieco więcej fory drugiej z córek, być może otrzymał mentalny opiernicz, by się tak nie popisywać. Zaatakowany jedynie wyobraził sobie jak jego plecy pokrywa jakaś żelowa substancja, do tego niezwykle lepka niczym miód czy żywica. Przy futrze się tak nie kleiła, ale w kontakcie ze szponami Vicjri uniemożliwiła przedostanie się do tkanki, którą można byłoby ciąć. Przynajmniej samiczka zdołała poczuć jak to jest być blisko przeciwnika i próbować go atakować, bo o to w tym wszystkim chodziło. Czar prysł, a kotołak syknął i czmychnął gdzieś na bok, chwilowo nie mając ochoty na dodatkowe interakcje.
Aqen zauważył, że ogon adeptki się porusza, więc postanowił pokazać jej tę całą sztuczkę. Błyskawicznym ruchem zamachnął się prawą przednią łapą i wymierzył cios prosto w jej gardło, gdzie przebiłby ją szponami wbijając je całkowicie w krtań córki – przynajmniej tak to mogło wyglądać z pozoru. Zatrzymał się jednak w ostatniej chwili i jego pazury tylko połaskotały spód jej szyi. Sam tym samym oberwał od ogona Rogatej, aż przy tym kaszlnął. Nie obronił się i miał w tym swój cel. Obejrzał się na Vicjrę, zachęcając ją gestem skrzydła by podeszła bliżej.
Kontratak – mruknął, cofając łapę. – Czasem traficie na smoki, które wystawią się na wasz atak i nie spróbują się obronić. Zamiast tego, wykorzystają fakt, że wy także nie zdołacie zareagować i zechcą was wyeliminować z walki zanim wy to zrobicie z nimi. – Wytłumaczył i potarł łapskiem o pierś, gdzie wklęsło mu się od ciosu córki futro. Dość widocznie zresztą. – Wielu uznaje to za niehonorowe zagranie, poniekąd takim jest. Nie zliczę ile smoków straciło przez to kończyny czy zmysły. Jest to jednak równie ryzykowne dla obu stron, więc trzeba się z tym liczyć. Lepiej przeliczajcie siły na zamiary, bo kiedyś takie ryzyko może was kosztować życie. To nie jest wiedza, którą się wpaja na początku pisklętom czy adeptom. Niektórzy uważają to za temat tabu, ale... – urwał, potrząsając głową by poprawić grzywkę. – Jesteście twarde, racja? Na pewno odpowiednio wykorzystacie tą wiedzę, i nikt was brzydko nie zaskoczy.
Cofnął się i westchnął cicho. Nie sądził, że nauka dwóch uczniów na raz będzie tak wymęczająca, a to jeszcze nie koniec.
Było bardzo dobrze. Jedyna uwaga, Kage – zwrócił się do córki. – Gdy atakujesz ogonem, pamiętaj że wkładając w to siłę możesz stracić równowagę, skoro bierzesz silny zamach, zamiast ciąć płytko, ale rozdzierająco. Ja zwykle wtedy przenoszę ciężar ciała na przód i lekko się pochylam. Ułatwia to też pęd. Ale jestem zadowolony, obie nie wykazałyście standardowego podejścia, tylko ruszyłyście głową – uśmiechnął się do nich i usiadł. – Odpocznijcie chwilę, zaraz przejdziemy do obrony. Widziałyście, jak się bronię jako siłacz, wiecie też, że drugi rodzaj wojowników polega na unikach. Macie jakieś pytania? – zapytał.


/ Raport atak I. Poczekamy na akcepty w razie gdyby trzeba było coś dopisać, nim przejdziemy do Obrony, więc możecie rzucić jakimś fabularnym postem w ramach "przerwy" c:

Licznik słów: 484
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
Czas Końca
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 295
Rejestracja: 22 lis 2020, 23:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 15
Rasa: górski x powietrzny
Opiekun: Bandycka Groźba
Mistrz: Bandycka Groźba

Post autor: Czas Końca »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,A,O: 2
Atuty: Pełny brzuch; Adrenalina; Wiecznie młody;
Nie napotkawszy żadnego oporu zdziwiła się, ale zaraz z jej gardła wyrwał się oburzony jazgot. Oberwałaby w gardło, gdyby ojciec się nie wstrzymał. Jak to? Przecież to ona atakowała! Co to za podstępne sztuczki! Cofnęła się, a w jej oczach błyszczała uraza, gdyż była pewna, iż ojciec w jakiś sposób ją oszukał, ale te negatywne emocje zniknęły bardzo szybko, gdy usłyszała wyjaśnienie sytuacji. Kontratak? Och... Tak. Aqen przecież wspominał, iż nie wszyscy będą grali czysto i na własnej skórze odczuł spotkanie z takimi typami. Kage jakby zamyśliła się na chwilę, trawiąc informację. Wychodziło na to, iż Aqen wcale nie musiał im o tym mówić i im tego pokazywać, mógł zostawić tę wiedzę dla siebie i mieć gdzieś, że ktoś je kiedyś zaskoczy, może on sam lub ktoś z jego stada, a to sprawiło, iż samiec zaplusował.
Dzięki, że mi... nam to pokazałeśśś. Tato – mruknęła ochryple, cofając się i przyjmując luźniejszą postawę, jako że wyglądało to na przerwę w nauce. Trochę się zmachała i z zadowoleniem przyjęła chwilę na odpoczynek. Przypatrywała się badawczo Ognistemu, zerkając też co jakiś czas na Vic, której z kotkiem poszło chyba trochę lepiej niż Kage. Jej rogaty łeb ponownie zwrócił się ku Aqenowi, gdy ten dał jej radę. Zamiast ponownie się oburzyć czy okazać niezadowolenie, Rogata wzięła sobie te słowa do serca i zapisała w myślach, iż ten sposób ataku musi jeszcze doszlifować.
Popracuję nad tym – skwitowała krótko. Pochwały i uśmiechy powoli zaczynały robić swoje – wzrok Kage stał się jakby trochę cieplejszy, a wcześniejsza potrzeba rezerwy i dystansu grała mniej ważne skrzypce, niż na początku. Pozwoliła sobie nawet na zadanie pytania wybiegające poza pole nauki, a dotyczące bardziej Aqena, jak gdyby jego osoba zaczęła ją po raz pierwszy bardziej interesować.
Jaki był najtrudniejszy przeciwnik, z którym sssię dotąd zmierzyłeśśś? – specjalnie sformułowała w ten sposób pytanie; przecież to wcale nie musiał być smok, prawda? Na polowaniach spotykało się różne paskudy, a razem z Mimir samiec zmierzył się też z ludźmi.

Licznik słów: 330
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar autorstwa Spaczonego Źródła.

1. Pełny brzuch – pożywienia wymaganego do sytości. Leczona dostaje bonus już od min. ilości ziół

2. Wiecznie młoda – brak kary +2 ST po ukończeniu 100 księżyca. Smok pozostaje płodny.
3. Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Ochrona niewinnych – jednorazowo na polowaniu/wyprawie/misji: wszystkie drapieżniki atakujące smoka natychmiast odpuszczają i odchodzą; odesłanych drapieżników nie można zaatakować.

Arashi – leszy
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
Spojrzenie Widma
Dawna postać
Vicjra Nieodgadniona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 288
Rejestracja: 20 lis 2020, 16:05
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 58
Rasa: Pustynny Górski
Partner: Niepotrzebny

Post autor: Spojrzenie Widma »
A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,O,A,W,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Mistyk; Poświęcenie
Nie spodziewała się, że jej atak się powiedzie tak, jak sobie zamierzyła. I nie pomyliła się. Z niesmakiem przyjrzała się lepkiej mazi, w którą wbiła swoje szpony i szybko się cofnęła, ocierając łapy o ziemię.
Potem odwróciła się i podeszła do Kage, która chyba już skończyła. Zastanawiała się, co ojciec jej pokazał, kiedy sama była zajęta Forkorem.
Usiadła obok siostry w milczeniu, a gdy ta zadała pytanie, tylko spojrzała na futrzastego samca. Sama też była tego trochę ciekawa, zwłaszcza, że w sumie nadal nie wiedziała o wszystkich stworzeniach, na które można się natknąć.

Licznik słów: 93
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

» OSTRY WZROK «
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)

» CHYTRY PRZECIWNIK «
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika – Ostatnie użycie – 28.06.21

» MISTYK «
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

» POŚWIĘCENIE «
raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej


FULLBODY | DRZEWO GENEALOGICZNE | GŁOS | RYK VICJRY | MOTYW


gray
] white
]
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
Dziwnie się czuł kiedy padło to słowo. Tato. Z pyska Agnara nie było niczym dziwnym, ale z Kage? Po tym jak niefortunnie skończyło się ich pierwsze spotkanie był przekonany, że relacja była nie do odratowania. To chyba jakiś start. Pokiwał głową i lekko się do niej uśmiechnął. Vicjra wydawała się bardziej wycofana i zniechęcona do niego, ale powoli zaczął dostrzegać w tym tendencję usposobienia. Nawet Khardah coś o niej takiego wspominał.
Z zamyślenia wyrwało go osobliwe pytanie jednej z córek. Uh. W pierwszym odruchu powiedziałby o niedźwiedziu Viliara, który go napadł gdy Aqen był ledwo wyrostkiem. Nie czuł jednak z tego powodu żadnej dumy, więc było jeszcze co innego co przychodziło mu na myśl.
Gdy byłem niewiele starszy od was, udałem się wraz z waszą ciocią, Ha'arą, na wyprawę na północ od terenów Ognia. Tam spotkaliśmy smoczycę utytłaną w błocie, która z jakiegoś powodu ubzdurała sobie, że jestem jej przeznaczony. Chyba taka jest cena bycia uprzejmym – uśmiechnął się kątem pyska, odruchowo zerkając na Bandytkę. Ale nie strzeli go w łeb? Wtedy się nie znali. Ba, Mimir chyba nie było nawet na świecie. – Chciała też zabić ciocię, więc nie mogłem na to pozwolić. Walka trwała długo. Od mokradła na którym ciocia zgubiła protezę, po rzekę z której musiałem ją wyławiać, bo ta samica ją ciągle atakowała. Nawet gdy ją poważnie zraniłem, ta i tak wstawała po każdym ciosie. Ha'ara dużo mi pomogła swoją maddarą, w końcu nam się udało tamtą smoczycę zabić. Ale w życiu bym nie powiedział, że miała w sobie taki potencjał do walki. – Zmarszczył nos, a potem posłał córkom poważne spojrzenie. – Nigdy nie lekceważcie przeciwnika. Na przykład wasza ciocia. Jest mała i niepozorna, ale jak się zamachnie to zamrugacie i znajdziecie się bez kończyny. – Mruknął, z nieco lepszym nastrojem niż na początku. – Zarówno ja, jak i wy, wykluliśmy się w dość pokojowym czasie. Od dawna nie było wojen, poważnych napadów, więc nie mam za dużo ciekawych historii do opowiedzenia. Najwięcej dzieje się na zwiadach, tych poza naszymi terenami. Tam też można poszukać boskich Iskier, ale nie tylko. – Próbował nakierować ich ambicje na coś bardziej prawdopodobnego niż wojna.

—–

Chwilę odpoczęli, opowiedział krótką historię i mogli chyba przejść do ostatniej części treningu. Wstał i otrzepał się, spoglądając na kotołaka. No, chodź tu, bucu, będziesz jeszcze potrzebny.
Dużo nie ma co mówić o obronie, widziałyście po mnie czy Forkorze jak to może wyglądać. Jest jeszcze sprawa tancerzy, ale o tym też mówiłem. Polegają głównie na odskokach. Teraz skupicie się na obronie. Żadnych kontrataków. – Spojrzał na Kage z lekkim rozbawieniem, bo coś czuł, że mogłaby tego spróbować z czystej ciekawości. – Jeżeli coś jest niejasne, zadawajcie pytania.
Dał im moment na przygotowanie się, a potem ruszył. Wpierw zaatakowałby Kage, zamachując się przednią prawą łapą. Rozcapierzone palce miały przejechać po błonie jej lewego skrzydła, zostawiając tam skośne, postrzępione ślady. Ciągnąłby łapę aż do ramienia skrzydła, gdzie również zostawiłby po sobie pamiątkę. To jest, o ile adeptka w żaden sposób by nie zareagowała.
Później skupił się na czarnołuskiej Vicjri. Tutaj zamierzał wziąć nieco rozpędu i wpaść na nią szarżą, uderzając byczymi rogami w prawy bok samicy, w okolicach żeber. Przebić się w skórę między kośćmi i pogruchotać nie tylko żebra, ale też przerwać ciągłość mięśni, powodując u samiczki dużo bólu.
Był jednak pewien, że obie córki sobie poradzą i nie dojdzie do żadnego uszczerbku na zdrowie. W razie czego by pewnie zdążył przyhamować.

Licznik słów: 570
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
Czas Końca
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 295
Rejestracja: 22 lis 2020, 23:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 15
Rasa: górski x powietrzny
Opiekun: Bandycka Groźba
Mistrz: Bandycka Groźba

Post autor: Czas Końca »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,A,O: 2
Atuty: Pełny brzuch; Adrenalina; Wiecznie młody;
Wysłuchała opowieści, w którą uwierzyła od razu. Ha'ara była małą, drobną uzdrowicielką, lecz potrafiła walczyć – Kage widziała to na własne oczy podczas lawiny, gdy smoczyca starła się z pumą i powaliła ją w kilka uderzeń serca. Nikt kto jej nie znał nie powiedziałby, iż to chuchro z protezą łapy potrafi zrobić coś więcej, niż rzucić kilka ciepłych słów. Ostrzeżenie ojca o Ha'arze było niepotrzebne, aczkolwiek Kage nic nie powiedziała na ten temat.
Issskry... Znalazłeśśś już jakieśśś? – Iskry bogów interesowały ją tylko z jednego powodu – przysługi. Była praktyczną materialistką i interesowało ją tylko to, co niosło ze sobą korzyści. Później już o nic nie pytała, leżała i odpoczywała, aż nadszedł czas na powrót do nauki, co zrobiła z ochotą. Była ciekawa, czy ojciec każe jej zmierzyć się z Vic, gdyż to było najprostsza możliwość posiadając dwie uczennice, lecz mile się rozczarowała. Zdusiła w sobie cichą odpowiedź, iż nie potrafiła jak Forkor stworzyć sobie magicznej bariery (a przynajmniej jeszcze nie teraz); nie widziała powodów do nadmiernej złośliwości i czepiania się słówek. Wiedziała o co chodzi.
Kage stanęła na lekko ugiętych łapach trzymając luźno ogon i skrzydła, te ostatnie jednocześnie trzymając przy ciele. Gdy nadeszła chwila ataku uniosła lewą przednią łapę, przenosząc ciężar ciała na resztę nóg w celu zachowania równowagi. Zamierzała opuścić ją na nacierającą kończynę ojca – celowała w jego nadgarstek, który z impetem planowała złapać od góry i przygnieść do ziemi, unieruchamiając tym samym jego łapę i uniemożliwiając mu wykonanie ataku. Włożyła w to całą swoją siłę, a jednocześnie uważała, by nie zahaczyć szponami o jego skórę.
Po wykonaniu swej obrony, nieważne jak bardzo udanej, odwróciła swój rogaty łeb ku siostrze, kibicując jej w myślach. Ciekawe co tym razem wymyśli? Jej pomysły przeważnie okazywały się interesujące.

Licznik słów: 290
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar autorstwa Spaczonego Źródła.

1. Pełny brzuch – pożywienia wymaganego do sytości. Leczona dostaje bonus już od min. ilości ziół

2. Wiecznie młoda – brak kary +2 ST po ukończeniu 100 księżyca. Smok pozostaje płodny.
3. Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Ochrona niewinnych – jednorazowo na polowaniu/wyprawie/misji: wszystkie drapieżniki atakujące smoka natychmiast odpuszczają i odchodzą; odesłanych drapieżników nie można zaatakować.

Arashi – leszy
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
Spojrzenie Widma
Dawna postać
Vicjra Nieodgadniona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 288
Rejestracja: 20 lis 2020, 16:05
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 58
Rasa: Pustynny Górski
Partner: Niepotrzebny

Post autor: Spojrzenie Widma »
A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,O,A,W,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Mistyk; Poświęcenie
Wstała, gdy przyszła pora na naukę obrony i napięła mięśnie, stając w lekkim rozkroku, gotowa zareagować, czegokolwiek ojciec nie wymyśli. Obserwowała go uważnie, starając się wyczytać z jego pyska, postawy, drobnych ruchów ciała, jaki będzie jego następny ruch. Sama była całkowicie nieruchomo, nie drgał nawet koniuszek jej ogona.
Na moment zesztywniała, gdy ojciec zamachnął się łapą na Kage; wyobraziła sobie, jak ostre pazury rozdzierają ciało siostry na strzępy, tryska krew, czworooka krzyczy z bólu... Zamrugała. Nie. Nie może się martwić. Matka urwałaby łeb Aqenowi, gdyby naprawdę zranił Kage, poza tym siostra na pewno zdoła się obronić. Musi się skupić na sobie.
Obserwowała nacierającego na nią samca. Wiedziała, że nie ma co próbować odeprzeć tego ataku, przeciwnik był od niej znacznie większy i cięższy, a czarnołuska nie zaliczała się do silnych smoków. Musiała działać jak tancerze, o których mówił.
Odetchnęła głęboko, upewniając się, że jej skrzydła są luźno złożone, nie za blisko ciała, a jednocześnie tak, by nie przeszkadzać. Sprawdziła ułożenie ogona i łap, upewniła się, że się nie poślizgnie i nie upadnie, próbując wykonać to, co sobie zamierzyła. W końcu, gdy futrzasty był już dość blisko, ugięła łapy i odbiła się, starając się jak najszybciej uskoczyć w prawo, obracając się w powietrzu tak, by wylądować z pyskiem cały czas skierowanym w stronę Aqena. Miała ochotę zamachnąć się łapą i spróbować go podrapać, ale przecież ćwiczyli obronę, nie kontrataki. Zresztą pewnie nie zdołałaby się przebić przez futro.

Licznik słów: 236
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

» OSTRY WZROK «
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)

» CHYTRY PRZECIWNIK «
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika – Ostatnie użycie – 28.06.21

» MISTYK «
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

» POŚWIĘCENIE «
raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej


FULLBODY | DRZEWO GENEALOGICZNE | GŁOS | RYK VICJRY | MOTYW


gray
] white
]
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
Nie miałem okazji – odpowiedział zgodnie z prawdą. – Moje stado znalazło jedną gdy jeszcze byłem pędrakiem. Teraz odstąpiłem tego zaszczytu innym, młodszym, by mogli się wykazać. – Dodał, bo wydawało mu się to istotne. Nie to, że nie chciał, zwyczajnie wolał nie maczać szponów w każdym aspekcie stadnym. Dawał swoim smokom swobodę.



Łapa ojca została skutecznie zatrzymana, a chwyt Rogatej był diabelnie dobry i pewny. Stęknął aż, gdy poczuł z jaką siłą przyszpiliła go do podłoża. Z pewnością odziedziczyła siłę nie tylko po nim, ale i po Mimir. Zapowiadała się na świetnego wojownika.
Bardzo dobrze – mruknął z uznaniem i cofnął łapę. Zaraz potem druga z córek wykonała unik, do którego wiele zastrzeżeń nie miał. Może poza jednym. – Świetny odskok, ale bezpieczniej jest uciekać w przeciwnym kierunku niż ten, z którego następuje atak. – Poradził Vicrji, bo sama technika nie była zła, zwyczajnie młódka mogła do tego pod wpływem chwili źle podejść.
Cofnął się i otrzepał łapy. Atakowanie i dwóch na raz było całkiem męczące, a już trochę się z nimi naskakał. Usiadł więc, spoglądając na nie z lekko uniesioną brodą.
No, to teraz zmierzcie się ze sobą – zachęcił. – Vicjra, zaatakuj pierwsza siostrę. Ona się próbuje bronić, a później zamiana. – Polecił, ciekaw w jaki sposób wykonają swoje zadania.

Licznik słów: 217
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
Spojrzenie Widma
Dawna postać
Vicjra Nieodgadniona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 288
Rejestracja: 20 lis 2020, 16:05
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 58
Rasa: Pustynny Górski
Partner: Niepotrzebny

Post autor: Spojrzenie Widma »
A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,O,A,W,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Mistyk; Poświęcenie
Zarówno ona jak i Kage nieźle sobie poradziły. Vicjra aż mruknęła z uznaniem, widząc, jak siostra przyszpiliła ojca. Z siebie też była dość zadowolona, ostatecznie nie dała się trafić, a oto przecież chodziło.
Ale teraz wyglądało na to, że zrobi się trochę poważniej. Vicjra popatrzyła uważnie na Aqena, a potem zmierzyła wzrokiem siostrę. Miała ją atakować, huh? Nie ma sprawy.
Cofnęła się o kilka kroków, ustawiając się tak, by stać dokładnie naprzeciw Kage. Przyglądała jej się uważnie, wybierając punkt, w który uderzy. Nie spieszyła się, wiedziała, że siostra, jako ta broniąca się, nie zaatakuje jej.
Wybrała cel i skoczyła naprzód, w locie ze świstem zamachując się prawą przednią łapą. Celowała w klatkę piersiową siostry, chcąc szybko i celnie uderzyć w łuski na jej szyi, blisko klatki piersiowej. Łapę ułożyła tak, żeby w razie trafienia nie zranić Kage ostrymi pazurami. Poruszała się szybko i pewnie, zachowując równowagę dzięki odpowiedniemu ułożeniu ogona.

Licznik słów: 150
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

» OSTRY WZROK «
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)

» CHYTRY PRZECIWNIK «
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika – Ostatnie użycie – 28.06.21

» MISTYK «
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

» POŚWIĘCENIE «
raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej


FULLBODY | DRZEWO GENEALOGICZNE | GŁOS | RYK VICJRY | MOTYW


gray
] white
]
Czas Końca
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 295
Rejestracja: 22 lis 2020, 23:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 15
Rasa: górski x powietrzny
Opiekun: Bandycka Groźba
Mistrz: Bandycka Groźba

Post autor: Czas Końca »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,A,O: 2
Atuty: Pełny brzuch; Adrenalina; Wiecznie młody;
To co mówił Aqen brzmiało porządnie, szlachetnie, wspaniałomyślnie oraz dokładnie tak, jak Kage nigdy by nie postąpiła, lecz skoro ojciec pragnął tak postępować nikt nie mógł mu tego zabronić. Przyjęła jego odpowiedź z cichym pomrukiem, a gdy nastał czas kolejnych przepychanek z krzywym uśmiechem na mordzie podniosła się i stanęła naprzeciwko Vic. Na siostrę należało uważać, gdyż próbowała walczyć sprytnie, a jej pomysły mogły ją zaskoczyć. Stanęła na ugiętych łapach ze skrzydło ułożonymi luźno przy bokach, a głową lekko opuszczoną w celu ochrony gardła, szykując się do obrony. Nie zastanawiała się nad tym, gdzie Vicrja zamierza ją uderzyć i w jaki sposób, tylko niemal od razu odepchnęła się od podłoża tylnymi nogami w celu nabrania impetu, wyskoczyła w stronę rywalki, pragnąc ją staranować i odepchnąć uderzając ją prawym barkiem w pierś. Przy ciosie zaparła się łapami o ziemię, by zachować równowagę i samej nie ugiąć się pod siłą własnego ciosu. Pilnowała, aby nie zranić Vicrjy kolcami ozdabiającymi jej krępe cielsko.

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar autorstwa Spaczonego Źródła.

1. Pełny brzuch – pożywienia wymaganego do sytości. Leczona dostaje bonus już od min. ilości ziół

2. Wiecznie młoda – brak kary +2 ST po ukończeniu 100 księżyca. Smok pozostaje płodny.
3. Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Ochrona niewinnych – jednorazowo na polowaniu/wyprawie/misji: wszystkie drapieżniki atakujące smoka natychmiast odpuszczają i odchodzą; odesłanych drapieżników nie można zaatakować.

Arashi – leszy
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
Aqen tylko obserwował tę walkę, i nie miał na ten moment żadnych uwag. Kiwał czasem łbem, lub wydał pomruk zadowolenia, jeżeli córki w ogóle zerkały w jego kierunku. Forkor usiadł bliżej niego, jednak na razie nie robił wiele więcej.
Dobrze, już zaczynacie łapać o co chodzi – pochwalił. – Teraz zamiana. Kage, atakujesz. Vicjra, broń się. – Polecił i wypiął dumnie pierś. Dorobił się utalentowanych córek, które zasilą sojusznicze stado swoimi zdolnościami, a jemu uda się dołożyć do tego cegiełkę. Nie można powiedzieć, że nie był zadowolony. Żałował tylko dystansu jaki ich dzielił.

Licznik słów: 94
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
Czas Końca
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 295
Rejestracja: 22 lis 2020, 23:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 15
Rasa: górski x powietrzny
Opiekun: Bandycka Groźba
Mistrz: Bandycka Groźba

Post autor: Czas Końca »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,A,O: 2
Atuty: Pełny brzuch; Adrenalina; Wiecznie młody;
Kage mruknęła usatysfakcjonowana, spojrzała szybko na siostrę i przystąpiła do własnego ataku. Nie chciała jej zranić, nie tak naprawdę, dlatego tym razem hamowała się z własną siłą. Kage prędko wyciągnęła swą grubą szyję i łeb z zamiarem ugryzienia czarnołuskiej w ramię lewego skrzydła bliżej jego podstawy niż środka, ale miało to być tylko powierzchowne ukąszenie, na wypadek gdyby siostrze nie udało się obronić. W normalnej sytuacji wgryzłaby się głęboko i szarpnęła, pragnąć połamać przeciwnikowi kości lub nawet kończyny, lecz Vicrja nie zasługiwała na coś takiego, a nie była Aqenem ani Mimir i łapa mogła jej się omsknąć. Skupiła się na swoim celu, nie zwracając większej uwagi na rodziców, chociaż duma wymalowana na ich paszczach na pewno mile połechtałaby jej ego.

Licznik słów: 120
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar autorstwa Spaczonego Źródła.

1. Pełny brzuch – pożywienia wymaganego do sytości. Leczona dostaje bonus już od min. ilości ziół

2. Wiecznie młoda – brak kary +2 ST po ukończeniu 100 księżyca. Smok pozostaje płodny.
3. Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Ochrona niewinnych – jednorazowo na polowaniu/wyprawie/misji: wszystkie drapieżniki atakujące smoka natychmiast odpuszczają i odchodzą; odesłanych drapieżników nie można zaatakować.

Arashi – leszy
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
Spojrzenie Widma
Dawna postać
Vicjra Nieodgadniona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 288
Rejestracja: 20 lis 2020, 16:05
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 58
Rasa: Pustynny Górski
Partner: Niepotrzebny

Post autor: Spojrzenie Widma »
A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,O,A,W,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Mistyk; Poświęcenie
Teraz przyszła jej kolej na obronę. Vicjra spojrzała na siostrę uważnie, próbując zgadnąć, co ta zamierza zrobić. Kage kierowała się mięśniami, więc białooka domyślała się, że zaatakuje korzystając z siły, a nie zręczności. Musiała być na to przygotowana.
Widząc pędzący w kierunku jej skrzydła zębaty pysk białołuskiej, szybko zareagowała. Skoczyła do przodu, odpychając się mocno tylnymi łapami, przednie wyciągając przed siebie. Celowała w pierś Kage, zamierzając wykorzystać pęd i własny ciężar, alby ją przewrócić i chociaż na chwilę przygnieść do ziemi. Może udałoby się ją unieruchomić choć na kilka uderzeń serca?

Licznik słów: 91
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

» OSTRY WZROK «
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)

» CHYTRY PRZECIWNIK «
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika – Ostatnie użycie – 28.06.21

» MISTYK «
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

» POŚWIĘCENIE «
raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej


FULLBODY | DRZEWO GENEALOGICZNE | GŁOS | RYK VICJRY | MOTYW


gray
] white
]
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
Zdziwiła go nagła zmiana w stylu, jaki obrała Vicjra. Ciekawe czy i Kage to zaskoczyło. Uznał, że obie wiedzą jak się bronić przed atakami fizycznymi, więc zostało im tylko jedno, ostatnie ćwiczenie. Chrząknął, aby zwrócić uwagę córek. I to była jedyna forma fory jakie im dał, zanim przystąpił z Forkorem do ataku. Aqen miał niezbyt silną maddarę, ale nie szkodzi – coś tam potrafił.
Wyobraził sobie jak nad grzbietem Vicjri powstaje kamienny głaz. Nic innego lepszego mu do głowy nie przyszło. Miał średnicę kilku szponów, może trzech, i byłby postrzępiony na krawędziach. Zawisnąłby w powietrzu i opadł ruchem wokół własnej osi prosto na plecy czarnołuskiej samiczki, z zamiarem porachowania jej kości.
Zaś kotołak miał stworzyć przy lewym barku Rogatej Łuski prowizorycznego węża – niezbyt dokładnego, palącego się żywym ogniem niczym feniks. Twór miał rozewrzeć paszczę i zacisnąć ją na ramieniu skrzydła adeptki, powodując dotkliwe obrażenia i przegryzając się przez białą łuskę.
W obu przypadkach córki poczuły delikatne drgania maddary, wyczuwalne. Powinny to uznać za alarmujące.

Licznik słów: 165
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej