Posąg Kammanora

Największa jaskinia, do której wkraczało się mijając Ołtarz wymian. Znajdowały tu się posągi najwyższych z bogów.
ODPOWIEDZ
Zgubna Słodycz
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2648
Rejestracja: 26 mar 2020, 17:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 85
Rasa: MorskixPustynny
Opiekun: Inny Świat* & Przebłysk Wspomnień*
Mistrz: Sztorm Stulecia*
Partner: Jaah

Post autor: Zgubna Słodycz »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,W,MA,MO,Skr,Kż,O,Śl,Prs: 1| PŁ,A: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Zaklinacz, Wszechstronna, Opiekun

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Zorza nigdy nie była w świątyni w innym celu, niż wymiana u kwarców. Teraz miało być jednak o wiele inaczej. Smoczyca wyruszyła, krótko po ceremonii, chociaż w zupełnie innym celu, niż zazwyczaj. Wylądowała miękko przed wejściem i wzięła głęboki oddech. Nie potrzebowała niczego tak naprawdę, ale chciała po prostu tu być. Po ostatniej rozmowie z Aedalem czuła się zobowiązana, aby tu po prostu przyjść.
Weszła powoli do świątyni, z nieco spuszczonym łbem. Unikała spojrzeń innych gadów, które ustawiały się w kolejce do różnych posągów i duszków. Zorza przemknęła między nimi i wsunęła się do wewnętrznej jaskini. Nie potrafiła wytłumaczyć tego dziwnego uczucia, które się w niej kłębiło, ale zaczynała rozumieć dlaczego Aedal tak lubił bogów. Świątynia robiła wrażenie, szczególnie posągi. Zorza obrała sobie za cel Kammanora, który był przecież patronem jej stada. Podeszła nieśmiało do wielkiego posągu, który z łatwością górował nad nią. Skinęła mu nisko łbem, w ramach powitania, chociaż nie wiedziała, czy bóstwo było świadome i zainteresowane jej obecnością. Usiadła przed nim, okręcając ogon wokół siebie i przytulając skrzydła do grzbietu. Wzięła głęboki wdech, chłonąc przedziwny, lekko wilgotny i słodki zapach świątyni. Smoczyca powoli przyzwyczajała się do tego miejsca, więc i uspokajała skołatane serce. Poczuła delikatny impuls od Łuny, która musiała wyczuć jej nerwy. Nie musiała tu być, ale chciała. Musiała!
Bóstwa od zawsze kojarzyły jej się z brązowym gburem, który zakłócał ich ceremonie. Wszystkie ich imiona znała. Znała też legendy, powieści i inne przywary, które smoki lubiły im przyklejać. Aedal jednak opowiadał o ich patronie, jakby był malowanym obrazkiem. Jakby był kimś, kto naprawdę nad nimi czuwał. Zgubna wiedziała, że Kammanor był patronem siły, a ona pasowała tutaj jak szpony do zadu, ale czuła jednak, że to jego posąg powinien być pierwszym, który odwiedzi.
Zorza podniosła w końcu łeb i skierowała ślepia w kamień. Pusty piedestał wyglądał przedziwnie, wręcz zaskakująco. Ciekawe, gdzie byli bogowie, kiedy nie spędzali czasu w świątyni. Może mieli swój własny zakątek? Czy polowali? Czy oni też spędzali czas na wspólnych rozmowach i wylegiwaniu się na słońcu? Jak bardzo bogowie byli do nich podobni? Czy podróżowali poza tereny? To było tak wiele...pytań. Smoczyca nie potrzebowała na nie odpowiedzi, bo były to tylko rozważania. Nie musiały się kończyć, niczym konkretnym, tak jak i jej przybycie tutaj. Zorza powoli przymknęła ślepia i oparła brodę na swojej piersi. Chciała chwilę podumać, pobyć w tej przestrzeni i po prostu poświęcić trochę swojego czasu Kammanorowi. Złapała głębszy wdech i zamarła z własnymi myślami w tej przedziwnej ciszy.

Licznik słów: 408
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
* Teczka * Karta Osiągnięć * Rodzina *
Zorzeń Theme

Atuty

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Parzystołuski
-1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy,
+1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Zaklinacz
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wszechstronny
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kryształy
Włóczykija, Szamana, Kolekcjonera, Szczodrobliwego, Zielarza, Doświadczonego



Jednorożec – ŁunaKK
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|B,Skr,Śl,MP:1|MA,MO:2|



Ryś – SzkarłatKK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1|
|B,Skr,A,O:1|

#cc6699 | #bac7ff
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
// inny czas //

Odwlekał tę decyzję zbyt długo, ale tak po prawdzie nie wiedział czego może tu szukać. Pomocy? Bogowie raczej nie ingerowali w życie smoków. Nie byli w stanie mu pomóc. Mimo wszystko, Aqen wyczuwał wielokrotnie siłę nienaturalną w swoich łapach. Wygrywał zbyt dużo walk, i to takich które powinny być z góry przegrane, aby uważać to tylko za swój sukces. Był winny oddanie patronowi stada, oraz własnej ścieżki.
Ukłonił się nisko w miejscu, gdzie powinien stać posąg, a obecnie piedestał był pusty. W duchu pomodlił się o wsparcie Kammanora, a nawet go próbował zaprosić na Płomienny Szczyt na kolejną ceremonię, by jego obecność pokrzepiła jego stado. Od powrotu nie mieli sposobności spojrzeć na boga, a raczej nieliczni odwiedzali świątynię. Może jego przybycie rozpaliłoby na nowo wiarę, która zdawała się słabnąć?
Podziękował też za dotychczasowe wsparcie w walkach. Nie wątpił, że w jakimś stopniu ono istniało. Trwał tak w ukłonie, czekając na jakiś znak. Że chociaż nie został zignorowany (choć nie miałby tego za złe).

// czempion

Licznik słów: 169
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
Pasterz Kóz
Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10617
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Post autor: Pasterz Kóz »
A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
//Też inny czas, coby tłoczno nie było

Gdy ostatnio modlił się do Immanora, jego uwadze nie umknął sąsiedni pusty piedestał. Poranek nie miał zbyt wiele powiązań z jego właścicielem, czyli Kammanorem, bo ani nie należał do Ognia, ani raczej nie preferował czystej oraz brutalnej siły, której patronem był bóg. Bardziej skupiał się na precyzji i szybkości w ruchach podczas walki, ale przynajmniej wolał wykazywać się agresją niż skupiać się na obronie, więc chociaż pod tym względem jakoś miał powiązania z Kammanorem.
Wracając do rzeczywistości, Gwieździsty podszedł przed pusty piedestał. Niby ten bóg akurat powrócił jakiś czas temu, lecz pewnie słyszy słowa modlitwy, gdziekolwiek by nie był. Nie trzeba było szukać żywej wersji, aby oddać mu cześć, choć modlenie się do przestrzeni było też nieco dziwne. W sensie, to nawet nie ołtarz.
Mimo wszystko ukłonił się dosyć głęboko na dłuższą chwilę, po czym wyprostował się i dopiero przemówił.
– Kammanorze, patronie siły. Proszę Cię o wsparcie w moich nadchodzących walkach, zarówno tych ze smokami, jak i siłami mi nieznanymi. Obdaruj mnie swoją siłą, lecz nie tylko fizyczną, ale też wewnętrzną, abym mógł codziennie z podniesionym czołem stawać naprzeciw nieprzychylnościom losu – skończył, mówiąc cały czas głośno i wyraźnie. Nie była to długa modlitwa, lecz nie chciał rozwlekać się z pustymi słowami, tym razem wolał zawrzeć w nich to co najważniejsze. Przez chwilę nawet przemknęła mu myśl, żeby spytać o jakieś ślady Immanora, jego brata, ale pewnie gdyby Bóg siły coś wiedział to już dawno wysłałby smoki, aby go odnalazły. Prawdopodobnie.

//Czempion

Licznik słów: 250
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
//inny czas

Przywlekła się do świątyni po dość długiej przerwie. Tym razem zawędrowała w zupełnie inne miejsce, niż podczas ostatniej modlitwy. Przysiadła naprzeciwko posągu Kammanora, przez chwile unosząc łeb nieco wyżej i przyglądając się kamiennemu tworowi.
Po co tu przyszła, być może szukała odpowiedzi na dręczące ją pytania. Na jednym zależało jej najbardziej, jednak czy którykolwiek z Bogów znałby w ogóle na nie odpowiedź? Doskonale pamiętała, gdy rodzice przyprowadzili ją wraz z rodzeństwem pierwszy raz na wspólną modlitwę. Wtedy pytanie o to czy sprawdzi się jako wojownik było jedynie pisklęcym marzeniem, aby dorównać ojcu.
Zrobiła wszystko według odpowiedzi jaką dostała. Specjalnie wybrała najbardziej wymagającego nauczyciela, zmierzała w niejednej walce z innymi smokami i nie tylko. Na początku nawet i jej serce było szybciej na myśl o walce, z czasem niestety przerodziło się to w coś co teraz niszczyło ją od środka – a serce które, to miała włożyć w walkę, zaczęło trzepotać na myśl o czymś innym. Właściwie to o kimś...

Opuściła łeb, wpatrując się w swoje łapy, tylko czy i tym razem dostanie odpowiedź?

Przy ostatniej wizycie również ją otrzymała. Tylko, że teraz wątpiła w znaczenie tych słów.
Gdzie niby była ta odwaga, gdy okazała się być najbardziej potrzebna? Gdy musiała stanąć na przeciwko członkom stada do którego należała? Wtedy gdy była najbardziej potrzebna, jej zabrakło i nie tylko wtedy.
Pozwoliła na to, aby smokowi stada które przecież przysięgała bronić za wszelką cena stała się krzywda. Stała w miejscu i patrzyła na to, nie reagując. Bo stchórzyła... Zwyczajnie stchórzyła przed myślą postawienia się im....
Później zresztą nie było lepiej...

Wypuściła z płuc powietrze, z głośnym świstem. Zupełnie gdyby same rozmyślania o tym sprawiały jej ogromny trud.

Co teraz powinna zrobić? Nie zasłużyła na miano wojownika, zwyczajnie się do tego nie nadawała. Nie potrafiła przełknąć pokornie porażki i pójść przed siebie. Do niczego chyba się nie nadawała, w końcu nawet relacje z innymi smokami rujnuje...
Pozostało jej jedynie czekać, tylko czy aby na pewno było to odpowiednie miejsce do podobnych rozterek?

Licznik słów: 331
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Kammanor
Bóg
Bóg
Posty: 67
Rejestracja: 17 maja 2020, 18:17
Płeć: samiec
Wzrost: 2,5 m
Rasa: pierwotny

Post autor: Kammanor »
W większości majestatyczne posągi stały tam, gdzie smoki spodziewały się je zastać, lecz odwiedzający cielesny świat bogowie woleli pozostawić swoje piedestały pustymi. Z jednej strony czyniło ich to bardziej niedostępnymi, gdyż nie dało się ich dotknąć ani obejrzeć w dowolnej chwili, choć z drugiej – ich martwe, kamienne ślepia nie mogły nikogo odstraszyć. Mimo hierarchicznej relacji, zarówno smocza jak i boska cierpliwość pozwalały odnaleźć w świątyni ukojenie, a także zachętę do zadumy nad własnym życiem.
Zgubna Słodycz zmagała się z problemami, a także ciekawością, do której dostęp miała tylko ona i Kammanor. Dziś nie przyszła jednak szukać kierunku ani odpowiedzi, bowiem wsparcie za którym się rozglądała, wymagało jedynie utwierdzenia jej w przekonaniu, iż nie jest sama, podobnie jak żaden inny Ognisty. Teraz musiała tylko pójść o krok dalej i zorientować się, czy istnieje potrzeba, którą gotowa byłaby nazwać.
Mimo nieotrzymania od boga żadnych słów, Słodycz poczuła jego obecność niedaleko siebie – jak stopniowo napełnia ją siłą, a potem znów łagodnie znika.

Gdy świątynię odwiedził Trzask Płomieni, piedestał wciąż ział pustką, lecz nie w odpychający sposób. Kammanor był gdzieś tam i nasłuchiwał, szczególnie czuły na wątpliwości swoich smoków, ale tak jak każdy patron oczekujący również ich cierpliwości. Ognisty miał jej dość, więc choć oczekiwanie mogło zasilić jego niepokój, w końcu dotarł do niego surowy głos boga, który rozszedł się z echem po chłodnych ścianach świątyni. Tak naprawdę dotknął wyłącznie jego umysłu, lecz dzięki swojej wyczuwalnej obecności zatarł różnicę między wyobrażeniem a rzeczywistością.
Nie jestem pokazową sztuczką. – Młody przywóca poczuł się tak, jakby bóg gromił go wzrokiem. – Smoki Ognia muszą same mi pokazać, że są gotowe we mnie wierzyć. Wesprzyj swojego brata w staraniach. Otrzymaliście już mój ogień, ale trzeba go utrzymać. Ty też miej wiarę, Trzasku Płomieni. Zaufaj swoim smokom i ich sile.
Potem ucichł, ponownie zostawiając los w łapach przywódcy Ognia. Teraz jedynym dowodem na jego objawienie był pozostawiony na piedestale dar w postaci zwierzęcego mięsa.

Nieco mniej personalnie zaangażowani w relację z Kammanorem nie byli jednak mniej ważni, gdyż każde odwiedziny bogowie postrzegali za bardzo cenne. Być może niekoniecznie schlebiający był sposób w jaki Gwieździsty Poranek postrzegał siły, ale skoro przybywał po modlitwę właśnie tutaj, potrafił tę opinię zbalansować.
Bóg nie objawił się przed Porankiem we własnej postaci, ale smok wyczuł łagodnie jego obecność – jak otacza go niczym ciepłe powietrze w letni dzień. Kammanor nie napełnił go żadną energią. Boski nastrój zniknął po chwili, ale przynajmniej Gwieździsty przekonał się, że ktoś nad nim czuwał.

Przybyła do świątyni Kwintesencja Chaosu również na wstępie zastała jedynie ciszę. Potrzebowała swojego czasu na modlitwę i pozbieranie myśli, choć tak jak wielu wyznawców mimo osobistej przestrzeni nie wiedziała, od czego zacząć ani jak sformułować pytanie. Nastrój wykreowany przez kamienne posągi, a także puste piedestały zapewne jedynie potęgował zagubienie, chociaż nie wyłącznie przez dystans między nią, a panem siły, a przez rozterki, z którymi do niego przybyła.
Część z tego cierpienia była niestety trudna do odegnania niezależnie od tego, jak duży autorytet sprawował doradca, więc obecność Kammanora była w stanie ofiarować jedynie częściowe pokrzepienie. W pewnym momencie rozgrzmiał jego głos, choć przeznaczony był tylko dla Fille, podobnie jak poczucie obecności, którym ją otoczył.
Nie zawsze możesz wygrać. I nie zawsze udaje się znaleźć w sobie odwagę. Prawdziwą porażką jest dopiero całkowite poddanie się. – Boska moc ogrzała powietrze w świątyni. – Mała Kroplo, pamietam, co powiedziałem ci ostatnim razem. Najciężej kłócić się z członkami własnego stada i rozumiem twój ból. Jest to jednak nieuniknione. Pomyśl, jak możesz pomóc. Czy twoja rezygnacja coś da? Poprawi sytuację skrzywdzonego? Poprawi twoje zdanie o sobie? Nie poddawaj się, Kwintesencjo.
Energia Kammanora jeszcze przez kilka uderzeń serca utrzymywała się w świątyni, a potem Fille znowu poczuła chłód.

Trzask Płomieni:
+ 2/4 mięsa (żbik)
(następny podarunek w grudniu)

Gwieździsty Poranek:
+ 4/4 mięsa (gryf)
(następny podarunek w grudniu)

Kwintesencja Chaosu:
+ 2/4 mięsa (wilk)

Licznik słów: 638
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Najpierw pojawiło się uczucie czyjejś obecności, znała to już zbyt dobrze. Następny rozbrzmiał głos we łbie i słowa pocieszenia. Zastanowiła się chwile nad tym wszystkim po czym już nie w myślach, a cichym głosem rzekła.
Tylko, jak bez niej miała bym bronić stada... Przysięgałam im to i już zawiodłam! – czy unoszenie głosu na boski byt w ogóle coś by dał? Takie coś mogła usłyszeć od każdego ze smoków, do licha to bogowie! Powinni wiedzieć co zrobić, w końcu wiedzą wszystko. Nie jedno widzieli lub słyszeli od smoków przychodzących do świątyni. Nie wiedziała, czy zrobiło jej się ciepło przez zalążek złości, powoli kiełkującej w jej umyśle. Czy zwyczajnie temperatura powietrza podniosła się nieco, przez interwencje pewnej istoty.
– Da tylko to, że sprawczyni ujdzie to płazem. Nawet gdybym to wyciągnęła na światło dzienne, nie ma pewności, że poniesie jakiekolwiek konsekwencję. Sama najchętniej odwdzieczyła bym się tym samym co zgotowała temu smokowi... – to czemu tego nie zrobiłaś? Miałaś okazję i stchórzyłaś...
Emocje opadły, tak samo jak jej łeb.
– A co miała bym myśleć o sobie? Jak na razie zaliczam same porażki – tu umilkła.

Licznik słów: 186
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
// inny czas ;) //

Po walce z ludźmi i po ostatniej ceremonii znalazł wreszcie trochę czasu by udać się ze Sztorm Stulecia do świątyni. Sama zaproponowała mu ten pakt krwi, a on nie zamierzał jej tego odmawiać. I tak wielokrotnie robiła mu za plecy, więc to byłoby tylko formalnością, prawda? Z tą myślą przekroczył próg świątyni, tym razem nie towarzyszył mu kompan. Aqen mijał posągi, aż stanął przed piedestałem na którym niedawno widniał posąg (czy też ciało) ich patrona, Kammanora. Ukłonił się nisko, a później stał w oczekiwaniu na przybycie łowczyni.

Licznik słów: 92
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
Sztorm
Dawna postać
Paladyn Pospólstwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2085
Rejestracja: 14 lut 2019, 0:09
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 92
Rasa: skrajny (morski x górski)
Opiekun: Kaskada Kości
Mistrz: Iluzja Piękna
Partner: Nierozważna wdowa

Post autor: Sztorm »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna
Weszła i jak zwykle, gdy nie starała się skradać, rytmiczny dźwięk na dwa takty akompaniował jej krokom. Zgrzyt. Skrob. Zgrzyt. Skrob. Stal i kość, szpony jej obu łap.
Ogon, jakby wiedziony własnym życiem, pogładził jedną z kolumn, kiedy Stulecie rozglądając się uważnie, stanęła obok Trzasku. Pochyliła łeb w krótkim, żołnierskim ukłonie niepozbawionym jednak szacunku. I chrząknęła niepewnie.
No to ten... Dajesz.
Szeptała, ale ponieważ jej baryton miał tendencję niesienia się dosyć daleko, nawet ten szept tworzysz szeleszczące echa w komnacie.

Licznik słów: 81
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie

...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2

═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i

..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................
prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
Przekrzywił łeb patrząc na matkę. Wyglądała lepiej niż gdy spotkali się po raz ostatni. Nie mógł jednak sobie odmówić drobnego żartu.
A jak to właściwie działa? – zapytał z rozbrajającym, pisklęcym uśmiechem na pysku.
Szybko odzyskał rezon by nie oberwać od łowczyni po łbie za taki nastrój. Uniósł łapę i rozciął ją jednym z siekaczy, niezbyt głęboko, byle wyciekła odpowiednia ilość krwi. Podsunął ją bliżej Sztormu, czekając aż ta zrobi to samo i chwyci jego kończynę, mieszając ich krew.
Ja, Trzask Płomieni, przywódca Ognia, wojownik Kammanora, biorę Ciebie, Sztormie Stulecia, na siostrę krwi, zgodnie z naszym obopólnym życzeniem. Przyjmuję twoją ochronę, jednocześnie przysięgając nigdy nie nadużyć tego przywileju dla własnych korzyści i celów. – Umilknął na moment, spoglądając w jej śliczne ślepia. – Niech nam Kammanor, ojciec Ognia, świadkiem.
Nie był pewien czy takie przemówienia były potrzebne, być może dało radę to wszystko zamknąć w samym geście wymieszania krwi, jednak chciał, by Sztorm wiedziała ile to dla niego znaczy.

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
Sztorm
Dawna postać
Paladyn Pospólstwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2085
Rejestracja: 14 lut 2019, 0:09
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 92
Rasa: skrajny (morski x górski)
Opiekun: Kaskada Kości
Mistrz: Iluzja Piękna
Partner: Nierozważna wdowa

Post autor: Sztorm »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna
Sztorm parsknęła, jak rodzic, który nie powinien śmiać się z słów pisklęcia, ale nie potrafi utrzymać powagi sytuacji. Zaraz jednak spoważniała. W końcu chwila była doniosła, a nastrój praktycznie nabożny. Wypięła pierś, pokrytą niezliczonymi bliznami i słuchała jego słów. Obserwowała, jak krew syna ścieka na posadzkę i gdy przemówił pierwszą część, sama uniosła łapę. Głupi odruch, prawą i mechaniczną. Zaraz jednak zreflektowała się i lewa kończyna popłynęła do pyska, gdzie zręcznym cięciem jednego z kłów otworzyła wnętrze łapy.
Ja, Sztorm Stulecia, Łowczyni Ognia, była Wojowniczka Ognia i Wody, posłuszna córka Kammanora, dziękuję Ci za ten zaszczyt. Przysięgam, póki starczy mi tchu, stać na straży Twojego bezpieczeństwa. Obiecuję, że nigdy nie będziesz spoglądał w ślepia śmierci samotnie.
Mówiąc to ona również spojrzała w jego ślepia. Uśmiechnęła się z dumą, wyciągając szpony i ściskając jego ranną łapę własną. Czuła, jak ich krew miesza się i kapie na posadzkę przed posągiem Kammanora. Poczuła, że chce dodać coś jeszcze. Słowa, które same wydawały się formować w jej głowie.
Biorę sobie Twoje cierpienie moim przewodnikiem. Biorę sobie Twoje rany moim bólem. Biorę sobie Twoje życie moim życiem.
Ton miała poważny, ale pełen ciepła i miłości. Nie puszczała jego łapy i nie uciekała wzrokiem, zaglądając głęboko w złoto ślepi syna.
Jestem Siostrą Twojej Krwi. Niech nam Kammanor, dawca Wiecznego Ognia, świadkiem.
Mówiąc ostatnie słowa, przyciągnęła go do siebie, samej też pochylając się, by spotkali się w pół drogi. Objęła jego ramię wolną łapą w krótkim, pełnym oddania i nieco męskim uścisku.

Licznik słów: 248
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie

...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2

═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i

..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................
prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.
Kammanor
Bóg
Bóg
Posty: 67
Rejestracja: 17 maja 2020, 18:17
Płeć: samiec
Wzrost: 2,5 m
Rasa: pierwotny

Post autor: Kammanor »
Wyglądało na to, że Kwintesencja nie zamierzała rezygnować i choć większość smoków opuszczała progi świątyni po otrzymaniu pierwszej odpowiedzi, Wodna pozostała na miejscu, pewna że bóg zdoła przeprowadzić ją przez jej problem do samego końca. A jednak, nie taką rolę pełnili bogowie wolnych, aby chwytać swych wyznawców za łapę i doprowadzać ich do samego końca ścieżki.
Jest różnica między smutkiem, a użalaniem się – ostrzegł głos, nabierając nieco surowszego tonu. Kammanor nie słynął z cierpliwości, chociaż zdawało się, że dla Wodnej i tak miał jej całkiem sporo. – Zastanów się, co jest twoim celem. I jak ważne jest dla ciebie jego osiągnięcie. Nie stawaj przeciw swojemu sumieniu, ale nie pozwól też, by zawładnęło tobą całkowicie. – Córka Przesilenia miała w sobie pasję, której bóg nie zamierzał tłumić, więc nie otrzymała żadnej kary za uniesienie głosu. Nie był to zresztą gniew skierowany do niego, a na własną bezsilność, której niestety musiała zaradzić samodzielnie.

Licznik słów: 153
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1142
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Post autor: Narrator »


Niestety jednak, Kammanor nie był bezpośrednim świadkiem ceremonii, która miała miejsce później. Chłód ział z zazwyczaj zajmowanego piedestału, lecz był to jedynie urok świątyni, zwłaszcza o tej porze. Wierzący Ogniści mogli mieć pewność, iż patron siły spogląda na nich, doceniając ogromne poświęcenie, na które decydowała się Sztorm. Braterstwo Krwi niewątpliwie mocno opierało się na zaufaniu, ale też szacunku, który właśnie okazywali sobie, zarówno gestem, jak skierowanymi do siebie słowami. Przez dłuższą chwilę nic się nie działo, a smoki trwały w uścisku, nasłuchując własnych oddechów, a przy tym czując, jak ich drobne rany pulsują niegroźnym, choć lekko rozpraszającym bólem. Boska moc skumulowała się właśnie wokół tego odczucia, ku któremu zmysły Ognistych podążyły mimowolnie, jakby nakazał im tego sam Kammanor. Pieczenie wokół cięcia nasiliło się, początkowo łagodnie, jakby ktoś powoli naciskał na nie niewidzialnym palcem, a potem eksplodowało krótkim, przeszywającym bólem. Nie był to jednak pokaz niepotrzebnej krzywdy, zwłaszcza że obrażenia na gadzich łapach nie powiększyły się, a krew dotąd skapująca na posadzkę wręcz przestała płynąć. Chodziło o to, iż doświadczyli tego jednocześnie, jakby ich jaźnie znalazły się jednocześnie w dwóch ciałach. Na uderzenie serca, które zdawało się uwięzić ich w czasie, podzielali własny oddech, bicie serca, czuli napięcie w barkach, słyszeli ten sam szum otoczenia. Było to trudne do opisania, gruntownie inne, od czegokolwiek, co byli w stanie doświadczyć dotąd.
Potem niespodziewanie ból zniknął, a wraz z nim zupełnie ustało pieczenie, mimo iż na łapach obojgu wciąż znajdywały się drobne kreski. Nie dlatego, że bóg nie mógł ich uzdrowić, ale ponieważ przyszli tu właśnie po to, aby udowodnić, jak wiele potrafią znieść. Należał im się ten drobny symbol. Oczywiście zgodnie z przysięgą, ból i rany w razie zignorowania bezpieczeństwa Trzasku dotyczył tylko Sztormu, lecz przysięga podkreśliła ich jedność. Wierność łowczyni i odpowiedzialność Płomienia.

Licznik słów: 293
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nierozważny Duch
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 638
Rejestracja: 20 gru 2018, 21:53
Stado: Umarli
Płeć: jaskiniowy
Księżyce: 109
Rasa: samiec
Opiekun: Dotyk Cienia [*]
Partner: Sztorm Stulecia

Post autor: Nierozważny Duch »
A: S: 3| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,O,A,Skr,Śl,Kż,M: 1|MO,MP: 2|MA: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Nieparzystołuski, Nieugięty, Utalentowany, Wybraniec Bogów
Duch wysunął się ze swej groty powolnym krokiem, a następnie z wysiłkiem wzniósł się w powietrze, zgrzytając zębami na te formę przemieszczania się. Od zawsze czuł, że latanie nie należało do jego atutów, co zapewne miało związek z tym, iż skrzydła jaskiniowych nie są zbyt wybitnie rozwinięte. Jednak gdyby miał się zdecydować na spacer do świątyni to zajęłoby to mu stanowczo za dużo czasu i nawet więcej energii, której i tak nie miał już w sobie za wiele. Ah do Tarrama ze starością.
Wylądował przed wejściem, oddychając głęboko po czymś, co kiedyś nawet by go nie tknęło. Ile to już księżyców chodził po tym świecie? Ah już dawno się w tym pogubił. Na pewno więcej niż przypuszczał, że zdoła.
Machnął ogonem, odganiając niepotrzebne myśli i skierował się do posągu patrona Ognia. Nie odwiedzał tego miejsca poza jednorazowym przyniesieniem iskry, ale jego pamięć wciąż trzymała w sobie wiedzę, że wielki Kammanor może spełnić jego przysługę i nie zamierzał zostawiać jej nieużytej. Wcześniej nie miał pomysłu, czego mógłby sobie zażyczyć, lecz z racji, że kończy mu się czas to musiał w końcu coś wymyśleć.
-Witaj Kammanorze. Jako bóg myślę, że jesteś w stanie wyczuć, iż mój czas dobiega końca, więc przybyłem do ciebie z prośbą. Otóż moja ukochana Sztorm Stulecia ma przed sobą jeszcze wiele księżyców, co mnie bardzo cieszy, lecz jednocześnie nie chcę jej zostawiać samej. Wiem, że u jej boku zawsze będzie Awantura, ale kelpie również nie jest już najmłodsza, dlatego proszę cię, abyś dopomógł jej w odnalezieniu kolejnego kompana, który wspierałby ją, kiedy mnie zabraknie – powiedział głosem lekko energicznym, lecz wyraźnie już zmęczonym. Typowa żywotność, która mu towarzyszyła ulatywała niczym woda zebrana w smocze łapy i znikała coraz szybciej.

Licznik słów: 281
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek
❛ boski ulubieniec ❜
Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę
większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego


❛ nieparzystołuski ❜
-1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
+1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy


❛ nieugięty ❜
Mdlejąc, smok może zaatakować przeciwnika, który ma +4 ST do akcji.

❛ wybraniec bogów ❜
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na dwa tygodnie w misji/polowaniu.
Obrazek
Zgubna Słodycz
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2648
Rejestracja: 26 mar 2020, 17:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 85
Rasa: MorskixPustynny
Opiekun: Inny Świat* & Przebłysk Wspomnień*
Mistrz: Sztorm Stulecia*
Partner: Jaah

Post autor: Zgubna Słodycz »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,W,MA,MO,Skr,Kż,O,Śl,Prs: 1| PŁ,A: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Zaklinacz, Wszechstronna, Opiekun
//Kilka dni po Aedalu

Zorza nadal nie mogła się oswoić z tym co się wydarzyło, a wydarzyło się wiele. Atak Aedala był wyjątkowym pokazem okrucieństwa, ale był też końcem pewnej ery dla Zgubnej. Arakai mogła się zdziwić dłuższym lotem z matką. Minęły granicę stad i wylądowały przy posągu boga siły, przy którym chciała chwilę porozmawiać z własną córką. Samica zatrzymała się przy nim i zdjęła pisklę z grzbietu. Nosiła ją tak długo, jak jeszcze mogła sobie na to pozwolić. Lada dzień, a mała smoczyca sama nauczy się latać. Zorza położyła się, aby dziecię nie musiało podnosić co chwila głowy do góry.
Chciałam z Tobą porozmawiać Arakai, ale chciałam Ciebie też przynieść do świątyni. Opowiadałam Ci o bogach, a tutaj jest miejsce, gdzie możesz się z nimi spotkać... Nie wszystkimi, ale Kammanor, patron naszego stada odpowiada. Nie robi tego zawsze i potrafią być to...różne sposoby odpowiedzi, więc po prostu bądź otwarta. – Smoczyca przytuliła pisklę do siebie, nim zdążyło podejść do pustego piedestału. Wyciągnęła z torby brzoskwinię i wsunęła ją w smocze łapki. Samica obniżyła łeb i dmuchnęła ciepłem na pisklę. – W świątyni możesz się zawsze pomodlić. Ja zwykle po prostu dzielę się swoimi myślami, wspomnieniami. Teraz możemy spróbować po cichu porozmawiać z Kammanorem, jeśli chcesz.

Licznik słów: 207
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
* Teczka * Karta Osiągnięć * Rodzina *
Zorzeń Theme

Atuty

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Parzystołuski
-1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy,
+1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Zaklinacz
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wszechstronny
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kryształy
Włóczykija, Szamana, Kolekcjonera, Szczodrobliwego, Zielarza, Doświadczonego



Jednorożec – ŁunaKK
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|B,Skr,Śl,MP:1|MA,MO:2|



Ryś – SzkarłatKK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1|
|B,Skr,A,O:1|

#cc6699 | #bac7ff
Wizja Ognia
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 478
Rejestracja: 01 gru 2020, 12:24
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 26
Rasa: wężowy x morski
Opiekun: Zgubna Słodycz x Oblubieniec Ładu

Post autor: Wizja Ognia »
A: S: 2| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 2
U: W,B,L,A,O,Skr,Śl,Kż,MP: 1 | MA,MO,Pł,Prs: 2
Atuty: Pechowiec, Trudny Cel, Twardy jak diament
W tak dalekiej podróży jeszcze nie brała udziału, trzymała się mamy jak tylko mogła, by podmuch wiatru nie zwiał jej z jej grzbietu. Całym ciałkiem przylgnęła do ciała mamy, przymykając ślepia. Wiatr i śnieg niestety nie ułatwiały ciekawskiemu pisklęciu sprawdzenia co jest na dole. W pyszczku przez całą drogę trzymała swój okrągły kamyczek, w końcu miała plan co do niego.
Gdy dotarły na miejsce, a łapki stanęły twardo na ziemi rozejrzała się na około. Kamyk spoczął przed jej przednimi łapkami, słuchała wyjaśnień mamy, a gdy ją przytuliła nie oponowała. Uwielbiała być blisko rodziny. Jej ślepka spoczęły na piedestale.
– Chcę... – pokiwała ochoczo łebkiem. Tylko co powinna powiedzieć takiemu Kammanarowi? W jednej łapce trzymała owoc, który dostała przed chwilą, drugą na moment sięgnęła ku kamyczkowi. Popchnęła go w kierunku piedestału, a ten poturlał się prawie, że pod niego. Czy będzie chciał się z nią pobawić?
– Jeśli poproszę, aby tobie ani tacie nic się nie stało... – zaczęła cichutko, uznając, że nie powinna tu hałasować – Spełni to? Nie chcę, aby się wam coś stało, tak samo braciszkowi... – odgryzła mały kawałek brzoskwini, słodki sok rozlał się w pyszczku, a sam miąższ był mięciutki.

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
pechowiec | po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
trudny cel | +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
twarda jak diament | stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość


avatar i podpis by kageura | #9578a0
Zgubna Słodycz
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2648
Rejestracja: 26 mar 2020, 17:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 85
Rasa: MorskixPustynny
Opiekun: Inny Świat* & Przebłysk Wspomnień*
Mistrz: Sztorm Stulecia*
Partner: Jaah

Post autor: Zgubna Słodycz »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,W,MA,MO,Skr,Kż,O,Śl,Prs: 1| PŁ,A: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Zaklinacz, Wszechstronna, Opiekun
Smoczyca uśmiechnęła się widząc, że malutka chętnie spędzi trochę czasu pod pustym piedestałem. Posągu już dawno tu nie było, ale smoczyca mogła popatrzeć przynajmniej na wzniesienie.
Podczas modlitwy możesz zrobić co uważasz za słuszne. Możesz mu podziękować za to co masz i za to co nam daje. Możesz poprosić o co chcesz. Bogowie rzadko dają podarunki, ale czasami błogosławią, czasami Ci doradzą. Czasami mogą napełnić Ciebie po prostu takim dziwnym ciepłem. To bliska relacja, ciężko mi to opisać, Kochanie. Kammanor raczej nie sprawi, że nigdy nie zostaniemy zranieni, ale może po prostu na nas spojrzeć litościwiej, może nam użyczyć odrobiny siły. Twój tata patrzy na bogów bardziej jak na rodziców. Czy rodzic uchroni Ciebie od wszelkiego złego? Od choroby? Jeśli zawsze będą Ciebie ratować od drapieżnika, to czy będziesz wiedziała, że powinnaś na nie uważać? – Smoczyca szeptała cichutko, próbując wytłumaczyć smoczycy jak najlepiej to jak działają bogowie. – Modlitwa nie musi być zawsze związana z proszeniem o coś. Możesz po prostu chcieć oddać nieco swojego czasu. Czasem po prostu cieszyć się z tego, że on jest tu z nami. Czas to najcenniejsze co mamy, kochanie... Chodź, pomódlmy się w ciszy. – Dopowiedziała cichutko i pogładziła jej bujną czuprynę.

Smoczyca podniosła spojrzenie na piedestał i zamarła na chwilę. Przymknęła powoli oczy, chociaż w razie ruchu córki zamierzała ją kontrolować, aby upewnić się, że młoda nie robi fikołków. Smoczyca oddała się swoim cichym myślom. Nie chciała go o nic prosić dla siebie, zresztą wpierw właśnie podziękowała za to, że mała Arakai zaistniała w jej życiu. Małe światełko, które się w niej tliło potrafiło podnieść ją na duchu. Córka była dla niej bardzo ważna i cieszyła się, że mogła być z nią. Niestety jednak smoczyca musiała przejść do mniej przyjemnych spraw. Oprócz radości w jej życiu były również i smutki, prawda? Przyszła tu z dwiema intencjami. Pierwszą z nich był Aedal, o czym pewnie Kammanor doskonale wiedział. Zorza prosiła o siły dla niego, których tak potrzebował. Siłę na zwalczenie choroby, siłę na stanięcie na nogi i siłę, by dalej nieść chwałę Ogniowi i Kammanorowi. Samiec zdecydowanie jej potrzebował. Siły też potrzebowała Zorza, która musiała się przecież z nim zmierzyć w końcu. Prędzej, czy później musiało to mieć miejsce.
Drugą, ważną intencją był sam Aqen. Wiedziała, że bardziej potrzebował wsparcia od Uessasa, ale Kammanor, jako patron siły potrafił być bardzo uniwersalny, bo w końcu nie kończył się tylko na sile ciała, ale i umysłu. Smoczyca prosiła o łaskę dla przywódcy. Potrzebował jej, jeśli miał dalej nimi dowodzić. Potrzebował jej też dlatego, że miał trudną sytuację rodzinną. Niech płomień Kammanora rozjaśni blaski jego ścieżki życia. Smoczyca dłuższą chwilę ściskała te prośby w sercu, aż wypowiedziała je w ciszy swojego umysłu. Pochyliła łeb w ramach pokłonu i spojrzała na córkę. Jeśli skończy się modlić, chciała z nią porozmawiać.
Arakai, musimy porozmawiać o jeszcze jednej sprawie... – Zaczęła cicha mówić, dość niepewnie, licząc, że mała już skończyła.

Licznik słów: 483
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
* Teczka * Karta Osiągnięć * Rodzina *
Zorzeń Theme

Atuty

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Parzystołuski
-1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy,
+1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Zaklinacz
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wszechstronny
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kryształy
Włóczykija, Szamana, Kolekcjonera, Szczodrobliwego, Zielarza, Doświadczonego



Jednorożec – ŁunaKK
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|B,Skr,Śl,MP:1|MA,MO:2|



Ryś – SzkarłatKK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1|
|B,Skr,A,O:1|

#cc6699 | #bac7ff
Wizja Ognia
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 478
Rejestracja: 01 gru 2020, 12:24
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 26
Rasa: wężowy x morski
Opiekun: Zgubna Słodycz x Oblubieniec Ładu

Post autor: Wizja Ognia »
A: S: 2| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 2
U: W,B,L,A,O,Skr,Śl,Kż,MP: 1 | MA,MO,Pł,Prs: 2
Atuty: Pechowiec, Trudny Cel, Twardy jak diament
Otrzymany owoc okazał się słodką przekąską. Gdy mama opowiadała jej jak powinna wyglądać modlitwa, zerkała na nią uważnie słuchając i raz po raz podgryzając owoc.
Co miała? Miała mamę, miała tatę i brata. Była nieco za mała aby rozumieć, jak wielkim szczęściem było posiadanie pełnej rodziny. Poznała ostatnio nowe smoki, co prawda szybko zapominała nowe imiona. Te pewnie przypomną się jej z czasem. Co takiego mogła chcieć? Nieszczególnie interesowały ją te błyszczące kamyczki jakie leżały w grocie. Bo skąd miała by wiedzieć, że są wartościowe i warto je zbierać? Dla niej były to jedynie kolorowe kamyczki, były ładne i to tyle. Przynajmniej jak na razie. O takie rzeczy, pewnie nie prosiło się podczas modlitwy.
No dobrze, spróbujmy....
Kemmanorze.... Jesteś tam? Czy może akurat rozmawiasz z innym smokiem i nie masz czasu? Jeśli tak.... Popilnujesz mamę, żeby nie stało jej się coś strasznego? Tłumaczyła mi, że tak się nie da... ale może jednak dało by się to zrobić? Pomaga wielu smokom, bez niej kto ich wyleczy? A jeśli tak się nie da, a ty jesteś patronem siły, dodasz jej odrobine więcej? Tacie też i bratu – widywała ich rzadko, to jednak nic nie zmieniało.
Minęło nieco czasu, a ona siedziała cichutko przytulona do mamy próbując rozmawiać z tym bogiem. Niestety nikt jej nie odpowiedział, ani słowa, ani tego ciepła. Nie chciał z nią rozmawiać? Czy robiła coś źle.
– O czym? – skierowała ślepka na mamę.

Licznik słów: 235
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
pechowiec | po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
trudny cel | +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
twarda jak diament | stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość


avatar i podpis by kageura | #9578a0
Zgubna Słodycz
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2648
Rejestracja: 26 mar 2020, 17:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 85
Rasa: MorskixPustynny
Opiekun: Inny Świat* & Przebłysk Wspomnień*
Mistrz: Sztorm Stulecia*
Partner: Jaah

Post autor: Zgubna Słodycz »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,W,MA,MO,Skr,Kż,O,Śl,Prs: 1| PŁ,A: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Zaklinacz, Wszechstronna, Opiekun
Minęło trochę czasu, a Arakai dzielnie o czymś myślała. Zorza tuliła ją do siebie, ciesząc się z bliskości córki. Maleńka smoczyca niedługo wyrośnie na wspaniałą smoczycę i z pewnością miło będzie, że wiara będzie jej się dobrze kojarzyła. Może nawet nawiąże bliską relację z bogami? Zorza życzyła jej, aby znalazła w nich oparcie, jeśli tylko tego potrzebowała. Cisza mijała, Kammanor mógł odpowiedzieć, ale Zorza musiała jej wyjaśnić parę spraw.
Twój tata ostatnio przeszedł ciężką chorobę. To było coś z czym, ani ja, ani Twoja babcia się nie spotkałyśmy, więc długo zajęło nam znalezienie lekarstwa. Tata już nie odczuwa jej efektów, ale...ale nadal jest chory. Nie ma na to żadnych ziół, ani leków. Nie potrafię mu pomóc swoją mocą. Twój tatuś może zachowywać się inaczej, niż dawniej. Proszę Cię, abyś była ostrożna, ale nadal dla niego miła. Weź ze sobą Łunę, gdy się z nim będziesz chciała spotkać. – Pogładziła łapą czuprynę smoczycy i spojrzała na nią smutnym wzrokiem. – Nie wiem, czy będzie lepiej. Nie wiem czy będzie gorzej. Musisz jednak zrozumieć, że najważniejsze jest Twoje bezpieczeństwo. Jeśli zrobiłby coś...dziwnego, to wołaj, krzycz, ktoś na pewno przyjdzie i Ci pomoże. Ja wiem, że to dziwne kochanie, ale Twoje bezpieczeństwo jest najważniejsze... – Powiedziała cicho i polizała córkę po głowie. Miała nadzieję ,że przyjmie to jakoś łagodnie, ale tego typu informacji chyba nie dało się przekazać dobrze.

Licznik słów: 227
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
* Teczka * Karta Osiągnięć * Rodzina *
Zorzeń Theme

Atuty

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Parzystołuski
-1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy,
+1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Zaklinacz
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wszechstronny
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kryształy
Włóczykija, Szamana, Kolekcjonera, Szczodrobliwego, Zielarza, Doświadczonego



Jednorożec – ŁunaKK
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|B,Skr,Śl,MP:1|MA,MO:2|



Ryś – SzkarłatKK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1|
|B,Skr,A,O:1|

#cc6699 | #bac7ff
Sosnowy Pocisk
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3909
Rejestracja: 08 wrz 2019, 21:48
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: północny
Mistrz: Lekkość Wiatru
Partner: Przesilenie Północne

Post autor: Sosnowy Pocisk »
A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,M,A,O,Kż,Śl: 1| Pł,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Trudny cel; Twarda jak diament; Otoczona; Poświęcenie
Smoczyca ostatnio jakby opadła z sił, więc nic dziwnego, że zawędrowała w to miejsce. Pora była wyjątkowo ciężka dla wszystkich, a i ostatnie wydarzenia nie przeszły przez stado niezauważone.
Czarodziejka zwróciła się do boga siły, prosząc go o wsparcie dla całego stada. Żeby potrafili sobie znaleźć siłę potrzebną zarówno na arenie, jak i w codziennej walce z przeciwnościami losu.

/Błogosławieństwo walecznych

Licznik słów: 61
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Poświęcenie – Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej.

Umiejętności specjalne:
Błysk Przyszłości (ostatnie użycie: 7.09.2020)

Bonusy:
– Psikus Sennah (w walce z 2+ drapieżnikami 1 z nich staje po stronie smoka aż do pokonania wszystkich przeciwników – potem ucieka)

Hedwiga – sowa śnieżna
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
L, A, O, Skr: 1


Wizja Ognia
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 478
Rejestracja: 01 gru 2020, 12:24
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 26
Rasa: wężowy x morski
Opiekun: Zgubna Słodycz x Oblubieniec Ładu

Post autor: Wizja Ognia »
A: S: 2| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 2
U: W,B,L,A,O,Skr,Śl,Kż,MP: 1 | MA,MO,Pł,Prs: 2
Atuty: Pechowiec, Trudny Cel, Twardy jak diament
Nadszedł czas na poruszenie nieco cięższego tematu, który mógł rozwiać wiele wątpliwości jakie zrobiły się w pisklęcym umyśle.
Chorobę? Mama miała tak wiele ziół, któreś na pewno pomogło by tacie. Nieraz widziała, jak mama leczyła smoki które do niej przychodziły. Czasami miały skaleczoną łapkę, wtedy mama nakładała na nie takie zgniecione listki. Czasami zaglądała im do pyszczka lub oglądała łuski, czy też futro. Robiła wiele napoi w miseczkach, coś ucierała lub wrzucała do wody. Coś musiało pomóc tacie, by wyleczyć go do końca.
Kolejny gryz owocu, tym razem nieco mniejszy, by nie natrafić ząbkami na pestkę znajdującą się w środku.
– Tata może zrobić mi krzywdę? – spytała cichutkim głosikiem. Nie rozumiała o co chodziło. Dlaczego miała by uważać. To przecież był tatą, tęskniła za nim – Mamo spróbuj wyleczyć tatę... Nie chcę, żeby był inny...– wtuliła łepek w matczyną szyje. Nie potrafiła zrozumieć, dlaczego nie dało się wyleczyć taty. Dlaczego miała być ostrożna i dlaczego w ogóle chciałby jej coś zrobić.
Może Bogowie potrafili by mu pomóc?

Licznik słów: 168
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
pechowiec | po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
trudny cel | +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
twarda jak diament | stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość


avatar i podpis by kageura | #9578a0
Sosnowy Pocisk
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3909
Rejestracja: 08 wrz 2019, 21:48
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: północny
Mistrz: Lekkość Wiatru
Partner: Przesilenie Północne

Post autor: Sosnowy Pocisk »
A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,M,A,O,Kż,Śl: 1| Pł,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Trudny cel; Twarda jak diament; Otoczona; Poświęcenie
Minęły księżyce, a Sosnowa ponownie tuż po wygranej walce stanęła przed piedestałem Kammanora. Szczęście jej sprzyjało, ale nie chciała o nie prosić dla siebie. Młodzi dorastali i z ciekawością stawiali pierwsze kroki na arenie. Pomiot, Sasanka, a nim się czarodziejka obejrzy to i Modraszka pójdzie w ich ślady. Dlatego smoczyca przymknęła zielone ślepia i gorąco poprosiła o opiekę boga siły nad członkami stada. Niech ich wesprze w chwilach, gdy ona nie będzie mogła tego zrobić osobiście.

Licznik słów: 76
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Poświęcenie – Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej.

Umiejętności specjalne:
Błysk Przyszłości (ostatnie użycie: 7.09.2020)

Bonusy:
– Psikus Sennah (w walce z 2+ drapieżnikami 1 z nich staje po stronie smoka aż do pokonania wszystkich przeciwników – potem ucieka)

Hedwiga – sowa śnieżna
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
L, A, O, Skr: 1


ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej