OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Gdy Poranek się odezwał, srebrny wzrok Ćmiej powędrował ku jego pyskowi. Ach, czyli używanie pełnego imienia było traktowane jako formalność? Trochę ją to zawiodło, ale rzeczywiście, inne smoki też często używały połowy cudzych imion.– Szkoda nie wykorzystywać całego imienia. Jest ładne – przyznała cichym głosem, a w jej ślepiach zalśniło zaciekawienie. Może on też nie był przywiązany do tych wszystkich mian, tak jak Zirka, jak smoki Plagi? Albo Strażnik, który używał na spotkaniu tylko pisklęcych imion, niezależnie od wieku uczestników. Po co wymyślać ciągle coś nowego, jeśli wszyscy chcieli korzstać tylko z tego pierwszego imienia?
Wyjaśnienia wysłuchała w bezruchu, marszcząc tylko delikatnie brwi. Na to, że Ziemni wybierali sobie złych przeciwników, nie mogła wiele poradzić, nieważne jak dobrym Uzdrowicielem by była. Dziwnie się z tym czuła. Obrażenia były zupełnie niezależne od niej, wszyscy wojownicy sami się na nie decydowali. Ona mogła tylko zajmować się konsekwencjami... najwyżej tyle.
– Uważaj – mruknęła pod nosem, ledwo rozchylając szczęki.
Zaraz jednak przeszli do właściwego tematu spotkania. Niechętnie oderwała myśli od czekającej jej przyszłości – łatania ran i bezsensownego wpatrywania się w cudze kikuty – i skupiła się na pytaniach Astralnego. To... był ciekawszy temat od innych. Ciekawszy od walki czy przekonywania, bo pomagał jej nazywać to, co spotykała na swojej drodze.
– Wzrok, słuch i węch. Nie wydaje mi się, żeby któryś był najważniejszy, ale... słuch musi być najmniej ważny, bo do tego trzeba być blisko... – Jak miała to nazwać? Co można było śledzić? Smoki pewnie też by się dało. – zwierzyny. Zapachy też po czasie wietrzeją, ale mogą pomóc w lokalizowaniu. Może wzrok jest najważniejszy? Zwierzęta zostawiają dużo widocznych śladów. Bardziej trwałych.
To było znacznie prostsze, bo nawet po obozie Ziemi poruszały się różne drobne – albo też większe, smocze – stworzenia. Ptaki zostawiały pióra, odciskały swoje drobne pazurki w błocie. A połamane gałęzie krzaków były raczej sprawką smoków.

















