Szumiąca Dolina

Legendy głoszą, że Bliźniacze Skały łączą pisane sobie dusze. Niektórzy przychodzą tu z nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a szczęśliwe pary chętnie korzystają z romantycznych scenerii.
Błękit Nieba
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2914
Rejestracja: 02 wrz 2018, 19:44
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 49
Rasa: północny
Opiekun: Słodycz Życia
Partner: Płomień Wiary

Post autor: Błękit Nieba »
A: S: 3| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,Skr,Kż,W,MO,MA,MP,Prs: 1| Śl,A,O: 2
Atuty: Ostry Węch, Pamięć Przodka, Nieugięty, Furia niebios

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Samica zaśmiałą się! widziała go pierwszy raz ale ten zapach poznałaby wszedzie. A dlaczego? zaraz się dowie!
-Czułam ten zapach na mojej opiekunce i cioci. Pewnie znasz..Przebłysk Wspomnień? – Zachichotała bardzo wesoło machając ogonem z lewej strony na prawą. Była pełna emocji.
-W sumie nie widziałam jeszcze takiego smoka jak ty. – Zauważyła. Miał ciekawe barwy i jeszcze ciekawszą budowę. Ale to nie było tak ważne!
-Porobimy coś fajnego? Co chcesz porobić?
Czy to sie gdzieś da wyłączyć? Ta mała zaświergota go chyba na śmierć! Tak kompletnie!

Licznik słów: 87
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
– Ostry Węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (węch .
– Pamięć Przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie Viliara i na kompanów).
– Nieugięty – Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik może się obronić mając +4 ST do akcji.
– Furia niebios – Przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).

Wdrapała się na: Przebłysk Wspomnień, Zew Płomieni, Poszept Nocy, Olchowy Kolec, Ignifir(jeleń), Słodycz Życia, Pancerny Kolec, Grabieżca Fal. Łaknienie Pożogi, Noir, Sztorm Stulecia
Brat Win
Dawna postać
Jeniec Trwałej Woli
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 478
Rejestracja: 29 kwie 2020, 21:36
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 42
Rasa: wężowo-bagienny
Opiekun: Sztorm Stulecia
Partner: kamienna tabliczka

Post autor: Brat Win »
A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,Pł,L,A,Skr,Śl,Kż,MP,MO,MA: 1| W,O: 2| Prs: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Altruista
//minęły dwa miesiące, biorę temat
 Kroki były coraz głośniejsze. Zlewały się. Trawa chrzęściła pod nogami. Krótkie sapnięcia. Uderzenia. Ból w szczęce mroził krew w żyłach. Zimny pot lał się strugami po skroniach. Wybałuszone, czerwone oczy skakały z pnia na pień. Nogi dudniły o grunt. Mlaskały o błoto. Na przemian.
 Oddech świszczał w zębach. Dziwny posmak na języku. Elf zagryzł wargę, obijając kostką o korzeń. Zachwiał się, machał panicznie długimi łapskami i runął dalej, splunąwszy plwociną, choć ta strugą zlała się mu po brodzie.
 — Cholera, cholera, cholera, cholera, kur-– — powtarzał w amoku, ledwo co powstrzymując się od krzyku. Był to perfekcyjny balans strachu i paranoi. Czegoś, co można odkryć po przejściu przez bramę. I zimno spowiło go całego, a po drżącym głosie było słychać, że zaraz serce w piersi mu pęknie, a świat łamał się przed nim jak tyczka.
 Cienie lały się po nim plamami, co chwila chowając elfa w drzewach. Rośliny szemrały, a ten powoli przestawał patrzeć, co przed nim i co w ogóle się dzieje. Ino sapał, nie potrafiąc wcale złapać oddechu. Ustami ciurkał powietrze. Dusił się. Kasłał. Fala złotych dredów furkotała za nim. Gałąź trzasnęła. Rękaw się zerwał. Sakwa cała. Dzięki bogu. Nie było końca. Nie widział końca. Nie będzie końca. Tylko pot.

Licznik słów: 207
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ω boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie lub misję, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego"
Ω szczęściarz (xx.xx) – odwrócenie porażki akcji lub rzutu na wytrzymałość; do użycia raz na dwa tygodnie
Ω altruista – stałe -2 ST do wszystkich akcji towarzysza na misji lub polowaniu; modlitewny dar Dadu dla innego smoka raz na miesiąc

KK — MISIO (samica hydry)
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
B, Skr: 1| A, O, Pł: 2


Kalectwa: +2ST do akcji fiz. i mag. ; +2ST do Perc. (wzrok)
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Calad na prawdę nie przepadał wycieczek na wspólne tereny od kiedy zmienił stado. Teraz jednak musiał to uczynić inaczej nie byłoby mowy o dostaniu w swoje łapska alkoholu, który produkowała ta kupczyni spoza barier. Miał całkiem przyjemny smak... dwie godziny temu, bo teraz przez to słońce jego łeb pulsował bólem. Na cholerę wypił tyle w pełnym słońcu?
Na szczęście miał na to jakieś lekarstwo. Cień w dolinie i palenie zioła, które otępiało ból tak fizyczny jak i psychiczny.
Łowca siedział pomiędzy gęstymi krzakami i tylko dym zdradzał jego położenie. Spokojny wiatr ruszał liśćmi nad jego łbem i było spokojnie. Do czasu, aż nie dosłyszał jakiegoś szeleszczenia. Pierwsza myśl... Inny smok, bo przecież na terenach wspólnych nie było zwierzyny łownej, a ta drapieżna też wolała nie ryzykować w tych terenach, gdyż piskląt było niewiele, a tym bardziej bez opieki. Wyjrzał z krzaków i dojrzał biegnącą postać humanoida.
Tutaj?! Łowca zerwał się z miejsca i wyskoczył spomiędzy gęstych krzewów, pobiegł tak, aby zagrodzić drogę istocie i to już z głośnym warkotem. Widywał humanoidy, jednak ostatnimi czasy bardzo chętnie zrobiłby im krzywdę za samo istnienie. Ich wygląd przypominał mu o tym co zrobili jego byłej partnerce... niezależnie od tego czy mięli dłuższe uszy i byli nieco wyżsi.

Licznik słów: 204
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Brat Win
Dawna postać
Jeniec Trwałej Woli
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 478
Rejestracja: 29 kwie 2020, 21:36
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 42
Rasa: wężowo-bagienny
Opiekun: Sztorm Stulecia
Partner: kamienna tabliczka

Post autor: Brat Win »
A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,Pł,L,A,Skr,Śl,Kż,MP,MO,MA: 1| W,O: 2| Prs: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Altruista
 W huku zgasły światła. Słońce skryło się w szmerze za chmurą i bose stopy elfa szurnęły głośno o ziemię. Zatrząsł się cały jak na krześle elektrycznym, nagle związany do oparcia i wstrzyknięty podstawową dozą. Zbledł nagle, a oczy jak monety zabłyszczały, wątle tląc się pod wygiętym łukiem brwiowym. I stał tak, na miarę pomnika, nie mogąc wystękać ani słowa, ani czegokolwiek, co można zrozumieć. Mrużył co chwila oczy, a w tych chwilach stawał się zwyczajnie twarzą bez oczu, wąską i wygiętą w grymasie anormalnego strachu.
 Zakasłał cierpko. Ślina trysnęła mu z wąskich warg gdy krzyknął szeptem:
 — Sio! — Machnął, a ramię pociągnęło ciało za sobą. Elf zachwiał się na nogach, wypluwając płuca: — N-nie mogę tak umrzeć, zsuń się!
 Zamoczył prędko palec w ciemności sakwy, a żółty proszek oblepił roztrzęsiony opuszek – a opuszek prędko wylądował pod nosem, sprawiając, że proch zniknął trymiga. Zaciągnął się szybko i równie szybko oczy zmieniły mu kolor z jasnoniebieskich na purpurowe, oblewając twarz rumieńcem; i strach wykręcił się w obrzydliwą panikę, okręcając twarz do tyłu.
 — Lepiej się r-rusz bo oboje zginiemy — dorzucił, gotując się w miejscu, tuptając bezsilnie, chcąc przejść dalej; lecz coś mu nie pozwalało, jak bariera. Więc rozglądał się panicznie, czując, jak coś mu na kark spływa. Długa dłoń trzaskała plasknięciem o kark, miarowo sprawiając, że dźwięk ten stał się tłem dla Doliny.

Licznik słów: 224
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ω boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie lub misję, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego"
Ω szczęściarz (xx.xx) – odwrócenie porażki akcji lub rzutu na wytrzymałość; do użycia raz na dwa tygodnie
Ω altruista – stałe -2 ST do wszystkich akcji towarzysza na misji lub polowaniu; modlitewny dar Dadu dla innego smoka raz na miesiąc

KK — MISIO (samica hydry)
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
B, Skr: 1| A, O, Pł: 2


Kalectwa: +2ST do akcji fiz. i mag. ; +2ST do Perc. (wzrok)
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Przez chwilę wydawał się być po prostu przerażony ten elf, ale w miarę jak był bliżej to coraz bardziej utwierdzał się w przekonaniu, że to nie jest normalne zachowanie nawet jak na humanoida. Całość dopięła jeszcze historię w to coś co wciągnął nosem. Kolejna używka i to jeszcze elfia. Czy mogło być coś gorszego w danej chwili, kiedy miało się świadomość tego, że być może właśnie takim proszkiem odurzono mu samicę i zgwałcono? Sprawa elfa w jedną chwilę stała się zdecydowanie bardziej osobista, niż mógłby długouchy podejrzewać.
Calad starał się wypatrzeć przy nim broń. Elf był niebezpieczny z tymi metalowymi broniami, ale jeśli miałby mieć gołe ręce...? To co go powstrzyma przed zadaniem mu jednego porządnego ciosu, który pozbawi go być może łba?
Gdzieś mam to przed kim uciekasz. Rusz się dalej, a oderwę Ci nogę i będę obserwował jak próbujesz uciec na jednej.
Rzekł spokojnym głosem bez poruszenia nawet kącika pyska w geście uśmiechu. Przez chwilę myślał co miałby zrobić elfowi w danej chwili i czego zażądać. W sumie na tą chwilę to jedynym rozwiązaniem była śmierć tego humanoida. Otrzyma to co chciał- jego rzeczy, łeb i święty spokój...
Wszedłeś bardzo głęboko w tereny smoków, obyś miał jakąś lepszą wymówkę, niż 'ucieczka' przed czymś...
Calad i tak wykazał się przezornością. Matka by się w grobie przewróciła, a tym bardziej jego partnerka, gdyby się dowiedziała o tym, iż dał szansę takiemu jegomościowi na wytłumaczenie się.

Licznik słów: 237
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Brat Win
Dawna postać
Jeniec Trwałej Woli
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 478
Rejestracja: 29 kwie 2020, 21:36
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 42
Rasa: wężowo-bagienny
Opiekun: Sztorm Stulecia
Partner: kamienna tabliczka

Post autor: Brat Win »
A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,Pł,L,A,Skr,Śl,Kż,MP,MO,MA: 1| W,O: 2| Prs: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Altruista
 Krople potu spływały mu po czole w momencie, w jakim nachylił się i dłoń ułożył na biodrze. Czuł każdy skrawek mięśnia na swojej twarzy a skóra nagle skórczyła się, eksponując każdą rysę przy kości. Poliki wyszły mu jak u rozdymki, zaś oczy malały z każdym charczącym oddechem elfa.
 — Nie wyglądasz mi wystarczająco na smoka — wycedził, rżnąc zębami. Jego grymas wyrażał więcej niż pewność siebie; dumę z bycia humanoidem wyższego sortu. I jakaś zaklęta wiedza mignęła w fioletowych oczach, jakie rzuciły się do sakwy. — Smoki nie mówią, a jak już to mądrze. Smoki nie palą, n-najwyżej oddechem. Uważasz się za smoka?
 Uniósł sakiewkę pędem i capnął pył jak przyprawę, tak delikatnie, jakby złapał sól – z ręką wyprostowaną zrobił ogromny krok, śmiejąc się przy tym jakby wypaliło mu gardło. Nie bał się, choć w źrenicach tliła się panika uciekającego zająca. Elf sypnął pyłem wprost w nozdrza smoka, chyląc się przed nim delikatnie, jak gdyby przyklękając.
 Złote dredy przysłoniły mu twarz, gdy ją pochylił w hołdzie. Złapał się za kolano i półgębkiem mówił, zaś ślina uciekała mu ruczajem z ust:
 — Możesz mi odciąć nożem tą nogę, smoku. U-u-u-u-ci-cieknę mimo to. Nie dogonią mnie. Ciebie pożrą.
 A Apogeum mógł czuć jak łapy mu więdną jakby piorunem dostał, uprzednio przywiązany do pnia. Niecodzienne ciepło łupiło oczy od wewnątrz, a nozdrza iskrzyły jakby dwoma ogniskami się stały.
 — Zginiemy — rzucił szeptem, unosząc purpurę spod brwi. — Ale ty pierwszy, jeśli mnie zabijesz. Nie dogonią nas, jeśli skończysz być smokiem w swoim mniemaniu. Nie dogonią nas... jeśli się poddasz uczuciu.
 I nagle grunt pod łapami Calada zgiął się wpół, zapachem przypominając futro zmoczone przez ocean, wirując leniwie.

Licznik słów: 276
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ω boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie lub misję, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego"
Ω szczęściarz (xx.xx) – odwrócenie porażki akcji lub rzutu na wytrzymałość; do użycia raz na dwa tygodnie
Ω altruista – stałe -2 ST do wszystkich akcji towarzysza na misji lub polowaniu; modlitewny dar Dadu dla innego smoka raz na miesiąc

KK — MISIO (samica hydry)
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
B, Skr: 1| A, O, Pł: 2


Kalectwa: +2ST do akcji fiz. i mag. ; +2ST do Perc. (wzrok)
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Poddasz uczuciu?! Calad nigdy nie zażył niczego oprócz zielska, które tępiło złe myśli... no i alkoholu, który pozwalał niekiedy zapomnieć i niekiedy jeszcze bardziej powiększyć cierpienie... Chociaż w drugim przypadku dodawało się więcej alkoholu i całość zanikała w niepamięci, gdzie potem to wszystko zwyczajnie zwracał następnego poranka. Był widocznie zbyt ociężały, aby uniknąć i przewidzieć ruch elfa... a szkoda.
Teraz dostał jakimś proszkiem w nozdrza i co mógł zrobić?! Początkowo oślepiony, nagle poczuł dziwne mrowienie, w gardle zaschło dziwnie i niemalże mógłby przysiąc, iż czuje narastającą zgagę i to umiejscowioną w górnej części gardła. W końcu ślepia się przyzwyczaiły, kichnął i spojrzał jak jego percepcja zaczyna wariować. Naturalnym odruchem było cofniecie się od zapadającego się świata i jego podświadomość krzyczała, że to nieprawda, w końcu nic takiego ni działo się na terenach wspólnych, ale jednak to... widział!
Z niemym przekleństwem cofnął się szybko, wpadł na drzewo za sobą i zdzielił je pazurami, widząc w nim potencjalnego wroga, a elf? Elf wydawał się być wrogiem? Przecież on tylko chciał żyć! Bogowie co on miał zrobić? Wydawało mu się, iż ta przepaść się przybliża, dlatego jeszcze raz rzucił wzrokiem na elfa i warcząc zaczął mijać drzewo. Jeśli Elf zacznie uciekać to i on pobiegnie za nim, nie! Obok niego, ale żeby mieć go w polu widzenia, bo przecież to on go w to wciągnął. Zapewne i on mógł go z tego wyciągnąć! Na słów jednak za brakło mu oddechu. W końcu też zrozumiał, ze do tej pory nie pociągnął ani razu powietrza, chociaż w nozdrzach czuł poruszanie się małych mrówek, które go gryzły, a potem... lizały? I to pewnie ich ślina teraz zaczynała mu się zbierać w tych nozdrzach, że aż smarkać się chciało?!

Licznik słów: 282
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Brat Win
Dawna postać
Jeniec Trwałej Woli
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 478
Rejestracja: 29 kwie 2020, 21:36
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 42
Rasa: wężowo-bagienny
Opiekun: Sztorm Stulecia
Partner: kamienna tabliczka

Post autor: Brat Win »
A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,Pł,L,A,Skr,Śl,Kż,MP,MO,MA: 1| W,O: 2| Prs: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Altruista
 Grunt rzygnął. Bulgotanie tłamsiło wszystko.
 Nagle powietrze skropliło się w lemoniadę i kwaśny sok spływał po skroniach Calada, jak i strugami zasłaniał wysokie czoło elfa. I trzęsąca dłoń niczym w tango wyskoczyła z ramienia. Palce zadrżały, kapiąc skórą w kanion – a raptem widok długiego jak most ramienia, wiszącego lekko jak lina nad czeluścią, odsunął pustą twarz elfa, śmiejącą się do rozpuku. Śmiech dudnił, bardziej przypominając echo niż głos prawdziwy. Szum drzew rykiem się ostał, drapiąc o bębenki uszne. Liście poczęły splatać się nad głową Calada, a pnie z każdym oddechem ruszały się, jak gdyby empatycznie robiąc to ze smokiem. Zaś za kanionem purpura oczu lśniła jak dwie latarnie, wszystko plamiąc różem za wątłą sylwetką dredziarza.
 Ziemia zadrżała. Wchłaniała nadgarstki Apogeum. Pożerała, mierzwiąc swój kark. Spojrzawszy wgłąb kanionu, huk obejmował uszy. Ziemia na miarę wodospadu uderzała o nicość czerni, barwiąc się na kolor... łusek smoka. I wtedy ciało spięło się, niezależnie czy tego chciał, i kolor schodził cały, pozostawiając go szarego, a nawet... purpurowego po jednej stronie.
 — Słyszysz? — głos za nim kwiknął cicho. Ale nie było nikogo, tylko te drzewa, desperacko próbujące nadążyć za oddechem.
 Liście zaczęły żółknąć. Po prawej trzasnęło. Zaczęło buchać. Drobiny czerwonego piasku wirowały wokół palców, gorzko powielając ludzkie tańce. Ktoś szedł od prawej. I ogromny, mocarny cień pojawił się za bramą złotych krzaków, mniej lub bardziej owocowych, a haust powietrza, charczący i skrzekliwy, niczym wycie Yraio spowiło Dolinę.
 — Płyń do mnie — cieniutki głosik pisnął. Usta elfa nie nadążały za słowami, a wtem druga dłoń dołączyła się, ażeby zrobić most. I dwie nitki skóry wisiały niemrawo, skapując w zielono-brązowy wodospad o niebieskich plamkach, niknący w bezkresnej czerni. Zaś róż za elfem skakał jak dym z pieca, ustoinami oblepiając lico wołającego; a wołanie to łamało dęby jak paznokcie: — P-płyń! Musimy uciekać, na co czekasz?!

Licznik słów: 301
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ω boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie lub misję, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego"
Ω szczęściarz (xx.xx) – odwrócenie porażki akcji lub rzutu na wytrzymałość; do użycia raz na dwa tygodnie
Ω altruista – stałe -2 ST do wszystkich akcji towarzysza na misji lub polowaniu; modlitewny dar Dadu dla innego smoka raz na miesiąc

KK — MISIO (samica hydry)
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
B, Skr: 1| A, O, Pł: 2


Kalectwa: +2ST do akcji fiz. i mag. ; +2ST do Perc. (wzrok)
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Był jak we śnie. Nie miał pojęcia jak się tu znalazł, jak do tego doszło, iż teraz był akurat w takim przedziwnym miejscu, ale luka w pamięci była na tyle wypełniona, że zadawać sobie pytań nie musiał. Po prostu miał tu być i tyle.
Sen, halucynacje, obłąkanie wydawały się ratunkiem tu, gdzie świadomy udział mógł przynieść jedynie beznadziejność i cierpienie, teraz był w innym miejscu, stał się czymś innym... chyba... Nie pamiętał przed czym uciekać tak bardzo miał, ale pamiętał, że miał to robić... Tylko JAK?!
Jakby znalazł się w innym świecie. Miliony zapachów jednocześnie natarły na niego – ostre, słodkie, metaliczne, czułe, niebezpieczne, trwożne, ogromne jak góry, mikroskopijne jak pyłki, ciężkie jak kamienie, subtelne i skomplikowane jak narządy wewnętrzne. Powietrze się zmieniało w płyn, żeby pewnie później stwardniało, wykrystalizowały się w nim krawędzie, płaszczyzny, kąty, jakby przestrzeń wypełniały ogromne, szorstkie kule, śliskie ostrosłupy, gigantyczne graniaste kryształy i przez to wszystko miałby się przedzierać? Jakby poruszał się w świecie ludzkim pełnym cudacznych mebli, które sypią mu się na łeb, a zarazem jego łapy stąpają po niestabilnym stropie na który nałożono bardzo gruby, futrzarzy dywan, który zarazem śmierdział nim samym. To nie był odmienny świat i powoli to do niego docierało. To świat znany, codzienny, zwrócił się ku Caladowi inną, nieznaną stroną!
Smok spojrzał na ten most, który łączył go z odległym elfem, stracił kolory, czuł że robi mu się zimno! Czas działać, czas zmian! Nie stania!
Warknął, chociaż to co wydał z siebie brzmiało prędzej jak pierdnięcie, w końcu ruszył w stronę głosu. Przecież mógł mu zaufać, przecież on chciał mu pomóc, a złota postać w oddali...? To przecież przed nią uciekał! Na prawdę? Nie był pewny, ale pewność to stan tak samo absurdalny co ta sytuacja. Smok ruszył w stronę mostu, który nagle zaczął zamieniać się w wodospad? Czy on musiał teraz iść po moście, który bił wodą w jego pysk? Absurtdalne i być może tego nie było jak nazwać płynięciem, jednak złapał się tej... nitki skóry i po niej jak po sznurku chciał brnąc w górę wodospadu plam, w stronę jedynego głosu, który wydawał się być czymś nieco bardziej stałym od samego gruntu....

Licznik słów: 355
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Brat Win
Dawna postać
Jeniec Trwałej Woli
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 478
Rejestracja: 29 kwie 2020, 21:36
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 42
Rasa: wężowo-bagienny
Opiekun: Sztorm Stulecia
Partner: kamienna tabliczka

Post autor: Brat Win »
A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,Pł,L,A,Skr,Śl,Kż,MP,MO,MA: 1| W,O: 2| Prs: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Altruista
 Ale nieznana strona, ukazana Caladowi, wiła się przed nim i leniwie łączyła z tym, co znane – czyste, białe chmury tańczyły w parach po niebie, gdy jego łapa zatopiła się w mięsie elfa. Ten zaląkł okropnie, ścisnął palce w czerwone pięści, a półgębkiem pośpieszył smoka, samemu spoglądając w bok. Złota, gargantuiczna postać stała tuż za Apogeum.
 Nie było sensu się odwracać ani patrzeć w dół. Bezkresne światło od chorobliwie charczącego stwora biło po łebkach, nie pozwalając się na niczym skupić. Ciepło próbowało okiełznać kark uzdrowiciela Plagi.
 — Co zrobiłeś? — dzwony zadrżały. Złota postać przemówiła, a tęcza zadrżała nad głową Calada, spowijając nieboskłon. — Nie oszukasz mnie. Jesteś sam, jak szpon. Odwróć się i zmierz się z tym, co było ci przeznaczone.
 Purpurowe oczy elfa błysnęły kilka razy, a zgrzytliwy krzyk uciekł z jego ust. Pociągnął ramiona do siebie i most zaczął leniwie się walić, strugami spływając w nicość kanionu.
 — Śpiesz się do licha — rzucił ćpun. Zakołysał się na brzegu i kaskada dredów spłynęła po nim, tworząc bajeczną, niską suknię w kolorze dorodnych kłosów. A jego twarz była niczym innym, a przerażeniem: — Zaraz się zrzygam, mam dość patrzenia na to truchło! Płyń!
 Buchnęło za plecami.
 Stwór płynął. I przepłynął Calada, przeszywając go gorącem od środka, i wieczne światło objęło go, równie prędko znikając z jego objęć. Złoty humanoid spadł w kanion, płynąc po ramieniu, a elf wzdrygnął się, odchylając w panice głowę. Niezrozumiana istota, ot, zawisła, brzmiąc jak cymbał miedziany.
 Ramiona zakolebały się boleśnie.
 — Zawsze tu byłem, Hojny — zadrżał, spoglądając na łapy smoka. Wisiał, niczym powieszony na linie, a nagle zgrzytnęło. Jego niezarysowana, pusta twarz przełamała się wpół. — Miałeś wszystko, co mogłeś mieć. To wszystko przez nią, racja? To przez nią teraz się... topisz.
 Ogromne, żółte ślepia zawirowały w wodzie z elfa. A elf piszczał boleśnie gdy ryby kłapnęły szczękami, okrążając nieśpiesznie uda uzdrowiciela... a może łowcy? Bo te oczy należały do żadnej innej istoty, a barakud, chórkiem wtórujących słowa Złotego.
 — Topisz się, topisz się, topisz! — Śmiały się wrednie w krzykach. — Twój ojciec lepiej pływa od ciebie! Twój ojciec robi wszystko lepiej od ciebie!
 — Płyń! — Krzyknął raz jeszcze. — Błagam, płyń! Musimy uciekać!
 — Nie słuchaj go — bąknął Złoty stwór, a jego głos trąbę przypominał. Zawirował w plamistym oceanie, a wyrwa w twarzy rozwierała się z dźwiękami stalowego trójkąta. Lekkie dźwięki, jakoby rosa poranna: — nie musisz nic. Wiesz o tym. Dlatego nie ma ciebie z ojcem.
 — NieeeEE — zawyły barakudy. — Nie ma go, bo nie potrafi niczego uszanować! Zabija, bo nie zna wartości życia! Żyje, bo nie potrafi umrzeć! Niedaleko pada jabłko od jabłoni!

Licznik słów: 439
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ω boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie lub misję, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego"
Ω szczęściarz (xx.xx) – odwrócenie porażki akcji lub rzutu na wytrzymałość; do użycia raz na dwa tygodnie
Ω altruista – stałe -2 ST do wszystkich akcji towarzysza na misji lub polowaniu; modlitewny dar Dadu dla innego smoka raz na miesiąc

KK — MISIO (samica hydry)
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
B, Skr: 1| A, O, Pł: 2


Kalectwa: +2ST do akcji fiz. i mag. ; +2ST do Perc. (wzrok)
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
A niech sobie tam stoi ten wytwór jego karykaturalnych lęków! Chciał obrócić się i zwymiotować lawą na tą istotę. Mógł w jedną chwilę stać się wielkim i silnym Viliarem, który pierdnie żywym ogniem i spali, ale finalnie czuł się jak to Hojne pisklę z groty Daru, które kiedyś próbowało wspiąć się na śliski kamień i to robił bo był odważny, silny! A jak zwykle miał za sobą coś żółtego HIACYNT jaką cholerą teraz był za nim i tonął, a on znów miał go wciągać? NIE! Czas wreszczie samemu się ratować. Czas zacisnąć swój tyłek, nie pierdzieć, nie zwymiotować tylko UCIEKAĆ.
Pozostawił faktycznie się nie obracać, ale jednak faktycznie czuł się jakby miał za sobą tego pisklaka, adepta... a potem dużego czarodzieja, który wyznaje mu miłość. Ciepło? Oczywiście, że było mu gorąco, gdyż jak obrzydliwe to było, aby w ogóle myśleć o zbliżeniu się do samca, kiedy się jest samcem...
I nagle wyobraził sobie Burdiga, widział go pod sobą, znaczy... dużo pod sobą, wraz z Hiacyntem z ziemi i Szydercą?!
Zapominał, że ona go nienawidzi, pomimo że tak bardzo był w niej zakochany.
Bo był.
Tak bardzo.
Bezgranicznie. Bez pamięci. Nigdy dotąd nie zaznał takiego uczucia. Nigdy. Wiedział, co to wstyd, tchórzostwo, słabość i siła. Nieobce są mu przerażenie i obojętność, nienawiść do samego siebie i obrzydzenie. Widział rzeczy, których nie da się zapomnieć.
A jednak nigdy nie zaznał równie potężnego, przerażającego, paraliżującego uczucia. Czuł się tak, jakby był kaleką. Zrozpaczonym i bezradnym. W dodatku jest coraz gorzej. Codziennie czuł się bardziej chory. Pusty i obolały.
Miłość to niegodziwiec bez serca.
Doprowadzała go do szaleństwa. Gdyby tylko wiedział co jeszcze było mu pisane?
Wleczony przez wiatr
Porwany przez gwiazdy
Niesiony szaleństwem i bliznami!

Zaczął pić własne słowa i coraz bardziej się z nich śmiać. Słyszał swój śmiech, powagę i zarazem... no własnie co ? Nasrastała determinacja podróży do przodu. Nie oglądania się za siebie.
Nie zatrzymuje się, nie myślę, podnoszę się, teraz patrz uważnie!
Na brzuchu módl się o deszcz!
Wstrzymam oddech kiedy składam się do ataku!

Czym do cholery był ten elf?! To przecież on tu go wciągnął, a finalnie wyszło na to, że teraz to on miał być dla niego zabawieniem?
Więc wspinał się na szczyt i nie przestawał biec w górę.
Zdmuchnął tę zasłonę z gorącego dymu zza ogona i patrzył biegnąc dalej co siedziało.
Wszystko było tutaj, to jego zasługa.
Tylko jak uporać się z mroczniejszą wizją?
Nikt mu nie będzie mówił co ma robić, ale będzie postępował jak zechce!
Jestem ciemną materią!
Waszą drogą do zagłady!
Jestem waszą ciemną materią...
Jestem waszą zgubą!

Uciekał przed tym co miał za sobą, ale to co miał z przodu... Dmuchnął w to pod sobą sprowokował wodospad, aby ten upadł z pionu na poziom i się zamroził, aby ułatwił... już nie wspinaczkę, a bieg. Bieg w wodzie był ciężki, bieg po lodzie głupi, ale możliwy.
Dlatego zamroził to i biegł. Mróz dookoła mu pomoże.

Licznik słów: 487
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Brat Win
Dawna postać
Jeniec Trwałej Woli
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 478
Rejestracja: 29 kwie 2020, 21:36
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 42
Rasa: wężowo-bagienny
Opiekun: Sztorm Stulecia
Partner: kamienna tabliczka

Post autor: Brat Win »
A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,Pł,L,A,Skr,Śl,Kż,MP,MO,MA: 1| W,O: 2| Prs: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Altruista
 — Morda w kubeł — wydąsał elf, zdejmując dłoń z pyska Calada. Westchnął głęboko, łupiąc tyłem głowy o ziemię, a ramiona opadły by leżeć bezwładnie przy bokach w objęciach traw. Purpurowe oczy przykryły się powiekami, dopełniając widok filuternego uśmiechu spod piersi smoka. Złota twarz elfa nasyciła się powabną narzutą, a firana długich rzęs kryła rozmarzone źrenice, tak błogo wlepione w braterskie – również lśniące fioletem. — Nie wiem co sobie myślałeś... wchodząc na mnie... ale wiesz co, nawet mi to nie przeszkadza.
 Wszak obejrzawszy się za siebie, szmery doliny buczały dalej, a grunt ino zaznaczony był szponami i lekkimi wyrwami. Śladami widocznej szarpaniny, która nie tylko ostała się znamieniem na ziemi, a na ciele sapiącego pod smoczym ciężarem elfa. Klatka piersiowa drgała w spazmatycznych oddechach, zaś przedramiona karmazynowymi bruzdami odznaczyły się po skórze. Burza dredów topiła się koniuszkami w ciepłym, rosnącym oceanie, który znikąd zaczął oddychać wraz z Caladem. Tak jak uprzednio drzewa, plama krwi unosiła się niczym góra by raptem chlusnąć w swe własne objęcia, unikając złotego snopu światła.
 I wtem metaliczna woń zmieszała się z nową, ciągnąc nozdrza Calada w lewo. Rozszarpane, przepołowione dary natury dychały w ostatnich spazmach, złapane niechcący w wir walki; szpaki ćwierkały w wątłym oddechu by zamilknąć na wieki.
 — Sta-ry — głos przepołowił się, zwalniając z każdą nadchodzącą sekundą. Nawet cierpki oddech nie pozwalał się skupić w jednym miejscu i raptem krew drzew poczęła kaskadą tryskać z najbliższego pnia... ale tylko Calad to widział. Dłoń elfa objęła delikatnie łapę i ten powziął powoli, zaś zęby mu kruszyły się z każdym rozwarciem ust: — co j-est, ywarps ejows, ymelborp...

Licznik słów: 265
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ω boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie lub misję, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego"
Ω szczęściarz (xx.xx) – odwrócenie porażki akcji lub rzutu na wytrzymałość; do użycia raz na dwa tygodnie
Ω altruista – stałe -2 ST do wszystkich akcji towarzysza na misji lub polowaniu; modlitewny dar Dadu dla innego smoka raz na miesiąc

KK — MISIO (samica hydry)
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
B, Skr: 1| A, O, Pł: 2


Kalectwa: +2ST do akcji fiz. i mag. ; +2ST do Perc. (wzrok)
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
To było uczucie bardzo podobne do snów, z których był wyrywany niespodziewanie. Teraz jak rozespany i wybudzony. Teraz właśnie patrzył na elfa wzrokiem szaleńca, który nadal był myślami gdzieś za wydarzeniami. Równie dobrze mogła przed nim stać różowa, szczerbata żyrafa, a on nie wydałby się bardziej obecny, niż teraz.
W końcu się wzdrygnął kiedy zobaczył ślady, swoje ślady prób pchnięcia? Pochwycenia bardziej... No co za różnica, coś robił. Jego umysł sobie dryfował w oddali, a ciało po swojemu definiowało jego myśli. To nie było dobre, ani też zdrowe, ale do tej pory nie było to też nieprzyjemne. Nawet w pewnym momencie smok sobie myślał, że ten elf do którego się tak wspinał, był dobrem całego świata... on sam jeden, a wszystko dookoła było złe. Brakowało jeszcze tylko gadających zwierząt leśnych do pełni szczęścia.
Zszedł wreszcie z elfa po jego wyznaniu, że jego próba uczepienia się do przewróconego ciała była nie taka zła.
Obrzydliwe to było, a nie złe czy całkiem znośne. Czemu on to zrobił? W sumie nie pamiętał nawet dlaczego tutaj był i zanim mu się przypomniało... poczuł krew, a krew w tym momencie wywołała natychmiastową reakcje instynktu. Strach, płochliwość i nagły wybuch gniewu, potem znów rozbawienia i euforii, wspomnienie zabicia kogoś w imię natury, bo przecież smok to zwierze i zwierze ginie tak samo jak każda inna istota.
Czuł na swojej łapie dłoń, ale to już nie była dłoń, a zimne objęcie lodu z którego wyszarpał łapę i odskoczył jakby się wręcz popatrzył. Spojrzał na łapę dotkniętą, a ta wydawała się pokrywać coraz większymi bąblami. Bąble nagle napuchły i wybuchły zamieniając się szybko w blizny, które się rozciągnęły i zaczęły boleć dokładnie tak samo jak ta blizna z początków życia co mu ją Hiacynt nad wodą zadał, kiedy Hojny próbował ratować przyjaciela, który się topił. To bolało, ale też przez to poczuł dziwny spokój, bo przecież był bohaterm.
Spojrzał na leżącego elfa. To trup, wróg, czy kawałek natury, który był równie realny co jego zraniona łapa? Podejrzewał, że wszystko na raz.

Licznik słów: 333
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Brat Win
Dawna postać
Jeniec Trwałej Woli
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 478
Rejestracja: 29 kwie 2020, 21:36
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 42
Rasa: wężowo-bagienny
Opiekun: Sztorm Stulecia
Partner: kamienna tabliczka

Post autor: Brat Win »
A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,Pł,L,A,Skr,Śl,Kż,MP,MO,MA: 1| W,O: 2| Prs: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Altruista
 Elf nie wstawał – jego wargi nagle napęczniały i jakoby płynem wypełniły się po brzegi. Żylaste, sine wałki cmokały bezsilnie jak rybka łykając powietrze, a drzewa wokoło łamały się wpół bezsilnie. Wiotka dłoń wyciągnęła się raz jeszcze do pyska Calada, chcąc pochwycić ostatnią nadzieją jego chrapy. Jego palce trzaskały z każdym ruchem, a mięsień zwiądł i pobladł natychmiast; oczy niedługo po tym wywróciły i już pierwsza mucha zabrzęczała obok.
 Wiła się w powietrzu, uderzając o błony. Jej małe, włochate łapki muskały rogi. Uderzyła raz jeszcze, unosząc się i opadając za chwilę. Zygzakowatym szlakiem mąciła łeb Apogeum aż do momentu, w którym... ot tak usiadła. Złożyła skrzydełka i usiadła na przezroczystej powłoce. Na wywleczonym oku.
 Raptem nawałnica much zabrzęczała. Ich buczenie było głośniejsze od turów dzikich i tarpanów zaprzężonych. Chityna błyskała wokół jak gwiazdy... ale śluz, które nosiły ze sobą, oblepił wszelką maść świata.
 Usta wysuszyły się w sekundzie, w której chmura insektów zapikowała. Wprost do wnętrza elfa. Runęły jak lawina. Czarna smuga. Kości policzkowe uwydatniły się na wyschniętej skórze. Policzki wklęsły natychmiast. Ino klatka piersiowa ruszyła się w ostatnim tchnieniu. Ocean posoki spowił wszystko wokół. Nie było drzew. Nie było gór, nie było ziemi. Elf jako kłoda dryfował wraz z Caladem u boku. Jego dredy jak macki ośmiornicy. Ciuchy opadały, jakoby wynoszone. Szklane ślepia patrzyły ślepo w bezkresne niebo popołudnia. Granatowe bez skazy.
 I nagle pod skórą elfa żyły zaczęły się poruszać, a w żyłach muchy, wyginające ciało w każdą stronę.
 — .unats żąm ,żąm jówt i akróc awt ezrmop mehcud miowt z i hcud jówt ezrmoP .oget ymechc eiN .einram zsezrmU .zsezrmu ,zsejipan ęis kaJ .ydow jet jip eiN .ym oklyT .eibeic ald ut metseJ .ęis pot eiN .ęis jazsur eiN .ąnm ez jaiwamzoR .ogezcin zeb ęboso an okaj yzrtap eibeic an ydżaK .ezdalP w iktuimas ,mas śetseJ .cin zsam eiN .myzcin śetseJ .htiruE śełahcok yt kaj ,kat ćahcok oklyt mełaichC ?ynjoH ,ęis zsizdytsW
 A elf oczekiwał odpowiedzi, trzymając Plagijczyka za łapę.

Licznik słów: 323
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ω boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie lub misję, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego"
Ω szczęściarz (xx.xx) – odwrócenie porażki akcji lub rzutu na wytrzymałość; do użycia raz na dwa tygodnie
Ω altruista – stałe -2 ST do wszystkich akcji towarzysza na misji lub polowaniu; modlitewny dar Dadu dla innego smoka raz na miesiąc

KK — MISIO (samica hydry)
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
B, Skr: 1| A, O, Pł: 2


Kalectwa: +2ST do akcji fiz. i mag. ; +2ST do Perc. (wzrok)
Pogoń Brzasku
Dawna postać
kawał baby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1008
Rejestracja: 28 cze 2020, 21:19
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: górski
Partner: Bojowy Okrzyk

Post autor: Pogoń Brzasku »
A: S: 4| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 4
U: L,Pł,W,Prs,O,MO,MA,MP,Kż 1 | Śl,B: 2 | A,Skr: 3
Atuty: Pechowiec; Pamięć Przodka; Bestiobójca, Opiekun, Utalentowany
W przerwie od polowania, po tryumfie nad żbikiem, Łowczyni postanowiła się nieco... rozerwać. Czyli pozwiedzać jeszcze obce jej tereny "wspólne".
Chociaż, zwiedzanie to dosyć mało powiedziane. Przemykała się raczej, starając się unikać innych smoków. Wszyscy wydawali się zajęci albo sobą albo towarzyszami, więc wolała nie zaburzać jakiegoś tam ich wewnętrznego spokoju. Zaczęła od obrzeży Dzikiej Puszczy, zahaczyła o jezioro, kończąc na... dolinie. Zatrzymała się nagle wtedy, zerkając na drzewa. Szumiały... Nie było to oczywiście nic podejrzanego czy dziwnego, drzewa szumią na wietrze, ale z uwagi na to, że nie był to las ani żadna knieja, szum nie był aż tak denerwujący i przejmujący. Mogła wręcz zahaczyć o stwierdzenie, że było to dosyć kojące.
Hmmmm. Mergo po krótkim zastanowieniu stwierdziła, że tu sobie przycupnie. Trochę już za nią marszu, łapy wymagały odpoczynku. Żadnego innego smoka w zasięgu wzroku nie widziała, toteż nie musiała obawiać się, że będzie przerywać komuś schadzkę. Dla pewności rozejrzała się jeszcze dwa razy, odetchnęła głęboko, ale nic – nikogo.
Kolorowa z zadowoleniem położyła się pod jednym z drzew w dolinie. Skrzydła miała na wpółotwarte, była zrelaksowana. Może nie aż tak czujna, jak powinna, ale... upewniała się przecież, że nikogo nie było. Na pewno mogła pozwolić sobie na chwilę nieuwagi.

Licznik słów: 202
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekObrazek

∅ pechowiec ∅ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
∅ pamięć przodka ∅ -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie
∅ bestiobójca ∅ tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
∅ opiekun ∅ stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu


___Hradisamiec pumy___________Hviskesamiec gryfa___
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1________S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl, Kż: 1______________B, L, Pł, A, O, Skr, Śl, MP: 1__


teczka osiągnięcia adopcje
#627d9b
Nieustająca Zamieć
Dawna postać
Delara
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 869
Rejestracja: 03 cze 2020, 12:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: Północny x Powietrzny
Opiekun: Neidon i Eliara

Post autor: Nieustająca Zamieć »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Śl,Skr,A,O: 1| L,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wierny druh; Niestabilny; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
  Tym razem, po jedzeniu, Neira udała się na dłuuugi spacer. Wylądowała gdzieś na Wspólnych i tak się zaczęło myślenie o tym, co przerwała uczta: Delavir i Obein. Właściwie powinna zacząć od czegoś innego – czemu o nich myśli? W jakich kategoriach? Co się z tym wiąże? Czemu zaczęła żałować awansu Obeina i szukała wspólnych cech z Delavirem?
  I tak oto łapy zawiodły ją do Szumiącej Doliny. Odrobina chłodnego wiatru wcale jej nie przeszkadzała. Była jednak tak bardzo zamyślona, że nie zwracała uwagi na targane przez wiatr długie futro.
  Dalej nie wiedziała kto może być tym ważniejszym, który z nich jest lepszy. Obein na pewno ma tę potęgę i pewność siebie. To jej na swój sposób imponuje – potęga i emanowanie nią, to jest coś! Delavirowi tego brakuje, ale nie jest pozbawiony swojej własnej aury – charyzmy. Aż chce się siedzieć i go słuchać, czekać byleby opowiedział kolejną historię ze swojego świata. Ciekawe jak on się tu czuje...?
  Ugh, ale dalej nie wiedziała czemu w ogóle o tym myśli! Wtem, dojrzała jakąś smoczycę. Tak! Ona może znać odpowiedź!
   –
Ooooo, ej ty ty! Mam sprawę! – krzyczała, podbiegając. – Booo nie wiem czemu, ale myślę o dwóch samcach. I tak myślę i myślę kogo wybrać, patrzę pod różnymi kątami, ale nie wiem po co. Czuję instynktownie, że powinnam, ale tylko tak ja sama nie wiem co mi to da. Wiesz może? – mówiła w biegu, a nawet i w miejscu, chodząc w kółko, nie przyglądając się nieznajomej – byleby się komuś wygadać!

Licznik słów: 253
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"

Nic więcej, Kwiat Jabłoni


Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start

Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę

Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika



Obrazek

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1


Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni

Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
Pogoń Brzasku
Dawna postać
kawał baby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1008
Rejestracja: 28 cze 2020, 21:19
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: górski
Partner: Bojowy Okrzyk

Post autor: Pogoń Brzasku »
A: S: 4| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 4
U: L,Pł,W,Prs,O,MO,MA,MP,Kż 1 | Śl,B: 2 | A,Skr: 3
Atuty: Pechowiec; Pamięć Przodka; Bestiobójca, Opiekun, Utalentowany
Cieszyła się spokojem, póki mogła. Wtem jednak coś krzyknęło, przytupało i zaczęło się kręcić
Zastrzygła uszami. Otworzyła ślepia, ale zaraz musiała je zmrużyć przed słońcem – zdążyła się przyzwyczaić do mroku spod powiek. Jak tylko jednak widziała dobrze i wyraźnie, zaczęła przyglądać się bardzo... nerwowej czy może raczej podekscytowanej samicy.
Była futrzasta. To pierwsze rzuciło się w oczy. Mergo nadal była nieco podejrzliwa wobec niełuskowatych smoków, jednocześnie czując zaintrygowanie ich innością. Nie mogła jednak wyzbyć się wrażenia, że smoki z futrem nie do końca były smokami, i to było w nich takie zadziwiające.
Hęęęę... – mruknęła mimowolnie, skupiając się mnie na fizyczności samicy, a bardziej na tym, co mówi.
Poprawiła się jednak zaraz, odchrząknęła, i podniosła z ziemi. Wyprostowała się. Nieładnie i niedostojnie było tak się prezentować prawie że do góry brzuchem przed nieznajomą. Co prawda, nie wydawała się ona zainteresowana samą Mergo, ale wypadało się choć podnieść.
Ja myślę... – zaczęła ostrożnie. To, o czym nawijała futrzasta, nie leżało w sferze najwyższych kompetencji Pogoni. Ale skoro zwróciła się do niej z takim pytaniem, smoczyca poczuła się w jakimś obowiązku pomóc. – Czekaj, nie wiesz kogo wybrać, czy nie wiesz po co wybierać? – dopytała, chcąc nadgonić sens dylematu smoczycy. – Czy oba? Co... co to za samce? – dalej pytała. Należało poznać sytuację, nim wyda swoją opinię!

Licznik słów: 220
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekObrazek

∅ pechowiec ∅ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
∅ pamięć przodka ∅ -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie
∅ bestiobójca ∅ tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
∅ opiekun ∅ stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu


___Hradisamiec pumy___________Hviskesamiec gryfa___
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1________S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl, Kż: 1______________B, L, Pł, A, O, Skr, Śl, MP: 1__


teczka osiągnięcia adopcje
#627d9b
Nieustająca Zamieć
Dawna postać
Delara
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 869
Rejestracja: 03 cze 2020, 12:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: Północny x Powietrzny
Opiekun: Neidon i Eliara

Post autor: Nieustająca Zamieć »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Śl,Skr,A,O: 1| L,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wierny druh; Niestabilny; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
   – Tak! Wiem że wygląda to trochę głupio, ale nooo, nie wiem skąd się to wzięło. Na pewno to instynkt, ale może też coś więcej? No po prostu chcę wiedzieć! Ale nie przeszkadza mi myślenie nad wyborem któregoś bez odpowiedzi na poprzednie. To czemu może wyjdzie w trakcie – wyjaśniła prędko. A to co to za samce...
   –
Ciekawi, takie jakby przeciwieństwa. Jeden Obein to morski... – niuchnęła raz... – Pochodzi z Ziemi, tak jak Ty! Może go nawet znasz?! Taki... ciemno...niebieski... Według Ariena. Jest Wojownikiem. Super szybkim i zabójczym. Przez chwilę nie miał łapy. Wtedy jakoś dziwnie mi się z nim rozmawiało, ale ogólnie to dobry smok. Wierny ma być mianowany moim Gwardzistą! i waleczny. Tyle że... jakoś tak nie chcę zamykać tej relacji tylko na służbie. I właśnie nie wiem czemu! Nada się idealnie, ale szkoda jakby był tylko sługą...– westchnęła, dalej chodząc w kółko i żywo gestykulując łapami. Jak trzeba było i obie miała uniesione, tworzyła z maddary lodowe podpory dla siebie. Wszystko rzecz jasna płynnie i bez problemów.
   –
A drugi... drugi też jest ciekawy! Nazywa się Delavir i, tak jak ja, nie jest stąd! Już to nas łączy! To taki... fioletowy smok w czarnobiałe pasy gdzieniegdzie. Posiada... złote elementy. Według Ariena. Dla mnie jest tak szary jak wszystko inne – wyjaśniła. Już dla jej wygody pytała się Ariena o kolory. – Jest bajarzem. Naprawdę dobrym bajarzem! Potrafi zaciekawić! Siedziałam i słuchałam, a jak usnął, wiernie czekałam aż się obudzi, a do cierpliwych osób nie należę... No, w sumie to go obudziłam, ale dałam mu pospać! Poza tym w jego krainie żyją tygrysy! Chciałabym takiego! Z nim nie mam takich problemów jak z Obeinem, bo nie jest w mojej służbie. A teraz poradź który lepszy?! I dlaczego w ogóle myślę o wyborze?! – spytała na koniec, przystając i spoglądając z wyczekiwaniem na samicę. Nieznacznie się zbliżała, a z nią – jej chłód.

Licznik słów: 324
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"

Nic więcej, Kwiat Jabłoni


Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start

Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę

Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika



Obrazek

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1


Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni

Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
Pogoń Brzasku
Dawna postać
kawał baby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1008
Rejestracja: 28 cze 2020, 21:19
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: górski
Partner: Bojowy Okrzyk

Post autor: Pogoń Brzasku »
A: S: 4| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 4
U: L,Pł,W,Prs,O,MO,MA,MP,Kż 1 | Śl,B: 2 | A,Skr: 3
Atuty: Pechowiec; Pamięć Przodka; Bestiobójca, Opiekun, Utalentowany
Obein, Obein...
Nie znam nikogo takiego – mruknęła, gdy smoczyca wzdychała o morskim Ziemnym. Akurat takich smoków u nich nie brakło! – Znaczy się, żadnego Obeina nie znam.
Po tym jednak coś jej zaświtało w głowie. Ciemnoniebieski, morski wojownik. Pasował jeden smok, i był to Astral, a nie żaden Obein. Chyba że... Astral użył jakiegoś pseudonimu! Jak ona, gdy pierwszy raz spotkała Bojowego i Łupieżcę. Też użyła nieprawdziwego imienia, bo nie była gotowa zaufać smokom.
Pomyślała, że w tej sytuacji może być tak samo, że Gwieździsty nie ufał tej futrzastej smoczycy i dlatego przedstawił się nieprawdziwym imieniem.
Spięła się delikatnie, ale subtelnie, sugerując zaniepokojenie. Roztrzepana Wodna raczej by tego nie zauważyła.
Mhmmmmm... co to gwardzista? – słowo to było jej obce, i zupełnie nie rozumiała, co Wodna mogła mieć na myśli przez jakąś "służbę". Służba... mogła być służbą Bogu. Ale ta samica nie była Bogiem.
Chociaż Mergo było zamyślona, starając się wymyślić, o co chodziło niejako tajemniczej smoczycy, to słuchała z zainteresowaniem dalszych dylematów o niejakim Delavirze.
Brzmi, jakbyś już teraz miała bardziej... osobistą relację z Delavirem – zaczęła ostrożnie. – Ciekawi cię, i tak dalej... Kiedyś ktoś mi mówił, że samiec musi umieć rozbawić samicę. Czy któryś z nich jest bardziej zabawny od drugiego? – pomyślała, że warto podejść racjonalnie. Na tyle racjonalnie, na ile się dało rzecz jasna! – I... jak myślisz, oni też o tobie myślą w ten sposób? – to było w zasadzie podstawowe pytanie. Nie dało się lubić lubić kogoś, kto ciebie nie lubił w ten sam sposób. Znaczy, dało się, ale nie prowadziło to do niczyjego szczęścia.

Licznik słów: 266
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekObrazek

∅ pechowiec ∅ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
∅ pamięć przodka ∅ -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie
∅ bestiobójca ∅ tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
∅ opiekun ∅ stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu


___Hradisamiec pumy___________Hviskesamiec gryfa___
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1________S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl, Kż: 1______________B, L, Pł, A, O, Skr, Śl, MP: 1__


teczka osiągnięcia adopcje
#627d9b
Nieustająca Zamieć
Dawna postać
Delara
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 869
Rejestracja: 03 cze 2020, 12:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: Północny x Powietrzny
Opiekun: Neidon i Eliara

Post autor: Nieustająca Zamieć »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Śl,Skr,A,O: 1| L,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wierny druh; Niestabilny; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
  A Deli i Obein są jeszcze podobni pod względ... chwila. Nie zna go? Ah, no tak! W końcu tylko ona tak na niego mówi! Chociaż chwila, jak on miał...? Chmurka? Nie. Bezchmur? Nieee. Chwila! Obein wspak to... Niebo! Tak!
   –
A, no tak! Tylko ja go tak nazywam! Niebo! Tak się nazywa! Tytułu zapomniałam. A na resztę pytań odpowiem potem, teraz wolę się skupić tylko na tej sprawie – wyjaśniła, nie przerywając swoich wpół magicznych ruchów.
  Tak samo jak nie przerwała słuchania samicy. Bardziej osobistą? O, a to ciekawe, tym bardziej że nie znają się za dobrze! I tak, ciekawi ją Delavir, ale to dlatego, że jest ciekawy! Ale czy umie rozbawić? Hm.... Tutaj Obein coś próbował – Arien jej wyjaśnił po ich spotkaniu. Ale co to ma do ogółu? I czemu ktoś musi próbować rozbawić akurat ją?! Czy Neira faktycznie tego potrzebuje? Wygląda na taką?
   –
Ale czemu musi umieć rozbawiać? Nie jest mi to potrzebne ja cały czas jestem wesoła! – Uniosła łapki, z których posypały się lodowe, małe gwiazdeczki, zdecydowanie rozbawiające samicę. Szybko jednak wróciła do tematu:– Ale tutaj Obein wydaje się wygrywać. Nie zaśmiałam się, ale Arien mi wyjaśnił po naszym spotkaniu, że próbował. Delavir natomiast był ciekawy, ale nie śmieszny. I to się dla mnie chyba liczy bardziej – mówiła, namyślając się i chodząc.
  A teraz to w ogóle musiała się wysilić i sięgnąć do zakamarków swojej pamięci – czy oni też o niej myślą w ten sposób... Chwila! Ale w jaki spo-

  I tu do akcji wchodzi Arien. Ten lis potrafi zapamiętać wiele ze spotkań.... porównując do Neiry, bo na ogół ma taką samą pamięć jak reszta, ale zwyczajnie nie rozprasza go co druga rzecz. A więc: Obein, jak go nazywa smoczyca, zdecydowanie się starał. Prawił jej nawet komplementy i atakował, hmm... nietypowe miejsca. Potem coś tam marudził, ale mógł nie być w nastroju albo nie pasował mu nietakt Neiry. A Delavir, jak odpływał, majaczył jedynie o niej i ich wspólnym przytulańsku. Więc tak, odwzajemniają. Nie ma za co, nie musisz dziękować.
  Neira stała wtedy w miejscu jak wryta, nie kontaktując ze światem. Błoga cisza nie trwała jednak długo, bo po chwili wróciła.
   –
Arien przed chwilą mi powiedział, że mogą odwzajemniać. Obein wyraźnie prawił komplementy, a Delavir zasypiając rozmarzył się o wspólnym leżeniu ze mną. Dla ciebie się łapie? Bo nie wiem cy ufać lisowisinglowi w smoczych sprawach sercowych.

Licznik słów: 400
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"

Nic więcej, Kwiat Jabłoni


Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start

Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę

Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika



Obrazek

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1


Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni

Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
Pogoń Brzasku
Dawna postać
kawał baby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1008
Rejestracja: 28 cze 2020, 21:19
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: górski
Partner: Bojowy Okrzyk

Post autor: Pogoń Brzasku »
A: S: 4| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 4
U: L,Pł,W,Prs,O,MO,MA,MP,Kż 1 | Śl,B: 2 | A,Skr: 3
Atuty: Pechowiec; Pamięć Przodka; Bestiobójca, Opiekun, Utalentowany
Nieba też nie znała. Przemilczała jednak ten fakt, bo czuła, że nie wydusi ze smoczycy na razie więcej, skoro ta chciała najpierw rozwiązać te swoje Obeinowe i Delavirowe sprawy.
Sposób, w jaki smoczyca wysługiwała się magią, był osobliwy. Dziwny, niepotrzebny – myślała Pogoń. Górska w ogóle nie była przyzwyczajona do takiej niezobowiązującej zabawy maddarą, której sama używała tylko do celów praktycznych.
Magia była męcząca. Bycie cały czas wesołym też musiało być męczące. Mergo pomyślała, że nieznajoma pewnie często musi spać.
Po raz drugi padło też słowo "Arien". Ziemna domyślała się, że mogło odnosić się do jakiegoś smoka. Może jakaś samcza przyzwoitka? Tak, to miałoby sens, jeśli smoczyca zarówno z tym Arienem uczestniczyła w spotkaniach z Obeinem i Delavirem. Ale... sama idea takich spotkań nie miała sensu dla Mergo!
Wyjaśniło się to nieco, gdy futrzasta wspomniała, że Arien to lis. Czekaj, lis? Hmmm, musiała dobrze usłyszeć. Więc Arien to był tak zwany kompan. Całkiem bystry, jeśli wierzyć słowom smoczycy.
O... Myślę, że tak. Że się łapie – zadecydowała, kiwając łbem.
W tej chwili, na początku nie wiedziała, jak dalej ocenić to, który lepszy i którego smoczyca powinna wybrać. Obaj wydawali się okej, a sposób, w jaki smoczyca o nich mówiła, zdradzał jakiś poziom sympatii wobec obojga. Jak głęboki, to pewnie wiedziała sama futrzasta. Mergo trudno było ocenić.
Wtem wpadła na pomysł.
A co... jakby Obein na przykład znowu stracił łapę. I nie mógł jej odzyskać? Albo stracił dwie łapy. I już nie byłby dobrym wojownikiem. Lubiłabyś go nadal...? – zapytała z ciekawością, przyglądając się nienachalnie samicy. – Tak samo co, jakby Delavirowi skończyły się opowieści? Wszystkie byś już usłyszała.

Licznik słów: 270
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekObrazek

∅ pechowiec ∅ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
∅ pamięć przodka ∅ -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie
∅ bestiobójca ∅ tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
∅ opiekun ∅ stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu


___Hradisamiec pumy___________Hviskesamiec gryfa___
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1________S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl, Kż: 1______________B, L, Pł, A, O, Skr, Śl, MP: 1__


teczka osiągnięcia adopcje
#627d9b
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej