A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 1
U: B,P,O,W,MA,MO,MP,L,Śl,M: 1| Skr,Kż: 2 | A: 3
Atuty: Wierny druh; Pamięć przodka; Poszukiwacz; Znawca terenów
Wydawało się jakoby przyszła sama, wlokąc za sobą oskórowane truchło... i wejście wgłąb warsztatu zajmowało jej długo na tyle, że ledwo co trzymała oddech w płucach. Kark nadal zgrzytał w zębach młódki, lecz krwi nie było: cała uciekła, lecz chęcią łowców, gdyż gołe oko widziało ucięcia przy żyłach kopytnego. Wymęczona, dysząc niczym byłaby blisko śmierci, puściła wreszcie zwierzynę przy jednym z kamieni, chyląc się przy niej w krótkim spoczynku. Nagle Rebhfrua wparował do jaskini, warcząc i przeklinając coś pod nosem, a w jego spoconych łapskach wyślizgiwała się para kopyt; na jego plecach lśniło świeżo umyte futro z piżmowołu, które bardziej przypominało długą suknię z sterczącym futrem u ramion, trzęsło się pod naciskiem zimnych wiatrów, lecz Rebhfrua nagle odchylił łeb i w wielkim westchnięciu i gniewie puścił, ba, rzucił tymi kopytami tuż przy zmachanej Viggrod, jaka nawet nie miała sił spojrzeć ku niemu. Po dłuższej chwili wtargał we wnętrze Warsztatu kolejną oskórowaną zwierzynę... lecz nie poszedł po następną. Pytający pomruk rozwiał się w czeluściach.
Rebhfrua tylko pochylił się, mając oparcie w jej karku, również obleczonym nową szatą, lecz nie wiedział co odpowiedzieć... gdyż nie znał pytania. Ponowiła.
– Gdzie ostatni? – lecz w odpowiedzi harpia wyciągnęła z sakwy dwa kamienie szlachetne. Rzucili wszystko przed kamień, a następnie Rebhfrua wyszedł, chcąc powrócić do obróbki futer.
//-16/4 mięcha; topaz i turkus za wytrzymałość II
Licznik słów: 221

_________________
Viggrod Selva
smoczyca
Rebhfrua Khvalen
samiec harpii
_________________
• ᛝ pamięć przodka ᛝ •
-2 ST do ataków oraz obron podczas walki z drapieżnikami
• ᛝ poszukiwacz ᛝ •
raz na tydzień + 1 sukces na percepcję
• ᛝ znawca terenów ᛝ •
raz na dwa tygodnie zdobycz dająca (4/4) pożywienia / kamień szlachetny / dorodne zioło
• ᛝ piękna peleryna ᛝ •
dodatkowa kostka do aparycji
_________________
