A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nie potrzebował rady. Wszystko już było powiedziane, wszystko oczywiste. Dlaczego zatem miałby prosić Perłę o rozmowę, dlaczego miałby zwalać na jej łeb ciężar, którego z pewnością nie zdołałaby objąć? Był wściekły, że instynkt sugerował mu jakoby spotkanie z nią miało być dobrym pomysłem, zapewne w alternatywie do gromienia w myślach Plagijki, czego nie chciał robić, żeby niechcący nie zantagonizować Sennah do całego stada, bądź samej boginki do swojej osoby. Czuł się bezradny musząc dzielić łeb z osobną istotą, stale stąpając po krawędzi nieprzyzwoitości, a praworządności, stale nie mogąc przemyśleć nic w tak wnikliwy sposób, jak bez oporów czynił wcześniej. Oczywiście jego łeb nigdy nie był czysty, zawsze hamowała go jakaś niedoskonałość, gniew, uprzedzenia, wykrzywione prawo, ale miał wrażenie, że wszystko to mógł jakoś sklasyfikować i poprawić, jeśli dostatecznie mocno się postara. Obecność Sennah była dobra, potrzebna i był za nią wdzięczny, a jednak gdy czuł się nieszczęśliwy, cierpiał dwukrotnie mocniej, nie mogąc wyładować skumulowanej w nim energii. Prawdziwego, płonącego gniewu.
Przez swoje kalectwo dość szybko zmęczył się lotem i wylądował niezgrabnie, zdyszany jak po całodobowej wędrówce. Cholera, nawet wytrzymałość, atrybut który tak bardzo sobie cenił był teraz zepsuty. Dlaczego musiał czuć się aż tak okropnie? Chcąc to jakoś opanować, złapać i ścisnąć w jednym miejscu, żeby przestało wypełniać każdy skrawek jego ciała, rzucił się do wody, przebijając przybrzeżną, cienką warstwę lodu, żeby zatopić się w mrozie. Tylko on był w stanie go uspokoić, zwolnić rozgrzany organizm, uśpić.
– Pieprzone wszystko– wycharczał do samego siebie, gdy już wyjął łeb na powierzchnię i zarył podbródkiem o brzeg. Łapami rzecz jasna dotykał dna, bo jeszcze tego by brakowało, żeby straumatyzował się żywiołem który miał mu zapewnić regenerację.
Działało. Zamknęły się te parszywe wewnętrzne głosy, a Strażnik pozwolił sobie na przymknięcie ociężałych powiek. Nadal w jakiś sposób obserwował otoczenie i nasłuchiwał, dlatego nie dałby się podejść byle idiocie, nawet jeśli nie wyglądał na czujnego. Z tej właśnie pozycji, po dłużącym się wahaniu, tknął umysł Perły. Nie powiedział dlaczego, jedynie gdzie i że natychmiast.
Licznik słów: 329
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji
♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników
[color=#585858] ♦ [color=#755252] ♦ [color=#B69278] ♦ [color=#C63C3C] ♦ [color=#B88576]