Białe drzewko

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewa dają schronienie zarówno przed słońcem, jak i deszczem, a na licznych polanach można zwyczajnie odetchnąć i zapomnieć o obowiązkach.
Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Sama samiczka nie myślała o pisklętach. Dla niej posiadanie ich było jeszcze abstrakcją. Niby mama wytłumaczyła jej, że do tego potrzeba i samca, i samicy, chociaż nie rozumiała istoty tego zjawiska. Dopiero poznawała własne rozwijające się nadmiernie ciało, oraz przyjemność płynącą z rozwijającej się atrakcyjności. Spostrzegła, że kilka gestów, uśmiechów oraz pochlebstw potrafiło jednać jej smoki, głównie samczyków właśnie.
To było fascynujące i zabierało jej czas. Lubiła sprawdzać, co może, a czego nie.
Kiedy samczyk położył się nieopodal, przymrużyła leciutko perłowe powieki.
Nie widziałam, w sumie nawet nie wiem, jak wyglądają – zaśmiała się przy tym miękko. – Ale spotkałam cienia, Czaromgłę, która stała się moją kompanką – dopowiedziała, a z krzaków, jak na zawołanie, wybiegła cienista sylwetka gronostaja o ametystowych ślepkach.
Znalazła się pomiędzy smokami, zawirowała i wzleciała jako cienisty rudzik na lewy róg smoczycy.
Z chęcią posłucham twoich opowieści, jestem pewna, że napotkałeś wiele przygód, Godzien – rzuciła, układając pyszczek na mlecznych, łuskowatych łapkach.

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Może to kwestia wychowania? A może jednak nie?
Godny po prostu chciał pokazać ojcu, że nawet jako ojciec sprawi się dobrze, żeby Dar zobaczył, że jest... przydatny. To jasne, że Hojny jeszcze nie do końca zdawał sobie sprawę z tego, ile takie pisklę potrzebuje czasu i doglądania. Sam był doglądany tylko przez brata i Burka... ojca Suf. To i tak szczęście, że spotkał jego, a nie jakiegoś smoka ze stada ognia przed wojną, albo w czasie wojny...
Samiczka mogła być pewna jednego- Godzien był otwartym smokiem i nie bał się dać się oczarować, ale czy będzie tak samo uległy jak podrośnie? Przecież teraz to tylko niewinna zabawa, prawda?
Godny słuchał, a następnie przyjrzał się kompanowi. Poczuł ukłucie zazdrości, ale uciekło na rzecz zadowolenia. Przecież nikt nie mówił, iż sam w przyszłości nie zdobędzie takowego kompana, a może nawet lepszego? Kto wie...
Jest piękna...– Oznajmił krótko z uśmiechem, a kiedy ta się przeobraziła, po prostu zwrócił wzrok na smoczycę.
A ja Ci z chęcią opowiem. Spotkałem kiedyś małego niedźwiedzia, który najprawdopodobniej jak ja kiedyś- wpadł w nurt rzeki i porwał go w dół rzeki. Zmęczony nie był w stanie wyjść na brzeg. Pomogłem mu się wydostać i zrobiłem co mogłem, aż nie zjawiła się samica- jego matka. Hah, nawet udało mi się przekonać mamusię, żeby jednak nie próbowała mnie atakować i zajęła się swoim młodym... Wtedy też pojawiła się urodziwa smoczyca, która pojawiła się znikąd i ofiarowała mi kamień za... szlachetność? No nie wiem za co... niemniej niedługo później dowiedziałem się nieco. To była Naqimia- patronka szczeniaków i piskląt... Od tamtej pory czuję się nieco obserwowany w lasach... Ale to nie jest straszne, a raczej budujące.

Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun
Su uśmiechnęła się na komplement Czaromgły, a sama pani Cień nastroszyła cieniste piórka z zadowoleniem, następnie zamieniła się w wygodniejszą formę smukłej kobry, owijając się wokół rogu, a następnie zdawało się, że przymknęła ślepka.
Samiczka zaś słuchała z uwaga przygód kolegi, żałując trochę, że jej też nie spotykają takie cuda na wyprawach. Było na nich dosyć spokojnie, chociaż nie wiedziała, czym jest to spowodowane. Chyba będzie musiała wypytać trochę Suitha, jak on się zapatruje na swoje małe misje.
Tak, to dobry pomysł!
O lulku, spotkałeś duszkę! Wykazałeś się dobrym sercem, no i sprytem! Nie dziwię się, że cię nagrodziła, wiele smoków pewnie po prostu zabiłoby nieszczęśnika dla mięsa i futra – odpowiedziała żywym głosem, patrząc na Ziemnego.
Ciekawa jestem, co jeszcze cię spotka, Ziemia pewnie jest wieeelka, prawda? To i różne stworzenia można tam spotkać – rzuciła cicho, unosząc uszka.

Licznik słów: 142
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Samiec cieszył się, iż Suf interesował temat polowań... chociaż mogła to robić z czystej chęci podtrzymania rozmowy. Niemniej jednak on lubił opowiadać, a tym bardziej jeśli inny smok popierał jego decyzje.
Nasze stado ma duże tereny. To prawda. Niemniej mamy tylko jedną małą pustynię i niezbyt wielkie tereny na polowania wodne. Zresztą chyba o to chodziło w wojnie, żeby zdobyć nieco większe tereny... No i wygraliśmy w końcu... No ale mniejsza o to.-Samiec chwilę rozmyślał, wpatrując się w bliżej nieokreślony punkt.
W rzekach ryb nie brakuje. Złowiłem przykładowo płaszczki... To takie płaskie istoty, które lubią się w piasku zakopywać. Upolowałem również lwa morskiego... I może nie powinienem tego mówić, ale szkoda mi zwierzaka. Na szczęście zginął nie męcząc się, a dzięki niemu nasz wojownik miał posiłek... W wodzie też spotkałem bobry. To takie niewielkie gryzonie, ale pływają piekielnie szybko jak zaczniesz je gonić... No i udało mi się też pochwycić wronę, ale coś ją zjadło, zanim zdążyłem po nią wrócić.
Zaczął wyliczać i powoli kończyły mu już się opisy... To wszystko wydawało się tak bardzo proste do złowienia, a trwało na prawdę długo, zanim udało się faktycznie coś złowić. Poza tym samiczka na pewno była świadoma tego, że nawet łowcy mięli jałowe dni na polowaniach. Jeśli był tak młody i takie istoty spotykał to co będzie z nim na starość? On również miał dobre doświadczenia związane z polowaniem... w końcu nie spotkał do tej pory żadnego drapieżnika, który próbował go po prostu zabić.

Licznik słów: 243
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun
Samiczka uśmiechnęła się, a następnie przeciągnęła leniwie, niczym kotka. Zerknęła następnie na ciemniejące niebo i zrobiła smutną minkę.
Wszystko to jest bardzo fascynujące, masz dobre życie. I wiesz, jestem pewna, że będzie jeszcze wspanialsze. Teraz jednak musisz mi wybaczyć, mam nie lubi, jak wracam po zmierzchu. Ale na pewno jeszcze kiedyś się spotkamy – mówiąc to, podeszła do niego, liznęła go w policzek z chichotem, a nastepnie wzbiła się w powietrze.

zt

Licznik słów: 73
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Drzewo. Ki czort ją tu przywiał? Spoglądała na biały pień w zamyśleniu, jak zwykle czując wielka pokusę, by spalić to drzewko na popiół. Ale nie, palenie drzew było surowo zabronione... Też coś, jak inaczej ogrzać się w zimie? Przecież stale ziać nie mogła, jakieś paliwko musiała mieć.
No nic. Otrząsnęła się lekko, zarówno ze zbędnych rozmyślań jak i cienkiej warstewki białego puchu, który ciągle padał z nieba i zdążył osiąść na jej łuskach. Zimno nie przeszkadzało jej tak bardzo, w końcu wysoko w górach czy w powietrzu również było chłodno. Co jednak jeśli przyjdą większe mrozy? Musiała zdobyć więcej futer.
Stop, nie wędruj myślami za daleko. Zbyt często ci się to ostatnio zdarza. Skupiła się i wysłała telepatyczne zaproszenie do Ferna. Czy dołączy do niej odmrażać zadek przy białym kawałku drewna?

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Zamyślenie? Była to tak przywiązana do Zewu cecha, że gdyby miał łapy pewnie przybiłby Rakcie piątkę. Niestety poza tym, że takowych nie miał stan emocjonalny przyjaciółki pozostawał dla niego tajemnicą głównie przez granicę jakie ich dzielą. Zaproszenie jakie dotarło do jego łba tym bardziej go zdziwiło, że nie brzmiało jak zaproszenie do walki. Ostatni raz tak luźno mówili gdy spotkali się w jego grocie gdy Krew była zaledwie Skrwawioną. Dawne czasy... W zasadzie ile minęło? Dosyć sporo skoro Fern nie pamiętał. Nie chcąc zwlekać wyleciał z jaskiń kierując się na tereny wspólne.

Ah... Szklisty Zagajnik... Lubiłem to miejsce, Zew chyba też jakoś wyjątkowo za nim przepada. Sprawiło to, że mimo chłodu samiec nawet trochę bardziej cieszył się ze spotkania. Wylądował nieopodal niemal nie burząc delikatnej struktury leżącego wokół śniegu. Dwubarwne ślepia zatrzymały się na równie białym drzewku po chwili przenosząc się na częściowo białą samicę. Zew uśmiechnął się do niej przyjaźnie żwawym krokiem zmniejszając dystans. Przy bliższych oględzinach Spuścizna mogła dostrzec, że jej rozmówca widocznie dygocze zapewne za sprawą zimna, które jednak czuł i nieodpornej na nie pustynnej krwi.
~ Nie sądziłem, że kiedyś spotkamy się poza areną.~ Zażartował kołysząc ogonem na boki.
~ Jak miewa się moja ulubiona plagijka?~ Pytanie oczywiście warto było odebrać z dystansem. W końcu Zew zapomniał dodać, że jest to jedyna plagijka jaką znał lepiej niż z widzenia.

Licznik słów: 223
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Obserwowała zbliżającego się samca, a w jej na pozór pustym spojrzeniu pojawiła się jakaś odrobina ciepła. Oj, coś Fern się trzęsie, raczej nie ze strachu przed nią. Zgarnęła kilka gałązek, większych i mniejszych, układając jej na stosik. Miała ochotę ściąć całe o drzewo albo podpalić tak, jak stało, ale zadowoliła się suchymi badylami. Zionęła w nie strumykiem ognia, rozpalając niewielkie ognisko.
Każde miejsce może stać się areną – stwierdziła jedynie. Chyba żartowała, prawda? Sama nie wiedziała. W końcu kto powiedział, że walczyć można jedynie na arenie?
Ognik, któremu zimno. Powinieneś świecić mocniejszym płomieniem niż wszyscy inni – powiedziała, co mogło zabrzmieć jak krytyka. Cóż, tym razem to był na pewno żart. Po prostu Rakta ostatnio była dość ponura, więc jej łagodny zazwyczaj ton – albo wściekły, w równie wielu sytuacjach – teraz brzmiał nieco oschle. Ale z Mah znalazły fajny sposób na poprawę humoru. Naprawdę świetny, więc korzystała z tego dopóki ktoś znów nie pomyśli o ciągnięciu tygrysa za wąsy.
Zdobyłam nową czaszkę. Pnia Opatrzności – pochwaliła się Fernowi. tej samej smoczycy, o której mówiła mu, że ją zabiłz.
Zabawne, że łatwiej przyszło opowiedzeniu mu o własnej śmierci niż poinformowanie o tym kogokolwiek z Plagi. Jak to świadczyło o tej "Plagijce"? Lub o samej Pladze? Sama nie wiedziała, dlaczego do niego nie miała takich oporów.
Może dlatego, że uznawała go za przyjaciela?
Lepiej opowiedz, co u Ciebie – zagadnęła, dorzucając trochę drewna do ogniska.

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Westchnął cicho czując pierwsze uderzenie ciepła spodziewane nagłym rozpaleniem ognia. Po przetarciu podłoża ogonem usiadł tak by ognisko znajdowało się pomiędzy nimi rozchylając skrzydła delikatnie na boki by łapać więcej ciepła.
~ Bycie żywym ogniskiem niezbyt mi odpowiada, a poza tym... Wątpię bym był jedynym pustynnym w wolnych stadach. Mojemu dziadkowi pewnie też bywa zimno. No chyba, że Burdig zdążył już całą Plagę zaopatrzyć w swoje wyroby.~ Uśmiechnął się niewinnie przy równie niewinnej słownej zaczepce. Na wieść o czasce skrzywił się nieco. W pełni rozumiał zamysł zabijania drugiego smoka, lecz zbieranie po tym pamiątek uważał za lekką głupotę. Przynajmniej będzie miała czym straszyć pisklęta. Byle nie jego syna.
~ Hmm... Nie wiem czy powinienem ci gratulować, lecz w każdym razie cieszę się z twojej wygranej.~ Czy i on potrafiłby zabić? W obronie własnej lub kogokolwiek związanego z nim... tak. Dla samej satysfakcji raczej nie. Chwilę obserwował płomienie myśląc o wielu sprawach mniejszej wagi. Wtedy też rozmyślania przerwało mu pytanie. Wpierw uśmiechnął się choć był to bardzo blado wyglądający uśmiech, a po chwili westchnął cicho.
~ U mnie dzieje się wiele, w końcu musi. Jeszcze przed śniegami pochowałem swojego ostatniego przodka w Ogniu, później pożegnałem brata, któremu Cień ma wiele za złe, a chwilę później stoczyłem pojedynek, po którym po raz pierwszy ktoś otwarcie podważył moją pozycję. Później niewiele się działo. No może poza tym, że zostałem ojcem. O! Właśnie! Znasz mojego syna? Jak się sprawuje? Nazywa się Vultor.~ Przy ostatnim zdaniu Zew zabrzmiał trochę bardziej żywiołowo. Zdawać by się mogło, że przyjście na świat dzieci było dla Zewu jednym z cieplejszych wspomnień ostatnich księżyców.

Licznik słów: 264
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Przyglądała się jego zabiegom dla zwiększenia ogólnego komfortu. Ognisko rzucało odblask na jej ślepia. Gdyby przyjrzał się dokładniej zauważyłby, że jej spojrzenie było inne niż zwykle. Pozbawione... Życia? Nawet gdy umarła wyglądała lepiej.
Nawet nie wspominaj o tej śmierdzącej słodyczą zarazie – mruknęła z niechęcią i tą samą nienawiścią w głosie, która już kiedyś słyszał. Ten sam ton, którego niegdyś używała, gdy mówiła o Wiecznej Perle. Żadnej z tych głów nie mogła zdobyć, naprawdę dołujące uczucie. Chociaż jedna z nich z pewnością dałaby jej duszy nieco światła.
Głowy to nie pamiątki, nawet nie trofea. Ale Fern nie zrozumie, prawda? Nikt nie próbował zrozumieć.
Okazało się, że wodna była jego przyjaciółką i teraz wszyscy lamentują, jak to powiedzieć biednemu śm... Burdigowi i jak on to przyjmie. No żenada – widać było, że chciałaby przewrócić ślepiami, ale z jakiegoś powodu tego nie zrobiła. Burdig nie był wart nawet przewracania oczami. Po prostu nawet drobna wzmianka o tym zapchlonym zadzie doprowadzała jej krew do wrzenia.
I co to był w ogóle za pomysł, żeby podrzucić mu swoje pisklę? Lepiej było zostawić go mnie, przynajmniej bym ci go nie zepsuła. Pamiętasz, co mówiłeś, że nie powinno się lizać każdego i tym podobne? Burdig wyznaje dokładnie odwrotne zasady – nie no, serio? Zostawić jajo pod opieką kogoś takiego? To jak prosić się, żeby wychował pisklaka na jęczącą łajzę, zdobywającą pozycję sypianiem z Przywódcą.
Ale skończmy o Burdigu, bo chyba naprawdę podpali to drzewko.
Teraz to Posępny Kolec – odpowiedziała, bo Burdig na pewno nie poinformował rodziców Vultora o jego awansie. Po co? Jeszcze jeden powód, dla którego jeśli już mieli oddać jajo d Plagi, powinno trafić do niej. Czy wątpił w jej instynkt rodzicielski? No dobrze, miał powody, by wątpić.
Co masz na myśli mówiąc, że stoczyłeś pojedynek, po którym ktoś podważył twoje przywództwo? – Zapytała, mrużąc lekko oczy. To na pewno Wieczna Perła. Albo Milknący Szept. Obie były tak durne, że mogłyby wpaść na podobny pomysł.

Licznik słów: 327
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Uśmiechnął się krzywo. Ta śmierdząca słodyczą zaraza po części sprawiła, że Rakta trafiła do Plagi. Sprawiła również, że Zew przeżył te pierwsze księżyce życia, a nie zdechł jak niejedne pisklę pozostawione samo.
~ Zostawmy zmarłych w spokoju. Już wystarczająco za życia nasłuchali się obelg.~ Jego ogon uderzył o śnieg. A on sam myślał o tym jak długo prześladować ich będzie jedna decyzja jednego smoka. Zdawało się, że na Spuściźnie ciążyła ona bardziej.
Skąd Rakta wiedziała, że Fern nie zrozumie? Czy próbowała mu wyjaśnić, przetłumaczyć czy może z góry uznała, że nie warto? Na słowa o Burdigu nie zareagował jakoś specjalnie. Ot... Wzruszył skrzydłami.
~ Dość mały ten świat skoro tak łatwo zabić komuś bliskiego. Z resztą. Gdy dowie się sam lament może okazać się większy niż gdy powiedzmy ty mu powiesz. A skoro to stało się na arenie to no cóż... Zdarza się.~ I tyle. Powinno się ponosić konsekwencje swoich czynów, przynajmniej takie Zew miał zdanie.
~ Jest przyjacielem Aank, a tym samym moim. Jeśli ona uznała, że pod okiem piastuna jakimkolwiek by on nie był nasze jajo będzie bezpieczne to nie miałem powodów by nie przystać na ten pomysł. A tak przy okazji myślisz, że miałabyś cierpliwość do piskląt?~ Zew uśmiechnął się do samicy. Nie wątpił, że i pod jej skrzydłami Vultor wyrósł by na smoka, lecz trudno byłoby wytłumaczyć Aank, że oddał jajo "no tej przyjaciółce co skróciła mnie o pół ryja".
~ Będę musiał mu pogratulować... Mam nadzieję, że nie czuje tak braku rodziców w codziennym życiu. A i odnośnie lizania. Nic nie broni ci strzelić mu w pysk gdy zacznie przeginać.~ Fern doskonale wiedział, że Rakta byłaby do tego zdolna. A no i sam fakt zdzielenia kogokolwiek wydawał się Fernowi bardzo zabawny.
~ Posunąłem się za daleko wymierzając cios gdy przeciwnik nie zwracał uwagi na to co się wokół niej dzieje. W rezultacie omal nie straciła łapy, a ja broniąc się przed słowami jakie w kierunku mnie padały wytykałem jej błędy. Podobno chcąc mnie za to osadzić, lecz nie widzę by ktokolwiek się za to zabierał, a szkoda.~ Tak skrótowo Zew dawno nie mówił. Chociaż o tej sytuacji nie chciał mówić więcej niż jest konieczne.

Licznik słów: 359
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Akurat jej przystąpienie do Plagi nie miało nic wspólnego z tą śmierdzącą słodyczą zarazą. Z tym coś wspólnego miał jedynie Ogień. Gdyby ją zaakceptowali i przyjęli do stada, Rakta nie miałaby powodu, by pragnąc znaleźć dom. Tylko gdzie ją to zaprowadziło? I tak nie miała domu.
Jeśli jest tak słaby, że pół stada musi się martwić o jego dobre samopoczucie, to nie świadczy o nim najlepiej – i nie wróży dobrze na przyszłość. Słaby zarówno ciałem, jak i umysłem. A mimo znalazł miejsce w Pladze. Czy raczej zostało dla niego sztucznie stworzone.
Fern... Umówmy się, że z twojego pyska nie padło to bluźnierstwo, a ja zapomnę, że je usłyszałam. W ten sposób będziemy mogli pozostać przyjaciółmi – bo przyjaciele Burdiga nie skończą dobrze. A ona nie zamierzała stracić nikogo więcej przez kogoś tak słabego i wypaczonego.
Przez chwilę patrzyła na Ferna w milczeniu. Trochę niepokojące spojrzenie, nieruchome jak u węża.
Macie w stadzie Piastuna – powiedziała po chwili ciszy. Jak poczuł się Akaer, gdy dowiedział się, że nie ufali mu z powierzeniem mu swojego pisklęcia, zamiast tego wysyłając je nie tylko do Plagi, ale jeszcze pod opiekę innego Piastuna? Na dodatek takiego marnego jak Burdig? Nic dziwnego, że gdy widziała go ostatnio wyglądał na takiego zmęczonego i miał tak brudne pióra. Wiedziała, że go nie doceniają... Ale do tego stopnia?
Słysząc jego słowa o tym, że mogłaby pozwolić Burdigowi się dotknąć – czy chociażby zbliżyć do siebie – wzdrygnęła się z tak widoczną i nieukrywaną odrazą, że Fern za sam taki pomysł powinien teraz kajać się i prosić o wybaczenie.
Wyrwałabym mu ozór razem z łbem, gdyby tylko wpadło mu do głowy. nie mówmy o nim więcej, bo zbiera mi się na wymioty – nie przesadzała. Ani z jednym, ani z drugim. Samo wyobrażenie sobie śmierdzącego jęzora i oddechu rudej pokraki przy swoim ciele sprawiało, że żółć podchodziła jej do gardła. Dosłownie, aż musiała odkaszlnąć.
To Słodycz Życia, tak? – zapytała, nie mogąc sobie wyobrazić nikogo zdolnego do podwodnej głupoty. No, jednak mogła. Perła byłaby zdolna do podobnego idiotyzmu, ale była równie słaba co Burdig, więc nigdy nie stanęłaby na arenie. Czy to o tej sytuacji mówił jej Griko?
Po pierwsze to jej wina, jeśli nie uważa w czasie walki. po drugie to zawsze był problem Ognia. Nie widział w Przywódcy przywódcy, a jedynie swój głos pośród stad. kogoś, z kim można się zgodzić tylko wtedy, gdy im to pasuje i odwołać, gdy im to nie pasuje. Jak marionetkę, której używają dopóki marionetka jest posłuszna. Chcesz, żebym się tym zajęła? – Zaproponowała w imię ich przyjaźni. W końcu skoro jego się nie boją, to mogą się zacząć bać jej. Czego by nie zrobiła dla przyjaciela?

Licznik słów: 451
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Może Zew widział to trochę inaczej? Spotkanie z Rek w końcu było tym momentem przełamania prawda? Podjęcia decyzji definitywnie o zmianie otoczenia. Po tym spotkaniu Rakta zjawiła się w jego grocie prosząc o co?
~ Stado powinno chociaż czasem pomyśleć o samopoczuciu każdego. Gdy tego nie robi to smoki odchodzą... Prawda?~ Przekrzywił łeb. Jakkolwiek Burdiga by nie lubiła on poniekąd był na niego skazany i to nie tylko przez jego związek z dziadkiem Zewu. Drzewo genealogiczne przywódcy Ognia było wielkie i rozłożyste, więc pewnie i piastun Plagi pojawił się tam na jednej z gałęzi.
~ Umówmy się, że ich nie słyszałaś. Niestety nawet wśród twoich wrogów miałem przyjaciół.~ Bo przecież musiał tak? Nie mógł tworzyć sobie wrogów bo to zagrażało nie tylko jemu, ale i stadu. Na wzmiance o piastunie Zew posmutniał nieco. Dwubarwne ślepia skrzyżowały się ze ślepiami plagijki.
~ Nie widziałem go od dłuższego czasu... Jego zapach też nie jest taki mocny jak był. Boje się najgorszego choć wątpię by wybrał tą samą ścieżkę co jego matka. Może zimuje...~ Fern miał taką nadzieję. Byli tak trochę jakby braćmi prawda? Rówieśnikami, których połączyła jedna smoczyca.
Z zamyślonego stanu wyrwała go rozmówczyni, której słowa jakkolwiek szczerą by nie były wywołały uśmiech na wyvernowym pysku.
~ Byłby to zapewne ciekawy widok.~ Zauważył, a jego uśmiech znikł równie szybko jak się pojawił. Sprawa Słodyczy była delikatna, a swoimi słowami Rakta jeszcze bardziej uderzyła w jego autorytet niż sama Słodycz. Skinął jej łbem w ramach potwierdzenia.
~ Dziękuję, że i ty uważasz mnie za kogoś kto nie potrafi się tym zająć. Ehh...~ Trochę zrezygnowany Zew położył się na grzbiecie by spojrzeć w niebo. Westchnął cicho.
~ Ogień nie zawsze taki był, choć już nawet za twojego ojca Ogień powoli zbliżał się do stanu, w którym jest teraz. Męczy mnie to... Jestem przywódcą stada, które w siebie nie wierzy, i sam powoli przestaje w nie wierzyć. Czas mija Rakto, a ja? Nic nie dokonałem i na to się nie zanosi, odbijam się tylko od problemu do problemu myśląc o tym co przyniesie jutro i zastanawiając się kiedy to wszystko się skończy.~ Przywódca wielu wątpliwości to słaby przywódca prawda? W takim razie Fern był słabym przywódcą i nie bał się tego przyznać przed samym sobą. Przymknął ślepia.
~ Nie musisz. Gdybyś coś jej zrobiła byłbym zmuszony podjąć działania, których podejmować nie chcę. Nie chcę również knuć przeciwko własnym smokom.~

Licznik słów: 394
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Zapatrzyła się przez chwilę w ogień, powracając myślami do czasów, gdy sama była jednym z takich płomyków. Z perspektywy czasu wydawało się to niezwykle odległe. Ile minęło? Ile się od tego czasu zmieniło? Jak bardzo ona sama się zmieniła?
Tak, odchodzą – powiedziała cicho, ze smutkiem. Przez chwile była szczęśliwa w Pladze. Myślała, że znalazła dom. Gdyby pozostała martwa przynajmniej zginęłaby z fałszywym poczuciem przynależności do Plagi. A może w żadnym ze stad tak naprawdę nie było dla niej miejsca?
Nie mam aż tak wielu wrogów. Chyba... – stwierdziła z rozbawieniem, ale i brakiem pewności. Podejrzewała, że miała naprawdę wielu wrogów. Sama uważała za wrogów jedynie dwójkę z nich – Wieczną Perłę oraz tego chędożonego Burdiga. Żadnego z nich nie mogła dopaść. Ech, smutne czasy, same ograniczenia. Głupie konsekwencje, nad którymi teraz musiała się zastanawiać.
Akaer żyje i ma się dobrze. Widziałam się z nim ostatnio. Nie ma mojego pozwolenia na umieranie ani znikanie – powiedziała, chcąc nieco uspokoić Ferna. I mówiła całkiem poważnie. Niech Poszept nawet nie myśli, że bez jej pozwolenia może odejść. Należał do niej. Trochę też do Ognia, ale głównie do niej.
Ciekawy widok... Nie skomentowała, bo wolała nie pytać, czy chodzi o jej wymiotowanie czy może urwany Burdigowy łeb. Wolałaby to drugie, ale znając Ferna chodziło raczej o to pierwsze.
Och, na pewno potrafisz si tym zająć. Pytanie jedynie, dlaczego jeszcze tego nie zrobiłeś – odpowiedziała. To nie tak, że wątpiła w jego autorytet. Znała jednak podejście Ognia do jakiegokolwiek Przywódcy.
Więc spraw, żeby w siebie uwierzyło. Zmień coś w Ogniu. Chociażby to, jak patrzą na ciebie. Nie jesteś ich głosem. Jesteś ich Przywódcą. Nie kimś, kogo mogą zignorować, kogo mogą osądzać i wymienić, gdy przestaniesz być im potrzebny. Ogień musi zrozumieć, że Przywódca nie zawsze będzie kierować nimi metodą mięsa podkładanego pod pysk, czasem przyda się również uderzenie kijem w puste łby. Powiedz, czego chcesz dla Ognia? I czego chciałbyś dla siebie? – Zapytała, kładąc się w śniegu koło Ferna. nie na grzbiecie, bo nie musiała patrzeć w gwiazdy. Mówiła mu kiedyś, że jeśli go nie kochają, powinni się go bać. A jeśli nie bać, to chociaż szanować jako Przywódcę.
Kiedy smoki w końcu zrozumieją, że nie istnieje coś takiego jak równość? Hierarchia jest bardzo ważna, aby uniknąć chaosu. Dyplomacja? Czasem wystarczy po prostu prawo silniejszego.

Licznik słów: 387
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Dla Ferna ten czas minął zaskakująco szybko. Przytłoczony obowiązkami nie czuł przemijających dni, księżyców i miesięcy. Pory zmieniały się dla niego jakby z dnia na dzień, a smoki rosły jak grzyby po deszczu. Grzyby te jednak często tak jak Rakta mówi odchodziły. I nieważne czy po prostu uciekały czy umierały.
~ Wydaje mi się, że w Ogniu tylko jednego. Przynajmniej nikt mi się na ciebie nie skarży.~ Uśmiechnął się zastanawiając się przy tym ilu on mógłby mieć wrogów. Dziwnym trafem ci w Ogniu znikali. Jakby nienawiść do niego skracała życie co z drugiej strony mogło sprzyjać przywódcy. On sam starał się nie czuć świadomej wrogości do kogokolwiek. Na bycie wrogiem Zewu trzeba zapracować.
~ Znasz mojego brata lepiej niż ja sam. Dobrze że żyje.~ Uśmiechnął się blado. Ciekawe czy mu też zakazała umierać. Jeśli tak to będzie musiał się postarać z jego szczęściem do areny.
Wbrew pozorom myślał o tym drugim. Widok śmierci potrafił być fascynujący... Jej uczucie z resztą też.
~ Sam nie wiem. Może nie chcę pogłębiać konfliktu. Może zwyczajnie nie chcę narażać jej psychiki.~ Uderzył ogonem o śnieg chcąc dać upust nerwom.
~ Problem w tym, że nie wiem jak. Nie chcę być dla nich zimnym tyranem bo pewnie tak by mnie widzieli gdybym przekładał siłę ponad słowo. Chciałem kiedyś by Ogień był jak rodzina. Teraz chcę by przetrwał ciężkie czasy jakie są przed nami. Sam chciałbym w końcu mieć spokojne życie... Myśleć o tych, którzy są dla mnie ważni, a nie o tym jak całe Wolne Stada patrzą akurat na Ogień.~ Westchnął cicho. Szczęście... Tylko tego pragnął.

Licznik słów: 261
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Była prawie zawiedziona. Naprawdę w Ogniu miała tylko jednego wroga? Z drugiej strony ona tak naprawdę nigdy świadomie nie robiła sobie wrogów. Tak po prostu wychodziło. Nie wszystkim podobało się jej podejście do życia, a ona była zbyt uparta, aby przyznać komuś rację w sprawie, w której ona się z nim nie zgadzała. Na bycie jej wrogiem nie trzeba było wiele.
Szkoda. gdy ma się wrogów życie jest ciekawsze. nigdy nie wiesz, czy ktoś zaraz nie wyskoczy z krzaków, by skrócić cię o głowę – wyszczerzyła drapieżnie kły. Chyba żartowała, ale niedawna sytuacja z Pniem opatrzności sprawiała, ze w zasadzie było to bardzo prawdopodobne. Zemsta napędzała smoki do robienia głupich, ale jakże interesujących rzeczy. Fern powinien spróbować.
Myślę, że to on zna mnie lepiej niż ja jego. Podobnie jak ty. Wy jako jedyni uważaliście mnie za część Ognia – a ona tego nie zapomni. Nie miała w zwyczaju ani zapominać, ani wybaczać. Chociaż nie, zdarzało jej się zapominać. Zwłaszcza słabe, nieciekawe smoki.
Przekrzywiła lekko głowę.
Więc ona może narażać twoją psychikę, tak? – Wypuściła z nozdrzy smużkę dymu, spoglądając na Ferna z namysłem. Dziwny widok, nieczęsto zdarzało się widzieć u niej podobna minę.
Może w tym tkwi problem? Chcesz, żeby wszyscy byli szczęśliwi, ale co z tobą? Powinieneś być bardziej samolubny. Szczęśliwy Przywódca to szczęśliwe stado. Możesz być pewny, że w Ogniu są tacy, dla których twoje dobro jest ważne... Ale nie powinieneś poświęcać dla stada całego siebie. Mówisz, ze chcesz, by stado było jak rodzina... Zawsze powtarzałam, że stado nigdy nie będzie rodziną. Żadne. Nawet Plaga, chociaż tam i tak większość jest ze sobą spokrewnionych, więc w sumie możesz ich nazwać rodziną. Ale dążenie do czegoś, co jest niemożliwe do osiągnięcia? To strata czasu i nerwów. Postaw przed sobą raczej jakiś bardziej realny, mniejszy cel. Małe kroczki, Fern – tak, przemawiała przez nią mistrzyni dyplomacji, polityki i ogólnie wielka myślicielka. Pasował do niej idealnie, prawda? Ale naprawdę martwiła się o Ferna. Nie wyglądał na szczęśliwego. Miała niewielu przyjaciół. W zasadzie miała niewiele smoków, o które by dbała. Ta garstka... Powinna wystarczyć, prawda? Tym bardziej musiała pilnować, żeby wszystko było z nimi w porządku.

Licznik słów: 358
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Zew jakby nie patrzeć też miał tylko jednego wroga w Ogniu. W końcu gdy już sobie jakiegoś znajdował to ten umierał po jakimś czasie. I Fern też nigdy nie szukałby z nikim zwady od tak o. Nawet gdyby miał jakiś cel w tym to by się powstrzymywał. Na bycie wrogiem Zewu trzeba zapracować.
~ Smutno trochę gdy komuś to w końcu się powiedzie. Płakałabyś za mną Rakto?~ Zapytał przechylając łeb na bok. Skrzyżował przy tym spojrzenia z wojowniczką by stwierdzić jak szczera była jej odpowiedź.
~ Na pewno nie znam cię na tyle dobrze jak ty. A co do Ognia... wciąż jesteś jego częścią tylko zwyczajnie nie żyjesz z innymi. Definiujesz własny Ogień. Ogień Nieśmiertelny i Jadowity. Pielęgnuj go do końca życia.~ Uśmiechnął się do niej. Znowu próbował mądrować. Ciekawe od czego zależą te filozoficzne napady Ferna... Pewnie ode mnie.
~ Nie da się narazić czegoś czego kawałki próbuję zebrać od urodzenia. Choć, rzeczywiście byłoby miło gdyby nie kazała myśleć mi tyle o pojedynkowaniu się z własnymi smokami. Jeszcze znowu, któregoś drasnę za mocno i będzie płacz.~ Odetchnął głęboko. Może wcale nie powinien walczyć? W końcu co mógł jeszcze osiągnąć? Wyróżnienia od bogów? Na co mu one i co będzie z nich miał po śmierci? Chwała i imię budzące strach? Jego ciało dobrze nie ostygnie, a już wszyscy o nim zapomną.
~ Samolubny przywódca też nigdy nie będzie dobrym przywódcą, choć prawdą jest, że może w końcu powinienem pomyśleć o sobie... Odpocząć sobie księżyc lub dwa nad zimnym jeziorem łapiąc ryby i głaszcząc jelonki.~ Jego ton nie wyrażał ironii czy innych znaków na to, że Zew stroi sobie z samicy żarty. Może rzeczywiście tego potrzebował?
~ Albo spędzał całe dnie ze swoją rodziną? Z Aank i z pisklętami... Musiałbym tylko porwać z Plagi Vultora. Eh... A czym mogą być te małe kroczki? Przeżyć do jutra? Znaleźć iskry dla podstarzałego boga, który i tak średnio się nami interesuje? A może czyhać na elfie pisklęta w okolicach granicy i przechwalać się kto nabił więcej czaszek na kij? Rakto... Chciałbym myśleć tylko o jutrze, lecz zmuszony jestem myśleć o kilku pokoleniach do przodu. Gdy przywódca tego nie robi to co zostawia swoim następcom? Kiedyś będę mógł oddać się przyziemnym sprawom. Może nawet szybciej niż myślę...~ I teraz pada pytanie... Czy z Zewem było coś nie w porządku i czy on czasem zawsze taki nie był? Po co mu było szczęście skoro czuł je tylko kilka razy w życiu. Nie brakuje ci tego czego nigdy nie miałeś prawda?

Licznik słów: 414
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Odpowiedziała spojrzeniem na wzrok Ferna, przekrzywiając lekko głowę. Kąciki jej pyska uniosły się lekko do góry.
Nie, nie płakałabym. Czasem wydaje mi się, ze nie jestem zdolna do płaczu – odpowiedziała przyjacielowi. Może brutalnie, ale zupełnie szczerze. W całym swoim zryciu, niezależnie od okoliczności nigdy nie uroniła ani jednej łzy. Zupełnie jakby nie potrafiła ich wytwarzać.
Byłabym jednak smutna. Tęskniłabym. I zabiłabym tego, kto doprowadziłby do twojej śmierci – to również było szczere. Musiała jednak wyłączyć z tego członków Plagi, których kodeks zakazywał krzywdzić. Nie znaczyło to jednak, że darowałaby komuś zabicie Ferna. Był jednym z jej nielicznych przyjaciół. Miała tak niewiele...
Pozostaje mi zatem założyć własne stado i władać nim wedle swoich reguł – zaśmiała się cicho, bo sama wizja Rakty jako Przywódczyni... Nie, nie pasowało to do niej całkowicie. Nie chciałaby nikim rządzić, bo po prostu się do tego nie nadawała. problem w tym, że miała problemy z podporządkowaniem się, jeśli kogoś nie szanowała. A skoro szanowała jedynie siłę...
Pleciesz głupstwa – syknęła cicho, ale bez gniewu. Raczej żeby wyrwać go z tych ponurych rozmyślań, bo na własnej skórze poznała, że nie jest to ani przyjemne, ani pożyteczne.
Jak chcesz to trzepnę cię porządnie w łeb i zobaczymy, co znaczy mieć głowę w kawałkach. Masz rodzinę. Masz stado, nawet jeśli jest rozpuszczone jak biesowy ogon. Masz przyjaciół, którzy gotowi są obrywać łby każdemu kto chociażby krzywo na ciebie spojrzy. Koniec jęczenia – cóż, odnosiło się to również do niej. Ostatnio pogrążyła się w paskudnym nastroju i bardzo nie podobało jej się to uczucie. Wolała jednak być starą Raktą o paskudnym charakterze. Nie było to już jednak możliwe, przynajmniej nie do końca. jej wewnętrzne demony nabrały sił, gotowe wydrzeć się z jej ciała na światło dzienne.
Nikt nie mówi, że musisz być tylko samolubny. Ale trochę egoizmu nikomu nie zaszkodziło. Chcesz przerwy? To zrób ją sobie, nikt ci nie zabroni. Pomyśl, co sprawia ci przyjemność i zajmij się tylko tym przez kilka księżyców. Powalcz trochę, pozbądź się nadmiaru emocji, których nie można inaczej rozładować. A co do małych kroczków... postaw Ogniowi jakiś cel – poradziła. Stado bez celu... Nie, życie bez celu to żadne życie.
Rozpętaj jakąś wojnę o tereny, to zawsze ożywia atmosferę. Chcesz, by coś po tobie zostało? Zawiąż silny sojusz. Nie taki, który nic nie da Ogniowi. Taki, który przetrwa również po tobie i przyniesie korzyść stadu. Nie patrz na to, czy komuś się to spodoba czy nie. Ani nawet czy tobie się to spodoba. Sojusz zawiązany dla dobra stada, a nie z sympatii czy antypatii, bo nie o to chodzi w sojuszach. A to już będzie jakiś początek – wyszczerzyła kły. Czy nie po to wiązało się sojusze? By razem walczyć i zdobywać tereny? By stado rosło w siłę? Co za sens tkwić w takim samym stanie? Tyko zmiany oznaczają życie, trwanie to jedynie przedłużenie agonii.

Licznik słów: 478
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Nie odrywał wzroku od jej złotych ślepi jakby próbując doszukać się głębszego sensu w jej wypowiedzi. Chyba rzeczywiście mogło tak być. Nie móc płakać... Umiejętność równie cenna co destrukcyjna, w końcu gdy nie możesz się wypłakać trzymasz te łzy w sobie. Łzy te w końcu zamieniają się w gorycz.
~ Może zwyczajnie nie miałaś jeszcze okazji?~ Uśmiechnął się w końcu przenosząc wzrok na powrót na drzewko. Ciekawe jak wiele takich rozmów drzewko to widziało... Może było świadkiem zdrady, cierpienia i nieopisanego smutku, a taka względnie przyjemne rozmowa przyjaciół była dla niego odskocznią... Zupełnie jak dla Zewu.
~ Nie chciałbym by chęć zemsty cię pochłonęła. W końcu umarłaby tylko moja cielesna powłoka, a dusza jak już nie raz wróciłaby za jakiś czas. Może znów byśmy się poznali.~ Nawet gdyby ktoś go zabił, a zrobiłby to w honorowym starciu Fern nie miałby tego za złe. I smutnym dla niego byłoby gdyby Rakta uczyniła z zemsty swój cel.
~ Przywódczenie masz we krwii więc czemu nie? Na pewno służyłbym ci radą.~ Zew może patrzył na wojowniczkę pod innym kątem. Byłaby twardym, trzymającym krótko przywódcą, a czy przy okazji byłaby dobrym... Nie dowie się ten co nie spróbuje.
~ Znowu? Ja bym sobie to oszczędził bo teraz górna część odleci.~ Zaśmiał się krótko przypominając sobie tą feralną walkę i to w jakim stanie z niej wyszedł.
~ Wiem, że to wszystko mam. Dziękuję.~ Zew przez całą rozmowę nie zmieniał swojego tonu. Wciąż był spokojny i przyjazny.
Ciekawe jaki by był gdyby się nie zmieniał? Czy w ogóle się zmienił jako smok? Rakta była tą z niewielu, które potrafiły to stwierdzić jeśli się jej zechce.
~ Stado bez przywódcy nawet na chwilę jest bardzo niestabilnym tworem. Może gdy znajdę sobie zastępcę pomyślę o wypoczynku w Szklistym Zagajniku. Cel...~ Westchnął cicho. Jaki był jego cel w życiu? Prowadzić Ogień tak by nie wstydzić się tego gdy już stanie pomiędzy innymi przywódcami sprzed lat.
~ Silny sojusz. W czasie gdy stada powstają i się rozpadają może być trudny do zrealizowania, lecz gdy już się uda... Warto jednak by poza dobrem istniała sympatia, w końcu nikt by nie chciał by sojusznicy gryźli się co chwilę.~ Uśmiechnął się. W zasadzie od powstania Plagi myślał o zawiązaniu z nimi sojuszu, a odejście Rakty traktował jako pierwszy krok. Lecz brak granic skutecznie odbierał możliwości. Choć to po dłuższej analizie może nie stanowić problemu.

Licznik słów: 392
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Szukanie głębszego sensu w wypowiedziach Rakty mogło być równie zasadne co łowienie ryb w kałuży wody. Taki sam skutek – nic. Smoczyca nie należała do tych, którzy ukrywają swoje myśli, chociaż ostatnio trochę się to zmieniło. Przed większością smoków nie odkrywała swoich myśli. Duszenie emocji było jej kiedyś obce, teraz jednak często zakładała maskę bezmyślnej bestii. Za taka ją mieli, więc tak było najłatwiej. Rozpacz? Być może.
Miałam już stanowczo zbyt wiele okazji – odpowiedziała z cichym pomrukiem niezadowolenia. najpierw w Ogniu, potem w Pladze. Moze dlatego uznała, że kogoś, kto nie ma uczuć nie można zranić i postanowiła stać się takim kimś? Trudne zadanie dla istoty, która nigdy tych uczuć nie ukrywała, kierowana głownie emocjami i instynktem, a zdecydowanie rzadziej rozumem.
Ale to nie byłbyś już ty, tylko jakiś zupełnie obcy smok. Nie ma w moim sercu zbyt wiele miejsca dla innych smoków, więc to po tobie pozostałoby puste – stwierdziła. Na Viliara, to głupie drzewo chyba wyciągało z niej jakiegoś mięczaka. Dmuchnęła ogniem w przygasające ognisko, dorzucając kilka gałęzi. Nie podobał jej się ten nastrój. Wszystko przez Burdiga. Prychnęła cicho na jego wzmiankę. Pół Plagi pragnęło jej śmierci, a on widział w niej możliwą Przywódczynię?
Chyba jednak trzepnęłam cię wtedy za mocno. Nadal bredzisz – mruknęła, szturchając go w skrzydło końcówką ogona. To zamiast trzepnięcia w łeb. Na jego podziękowania nie odpowiedziała. Nie należała do tych, którzy czują się komfortowo, gdy ktoś używa przy nich słowa "dziękuję".
Czy się zmienił? Tak, zmienił się. Więcej zrzędził. Ale nie komentowała tego, bo i ona się zmieniła. To naturalne, że każdy się zmieni. Zastój oznaczał śmierć.
A widzisz, zacznij od tego – powiedziała do Ferna z szelmowskim uśmiechem.
Naucz ich radzić sobie bez ciebie. Zniknij na księżyc czy dwa. Albo pozwól im samym rozwiązać jakiś trudny problem. Niech nauczą się myśleć sami. Dopiero po tym, jak zaczęliby dostrzegać, że bez ciebie jest trudniej, wyznacz Zastępcę – podpowiedziała. ha, jaka genialna! Co prawda nie miała bladego pojęcia, jak się rządzi, ale przecież Przywódca nie może być cały czas ze stadem, trzymając ich za łapki jak pisklęta. Niech postawi przed nimi wyzwanie, aby wzmocnić ich samowystarczalność.
Sympatia przyjdzie z czasem. Na początek liczy się wspólny cel... Lub wspólny wróg. Najlepsze przyjaźnie rodzą się w boju, czyż nie? – wyszczerzyła do Ferna kły. Bo w końcu czy ich przyjaźń nie zaczęła się tak właściwie od walki? No dobrze, jeszcze w Ogniu, ale tak naprawdę ta "więź" zacieśniła się właśnie na piasku areny.
Wspólny cel i wróg, potem szacunek i zaufanie, aż w końcu nierozerwalna przyjaźń. Tak samo było kiedyś z Ogniem i Cieniem, zanim nie pojawiły się jednostki, dla których własne uczucia były ważniejsze od dobra całego stada – bo Ogień i Cień rozpoczęły swój sojusz od wspólnego zdobycia terenów dla Cienia. Dopiero potem nawiązała się pomiędzy nimi ścisła współpraca, potem przyjaźń... A potem wszystko się rozsypało, by nigdy nie powrócić. A szkoda.

Licznik słów: 486
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Zew natomiast krył swój pysk za maską przez większość swojego życia. Do czego to doprowadziło? Teraz czuł jakby maska neutralności i niepoprawnego spokoju wrosła mu w czaszkę na stałe zastępując jego własny pysk. Kiedyś może uda mu się ją z siebie zrzucić i patrzeć na świat tak jak dawniej...
~ Oby nie pojawiło się zbyt dużo nowych.~ Fern nie miał pojęcia o tym jak Rakcie żyje się w Pladze. Myślał, że jest jej tam dobrze, a przynajmniej lepiej niż w Ogniu. Chyba o to jej chodziło tak? Tego chciała gdy stanęła w wejściu jego groty prawda?
~ Teraz już też nie jestem tym samym Fernem co kiedyś. Przepraszam jednak jeśli rzeczywiście to ja umrę pierwszy.~ Jego pysk wygiął się w delikatnym przyjacielskim uśmiechu, a on sam zawiesił swój wzrok na drzewku. To właśnie lubił w Rakcie... Była szczera i prawdziwa, nie starała się nikogo udawać. Ognisko dawało przyjemne ciepło, które Zew chłonął jak gąbka. Na jej szturchnięcie odpowiedział tym samym trafiając ją w łapę. Uśmiechnął się przy tym zawadiacko jakby chciał kontynuować przepychanki.
~ Wcześniej też bredziłem.~ Zaśmiał się krótko wracając ślepiami do samicy.
~ Zostawić ich? No nie wiem... Patrz co stało się w Cieniu gdy Szyderca na chwilę ich zostawił. Myślę jednak, że odpoczynek jest tym czego potrzebuje i chyba wybiorę się na długi spacer. Bardzo długi.~ Nacisk położony na ostatnie zdanie mógł sugerować, że Zew rzeczywiście rozmyśla nad planem wojowniczki.
~ Zależy po której stronie się stoi.~ Uśmiechnął się ponownie. Więź to coś na co pracuje się pokoleniami. Przynajmniej w kwestii stad.
~ I tak mogłoby być znów. Wydarzenia z Urwiska i kilka decyzji poprzednich przywódców zbyt nad od siebie oddaliły. Łatwo w końcu odnowić sojusz niż zawiązać nowy?~ Zwłaszcza, że przywódca w Cieniu od tamtego czasu, poza krótkimi przerwami, się nie zmienił. Mieli jeszcze Ziemię... Ich ostatnia potyczka pokazała, że jest to stado silne, więc może kierunek w tą stronę okaże się równie rozsądny.

Licznik słów: 318
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej