Polana

Niegdyś miejsce to nosiło miano Białej Puszczy, poświęconej Bogom oraz spokojowi, jednak z czasem natura zajęła wydeptane ścieżki i rozrosła się do ciemnych gęstwin, przez które smocze spojrzenie przedziera się z trudem.
Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Samiczka na pewno nie spodziewała się takiego wezwania. Nie od razu skojarzyła zresztą adresatkę zaproszenia. Przede wszystkim jednak, gdy tlko sobie przypomniała, w głowie miała obraz umierającego wojownika.
A potem opowieść ojca o tym, jak go uratowała przed dwoma samcami.
I słowa mamy, że Wodnym się nie pomaga.
Jęknęła sfrustrowana, przeczesując grzywę zielonymi szponami, a muszelki, oraz kryształki, zadźwięczały w jej splotach.
Westchnęła. Dobrze, pomoże, tata miał u niej dług, a ona go spłaci. Zresztą była ciekawa tej ciemnej gadziny, wyglądała przerażająco, ale mówiła takim śmiesznym dialektem.
Poleciała więc na wspulne, ku Puszczy, gdzie znalazła polanę. Latając pośród opadów śniegu, czuła się, jkaby była na swoim miejscu.
Wylądowała wdzięcznie, chociaż jeszcze z proporcjami nastolatki podlotka. Oczy samiczki zalśniły, a ona zbliżyła się. Usmiechnęła lekko, kłaniając łeb przed starszą, to było silniejsze od niej, a potem aż sapnęła, widzac jakie rany nagromadziła.
Widzę, że ktoś tu próbuje pobić rekord przezycia z masą różnych ran. Co tak cię urządziło? – wyrzekła... magią, tak, magią, bo jej własny pysk nawet się nie otworzył na łuskę.

Podeszła bliżej, a następnie zaczęła ostrożnie badać z każdą z ran. Mnóstwo tego. Mnóstwo ziół... Aż miała ochotę zapłakać pierwszy raz na swój składzić po Mahvran. Brakowało kluczowych ziół. Musiała bardziej się postarać.
Westchnęła cichutko raz jeszcze, żegnając w myślach kamyczki.
Zaczęła wyciągać kolejno zioła, na największą z ran przygotowała jemiołę, tasznik, topolę, rumianek i melisę. Oraz tyleż samo miseczek, plus jedna dla żywokostu na pozostałe.
Dla kolejnych wyciągnęła po babce i korzeniu żywokostu, a na koniec dwie kulki jałowca, które od razu podsunęła smoczycy z wymownym spojrzeniem.
Mrugnęła do niej perłową powieką.
Rozstawiła miseczki, napełniła je wodą z bukłaka i w pięciu z nich zagrzała wodę, aż zaczęła bulgotać. Wsypała kolejno babkę, pokruszoną korę topoli, zmiażdżone korzenie tasznika, liście melisy oraz kwiaty rumianku. Do ostatniej miseczki z letnią wodą, sproszkowała korzeń żywokostu i zamieszała energicznie, aby uzyskać jednolitą masę.
Topolę i tasznik przegotowała raz jeszcze.
W między czasie podzieliła jemiołę, podając miseczkę z trzema cześciami smoczycy.
Wypij to, proszę. Pomoże uporać się z krwawieniem, chociaz uważaj, bo jest okropnie gorzkie – zaśmiała się cicho, zaraz potem podając jej słodszy napar z melisy. – To powinno ci posmakować, oraz to, rumianek – podpowiedziała, wyciągnąwszy z wywaru z rumianku kwiaty, podając jej sam napar. Potem małymi dawkami, pilnowała wypicie topoli. Kiedy wszystkie płyny zniknęły, ona obłożyła ranną łapę pozostałą częścią jemioły, a gdy przestała działać, kolejno kładła tasznik, a potem kwiaty rumianku na stan zapalny.
Na pozostałe krwawe rany rozgniotła liście babki dla puszczenia soków, obłozyła nimi szyję, a potem gardło. Na koniec, gdy babka wyschła, a ona mogła ją zdjąć, każdą z tych dwóch ran szyi i gardła, posmarowała pastą z żywokostu, aby przyspieszyć regenerację.
Otrzepała łapy, pocierając opuszkami o siebie, a jej pysk ozdobił szeroki uśmiech.
To jak, gotowa? Może trochę łaskotać – zachichotała, dotykając delikatnie jasnych łusek na jej piersi.
Posłała moc do ciala wojowniczki, skupiając umysł na źródle maddary. Nastawiła najpierw staw łokciowy, a następnie zregenerowała sam staw i torebkę stawową, zasklepiła też pęknięcie w kości, wypełniając je nową twarda masą tychże komórek. Nastawiła równolegle również palcec u stopy, również regenerując staw i wyciągając płyny przez pory na zewnątrz. Następnie oszyściła każą z krawiących szram z brudu, drobnoustrojów i martwych tkanek, jak i krzepnącej krwi. Dopiero wtedy poczeła łączyć zerwane żyły, naczynia krwionośne czy limfatyczne, z zachowaniem ich budowy. Oczywiście wzorowała się na zdrowych odpowiednkach, aby mieć pewność, że wszstko poszło tak, jak powinno. Potem łatała zerwane mięśnie i ścięgna, włókno po włóknie. Dawała więcej mocy, aby utrwalić każdą z prac. Zregenerowała uszkodzoną chrzastkę tchawicy, żyły, a potem ścięgna, to samo na szyi. Potem zaczeła łączyć strzępy skóry ze sobą, dopasowując brzegi, a na ich całej długości namnażała komórki, aby się zespoliły: tkanka tłuszczowa, skóra właściwa, naskórek. Po kolei, z zachowaniem unaczynienia czy unerwienia. Dopiero gdy skóra była gładka, pobudziła mieszki do wzmożonej pracy, aby odbudowac łuski. Przelała jeszcze nieco mocy i zabrała łapę, wzdychając.

/Ciężka: jemioła, tasznik, topola, rumianek, melisa
lekka: 2 jałowiec
2x średnia: babka, żywokost

Licznik słów: 666
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Pień Opatrzności
Dawna postać
Bezgłowy Duszek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 154
Rejestracja: 02 lis 2019, 18:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Górski
Opiekun: Vern
Mistrz: Lo
Partner: Lekkość Wiatru main wife

Post autor: Pień Opatrzności »
A: S: 5| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| A,O: 2
Atuty: Silny; Adrenalina; Nieugięty; Pojemne Płuca; Poświęcenie
Wohohoo, gdyby Su chciała spłacić długi Ojca względem Babki, nie starczyłoby jej na to całego życia. Ale też sama Belenus za ratowanie zadka teraz Piastuna nie oczekiwała żadnej zapłaty, był dla niej jak jej własny dzieciok i nie było mowy, żeby miała mu odmówić pomocy swoich mięśni.. Chociaż trzeba było przyznać że często po prostu nie myślał. Stara siedziała tak i zastanawiała się czy Młoda Uzdrowicielka odpowie na wezwanie..
A jednak przyleciała! Belenus powitała latorośl Burdiga szczerym uśmiechem swoich krzywych, połamanych zębisk i już chciała odpowiedzieć jej na migi.. Kiedy znów uderzyła ją smutna rzeczywistość tego, że ta jej nie zrozumie. Woda jakoś się do tego przyzwyczaiła – Inne smoki miały gorzej. Charknęła więc, zasięgając z niesmakiem do swojej maddary.
~ Takie życie wojownika, Dziołszka. Twoja babunia opatrywała mi gorsze rany. ~ – rzuciła z rozbawieniem w umyśle młodej, przyglądając się jak to przygotowuje swoje łapki do leczenia. Smoczyca była dosyć ostrożna w obchodzeniu się z nią.. Co było dziwne, przecież kawał baby z niej był i nie musiała być w swoim leczeniu taka delikatna! Każde polecenie spełniała pokornie, nie odzywając się zbędnie i nie przeszkadzając. Chociaż patrzyła się bardzo namiętnie na ten Tasznik.. Nie wypadało jednak o niego prosić, co to to nie! Jakieśtam szczątki zdrowego rozsądku Stara miała. Rach-cach i całe jej ciało było znów sprawne. Belka uniosła więc łapę i delikatnie chociaż bezceremonialnie poczochrała Su po łebku.
~ No i piknie, sprawne łapy mosz! Skarb dla Twojego stadka, ja? Dziękować. Chociaż skoro tu jesteś, powiedz no mie jak się tam miewocie. I ten Twój Stary jak się miewo, żyja mu się tam dobrze?~ – zagaiła przyjaźnie, strzelając znieruchomiałym przez dłuższą chwilę karkiem.

Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Av od Infamii Nieumarłych, dziękuje ♥

~ Adrenalina ~
Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak). W przypadku niepowodzenia wykonywanej akcji, na skutek przegapienia przeszkody środowiskowej, smok otrzymuje maksymalną ranę, na jaką pozwala liczba kostek, którymi smok do danej akcji dysponuje, ale nie poważniejszą niż rana ciężka
~ Nieugięta ~
Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik może się obronić mając +4 ST do akcji.
~ Pojemne Płuca ~
Raz na walkę smok ma -2 ST do ataku opartego na smoczym oddechu. Dodatkowo efekt pasywny: -1 ST do obrony przed smoczym oddechem.
~ Poświęcenie ~
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun
Samiczka zastrzygła długimi uszami, kiedy wojowniczka przemówiła do niej w myślach, chociaż sama zwracała się w ten sposób do Fali. Cóż, w życiu nie odezwie się tym skrzekliwym, męskim głosem. To dopiero byłoby upokorzenie!
~ Zauważyłam, dla was to mięso powszednie, a dla mnie świetna okazja – wyszczerzyła kiełki w uśmiechu, wycierając łapy o śnieg, a następnie wytarła łuski smoczycy z pozostałości posoki. No, poszło calkiem nieźle, tylko lecząc Khardaha wiecznie się rozpraszała, co zaczynało być mało zabawne.
Westchnęła w głębi duszy.
Kiedy wojowniczka poczochrała jej grzywę, zaśmiała się bezdźwięcznie, mrużąc powieki.
Spoważniała jednak nieco, zastanawiając się, co może powiedzieć, aby nie osądzono jej, jako paplająca na prawo i lewo o sekretach.
Przysiadła wygodniej, otulając przednie łapy ogonem, a wokół niej był jeszcze nieład po leczeniu.
~ Tata przespał ostatnie półtorej księżyca, zaniedbał się. Ale ocknął się, na szczęście. Wybieramy się jutro na rozeznanie w świat, wydaje się podekscytowany. No i układa mu się z partnerem, to też dobrze – odpowiedziała. ~ A jak wiedzie się Falom w Wodzie? I co u Szuwarek, tak dawno jej nie widziałam! Pewnie, gdy się spotkamy, będzie zaskoczona tym, jak wyglądam. – dodała.

Licznik słów: 189
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Pień Opatrzności
Dawna postać
Bezgłowy Duszek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 154
Rejestracja: 02 lis 2019, 18:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Górski
Opiekun: Vern
Mistrz: Lo
Partner: Lekkość Wiatru main wife

Post autor: Pień Opatrzności »
A: S: 5| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| A,O: 2
Atuty: Silny; Adrenalina; Nieugięty; Pojemne Płuca; Poświęcenie
Zachichotała bezdźwięcznie na jej stwierdzenie. No tak, uzdrowiciele mieli okazje na takich taranach jak ona ćwiczyć swoje umiejętności uzdrowicielskie. I to była wzajemna wymiana, co w żadnym wypadku nie było szkodliwe dla żadnej ze stron.
Kiedy zaś usłyszała o Burdigu, zdziwiła się lekko. Zapadł w sen? Ale chyba mu przeszło, skoro zaraz samiczka powiedziała że było to ino na półtorej księżyca. I że się zaniedbał...
~ Ha. Typowy Burek. On zawsze się zmaraszony a komu przeciepuje że o siebie nie dba. Od zawsza tak było, chyba to majo rodzinne. ~ – rzuciła, kręcąc głową. O tak, Fijka też taka była jeno się z tym ukrywała. Liadan trochę bardziej był skory do mówienia o tym, co go boli. Na wzmiankę od partnerze jedynie uśmiechnęła się połową pyska.
Ma to, czego chciała.
– Partner hm? Jeden Synek od wos mie mówił, jakmyśmy się prali że jakiś chop go obraco.. I że jest jego Ojcem. Opowiesz mi o nim? Burek to zawsze tracił łeb dla jakiego szwarnego, mięsiastego chopa. A Fale.. Dziołszki się dobrze czuja, Wodo nos dobrze traktuja.. Chociaż wydajo mi się że mają jakieś takie swoje małe grono, którego się czymajo. Zrozumiałe. Szuwarek dalej jest łajzo mało.. Ale kochano łajzo! Pewno że się zdziwi! Mogę ją pozdrowić od Ciebie i uściskoć! ~ – zaskrzeczała w umyśle młodej.. Bowiem ich Szuwarek również rosła jak na drożdżach dlatego też Plaguska mogła sama się zdziwić jej rozmiarami!

Licznik słów: 233
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Av od Infamii Nieumarłych, dziękuje ♥

~ Adrenalina ~
Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak). W przypadku niepowodzenia wykonywanej akcji, na skutek przegapienia przeszkody środowiskowej, smok otrzymuje maksymalną ranę, na jaką pozwala liczba kostek, którymi smok do danej akcji dysponuje, ale nie poważniejszą niż rana ciężka
~ Nieugięta ~
Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik może się obronić mając +4 ST do akcji.
~ Pojemne Płuca ~
Raz na walkę smok ma -2 ST do ataku opartego na smoczym oddechu. Dodatkowo efekt pasywny: -1 ST do obrony przed smoczym oddechem.
~ Poświęcenie ~
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun
Od mowy czarnej wojowniczki, Suf kręciło się trochę w łebku. Nie wszystko rozumiała, więc czasem traciła kontekst całej wypowiedzi. To przypominało trochę układankę logistyczną, musiała dopasowywać po omacku znaczenia do danych słow z gwary i mieć nadzieję, że to znaczy to, co myśli, że znaczyło.
Zachichotała, a gdy to wymskneło się spomiędzy warg samiczki, głos był... inny. Skrzekliwy trochę, męski taki. Dziwny.
Zatkała pyszczek bladą łapką, a zielone pazury zaskrobały po policzkach, gdy zrobiła wielkie z zażenowania oczy.
Sapnęła cichutko.
~ Tyle słyszę o tej Fii, chociaż tata niechętnie o niej wspomina. Jakby uraz go jakiś trzymał, a gdy dowiedział się, kim chcę zostać, to myślałam, że mi się pod ziemię zapadnie – powiedziała po chwili ostrożnie, zerkając na wojowniczkę badawczo.
Wydawała się dobrze znać rodzinę taty i jego samego, może uda jej się pociągnąć nieco babunię za język?Zaś pytanie, które padło, trochę ją zakłopotało, bo i nie wiedziała, co powiedzieć, aby nie uznano jej za paplę, no i sama nie wiele wiedziała.
Odchrząknęła.
~ Wstyd przyznać, ale nie wiele w sumie wiem o Kheldarze. Wielki to samiec, czarny jak noc z czerwonymi kolcami unurzanymi krwią. Kolczasty, jak pustynna jaszczurka. Wydaje się groźny i zasadniczy, ale dobry jest dla nas, uczciwy. Szanuje mojego tatę, pobłaża jego pomysłom, myślę, że naprawdę go kocha – wyjawiła po jakiejś chwili.
Nic więcej ponadto nie wiedziała, wstyd przyznać, że nie znało się własnego przywódcy, ani większej cześci jego historii.

Licznik słów: 235
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Pień Opatrzności
Dawna postać
Bezgłowy Duszek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 154
Rejestracja: 02 lis 2019, 18:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Górski
Opiekun: Vern
Mistrz: Lo
Partner: Lekkość Wiatru main wife

Post autor: Pień Opatrzności »
A: S: 5| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| A,O: 2
Atuty: Silny; Adrenalina; Nieugięty; Pojemne Płuca; Poświęcenie
Babka zaś wiekowa była ale i nie głupia. Wiedziała po pierwszym zdaniu Młodej że ta chce ją pociągnąć za język a z drugiej strony co się dziwić? Wiedziała jak sytuacja miała się miedzy Burkiem a Fiją. Sam jej o tym nie powie, bo maluje się na silnego i.. Zdrowego psychicznie. Ojże Burek, Burek.
Babuleńka nie odpowiedziała jej od razu. Wbijała w nią swój wzrok, wzdychając cicho po dłuższej chwili.
~ Fijko sama było zgubiono. Bardzo. Ona była kiedy jak Twój Ojciec, pogodna i wygadana. Tak mówił Liadan, jej chop. A po tym wszystkim to przygasła. Miała tu rodzinę i w mgnienie ślepia potraciła wszystkich na których jej zależało, nie miała tu nikogo kogo by mogła rodziną nazwać. Została samo z bratem, pod przewodnictwem kogoś w kogo nie wierzyło. Zabili jej matkę, nie przejęli się że brato coś wsysło a siostre w pysk opluli. Jeszcze podobno z tymi co matke zabili krew dzieliło. – powiedziała, pozwalając sobie na krótką pauze.
~ Kochała go. Kochała tego Burka. Tylko musiała przez to wszystko dorosnąć szybko i się zdystansować, gdy zostało sama. I przez to nie umiała mu normalnie pokazoć tego. Bo tu go suchaj Młoda walnęła za gupi pomys.. A jak wyloz to przeryczała. Ino ryczała po cichu, żeby nikt nie widział. A on też narwany był, do świata go ciągnęło.. Nie tak jak jo.. I przez to się wiecznie wadzili. Ale mogę Ci zapewnić, kochała go mocno.~ – Tak, Belenus była tego pewna, chociaż Uzdrowicielka potrafiła założyć przeróżne maski i odgrywać wiele ról jednak Babuleńka spędziła z nią tyle czasu iż nauczyła się zaglądać poza nie. Chociaż nie zdążyła przejrzeć wszystkich.
Na wzmiankę o partnerze i o tym jak wygląda oraz jak zachowuje.. Zarechotała w jej umyśle.
~ No, nie dziwi mie że wielki. Pewno jeszcze Wojownikiem jes, ja? Pewne rzecza się nie zmieniajo. Ale to dobrze, bardzo uczuciowy z niego Synek. Przyda mu się kto taki. ~ – wyszczerzyła kły w złowrogim uśmieszku. A może by tak powalczyć sobie z tym Kolczastym? Jednak teraz skupiła się na młodej. Hmmm...
~ A Ty Młoda? Opowiedz jeno co o sobie. Jak Ci się żyje w stadzie? ~

Licznik słów: 354
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Av od Infamii Nieumarłych, dziękuje ♥

~ Adrenalina ~
Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak). W przypadku niepowodzenia wykonywanej akcji, na skutek przegapienia przeszkody środowiskowej, smok otrzymuje maksymalną ranę, na jaką pozwala liczba kostek, którymi smok do danej akcji dysponuje, ale nie poważniejszą niż rana ciężka
~ Nieugięta ~
Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik może się obronić mając +4 ST do akcji.
~ Pojemne Płuca ~
Raz na walkę smok ma -2 ST do ataku opartego na smoczym oddechu. Dodatkowo efekt pasywny: -1 ST do obrony przed smoczym oddechem.
~ Poświęcenie ~
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun
Sufrinah wysłuchała babki, a następnie smutno pokiwała łebkiem. Słyszała tylko urywki historii. Cień miał ją długą, krwawą, pełną zaleciałości, urazy i żądzy.
Zatem babcię musiała złamać strata mamy i to niedocenienie siostry, która skórę uratowała tym, co na Wodę się zasadzili, a sami od swojego ostrza polegli.
Westchnęła cichutko.
Nasza rodzina ma tendencję lgnięcia ku tragedii, jakby sama chciała się zniszczyć, od środka – powiedziała, myśląc o historii Cienia, a teraz Plagi.
Życie lubi doświadczać, Bogowie sprawdzają nas zawsze i wszędzie, ile jesteśmy warci, co czynimy ze swoimi życiem, jak potem naukę z niego wyciągamy. Jedni przygną się, ale przetrwają, a inni złamią, jak brzozowa gałązka nagryziona ciepłem Złotej Twarzy – dorzuciła, patrząc w ślepia wowjowniczki.
Zachichotała jednak na wzmiankę o wojowniku.
Ano, Wojownik, do tego nie byle jaki. Jak widać, te ciągoty po nim odziedziczyłam. Tyle samców silnych mamy, jeden większy od drugiego, cudowni, silni, emanujący tym seksem, że aż chciałoby się ich schrupać – zaśmiała się na własne słowa, przypominając sobie, jak smakowała sama Khardaha, pożerana i sama zjadająca.
Jest dobrze, na szczęście nie tylko ja jestem lekkoduchem w stadzie pełnym poważnych osobistości. Myślę, że niektórzy z pobłażaniem na mnie patrzą, bo i walki unikam, tchórzem trochę jestem. Wolę widzieć świat pięknym, wierzyć, że jest wart tego cierpienia. Z leczeniem różnie mi idzie, magia mi prztyczki w nos daje. Ale, wedle słów mamy, po prostu nie rozumiem samej siebie, to i moc nieposłuszna. Próbuję poznać wszystkich, nie tylko z Plagi. Sama wyrobić sobie opinię, bo waśnie ciągnące się księżycami przecież dwie strony opowieści mają. Czasem bywa mi ciężko, patrząc po reakcjach niektórych Wodnych, ale też i reszty, uważają nas za zarazę, więc nie dziwię się, że taką nazwę wybrali, gdy się odradzali. Ciężko przebić się przez obraz, jaki nam nadali, a który sami sobie utrwalamy – pokiwała głową na te słowa, jakby samej sobie przytakując.

Licznik słów: 311
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Pień Opatrzności
Dawna postać
Bezgłowy Duszek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 154
Rejestracja: 02 lis 2019, 18:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Górski
Opiekun: Vern
Mistrz: Lo
Partner: Lekkość Wiatru main wife

Post autor: Pień Opatrzności »
A: S: 5| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| A,O: 2
Atuty: Silny; Adrenalina; Nieugięty; Pojemne Płuca; Poświęcenie
Belenus zaczęła delikatnie skubać trawę, nie spuszczając Młodej ze ślepi. Słuchała dokładnie tego co mówiła i mimo typowo poetyckich porównań, metafor w których lubował się również Burek sens jak najbardziej trafiał do serca Wojowniczki. I dobrze było usłyszeć to od kogoś, kto nie siedział po jednej stronie historii.
~ Rozumia, czesto tak jes że jedna zwada pulto drugo. Ważne jednak by wyciągnąć wnioski.~ – Skomentowała jedynie, uśmiechając się przyjaźnie. A jeszcze większy ten uśmiech się stał, kiedy to zaczęła opowiadać o.. Seksownych Samcach. Bez wątpienia wdała się chyba w cały ród, bo z tego co jej wiadomo było z Liadana też był kawal bajeranta. A potem.. No właśnie. Czy również Babka nie sprzedała czasem komu swojej pikawy?
~ Trudno się zdecydować na jednego, ja? Hah, wcala nie musisz! Chociaż nie przecza, czasem w żyćku się pojawia kto, to Cie za serducho złapie i klopsztang. ~ – Ojże tak, właśnie Belka dobrze wiedziała jak to jest. Kto by się spodziewał, że jako wielka przeciwniczka magii, łeb straci dla niesamowicie uzdolnionej czarodziejki? Gdyby kto jej kiedy takie coś powiedział, toby go wyśmiała. A bez Aderyn obecnie świata sobie nie wyobraża. Kiedy tak opowiadała o tym jakże jej się żyje, słysząc o magii zaśmiała się bezdźwięcznie. W takim razie ona taka stara i nigdy nie zrozumiała siebie, idąc tym tropem.
Słuchając wypowiedzi o stadzie Plagi, przypomniało jej się podejście obcych ludzi. Tych spoza wioski, co to traktowali smoki jako rzecz z której mogli sobie robić użytek, cenny dobytek który gwarantował swego rodzaju prestiż. A dla takiej Vern zaś, smoki były jak rodzina..
~ Ile smoków, tyle opinii Młoda. Dobre mosz podejście, bo nie ma co łapoć się słówek czy trzymać historii. Owszem, ona jest ważna dyć to buduje nasze pokolenia.. Ale czas leczy rany i zmienia łby, ja? Woda wydajo się być straszno zraniona. Ale tyż nie traktujta się jak zaraza, póki sami sobie nie wmawiacie żeście jes czortem to nikt wos za czorta nie będzie broł. ~ – Tak. Dokładnie tak było.. Chyba jedynie przez to, że uwierzyła kiedyś sama w te słowa nie stała się kawałem zdziczałego mięsa.

Licznik słów: 347
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Av od Infamii Nieumarłych, dziękuje ♥

~ Adrenalina ~
Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak). W przypadku niepowodzenia wykonywanej akcji, na skutek przegapienia przeszkody środowiskowej, smok otrzymuje maksymalną ranę, na jaką pozwala liczba kostek, którymi smok do danej akcji dysponuje, ale nie poważniejszą niż rana ciężka
~ Nieugięta ~
Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik może się obronić mając +4 ST do akcji.
~ Pojemne Płuca ~
Raz na walkę smok ma -2 ST do ataku opartego na smoczym oddechu. Dodatkowo efekt pasywny: -1 ST do obrony przed smoczym oddechem.
~ Poświęcenie ~
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »
A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
Kichnął, docierają na polane. O dziwo sam, o dziwo..
Przysiadł na zadku, znów mając ze sobą tobołki w postaci materiałów kotołaczego fura z dodatkiem kolejnych, zgubionych przez Berlinkę sztuk futra. Nic oczywiście w ślepiach Piastuna marnować się nie może, tak więc zbierał by potem wyrabiać z tego wszystkiego rzeczy. Ciepłe, niezbyt drapiące szaliczki były idealnym prezentem dla smoków z którymi chciało się porozmawiać.
Śnieg prószył a Burdig siedział, plotąc kolejne oczka i ściegi swojego tworu. Trwałego. Ale właśnie, podarunek? Z kimś zamierzał porozmawiać? Owszem! Spotkanie z Feerią uzmysłowiło mu dużo, aż szkoda że nie miał okazji rozwinąć z nią kwestii pokrewieństwa. I to popchnęło go do szukania go w innych stronach Stad. A i również chciał porozmawiać o Vultorze z jego Ojcem.. Na spokojnie. Bez siania większego niepokoju. Może tym razem nikt im nie przeszkodzi?
Wysłał delikatny impuls do Zewu Płomieni, jak gdyby nigdy nic nie przeszkadzając sobie w ręcznej robótce.

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Zew nie kazał na siebie czekać zbyt długo, choć wizja opuszczenia groty w dzień taki jak ten wydawała mu się bardzo nieprzyjemna. Nieprzyjemny okazał się również pierwszy kontakt ze śniegiem, który za każdym razem sprawiał, że zimny dreszcz przebiegał po grzbiecie samca.
Dotarcie na tereny wspólne wiązało się z lotem, byciem obsypanym śniegiem i zamarznięciem. Z tego też powodu Zew nie wyglądał na kogoś w najlepszym humorze gdy wylądował i nieśpiesznym krokiem zbliżył się do piastuna Plagi. Uśmiechnął się do niego blado zastanawiając się czy poza Vultorem mają jeszcze jakiś temat do rozmów.
~ Witaj Burdigu.~ Powiedział przyjaznym tonem, zawijając przy tym ogon tak by choć trochę go grzał. Przeklęta zima...

Licznik słów: 111
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »
A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
Podniósł wzrok, akurat kończąc swoje dzieło kiedy dojrzał w oddali sylwetkę Przywódcy Ognia. Przechylił nieznacznie łeb, strzelając przy tym karkiem.. Wygląda na to że mrozy nie oszczędzają również jego – Nie wyglądał najlepiej, w sumie to nawet zabawnie bowiem na pierwszy rzut ślepia było widać że śnieg i zimno zrobiło z nim swoje. Skinął mu łbem na przywitanie, by zaraz wrócić do zakończenia szaliczka. Był on dosyć gruby, w odcieniach czerwieni z ozdobnymi frędzlami na zakończeniach. Całą długość była ozdobiona w losowych miejscach przebitkami białego futra. Gdy skończył, oderwał się i z uśmiechem spojrzał na Zew, by zaraz za pomocą maddary owinąć mu twór wokół szyi.
– No witaj, witaj! Coś w tym Ogniu jesteście strasznymi zmarzluchami. Proszę, pomoże Ci to jakoś przetrwać zimne dni. – wyszczerzył kły w uśmiechając się ciepło i zaraz zaczął sprzątać niepotrzebne "ścinki" futra.
– Chciałem w sumie porozmawiać z Tobą na spokojnie, tak bez widowni, na luuzie. W sumie to chciałem porozmawiać z Tobą o rodzinie, by móc nakreślić Vultorowi historię jeżeli się tym bliżej zainteresuje.. No i z czystej, mojej ciekawości. Dużo ścieżek się tutaj łączy.. – Owszem, spotkanie z Feerią utwierdziło go w tym przekonaniu! Ale tak, głównie miał na celu tutaj zgromadzenie informacji dla samego siebie.. Bo wścibska była z niego Ruda Ciotka.

Licznik słów: 212
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Zew z zaciekawieniem przyglądał się rękodziełu piastuna. Wyglądało ono nawet... przyjemnie dla oka. W międzyczasie też zastanawiał się nad słowami Rakty, które padły podczas ich ostatniej rozmowy. Burdig rzeczywiście nie wyglądał na kogoś wyjątkowego uzdolnionego bitewnie, lecz nie wyglądał również jakby było mu to potrzebne. W gruncie rzeczy północny samiec podobnie jak szal cieszył oko. Zew oczywiście nie chciał wyglądać jakby się gapił, więc po chwili odwrócił wzrok tak by przyglądać się drzewom na krańcu polany, a robił to do czasu, aż tym razem zaskoczone dwubarwne ślepia nie spoczęły ponownie na Chochliku w momencie gdy maddara owinela wokół szyi wyverny twór. Przywódca uśmiechnął się wtulając pysk w ciepły materiał. Ooo tak... Tego mu było trzeba.
~ Och... Dziękuję.~ Na pierwszy rzut oka widać było, że humor przywódcy mocno się poprawił. Sprzyjało to zapewne przyjemnej rozmowie.
~ Nie pamiętam swojej rodziny zbyt dobrze... Ale pytaj o co zechcesz, zawsze mogę sobie coś przypomnieć... A tak przy okazji co u Vultora? Słyszałem, że jest już adeptem.~ Zapytał z uśmiechem wymalowanym na pysku. W zasadzie gdyby wiedział zapytałby też o drugie pisklę, lecz niestety Fern trwał w niewiedzy. Burdig pewnie też.

Licznik słów: 188
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »
A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
Niezmiernie urocze i kochane podejście nie dało się tego nie zauważyć! No, może gdyby było się kimś innym niż Burdig. Albo Zew dobrze ukrywał to podziwianie niecodziennej aparycji Piastuna Plagi.. Bowiem ten machnął łapskiem ze śmiechem.
– A proszę! Chociaż nie wiem czy nie będę kiedyś musiał zrobić większej ilości.. – mrugnął i błysnął kłami w uśmiechu.. Chociaż nie byłoby problemem dla Chochlika uszyć szaliczków nawet dla całej armii czy trzech stad wziętych! No ale ważniejsze tematy, tak tak! Chociaż.. Skąd on wiedział że Posępny już jest adeptem? Miał jakiś znajomych w Pladze?
– Vultor ma się dobrze, na tyle że aż wyniósł zadek z mojej groty i mieszka "u siebie". Ćwiczy się w łowiectwie, wraz z naszym łowcą. W dobrych łapach jest, Iskie-– Tooo znaczy Suith jest bardzo dobry w swoim fachu, sam karmi tak duże stado! – to prawda, Urok był sam na tym polu i trzeba przyznać że wyrabiał się w tym nieźle – Zawsze miał odłożone dla Piastuna owoce a mięsożercy mieli posiłek podstawiony pod nos. No nie tylko, wszystkim podstawiał pod nos! Burdig miał nadzieje że Vultor go wspomoże..
– Kim byli Twoi rodzice? Ja sam mimo iż nie wyklułem się tutaj, mam 'tutejsze' korzenie. Czerwień Kaliny była moją babką, Szlachetny Nurt dziadkiem, Feeria Ciszy którą poznałem nie tak dawno temu okazała się być ciotką.. Ba! Nawet z samym Uśmiechem jestem spokrewniony! Śmieszna sprawa.. – wyjaśnił, by nakreślić swój rodowód ten.. Bardziej pomieszany z innymi stadami. Te powiązania tutaj, na Wolnych w istocie były komediowe.

Licznik słów: 250
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Zew był, a przynajmniej według siebie, w miarę dobry w ukrywaniu tego co akurat myśli, robi czy czuje. Pewnie niektórzy gdyby dowiedzieli się, że podziwiał urodę bądź co bądź samca unieśli by brew w niemałym zdziwieniu. Całe szczęście Zew pod tym względem nie miał żadnych barier bo... nikt jakoś nie kwapił się by je w nim umieścić.
~ Tak jak wtedy na zebraniu? Ogień z pewnością ucieszyłby się gdyby dostali coś na chłodne dni. Zwłaszcza Aank z tym jej łysym ogonkiem.~ Ton Ferna był nadzwyczajne ciepło zabarwiony zbliżając się brzmieniem do śpiewnego głosu Rek do którego ktoś wrzucił szczyptę męskości i obcego akcentu.
~ Tylko gratulować. W zasadzie, przekażesz mu gratulacje ode mnie? Pewnie jest mocno zajęty nauką... Też byłem w jego wieku.~ Na pysku Ferna zagościła nuta smutku szybko przegoniono pogodnym uśmiechem. W końcu jest tatą przyszłego największego łowcy Plagi! Czy to nie wspaniałe?
Pytanie o rodziców... Fernowi tym razem widocznie zrzedła mina. Choć może już czas by przestać męczyć się tymi wspomnieniami? W końcu prowadzi to do nikąd.
~ Moim ojcem był Tembr Ognia, a Matką Lisia Kita lub swojego czasu Dotyk Cienia. I w zasadzie moje pokrewieństwo z Uśmiechem jest bardziej wyraziste bo jest on moim dziadkiem od strony mamy więc jakby nie patrzeć w połowie jestem Cieniem. Od strony ojca... Wiem, że moją babką była Rek, a pradziadkiem pewien łowca, który kiedyś przybył tu zza bariery. Drugim z moich dziadków był jakiś wodny z tego co pamiętam... Pozłacane Milczenie czy jakoś tak. Rek zbyt dużo o nim nie opowiadała... Podobno też był łowcą chyba.~ Szkoda, że akurat to imię Rek przekazała Fernowi bowiem ktokolwiek kto uważał na rodzicielskich wykładach z drzewa genealogicznego Rek wie, że Pozłacane Milczenie i Szlachetny Nurt to... Ten sam smok. Zew niestety nie wiedział i wielkim odkrywcą pokrewieństwa mógł być już tylko piastun Plagi. Choć już z samą wiedzą o Szydercy można było uznać, że ta dwójka jest spokrewniona nawet pomimo plotek, że Uśmiech swego czasu brał się za każdą oddychającą samicę.

Licznik słów: 330
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »
A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
Zaśmiał się, instynktownie biorąc pozostałości ze ścinek gdy usłyszał o łysym ogonku Aank. Rozdrobnił pazurami kosmyki, próbując jakoś uspokoić chichot. A więc to tak?
– Rozumiem. Nie ma problemu najmniejszego, jeżeli mam być szczery. Te dzisiejsze mrozy potrafią powalić nawet smoka, który jest do niego przystosowany. Czy ktoś poza ogonkiem Słodkiego Puszka ucieszyłby się z czegoś ciepłego? – dopytał, chociaż i tak w planach miał już wielki zapas dla ognia. Nieważne czy ktoś by chciał czy nie.. Najwyżej ktoś dostanie podwójne szaliczki czy sweterki, prawda?
Na prośbę uśmiechnął się i pokiwał łbem.
– Mhm, dokładnie. Chociaż on jest bardzo pojętny, te treningi nie zabierają mu długo. Dosyć szybko stał się adeptem, właśnie przez to że się słuchał i ćwiczył pod dobrym nadzorem. Ma swoje zdanie a jednocześnie zna zasady Plagi i ich przestrzega.. Sama przyjemność! Przekaże, jednak myślę że nie musicie się z Aank bać by wezwać go samemu na jakieś spotkanie. Niektórzy Plagowi są nadgorliwi i.. Nadopiekuńczy ale ja osobiście nie widzę powodu dla którego macie nie widywać się z synem. Przecież go nie uprowadzicie, za wielki już jest. – zażartował, chociaż czort wie czy to były żarty! Właśnie tego chyba obawiała się reszta stada.. Ale Vultor powoli zaczyna dorastać, ma swój rozum i pomimo chęci bycia z rodzicami i spędzania z nimi czasu.. Plaga to jego dom. Zew pewnie o tym wiedział. Burdig starannie zawinął kolejną fastrygę, słuchając co mówi Przywódca Ognia z zainteresowaniem. Dziadzio Szyderca jakoś go nie zdziwił, bo na dobrą sprawę wiele smoków było z nim spokrewnionych co utwierdzało go w przekonaniu iż opowieści o chędożącym wszystko Wojowniku nie zostały wyssane z palca. Nie dziwota, gdzieś musiał się tak wyrobić.. A potem jakieś inne miana.. Nie słyszał żadnego z tych imion-– Zaraz, zaraz.
Zatrzymał ruch, podnosząc delikatnie łeb i szukając w głowie słów Wędrówki Słońca oraz tego dziwnego kruka Feerii...
– O cholera. To jesteśmy.. Kuzynami z prawdziwego zdarzenia! – zaśmiał się wesoło, kierując ku niemu wzrok pełen zadowolenia i nieukrywanej radości. Jak miło!
– Pozłacane Milczenie to inne miano Szlachetnego Nurtu. Sam dowiedziałem się tego dopiero tutaj. Czyli Twój Ojciec i moja Matka byli przyrodnim rodzeństwem.. Tak, Nurt był łowczym jednak też zbyt dużo o nim nie słyszałem. Matula nim odeszła nie zdążyła go nawet poznać.. – No popatrzcie, jaki ten świat mały!

Licznik słów: 379
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Słysząc śmiech samca uśmiechnął się ciut szerzej. Dobrze, że i piastun był w dobrym humorze, choć Zew powoli zaczynał się zastanawiać czy Burdig kiedykolwiek tracił pozytywne usposobienie. Cieszyło go, że wyłamywał się z tej konwencji Plagi. Nie był taki jak reszta... taki groźny i niedostępny.
~ Tak te mrozy. Jeśli spojrzeć na to z szerszej perspektywy trudno mi znaleźć kogoś w Ogniu kto nie ucieszyłby się z takiego prezentu. Nie chcę jednak narzucać na ciebie tak dużego pokładu pracy.~ Ciekawiło go jakby wyglądała taka Sztorm w sweterku jaki dostał Szyderca na ostatnim spotkaniu. Aż chciał się roześmiać, lecz akt radości przerwały mu kolejne słowa piastuna. Vultor musiał być wspaniałym pisklęciem... Szkoda, że dostrzega to jako daleki obserwator, a nie namacalny kibic na jego drodzę do sukcesu.
~ Byłoby wspaniale... Chętnie się z nim zobaczę gdy najdzie go taka ochota, niech tylko da znać.~ I co mu wtedy powie hmm? Jak tam życie w stadzie, które jeszcze niedawno szczerze nas nienawidziło? Spojrzał na północnego samca już z uboższym uśmiechem goszczącym na jego szkarłatnym pysku. Miał jeszcze jedno pytanie.
~ Czy Kuszenie ma pisklęta?~ Wypalił jak gdyby nigdy nic. I wtedy też zaczęli rozmawiać o swoich przodkach... zaskakujące odkrycie Burdiga sprawiło tylko, że Zew drgnął delikatnie tknięty faktem o kolejnym członku własnej rodziny.
~ Niewiele to zmienia pomiędzy nami Burdigu. No chyba, że do rodziny masz jakieś specjalne stosunki?~ Zew starał się brzmieć na tyle spokojnie by w jego głosie nie dało się znaleźć podtekstów, których zdecydowanie wolałby uniknąć.

Licznik słów: 247
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »
A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
Mruknął z zadowoleniem, tłumiąc kolejną salwę śmiechu. Ojże rozczulające były te Ogniki, trzeba przyznać rozczulające! Przekaz zrozumiał, to też pokiwał łbem nie odrywając się od kolejnej robótki, bowiem zdążył już wziąć się za robienie kolejnego szaliczka!
– To nie jest dla mnie problem w żadnym razie! Ostatnio mam więcej czasu bo piskląt w Pladze mniej się zrobiło. Daj mi księżyc a zrobię ciepłe rzeczy nawet i dla całego Ognia! – zaświergolił z entuzjazmem, już mając we łbie poukładane różne wzorki, kolorystykę oraz materiały jakich użyje do tego aby stworzyć szaliczki, sweterki i tak dalej. Na wzmiankę o Vultorze uśmiechnął się zawadiacko i czule.
– Zależy mu na was mimo wszystko. Tego go uczyłem i uczę dalej, w żadnym wypadku nie chciałem wpoić mu jakiś złych uczuć do własnych rodzicó--w. – oderwał się znów, wyczuwalnie zaskoczony pytaniem. Frar.. Kolejne pisklaki Frar? I czemu o nie pyta.. I czemu o nich wie.. Nie no to oczywiste ale że Zew? No, No! Rodzinka się powiększa, nie ma co! Mrugnął raz, kiwając potwierdzająco łbem.
– Tak. Córeczka jej się ostatnio wykluła, nazywa się Thear i wygląda jak jej mała kopia, dlatego chyba nikt nie dopytywał czy to jej. Choociaż, od znajdek w tym stadzie jestem ja. Nawet nasza córka głównie mieszkała u niej, chociaż w żadnym wypadku droga Frar nie utrudniała nam kontaktu! – Odpowiedział zgodnie z prawdą, przemycając małe uspokojenie w dalszej części. Chociaż nie ukrywał że zdziwiła go ta.. Relacja? A może jednorazowy wyskok? Kuszenie pasowała mu na taką, która dla dobra Plagi łapie samców i robi pisklęta – Oczywiście nie było dla niego w tym nic złego, szczególnie iż była to rzecz naturalna by oglądać się za dobrymi genami.. Miał nadzieje że Zew nie zapałał do niej większym uczuciem..
Na "specjalne stosunki" błysnął kłami w szelmowskim uśmiechu. Ohohoho, nie trzeba dwa razy powtarzać do czego bijesz koleżko!
– Zależy. Czasami sprawy układają się jak układają, jednak trzeba przyznać że rodzina jest dla mnie najważniejsza i bardzo wszystkich kocham. Mniej lub bardziej intensywnie – i jak gdyby nigdy nic zaczął kolejną fastrygę.

Licznik słów: 340
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Czy rzeczywiście Ognie byli tacy słodcy i tym podobne w kontaktach z kimś kto okazał się dla nich choć trochę miły. Fern przyglądał się jak palce piastuna sprawnie pracują nad kolejną częścią smoczej garderoby.
~ Och... Dziękuję bardzo Burku.~ Powiedział przypominając sobie jak Aank nazwała go przy ich ostatnim spotkaniu. Utopił się trochę bardziej w ciepłym materiale przyglądając się plagijczykowi. Zaczynał się zastanawiać jak udało mu się ujarzmić jego dziadka i wtedy ubrać mu sweterek przy całych Wolnych... Najwidoczniej każdy ma do kogoś słabość.
~ To wspaniale. Muszę w końcu z nim porozmawiać, szkoda tylko że nie mamy granic.~ Uśmiechnął się widząc zaskoczenie na pysku piastuna. Tak... Frar była raczej jednorazowym skutkiem pożądania, a pisklęta z nią będą kiedyś stanowić o sile zarówno Plagi i Ognia i kto wie... Może zbliżą te stada jeszcze bardziej.
~ Thear... Muszę ją poznać. Dziękuję Burku, że mi o tym musisz.~ A więc miał już pewność, że po raz kolejny został ojcem. Czuł to samo dziwne szczęście ci zawsze. Każde pisklę było czymś wspaniałym, małym wyzwaniem, którego rozwój jest najpiękniejszą rzeczą możliwą do zobaczenia.
No i nie wyszło mu brzmienie bez kontekstu. Teraz jakoś się z tego wycofać bez wychodzenia na niemiłego. Hmm...
~ Och... Em... Miło, że postrzegasz swoich krewniaków w taki sposób.~ Widać było, że samiec wyglądał na ciut zmieszanego. Trudno... Nigdy nie spodziewał się, że zawstydzi się w obecności... samca?

Licznik słów: 229
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Mały Jeleń
Dawna postać
a może psycholog?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 162
Rejestracja: 15 lis 2019, 15:42
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 47
Rasa: Skrajny
Opiekun: Villyemo, Fenlie

Post autor: Mały Jeleń »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 5
U: B,L,A,O,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,ŚL:1 M: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Empatia; Altruistka; Znawca terenów
Mżawka stawała się coraz bardziej niespokojna. Ta cisza ze strony Fal... To ciągłe napięcie i jakiś dziwny smutek wyczuwalny w ich impulsach magicznych... A przede wszystkim kompletny brak wyczuwalności Belenus... Dłużej nie mogła zwlekać! Odłączyła się od Fal, a jednak wciąż do pewnego stopnia czuła się ich częścią. Zresztą były przyjaciółkami, prawda?
Poinformowała Atinę o swoim planie wyruszenia na spotkanie Fal, gdy tylko spotkały się w swym legowisku. Miała nadzieję, że ta postanowi wyruszyć wraz z nią. Obecność przyjaciółki była teraz dla niej bardzo ważna, gdyż trochę bała się tego, co usłyszy. Ruszyła najszybszą drogą ku granicy z Ziemią. Wkroczyła do Dzikiej Puszczy, dostosowując tempo do Atiny, jeśli ta nadchodziła wraz z nią. Zagłębiała się w las, kierując się prosto ku granicy Ziemi...
Musimy się spotkać i porozmawiać. Proszę, przybądźcie. – Wysłała mentalnie do wszystkich Fal, wraz z dokładnym swym położeniem. Cały czas szła im na spotkanie. Czuła lekkie zmartwienie, a im bliżej była, tym wyraźniej uświadamiała sobie, że oddalają się od siebie. A obiecywała sobie, że zmiana stada nie wpłynie na ich przyjaźń...

Licznik słów: 175
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I Spostrzegawczy
II Empatia:

-2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
III Altruista:
-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
IV Znawca terenów:
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.

Drzewo genealogiczne
Wygląd
Wierch Skazanych
Dawna postać
Przeklęta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 528
Rejestracja: 03 lut 2015, 19:14
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 56
Rasa: Górski
Opiekun: Oni

Post autor: Wierch Skazanych »
A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1 | O: 2 | A: 3
Atuty: Silna, Adrenalina, Czempion, Pojemne Płuca
Smoczyca nie wiedziała o smutnych falach Maddary, najzwyczajniej w świecie była wyłączona na mentalne wiadomości. Swój umysł skryła za barierą, wykorzystując te nędzne resztki swych magicznych umiejętności – pierwszy i ostatni raz.
Zauważyła jednak, że Mały Jeleń, z księżyca na księżyc robiła się coraz bardziej niespokojna.
Nie od razu próbowała zgłębić problem małej przyjaciółki. Dawała jej czas, aby sama się przed nią otworzyła. Odkąd tu przybyła, marzyła w skrytości, aby spotkać Belenus. Wszak to ona ją znalazła, ona przyjęła, ona nadała jej imię. Dała wiarę w lepsze życie. Przecież nie znała innego, nawet o nim nie marzyła, prócz o pustym słowie – wolność.
Kiedy w końcu Mały Jeleń wyjaśniła swoje obawy, bez słów zgodziła się jej towarzyszyć. Nie mogła za nią lecieć. Poruszała się drogą lądową, trawiona upier.dliwą przypadłością, która sprawiała jej katusze. Swędzenie skóry na grzbiecie, w miejscu blizn, nie dawało jej ani latać, ani pływać. A tej pomarańczowej, jak nie było tak nie było.
Kulejąc, poruszała się równinami oraz lasami, mając problemy z rzekami. Wyszukiwała płycizn, aby przez nie po prostu przejść. Ta wędrówka zaprowadziła ją na polanę.
Dostrzegła tam Mżawkę, do której podeszła, ocierając się ostrożnie o jej prawy bok. Usiadła nieruchoma, czekając.

Licznik słów: 196
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oh, jak bardzo pragnęłam się uwolnić.
Obudzić. W końcu przetrzeć oczy. Wokół mnie świat płynął, jakby nigdy nie istniał.
Szara zasłona mgły – niewyraźne kontury.
Oh, jak bardzo pragnęłam się obudzić.
Dzień za dniem egzystowałam. Nie czułam nic, prócz cierpienia.
Wściekłości.
Pożerającej mnie skutecznie, po trochu.
Traciłam duszę.
Oh, jak bardzo pragnęłam się uwolnić. Obudzić.
W końcu przetrzeć oczy.
Czasami pośród nocy widziałam światło.
Gwiazdy.
Marzyłam wtedy, że jestem czymś więcej, niż cieniem.
Rozpostrzec skrzydła i wzlecieć.
Zawsze jednak spadałam.
Na dno.


Atuty:
*Adrenalina* Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak)
*Czempion* Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego
*Pojemne Płuca* Raz na walkę smok ma -2 ST do ataku opartego na smoczym oddechu. Dodatkowo efekt pasywny: -1 ST do obrony przed smoczym oddechem


Obrazek
Ziemia – Żywiołak
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, Skr, Ma, MO: 1
Owoc Opuncji
Dawna postać
Quetzalcoatl
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 301
Rejestracja: 02 lis 2019, 19:21
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wysłanniczka Nieba, Fale
Mistrz: Przesilenie Północne
Partner: ciekawy

Post autor: Owoc Opuncji »
A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,L,M,Skr,MP,MA,MO,Śl: 1| A,O,Kż: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Parzystołuski; Twardy jak diament;
Nigdy wcześniej nie czyła podobnego wezwania, chociaż może? Ciężko było powiedzieć... niemniej jednak czuła, że powinna się pojawić. Była jedną z Fal, co z tego że małą. Ruszyła przez niepogodę, zimno i śnieg. Wiła się pomiędzy drzewami, sama, nie chciała znów wykorzystywać mam czy siostry. O dziwo pojawiła się jako pierwsza pachnąca Wodą. Dwie obce samice pachniały Ziemią jak jej przyjaciel Godny. Zamrugała ślepiami siadając przed nimi.
– Ja żech Chrobry Kolec, a wy? Nie wiem gdzie reszta... ja myślała, że one szybsze są.
wzruszyła barkami. Młoda samiczka miała w piórach mnóstwo błota jakby starała się ukryć fakt swoich kolorowych barw. Z kolei wokół jej ślepi ktoś namazał sporo czarnych krech... węgiel? Opuściła główkę.
– Tylko wypytać je musicie dobrze bo one lubią kłamać.
warknęła pod nosem.
młody temperament wziął w niej górę.

Licznik słów: 133
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek ______« OSTRY WZROK »
___dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku

_________« PARZYSTOŁUSKA »
______-1 ST do Zręczności i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do Zr. i Wytrz. w czasie nieparzystych miesięcy

____________« TWARDA JAK DIAMENT »
_________-1 ST do testów na Wytrzymałość

_______________« »
____________...

GŁOS MUZYKA POSTACI
PRZEDMIOTY ZAWSZE Z NIĄ: kokos z wymalowaną twarzą

PORTRET RODZINNY (od Hienki)
#288a9e #287b9e
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej