Wypalona plaża

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Lisia Mistyfikacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 254
Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: skrajny

Post autor: Lisia Mistyfikacja »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Słysząc, że nowo poznany smok się do niej odezwał, od razu radość wymalowała jej się na mordce i cała wręcz rozpromieniała. Była podekscytowana na tyle, że nie usiedziała za długo w jednym miejscu i zaraz się podniosła, tuptając w kółko.
– Safilek to ślicne imię. – Powiedziała z uśmiechem, choć nie znała jeszcze znaczenia jego imienia, zwyczajnie podobało jej się, to jak brzmiało.
Propozycje, które jej przedstawił, brzmiały dla małego, puchatego pisklaka cudownie i interesująco, choć nie wiedziała, jak się bawi w owego berka. Bajek też jeszcze nie słyszała, więc nie wiedziała do końca co wybrać, choć już od początku nie należała do smoków zdecydowanych i nawet gdyby znała obie opcje, trudno by jej było wybrać jedną, mimo że berek był dla niej niemożliwy przez koślawe bieganie, które w ogóle jej nie wychodziło.
– A jaką baje byś mi powiedział? – Zatrzymała się i spojrzała na niego z uśmiechem.
– No a w belka to jak się bawi? – Przechyliła łebek, a sterczące uszka niestety jeszcze jej opadały, dlatego ciągle grawitacja wygrywała, ściągając oba na jedną stronę.

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cień Gór
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 77
Rejestracja: 13 sie 2019, 15:01
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 54
Rasa: Górski

Post autor: Cień Gór »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,W,Pł,MO,MA,MP,Kż,M,A,O: 1| Skr,Śl: 2
Atuty: Wrodzony talent, pamięć przodków, przyjaciel natury, znawca terenów
Mała była rozkoszna, na jej podstawie mógł stwierdzić, że chyba każdy pisklak nie lubił zbyt długo siedzieć w jednym miejscu. Samiec mógł stwierdzić iż już polubił to małe stworzonko które tak szczerze i radośnie się do niego zwracało. Nad jej pytaniami musiał trochę pomyśleć, mimo że już wymyślił ogólny zarys bajki to nie było to łatwe. Nivis nie wyglądała na zbyt wymagającą jednak nie znaczyło to że on nie może się postarać. Bajka miała ją trochę nauczyć oraz zdecydowanie zaciekawić. Czy mu się uda, nie wiedział ale chciał spróbować w tym swoich sił.
-Berek to taka zabawna gra gdzie jeden jest berkiem i musi biegać za drugim smokiem by po klepnięciu gonionego samemu zaczynać uciekać bo wtedy zamieniają się rolami. Mam nadzieję że rozumiesz- Wyjaśnił zasady działania zabawy którą zaproponował jako pierwszą. Nagle także uświadomił sobie, że ta zabawa może być też przydatna do innej nauki.
-Można też zagrać w tą grę w wodzie gdzie zdecydowanie jest trudniej ale i tak zabawnie- Wyjaśnił błyskając kłami w krótkim uśmiechu. Nikt inny tego nie widział a pisklak nikomu raczej nie wygada, że ten postawny samiec jednak potrafi się uśmiechać prawda?
-Bajka będzie o tym jak powstały różne rasy smoków. Nie sądziłaś przecież, że wszystkie były tu od zawsze- Rzucił, można by powiedzieć że wesołym tonem. Wyciągając łapę w kierunku i delikatnie tępą stroną jednego z pazurów tykając ją w lewy bok.

Licznik słów: 229
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Są różne rodzaje ciemności(...) Jest ciemność, która przeraża; ciemność, która koi; ciemność, która daje odpoczynek(...) Jest ciemność kochanków i ciemność skrytobójców. Staje się tym, czym jej nosiciel chce, żeby się stała; czym potrzebuje, żeby się stała. Sama z siebie nie jest ani zła, ani dobra.więcej

Sarah J. Maas – Dwór mgieł i furii


ATUTY Wrodzony Talent- Skradanie i Śledzenie

Pamięć Przodków: -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.

Przyjaciel Natury: drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.

Znawca Terenów: znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
Lisia Mistyfikacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 254
Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: skrajny

Post autor: Lisia Mistyfikacja »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
Młoda puchata kuleczka po krótkim tłumaczeniu bardziej doświadczonego smoka, zaczęła kiwać głową na znak, że zrozumiała zasady zabawy i na pierwszy rzut oka widać było ogromne zainteresowanie z jej strony. Na razie zapomniała o swoich nikłych umiejętnościach w bieganiu, bo zwyczajnie była zbyt podekscytowana tym, jak ciekawie to brzmiało, przynajmniej dla niej właśnie tak było. Na wspomnienie o wodzie aż zadrżała i zastygła w miejscu, a radość na moment ją opuściła.
– W w-wodzie? – powtórzyła i zaraz pokręciła energicznie głową na boki. – Ne, ne, ne... – Powtarzała w kółko, ale nie długo, bo nie było to konieczne, Szafir zapewne zrozumiał przekaz, a to najważniejsze. Choć może powinna dać wodzie drugą szansę? Może jak pójdzie z kimś, to będzie inaczej?
– Lubis wode? – Zapytała, bo może inni lubią się moczyć w wodzie, zauważyła już, że reszta smoków jest od niej nieco inna, więc może i w tej kwestii się różnią, albo to naprawdę kwestia towarzystwa. Będzie musiała się kiedyś przekonać.
Bajka natomiast brzmiała ciekawie i przywróciła Nivis uśmiech na mordce. Kiedy została lekko szturchnięta, zaczęła się śmiać wesoło.
– Pfff ocywiście ze nie. – Przyznała niezbyt zgodnie z prawdą, chichocząc się pod noskiem. Nawet się nad tym nigdy nie zastanawiała, ale chciała się popisać przed nowo poznanym smokiem i była pewna, że jej się udało to zrobić tym niewinnym kłamstewkiem.
– Safilku to opowiec mi baje, a potem sie pobelkujemy. – Zdecydowała w końcu, mając nadzieje, że Szafir nie będzie miał nic przeciwko. Wzięła w pyszczek Robu i usadowiła się wygodnie przy łapkach większego smoka. Położyła się, zwijając w kulkę, a Robu umiejscowiła niedaleko siebie. Spojrzała w górę, czekając na opowieść o smokach.

Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cień Gór
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 77
Rejestracja: 13 sie 2019, 15:01
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 54
Rasa: Górski

Post autor: Cień Gór »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,W,Pł,MO,MA,MP,Kż,M,A,O: 1| Skr,Śl: 2
Atuty: Wrodzony talent, pamięć przodków, przyjaciel natury, znawca terenów
Rozumiał obawy malucha, on też nie czuł się zbyt pewnie na podmokłych terenach. Z nią musiało chodzić o wodę i jej futro które przecież może namoknąć. Gardłowy krótki śmiech wyrwał się z pyska samca na prychnięcie Nivis. A więc na początek zdecydowała się na opowieść, Szafirowy kiwnął łbem kładąc się na ziemi by nie musieć ciągle pochylać się nad pisklakiem.
-Ta opowieść zaczyna się w momencie stworzenia przez Immanora pierwszego smoka. Nie miał on w sobie niczego specjalnego, zwykle łuski, kolce oraz skrzydła. Smok był samotny więc piękna bogini Nytba stworzyła smoczycę. Bogini dała smoczycy urok, zdolny podbić serce samotnego samca. Kiedy tylko się spotkali wiedzieli, że będą razem. Nie nastąpiło to od razu ale mieli wiele piskląt a te miały swoje. Rozeszły się po całym świecie, tworząc nowe rodziny gdyż bogowie stworzyli nowe smoki. Niektóre smoki pokochały latanie, drugie pływanie a trzecie jeszcze biegały szybciej niż inne, te smoki poprosiły bogów o pomoc. Chcieli móc spędzać więcej czasu robiąc to co kochają. Spełnili ich prośby, stworzono tak smoki powietrzne, morskie oraz bezskrzydłe. Nie było jednak nic za darmo i wszystko miało swoją cenę. Powietrzne musiały porzucić życie w małych przestrzeniach w związku z ich dużymi i podatnymi na zranienia skrzydłami. Morskie utraciły możliwość ziania jednak otrzymały skrzela które pozwoliły im żyć pod wodą. Te które chciały biegać utraciły skrzydła pozwalające im na lot dzięki czemu mogły być jeszcze szybsze- Zaczął swoją opowieść o powstaniu ras. Nie była to jeszcze nawet połowa tego co chciał jej opowiedzieć jednak źle byłoby się tak rozgadać.

Licznik słów: 253
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Są różne rodzaje ciemności(...) Jest ciemność, która przeraża; ciemność, która koi; ciemność, która daje odpoczynek(...) Jest ciemność kochanków i ciemność skrytobójców. Staje się tym, czym jej nosiciel chce, żeby się stała; czym potrzebuje, żeby się stała. Sama z siebie nie jest ani zła, ani dobra.więcej

Sarah J. Maas – Dwór mgieł i furii


ATUTY Wrodzony Talent- Skradanie i Śledzenie

Pamięć Przodków: -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.

Przyjaciel Natury: drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.

Znawca Terenów: znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
Lisia Mistyfikacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 254
Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: skrajny

Post autor: Lisia Mistyfikacja »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
Oparła łebek o jego łapy zaraz znowu mu się przyglądając. Z zachwytem słuchała bajki, którą starszy smok jej opowiadał. Jego głos był dla młodego pisklaka bardzo przyjemny i kojący, dlatego z przyjemnością jej się słuchało. Dowiedziała się w końcu jak powstała i ona. Znaczyło to, że nie będzie już nigdy latać? Tylko po to aby biegać szybciej? Nie wiedziała jeszcze czy jej się to przyda i czy będzie potrafiła wyciągnąć z tego jakieś korzyści.
– Ale to nieśplawjedliwe... Wcale nie jestem sypka. – Powiedziała z wyrzutami i lekkim żalem, a jej pyszczek nabrał smutnego wyrazu. Przyglądała mu się tym razem zastanawiając się do jakich smoków on się zaliczał. W końcu nie wytrzymała i zapytała się go wprost.
– A ty jesteś któlym ze smoków? A ciekawe któlym jest mój opiekun... – ziewnęła zaraz po kolejnym pytaniu. Jej oczy również zaczynały zdradzać, że powoli zaczyna odczuwać zmęczenie, ale co się dziwić, trochę już przeszła w poszukiwaniu przyjaciół. Mimo tego chciała jeszcze słuchać różnych historii i bawić się w berka.

Licznik słów: 168
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cień Gór
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 77
Rejestracja: 13 sie 2019, 15:01
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 54
Rasa: Górski

Post autor: Cień Gór »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,W,Pł,MO,MA,MP,Kż,M,A,O: 1| Skr,Śl: 2
Atuty: Wrodzony talent, pamięć przodków, przyjaciel natury, znawca terenów
Mała była zawiedziona tym że nie umiała szybko biegać? Przecież tego da się nauczyć więc nie musiała się tym martwić.
-Na świecie jest jeszcze wiele ras smoków, one przystosowały się same z siebie. Wraz z każdym pokoleniem przystosowywały się do warunków które były tam gdzie mieszkały. Północne wykształciły futro i pióra a ich spody łap były grubsze niż u innych. Dodatkowo ich pazury mogły się wsuwać i wysuwać, mieszkały one bowiem w miejscach bardzo zimnych. Pustynne smoki zamieszkiwały pustynie więc musiały umieć tam przetrwać nie przegrzewając się. Są też smoki drzewne, bagienne, jaskiniowe oraz takie jak ja górskie. Już po nazwach możesz zgadnąć gdzie my nauczyliśmy się mieszkać. Smoki olbrzymie wyrosły tak bardzo przez wzgląd na to iż mieszkały na bardzo urodzajnych terenach gdzie mogły rosnąć tak bardzo, wężowe smoki bardziej upodobniły się do węży i one również naprawdę lubią pływać. Wywernowe za to utraciły przednie pary łap zamiast tego zastępując ich skrzydłami, naprawdę lubiły latać oraz wspinać się przez co często zamieszkiwały różnego rodzaju klify i kamienne ściany gdzie mogły się wspinać do woli- Opowiedział jeszcze trochę tykając na początku małą nosem by ją jakoś pocieszyć. Nie wszyscy otrzymywali wszystko od swoich przodków.

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Są różne rodzaje ciemności(...) Jest ciemność, która przeraża; ciemność, która koi; ciemność, która daje odpoczynek(...) Jest ciemność kochanków i ciemność skrytobójców. Staje się tym, czym jej nosiciel chce, żeby się stała; czym potrzebuje, żeby się stała. Sama z siebie nie jest ani zła, ani dobra.więcej

Sarah J. Maas – Dwór mgieł i furii


ATUTY Wrodzony Talent- Skradanie i Śledzenie

Pamięć Przodków: -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.

Przyjaciel Natury: drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.

Znawca Terenów: znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
Mistrz Gry.
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1579
Rejestracja: 08 sty 2014, 17:14

Post autor: Mistrz Gry. »
Rozmowę dwóch smoków przerwał deszcz. To nie tak, że nie zostali ostrzeżeni – zbierało się na to od dłuższego czasu. Ciemne kłęby chmur pchał po niebie wiatr, porywisty i zaczepny, targający błonami skrzydeł nawet smoków stojących na ziemi. W jednym momencie uderzył nawet piorun, jednak gdzieś daleko na północ od Dzikiej Puszczy, kto by się więc przejmował. W końcu spadły pierwsze krople długo zapowiadanej ulewy. Jednak czym była odrobina wilgoci dla smoka?
Wtedy uderzyła druga błyskawica, dużo bliżej. Nad Wyspą na Jeziorze błysnęło gwałtownie białe światło i uderzyło w coś wysoko na niebie. Zaraz po tym niebo przecięła siatka białych linek, przypominających chaotycznie tkaną, gęstą pajęczynę zrobioną z energii rozpostarła się ponad parą smoków. Sięgnęła ponad Wypaloną Plażą i rozdzieliła Buczynę na pół. Następnie zamigotała chwilę i zaczęła blednąć.
Co bardziej spostrzegawczy zauważyliby, że wyglądało to jakby zamknięto ich w kopule. Ale nawet Ci zauważający zazwyczaj niewiele odczuliby, że deszcz nie pada już na ich łuski, a stuka w niewidzialną osłonę nad łbami. I nawet wiatr nie wieje już prawie w ogóle.

Licznik słów: 172
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Lisia Mistyfikacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 254
Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: skrajny

Post autor: Lisia Mistyfikacja »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
Zaśmiała się na drobną zaczepe, która szybko poprawiła jej humor i pozwoliła zapomnieć o przykrych myślach. Uśmiechnęła się, słysząc o futerku. To by znaczyło, że jest więcej takich smoków jak ona, że to tylko jedna z wielu ras. Zrozumiała po dłuższym namyśle, że jest smokiem Północnym, ale takim bez skrzydeł. Przynajmniej tak myślała. Cóż jeszcze kiedyś na pewno wróci do tych rozmyśleń.
– Futelko tak jak ja? – zapytała z uśmiechem, zaraz znowu zamieniając się w słuch. Szafirowy opowiadał o wielu rasach, dowiedziała się naprawdę dużo.
– Chciałabym poznać je wsyyyystkie! – Wysepleniła radośnie, bardzo ciekawa tych wszystkich różnych smoków. W oddali dostrzegła, jak strzelił piorun. Nagły rozbłysk, któremu towarzyszył spóźniony huk. Wzdrygnęła się, stawiając czujnie uszy. To była pierwsza burza, którą widziała i zupełnie nie wiedziała, co się dzieje.
– C-co to? – Zapytała, przysuwając się bliżej do starszego smoka, ciągle jednak obserwując taniec świateł na niebie.

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cień Gór
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 77
Rejestracja: 13 sie 2019, 15:01
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 54
Rasa: Górski

Post autor: Cień Gór »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,W,Pł,MO,MA,MP,Kż,M,A,O: 1| Skr,Śl: 2
Atuty: Wrodzony talent, pamięć przodków, przyjaciel natury, znawca terenów
Pokiwał delikatnie łbem odpowiadając tym samym na pytanie zadane przez samiczkę.
-Ty jesteś mieszanką smoka północnego i smoka bezskrzydłego. Różne gatunki mogą się ze sobą mieszać tworząc tym samym osobniki takie jak ty. Takie smoki łączą w sobie niektóre zalety i niektóre wady każdej z dwóch ras których geny posiadają- Wyjaśnił kończąc tym samym swoją opowieść o lasach. Kiedy zaczęło padać Szafirowy okrył swoim skrzydłem małego puchatego pisklaka. Nie mógł pozwolić żeby małej Nivis zbyt zmokło futerko. Kiedy dostrzegł że deszcz przestał padać to uniósł łeb w górę, nadal padało więc dlaczego? Dostrzegł dziwną barierę która zaraz zaczęła zanikać jednak nadal tam była.
-Spokojnie, słyszałaś ten ryk? Ktoś nas wzywa, wskakuj mi na grzbiet to tam poleciny- Powiedział spokojnie jednak dosyć twardym tonem, układając skrzydło tak żeby maluch bez żadnych problemów dostał się na jego grzbiet.

Licznik słów: 136
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Są różne rodzaje ciemności(...) Jest ciemność, która przeraża; ciemność, która koi; ciemność, która daje odpoczynek(...) Jest ciemność kochanków i ciemność skrytobójców. Staje się tym, czym jej nosiciel chce, żeby się stała; czym potrzebuje, żeby się stała. Sama z siebie nie jest ani zła, ani dobra.więcej

Sarah J. Maas – Dwór mgieł i furii


ATUTY Wrodzony Talent- Skradanie i Śledzenie

Pamięć Przodków: -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.

Przyjaciel Natury: drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.

Znawca Terenów: znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
Mistrz Gry.
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1579
Rejestracja: 08 sty 2014, 17:14

Post autor: Mistrz Gry. »
Burza wciąż przetaczała się nad głowami smoków. Deszcz bębnił zaciekle w niewidoczną kopułę, spływając po jej bokach, wpadając do Jeziora i spływając rzekami. Interesujące było, jak woda reaguje pod barierą. Uwięziona po prostu stała, a naturalny nurt Zimnego Jeziora próbował ją opłynąć. Z racji jednak położenia – nie mógł. I tak z jednej strony zbierało się coraz więcej wody, spływającej rzekami, a z drugiej poziom Jeziora opadał, gdy woda odpływała bez dopływu nowej.
Jeśli ta sytuacja się utrzyma, smoki będą miały na łapach ekologiczną katastrofę.
Nagle niebo rozjaśnił piorun, uderzając w sam szczyt buzującej niewidoczną energią bariery i ogłuszając wszystkich zebranych na Wyspie. Na tym jednak nie był koniec. Iskierki wyładowań elektrycznych popędziły świetlistą pajęczyną, rozświetlając kopułę ostatni raz, zanim wraz z nich zniknięciem nie przyszedł wiatr, hucząc i wyjąc wdzierający się na Wspólne Tereny. A wraz z nim na wszystkich ponownie zaczął padać gęsto deszcz...

Licznik słów: 146
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Lisia Mistyfikacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 254
Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: skrajny

Post autor: Lisia Mistyfikacja »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
Pokiwała głową, potwierdzając, że słyszała ryk. Przynajmniej tak jej się zdawało, ale skoro Szafirowy również go słyszał, to musiało właśnie tak być. W każdym razie nie zamierzała teraz odchodzić gdzieś sama, zwyczajnie się bała tej dziwnej burzy. Nagły brak deszczu ją również zdziwił, ale nie zamierzała narzekać, zdecydowanie wolała, jak jest sucho i przytulnie.

Na wieść, że poleci na grzbiecie Szafirowego była bardzo podekscytowana. Weszła po skrzydle, na koniec siadając z uradowanym pyszczkiem, zupełnie jakby zapomniała o całej burzy i tym, że jeszcze chwile temu trzęsła się ze strachu. Niestety nagły trzask o wszystkim jej przypomniał. Aż zatkało jej uszy, przynajmniej tak myślała. Niedługo potem ściana deszczu znowu na nich spadła, a ona nie mając już skrzydła nad sobą zmokła dość szybko. Zaskrzeczała niezadowolona, skulając się, najbardziej jak mogła. Czekała już tylko na to aż w końcu dotrą na miejsce. Pozwoliła sobie wyobrazić, że to miejsce to jakaś sucha jaskinia, w której znajdą schronienie, a ona będzie mogła się wysuszyć.

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek

«Kruszyna»
Już od małego byłeś drobnej budowy, ale dopiero gdy wyrosłeś widać efekty. Okazuje się, że Twój organizm potrzebuje mniej jedzenia niż przeciętny smok.
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu o 1/4 jednostek pożywienia mniej niż zazwyczaj potrzebują przedstawiciele jego gatunku.

«Szczęściarz»
Fortuna jest Ci wyjątkowo przychylna. Jeśli w walce, polowaniu lub na misji nie powiedzie Ci się, możesz oszukać przeznaczenie i zmylić los. Sukces w poczynaniach jest wtedy marginalny, może jednak odwrócić Twoje szanse.
W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji lub rzutu na Wytrzymałość Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie.
Ostatnie użycie: 21.04.2020
Cień Gór
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 77
Rejestracja: 13 sie 2019, 15:01
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 54
Rasa: Górski

Post autor: Cień Gór »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,W,Pł,MO,MA,MP,Kż,M,A,O: 1| Skr,Śl: 2
Atuty: Wrodzony talent, pamięć przodków, przyjaciel natury, znawca terenów
Szafirowy z niezadowoleniem przyjął fakt ze ponownie deszcz zaczął na nich padać. Były to też jakieś plusy, bariera zaczęła cokolwiek przepuszczać. Uważając żeby małe smoczątko nie spadło mu z grzbietu rozłożył skrzydła machając nimi silnie by wzbić się w powietrze. Z góry widok był ładny i można było dostrzec że dzieje się coś złego. Bardzo złego jeśli uwierzyć wodzie zbierającej się po jednej stronie tej kopuły. Kolejny grzmot sprawił że z gardła samca wydostał się cichy warkot. Nie mógł dłużej zwlekać z dotarciem na miejsce skąd słyszał ryk. Przyśpieszył więc, nadal mając na uwadze bezpieczeństwo Nivis która nie posiadała skrzydeł i raczej nie potrafiła pływać.

//ZT razem Nivis do wyspy na jeziorze

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Są różne rodzaje ciemności(...) Jest ciemność, która przeraża; ciemność, która koi; ciemność, która daje odpoczynek(...) Jest ciemność kochanków i ciemność skrytobójców. Staje się tym, czym jej nosiciel chce, żeby się stała; czym potrzebuje, żeby się stała. Sama z siebie nie jest ani zła, ani dobra.więcej

Sarah J. Maas – Dwór mgieł i furii


ATUTY Wrodzony Talent- Skradanie i Śledzenie

Pamięć Przodków: -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.

Przyjaciel Natury: drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.

Znawca Terenów: znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
Światokrążca
Dawna postać
Na dworze Nytby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2707
Rejestracja: 18 cze 2018, 8:47
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 200
Rasa: morski
Opiekun: Gonitwa Myśli [*]
Mistrz: Szabla Kniei [*]
Partner: Feeria Ciszy [*], Aderyn

Post autor: Światokrążca »
A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 4
U: Pł,W,MP,MO,Kż,Śl,Skr.Prs: 1 | B,O,MA: 2 | A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Adrenalina, Nieugięty, Magiczny Śpiew, Pojemne Płuca, Wiecznie Młody
Czeluść wynurzył łeb ponad wzburzoną taflę wody. Widział już wypaloną Plażę i ujście Tdary. Skoro woda padała z nieba czy to oznaczało, że rzeka znów przepływała? Samiec zaczął oceniać sytuację, najpierw wzrokowo nad powierzchnią a później pod, smakując wodę (a smaki wszystkich dostępnych mu rzek i ich odcinków znał doskonale) oraz wyłapuje czułymi na podmorskie bodźce bokami wszelkie zmiany w prądzie i kierunku wody.



~ Aktualnie jestem w wodzie koło wypalona plaży, blisko ujścia Tdary. Nawojka jest przy sitowiu, kazałem jej rzucić ślimakiem. Co ciekawe deszcz znów zaczął kapać wszystkim na łeb jak tylko kolejny piorun uderzył w szczyt kopuły.~ odpowiedział córce mentalnie.

Licznik słów: 103
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Lisia Mistyfikacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 254
Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: skrajny

Post autor: Lisia Mistyfikacja »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
Nivis ponownie zajrzała na Wypaloną Plaże. Zostawiła tutaj ostatnio swojego owocowego przyjaciela. Szafirowego Kolca też chciałaby znowu spotkać, stęskniła się za nim, a poza tym mają jeszcze do zagrania w berka i ona ciągle o tym pamięta. Niestety nie dostrzegła nigdzie smoka, za którym się rozglądała, nie mówiąc już o Robu, który zapewne już dawno zgnił, jednak Nivis o tym nie wiedziała. Myślała, że po prostu uciekł. Cóż, może jeszcze kiedyś wróci do niej. Sióstr też tutaj nie widziała. Niestety... Położyła uszka po sobie i spacerowała po plaży, bawiąc się magicznym pyłkiem, którym były zgliszcza plaży. Tuptała, a popiół unosił się w powietrzu. Zatrzymała się, kiedy usłyszała, że coś poruszyło się w krzakach. Postawiła uszka, patrząc się w stronę gęstych liści.
– H- halo? Jest tam ktoś? P-pokaż sie. – Powiedziała, nie wiedząc kogo się spodziewać.
– Szafirowy to ty? – Podeszła ostrożnie do krzaków, które nic nie odpowiedziały, ale co chwila się poruszały. Nagle wyleciały z nich dwa ptaki, robiąc skrzydłami ogromny hałas, który przestraszył Nivis. Cofnęła się szybko i patrzyła na odlatujące ptaki. Odetchnęła cicho.
– To tylko ptaki Nivis... Spokojnie... – Powiedziała do siebie, gdyby ktoś był z nią nie, musiałaby się sama uspokajać. Poklepała proch na gładko i zaczęła rysować pazurem po ogromnej kartce. Koślawo narysowała Szkarłatnego, Popioły Jutra, swoje siostrzyczki i zaczęła rysować swoją nową rodzinkę, jednak zaczynało brakować ugniecionego miejsca, mimo że były to tylko koślawe kółka i kreski, które nijak nie wyglądały jak smoki, ale dla niej jak najbardziej tak było. Ciekawiło ją, gdzie teraz wszyscy się podziewali. Położyła się przy nich, pierwszy raz miała caaalutką swoją rodzinę razem. Nie spędziła tak dużo czasu, w końcu wolała poszukać prawdziwych smoków. Podniosła się w końcu, mając już ruszać gdziekolwiek indziej, jednak dostrzegła czarno niebieskiego smoka. Przychyliła łebek. Już ją parę razy widziała, na różnych zebraniach czy ceremoniach. Podeszła do niej.
– Hej jestem Nivis. –

Licznik słów: 311
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Lawina Obłoków
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
Partner: Szukam kawalera

Post autor: Lawina Obłoków »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
Zza krzaków obserwowała młodą bezskrzydłą. Widziała ją jakiś czas temu na ceremonii, czy tam zebraniu, już nie pamiętała jak to się nazywało. Zaraz, zaraz. Czy ona nie była szara? Od kiedy zaczęła zmieniać kolory? W ogóle smoki zmieniają kolory? W sumie było tak wiele różnych smoków, więc może były i takie. Musi o to zapytać. Nie chciała przeszkadzać nowej koleżance w bazgraniu po podłożu, ale koniecznie chciała ją poznać. Teraz. Nie ma na co czekać. Ruszyła w jej stronę prawie w tym samym momencie, kiedy ta wstawała. Dobrze się złożyło. Teraz obie się widziały.
Cześć! Ja jestem Chmurka, chcesz się bawić? Co tam pazurkowałaś? Pisałaś? Umiesz pisać? Ja umiem, ale mało, w sumie to tylko Chmurka, ale pazurkiem można robić w kamieniach też inne rzeczy, wiesz? Najlepiej wziąć te płaskie, takie szare
I na potwierdzenie swoich słów, zaczęła szukać kamieni. Nie było to łatwe, popiół przykrywał wszystko i skutecznie utrudniał zadanie. Niezrażona, grzebała pazurkami w popiele, czasami odgarniała go noskiem, kiedy myślała, że już coś znalazła. Pomagała sobie też stopami, wyrzucając w tył pokaźne chmury kurzu. Nogi miała zbudowane mocno, dzięki czemu praca szła całkiem sprawnie. Uważała przy tym, żeby w całej tej rozrywce nie sypnąć rudej w oczy.
Mam!
Zaskrzeczała zadowolona ze swojego odkrycia. Jeden z kamieni położyła przed Nivis, a drugi przytrzymywała sobie łapką i skrobała na nim koślawe oczka i uśmiech z ząbkami. Taki jak jej. Wyszczerzyła się do koleżanki pełnym uzębieniem. Jej dolna szczęka z niebieskiej zrobiła się szara. Właściwie cała poszarzała od tego brudu. Jeszcze nie wiedziała jak to później zmyć, najlepiej bez wody, ale coś wymyśli. Teraz czas na zabawę!
Czasami jak nie mam z kim rozmawiać, to pazurkuję na kamieniach oczka i z nimi rozmawiam. Podszept Nocy mówi, że kamienie są wdzięczne.
Pokiwała głową, mocno przekonana, że to, co mówił faktycznie jest prawdą. Miała mocną nadzieję, że Nivis okaże się bardziej rozmowna od kamieni, mimo wszystko one nie były zbyt rozmowne.
I są też kolorowe kamienie, wiesz? Ale jeszcze takich nie widziałam. Ja lubię te szare, ale jak kładę je na tym mokrym, to już nie wracają. Nie wiem czemu, listki czasami toną, ale kamienie zawsze. Ty wiesz czemu? Nivis, Nivis, a umiesz tak? Umiesz?
Wypuściła zimne powietrze nosem, przeczyszczając przy okazji nozdrza z popiołu.

Licznik słów: 372
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.

Inne:

»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»
Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)

KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
Lisia Mistyfikacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 254
Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: skrajny

Post autor: Lisia Mistyfikacja »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
Przysiadła sobie przy ciemnej smoczycy i przyglądała się, widząc, że Chmurka zdążyła się już rozgadać. Bardzo szybko rozgadać. Słuchała więc uważnie, co mówi. Jej nowa koleżanka nie była z tych, którym łatwo wejść w słowo, sama też chyba niezbyt czekała na wypowiedź Nivis, bo gadała dość często. Dlatego czekała z odpowiedzią, aż Chmurka się uspokoi.
– Chciałabym się pobawić, ale szukam moich sióstr. Chyba że potem mi pomożesz, to mogę się pobawić, bo razem szuka się szybciej. – Pokiwała do siebie na potwierdzenie. – No a pazurkowałam to… ja rysowałam moją całą rodzinkę i wszyyyystkich przyjaciół, chcesz zobaczyć? – Mówiła, kiedy pisklak szukała kamienia. Już otwarła pyszczek, aby wspomnieć, że nie pisała jeszcze nigdy na kamieniach, ale odpuściła, bo pełna energii młoda smoczyca grzebała nawet nosem w prochu. Mimo jej starań szybko wokół młodych pisklaków uniosła się chmura kurzu. Nivis zaraz kichnęła, kiedy popiół dostał się do jej noska. Potrząsnęła głową i przyglądała się Chmurce, mrużąc oczy, aby i tam nie dostał się proch unoszący się wszędzie. Chwilę potem łuskowata znalazła kamień, a nawet dwa. Jeden z nich dostała Nivis. Przyglądała się mu, nie wiedząc z czym to się je. Przybliżyła do niego pyszczek, przyglądając się. Bardzo ładny kamień.
– Wdzięczne? A co to znaczy? Co robi wdzięczny kamień? – Sama próbowała narysować pazurkiem twarz na kamieniu. Nie było to tak proste, jak rysowanie w prochu. Spojrzała dumnie na kamień, kiedy skończyła.
– Patrz, nazwę go hmmm... Puszek. – Zaśmiała się. – A ja widziałam kolorowe kamienie, były bardzo ładne. – Uśmiechnęła się, patrząc na Puszka. Zastanowiła się chwile, chcąc odpowiedzieć na pytanie Chmurki.
– Chyba dlatego, że kamienie są ciężkie niż listek. – Powiedziała, choć niezbyt pewnie. Pokręcił głową, kiedy jej nowa koleżanka wypuściła powietrze nosem. Próbowała zrobić to samo, ale niezbyt jej wyszło i się usmarkała.

Licznik słów: 298
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Lawina Obłoków
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
Partner: Szukam kawalera

Post autor: Lawina Obłoków »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
To wcale nie tak, że nie czekała na odpowiedź, ale była tak podekscytowana, że nie potrafiła w spokoju poczekać i dopiero przejść do kolejnego tematu. Miała z nią tyle do obgadania! Zgubiła siostry? Jak można zgubić siostry? Tak przypadkiem? Ona zgubiła brata, ale całkowicie celowo, spoufalał się z mamą, więc został w grocie. A ona w tym czasie starała się jak mogła, żeby mama była dumna, bo chciała pokazać, że jest lepsza od tego… dzyndzlucha.
Zgubiłaś siostry? Tak specjalnie czy przypadkiem? Chociaż specjalnie to wtedy byś ich nie szukała, dobra, pomogę ci, bo jesteś fajna. A później pochwalę się mamie, że ci pomagałam, myślisz, że będzie dumna? Chcę robić dużo rzeczy, z których będzie dumna. Pokaż! Pokaż co rysowałaś!
Miała nadzieję, że w tym całym zamieszaniu nie przeorała rysunku rudej. Na pewno zrobiłoby się jej przykro. Usiadła na zadku, starając się uspokoić. Starając się, bo średnio jej to wychodziło, biorąc pod uwagę, że ogon cały czas chodził na boki, rozgarniając popiół. Patrzyła jak puchata tworzy własne dzieło.
O! Puszek to super imię! A mój będzie hmmmm
Wgapiała się w swój kamień, starając się wymyślić mu też jakieś fajne imię.
Przy intensywnym myśleniu jęzor Chmurki wydostał się z pyska, jak to miał w zwyczaju. Młoda marszczyła czoło, starając się wymyślić coś równie genialnego, jak Puszek. Przyglądała się małej skałce, tak długo, że można by pomyśleć, że zwyczajnie się zapatrzyła i zapomniała już dawno co miała powiedzieć. Doskonale pamiętała, mimo wszystko.
Paproszek?
Odparła w końcu, wyrywając się z zadumy. Nie było to perfekcyjne imię, ale nie było też złe. Nie była do końca przekonana, ale na razie mogło być. Niech będzie i Paproszek.
Hm a no tak w sumie to nie wiem co to wdzięczne kamienie, ale to na pewno coś dobrego skoro Podszept tak mówi. Ale ty jesteś mądra.
Chyba pospiesznie ją pochwaliła. Jak można się tak posmarkać! Położyła się na prochu, wywalając brzuch do góry i z takiej pozycji śmiała się, wierzgając stópkami. Miała ubaw po same pachy z zasmarkanego noska przyjaciółki. Nie chciała jej robić przykrości, ale to było zabawne! Żeby nie czuła się z tym samotna to też się posmarkała, zaraz oblizując pysk rozwidlonym jęzorem, żeby nie został długo mokry.
Ale dziwnie smakuje!

Licznik słów: 365
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.

Inne:

»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»
Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)

KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
Lisia Mistyfikacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 254
Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: skrajny

Post autor: Lisia Mistyfikacja »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
Uśmiech wymalował jej się na pyszczku, kiedy Chmurka zadeklarowała, że jej pomoże. Każda pomoc się przyda. Cieszyła się, czując jakby już znalazła siostry, ale to nie było takie proste, jak jej się wydawało i niestety nie miała nawet pewności, że je znajdzie.
– O masz mamę? Ja nie mam mamy. Taty w sumie teraz też już nie mam... Znowu... – Podciągnęła noskiem, znowu czując narastający smutek i żal. Ona też chciała, żeby Popiołek był z niej dumny, ale jak ma się popisywać swoimi wyczynami, kiedy on gdzieś odleciał. Odleciał i nadal nie wrócił. – Dobrze to chodź, pokaże ci moje rysunki. – Zaprowadziła koleżankę do miejsca, w którym rysowała.
– O patrz. Tutaj jest narysowany mój przyjaciel Szafirek i on to jest baaaardzo fajny, ale dawno go nie widziałam, a tutaj go spotkałam ostatnio! Mieliśmy się bawić w chowanego. – Powiedziała dumna z tego, że zna takiego super smoka.
– No a tutaj jest Popiołek. – Wskazała na kolejny bazgrołek prawie niczym nie różniącym się od pozostałych, ale to tylko pozory, bo dla niej każdy był inny i każdy przedstawiał kogoś innego, a przede wszystkim przypominały dla niej smoki, które były ważne. – Nasz wcześniejszy przywódca. Był moim prawie tatą, wiesz? Tylko nie miał mamy w zestawie. Chyba. Albo mi jej nie przedstawił. Myślę, że by mi powiedział... – Puchaty pisklak nieco zmarszczył czółko, kiedy się mocno zamyślił. Jednak nie będzie mogła być do końca pewna, dopóki nie zapyta. A zapyta, jak Popioły wróci.
– W każdym razie tuuutaj są moje dwie siostry, widzisz? No to teraz wiesz, jak wyglądają, będzie ci łatwiej szukać. – Wyszczerzyła ząbki dumna, że dzięki jej rysunkom ułatwi szukanie sióstr jej nowej koleżance.
– No no a tutaj jest Koralowa Łuska. Jest baaaardzo miła, obok niej jest Axaś i też jest miły i bardzo śmieszny. – Zaśmiała się, wspominając sobie jego zachowanie.
– No i tutaj jest Fenuś. On jest teraz naszym przywódcą, nie wiem, czy wiesz. Pomógł mi bardzo i teraz to on się mną trochę opiekuje. No ale tylko trochę. Ciekawe czy chce być moim braciszkiem. Nie wiem w sumie, trochę wstydzę się rozmawiać na takie tematy. – Zasiadła zaraz przedstawiając ostatniego kolegę. Robu, który zaginął gdzieś w tej okolicy i z rysunków najbardziej był podobny do rzeczywistego Robu.
Kiedy nazwały już swoje kamienie, położyła sobie swojego na nosku i zrobiła lekkiego zeza.
– No i co się robi z takimi kamyczkami, co? Bo ja nie wiem za bardzo. Nakarmimy je? Jak dzieci? – Zapytała, a kiedy kamień ześlizgnął jej się z pyszczka, spojrzała na niego. – O nie moje dziecko jest ranne! – Krzyknęła zaraz z niepokojem i ostrożnie podniosła Puszka.
Kiedy, Chmurka stwierdziła, że Nivis jest mądra, od razu poczuła narastającą dumę i pewność siebie. No pewnie, że jest mądra! Nie ma ku temu wątpliwości. Jednak to, co wydarzyło się potem, zupełnie ją speszyło, a po pewności siebie nie zostało ani śladu. Położyła mocno uszka po sobie i patrzyła, jak łuskowaty pisklak zwija się ze śmiechu. Łapką przetarła nosek i dalej siedziała zawstydzona.
– Pfff t-to nic takiego... J-ja... Zdarza się! – Powiedziała nieco oburzona i ciągle zawstydzona.

Licznik słów: 517
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Lawina Obłoków
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Opiekun: Echo Istnienia na zawsze w serduszku
Partner: Szukam kawalera

Post autor: Lawina Obłoków »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 5| A: 2
U: W,B,Pł,M,L,Skr,A,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1
Atuty: Ostry wzrok; Empatia; Przybrany rodzic;
Mądra i zabawna!
To określenie zdecydowanie pasowało do Nivis. Jeszcze chwilę tarzała się ze śmiechu, po czym wstała, otrzepując się z pyłu i zaczęła podziwiać jej obrazki. Dla niej praktycznie wszyscy wyglądali tak samo. No może z wyjątkiem Koralowej. Głównie dlatego, że jako jedyna nie miała skrzydeł. Mimo to szła w zaparte, że widzi różnicę.
Mam mamę, też nie ma skrzydeł jak ty i jest caaaała czerwona, aha! i mieszka z nami taki niebieski, ognisty ptaszek, Tancerz, on jest suuuper
Ostrożnie, tak żeby nie rozmazać obrazków, obwąchała linie. Być może skoro wyglądają podobnie, to zapachem będą się różnić. Myliła się. Wszystko pachniało zupełnie tak samo.
Nie znam Szafirka, może kiedyś poznam? Jest z naszego stada?
Usiadła obok przyjaciółki i przylgnęła do niej bokiem, widząc, że ta ciężko znosi rozstanie z ojcem. Liznęła szybko jej policzek na pocieszenie. O ile ta jej na to pozwoliła i uniosła kąciki pyska w uśmiechu.
Twój tata wróci, tak myślę, może zapomniał, że jest tatą?
Wymruczała radośnie. Chciała ją pocieszyć, więc póki co hamowała swoją rozpierającą energię.
-Musisz go koniecznie zapytać, czy chce być twoim braciszkiem!
Na koniec przyglądała się Robu. On zupełnie nie wyglądał jak smok, chociaż miał skrzydła. Jeśli był smokiem to wyjątkowo dziwnym. Znowu oblizała się po nosku. Tak, to zdecydowanie najdziwniejszy smok, jakiego widziała.
Hmm w sumie to ja lubię wrzucać je do wody i patrzeć jak toną.
Jeśli Nivis chciała karmić kamienie jak pisklaki, to czy to oznacza, że ona chciała swojego pisklaka utopić? Niee, w życiu by nie pomyślała o czymś takim! Nigdy nawet by nie pomyślała, żeby pisklak musiał wchodzić do wody. To było mokre! Wzdrygneła się lekko na tę myśl, a na jej pysku pojawił się dziwny grymas.
a mama jest uzdroo...uzdroo
Starała się przypomnieć sobie jak tą profesję nazwał Podszept. Marszczyła mocno czoło, to wymagało od niej dużo wysiłku.
Uzdrowicielem!
Wykrzyknęła, zadowolona, że udało jej się przypomnieć tak trudne słowo. Tak, niektóre słowa nadal były dla niej trudne. No i nie wszystkie rozumiała. Na przykład nie miała pojęcia co to wdzięczne kamienie, ale na pewno było to coś dobrego. W końcu, gdyby było inaczej, to piastun by jej powiedział.
Na pewno by mu pomogła, trzeba dać mu takieee, takieee, trawę!
Pokiwała z przekonaniem głową. Bo co to za różnica, trawa, zioła, przecież to to samo. Przynajmniej dla niej. Rozejrzała się po okolicy i chwyciła jedną z niewielu rosnących tutaj roślin, zaraz kładąc ją na Puszku. Oby Puszek przeżył. Jeszcze nie zdążyła go zapoznać z Paproszkiem!
A wiesz, że niedługo spadnie śnieg? To taki biały, zimny puch. Ciekawe czy tak samo puchaty, jak ty!
Dodała, chociaż to zupełnie nie miało związku z ich wcześniejszą rozmową. Ale chciała się podzielić z nią tą informacją. Może jeszcze nie słyszała o czymś takim i też będzie mogła udawać, że jest tak samo mądra, jak Nivis.

Licznik słów: 465
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

I. Ostry Wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
II. Empatia – -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.

Inne:

»Czapeczka firmy "Chochlik Miłości" (Jednorazowo; Chroni łeb przed smoczym oddechem)
»
Skarpetki na wszystkie cztery łapy firmy Chochlik Miłości (Jednorazowo chronią kończyne przed lodowym oddechem)

KK: Dzióbek
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L, A, O, Skr: 1
Dziki Agrest
Dawna postać
Zapchlony owocożerca
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 547
Rejestracja: 04 sie 2015, 8:37
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny

Post autor: Dziki Agrest »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 4| A: 1
U: B,O,MO,MA,: 1| W,MP,S: 2| A,Skr,Śl,Kż,L: 3
Atuty: Spostrzegawczy; Kruszyna; Poszukiwacz; Znawca Terenów
// if przeszkadzam bardzo – krzyczeć na pewu

Zaczęło się od wycia. Głośne, choć nie przypominające typowego, wilczego. Niby smocze, ale bardziej huczało. Brzmiało strasznie. Jakby coś mu się właśnie stało, a jednocześnie przerażająco agresywnie.
Powtórzyło się po raz drugi, już ciszej. Mogłoby się wydawać, że cokolwiek je wydało oddala się od biednych pisklaczków. Że da im spokój, ale to wszystko były tylko pozory, życie nie było takie piękne jakby mogło się wydawać. Nie takie... spokojne.
Chwilę potem usłyszały uderzenia łap o podłoże oraz jego drgania. Coś biegło w ich stronę i to niesamowicie szybko, coś... wielkiego. Wszystko nabierało na głośności, wraz z powiewającym coraz mocniej wiatrem. Wszystko przeciwko im.
Nagle dało się usłyszeć głośny, zasapany oddech i coś, coś ruszającego się za krzakami od strony przeciwnej wodzie. Tak, coś tu zaraz wyskoczy. Wycie powtórzyło się raz jeszcze. Teraz mogły mieć pewność, że było tutaj, blisko nich. W każdym momencie to coś mogło wypaść zza krzaków.
I oto stał się wielki szelest, zazwyczaj towarzyszący wyskokowi, ale nic się nie pojawiło. Nic... materialnego. Może jakaś sylwetka, o bladnących kolorach głównie zieleni i brązu przemykała gdzieś od czasu do czasu. Nawet nie dałoby rady przypisać jej do końca kształtów smoka, poruszała się za szybko jak na te niewyraźne kształty. A jednak, choćby próbowały pacnąć ją łapą, nigdy nic tam nie było. Czy to wszystko było wytworem ich wyobraźni?
– Ol, mi ol. Ne kunda, ne uheri. beras nau ol. teo kunda den ol? ol, ol – Przerażone, raz szepczące, a raz wrzeszczące słowa pojawiały się naokoło nich. Raz od strony wody, a raz ziemi. Obok samic i z daleka. W kółko, z głównym naciskiem na "ol".
Ziemia nie pozostawiała żadnych śladów, że ktoś tu był. Podobnie woda. A jednak słowa, które obie na pewno słyszały mówiły co innego.

Licznik słów: 296
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

<Karta Vaizel'a>
A: S: 1, W: 1, Z: 1, I: 1, P: 2, A: 1
U: A, O, Skr: 1
Lisia Mistyfikacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 254
Rejestracja: 19 wrz 2019, 8:08
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: skrajny

Post autor: Lisia Mistyfikacja »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Pełny brzuch; Szczęściarz; Twardy jak diament;
– Nie ma skrzydełek? Jej też pewnie jest z tego powodu smutno. Latanie musi być superanckie! – Powiedziała, bo jak coś, dzięki czemu można skakać po chmurach, patrzeć na polany z góry może być niefajne? No nie może być! A ona co ma fajnego? No nic nie ma.
Pokręciła głową na pytanie Chmurki odnośnie Szafirka. – Nieee raczej nie jest, a szkoda! Bawilibyśmy się i bym ci go przedstawiła. – Uśmiechnęła się, bo bardzo jej się podobała owa wizja.
W dalszej części rozmowy, kiedy Nivis nieco posmutniała, jej koleżanka postanowiła ją pocieszyć w dość... Dziwny sposób jednak puchata kulka uśmiechnęła się lekko, chcąc pokazać, że jakoś sobie radzi z odejściem taty. Wiek smoków ją wspierało i czuła w nich wsparcie, zawsze się mogło być gorzej.
– O takich rzeczach się zapomina?
Zastanowiła sie nad tym i przechyliła łebek na bok. – Ja nigdy nie zapomnę, jak będę mamusią, że jestem mamusią. – I chcąc to okazać, postanowiła się jak najlepiej zajmować Puszkiem. Na wypalonej plaży było trudno o jakiekolwiek jedzenie, ale jeszcze jakieś znajdzie.
Słysząc, że mama Chmurki jest uzdrowicielem, uśmiechnęła się.
– To świetnie! Będzie mogła leczyć Puszka, jak będzie bardzo chory, ten upadek się nie liczył, zacznijmy od początku! – zaproponowała, zaraz delikatnie biorąc kamień w pyszczek, aby położyć go sobie na grzbiecie.
– Śnieg? Noo coś tam słyszałam. Na pewno będzie super w tym śniegu! – Rzuciła z uśmiechem, nie mogąc się doczekać. Była bardzo ciekawa.
– No! To trzymaj się Puszku. Idziemy poszukać pożywienia dla mojego dziecka. Znaczy dla twojego też coś znajdziemy, jak pójdziesz z nami. – Powiedziała, robiąc delikatne kroki, niestety nawet to nie pomogło, bo kamień zsunął się z jej pleców.
– No nieee! Puszku nic ci nie jest? – Zapytała, przysuwając pyszczek do szarego kamyczka. – Lepiej będzie, jak to ja będę ciebie trzymać... – Powiedziała, ponownie zabierając delikatnie kamyczka w zęby. Trudno jej było teraz mówić, mimo to niezbyt wyraźnie powiedziała, że już czas iść. Jednak to co się wydarzyło zupełnie na przeraziło. Zrobiła parę kroków wstecz przysuwając się do koleżanki.
– C-co się dzieje? Co to jest? Ja chce do braciszka... – Kamień wypadł jej z pyszczka i tylko go lekko przygarnęła do siebie. Nie wiedziała zupełnie co takiego do nich mówi ani kto to jest. Jej serduszko biło szybko, a sama była ogromnie przerażona. Naprawdę nie chciała już tu być. Jej wzrok podążał za każdym szelestem, nie wiedziała którędy ma uciec.
Przerażonymi ogromnymi ślepiami spojrzała na koleżankę licząc na to, że wie jak sobie poradzić z taką sytuacją.

Licznik słów: 419
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej