A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,P,A,O,MA,MO,MP: 1| Śl,Skr,Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Pamięć Przodka, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Otoczony
Chwila dyskomfortu upływała trochę dłużej niż powinna. Może dlatego, że niepotrzebnie się od niej oderwał, a może dlatego, że gdy tak uczynił, to jej trącenie łebkiem... nie. Nieważne. Nie chciał tego drążyć. Pierwszy raz bowiem uderzyło w niego tyle sprzecznych emocji, które w dodatku jak twierdził, były mu obce. Gniew, żal, zawiść, tęsknota. A to wszystko przez cholerny dotyk.
Nieważne. Spróbuje się skupić na rozmowie.
– Szaman być jak czaruś, ale też znachor uzdrowiciel. On być jedno, co tutaj być dwa. Morskie gadziki rzadko magia. Tak, tak. Dlatego mądra i zawsze rządzić stado. Ale stado gadzik nie być dobre bo każdy kto nie szaman, chciał zabić słabszy. Słabszy daleko nie płynie, słabszy bierze rybke, ale nic nie wnosi do stado w zamian. A nawet jak nie być żadne z poprzednich, to słabszy być słabszy kiedy nie zawsze móc bronić przed silniejszy. Dlatego gadzik odejść. Nazuz dał nowe życie kiedy on urodzić i błądzić bez rodziciel po ocean. Ale nawet Nazuz nie móc chronić Neptun przed ataki silniejsze smoczke, więc gadzik zabrał wszystko co miał u wziąć-ucieć do Wolne Stada bo ciekaw naziemiec. Naziemiec dziwna, czasem głupia i szorstka, ale tutaj gadzik łowić tyle rybke ile chce, nikt nie zabiera i spać kiedy chce. Nawet kuferek mieć w podwodna jaskinia, gdzie może położyć i nakryć pokrywa żeby było wygodnie. A tam? Tylko ruszać naprzód kiedy rybke złowione, wydmy puste, a niebo ubrane w gwiazdy bo łatwo znaleźć wtedy droga kiedy wokół tylko woda. Nawet nielubiany ludzik okazał gadzik więcej szacunek, bo jak złapał w sieć, to wypuścił zamiast zabrać-dobić. Tak, tak.
Odparł, skarżąc się niemiłosiernie na poprzednich współplemieńców. I po tylu księżycach szczerze powiedziawszy nie miał ochoty ich widzieć. No, może dobrze by było znowu spotkać Nazuza, chociaż znając jego ułomny system wartości, zapewne Syreni skończyłby jako pomocnik przy połowie, za które tamten zgarniałby pochwały.
W trakcie opowieści nawet nie zwrócił uwagi na to, że go dotknęła, a dotarło to do niego dopiero gdy skończył. Fałda futra pozbawiona otworów na oczy zsunęła mu się kaskadą na nos, przez co musiał strzepnąć łbem na bok, zrzucając przy tym "kaptur" i odsłaniając w okazałości czarny łeb z przebłyskami turkusu. Po raz pierwszy od rozpoczęcia rozmowy spojrzał jej w oczy... choć i to przychodziło z lekkim trudem. Obecność smoczycy go peszyła. Była bardzo miła, ale miała też wyczuwalną namiastkę dumy, co sprawiało, że czuł przed nią respekt. Nie taki jak przed potęgą oceanu, ale jednak.
– Dzik ponoć dobry, ale gadzik nie ufa. Je tylko to, co złowi. Czasem jak nie trafi się rybke, to jakieś małżki albo algi. Tak, tak. Gadzik pamięta jak Glonożuj Pierwszy Który Wynalazł Gałonź bardzo lubił małżki i nawet jak gadzik głodny, to mu przynosił, bo szaman być miła i mądra. Nauczył też trochę magia gadzik. Gadzik dobry łowca, ale chciał być kiedyś szaman. Niestety nie umieć wtedy tyle co teraz i na pewno nie umieć w magia, więc robić to, co wychodzić najlepiej. A najlepiej idą rybke. Tak- tak.
I... w sumie to miał jeszcze o coś zapytać, ale wyleciało mu z głowy.
Ach, tak.
– Miękka gadzik być bardzo miła. Sama nie do końca tak nauczyła. Kto nauczył żyć-chodzić, żyć-polować i żyć-rozmawiać? Miała opiekun?
Licznik słów: 527
KP Fafika
I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.