OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Ohoho, ależ jej nakadził. Czyżby miał coś namyśli, że tak ją komplementował? Zaranna owszem była łasa na komplementy, ale dostrzegała także i to co mogło się za nimi kryć. Mogło, bo oczywiście nie wiedziała co siedzi szaremu samcowi w głowie. Może po prostu chciał być miły, a ona posądza go o jakieś niecne występki?– O moim imieniu powiedziałeś już dość. Mogę poznać twoje, szarołuski? – zapytała uprzejmie, rzucając mu zaczepne spojrzenie. – Bo muszę przyznać, zaintrygowałeś mnie. Ja sama jestem córą Immanora, jak każdy smok Ziemi. Jeden bóg? Mówisz o Kruczym Panu? – z ciekawością obserwowała jego reakcję. Zaskoczy go? Rozmawiała już z paroma smokami Cienia, wyciągając od nich różne ciekawostki i informacje na temat ich wiary, w tym także bóstwa które większość wyznawała. Bystre, żółte ślepia dostrzegły także metalowy naszyjnik, który obracał teraz w łapie. Nie mogła jednak dokładnie dostrzec szczegółów przedmiotów. –
To jego znak? – zapytała kiwając głową w stronę błyskotki.
– Nie zadawaj pytań, na które nie chcesz znać odpowiedzi. – odpowiedziała, pokazując mu język. Chciała go rozzłościć? – Ateral może być nawet wróżką, ale dopóki jest w stanie samą swoją wolą sprawić, że może ujść ze mnie życie, to raczej bym go nie denerwowała, niezależnie od tego co o nim myślę. A po tych ziemiach, chadzają podobno ci, których przywrócił do życia. Wasza przywódczyni chyba coś o tym wie. – to również było dla niej zagadką. Była wtedy na terenach Wody, gdy pospieszyli Cieniom z pomocą. Widziała martwą Upiorną. A jednak, mimo to Rytuał wciąż chadzała sobie po terenach Wolnych Stad, wyglądając na całkiem żywą. –
I skąd wiedz co siedzi w głowach innych smoków? Ja na ten przykład wierzę w bogów Wolnych Stad. Może masz rację, może są po prostu silniejszymi smokami. Ale czasami patrzą na nas przychylnym wzrokiem i zsyłają nam swoje dary. A gdy odchodzimy od ich praw wtedy dzieją się takie rzeczy jak na Szczerbatej Skale. – powiedziała z przekonaniem. Ciężki trafił mu się orzech. Poniosła brwi do góry, a potem roześmiała się słysząc jego ostatnie pytanie.
– Zimno? Mnie? Ja jestem górską smoczycą. Temperatura tutaj, w dolinach to orzeźwiający chłodek.

















