Sosnowy Bór

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewa dają schronienie zarówno przed słońcem, jak i deszczem, a na licznych polanach można zwyczajnie odetchnąć i zapomnieć o obowiązkach.
Zorza Poranku
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 267
Rejestracja: 24 lis 2016, 16:36
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Czerwień Kaliny
Mistrz: Zmora Opętanych

Post autor: Zorza Poranku »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,S,L,A,O,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Śl: 1
Atuty: Szczęściarz; Pamięć Przodka;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Słysząc dziwny dźwiek, zatrzymała się na chwilę, w skupeniu wsłuchując się w odgłosy. Ocieranie się o coś... Co to mogło być? Być może nidługo się dowie. Pociągnęła lekko nosem. To był zapach mięsa i krwi, bez dwóch zdań. Czyżby wyśledziła jekiegoś drapieżnika?
Skręciła w stronę północnego wschodu, zgodnie z kierunkiem, z którego słyszała dźwięki. Połączyła lekkie skradanie ze śledzeniem, lekko obniżając tułów i uważając by nie nadepnąć na jakieś suche liście czy gałązkę. Szła, jednocześnie oczywiście nie tracą skupienia. Rozglądała się co chwilę dookoła, szukając jakiś śladów pazurów albo czegokolwiek innego na ziemi i drzewach. Co jakiś czas pociągała też nosem, sprawdzając, czy zapach się nie zmienił. I nasłuchiwała, właściwie cały czas. Co kilkanaście uderzeń serca przystawała też na chwilę i wąchała ziemię, szukając może trochę bardziej ko kretnego zapachu. Tropiła, co prawda, dość powoli, ale, jak miała nadzieję, skutecznie.

Licznik słów: 140
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

every sunset brings the promise of a new dawn

Obrazek

atuty:
~szczęściarz~
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
~pamięć przodka~
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

ekwipunek:
~26/4 mięsa~
~0/4 owoców~
~kamienie: granat x2, szafir~
~eliksir chroniący przed atakiem fizycznym~

w ciągu roku szkolnego mam zmniejszoną aktywność z powodu dużej ilości obowiązków, ale jeśli nie odpiszę w ciągu 10 dni, to napisz przypominajkę na pw.
Zmora Opętanych
Dawna postać
K'Nath Niezgłębiona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3014
Rejestracja: 13 maja 2016, 23:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa (Dwuznaczna Aluzja)*
Mistrz: Nahkriin (ojciec spoza bariery).
Partner: Gonitwa Myśli.

Post autor: Zmora Opętanych »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 4| A: 3
U: B,L,Pł,O,M,W,MP,MA,MO: 1| A,Śl,Kż: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Tropiciel; Wybraniec Bogów; Magiczny Śpiew;
___Odgłosy ocierania się o coś, prawdopodobnie o drzewo, powoli się nasilały. Chociaż może było to zbyt optymistyczne określenie, bowiem co pewien czas ucichały, co z drugiej strony mogło symbolizować, iż Zorza idzie w złym kierunku. Źle określiła kierunek, z którego dochodził dźwięk? Niewykluczone. W pewnym sensie zastała ją bowiem głucha cisza. Zrobiła coś źle? Hmm, może nie do końca. Nie było nic słychać, ale za to samica trafiła na trop zapachowy, który nasilił się z powiewem wiatru, uderzającym nieco w prawy bok jej pyska. Nadal czuć było, że to musi być to samo zwierzę. Najwyraźniej jednak było ono w ruchu, bo gdzieś z oddali dochodził głośny szelest wskazujący, że śledzona istota postanowiła kontynuować swoją wędrówkę.

Licznik słów: 115
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zorza Poranku
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 267
Rejestracja: 24 lis 2016, 16:36
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: Czerwień Kaliny
Mistrz: Zmora Opętanych

Post autor: Zorza Poranku »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,S,L,A,O,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Śl: 1
Atuty: Szczęściarz; Pamięć Przodka;
Kiedy odgłosy znikły, Zorza rozejrzała się, odrobinę skofundowana. Co zrobiła źle? Tego nie wiedziała, ale chyba nie było aż tak bęznadziejnie, że zgubiła trop. Na szczęście. Czując zapach, który razem z wiatrem uderzył w prawą część jej pyska, odwróciła w tamtą stronę łeb i zmieniła kierunek, w którym się kierowała. Szelest upewnił ją, że idzie w dobrą stronę, więc poczuła pewną ulgę, chociaż cały czas nie osiadała na laurach i nie straciła koncentracji. Miała nadzieję, że tym razem nie robi nic źle.
Nasłuchiwała dźwięków, co jakiś czas opuszczając łeb na ziemię, aby powęszyć w poszukiwaniu ewentualnych nowych zapachów. Patrzyła też uważnie wokoło, pod i przed siebie, szukając tropów, które mogłyby jej pomóc, na przykład odcisków łap, kopyt lub pazurów, jakichś piór albo kępek futra, odchodów, cokolwiek. Wszystko mogło byc pomocne w śledzeniu.

Licznik słów: 132
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

every sunset brings the promise of a new dawn

Obrazek

atuty:
~szczęściarz~
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
~pamięć przodka~
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

ekwipunek:
~26/4 mięsa~
~0/4 owoców~
~kamienie: granat x2, szafir~
~eliksir chroniący przed atakiem fizycznym~

w ciągu roku szkolnego mam zmniejszoną aktywność z powodu dużej ilości obowiązków, ale jeśli nie odpiszę w ciągu 10 dni, to napisz przypominajkę na pw.
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Po kilku dniach siedzenia na zadku i odpoczywania w grocie miałem dość. Potrzebowałem świeżego powietrza i rozprostowania łap, dlatego postanowiłem wybrać się na spacer. Zwlokłem się ze swojego legowiska i żwawym krokiem ruszyłem przed siebie. Nie zmierzałem w żadnym konkretnym kierunku, a jedynie całkowicie zdałem się na łapy. Gdzie one chciały tam i ja szedłem. Ostatecznie zawędrowałem po za tereny Ognia, gdzieś na Tereny Wspólne. W sumie nie miałem pojęcia gdzie się znajdowałem, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Ważne, że miejsce było ładne i cieszyło oczy. Nie miałem jeszcze ochoty wracać, dlatego zdecydowałem się usiąść i chwilkę odpocząć. Klapnąłem na zadku wśród gęstych zarośli i oparłem się barkiem o pień drzewa. Mimo, że ten nie był najcieplejszy było mi całkiem ciepło i wygodnie. Nie rozmyślając o niczym konkretnym zerknąłem na niebo i czekałem. O dziwo nie padało chociaż wśród gęstych chmur nie dało się dojrzeć słońca. Jak na tę porę roku pogoda była całkiem niezła.

Licznik słów: 156
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1049
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
O ile ognistemu Adeptowi było ciepło, tak Elesair, zaczynała odczuwać wszechobecny chłód niezbyt dobrze. Gryzący wiatr powoli wdzierał się pod jej barierę ciepła i sprawiał, że co chwila wybuchała niekontrolowanym dreszczem. Dlatego, Wyciszona wpadła na świetny pomysł by ogrzać się poprzez... Ruch. I dlatego też, wyszła z obozu Ziemi. Szła pieszo. Nie miała chęci na latanie w taką pogodę... I sama nawet nie zauważyła momentu, w którym znalazła się na terenach Wspólnych. Wtedy właśnie, przypomniała sobie, że przychodzenie tutaj, gdy kompletnie nie umiało się walczyć, nie było najlepszym pomysłem. Samymi wiadomościami mentalnymi się nie obroni...
Już zamierzała wracać z powrotem do obozu, gdy jej wzrok przyciągnął jakiś kruczoczarny kształt. Żywy kruczoczarny kształt. W pierwszej chwili, stwierdziła, że tym bardziej powinna już wracać... Ale wtedy wpadła na pewien pomysł. Niezbyt rozważny po prawdzie, ale jednak. Pomysł, który zamierzała zrealizować.
Brązowołuska zaczęła dreptać w stronę samca. W pewnej chwili, wyczuła, że należy do stada Ognia, mimo to, podążała dalej na przód. Nie była pewna czego może się spodziewać, więc wewnętrznie już zaczynała się nastawiać na natychmiastową ucieczkę.
Jednak, nie skradała się. Bynajmniej, nawet powodowała nieco więcej hałasu niż trzeba było, by ognisty nie pomyślał, że się skrada. Gdy już podeszła wystarczająco blisko, na wszelki wypadek wyciągnęła skrzydło i delikatnie szturchnęła go w bok, chcąc przyciągnąć jego uwagę. Wtedy, odsunęła się o kilka kroków w tył i zaczęła w napięciu czekać na reakcję.

Licznik słów: 230
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Siedziałem już tak dobre kilka uderzeń serca, kiedy moją uwagę przyciągnął ruch w oddali. Zmrużyłem delikatnie oczy chcąc się dowiedzieć czy to przypadkiem nie jest jakieś niebezpieczeństwo i wtedy... zorientowałem się, że to smoczyca. I to w dodatku taka w moim wieku! No dobrze, może kilka księżyców młodsza, ale z pewnością niewiele. Ucieszyłem się, bo do tej pory spotykałem jedynie samców zbliżonych do mnie ilością przeżytych księżyców, a już dawno wszedłem w ten wiek, kiedy to samice zaczynały przyciągać moją uwagę. Właśnie dlatego przydałoby się w końcu jakąś spotkać, żeby mieć na czym zawiesić spojrzenie i w ogóle dowiedzieć jak to z nimi jest. Chociaż domyślałem się, że to były smoki jak każde, a nie jakieś urwane z księżyca. Już z takiej odległości byłem w stanie stwierdzić, że ta konkretna samica należała raczej do ładnych, chociaż... była strasznie niezgrabna. Robiła wokół siebie tyle rumoru, że nawet jakbym był przygłuchym staruszkiem to bym ją usłyszał. Nie mówiąc nawet o zwierzynie, która już dawno uciekłaby z panicznym rykiem! No chyba, że zwrócenie na siebie mojej uwagi było jej zamiarem. Wtedy to z pewnością się jej udało. Uważnie śledziłem wzrokiem poczynania brązowołuskiej, dlatego po chwili miałem już całkowitą pewność, że zmierza w moim kierunku. Czekając aż do mnie podejdzie oderwałem się od drzewa i wyprostowałem nieco ustawiając w wygodniejszej pozycji. Gdy ta w końcu do mnie dotarła zbliżyłem do niej pysk i powąchałem powietrze wokół niej. Ziemia. Hm, ostatnio spotykałem smoki tylko z tego stada. No cóż, ważne, że mi to nie przeszkadzało. W następnej chwili zamrugałem nieco zaskoczony, kiedy poczułem delikatne szturchnięcie w bok. Była to... ciekawa forma przywitania. No nie powiem, że nie.
Witaj, ziemna smoczyco! Miło mi widzieć w tych stronach jakąś żywą duszę. Mam nadzieję, że się mnie nie boisz. Co prawda zwę się Gryzącym Kolcem, ale nie zdarza mi się gryźć. Chyba, że ktoś mnie bardzo zdenerwuje – zagadałem wpuszczając na swój pysk promienny uśmiech, żeby pokazać jej, że nie mam złych zamiarów. A czemu? Po prostu wyczułem, że nie czuje się tu zbyt pewnie. Zupełnie jakby obawiała się ataku. Tylko w takim razie po co by do mnie podchodziła? Może potrzebowała pomocy?

Licznik słów: 356
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1049
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Jak dotąd, Elesair zbyt często nie starała się iść cicho. Zwłaszcza, gdy chciała z kimś porozmawiać i po prostu nie kryła się ze swoją obecnością. Choć fakt, faktem, gdyby tylko chciała, potrafiłaby chodzić niemalże bezszelestnie. Od urodzenia była bardzo zręczna, a to, że tego nie okazywała, nie znaczyło wcale, że nie odziedziczyła miękkiego korku po Daimonie. Wręcz przeciwnie, gdyby chciała, mogłaby... Tylko nie chciała. Może gdy zacznie chodzić na samotne wyprawy po zioła, coś w niej drgnie. Teraz jednak, nie przejmowała się tym zbytnio. Zwłaszcza, że akurat teraz chciała z kimś porozmawiać.
A skoro już przy wieku i przeżyciach... Gdyby nie fakt, że brązowołuska była nazbyt przejęta faktem, iż spotkała obcego smoka, gdy nie umiała się bronić, ona sama pewnie patrzyłaby z pewnym zainteresowaniem na samca. Zamiast tego jednak, całkowicie była pochłonięta tym, by w razie czego móc uciec oraz tym, co chciała przekazać.
Ten smok... No bynajmniej, nie wydawał się już takim zagrożeniem, gdy tylko ją powitał w ten radosny sposób. Elesair poczuła jak kamień spada jej z serca... Mimo to, nie chciała jeszcze sobie pozwolić na całkowitą ufność. On był z innego stada. I mógł kłamać. Tak. Trzeba zachować ostrożność.
Co jednak nie zmieniało faktu, że jak się okazuje, mimo wszystko, była chyba trochę zbyt ufna niż powinna. Może to dlatego, że jak dotąd spotykała tylko przyjazne smoki Ognia? Albo w ogóle, same przyjazne smoki? Jednak, wciąż ciężko byłoby ją nazwać naiwną. Do tego było jej raczej daleko.
Kleryczka skupiła swoje źródło i przypomniała sobie słowa, które wypowiedziała Opoka podczas jej Ceremonii. Już po chwili, Gryzący mógł usłyszeć w swojej głowie, słowa przywódczyni Ziemi:
"Nadaję ci więc imię godne nowego kleryka stada Ziemi. Wyciszona Łuska..."
Jak dobrze, że znała już podstawy maddary!

Licznik słów: 284
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Wciągnąłem z sykiem powietrze, kiedy usłyszałem jakiś głos w swojej głowie. Do tej pory w ten sposób komunikował się ze mną tylko ojciec i Pozłacany, a warto wspomnieć, że oba te smoki znałem i szanowałem, ba, ojca nawet kochałem! A jej? Jej nie znałem wcale, dlatego na początku nie byłem zbyt zadowolony, że wdarła się do mojego łba. Wszak raczej normalne było to, że nie każdego chciałem tam gościć. Oj, dziwne zwyczaje miała ta smoczyca, dziwne. Jednak mimo niechęci co do takiej komunikacji wysłuchałem tego co miała mi do przekazania. Pokiwałem delikatnie łbem na wieść o jej randze i imieniu. Cóż, jej miano z pewnością było trafione skoro do tej pory nie odezwała się ani słowem, a jedynie wpychała się mi do łba. I to w dodatku ze słowami jakiejś obcej mi ale z pewnością wiekowej smoczycy, a nie swoimi. Nie rozumiałem co nią kierowało, ale zdawałem sobie sprawę, że musiała mieć w tym jakiś cel. Zamyśliłem się na chwilę ściskając między palcami koci kieł zawieszony na szyi.
Więc... jesteś chora, a ta choroba uniemożliwia ci posługiwanie się własnym głosem? Nie, to nie ma sensu! Wszak jesteś kleryczką, więc byś się uleczyła. No i nie słyszałem o żadnej chorobie, która odbierałaby możliwość mowy, a coś o tym mimo wszystko wiem, bo mój ojciec jest uzdrowicielem i wiele razy będąc pisklęciem widziałem jak leczył ranne i chore smoki – powiedziałem zerkając na Wyciszoną z przekrzywionym łbem. W tych paru zdaniach zawarłem rozpierzchnięte po moim umyśle wątpliwości. Naprawdę nie wiedziałem jaki był jej problem, chociaż...
Hm, z góry zakładam najgorsze. Przecież to, że posługujesz się maddarą nie musi od razu oznaczać, że coś ci jest. Przecież możesz po prostu to lubić – dodałem jeszcze po krótkiej chwili. Co prawda jej zachowanie odstawało trochę od tych wszystkich smoków, które do tej pory poznałem, ale każdy jest przecież inny. Nie zmieniało to jednak faktu, że wciąż towarzyszyło mi dziwne uczucie, które mówiło mi, że prawda o jej zachowaniu mnie zaskoczy.

Licznik słów: 328
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1049
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Cóż, Elesair nigdy nie wpadła na myśl, że komuś mogą nie podobać się nagle pojawiające się mentalki w głowie... Był to jeden z nielicznych sposobów na porozumienie się z innymi w sposób przejrzysty i jakoś nigdy nie wzięła tego pod uwagę. Z resztą, nawet gdyby brała, wiele by już na to poradzić nie mogła. Tak, czy siak, odpowiadał jej ten sposób komunikowania... Choć przecież nie mogła go wykorzystywać za każdym razem.
O! Ten samiec najwyraźniej domyślał się o co jej chodzi. Zaczęła twierdząco kiwać łbem. Tak, nie może mówić... Choć choroba nie była raczej tym, o co chodziło, to nie zamierzała się spierać. To by było coś ciężkiego...
Och, a jednak to ma znaczenie.
Już po chwili, pokręciła powoli łbem. Heh, nie lubić mówić. Dobre sobie...
Zastanowiła się chwilę nad tym, czy jej słuch wychwycił kiedyś słowa, które mogły określić jej kalectwo. W zamyśleniu zmarszczyła nos, po czym nagle niewielki uśmiech zagościł w kąciku jej ust. Smoczyca zebrała maddarę, po czym wysłała kolejną wiadomość mentalną.
~ Więc jesteś niema. ~ Tym razem w umyśle Adepta zabrzmiał głos innego członka stada Ognia. Należał on do ich Wojowniczki, Krwawej Żądzy. Zdanie może niezbyt dobrze dobrane, jeśli wziąć je dosłownie, ale tym razem powinien zrozumieć.
Gdy tylko wysłała wiadomość, odkrywającą kolejny element jej cichej tożsamości, do jej głowy powróciły jedne ze słów, wypowiedzianych przez Gryzącego. "Mój ojciec jest uzdrowicielem". Ogień miał obecnie dwóch Uzdrowicieli – Morową Zarazę oraz Płomień Świtu. Wyciszona natychmiast się domyśliła, że ojcem tego smoka, jest smok, który może z przypadku, a może dzięki przewrotności losu, został jej mistrzem. Choć była całkowicie pewna tego, że jej odkrycie jest zgodne z prawdą, to nie dała niczego po sobie poznać.

Licznik słów: 278
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Przez jedno uderzenie serca po usłyszeniu owej wiadomości nie śmiałem się poruszyć, a wyraz mojego pyska zdawał się pytać czy tak w ogóle się da. Jednak po chwili mentalnie przywaliłem sobie w czoło. Ależ oczywiście, że się da! To, że ty Obsydianie do tej pory nie spotkałeś smoka z takim schorzeniem, to nie znaczy, że takie nie istnieją! Oj, głupi ty! Mogłeś się domyślić wszak twój dziadek był ślepcem. No, tyle, że przez ranę, ale o tym raczej nie warto wspominać. No w każdym razie przez dobre kilka sekund ganiłem się w myślach za własną niedomyślność. I było mi trochę głupio. Wszak irytowałem się, że kleryczka wpycha mi się do łba, a to był jej jedyny sposób na komunikację. No, ale z drugiej strony skąd mogłem to wiedzieć? Może lepiej już tego nie roztrząsać?
W takim razie musisz być silną smoczycą skoro przetrwałaś tyle księżyców uparcie trzymając się życia – powiedziałem, kiedy w końcu się pozbierałem po usłyszeniu tej nowiny. Gdyby dobrze się wsłuchać, to w moim głosie dałoby się usłyszeć nutkę podziwu. Bo tak szczerze mówiąc, ja nie wyobrażam sobie życia bez głosu. To musi być strasznie trudne, a ta ziemna najwyraźniej świetnie sobie radzi, bo w przeciwnym wypadku raczej bym jej nie spotkał. W końcu nawet pod barierą jest wiele niebezpieczeństw, a ona w razie potrzeby nie ma jak wezwać pomocy.
Może jest coś w czym mógłbym ci pomóc? – zapytałem po dłuższej chwili wahania. Nie chciałem, żeby Wyciszona wzięła to za jakiś przejaw współczucia czy miłosierdzia, bo nie o to mi chodziło. Chciałem się tylko upewnić czy nic jej nie jest, albo czy nie potrzebuje pomocy, bo kiedy do mnie podchodziła wydawała się bardzo niepewna. Czekając na odpowiedź ziemnej chwyciłem w palce kieł zawieszony na mojej szyi i uparcie się jej przypatrywałem. No co? Przez to jej wyznanie trochę się zestresowałem! Ale jak znam siebie, to zaraz mi przejdzie.

Licznik słów: 314
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1049
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Och... Wytrwałość. Owszem, może i była wytrwała, lecz w całym tym zawirowaniu życia, już dawno przestała się przejmować brakiem głosu. W obliczu śmierci twojej rodziny, niemość nie była problemem...
W odpowiedzi, Elesair jedynie wypuściła cienkie smużki smolistego dymu. To było takie jej westchnięcie. Sama się sobie dziwiła, że po widoku tylu zakrwawionych zwłok jeszcze nie dostała traumy.
Ale nie dostała też depresji. Nie łamała się płacząc po kątach. Wręcz przeciwnie, myśl, że znów nie zdążyła, popychała ją do dalszego działania. Czy to była wytrwałość? Siła? Może Gryzący miał rację...

Pomoc. Wyciszona nie wyczuła w tej ofercie ani grama litości. Ani współczucia... Gdzieś w głębi serca była wdzięczna temu Adeptowi. Nie zależało jej na tym. Ba! Nie chciała tego. Gdy ktoś zachowywał się tak wobec twojego kalectwa, poczucie bezsilności tylko rosło. Sprawiało, że czułeś się jeszcze gorzej. Że wszystko stawało się bardziej odczuwalne.
A taka zwykła propozycja, jaką samiec mógłby wysnuć w obliczu każdego innego smoka? Nie miała nic przeciwko. Z chęcią podejmowała wyzwanie, jakim była bardziej skomplikowana odpowiedź. Im więcej kontaktowała się z innymi, tym lepiej jej to szło. Tym więcej rozwiązań znajdywała. Tym więcej słyszała słów, które można później wykorzystać. Gdyby mogła, poprosiłaby nawet przypadkowo spotkanego smoka, o wypowiadanie każdego słowa, które wpadnie mu do łba. Sklejanie pojedynczych słów, czy wyrażeń wypowiedzianych jednym głosem, było znacznie prostsze od kombinowania z samotnymi literami.

Elesair pokiwała głową. Owszem, potrzebowała pomocy, a tamta przezorność była uzasadniona. Kleryczka przez chwilę się nad tym zastanawiała, przeglądając swój arsenał słów. Jak ma mu to przekazać? Czy jeśli pokarze to samym gestem, to Gryzący nie uzna tego za atak? Przecież nigdy nie wiadomo co takiej obcej ziemistej może uderzyć do głowy...
Ale nie nalazła żadnego słowa. Wypuściła powietrze z głośnym świstem, po czym przeszła do gestykulacji.
Uniosła jedną łapę, po czym wyciągnęła ją i lekko przejechała po łuskach na piersi Gryzącego. Nie włożyła w ten gest ani trochę siły, nie był on też szybki co powinno dobitnie świadczyć o tym, że nie był to prawdziwy atak. Jeśli jednak to nie wystarczyło, gest nie był nawet wystarczająco daleki. W tamtej chwili, szpony brązowołuskiej nie miały szans na przebicie pancerza Adepta.
Gdy tylko znów postawiła łapę na ziemi, posłała ognistemu pytające spojrzenie. Miała tylko nadzieję na to, że zrozumie zarówno gest, jak i wzrok.

Licznik słów: 376
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Teraz zdając sobie sprawę, że mam do czynienia z niemą istotą znacznie większą uwagę przykładałem do obserwacji. Zdawałem sobie sprawę, że kleryczka najpewniej komunikuje się głównie przez gesty, dlatego nie chciałem przeoczyć żadnego ważnego znaku. Tam wypuszczony kłębek dymu, tam pokiwanie łbem... Przypatrywałem się Wyciszonej w poszukiwaniu jakichkolwiek oznak niezadowolenia po mojej ostatniej wypowiedzi. Jednak nic takiego nie dostrzegłem, dlatego niemal fizycznie poczułem jak kamień spada mi z serca. Uf, udało mi się jej nie urazić. W końcu jakiś sukces! No i warto jeszcze wspomnieć o tym, że samica najwyraźniej ma dla mnie jakieś zadanie, bo twierdząco skinęła łbem, dlatego z niemałym napięciem czekałem na jakiś jej ruch lub mentalną wiadomość, żeby dowiedzieć się o co chodzi. Ku mojej uciesze, nie poczułem żadnych drgań maddary, a zamiast tego dostrzegłem ruch. Z początku jakiś taki niemrawy, z którego nic nie wyczytałem, dlatego w konsternacji zmarszczyłem łuki brwiowe. Ale już chwilę później uniesiona łapa skierowała się ku mojej piersi. W pierwszej chwili mój umysł krzyczał, że muszę się odsunąć. Że nie warto było podchodzić tak blisko. Że ziemna najwyraźniej pragnie rozlania krwi. Ale potem coś jakby zaskoczyło na swoje miejsce i w rezultacie nie drgnąłem nawet o jedną łuskę pozwalając by szpony Wyciszonej zahaczyły o moje łuski nie czyniąc mi najmniejszej krzywdy. No, bo to było po prostu niemożliwe przy tak małej sile i wprawie z jaką zrobiła to kleryczka. I w dodatku jeszcze to pytające spojrzenie. Niemal od razu zrozumiałem o co jej chodzi biorąc dodatkowo pod uwagę poprzednie zebrane wiadomości. Właśnie dlatego była taka uważna i ostrożna. Nie znając podstaw walki obawiała się, że natrafi na kogoś lub coś przed czym nie będzie w stanie się obronić. Mądre posunięcie.
Cóż... mogę ci pokazać podstawy walki. No, co prawda jeszcze z nikim nie dzieliłem się własną wiedzą, ale raczej powinienem sobie dać radę. W końcu to raczej nie trudne, co nie? – powiedziałem, zerkając na Wyciszoną tak jakbym chciał usłyszeć potwierdzenie. Jednak po chwili wziąłem głęboki oddech i poklepałem miejsce naprzeciwko siebie pokazując samicy, żeby sobie usiadła.
No to... najpierw chyba teoria, nie? Bo wbrew pozorom walka to nie tylko wbijanie kłów w cielsko przeciwnika, ale też spory zasób wiedzy. Ale co ja ci będę mówił. Jesteś kleryczką, więc pewnie zdajesz sobie sprawę, że niektóre miejsca w ciele smoka są delikatniejsze od drugich – rzekłem, po czym podsunąłem Wyciszonej pod łapy własny ogon. No co? Miałem pewien plan, który może i był trochę głupawy, ale powinien się sprawdzić.
Więc... będę teraz mówił kilka ważnych informacji, a jeżeli coś będzie dla ciebie niejasne, to ściśnij końcówkę mojego ogona. To będzie dla mnie sygnał, że mam wrócić do danego tematu i rozjaśnić twoje wątpliwości. Okej? – dodałem po chwili, uśmiechając się przyjaźnie. Po czym wlepiłem w samicę pytające spojrzenie w myślach przypominając sobie, co Gonitwa mówiła, kiedy mnie uczyła tej umiejętności.

Licznik słów: 471
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1049
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Znów same gesty wystarczyły. Elesair dopisała ten moment do listy swoich osiągnięć, po czym skupiła się na dalszych słowach Gryzącego.
Uśmiechnęła się do niego pokrzepiająco, słysząc o jego niepewności. Może i sama walka nie była prosta, ale jej nauka? Jakoś dadzą radę! Na szczęście, Wyciszona była bardzo pojętym uczniem. Z tą myślą, kleryczka usiadła naprzedziw niego, widząc polecenie Adepta. Czyżby teoria? Ech... Najwyraźniej tym razem ją to nie ominie...
Pokiwała głową na znak, iż rzeczywiście co nieco na temat punktów witalnych wiedziała. Póki co jej szkolenie raczej wychodziło bardzo blado... Tak bywa, gdy nie masz mistrza. Mimo to, brązowołuska co nieco już wiedziała. Chociażby dzięki obserwacji ojca, który również był Uzdrowicielem.
Spojrzała nieco zdziwiona na ogon. A to to, to co ma na celu?
O, można i tak. I znów pokiwała głową. Każdy sposób na niewerbalne porozumienie, był dobry... No, chyba że miało to być rzucanie kamieniami.

//Jaki ten odpis jest nieskładny ;–;

Licznik słów: 153
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Szczerze mówiąc pokrzepiające spojrzenie samicy dodało mi nieco pewności siebie, której aktualnie potrzebowałem. Dodatkowo widząc, że nie protestuje i wręcz czeka aż zacznę mówić przestałem się stresować i po prostu zacząłem mówić. No, tylko przydałoby się ustalić jakiś porządek, żeby w moją wypowiedź nie wkradł się chaos. Powiedźmy, że zacznę od... ataku. A co tam!
Domyślam się, że chcesz zdobyć umiejętności potrzebne do walki, żeby w razie czego obronić się przed niebezpieczeństwem. Tu mam na myśli niezbyt przychylnego ci smoka lub dzikie zwierzę pragnące zakosztować twojej krwi. Sądzę, że w obu tych przypadkach chciałabyś jak najszybciej położyć przeciwnika na ziemię, żeby wręcz nie zdążył wykorzystać swojego limitu szczęście i chociażby cię drasnąć. Wtedy najlepiej celować w miejsca, których trafienie z założenia powinno być śmiertelne. Powinno, bo wszystko też zależy od celności, użytej siły, czy też wielkości i ciężkości rany przez ciebie zadanej. No bo nie oszukujmy się, nawet jak trafisz w przeciwnika, to zwykłe zarysowanie jego skóry pazurem raczej nie odbierze mu oddechu. No... więc takimi miejscami są szyja, która jest niezwykle delikatna także ze względu na znajdującą się tam tętnicę, albo brzuch do którego może i trudno się dostać, ale jak już się to uda to z pewnością można cieszyć się zwycięstwem. Dodatkowo, żeby osłabić przeciwnika warto atakować takie miejsca jak oczy, nos, czy łapy. Wtedy przeciwnik zgłupieje. Wiesz czemu? Trafienie w oczy sprawi, że oślepnie, a lejąca się krew będzie zalewać nozdrza i utrudniać oddychanie. Jak trafisz w nos, to... no po prostu złapanie oddechu może stać się wręcz niemożliwe. Natomiast, co do łap... to co nie może ustać raczej nie zrobi ci większej krzywdy, co nie? – powiedziałem, przy ostatnim zdaniu puszczając do samicy oczko dla rozluźnienia atmosfery. No, po pierwszym zdaniu mówić było już łatwo, więc i mój nieodłączny humor wrócił na swoje miejsce.
Pamiętaj jednak, żeby nie celować w wymienione przeze mnie miejsca na siłę. Jeżeli nie masz do nich dostępu, to nie kombinuj i uderzaj w to co jest najbliżej. Wszak nawet zwykły upływ krwi z dużej rany znajdującej się na ogonie może zadecydować o twoim zwycięstwie. I jak już walczysz, to lepiej się nie wygłupiać wiem to z doświadczenia – rzekłem, wspominając swoją potyczkę z łosiem. Może i ten w końcu padł, ale gdybym w pewnym momencie nie posłuchał rozumu to mogłoby być ciężko.
Najlepiej w ogóle nie kombinuj, bo jeszcze przedobrzysz. Jakieś spektakularne skoki, loty czy inne piruety też nie muszą się skończyć dobrze, bo wtedy odsłaniasz własne punkty witalne. No, ale o tym opowiem dłużej nieco później, dobrze? Jak przejdziemy do obrony – mruknąłem, cały czas patrząc na ziemną. Dało się wyczuć, że cały czas mówiłem poważnie nawet jeśli w niektórych momentach dodawałem do tego kapkę humoru.
Natomiast jeżeli chodzi o to czym atakować. W pierwszej chwili pewnie byś pomyślała o kłach i pazurach, ale to nie wszystko, co ja czy ty mamy w arsenale. Rogi na łbie czy ogonie też mogą się przydać. No i nie zapominajmy też o oddechu! Taki lód, kwas, czy ogień też może być śmiercionośną bronią. A, i jakby się uprzeć, to nawet całe nasze ciało mogłoby posłużyć za broń. Wszak rany nie muszą być widoczne na pierwszy rzut oka. Mogą znajdować się też wewnątrz ciała. Weźmy takie połamane kości, czy obrzęki. Żeby zadać taką ranę nie użyjesz pazurów, tylko raczej zaciśniętej pięści, no nie? – dodałem, robiąc przy okazji przerwę na oddech.

Licznik słów: 561
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1049
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Cóż... Nigdy się nie spodziewała, że na temat samego ataku można powiedzieć tak wiele. Mimo to, cierpliwe wytrwała do końca. Gdy nie mogłeś się nigdy wysłowić, sam stawałeś się świetnym słuchaczem. Dlatego też, Elesair przez cały czas słuchała w milczeniu. A, jako że Gryzący wytłumaczył wszystko jasno i przejrzyście, nie było potrzeby, by skorzystała z Ogona Alarmowego.
I nagle monolog się zatrzymał. W międzyczasie, Kolec zdołał nawet wywołać kilka uśmiechów ze strony brązowołuskiej, która jednak szybko znów wracała do słuchania. Choć nauka walki nie wydawała jej się tak znacząca, jak nauka leczenia, to i tak chciała wiedzieć jak ma się ochronić przed niebezpieczeństwem. Nigdy nie wiadomo co napotka na wyprawie... A do tego niewątpliwie dojdzie już niedługo. Serce ją bolało, gdy patrzyła na stadny składzik i widziała jak z każdym dniem topnieje on tylko coraz bardziej. I bardziej. I bardziej... Ból ukłuł jej serce, gdy tylko myśli sprowadziły ją ku Daimonowi. To wyglądałoby wtedy całkowicie inaczej...
Ale nie powinna o tym myśleć. Na pewno nie teraz.
Wyciszona nie dała wiele po sobie poznać. Miast tego, skupiła na ognistym Adepcie przytomniejsze spojrzenie i skinęła lekko łbem. Zacznij, gdy znów będziesz gotowy. Poczekam...

//Gdy nie możesz nic powiedzieć, więc lejesz wodę, zamiast pisać coś związanego z nauką...

Licznik słów: 205
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
/E tam, teraz masz praktykę, więc możesz się wykazać :P

W czasie swojego monologu nie poczułem uścisku na ogonie, dlatego stwierdziłem, że jak na razie dla Wyciszonej wszystko było jasne. Tak więc, nie miałem na co czekać. Musiałem mówić dalej. Wszak samica raczej nic od siebie nie powie, ale kto by ją o to winił? Na pewno nie ja.
Więc... dodam jeszcze coś odnośnie ataków. W czasie swojego życia mogłaś już zaobserwować, że niektóre smoki składają się w dużej mierze z mięśni, a inne polegają na wrodzonej zręczności i szybkości. Z tego też powodu nie każdy smok będzie w stanie łamać kości, czy przewracać swojego przeciwnika za pomocą siły. Taki ktoś będzie musiał skupiać się na szybkich i celnych atakach, a jego pazury raczej nie będą się zatapiać głęboko w ciało swojego rywala. Ty znasz się najlepiej, więc będziesz musiała zdecydować na czym będziesz polegać podczas walki – powiedziałem, przyglądając się jej nieco dokładniej. Nie wyglądała na zbytnio umięśnioną, więc obstawiałem, że tak jak ja będzie skakać wokół przeciwnika i zadawać mu rozległe, ale płytkie rany. No, ale kto ją tam wie.
No, to teraz skupmy się na obronie. Po pierwsze, kiedy przeciwnik cię atakuje nie możesz spanikować. Potrzebujesz czystego i szybko myślącego umysłu, żeby zdążyć z obroną nim będzie za późno. Musisz szybko ocenić sytuację i bez zbędnego czekania zrobić coś, żeby kierowany przeciwko tobie atak nie doszedł do skutku. Do tego też masz dwie opcje. Obrony siłowe i zręcznościowe. W sumie tak jak przy ataku. Obrony siłowe, to głównie blokowanie ciosów tak, żeby nie zrobiły ci krzywdy. Można to robić za pomocą łap, kolców, rogów. No... co tam ci przyjdzie do głowy. Natomiast obrony zręcznościowe polegają na unikaniu ataków. Wiesz, różne odskoki, turlanie, padanie na ziemię. Prawdopodobnie bardziej się przy tym naskaczesz, ale lepsze to niż złamana łapa, po nieudanym parowaniu, tylko dlatego, że zabrakło ci siły. No i w sumie można jeszcze wyróżnić obronę przed smoczym oddechem. Do tego możesz użyć odskoku, odpowiedzieć własnym oddechem lub wcześniej wytrącić przeciwnika z równowagi poprzez szturchnięcie w bark lub inny tego typu zabieg. Tylko pamiętaj o tym, że jeżeli zioniesz ogniem w kwas, to raczej niewiele zdziałasz. Za to w spotkaniu z lodem czy ogniem innego smoka już sobie poradzisz. Tak więc pamiętaj, walka to nie tylko siła mięśni, ale także wiedza i rozum. Przede wszystkim rozum – rzekłem, patrząc na samicę poważnym wzrokiem. Jeżeli podczas walki będzie myśleć, to powinna sobie poradzić. Wszak instynkt nie zawsze podpowiada dobrze i takie zabawy mogłyby się źle dla niej skończyć.
No i pamiętaj, żeby nie odsłaniać własnych punktów witalnych. Nie baw się w żadne stawanie na łapach, bo jeszcze zarobisz szponami w brzuch i będziesz musiała zbierać z ziemi swój obiad. Oczywiście, o ile w ogóle byś to przeżyła. Dodatkowo pamiętaj o tym, żeby zawsze stać stabilnie, na delikatnie rozstawionych nogach i nie dać się przewrócić, bo przeciwnik zyska nad tobą sporą przewagę. Na przykład zdąży wbić kły w twoją szyję nim uda ci się podnieść. Rozumiesz? – zapytałem jeszcze dla pewności. Skończyły mi się pomysły odnośnie jakichś ważniejszych informacji, dlatego nie zostało nam nic innego jak przejście do praktyki. Odczekałem jeszcze kilka chwil, żeby samica poukładała sobie we łbie nowo zdobyte informacje po czym uśmiechnąłem się obnażając kły.
Zaatakuj mnie – proste polecenie przecięło swoim brzmieniem panującą przez chwilę ciszę, a ja wciąż siedziałem w tym samym miejscu jakbym nie miał zamiaru się bronić.

Licznik słów: 567
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1049
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Brązowołuska wchłaniała to kolejne informacje niczym gąbka. Dopiero wtedy, gdy samiec się na chwilę zatrzymał, dała sobie czas na to, by to wszystko poukładać.
Siła, czy zręczność? Elesair nawet nie musiała zadawać sobie tego pytania, bowiem odpowiedź natychmiast pojawiła się w jej głowie. Oczywiście, zręczność. Im zręczniejszy był Uzdrowiciel, tym lepiej szło mu leczenie. Poza tym... Już teraz z pewnością była bardziej zręczna jak szybka. Fakt, nie miała jeszcze wielu okazji, by to sprawdzić, ale nie miała co do tego wątpliwości. Zręczność. Szybkość. Precyzja. Tak jak wtedy, gdy kierujesz maddarą w czasie leczenia...
Wyciszona pokiwała łbem na znak, iż zrozumiała polecenie. Wstała na równe łapy i przez chwilę wpatrywała się w Gryzącego. A on to nie zamierzał wstać? Czuł się tak pewnie? Czyżby właśnie spotkała aspirującego wojownika?
Na raz wpadła jej do głowy pewna myśl... On też pewnie woli polegać na zręczności. Tak, czy siak, na pewno czuł się teraz niezwykle pewnie. Ognisty, który był szybki i umiał walczyć, oraz ziemista, która miała to robić po raz pierwszy w życiu... No to zaczynamy!
Skoro nie zamierzał wstać, to był to jego problem. Skoro czuł się tak pewnie... Cóż, kleryczka się wcale temu nie dziwiła. Na jego miejscu pewnie czułaby się podobnie.
Najpierw postawa. Tak... Ojciec ją kiedyś jej pokazywał. To było tak dawno... Lekko ugięte łapy, pewnie stojące na ziemi. Ogon, uniesiony nieco nad podłożem, przygotowany do tego, by pilnować równowagi. Skrzydła dociśnięte do boków. Oraz głowa, nieco pochylona do przodu, by osłaniać szyję.
I wtedy zaatakowała. Z pewnością, nie był to wybitny atak, ale też, tego raczej od niej nie wymagano. Przynajmniej nie była tak niezdarnym smokiem, jak to się na pierwszy rzut oka wydawało.
Nie kombinowała. Po prosu wyciągnęła przed siebie łapę i szybko nią machnęła. Gdyby atak się udał (bo w to, że się nie uda, tudzież Adept będzie szybszy, nie wątpiła) na pierwsi Gryzącego pojawiłyby się cztery długie, czerwone szramy. Byłyby to rany płytkie... Aczkolwiek i tak mogły zaszkodzić.
To wydawało się zbyt proste.
A może on szkolił się na Czarodzieja?

//No, a teraz poprawiaj xD Są rzeczy, które ominęłam, więc coś musi się znaleźć. (w końcu to nauka)

Licznik słów: 353
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Czy czułem się pewnie? Raczej nie. Zostałem w pozycji siedzącej, bo w ten sposób chciałem dać samicy czas na przygotowanie i inne tego typu bzdety. No i siedząc było mi lepiej obserwować pozycję w jakiej ułożyła swoje ciało. I ku mojemu zdziwieniu wyszło jej to naprawdę dobrze. Cały czas czekałem na atak samicy, dlatego od razu dostrzegłem chwilę, kiedy napięła mięśnie i wypruła do przodu. W tej samej chwili ja zająłem się obroną, bo oczywiście nie miałem zamiaru cały czas siedzieć i czekać aż ta ziemna mnie znokautuje. Szybko się podniosłem, ustawiłem w odpowiedniej pozycji i odbiłem od ziemi z zamiarem skoku do tyłu. Już uderzenie serca później stawiałem łapy z powrotem na ziemi, a kończyna Wyciszonej minęła się z moją piersią o kilka łusek.
Podobało mi się to, że nie zawahałaś się przed atakiem i stabilnie stałaś na łapach. No i twoja pozycja też była całkiem niezła. Tylko... poprawiłbym jedną rzecz – powiedziałem, po czym zbliżyłem się do samicy i delikatnie poklepałem ją łapą po karku.
Kark też jest delikatny, dlatego przydałoby się go chronić z równym zaangażowaniem co i brzuch. Postaraj się delikatnie cofnąć lub wygiąć szyję i powinno być dobrze. Pamiętaj też o tym, że pozycja do walki musi być przede wszystkim wygodna i mało męcząca, dlatego jeżeli coś ci nie pasuje, to nie musisz się jakoś sztywno trzymać reguł. Mała poprawka, żeby mieć swobodę ruchów może zadziałać na twoją korzyść -powiedziałem, po czym odczekałem chwilę, aż samica się poprawi. Potem skoczyłem ku niej z zamiarem wbicia kłów w jej prawą przednią łapę. Czas na obronę!

Licznik słów: 261
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1049
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Patrząc, jak niewiele brakowało od zadania rany, Elesair stwierdziła, że chyba pomyliła się w stosunku do Adepta. Może jednak nie był aż tak przygotowany, jak się tego spodziewała. Brązowołuska posłała mu jedno z tych jasno mówiących spojrzeń: oszalałeś?!.
Zaraz jednak, okazało się, że samiec nie zamierzał się tym przejmować. No tak... Ona pewnie zrobiłaby tak samo na jego miejscu.
Nauka! Skup się...
Wyciszona pokiwała łbem, na znak, iż zrozumiała, po czym poprawiła swoją pozycję wyjściową. Upewniła się, czy aby na pewno czuje się w niej swobodnie, po czym spojrzała na Ade...
Co się tu... Co, co...?
NA IMMANORA!
Właściwie, to wiele nie myślała wykonując ten ruch. Jakaś jej cześć, przywołała z pamięci słowa Gryzącego, które mówiły o obronie. Inna... Inna po prostu kazała jej coś zrobić. Elesair dostosowała się do tego jednego słowa, które nagle zabrzmiało w jej głowie. UNIK! Jej umysł oczyścił się z wszelkich zbędnych myśli, ponad które wybiło się to jedno słowo.
Brązowołuska ugięła mocniej łapy. Pilnując, by skrzydła nie nie oderwały się od jej boków, energicznym ruchem rozprostowała łapy, tym samym odbijając się od ziemi. Ciało przechyliła nieco w tył, tak, by nadać odskokowi większą prędkość. Chciała po prostu wykonać unik w tył i tym samym znaleźć się w bezpiecznej odległości od samca. Przy lądowaniu ugięła lekko łapy, co było rzeczą wyniesioną z lekcji skoku z ojcem. Czegoś ją nauczył przed śmiercią...
Gdy tylko... Jeśli tylko wylądowała nie nabywszy żadnej rany, z jej nozdrzy ulotniły się cieniutkie smużki dymu. Ja rozumiem, że muszę być przygotowana na to w każdej chwili, ale mogłeś chociaż krzyknąć!

Licznik słów: 258
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Zachichotałem cicho widząc wzburzenie samicy. Jej irytacji wręcz nie dało się nie zauważyć. Kipiała z niej w każdym ruchu! Ale mimo to udało jej się uskoczyć z dala od moich kłów, które swoją drogą i tak nie miały jej zranić. W razie czego byłbym w stanie się powstrzymać przed wgryzieniem w jej łapę. No... po prostu zamknąłbym pysk i najwyżej trochę bym ją poturbował gdybym nie zdążył wyhamować. Więc było się czym martwić? Co tam kilka siniaków... przynajmniej miałaby pamiątkę, co nie?
Dobrze – powiedziałem, podnosząc na nią wzrok i obserwując przez chwilę, żeby upewnić się, czy nie chce mi oddać. Jednak widząc, że stoi w miejscu stwierdziłem, że to mi nie grozi.
Najwyraźniej masz już wyrobiony refleks, bo zareagowałaś wystarczająco szybko. No nie patrz tak, wiedziałem, że ci się uda – dodałem, cały czas patrząc na nią z uśmiechem na pysku.
No to teraz będziemy udawać prawdziwą walkę. Atak, obrona, atak, obrona. Dopóki nie stwierdzę, że wystarczy dobra? Zaczynaj – poinformowałem ją, po czym ułożyłem się w odpowiedniej pozycji do walki i czekałem na jej ruch.

Licznik słów: 180
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Feeria Ciszy
Dawna postać
Szamanka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1049
Rejestracja: 03 lip 2017, 20:18
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 117
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nieprawidłowy Element [*]
Mistrz: Teoretycznie tata, praktycznie Płomień Świtu
Partner: Żer Zwierząt

Post autor: Feeria Ciszy »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,MO,MA,Skr,Śl,Kż,M:1| W,MP:2| Lecz:3
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Opiekun
Słysząc chichot Gryzącego, sama nie mogła powstrzymać kolejnej żywej reakcji. Przewróciła dwukolorowymi ślepiami, po czym lewy kącik ust uniósł się w uśmiechu...
Och, oczywiście, że wiedział... Jej uśmiech jedynie się poszerzył, gdy Elesair kręciła lekko łbem.
Pokiwała głową, na znak, że zrozumiała. A więc będą udawać, że się będą mordować? OK.
Wyciszona na ani jedną chwilę nie spuściła z pozycji bojowej, toteż jej skrzydła wciąż pozostawały dociśnięte do boków, a ogon pilnował równowagi.
W pierwszej chwili, brązowołuska chciała wypróbować kolejnego cięcia łapą, ale zaraz przypomniała sobie o tym, że przecież walka może być bardziej różnorodna. Więc może tak... Rogi? Czemu by nie?
Smoczyca ugięła nieco mocniej łapy, po czym energicznie odbiła się od ziemi, chcąc doskoczyć bliżej Adepta. Pierwsza oznaka szykującego się ataku. Gdy tylko znalazła się w odpowiedniej odległości, pochyliła nieco niżej łeb i wyrzucając go do przodu, szybko przesunęła w górę. Gdyby atak się udał, jej rogi przejechałyby wzdłuż piersi Gryzącego, tworząc co najwyżej płytkie nacięcia. Gdy tylko skończyła, głowa powróciła na swoje miejsce, z którego kark oraz gardło były odpowiednio osłonięte. Przez cały czas, ogon utrzymywał równowagę, a szpony na krótką chwilę wbiły się lekko w ziemię dla lepszej stabilności.
Jak oczekiwała, tym razem ognisty będzie... Bardziej przygotowany na atak i nie musiała się martwić tym, że rzeczywiście coś się w końcu stanie.

Licznik słów: 216
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
KRUSZYNA
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa.

SZCZĘŚCIARZ
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/leczeniu (tylko w jednym etapie).

ZIELARZ
+2 sztuki do zbieranych ziół.

WYBRANIEC BOGÓW
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji.

OPIEKUN
-2 ST dla kompana.


Obrazek

#24853F
#5C3839

1x srebrny za konkurs świąteczny 2018
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej