Srebrzysty staw

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewa dają schronienie zarówno przed słońcem, jak i deszczem, a na licznych polanach można zwyczajnie odetchnąć i zapomnieć o obowiązkach.
Brzytwoskrzydły
Dawna postać
szoruję usta mydłem
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 715
Rejestracja: 05 cze 2017, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Brzytwoskrzydły »
A: S: 3| W: 4| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: B,S,L,W,Skr,Śl,A,O,MO: 1| MP,MA: 2
Atuty: Wytrzymały; Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament, Wybraniec Bogów

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Lorem oddychał spokojnie, tak się rozluźnił i jednocześnie skupił, że delikatnie otworzył paszczę i oddychał przez nią równo z nozdarzami. Cały czas nie opuszczał tego czucia maddary, ciągle też widział oczyma wyobraźni piórko i zapamiętywał jego wszystkie atuty oraz gdzie ma się pojawić. Popatrzył na piórko od Oszronionej, skoro ona potrafi to on musi to potrafić zrobić! Skupił się uważnie i przelał cząstkę maddary ze źródła do przedniej części tułowia. Po czym maddara sama przepłynęła i po chwili pojawiło się błękitne pióro. Lorem zadowolony zbliżył pysk do niego, po czym dmuchnął lekko w pióro które wzbiło się w górę. Zadowolony jeszcze bardziej nastroszył się i powiedział
– Czy tak to miało być?

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Spalili mi łeb
Aria Negacji
Dawna postać
urwali mi ogon
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 820
Rejestracja: 20 lip 2017, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 39
Rasa: Skrajny
Opiekun: Mistycznooka*
Mistrz: Płomień Świtu
Partner: Szczyt Potęgi

Post autor: Aria Negacji »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,MO,Pł,B,L,MA,MP,W,Kż: 1 | Śl,A: 2| O: 3
Atuty: Szczęściarz, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament
Obserwowałam Lorema i jego poczynania. Udało mu się w końcu wytworzyć piórko, chociaż nie przyłożył do tego zbyt wielkiej precyzji, a o to przecież chodziło. Sięgnęłam dłonią po jego twór i zgniotłam go, a ten rozkruszył się jak piasek.
Nie było tak źle, ale skupiłeś się na samym wyglądzie pióra, nie jego właściwościach. Maddara nie lubi pustki. Musisz pamiętać o tym jak twardy czy wytrzymały jest Twój w jego oryginalnej formie, żeby jego istnienia nie zachwiał brak logiki – wyjaśniłam. – Piórko unosiło się na wietrze, ale nie było wytrzymałe na tyle, by się nie rozkruszyć. Zgniecione powinno się zniekształcić, ale nie rozpaść.
Otrzepałam łapę i pomyślałam nad kolejnym ćwiczeniem.
Spróbuj stworzyć mały płomień, powiedzmy wielkości połowy mojej dłoni – zaprezentowałam mu ją co by miał świadomość jakiego rozmiaru oczekuję po jego tworze. – Tym razem pamiętaj o wszystkich właściwościach ognia, łącznie z tym jak wpływa na niego środowisko, na przykład powiew wiatru..

Licznik słów: 155
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu





♉︎ Chytry przeciwnik ♉︎
raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika

♉︎ Czempion ♉︎
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

♉︎ Furia niebios ♉︎
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika


Błysk przyszłości: 25.04.2022
Kalectwo: trzy pary łap – 5/4 mięsa do sytości


Malar – demon
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
B,MA,MO,Skr: 1


#9f0f0f
Brzytwoskrzydły
Dawna postać
szoruję usta mydłem
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 715
Rejestracja: 05 cze 2017, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Brzytwoskrzydły »
A: S: 3| W: 4| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: B,S,L,W,Skr,Śl,A,O,MO: 1| MP,MA: 2
Atuty: Wytrzymały; Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament, Wybraniec Bogów
Kiedy Oszroniona rozbiła jego pióro w pył który znikł tak szybko, jak tylko się pojawił, Potem popatrzył na "to coś co przed sekundą było piórem" ze zrezygnowaniem. Nie lubił kiedy coś mu nie wychodziło za pierwszym razem, przecież postawił sobie za cel pokazania każdemu, że jest lepszy od brata. A przynajmniej każdemu kto wiedział, ze Lorem miał brata. Zaraz pwoiedział oburzony
– Przecież nadałem mu wagę i oczywiste jest to, że nie było one całkiem puste jak skorupa....No ale wiem o co ci chodzi
Uderzył lekko ogonem w ziemię kiedy dostał następne zadanie. Melodia całkiem fajnie uczyła, wszystko było zrozumiałe.
Na początek stworzył sam zarys płomienia, był on półokrągły na dole i zwężający się ku górze, nieco poszarpany, długi na trzy szpony i proporcjonalnie szeroki. Mając już ten zarys nadal mu kolor, nie potrafił dokładnie opisać tej barwy. Po prostu była to gra pomarańczu, czerwieni, trochę bieli w samym środku ognia i błękitu na jego poszarpanych obrzeżach. Był on bardzo gorący, tak samo jak ogień wychodzący z paszczy smoka. Dotknięcie go groziło bolesnym sparzeniem. Ogień miał sie zmaterializować tuż nad ziemią, ledwo dwie łuski nad glebą. Palił się przez co ciągle się "wyginał" na prawo i lewo. Był o tyle stabilny, że lekki wiaterek tylko by nim zachwiał ale taki mocniejszy już całkowicie by go zgasił. Była to czysta energia więc nie dało się określić czy jest twardy, miękki czy coś innego. Lorem przelał maddarę i czekał na efekty.

Licznik słów: 239
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Spalili mi łeb
Aria Negacji
Dawna postać
urwali mi ogon
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 820
Rejestracja: 20 lip 2017, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 39
Rasa: Skrajny
Opiekun: Mistycznooka*
Mistrz: Płomień Świtu
Partner: Szczyt Potęgi

Post autor: Aria Negacji »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,MO,Pł,B,L,MA,MP,W,Kż: 1 | Śl,A: 2| O: 3
Atuty: Szczęściarz, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament
Obserwowałam uważnie jak adept tworzy coś z niczego. A raczej ze swojego źródła. Zawsze mnie fascynowała magia i proces jej uczenia się. Ognisty miał ewidentnie do tego smykałkę, radził sobie znacznie lepiej niż ja.
Kiwnęłam lekko pyskiem gdy skończył. Nie miałam mu nic do zarzucenia, tym razem zapamiętał o każdym, nawet najmniejszym szczególe.
No dobrze, teraz coś trudniejszego. Transmutacja, czyli zmiana kształtu. Pokieruj maddarą tak by rozplotła poprzednią formę i uformowała nową. Spróbuj przekształcić swój twór w coś innego, może być to pochodna od jego obecnej formy. Jak ja formowałam na swojej nauce sopel, zmieniłam go w parę, a potem parę właśnie w płomyk. – Poinstruowałam Lorema, ciekawa jak sobie poradzi.

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu





♉︎ Chytry przeciwnik ♉︎
raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika

♉︎ Czempion ♉︎
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

♉︎ Furia niebios ♉︎
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika


Błysk przyszłości: 25.04.2022
Kalectwo: trzy pary łap – 5/4 mięsa do sytości


Malar – demon
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
B,MA,MO,Skr: 1


#9f0f0f
Brzytwoskrzydły
Dawna postać
szoruję usta mydłem
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 715
Rejestracja: 05 cze 2017, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Brzytwoskrzydły »
A: S: 3| W: 4| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: B,S,L,W,Skr,Śl,A,O,MO: 1| MP,MA: 2
Atuty: Wytrzymały; Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament, Wybraniec Bogów
Szło mu coraz lepiej i zaczął też czuć się pewnie, pojmował szybko jak to dokładnie działa. Madara była bardzo elastyczna i czuł, że może zrobić co tylko sobie wyobrazi. Nastpne zadanie faktycznie było trudniejsze ale praktycznie od razu wiedział co zrobić.
Tak więc płomień nie znikł, cały czas go widział bo nie przestawał się na nim skupiać. Na początku zmienił jego kształt, wyobraził sobie jak płomień ze swojego "stożkowatego" kształtu zmienia się w typowo płonącą kulkę. Była ona jakby otoczona barierą która nie pozwalała mu lecieć na inne strony. Płomienie krażyły i stopniowo przyspieszały kręcąc się po niewielkim okręgu, nie zmienił bowiem rozmiaru płomieniu. W pewnym momencie ogień miał szybko się rozgrzać (zmienić się w plazmę ale smoki tego określenia nie znają) aby stać się czymś materialnym- płynną, czerwoną lawą która miała ciągle kształt kulki gdyż ta "bariera" powstrzymywała ją przed wypłynięciem. Czyli powstała niewielka kulka lawy tak jasno rozgrzanej, że była prawie niczym małe słońce. Dawała dość mocny blask, była niesamowicie ciepła ale stopniowo stygła. Lorem zmniejszył jej temperaturę, miało się to dziać szybko tak aby nie czekać na to całe życie, ta spadała i spadała aż na lawie zaczęła pojawiać się czarna skorupa. Pomarszczona czarno-brązowa skorupa która w końcowej fazie była już tylko zimną jak ziemia, czarną, pomarszczoną kulką i teraz na spokojnie można było ją dotknąć. Zaszalał ale cóż, przelał swoje wyobrażenie w płomień i czekał. Pod nosem zamruczał jeszcze
– Mam nadzieję, że nie przesadziłem...

Licznik słów: 239
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Spalili mi łeb
Aria Negacji
Dawna postać
urwali mi ogon
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 820
Rejestracja: 20 lip 2017, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 39
Rasa: Skrajny
Opiekun: Mistycznooka*
Mistrz: Płomień Świtu
Partner: Szczyt Potęgi

Post autor: Aria Negacji »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,MO,Pł,B,L,MA,MP,W,Kż: 1 | Śl,A: 2| O: 3
Atuty: Szczęściarz, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament
Obserwowałam to, co Lorem robił ze swoim tworem. Wpierw postawił na stan płynny, a potem stały. Bo chyba ostateczny produkt okazał się magmą? Sięgnęłam po nią i uniosłam bliżej pyska. Wyglądała bardzo realistycznie, ale brakowało w niej czegoś.
Fakt, poleciałeś po bandzie – parsknęłam w rozbawieniu. – Ale to dobrze, jesteś ambitny. – Dodałam prędko. Odstawiłam jego twór na trawę.
Potrafił sporo, ale zapomniałam mu powiedzieć o dość kluczowej rzeczy, którą większość smoków stosowała na co dzień.
Na koniec musisz nauczyć się poruszać przedmioty przy pomocy maddary. Możesz je do siebie przywoływać z dalekiej odległości jak już poćwiczysz na czymś, co jest bliżej.. – rozejrzałam się. – O, na przykład te kamienie przy stawie. Spróbuj podnieść jeden z nich i przywołać go na moją dłoń. – Otworzyłam tutaj lewą łapę, aby zrobić mu lądowisko w ramach ćwiczenia. – Później zrób to samo z dwoma na raz, później z większą ilością. Po takim ćwiczeniu przywołanie czegoś z, na przykład, legowiska lub odesłanie czegoś do niego będzie dla Ciebie igraszką.

/ po swoim poście złóż raport na MP I, powinno starczyć w nowym systemie

Licznik słów: 184
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu





♉︎ Chytry przeciwnik ♉︎
raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika

♉︎ Czempion ♉︎
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

♉︎ Furia niebios ♉︎
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika


Błysk przyszłości: 25.04.2022
Kalectwo: trzy pary łap – 5/4 mięsa do sytości


Malar – demon
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
B,MA,MO,Skr: 1


#9f0f0f
Brzytwoskrzydły
Dawna postać
szoruję usta mydłem
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 715
Rejestracja: 05 cze 2017, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Brzytwoskrzydły »
A: S: 3| W: 4| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: B,S,L,W,Skr,Śl,A,O,MO: 1| MP,MA: 2
Atuty: Wytrzymały; Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament, Wybraniec Bogów
A więc tak, dobrze mu poszło. Uśmiechnął się zadowolony i nastroszył kolce kiedy samica go pochwaliła. Natychmiast zabrał się za ostatnie zadanie. Popatrzył na jeden, niezbyt duży kamyk. Wyobraził sobie jak kamyk zostaje podniesiony przez niewidzialną siłę na wysokość trzech łusek. Następnie porusza się w kierunku Oszronionej po łuku, stopniowo unosząc się na wysokość połowy ogona i opadając aż nie doleciał na łapę samicy. Tchnął w to maddarę i zaraz zabrał się za kolejne kamyki. Tym razem wziął od razu trzy, wyobrażając sobie jak równomiernie unoszą się na wysokość pięciu łusek. Pierwszy ruszył powoli slalomem, wijąc się niczym wąż od lewej do prawej aż do łapy smoczycy. Po dokładnie takim samym łuku i na takiej samej wysokości jak wcześniej z pierwszym kamieniem, jednak z opóźnieniem, poleciały dwa następne również do tego samego celu jakim była łapa Melodii. Tchnął w to madarę a kiedy już wszystko albo przynajmniej część się powiodła, Lorem zbliżył się bardzo do samicy i powiedział
– Sssłuchaj.....
Zaczął trochę niepewnie
– Chciałbym mieć kogoś takiego, kim mógłbym obdarzyć zaufaniem. Bo widzisz, nie mogę liczyć ani na brata ani ma "matkę". Oni mnie opuścili i...Chciałbym mieć pewność, że dokonałem dobrego wyboru. Mogę nazywać Cię...przyjaciółką? Za kogoś kto mnie nie zdradzi?
Ton głosu wyraźnie się zmienił na poważny i oficjalny, Lorem długo dusił to w sobie ale musiał mieć chociaż jedną osobę, która go nie zdradzi. Tylko czy samica to zrozumie?

Licznik słów: 232
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Spalili mi łeb
Aria Negacji
Dawna postać
urwali mi ogon
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 820
Rejestracja: 20 lip 2017, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 39
Rasa: Skrajny
Opiekun: Mistycznooka*
Mistrz: Płomień Świtu
Partner: Szczyt Potęgi

Post autor: Aria Negacji »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,MO,Pł,B,L,MA,MP,W,Kż: 1 | Śl,A: 2| O: 3
Atuty: Szczęściarz, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament
Obserwowałam jak manipuluje torem lotu kamieni i bawi się nimi dookoła mojego ciała. Znieruchomiałam, bowiem nie chciałam przypadkiem nim oberwać. Mimo talentu adepta, mógł popełnić błąd.
Potem jednak skończyliśmy naukę, a on przestąpił do.. dość nietypowego pytania. Tematu. Jak to właściwie interpretować? Chwilę patrzałam się na niego, próbując zrozumieć co nim kieruje. Aż tak było mu przykro z powodu braku rodziny..? Ja ją miałam, i częściej była irytująca niźli kochana. Ale to wciąż rodzina, nie zamieniłabym ich na żadną inną.
To trochę.. dziwna prośba – odchrząknęłam. – Nie mam powodów, aby Cię zdradzać, o ile.. o ile Twoja definicja zdrady równa się z moją.
Przełknęłam ślinę i uciekłam zakłopotanym spojrzeniem gdzieś na bok. Czemu mu przychodziło łatwo, mówić takie rzeczy.. Ja nie potrafiłam.
Rodzinę wybierasz sobie sam, Lorem. – Dodałam. – Więzy krwi nie mają nic do rzeczy.

Licznik słów: 140
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu





♉︎ Chytry przeciwnik ♉︎
raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika

♉︎ Czempion ♉︎
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

♉︎ Furia niebios ♉︎
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika


Błysk przyszłości: 25.04.2022
Kalectwo: trzy pary łap – 5/4 mięsa do sytości


Malar – demon
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
B,MA,MO,Skr: 1


#9f0f0f
Brzytwoskrzydły
Dawna postać
szoruję usta mydłem
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 715
Rejestracja: 05 cze 2017, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Brzytwoskrzydły »
A: S: 3| W: 4| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: B,S,L,W,Skr,Śl,A,O,MO: 1| MP,MA: 2
Atuty: Wytrzymały; Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament, Wybraniec Bogów
Oczekiwał odpowiedzi w stylu "tak" albo "nie", zupełnie nie liczył na takie, jak dla niego, głębokie słowa samicy. Rodzina. Nie szukał jej tylko tego przyjaciela, właściwie o istnieniu takiego słowa i takiej osoby dowiedział się kilka dni temu. Było po nim widać, że ten rodzaj odpowiedzi trochę go zbił z tropu. Cofnął się o kilka kroków, uciekając gdzieś na bok wzrokiem. Zastanawiał się przez chwilę co powiedzieć, a może nic i od tak odlecieć? Chociaż akurat nie chciał być dla niej chamski, jakby to był inny smok to Lorema już tutaj nie ma. W końcu westchnął, nastroszył się i powiedział z pretensjami
– To tak czy nie bo już nie wiem. Dla mnie słowo rodzina jest obce, zawsze byłem sam i mogłem liczyć tylko na siebie. Nie masz pojęcia jak to dla mnie trudne aby posuwać się do takich emocji a...
Tutaj na chwilę zatrzymał się jakby niepewny, czy może pwoosdzisc to co chciał ale ostatecznie zaryzykował
– A wiesz co?! Wyjątkowo mi na tobie zależy iiii...jak tylko spotkam Krwistego to złoję go tak, że się nie pozbiera!
Spojrzał na nią niż do groźnie ale i też z dziwną, widoczną ulgą w ślepiach.

Licznik słów: 193
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Spalili mi łeb
Aria Negacji
Dawna postać
urwali mi ogon
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 820
Rejestracja: 20 lip 2017, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 39
Rasa: Skrajny
Opiekun: Mistycznooka*
Mistrz: Płomień Świtu
Partner: Szczyt Potęgi

Post autor: Aria Negacji »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,MO,Pł,B,L,MA,MP,W,Kż: 1 | Śl,A: 2| O: 3
Atuty: Szczęściarz, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament
Ech. Nie umiałam odpowiedzieć mu na to pytanie. Słowa to tylko słowa, ale głupio byłoby jakiekolwiek łamać. Ostatecznie się zgodziłam. Pokiwałam głową w ramach odpowiedzi. Nie musiałam chyba więcej dodawać?
Nie musisz. A na pewno nie zaprzątaj sobie tym głowy nim nie przejdziesz szkolenia. Na tym się teraz skup. Obecnie nie miałbyś z nim szans, to wyszkolony adept w profesji wojownika. – Zapewniłam go z lekkim uśmiechem.
Pożegnałam go potem szturchnięciem nosa w bark, a potem odeszłam w swoją stronę. Trzeba nadrobić czas, jaki stracono. /zt

/ bo już się ciągnie że ho ho /

Licznik słów: 96
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu





♉︎ Chytry przeciwnik ♉︎
raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika

♉︎ Czempion ♉︎
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

♉︎ Furia niebios ♉︎
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika


Błysk przyszłości: 25.04.2022
Kalectwo: trzy pary łap – 5/4 mięsa do sytości


Malar – demon
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
B,MA,MO,Skr: 1


#9f0f0f
Brzytwoskrzydły
Dawna postać
szoruję usta mydłem
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 715
Rejestracja: 05 cze 2017, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Brzytwoskrzydły »
A: S: 3| W: 4| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: B,S,L,W,Skr,Śl,A,O,MO: 1| MP,MA: 2
Atuty: Wytrzymały; Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament, Wybraniec Bogów
Przynajmniej się zgodziła. Adept jednak nic nie powiedział więcej, kiedy został przyjaźnie szturchnięty zrobił to samo ale w szyję samicy. Potem już tylko patrzył jak odchodzi, stojąc w miejscu i starając się ją zapamiętać. Tak jakby widział ją pierwszy raz. W końcu Oszroniona zrobiła się tylko małą, jasną plamką na tle okolicy i nie sposób było odróżnić jakieś większe szczegóły. Trwał jak kamień i patrzył aż w końcu to dziwne odrętwienie odpuściło, uwalniając prawdziwego Lorema ze swoich sideł. Samiec wydał z siebie dźwięk przypominające prychnięcie zmieszane z nosowym sykiem. Oczywiście, że nie rzuci się teraz na Krwistego ale miał motywację aby się dalej szkolić. Według niego rozstali się w dziwnym momencie. A co z tym, co powiedział potem? Samiec westchnął zrezygnowany i powiedział sam do siebie
– Nie wiem dlaczego...ale masz na mnie bardzo dziwny wpływ. Nie potrafię z siebie tego wydusić. A kim jestem?
Kiedyś myślał, że pozbawionym uczuć, zimnym odmieńcem wśród smoków. Tak jak jego matka, chociaż nie uznawał jej
– A więc postanowione co?Spotkamy się jak już będę magiem....Będę...Potem będzie Cię szukać
W sumie samica mogła nie chcieć go zrozumieć, tylko przyjaciółka...Ale czy nada się...Lorem głowę miał pełną myśli które nie mogły się przedostać. O czym najpierw myśleć? Coś ściskało mocno Lorema w środku, jakby chciał jeszcze za nią pobiec i...Nie. Zły pomysł. Jakby to zrobił to nic by potem nie wymyślił. Co powiedzieć i tak dalej. W końcu musiał mieć jakiś powód do zatrzymania jej ale nie potrafił go znaleźć. Popatrzył jeszcze kilka razy za samicą, kiedy się odwracał po czym wziął robieg i wzbił się w powietrze. Odleciał do swojej jaskini.
//zt

Licznik słów: 267
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Spalili mi łeb
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Powoli szybowałem wśród chmur i obserwowałem tereny, które nazywałem domem. W końcu wszystkim ziemiom pod barierą mogłem nadać to miano. To tu się wychowałem i spędziłem wiele pierwszych księżyców życia. Więc dlaczego cały czas znikałem? Sam nie potrafię tego wyjaśnić. Uwielbiam podróże i zwiedzanie nieznanych terenów, a jak już przekraczam barierę to czas zdaje się płynąć wolniej. Nawet nie wiem gdzie zgubiłem te księżyce. Bo ile mnie nie było? Trzy czy pięć tygodni? Nawet nie potrafiłem się określić. Warknąłem głośno, świadom, że i tak nikt mnie nie usłyszy. Chyba potrzebowałem to w jakiś sposób odreagować. Bez chwili namysłu zapikowałem w kierunku jakiejś łączki znajdującej się pode mną. Wiatr od razu uderzył w moje czarne łuski i pozwolił mi się odprężyć. O tak, lubiłem czuć go na skórze. W ogóle lubiłem wiatr. Jak dla mnie chwila w której musiałem rozłożyć skrzydła nadeszła zdecydowanie za szybko. Jednak nic nie mogłem z tym zrobić, bo nie chciałem, żeby została po mnie tylko krwawa miazga. Wylądowałem dość twardo sprawiając, że znajdujące się nieopodal liście poderwały się delikatnie w górę. Kiedy odchodziłem one wciąż były na drzewach. Musiało minąć naprawdę sporo czasu. Złapałem jeden z liści między palce i ułożyłem się na trawie oglądając jego kolory. A trzeba było przyznać, że był naprawdę piękny i wielobarwny. No i aż wstyd się przyznać, ale nawet nie zorientowałem się, że końcówka mojego ogona wpadła do stawu. Czyżbym aż tak się zamyślił?

Licznik słów: 234
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Szlachetny Nurt
Dawna postać
Martwe Spojrzenie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1862
Rejestracja: 25 sty 2017, 12:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wzburzone Wody
Mistrz: Mistycznooka
Partner: Graghess

Post autor: Szlachetny Nurt »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,MP,MA,MO,W, Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tropiciel, Wybraniec Bogów, Poświęcenie
Przechadzał się po terenach wspólnych, jak to miał w zwyczaju. Czy miało to jakiś konkretny cel? Nie.
Po prostu była to dla niego jakaś forma odpoczynku. No i przy okazji mógł też patrolować teren, czy to jego stada, czy właśnie ten, na którym się znajduje. Tutaj... po prostu, żeby wiedzieć, czy ktoś chociażby nie potrzebowałby jego pomocy. Stał się Przywódcą, ale nie zapominał też o obowiązkach łowcy. A walka z głodem też do nich należała, przynajmniej w jego mniemaniu.
Udał się w stronę Srebrzystego Stawu. Wszelakiego rodzaju zbiorniki wodne, zawsze były dobrym miejscem, żeby tak po prostu klepnąć sobie na zadzie i odpocząć.
Na miejscu zauważył, że ktoś już tam był. Po kolorze łusek domyślił się o kogo mogło chodzić. Podszedł nieco bliżej. Nie mylił się.
– Witaj, Obsydianie. – Skinął łbem i przyjrzał się Ognistemu. Mogłoby się wydawać, że powinien wyrosnąć po tylu księżycach, ale było wręcz odwrotnie. Wydawał mu się jakiś taki wychudzony, i to nawet bardzo. Nie była to jednak jedyna oznaka głodu, jako łowca doskonale potrafił rozpoznać, który smok potrzebuje jedzenia. A Obsydian potrzebował go bardzo.
Przywołał ze swojej groty dwa żubry, ostatnio starczył jeden, ale te były naprawdę bardzo wychudzone. Mimo wszystko, dawały łącznie 4/4 mięsa, co bez problemu powinno wystarczyć na posiłek.
– Proszę i smacznego. Widzę, że jesteś wychudzony, to też nie mógłbym tak zostawić Cię bez jedzenia. – Powiedział, po czym oddalił się kawałek dalej i usiadł przy brzegu jeziora. Jak to pierwotnie miał w zamyśle, może jeszcze nawet uda mu się porozmawiać z przyszłym łowcą? A może już nim był? Cóż, dawno go nie widział, więc też po prostu trochę go to ciekawiło.

Licznik słów: 272
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ Boski Ulubieniec ~Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". ~ Szczęściarz ~W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek. ~ Tropiciel ~Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do śledzenia. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. ~ Wybraniec Bogów ~Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie).~ Poświęcenie ~Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Mruczałem cicho bawiąc się kolorowym listkiem jak jakieś malutkie pisklę. Nic nie mogłem poradzić na to, że to w jakimś stopniu mnie relaksowało. A relaksu potrzebowałem teraz jak powietrza. Moje myśli cały czas powracały do moich wycieczek, co od razu skutkowało nieprzyjemnym skurczem w żołądku i zastanawianiem się nad tym jakie zdanie ma o mnie reszta stada. Pewnie już kojarzyli mnie jako tego który pojawiał się i znikał. Jak nazywali mnie między sobą? Synem marnotrawnym? A może w ogóle o mnie nie pamiętali?
Poderwałem łeb wyrwany z zamyślenia i aż zerwałem się na równe nogi czując nieprzyjemne zimno na ogonie. Podskoczyłem jak jakiś wystraszony kocur, co mogło wyglądać naprawdę komicznie.
Pozłacany? Miło cię widzieć! – zawołałem podnosząc ogon i starając się go wytrzepać z wody. Jak mogłem nie zauważyć, że jego końcówka niemal zamarzła w tym zimnym stawie? No dobra, tu akurat nieco koloryzowałem.
Ja... bardzo ci dziękuję. Tylko nie wiem czy na to zasłużyłem – powiedziałem do samca, ale patrzyłem w kompletnie innym kierunku. Byłem już tak głodny, że zdążyłem o tym zapomnieć. Gdyby wodny się nie pojawił to najpewniej zdechłbym gdzieś po drodze z głodu. Brawo Obsydianie, i ty chcesz być łowcą?
Rzuciłem się na mięso starając się przy tym zachować jakieś resztki honoru. Rwałem duże kawałki mięsa delektując się jego cudownym smakiem. Żubry. Zawsze lubiłem ich smak, chociaż teraz to zjadłbym pewnie nawet robale i powiedział, że były pyszne. W mgnieniu oka cała porcja zniknęła w moim pełnym teraz brzuchu. Pozbyłem się nawet kości, a szpik wydawał się dzisiaj najsmaczniejszą przekąską.
Po skończonym posiłku oblizałem się z resztek, które przyczepiły mi się do łusek i spojrzałem w stronę samca, który przysiadł przy stawie. Naprawdę ucieszyłem się, że został. Lubiłem go i był dla mnie pewnego rodzaju idolem. Oczywiście jeżeli chodziło o łowiectwo.
W moim wieku powinienem już dawno hasać po lasach i polować dla innych, a tymczasem nie mam mięsa nawet dla siebie. Gdyby nie ty, to nawet nie zorientowałbym się, że byłem głodny i umarłbym nim porozmawiałbym z tatą. Jeszcze raz ci dziękuję – powiedziałem, po czym posłałem mu pełen wdzięczności uśmiech.

Licznik słów: 349
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Szlachetny Nurt
Dawna postać
Martwe Spojrzenie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1862
Rejestracja: 25 sty 2017, 12:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wzburzone Wody
Mistrz: Mistycznooka
Partner: Graghess

Post autor: Szlachetny Nurt »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,MP,MA,MO,W, Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tropiciel, Wybraniec Bogów, Poświęcenie
Cieszył się, że młodemu łowcy smakowało jedzenie. Jakoś tak czuł się wtedy bardziej spełniony, jeżeli można to tak nazwać. Jednak sam nie miał żadnego wpływu na smak jedzenia, a jedynie dobór odpowiedniej zwierzyny. Niby mógłby je dodatkowo przypiec, albo dodać do tego coś innego, ale nie było to jakoś w jego stylu.
Dziwło go, że Gryzący tak bardzo zaniedbywał samego siebie. Wyglądał naprawdę dość nieciekawie, a nawet o tym zapomniał! Pozostawało tylko jedno pytanie... czym było to spowodowane? Brakiem łowców w stadzie Ognia, czy po prostu Obsydian wybrał się na kolejną "wycieczkę"?
Po prostu... no jak ostatnio go widział, to wyglądał mu na takiego, co od razu po nauce wyruszyłby szukać zwierzyny.
– Nie ma jakiejś szczególnej reguły, jeżeli chodzi o rozpoczęcie polowań. Tak właściwie... to coś stało na przeszkodzie, że na nie się nie wybrałeś? Wiesz... jeżeli masz z czymś problem, to ja chętnie pomogę. Chociażby dając Ci jakieś wskazówki czy sposoby, które mógłbyś potem wykorzystać. – Powiedział, jednak nie miał pewności jak było naprawdę. Pomógłby mu, już nie tylko z powodu, że go polubił, czy po prostu kochał uczyć innych łowieckich umiejętności. Ogniowi po prostu... przydałby się jakiś łowca, z tego co zdążył zaobserwować, Zapomniany nie jest zbyt aktywny, jeżeli chodzi o dostarczanie stadu pożywienia.

Licznik słów: 207
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ Boski Ulubieniec ~Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". ~ Szczęściarz ~W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek. ~ Tropiciel ~Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do śledzenia. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. ~ Wybraniec Bogów ~Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie).~ Poświęcenie ~Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Po tak obfitym posiłku miałem na tyle pełny brzuch, że niezbyt chciało mi się stać. Po prostu musiałem na chwilę usiąść i pozwolić jedzonku się ułożyć i to też uczyniłem. Przysiadłem na tylnych łapach i owinąłem przednie kończyny ogonem, który wciąż był nieprzyjemnie zimny po zbyt długim leżeniu w wodzie. Było to na tyle nieprzyjemne, że co chwilę poruszałem samą jego końcówką, żeby go jakoś ocieplić i pozbyć się tego uczucia. W tym samym czasie Pozłacany zaczął coś mówić. Oczywiście słuchałem go bardzo dokładnie, a kiedy skończył wydałem z siebie przeciągły pomruk. No tak, przydałyby się wyjaśnienia.
Kiedy znowu wyruszyłem za barierę musiałem już sam dla siebie polować. No i byłem święcie przekonany, że mi się to uda. No w końcu pokazałeś mi wszystko co powinien umieć przyszły łowca. I z początku szło mi świetnie. Zwierzyna się nie chowała i wystarczyło się do niej podkraść i ubrudzić kły jej krwią. To co wtedy czułem było nie do opisania. Zupełnie tak jak mówiłeś. Trzeba iść na polowanie i przeżyć to wszystko samemu, bo żadne słowa nie oddadzą towarzyszących temu emocji. Ale w końcu nadeszła jesień. Zwierzyna odeszła dalej w poszukiwaniu świeżej trawy, a ja zacząłem głodować. I wiesz dlaczego? Bo nie potrafiłem jej wytropić! Niby wiem, że powinienem szukać śladów, ale cały czas coś mi nie wychodziło. No i dlatego wróciłem głodny – powiedziałem zaciskając palce na kocim naszyjniku. Wszystko fajnie i pięknie, ale ostatnia część historii nie była godna opowiedzenia. Niemalże plamiła mój smoczy honor! No, ale to był Pozłacany, a on chciał mi pomóc.
Najwyraźniej zbyt szybko uciekłem z twojej ostatniej lekcji śledzenia przekonany, że wszystko umiem. Czy moglibyśmy wrócić do tej nauki? – dodałem po krótkiej chwili.

Licznik słów: 281
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Szlachetny Nurt
Dawna postać
Martwe Spojrzenie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1862
Rejestracja: 25 sty 2017, 12:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wzburzone Wody
Mistrz: Mistycznooka
Partner: Graghess

Post autor: Szlachetny Nurt »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,MP,MA,MO,W, Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tropiciel, Wybraniec Bogów, Poświęcenie
No tak... miał rację, Obsydian wyruszył na kolejną wyprawę. Wydawało mu się to dość dziwnie, zwłaszcza w przypadku, gdzie osoba jest dosyć młoda. Nie wnikał jednak w szczegóły i po prostu skupił się na jego dalszych słowach, nie przerywając mu.
No cóż, młody faktycznie uciekł nieco przedwcześnie z ich nauki. Przekazał mu dosyć sporo wiedzy, jednak zabrakło czasu, by ją utrwalić. To też Obsydian miał problemy z wytropieniem zwierzyny. Nic jednak straconego! Może dokończyć z nim naukę tu i teraz. Zwłaszcza, że Gryzący był na to jak najbardziej chętny.
– Możemy, tylko tym razem mi za wcześnie nie uciekaj, dobra? – Uśmiechnął się do Obsydiana i pomyślał nad tym, od czego najlepiej byłoby tu zacząć. I stwierdził, że od teorii... jeszcze raz. – No dobra, przypomnę Ci, to co najważniejsze. Najważniejszy w śledzeniu jest początek, znalezienie jakiegoś tropu, dzięki któremu dalsza część powinna być prosta. Czymś takim może być kłębek futra, połamane gałązki, odchody, nadjedzona roślinność. Ale też dźwięki i zapach, który również może Cię doprowadzić do zwierzyny. Więc lepiej nie ograniczać się do samego wzroku, a wspomagać się słuchem i węchem. – Przerwał na chwilę, biorąc dość głęboki oddech. Cóż, śledzenie jest dość bogate w... teorie. – A gdzie wypadałoby szukać takich tropów? Najlepiej w okolicy wokół Ciebie, ale warto też zaglądać do kęp traw, czy wysokiej roślinności. Ślady często bywają tam ukryte. – Zakończył, przypominając młodemu wszystko to, co najważniejsze. Jednak dodał od siebie sporo ciekawych porad, które również powinny mu pomóc.
– Jeżeli wszystko rozumiesz, to spróbuję pokazać Ci to w praktyce. Teraz na pewno Ci wyjdzie! – Dodał po chwili i ruszył do przodu, o ile młody faktycznie wszystko zrozumiał.
Tak się składa, że idąc na spacer do Srebrzystego Jeziora, po drodze zauważył kilka dość obiecujących śladów. Były to kłębki futra, ukryte za jednym z krzaków. Dalej znajdowały się odciski, które prowadziły na północ, były też dość wyraźne i świeże. Należały one prawdopodobnie do danieli, a konkretnie, to dwóch. Daniele zmierzały gdzieś na północ, zostawiając za sobą też sporo połamanych roślin i gałązek. Miał się za nie zabrać, jednak najpierw chciał nieco odpocząć przy zbiorniku wodnym. Teraz powinny posłużyć jako... nauka dla Obsydiana.
– Widzisz tamte zarośla? Idąc tu widziałem tam gdzieś całkiem obiecujące ślady. Nie powiem Ci dokładnie, w którym miejscu, bo przecież nie byłoby to żadne zadanie! Spróbuj je znaleźć, a następnie podążyć ich tropem. W razie czego... służę pomocą. – Wskazał młodemu miejsce, w którym to owe ślady miały się znajdować. Blisko jeziorka, na północ od nich. Było tam sporo zarośli, krzaków i kęp traw.

Licznik słów: 422
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ Boski Ulubieniec ~Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". ~ Szczęściarz ~W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek. ~ Tropiciel ~Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do śledzenia. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. ~ Wybraniec Bogów ~Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie).~ Poświęcenie ~Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Z ulgą wypuściłem wstrzymywane do tej pory powietrze po usłyszeniu twierdzącej odpowiedzi. Uśmiechnąłem się i zerknąłem na Pozłacanego ukazując mu moją wdzięczność. Skinąłem mu nawet łbem w ramach podzięki. No i zaśmiałem się nieco nerwowo słysząc prośbę o nieuciekanie. No, ale to już raczej nie było godne wspominania. Chwilę później byłem już wsłuchany w słowa łowcy. Słuchałem go uważnie i śledziłem ruchy jego pyska, żeby tym razem nic mi nie umknęło. Ta cała teoria brzmiała dość znajomo, ale miałem wrażenie, że doszło jeszcze kilka nowych informacji. Jak na razie wszystko rozumiałem i miałem nadzieję, że tak pozostanie.
A kiedy zgubię trop muszę wrócić do poprzedniego odnalezionego i poszukać jeszcze raz. To akurat pamiętam – powiedziałem z uśmiechem wspominając o informacji, którą poprzednio uzyskałem poprzez zadanie pytania.
Słysząc o praktyce wstałem z zajmowanego miejsca i powoli ruszyłem we wskazanym kierunku. Z tego co widziałem było tam sporo zarośli, krzaków i traw. Czyli jednym słowem dość dużo szukania. Za miejsce w którym zacząłem poszukiwania uznałem brzeg jeziorka. Stanąłem tuż przy wodzie, ale mój wzrok był utkwiony w znajdującej się obok roślinności. Nie zamierzając marudzić wziąłem się do roboty. Znacznie pochyliłem łeb i zacząłem przypatrywać się ziemi szukając w niej wyrytych śladów. Dodatkowo za radą wodnego odgarniałem łapami wszystko co mi przeszkadzało. A były to wszelakie wyrośnięte roślinki, a nawet opadłe już liście. Starałem się też nasłuchiwać, ale jedyne co na razie docierało do moich uszu, to dźwięki lasu i nikły szum wody. W najbliższym otoczeniu z pewnością nie było żadnej zwierzyny. Tak więc, do akcji włączyłem także nos. Wąchałem powietrze raz za razem starając się wychwycić jakiś zapach. Z początku ta praca szła mi dość mozolnie, ale kiedy w końcu dostrzegłem coś ciekawego zapłonął we mnie zapał. Chodziło tu oczywiście o kłębki sierści, które schowały się za jednym z krzaków. Z cichym mruknięciem dotarłem do nich i zbliżyłem nos, żeby powąchać. Zapach nie był mi znany, ale z pewnością należał do jakiejś zwierzyny. Zresztą i tak najważniejsze było to, że trop pachniał intensywnie, co znaczyło, że był świeży i obiecujący. Starając się zapamiętać ten zapach jeszcze raz rozejrzałem się po okolicy. Wtedy udało mi się dojrzeć, że krzak przy którym się znajdowałem miał połamane kilka gałązek. Wziąłem w szpony jedną z nich i z uwagą się jej przyjrzałem. Jak na moje nie wprawione jeszcze oko nie wyglądało to na robotę wiatru, a z tego by wychodziło, że zwierzę tędy przechodziło. Nie, poprawka. Dwa zwierzaczki! Skąd to wiedziałem? Po prostu, kiedy uniosłem wzrok patrząc przed siebie dojrzałem ślady, których było na tyle dużo, że z łatwością można było się zorientować, że zwierze, które pozostawiło tu swoje futro nie było samo. Od razu poszedłem w kierunku śladów, żeby lepiej się im przyjrzeć. Wlepiłem w nie ciekawskie spojrzenie i zacząłem je oglądać. Nie widziałem jeszcze w życiu wielu śladów, ale te nie wyglądały jakby miały należeć do drapieżnika. Nie dość, że opuszki nie były odbite w ziemi to nie widziałem ani jednego śladu po pazurach. No, a z tego co wiedziałem jeżeli zwierze nie ma pazurów to drapieżnikiem raczej nie jest. Po krótkiej chwili stwierdziłem, że poszukiwana przeze mnie parka miała raczej kopyta. Więc co to mogło być? Sarna? Nie. Jej ślady już widziałem, a te były nieco podobne, ale jednak się różniły. Tak więc, wyszło na to, że nie miałem pojęcia jaki gatunek śledzę. Jak już wykonam zadanie to pewnie zapytam się o to Pozłacanego. W końcu po tych krótkich oględzinach ruszyłem we wskazanym przez ślady kierunku. Z tego co się orientowałem prowadziły raczej na północ. Cały czas pilnowałem, żeby używać do śledzenia wszystkich zmysłów. Patrzyłem, wąchałem i nasłuchiwałem nie chcąc przeoczyć żadnej istotnej wskazówki. A na razie widziałem tylko te odbite w ziemi ślady i od czasu do czasu złamaną gałązkę. Nie udało mi się dostrzec żadnych odchodów ani śladów żerowania. No cóż, zawsze była opcja, że tego typu tropów wcale tu nie było.

Licznik słów: 642
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Szlachetny Nurt
Dawna postać
Martwe Spojrzenie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1862
Rejestracja: 25 sty 2017, 12:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wzburzone Wody
Mistrz: Mistycznooka
Partner: Graghess

Post autor: Szlachetny Nurt »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,MP,MA,MO,W, Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tropiciel, Wybraniec Bogów, Poświęcenie
Oczywiście trzymał się z boku i obserwował poczynania Obsydiana. Tak, żeby w razie czego móc mu podpowiedzieć, czy po prostu mieć pewność, że wszystko robi jak należy. Zależało mu na tym, by przekazać młodemu wiedzę, jak najdokładniej i najlepiej jak się dało.
I znalezienie śladów nie zajęło Obsydianowi dużo czasu, w końcu stosował się do rad swojego nauczyciela! Pierwszy był kłębek futra, a zaraz potem połamana gałązka. A to z kolei... bez problemów doprowadziło go do odcisków kopyt.
Jego uczeń raczej nie wiedział co to za zwierze, chociaż mogło mu one przypominać sarnę. Niestety daniele, jak i jelenie mają bardzo podobne ślady, przez co nawet doświadczeni łowcy mogą je ze sobą pomylić.
Ruszył za Obsydianem, który z kolei starał się podążać za tropami, w kierunku zwierzyny. Już teraz widział, że zdecydowanie idzie dobrze. Odciski kopyt należały do tych samych zwierząt, które chociażby zostawiły kłębki futra. No i musiały być gdzieś blisko! Świadczyła o tym świeżość owych śladów, daniele musiały być tutaj niedawno.
Ognisty podążał tak zapewne jeszcze chwilę, no i o ile jego węch był wystarczająco czujny, to powinien wyczuć zapach zwierząt, dochodzący z północy, jednak delikatnie odbity na zachód. No i oczywiście ślady... stały się jeszcze bardziej wyraźne.
– Muszą być blisko, nieźle Ci idzie. – Szepnął do młodego, tak żeby przez przypadek nie mówić zbyt głośno i nie przepłoszyć tym samym danieli. Nie zdradzał mu więcej, bo nawet nie było takowej potrzeby. Obsydian radził sobie świetnie, wystarczyło przypomnieć mu jak to się robi, no i dać kilka cennych wskazówek. I proszę bardzo!
Po chwili usłyszał dźwięk... jakby szelest, dochodzący mniej więcej z tego samego kierunku, co zapach. Był połączony z szumem jakiegoś wodopoju, czyżby właśnie tam zatrzymały się zwierzęta? Bardzo prawdopodobne. Jednak to od Gryzącego zależy, czy uda mu się do nich dotrzeć, mimo wszystko łatwo się w takich momentach pogubić. Źle ocenić kierunek wiatru, czy miejsce, z którego pochodziły dźwięki. A to... może kompletnie zbić z tropu.
Sam nadal trzymał się w bezpiecznej odległości od swojego ucznia. Zachowując jednocześnie ciszę, tak na wszelki wypadek. Oczywiście nadal mógł nieco... wspomóc młodego, jeżeli ten będzie tego potrzebował.

Licznik słów: 348
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ Boski Ulubieniec ~Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". ~ Szczęściarz ~W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek. ~ Tropiciel ~Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do śledzenia. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. ~ Wybraniec Bogów ~Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie).~ Poświęcenie ~Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Zwróciłem się w stronę Pozłacanego, kiedy usłyszałem jego szept. Po krótkiej chwili w trakcie której docierało do mnie co powiedział uśmiechnąłem się z satysfakcją. Szło mi nieźle czyli najpewniej na razie nie zgubiłem tropu i udało mi się za nim podążyć. A to już jakiś sukces. Nie chcąc się zbytnio rozkojarzyć ponownie przeniosłem wzrok na ślady i wbiłem w nie uporczywe spojrzenie. Jak na razie wszystko szło po mojej myśli, ale nie zamierzałem osiadać na laurach. Musiałem odnaleźć te podobne do saren zwierzęta i udowodnić sam przed sobą, że jeszcze będzie ze mnie dobry łowca. Tak więc dłużej nie przeciągając po prostu ponownie ruszyłem za śladami. Mój łeb był opuszczony nisko, żebym przypadkiem nie ominął niczego ważnego, a łapy poruszały się w miarowym tempie na razie wciąż prowadząc mnie na wprost. Zgubienie tych tropów zdawało się wręcz niemożliwe, bo te z każdym krokiem zdawały się stawać coraz wyraźniejsze. Minęło kilka uderzeń serca w trakcie których pokonałem dość spory kawałem ziemi, kiedy w powietrzu wyczułem nowy zapach. Najwyraźniej wiatr okazał się łaskawy i przyniósł mi kilka nowych zapachów. Przystanąłem na chwilkę, żeby się na nich skupić. Kilka z nich odrzuciłem od razu, bo nie były mi potrzebne, ale jeden zdawał się bardzo znajomy. Zupełnie jakbym... czuł go jeszcze przed chwilą. W końcu coś do mnie dotarło. To był ten sam zapach, który unosił się nad zgubionym kawałkiem futra! A to oznaczało, że musiał należeć do tego zwierzęcia, za którym podążałem od dłuższego czasu. No, albo raczej do dwóch, bo wcześniej udało mi się ustalić, że to właśnie za tyloma stworzeniami się uganiam. Wciąż stojąc w miejscu starałem się ustalić skąd ten zapach pochodził. Uniosłem łeb wyżej i wąchałem powietrze w skupieniu przymykając powieki. Nie byłem do końca pewny, ale zapach zdawał się dochodzić z północy albo przynajmniej jej okolic. W końcu ruszyłem dalej, bo stanie w miejscu nie przyniosłoby mi większych korzyści. Idąc na przód wciąż skupiałem się na śladach i zapachu nie chcąc przypadkiem zgubić tak istotnych tropów. No oczywiście starałem się też uaktywniać pozostałe zmysły. Tak na wszelki wypadek, jakby zwierzyna zechciałaby mi dać jeszcze jakieś wskazówki. Po kilku kolejnych chwilach coś zdawało się zaszeleścić. Nieco zdezorientowany starałem się wychwycić jeszcze jakiś dźwięk, ale taki nie nadchodził. Ze złością zacisnąłem szczękę, bo nie miałem pojęcia skąd ten dźwięk nadszedł. Ku własnemu nieszczęściu za bardzo skupiłem się na pozostałych zmysłach. Skupiłem się jeszcze mocniej, ale jedyne co słyszałem to cichy szum wody. Właśnie! Skierowałem łeb w kierunku owego dźwięku i delikatnie się uśmiechnąłem. Zwierzęta zawsze szukały wody, a skoro taka była w pobliżu to te mogły być przy niej. Zwłaszcza, że zapach i ślady również prowadziły w tamtym kierunku. Bez wahania kierując się śladami, zapachem i odgłosem wody ruszyłem dalej z nadzieją, że i tym razem się uda.

Licznik słów: 458
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Szlachetny Nurt
Dawna postać
Martwe Spojrzenie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1862
Rejestracja: 25 sty 2017, 12:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wzburzone Wody
Mistrz: Mistycznooka
Partner: Graghess

Post autor: Szlachetny Nurt »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,MP,MA,MO,W, Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tropiciel, Wybraniec Bogów, Poświęcenie
Nadal przyglądał się Gryzącemu, był już przy końcówce swojej drogi, ale to nie oznaczało, że nie może teraz popełnić błędu. Od tego właśnie był, żeby ewentualnie mu pomóc. Jednak takowej potrzeby nie było. Obsydian szybko chwycił zapach. I po chwili dość dokładnej analizy, ruszył w prawie dobrym kierunku.
Czy z kierunku, w którym szedł udałoby mu się dostrzec daniele? Pewnie tak, jednak te znajdowały się bardziej na zachód, przez co mógłby je przeoczyć. No, ale we wszystkim pomogła mu logika!
Gryzący ruszył za odgłosem wody... bo to przecież bardzo prawdopodobne, że zwierzęta mogły się tam znajdować. No i tak właśnie było. Po chwili starań, Obsydian mógł zobaczyć dwójkę danieli, znajdujących się obok wodopoju.
Jeden z nich pił wodę, a drugi skubał trawę. Zatrzymali się tutaj właśnie w tym celu, no i prawdopodobnie będą tutaj przez dłuższy czas. Zwierzęta nie zauważyły ich obecności, po prostu robiły to co wcześniej. No, czyli Gryzącemu się udało! Nie było to łatwe, ale jego uczeń wytropił zwierzęta.
Podszedł nieco bliżej przyszłego łowcy, uważając, żeby przy tym zbytnio nie hałasować.
~ Widzisz? Nie było tak źle! Wystarczyło, że poznałeś kilka ciekawych sposobów na szukanie tropów i przypomniałeś sobie te poprzednie. Teraz już nie będziesz mieć żadnych problemów ze znalezieniem zwierzyny. Co oznacza... że chyba możesz już polować. – Wysłał Obsydianowi wiadomość mentalną, której towarzyszył dość radosny ton. A czemu nie powiedział mu tego wprost? No cóż... daniele mogłyby to usłyszeć i uciec, jednocześnie wywołując dość sporo zamieszanie, a tego raczej oboje nie chcieli.
~ Jeżeli masz jakieś wątpliwości, pytania... to śmiało pytaj. – Dodał po chwili, również mentalnie, po czym oddalił się kawałek dalej od zarośli, które dzieli ich i zwierzynę. Następnie klapnął sobie przy jakimś pieńku, jeżeli Gryzący chciał się czegoś dowiedzieć, to teraz miał okazję. Można było powiedzieć, że był teraz do jego dyspozycji.

// Raport Śledzenie I

Licznik słów: 304
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ Boski Ulubieniec ~Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". ~ Szczęściarz ~W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek. ~ Tropiciel ~Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do śledzenia. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. ~ Wybraniec Bogów ~Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie).~ Poświęcenie ~Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej