Diamentowy Strumień

Legendy głoszą, że Bliźniacze Skały łączą pisane sobie dusze. Niektórzy przychodzą tu z nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a szczęśliwe pary chętnie korzystają z romantycznych scenerii.
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Uh, więc tak wyglądał smok morski? Pierwszy raz widziałam... Zdawał się być taki... oślizgły. I tak jakby... łysy? No wiem, dużo smoków nie miało futra, ale mają za to jakieś inne atrybuty, którymi nadrabiają jego brak. Tymczasem ten tutaj... chyba samiec, wnioskując po dość niechlujnym sposobie w jaki stał, miał tylko jakieś dziwne wyrostki w okolicy szyi. I tyle. Jego łuska przypominała tą rybią. Ciekawe czy tak samo pachniał, jak sugerowałby jego wygląd.
Wychylałam się zza pobliskiej skałki nieopodal brzegu, niezbyt przekonana, by wejść w interakcję z osobnikiem. Na pierwszy rzut oka wydał mi się nieprzyjemny. Próbowałam wywęszyć coś, żeby chociaż dowiedzieć się do którego stada należy, jednak wiatr nie sprzyjał. Paradoksalnie, gdyby należał do Wody, najprędzej przekonałabym się do tego, aby nawiązać z nim rozmowę. Tak, teoretycznie Wodni stanowili dla nas teraz największe zagrożenie, ale jak dla mnie... Cień i Ogień wciąż wydawały się trochę niepokojące. To zapewne wina moich wcześniejszych spotkań z ich smokami. Nie powinnam chyba rzutować ich zachowania na pozostałe smoki z ich stada, jednak nic nie mogłam poradzić. Ogień i Cień kojarzyły mi się tylko i wyłącznie z agresją i brutalnością. A Woda? To wciąż była rodzina. Ten tu nie był wodny. Nie widziałam go nigdy. Nie możliwe żebym przeoczyła kogoś tak charakterystycznego. Z reszta, czy którykolwiek smok tutaj był nie charakterystyczny?
Stałam schroniona za kawałkiem skały, wciąż niepewna co robić. Nie wyjdę przecież na przeciw obcemu i wykrzyczę mu w pysk że wygląda mi na rybę wiec chcę sobie uciąć z nim pogawędkę. Mimo wszystko, nie mogłam jakoś oderwać się od obserwowania jego nieświadomego mojej obecności zachowania. Wpatrywał się w coś ukrytego pod taflą wody, jakby była to najciekawsza rzecz na świecie. Ja tam nic nie widziałam... Wychyliłam się jeszcze trochę, i wyciągnęłam szyję w górę, próbując przebić wzrokiem wodną barierę. Na próżno. Fuknęłam niezadowolona, ale natychmiast tego pożałowałam. Wstrzymałam oddech, licząc na to, że mnie nie usłyszał. Co też by sobie pomyślał? To co robiłam mogło wyglądać na trochę... nienormalne, jeśli nie użyć by dosadniejszego słowa. Podglądanie obcych z ukrycia raczej nie kojarzyło się dobrze.

Licznik słów: 342
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ ~ ~
Z przyjemnością nauczę Cię wszystkiego co wiem.
~ ~ ~

Obrazek
Atuty:

~Szczęściarz
Skoro mnie spotkałeś, rzeczywiście musisz mieć dużo szczęścia.
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces.
~Kruszyna
Nie, na prawdę, tyle mi wystarczy. Weź resztę...
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.

Tutaj są wszyscy których uczę...

A tutaj KP


Kompan: Żywiołak ziemi Neder
Słodki, mały niedźwiadek

https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=193772#193772

Avek i pixelek by Brutal
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
nosz kuropatwa, jak ty dobrze piszesz, odzwyczaiłam się xD

Jak tutaj żył, jeszcze nie spotkał się ze smokiem na tyle nieśmiałym, by zrezygnował z próby rozmowy, tylko ze względu na brak tematu. Lądowi lubili, kiedy ciągnęło się ich za język, a nieświadomy ich cech rozmówca, zawsze czynił sobie trud, żeby ich poznać. Taka była cała istota interakcji w tej Przestrzeni, oprócz tego, że kontakty rozróżniało się na pozytywne, zakończone i negatywne ciągłe, bo z tego co zauważył, najlepiej pamiętali go ci, którym w jakiś sposób nie przypasował. Przyczajona smoczyca wydawała się jedną z tych istot, które miały niewiele do zaoferowania, ale ich chęć poznawcza była na tyle silna, że znajdywała sobie swoje bezpieczne obserwatorium i stamtąd, bez narażenia na kontakt, mogła snuć swoje przypuszczenia na temat nieznajomego.
Oczywiście parskająca w ukryciu smoczyca mogła zarówno stać tutaj od jakiegoś czasu, jak i zjawić się niedawno, wydając dźwięk chociażby do kamienia, na który nastąpiła. Te występujące na Lądzie były wyjątkowo ostre i Samiec zawsze dziwił się, jak gady przemierzały te tereny, nawet nie zwracając uwagi na swoje wrażliwe podeszwy.
O!– zatrzepotał grzebieniami. Uszy miał maleńkie, ale te czerwone płachty po bokach jego szyi okazywały się bardzo przydatne, nawet jeśli dostosowane były bardziej do morskich warunków –Hej ty! Em... smoczyco!– trudno powiedzieć czy ją zauważył, czy potrafił rozpoznać płeć po krótkim chrząknięciu, w każdym razie nie ruszył się, a w kierunku jej kryjówki zerknął tylko na chwilkę, jakby nie chcąc stracić z oczu tego co znajdywało się w Wodzie.
Mogłabyś tu podejść czy coś, bo... dwie łapy chyba nie wystarczą– Nie sprawiał wrażenia, jakby przypuszczał, że sterczała w ukryciu od dłuższego czasu, a wręcz jakby jej przypadkowa obecność mogła okazać mu się przydatna. Nie brzmiał groźnie, właściwie miał całkiem ciepły i przyjazny głos, może nieco pobudzony albo zmartwiony czymś co znalazł w strumyku.

Licznik słów: 300
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna
W pierwszym odruchu, cofnęłam łeb za skałę. O nie, więc jednak się zdradziłam... Ciężar interakcji z obcym osobnikiem zwalił się na mnie w jednej chwili, jak kolosalna, przytłaczająca lawina. Co teraz? Co mam powiedzieć? Wyjść do niego? No raczej tak, przecież nie będę mówić ukryta za kamieniem. Bogowie, czemu ja się za nim chowałam?
Powoli, bardzo powoli, wysunęłam się z ukrycia i stanęłam na widoku, spoglądając w stronę rybiego osobnika ze spora rezerwą. Dwie łapy nie wystarczą? Albo wyławiał stamtąd wielkie głazy, albo chciał się ze mnie ponabijać. To z resztą nie byłoby nic dziwnego. Przez swoją drobną budowę przypominałam zaledwie podlotka, nie zdradzając ani krzty dojrzałości, ani zbliżających się powoli 30 księżyców życia. No dobrze, może nie będę wyprowadzać go z błędu? Nie chciałam tego robić, jakby moja myląca aparycja była moją winą.
– Oh, a co tam wyławiasz? Żubra?– zapytałam najsłodszym i najbardziej niewinnym głosem, na jaki było mnie stać.
Żeby dodać trochę kolorytu, poparłam go równie infantylnym uśmiechem. Tak uzbrojona, postąpiłam kilka kroków w kierunku obcego, łypiąc bez przekonania w stronę wody. Niemożliwe, żeby było tam coś dużego, przecież bym zauważyła.

Cieszę się, że komuś się podoba jak pisze xD Wydawało mi się, że strasznie ssę jak używam pierwszoosobowej narracji...

Licznik słów: 203
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ ~ ~
Z przyjemnością nauczę Cię wszystkiego co wiem.
~ ~ ~

Obrazek
Atuty:

~Szczęściarz
Skoro mnie spotkałeś, rzeczywiście musisz mieć dużo szczęścia.
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces.
~Kruszyna
Nie, na prawdę, tyle mi wystarczy. Weź resztę...
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.

Tutaj są wszyscy których uczę...

A tutaj KP


Kompan: Żywiołak ziemi Neder
Słodki, mały niedźwiadek

https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=193772#193772

Avek i pixelek by Brutal
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Wiek smoków rzadko kiedy dało się określić, bowiem Lądowi rozwijali się na tyle nieregularnie, że momentami sposoby wypowiadania się młodszych i starszych były nie do odróżnienia. W tym pozytywnym i negatywnym aspekcie, co nie świadczyło dobrze o podbarierowej społeczności. A skoro nie przeżyte księżyce miały znaczenie, zamierzał sugerować się jedynie wypowiedziami samicy i ewentualnie jej niewiedzą, która – przynajmniej w teorii – mogła zdradzić mu nieco jej wiek. Wiedział, że nie zawsze była to dobra metoda, ponieważ przekonał się już, że pomimo upośledzonych poglądów na życie, smoki tutaj były całkiem dobrze wykształcone fizycznie, więc istniała duża szansa, że jest zwinniejsza od niego, oraz magicznie, więc mogła być bez problemu groźną czarodziejką.
W każdym razie, bez względu na jej zbliżający się termin przydatności, był zadowolony, że w ogóle podeszła, przywdziewając na pysk, sztuczny lub wyjątkowo głupkowaty uśmiech. Jeszcze nie rozumiał Lądu na tyle, by pojmować różnicę między brakami w inteligencji, a niebezpieczną maską... lub naturalną, chociaż ostrożną łagodnością, ale w istnienie tego jeszcze do końca nie wierzył.

Żubra w strumyku?– uśmiechnął się do niej, najwyraźniej nie do końca pojmując żart, ale podjęła próbę, za co należał jej się szacunek.
Nie. Ja widzisz...– usiadł i zanurzył łapę przed sobą, mniej więcej w miejscu, gdzie powinien znajdywać się obcy przedmiot. I wbrew jej sceptycznemu podejściu, rzeczywiście coś tam było!
Jaskrawoczerwona kuleczka, idealnie gładka, o średnicy mniej więcej jednego szponu, leżała zaklinowana pomiędzy kanciastymi kamulcami. Wydawały się niewielkie, ale były mocno wbite w dno, więc mogły okazać się masywniejsze –Ja mógłbym unieść kamień, a ty spróbowałabyś to – cóż, nie wiem jak to specjalistycznie nazwać – to coś zabrać. Ja jestem trochę zbyt niezgrabny na takie maciupkie rzeczy– wyjaśnił i przy okazji, żeby zobrazować myśl, uniósł prawą łapę, prezentując nieznajomej swoje długie, zakrzywione szpony. Tak jak mówił, oprócz tego, że nie były szczególnie urodziwe, do chwytania śliskich przedmiotów z pewnością się nie nadawały.
Wiesz co oznaczają takie kuleczki?– dodał z większą ekscytacją, nie tylko jakby był znawcą, który miał jej zaraz wygłosić opowieść na temat porzuconych skarbów, ale też z niemal naiwną pewnością, że nieznajoma w pomoże.

Licznik słów: 343
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna
Podeszłam jeszcze bliżej nieznajomego, każdy krok stawiając coraz wolniej, jakby jakaś fizyczna siła zaczynała odpychać mnie w kierunku przeciwnym, niż jego strefa komfortu. Tak, teraz było idealnie. Nie za blisko, ale nie za daleko. Nie musieliśmy już podnosić głosów, a także nie odczuwałam niezręczności, spowodowanej zbytnią bliskością obcego smoka. Teraz czułam wszystko. Pierwotne przypuszczenia się potwierdziły i w moje nozdrza uderzył dość mocny, samczy zapach, aczkolwiek całkiem znośny, bo przykryty jakby... czystością? Zupełnie jakby nieznajomy mył się w rzece codziennie rano i wieczorem. No a jeśli chodziło o jego identyfikację stadną, to szybko stało się jasnym, że należy do Cienia. Ten lekko niepokojący, niestały zapach od razu łatwo dawał się rozpoznać. Ah, no cóż... niezbyt mi to odpowiadało. Wolałabym, żeby smok okazał się jakimś ukrytym wodnym, którego zapach kojarzył mi się dużo milej. Aczkolwiek, aromat cienistych też był dziwnie przytłumiony. Tak samo rozmyty i niezbyt wyraźny, jakby smok od niedawna gościł na ich terenach, albo wręcz celowo zmywał z siebie woń stada. Nie spotkałam się jeszcze z tak... niewyraźnym i mało wyrazistym zapachem u żadnego osobnika. Może dzięki temu zapomnę o jego stadnej przynależności i będę mogła skupić się na pozytywnych aspektach. Nawet sam charakter samca był zupełnie inny, niż powiedzmy taka cienista łowczyni, zachowująca się jak sam mrok, w którego towarzystwie tylko i wyłącznie się pojawiała. Inny także niż klucz cichych wojowników pojawiających się na stadnym zebraniu, samą swoją postawą wypowiadający jedną, wielką niemą groźbę. Ciekawe kim wobec tego był? Jeśli nie wojownikiem, to może uzdrowicielem. Choć sam wspominał o swojej niewielkiej zręczności, wiec to raczej nie było możliwe. Mógł być też łowcą, to bardzo mi do niego pasowało. Zdawał się być uważny i spostrzegawczy. Ale równie dobrze mógł być piastunem, tak jak ja miałam zamiar być! Ale nie, raczej nie... Nie wyglądał na takiego nieudacznika, żeby podobnie do mnie, z racji na brak innych talentów, zajmować się pisklętami.
Zmieszałam się trochę, gdy nieznajomy nie zrozumiał żartu. Ahh... wiedziałam, że nie powinnam żartować. Moje poczucie humoru zwykle nie przemawiało do innych. Na szczęście samiec nie drążył tematu. Z zaciekawieniem odwróciłam łeb w kierunku wskazanej przez niego... rzeczy.
– Oh, nie mam pojęcia... A co to takiego? Jakiś... kamień szlachetny? – zapytałam nieco zbita z tropu, patrząc na czerwone coś pod kamieniem. Przednimi łapami weszłam do strumyka, żeby móc zobaczyć z bliższej odległości. Potem zwróciłam ślepia z powrotem na morskiego. Uśmiechnęłam się do niego pogodnie. Kiedy mówił... Nie miałam pojęcia o czym mówił, ale robił to z takim zaangażowaniem, niemal pisklęcym, że aż mimo swojej raczej nieszczególnej aparycji, wydał mi się okropnie słodki i uroczy. Miałam ochotę wytarmosić go za te jego czerwone płetwy grzbietowe i przytulić się do śliskich łusek z cichym piskiem uwielbienia. Jednakże... nie mogłam zrobić zupełnie nic poza łagodnym uśmiechem i radosnym spojrzeniem. Jeszcze tego brakowało, żebym zachowała się jak totalna kretynka. Uh... powinnam trochę panować nad swoimi... dziwnymi myślami. Totalnie kupił mnie tym swoim niewinnym sposobem zachowania. Nie czułam już się nieswojo i byłam gotowa pomóc z... tym czymś. Jednak dalej nie wiedziałam nawet co to, ani jak się za to zabrać.

Licznik słów: 507
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ ~ ~
Z przyjemnością nauczę Cię wszystkiego co wiem.
~ ~ ~

Obrazek
Atuty:

~Szczęściarz
Skoro mnie spotkałeś, rzeczywiście musisz mieć dużo szczęścia.
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces.
~Kruszyna
Nie, na prawdę, tyle mi wystarczy. Weź resztę...
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.

Tutaj są wszyscy których uczę...

A tutaj KP


Kompan: Żywiołak ziemi Neder
Słodki, mały niedźwiadek

https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=193772#193772

Avek i pixelek by Brutal
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Wątek prawdopodobnego kamienia szlachetnego nie był mu dłużej potrzebny, nawet jeśli chętnie zobaczyłby zaangażowanie nieznajomej, próbującej poruszyć rzeczny kamień. Nie sądził, że było to możliwe, a już szczególnie w przypadku chucherkowatej Undarii, wyglądającej jakby już wystarczająco wysiłku musiała włożyć w utrzymanie własnego torsu. Sam też miał dość szczupłe łapy, przynajmniej jeśli zestawić je z tułowiem do którego były przytwierdzone, ale mimo braku aktywności, posiadały nieco więcej mięsa, podtrzymującego całą tę nabrzmiałą konstrukcję.
Zawiesił się przez moment na jej kończynach, analizując po kolei jej piszczele, a potem palce, jakby oceniał na szybko ich przydatność.
Gdyby to był kamień, zapewne tutejsi nazwaliby go koralem– stwierdził, odrobinę zniżając łeb, żeby ocenić, czy rzeczywiście ma rację. Nieznajoma zdawała sobie sprawę z istnienia kamieni szlachetnych, ale najwyraźniej nie znała wszystkich, więc albo polowała rzadko, albo nie zależało jej na zdobyciu wiedzy o tych skarbach.
Znów uniósł łeb, darując jej zadowolony uśmiech –Ale ten kolega tutaj nazywa się "ściągaczem". Przydatny podgatunek maddary, jeśli nie ma się pojęcia w jaki sposób zaczepić nieznajomego– wyjaśnił, mimo pociesznego pyska, zachowując rzeczowy ton, jakby rzeczywiście opisywał jakieś istotne znalezisko –Po wypełnieniu swojego celu, tajemniczo znika– przesunął łapą nad kamieniem gestem wytrawnego magika i kiedy ją cofnął, czerwonej kuleczki już nie było.
Wątek ściągaczy nie należał do takich, które się wyjaśniało. Nie przybierały jedynie formy maddarowych obiektów, a pod postacią gestów i zestawów słów, przechwytywały uwagę rozmówcy, odsuwając jego myśli od tego, na czym samodzielnie by się skupił. Samiec nie był na tyle doświadczony, by móc kierować czyimiś spostrzeżeniami, chociaż nawet tak niewinna forma skierowania na coś, czyjegoś skupienia, sprawiała mu wiele przyjemności. Nie mogli jednak przez wieczność rozmawiać o kamieniu, którego nie było, więc uznał, że zabawniej będzie jeśli najzwyczajniej w świecie, wyjawi swój zamiar – Czy ty tutaj mieszkasz?– dorzucił prędko, żeby nie pomyślała, że ściąga ją, żeby, nie daj Przestrzeni, jej coś zrobić. Z jakiegoś powodu musiał chcieć ją tutaj do siebie przyciągnąć, ale skoro posłużył się kuleczką, zapewne poza samą chęcią rozmowy, nie posiadał w zanadrzu, żadnego ambitnego tematu. Na szczęście nie był aż taki zły w improwizowaniu, jeśli już miał za co się zaczepić.

Licznik słów: 348
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna
Ah, więc tak wygląda koral... powinnam zapamiętać na przyszłość. Słyszałam, że ma coś wspólnego z wodą, lecz nigdy nie podejrzewałam, że można go znaleźć w takim miejscu... Zwykle rzeki i strumienie nie przedstawiały sobą wartości większej ponad ugaszenie pragnienia. A tutaj proszę, jeśli tylko wie się gdzie szukać... Dalej wpatrywałam się w nowość, kiedy nagle morski zmienił zdanie co do nazewnictwa. Odwróciłam łeb w jego stronę, mrużąc ślepia w wyrazie lekkiego zdziwienia, jakby jego słowa niosły ze sobą zbyt jasne światło złotej twarzy. Zrozumiałam ich znaczenie, lecz jeszcze kilka sekund nie mogłam dopasować go do rzeczywistości, układając w głowie proste matematyczne równie, którego wynik uparcie nie chciał się pojawić. Gdy nieznajomy ogłosił sztuczkę, której ma zamiar dokonać, ponownie zwróciłam ślepia w stronę wody, jakby nie chcąc uwierzyć mu na słowo. Rzeczywiście, po rzekomym kamieniu nie pozostało ani śladu. Niemożliwe! Jeszcze nikt mnie nie oszukał przy pomocy jakiejś głupiej iluzji! One zawsze miały pełno niedoskonałości... Zwykle też nie miały zapachu i... Chyba, że byłyby umieszczone pod wodą....
Nic nie odpowiedziałam, zabierając łapy ze strumienia, który zdążył już ładnie nasączyć je swoimi wodami. Wycofałam się z niego, równocześnie obracając się przodem do samca. Usiadłam o jakieś pół ogona dalej, niż początkowo udało mi się do niego zbliżyć. Niewidzialna bariera stała się twardsza i chłodniejsza. Właściwie, to zapach cienistego był nieco rybny. Miał nutę wodorostów. Jednym słowem, trochę śmierdział. A grzebienie po bokach szyi poruszały się jakoś tak dziwnie i nienaturalnie.
No i bum: jestem martwa. To znaczy byłabym. Gdyby to zdarzenie miało miejsce jeszcze przed moim wejściem pod bezpieczna barierę, prawdopodobnie właśnie teraz żegnałabym się z tym światem. Poruszyłam się niespokojnie, usadawiając na swoim miejscu pod lekkim kątem do rozmówcy, tak że prosta linia przechodząca przez środek mojego ciała celowała gdzieś w las, a ja przypatrywałam się morskiemu bardziej z ukosa, jednym ślepiem. Ogon poruszał się za mną w nieregularnych odstępach czasu.
– Nie, akurat przechodziłam obok. Własnie dlatego pachnę jakbym spędziła kilkanaście księżyców nasiąkając zapachem Ziemi... – jeśli wydawało mu się, że jest taki sprytny, to niech sam wywnioskuję skąd jestem. Choć poprzednio już udało mi się doświadczyć jego niskiego zrozumienia dla ironii. Postanowiłam więc jednak sprostować. – Ehh... tak, mieszkam tutaj. To znaczy na terenach Wolnych Stad, ale nie wyklułam się tutaj. Podróżowałam i pierwsi znaleźli mnie ziemni, więc u nich zostałam.
Spoglądałam na samca z dystansem. Nie miałam zamiaru zadać podobnego pytania w ramach grzecznościowej odpowiedzi na jego początek konwersacji. Po kilku uderzeniach serca, które spędziłam w ciszy, wyglądając jakbym nie miała zamiaru już nic powiedzieć, nabrałam nagle powietrza i wyrzuciłam z siebie kilka zdań na jednym wydechu:
– Wiesz, istnieją też inne ściągacze smoków. Na przykład takie miłe powitanie albo uśmiech... Nie trzeba nikogo wabić, jeśli chce się z nim porozmawiać. Ci, którzy chociaż czasami widują się z innymi smokami, powinni o tym wiedzieć.
Byłam już niemal pewna, że jest łowcą. Poluje przy rzekach, dlatego większość zapachów nie trzyma się na nim za długo. Większość czasu spędza poza obozem, dlatego nie czuć od niego innych smoków. Tylko on sam i jego dziwne zabawy w podchody...
Do tego czasu zdążyłam już całkowicie zapomnieć, że to ja chowałam się jeszcze chwilę temu za kamieniem, zamiast przywitać się w odpowiedniej manierze.

Licznik słów: 530
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ ~ ~
Z przyjemnością nauczę Cię wszystkiego co wiem.
~ ~ ~

Obrazek
Atuty:

~Szczęściarz
Skoro mnie spotkałeś, rzeczywiście musisz mieć dużo szczęścia.
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces.
~Kruszyna
Nie, na prawdę, tyle mi wystarczy. Weź resztę...
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.

Tutaj są wszyscy których uczę...

A tutaj KP


Kompan: Żywiołak ziemi Neder
Słodki, mały niedźwiadek

https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=193772#193772

Avek i pixelek by Brutal
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Jakaż ona była wyrazista!
Uśmieszek, który mu podarowała wydawał się nieszczery, ale nie dlatego, że była niewprawiona w przybieraniu przyjaznej mimiki, ale ponieważ dopiął do niej łatkę Lądowej obłudy. Wiedział już, że nie każdy tubylec stroni od okazywania prawdziwych emocji, ale nie chcąc się pomylić, wolał podejść z większą dawką sceptycyzmu, mogącego uchronić go przed, nie tyle niebezpieczeństwem, co zawodem wobec własnego osądu. Poprawienie opinii na czyiś temat nie było trudne, bowiem Samiec oceniał obcych przeciwnie do powszechnie przyjętej metody. Dobre wrażenie, które powinien początkowo odebrać potrzebował poprzeć argumentami, na tyle silnymi, by mógł w ten wizerunek uwierzyć. W przypadku samicy, dowodami okazał się jej nagły wybuch. Jej postawa daleka była od agresji, ale niechęć i ostrożność, którą początkowo maskowała, a i o której na moment musiała zapomnieć, stała się wyrazista. Samica nie zawahała się by okazać wobec niego swoje oburzenie, które wewnętrznie nieco zwiększyło jego komfort. Nie poznał jej zupełnie, ale stała się o wiele czytelniejsza, dzięki czemu mógł wiedzieć za jakimi cechami powinien się rozglądać.

Jej sarkazm był wyczuwalny tak samo mocno, jak jej woń Ziemi, ale nie zamierzał zdradzać się z tym, że rozumie o co jej chodzi. To, że pachniał Cieniem nie oznaczało tak jak w jej przypadku, że do niego należał, a skoro był stosunkowo obcy na tych terenach, nie wszystkie oczywiste terminy do niego trafiały. Nie miał podstaw by wiedzieć, że w myślach przypisuje mu łowczą rangę, chociaż zwrócił uwagę na to, że z jakiegoś powodu zdecydowała się przypisać mu samotność. Nie żeby się pomyliła, ale ciekaw był na ile wykazała to jego przytłumiona woń, a na ile jej własna analiza.
Jej ostrożność potwierdzała fakt, że przybyła spoza bariery, bowiem Lądowi wychowujący się poza bańką zdecydowanie częściej zdradzali się ze swoją nieufnością.

Choć w myślach podekscytowany badał jej postawę, mając wrażenie, że pojmuje jej reakcję, na zewnątrz wydał się zupełnie wytrącony z tropu.
Zdawało mu się, że jeśli zainteresuje samicę maddarą, porozmawia z nim chętniej, niż gdyby zaczepił ją znienacka, jak jakiś natręt. Najwyraźniej mylił się, co jednak nie było zaskakujące, bo rzeczywiście nie miał pojęcia jak poprawnie zaczyna się rozmowę. Wiedział, że tubylcy mają pewne wymagania i cenią sobie swoją przestrzeń, dlatego starał się sam znaleźć metodę, mogącą sprzyjać nieznajomemu. W końcu nie kazał jej podchodzić, a jedynie grzecznie zachęcił, prawda?
Wybacz w takim razie...– odpowiedział nieco ciszej, na moment odwracając wzrok i uśmiechając się, tym razem z wyraźnym zakłopotaniem. Nie mógł jednak długo zachować tego stanu, jeśli chciał być uczciwy wobec nieznajomej, która mogła mieć powody do swojego zachowania.
Chciałem po prostu zamienić parę słów i ah... em... cóż najwyraźniej maddara wcale nie jest taka niezawodna– wysilił się na bardziej żartobliwy ton, który zdołał prędko go podbudować.
Więc ja, ten... po prostu się tu rozglądałem, szukałem tutejszych smoków, bo nie do końca się orientuję w tym miejscu– powiódł wzrokiem wokół siebie, jakby miał na myśli całe te tereny.
Skoro się oddaliła, czyniąc między nimi większą, chłodną przestrzeń, postanowił że wstanie i odrobinę do niej podejdzie, być może naprawiając pierwsze, niezbyt pozytywne wrażenie. Nie zamierzał rzecz jasna przysiadać obok niej, tym bardziej, że na to z pewnością by nie pozwoliła, ale wyszedł ze strumyka i stanął przed nią, żeby mogli mierzyć się bardziej komfortowo, pysk w pysk.
A na imię ci jak?– zapytał łagodnie, wracając znowu do swojego przyjaznego usposobienia, jakby zapomniał o swoim krótkim zakłopotaniu, a i nie zauważał drobnej niechęci samicy. W każdym razie nie odeszła, więc nie mogło być aż tak źle.

Licznik słów: 572
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna
Może... Może niepotrzebnie tak się złościłam? Przyglądałam się nieznajomemu i widziałam jak zmienia się wyraz jego pyska i jak szuka odpowiedzi gdzieś po okolicy, zamiast w swoim łbie. Plątał się trochę w tym co mówił i wyglądał na... lekko zdezorientowanego? Lecz z drugiej strony, tym razem chyba wychwycił sens wszystkich moich słów, sądząc po jego adekwatnej reakcji, w przeciwieństwie do poprzedniego razu. Zaczęłam się lekko w tym gubić. Czy to wszystko to była tylko kolejna przykrywka? Poprzednio udawał głupiego, a teraz udaje zagubionego... Nie mogłam się zdecydować. Ale z drugiej strony... przecież tak jak powiedział, tylko ze mną rozmawiał. Może po prostu sam jest w tym zagubiony tak jak i ja, nie mogąc znaleźć dobrego powodu do konwersacji. Sama tego bardzo nie lubiłam. Wolałam jak ktoś temat znajduje za mnie. A ta jego sztuczka była właściwie dość oryginalna. Gdyby nie to, że poczułam się taka... wystawiona na atak. Mimo wszystko, potkałam co najmniej kilku agresywnych samców i żaden z nich nie zachowywał się podobnie do tego tutaj. Rozluźniłam się nieco. Przez cały czas siedziałam napięta, jakbym przygotowywała się do nagłego skoku. Chyba nie musiałam się aż tak przejmować. Położyłam ogon na ziemi, żeby trochę odpoczął i wzięłam to wszystko za dobrą kartę. To wszystko było... całkiem interesujące, jakby na to nie spojrzeć.
Gdy morski wyszedł ze strumienia, miałam wrażenie, że zaraz przekroczy tą niewidzialną linię, która leżała zawsze ukryta, wyrysowana na piasku i nie wiedząc kiedy, nagle ktoś stawiał za nią swoją łapę, przyprawiając mnie o uderzenia gorąca i przyspieszony oddech. Napięłam przednia łapę, która była wystawiona bliżej cienistego, jakbym chciała oderwać ją od ziemi. Na szczęście smok, zatrzymał się poza moją "bańką bezpieczeństwa". Rozluźniłam łapę, powoli wracając do zrelaksowanej postawy. No... dobrze. Dalej wszystko było w porządku.
– Jestem Niewinna Łuska. Albo Neiverlein... – wzięłam oddech, jakbym chciała powiedzieć coś jeszcze. Ale dodałam to już w myślach. Albo nazywaj mnie jak chcesz. Nie lubiłam się przedstawiać. Jakiegokolwiek imienia bym nie użyła, zawsze wydawało mi się, że jest długie i trudne do zapamiętania. Zawsze chciałam mieć imię, które nie kompromitowałoby mnie przed innymi.
Chciałam się uśmiechnąć, tak jak zwykle robiłam to w ramach powitania, jednak jakoś jeszcze nie mogłam się do tego zebrać. Zamiast tego popatrzyłam przez chwilę na przepływającą wodę, aby zaraz wrócić spojrzeniem do rozmówcy, przy okazji poprawiając się na swoim miejscu, zwracając się do niego przodem, zyskując bardziej komfortową postawę. Dopiero wtedy zaczęłam mówić.
– Ale wiesz... Umm... Ta sztuczka była całkiem niezła. Nigdy nie nabieram się na iluzję. A ty... Hm... Wiesz, poczułam się trochę... jakby ktoś na mnie polował... Ale właściwie, to nic się nie stało – teraz się uśmiechnęłam. Tak bardzo delikatnie, spod lekko opuszczonego łba, tak jakby przepraszająco. Właściwie, to samiec nic takiego nie zrobił, a ja prawie zaczęłam na niego warczeć. – Rozumiem cię trochę... Też jeszcze nie znam do końca wszystkich tutejszych zwyczajów i... Mam przez to różne problemy.
Trochę za długo już się na niego patrzyłam, w trakcie dłuższego monologu. Musiałam rozejrzeć się po koronach drzew, żeby rozluźnić atmosferę zbudowaną na długim gapieniu się sobie w ślepia.
– Czyli... Też nie jesteś stąd? Długo tu mieszkasz? – zamrugałam kilkukrotnie, gdy poczułam, że o czymś zapomniałam. Hmm... – Ah tak! A ty, jak masz na imię?

Licznik słów: 535
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ ~ ~
Z przyjemnością nauczę Cię wszystkiego co wiem.
~ ~ ~

Obrazek
Atuty:

~Szczęściarz
Skoro mnie spotkałeś, rzeczywiście musisz mieć dużo szczęścia.
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces.
~Kruszyna
Nie, na prawdę, tyle mi wystarczy. Weź resztę...
Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.

Tutaj są wszyscy których uczę...

A tutaj KP


Kompan: Żywiołak ziemi Neder
Słodki, mały niedźwiadek

https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=193772#193772

Avek i pixelek by Brutal
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Neiwrln?
Wyglądało na to, że nie kłamał mówiąc jednemu Błyszczącemu, że nie zapamiętuje imion. Przecież to było fizycznie niemożliwe, do przyswojenia i jeszcze utrzymania w pamięci przez dłuższy czas. Nie zamierzał prosić jej o powtórzenie, bo i tak zapisał ją sobie jako Undarię. W przeciwieństwie do innych smoczyc, to uniwersalne miano leżało na niej bardzo ładnie, nawet jeśli nie odważyłby przed sobą tego przyznać, jako zagorzały przeciwnik imion.
Jego pytanie wzięło się z grzeczności, której nauczył się na Lądzie. Zauważył, że jeśli pytało się o nazwę, smoki łagodniały, jakby był to pierwszy i niezbędny krok do zbudowania relacji. Jeszcze mu na niej nie zależało, bowiem nie widział w samicy nic poza przeciętną Undarią, chociaż nie był negatywnie nastawiony do ewentualnego polubienia jej osoby. Nawet jeśli tubylcy byli niezrozumiali i często najwyraźniej zapamiętywał ich negatywne cechy, lubił też wyróżniać zalety obcowania z nimi, a więc i osobniki z którymi interakcja była po prostu ciekawsza.
Dlaczego nazwała się Niewinną? Czy aż tak szczyciła się podkreślaniem swojej słabości? Czy może była to jedna z masek, mająca odwieść nieznajomych od jej groźnej osoby? Nie sądził, że pełniła funkcję wojowniczki, bo nawet będąc zwinną, nie poradziłaby sobie z ciężką, grubą łuską przeciwników, ale magowie mogli być niepozorni, właśnie tacy mali i chudzi jak ona. Istniał jednak jeszcze jeden wariant, w którym Undaria przybrała charakterystyczne tubylcze miano aby podkreślić to, czego nie mogła praktykować poza barierą.
Poznanie imienia rozmówczyni nie było całym pierwszym krokiem, o czym przypomniało mu się dopiero, kiedy również poprosiła o jego wyjawienie. Rozsądek jeden podpowiadał mu, że powinien skłamać, rozsądek drugi również, ale w inny sposób. Właściwie jedynym problemem było zdecydowanie jaki wariant bardziej mu odpowiada.

Wracając do samicy. Jeśli przebywała tutaj tak jak rzekła, od kilkunastu księżyców, sporą część życia musiała spędzić także poza barierą, co ukształtowało jej poglądy i odruchy, nie koniecznie zgodne ze wszystkimi przyzwyczajeniami tubylców.
Polował?– zatrzepotał grzebieniami zaskoczony. Jeden z tych odruchów zapewne zakładał, że każdy może stanowić zagrożenie, nawet jeśli wyglądał tak niezgrabnie jak on. Gdyby jednak był groźnym magiem, a przynajmniej takim, który lubił spontanicznie zabijać nieznajomych, przebiłby jej krtań jakimś kolcem, nawet się do niej nie zbliżając. Podstęp znał właściwie od niedawna.
Zapewniam cie, że wyspecjalizowałem się głównie w iluzji– przyznał, przynajmniej oficjalnie określając się jako niegroźnego. Dopiero na Lądzie dowiedział się czym były komplementy, ale nie nauczył się do nich odnosić. Wydawały się stanowić rodzaj zdań, sztucznie przedłużających wypowiedź.
Siedząc przed nią zamiótł ogonem po trawie, a potem ułożył go przy przednich łapach. Podobnie jak nagryziony bark, wydawał się przez coś okaleczony, chociaż sądząc po stopniu zrośnięcia łusek, musiało się to wydarzyć bardzo dawno, tak że teraz pozostały jedynie drobne wgniecenia po zębach, albo nachodzące na siebie nierówno blaszki. Brak było też płetwy, które były naturalne dla czysto morskich, ale samica nie musiała o tym wiedzieć. Trudno powiedzieć, czy oznaczało to, że jej rozmówca był amatorem walki, czy po prostu miał pecha.
Jestem Undariowy. Forma męska od undarii, takiej rośliny morskiej, czy tam glonu– przedstawił się i od razu wyjaśnił, wyprzedzając ewentualną ciekawość samicy –Przebywam tu od... Hmm zależy jak postrzegasz czas tak właściwie– odwrócił łeb w kierunku Złotej Twarzy, jakby miało mu to nasunąć podpowiedź, co do mierzenia jego upływu przez tubylców. Ale świetlista kula jedynie poparzyła go w ślepia, niechętna do dawania wskazówek –Nie przywykłem, żeby go liczyć i nawet jak mija, to nie wiem kiedy. Trochę minęło w każdym razie, chociaż niewystarczająco, żeby się przyzwyczaić– widząc nieco trwalszy grunt, najwyraźniej nie zamierzał powstrzymywać się, przed dziwnymi komentarzami. Mimo, że był większy od niej, a i z aparycji sprawiał wrażenie dojrzałego, usposobieniem przypominał młodego, niezbyt rozgarniętego smoka, który tak jak zauważyła na początku, nie miał szczęścia do wielu kontaktów.
Jakie to problemy można mieć z powodu nieznajomości zwyczajów?– zapytał, nie tyle ciekaw odpowiedzi, co zdeterminowany, żeby zachęcić ją do dalszego mówienia.

Licznik słów: 630
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Zmierzch Gwiazd
Dawna postać
Umarłam...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2344
Rejestracja: 20 mar 2016, 14:19
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia i Azyl Zbłąkanych
Mistrz: Dziki Agrest [*]
Partner: Piórko Nadziei

Post autor: Zmierzch Gwiazd »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,M: 1| A,Skr,Kż,Śl: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Znawca Terenów, Wybraniec Bogów
Opoka wolnym krokiem szła przez tereny wspólne pogrążając się we własnych myślach. Nawet nie patrzyła gdzie i jak idzie, wbiła wzrok w ziemię i powoli, leniwie przebierając łapami szła przed siebie. Można wręcz powiedzieć źe sunęła jak jakiś duch.
Czy jej decyzje były słuszne? Działała oczywiście w dobru stada, jednak czy ten cel został osiągnięty? Czy może przez jej słowa Ziemia upadnie? Opoka dałaby wszystko aby jej ojciec jej coś doradził, był tu z nią, pomógł doświadczeniem, wyraził swoje zdanie jednak nie było to możliwe. Nie wiedziała nawet czy Chłód jeszcze żyje, miała jedynie nadzieję że jest szczęśliwy. Brakowało jej go, jednak pogodziła się już z tą stratą, chociaż z trudem.
Jej myśli krążyły wokół wszystkiego, rodziny, stada, przyjaźni, potomstwa, wojny. Przeskakiwała z tematu na temat dogłębnie wszystko analizując.

Licznik słów: 129
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinna
Jednorazowo +1 do Zręczności


Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Poszukiwacz
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał)

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Deidara
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
Skr: 1| A,O: 2

KK

#CC1653 (MG)
Mistycznooka
Dawna postać
Żyje w sajgonie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2057
Rejestracja: 18 wrz 2016, 14:31
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Górski
Opiekun: Płacz Aniołów
Mistrz: Opoka Ziemi
Partner: Płomień Świtu

Post autor: Mistycznooka »
A: S: 3| W: 3| Z: 5| I: 1| P: 4| A: 3
U: MA,MO,MP,M,W,Pł,S,L,O,B: 1| Śl,Kż,A: 2| Skr: 3
Atuty: Zwinny, Pamięć przodków, Tropiciel, Znawca terenów
I nie tylko Przywódczyni Ziemi wybrała się dzisiaj na spacer, sam na sam ze swoimi przemyśleniami. Nieprzytomnie podążała przed siebie, pogrążona w myślach gdy do jej nozdrzy doszła znajoma woń. Woń Wodnych.
Akurat, niestety (a może stety) udała się dzisiaj w miejsce, które Mistyczna, jej uczennica obrała sobie jako dzisiejszy punkt jednej ze swoich "samotnych" podróży. Być może Bogowie właśnie popchnęli obie smoczyce w to miejsce a może to był czysty przypadek. Chociaż.. przypadki podobno nie są prawdą. Łkanie, tak, Łkanie roznosiło się dosyć cichutko, niesione wiatrem w stronę Ziemistej. Dosyć masywna, skulona sylwetka, bijąca błękitem po oczach znajdowała się tuż przy Diamentowym Strumieniu, podrygiwała żałośnie, co można było dostrzec gdy podeszło się bliżej. I wyszło na jaw to, co robiła Mistyczna gdy wybierała się na takie wędrówki – Płakała. Z dala od najbliższych, od jej piskląt, od jej Ojca. Sama, samotna a przynajmniej tak jej się wydawało. Zarzucająca sobie samej to wszystko, przytłoczona myślami i odczuciami które się w niej kłębiły. Przychodziła w jakieś ustronne miejsce, popłakała ile chciała i kiedy wyzbyła się łez, kiedy wysuszyła ślepia do cna, wracała do siebie. Do "Życia", czekając na kolejną bombę uczuć które trzeba było wypuścić z siebie. Do tej pory, swoje uczucia okazywała tylko przy Nim jej ukochanym. A teraz? Teraz została z tym wszystkim sama. A może tak wolała? Chciała się na coś... uodpornić?

Licznik słów: 224
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Hansel
Sowa

U: A,O: 3| Skr,Kż: 2 // A:W:1 Z:2 I:1 P:2 A:1

KP
Umiejętności magiczne/fizyczne: +4ST
Śledzenie/MP: +1ST
-1ST po rzutach na "widzenie maddarą"
-2ST w przypadku poświęcenia tury kompana
(nie tyczy się śledzenia i MP)
~Atuty~
Pamięć Przodków
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).
Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
Tropiciel
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu zwierzę dające 4/4 mięsa, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał).

Drzewko Mistyka
Motyw Muzyczny
Zmierzch Gwiazd
Dawna postać
Umarłam...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2344
Rejestracja: 20 mar 2016, 14:19
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia i Azyl Zbłąkanych
Mistrz: Dziki Agrest [*]
Partner: Piórko Nadziei

Post autor: Zmierzch Gwiazd »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,M: 1| A,Skr,Kż,Śl: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Znawca Terenów, Wybraniec Bogów
Smoczyca się zatrzymała. Jej myśli rozpierzchły się na wszystkie strony świata gdy tylko poczuła charakterystyczną woń tak dobrze jej znaną i tak obrzydliwą, bo kojarzyła jej się z bezsilnością gdy mgłą zaatakowała ich tereny.
Odwróciła się w stronę, z której dobiegał ten zapach, po czym zmrużyła oczy widząc swoją dawną uczennicę. I co teraz? Zna Mistyczną od kiedy Wodna była małym, bezbronnym pisklakiem, z drugiej strony była Wodną, długo jej nie widziała, nie wiedziała czy czasami Wzburzony nie zaraził jej swoimi błędnymi poglądami. Chwilę więc tak stała, jednak gdy usłyszała łkanie, już wiedziała dokładnie co powinna zrobić w tej sytuacji.
Ruszyła więc w stronę łowczyni, powolnym krokiem ale również cichym, nie chciała póki co zostać zauważoną, ale to tylko do czasu. Zwinnie poruszała się z jak przystało na łowczynię, podeszła do młodszej smoczycy od jej lewej strony. Przysiadła na zadzie kół niej i rozłożyła prawe skrzydło. Wykonała typowy dla siebie gest który być może Wodna pamiętała z dzieciństwa. Okryła ją czułe skrzydłem i spojrzała na nią łagodnym wzrokiem pokazując, źe wysłucha jej. Współczuła jej z całego serca, choć nie wiedziała jeszcze o co chodziło.

Licznik słów: 184
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinna
Jednorazowo +1 do Zręczności


Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Poszukiwacz
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał)

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Deidara
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
Skr: 1| A,O: 2

KK

#CC1653 (MG)
Mistycznooka
Dawna postać
Żyje w sajgonie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2057
Rejestracja: 18 wrz 2016, 14:31
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Górski
Opiekun: Płacz Aniołów
Mistrz: Opoka Ziemi
Partner: Płomień Świtu

Post autor: Mistycznooka »
A: S: 3| W: 3| Z: 5| I: 1| P: 4| A: 3
U: MA,MO,MP,M,W,Pł,S,L,O,B: 1| Śl,Kż,A: 2| Skr: 3
Atuty: Zwinny, Pamięć przodków, Tropiciel, Znawca terenów
Ta prawie podskoczyła z szoku, jednak nawet nie zdążyła ustawić się w pozycji obronnej gdy do jej nozdrzy dotarł dosyć.. znajomy zapach. Odwróciła w łeb jego stronę, wciąż przeszklone od płaczu ślepia mieniły się w promieniach Złotej Twarzy.. A sama smoczyca, widać było że jest czymś niesamowicie zmęczona. Pytanie tylko czym..
– Opoko.. – zaczęła, starając się brzmieć normalnie, głos jednak odmawiał posłuszeństwa i załamywał się strasznie pod wpływem przypływających emocji. Emocji, sprawionych przybyciem Opoki. Do wielkiego kotła, który już gotował się w Mistycznej, dotarły kolejne skraje odczucia. Negatywne i Pozytywne, mieszały się ze sobą tworząc mieszankę wybuchową. To..
– Przepraszam.. Przepraszam za wszystko Ciebie i całą Ziemię.. Ja... – dosunęła się bliżej, by poczuć na pysku jej miękkie futro.. Tak bardzo tęskniła za jej towarzystwem, ciepłem, za ich ciepłymi stosunkami.. Tak, na zebraniu chciała wszystko ratować i.. Winiła samą siebie za Wojnę jak i rozpad sojuszu.. Chociaż teraz Mistyczna na dobrą sprawę obwiniała się za wszystko co złe, nawet jeżeli nie miała na to wpływu..
– Nie jestem.. Nikim ważnym.. Żadnym przywódcą ani.. nic.. – dodała, jakby próbując się usprawiedliwiać samą przed sobą bo czy był sens przed Opoką? A co jeżeli i ona się od niej odwróci? Tyle pytań.. Mimo wszystko Mistyczna chciała jeszcze mieć nadzieje że może coś uratować.

Licznik słów: 212
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Hansel
Sowa

U: A,O: 3| Skr,Kż: 2 // A:W:1 Z:2 I:1 P:2 A:1

KP
Umiejętności magiczne/fizyczne: +4ST
Śledzenie/MP: +1ST
-1ST po rzutach na "widzenie maddarą"
-2ST w przypadku poświęcenia tury kompana
(nie tyczy się śledzenia i MP)
~Atuty~
Pamięć Przodków
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).
Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
Tropiciel
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu zwierzę dające 4/4 mięsa, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał).

Drzewko Mistyka
Motyw Muzyczny
Zmierzch Gwiazd
Dawna postać
Umarłam...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2344
Rejestracja: 20 mar 2016, 14:19
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia i Azyl Zbłąkanych
Mistrz: Dziki Agrest [*]
Partner: Piórko Nadziei

Post autor: Zmierzch Gwiazd »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,M: 1| A,Skr,Kż,Śl: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Znawca Terenów, Wybraniec Bogów
Poczuła, jak Mistyczna prawie podskoczyła i nie dziwiła się. Nie dość że była z wrogiego Wodzie stada, to jeszcze znikąd zakradła się do niej nawet nie informując o swojej obecności. Cóż, nie wiadomo co się działo u nich w stadzie, nie wiedziała do końca jak widzą teraz jej stado i ją. Tak czy inaczej jednak, rozumiała reakcję Wodnej.
Słuchała uważnie jej słów i dziwiła się za każdym kolejnym zdaniem. Jeszcze mocniej jednak zdziwiła się, gdy ta wtuliła się w jej futro. Spojrzała na nią zaskoczona reakcją uczennicy na jej przybycie. Ona... Nie rozumiała tego. Nie rozumiała dlaczego teraz się do niej przytula, skoro była z wrogiego stada. Nie wiedziała, dlaczego przeprasza za tamten feralny dzień.
– Dlaczego to robisz? Dlaczego przepraszasz za tamto zebranie? Przecież to nie ty byłaś temu wszystkiemu winna, tylko twój Przywódca. Nie mogłaś nic zrobić.
Uniosła łeb i spojrzała się w leniwie płynące chmury starając się uporządkować rozbiegane myśli. Teraz, nie wiedziała co myśleć.
– Dlaczego płaczesz? Czy to przez to, że nasze stada łączą złe stosunki?

Licznik słów: 171
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinna
Jednorazowo +1 do Zręczności


Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Poszukiwacz
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał)

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Deidara
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
Skr: 1| A,O: 2

KK

#CC1653 (MG)
Mistycznooka
Dawna postać
Żyje w sajgonie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2057
Rejestracja: 18 wrz 2016, 14:31
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Górski
Opiekun: Płacz Aniołów
Mistrz: Opoka Ziemi
Partner: Płomień Świtu

Post autor: Mistycznooka »
A: S: 3| W: 3| Z: 5| I: 1| P: 4| A: 3
U: MA,MO,MP,M,W,Pł,S,L,O,B: 1| Śl,Kż,A: 2| Skr: 3
Atuty: Zwinny, Pamięć przodków, Tropiciel, Znawca terenów
Chlipnęła jeszcze parę razy, zanim doprowadziła się do takiego porządku by móc w miarę normalnie rozmawiać. Odsunęła się delikatnie i łapą zaczęła przecierać sobie oczy.
– Też.. – odpowiedziała cicho, czując poniekąd wstyd że Opoka przyłapała ją w chwili największego roztargnienia, największej słabości. Mistyczna poczuła że wyszła teraz przed nią na jakąś użalającą się nad sobą beksę. No.. No była właśnie taką beksą.
– Tego wszystkiego jest za.. za dużo. Nie radzę sobie już.. A!.. A przepraszam bo może.. Może i Wzburzony jest winny.. Jednak jako przywódca odpowiadał za nas.. Za nas wszystkich.. A ja tak nie myślę!.. Nie myślę jak on.. Co z tego że sojusz się rozpadł? Dalej traktuję was jak rodzinę a.. a potem przyszła ta.. Wojna i wszystko się posypało.. – wydukała jakoś z siebie, co dodawało jej jeszcze więcej żałosności ale przynajmniej było widać iż jest w swoim wyznaniu szczera..
– Wiem że nie wszyscy się będą ze sobą zgadzać. Jednak to nie powód by się wzajemnie zarzynać.. Inni giną, a ja nie potrafię nic zrobić.. Jestem taka bezużyteczna, nie potrafię dokonać zemsty ani podnieść na nikogo łapy..

Licznik słów: 183
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Hansel
Sowa

U: A,O: 3| Skr,Kż: 2 // A:W:1 Z:2 I:1 P:2 A:1

KP
Umiejętności magiczne/fizyczne: +4ST
Śledzenie/MP: +1ST
-1ST po rzutach na "widzenie maddarą"
-2ST w przypadku poświęcenia tury kompana
(nie tyczy się śledzenia i MP)
~Atuty~
Pamięć Przodków
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).
Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
Tropiciel
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu zwierzę dające 4/4 mięsa, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał).

Drzewko Mistyka
Motyw Muzyczny
Zmierzch Gwiazd
Dawna postać
Umarłam...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2344
Rejestracja: 20 mar 2016, 14:19
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia i Azyl Zbłąkanych
Mistrz: Dziki Agrest [*]
Partner: Piórko Nadziei

Post autor: Zmierzch Gwiazd »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,M: 1| A,Skr,Kż,Śl: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Znawca Terenów, Wybraniec Bogów
Czy okazywanie emocji było złe? Dla Opoki nie, nie uważała również Mistyczną za beksę, po części nawet ją rozumiała. Wszystko poszło nie po jej myśli, przyjaciele stali się wrogami dla jej stada, a ona jedyna traktowała och nieco inaczej.
– Wiesz co mnie bolało najbardziej tamtego dnia? To, że każdy stał z boku i milczał, jakby bał się wyrazić własnego zdania, a jedynie przytakiwali bezmyślnie na słowa Wzburzonego. Dopiero po ataku Płaczu wszyscy się obudzili z letargu... Jednak nie umieli postawić się na moim miejscu, poświęciłam wszystko aby zadbać jak najlepiej o Ziemię, a oni... Nazwali nas zdrajcami. Jeżeli samodzielność jest zdradą, to wszyscy są zdrajcami.
Po tych słowach powróciła wzrokiem do górskiej. Uniosła prawą, okaleczoną łapę i wierzchem szpona wytarła jej łzy.
– Walki to naturalna kolej rzeczy. Występują od zawsze i pewnie dalej będą występować. Nie każdy jest stworzony do tego, aby przelewać krew. Jednak... Dlaczego chcesz się mścić?

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinna
Jednorazowo +1 do Zręczności


Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Poszukiwacz
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał)

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Deidara
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
Skr: 1| A,O: 2

KK

#CC1653 (MG)
Mistycznooka
Dawna postać
Żyje w sajgonie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2057
Rejestracja: 18 wrz 2016, 14:31
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Górski
Opiekun: Płacz Aniołów
Mistrz: Opoka Ziemi
Partner: Płomień Świtu

Post autor: Mistycznooka »
A: S: 3| W: 3| Z: 5| I: 1| P: 4| A: 3
U: MA,MO,MP,M,W,Pł,S,L,O,B: 1| Śl,Kż,A: 2| Skr: 3
Atuty: Zwinny, Pamięć przodków, Tropiciel, Znawca terenów
// Omg jakie one są słodkie xDD

Delikatnie spuściła głowę, jednak nie odpychała jej łapy. W obecnym stanie emocjonalnym Mistyczna dałaby się nawet zabić. Chociaż.. jedyną nadzieją na lepsze jutro były jej pisklęta. Jedyna pamiątka, która została jej po ukochanym. Małe i bezbronne, powoli rosnące w siłę..
– Próbowałam coś powiedzieć. To.. poza tym pamiętasz jak to było. Nie wiem.. Nie wiem dlaczego Wzburzony to zrobił. Zdawał mi się całkowicie innym smokiem.. – na jej pytanie uważnie podniosła łeb, oddychając wolniej a jej oczy znów napełnimy się łzami.
– W..widzisz.. Miałam partnera z Cienia. Faelana, syna Kapłanki.. Zginął. Osierocił dwójkę cudownych piskląt, zanim zdążyły go poznać. – na razie nie mówiła kto to zrobił. Być może nie chciała być może nie była w stanie. Albo.. oba naraz.

Licznik słów: 127
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Hansel
Sowa

U: A,O: 3| Skr,Kż: 2 // A:W:1 Z:2 I:1 P:2 A:1

KP
Umiejętności magiczne/fizyczne: +4ST
Śledzenie/MP: +1ST
-1ST po rzutach na "widzenie maddarą"
-2ST w przypadku poświęcenia tury kompana
(nie tyczy się śledzenia i MP)
~Atuty~
Pamięć Przodków
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).
Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
Tropiciel
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu zwierzę dające 4/4 mięsa, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał).

Drzewko Mistyka
Motyw Muzyczny
Zmierzch Gwiazd
Dawna postać
Umarłam...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2344
Rejestracja: 20 mar 2016, 14:19
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia i Azyl Zbłąkanych
Mistrz: Dziki Agrest [*]
Partner: Piórko Nadziei

Post autor: Zmierzch Gwiazd »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,M: 1| A,Skr,Kż,Śl: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Znawca Terenów, Wybraniec Bogów
// xD

Tak, pisklęta zdecydowanie potrafiły przewrócić życie do góry nogami, dać nowy powód do przetrwania, nowy powód do życia. Gdyby tylko znała myśli Mistycznej, najpewniej zaproponowała by jej pomoc z maluchami, jednak nie umiała czytać w myślach.
– Ja również nigdy się nie spodziewałam, że mój własny wuj, członek rodziny będzie próbował mnie obalić i zostawić Ziemię bez przywódcy.
Spojrzała się zdziwiona na nią gdy tylko usłyszała kolejne słowa. A więc Faelan był jej partnerem, teraz wszystko nabierało dla Ziemistej sensu, jej stan emocjonalny z płacz, chęć zemsty. Połączyła fakty ze sobą w logiczną całość i już znała streszczenie wszystkich problemów swojej dawnej uczennicy. Jej oblicze nagle złagodniało.
– Innymi słowy chcesz się zemścić na Kryształowej Łusce za śmierć Faelana, ale nie jesteś w stanie bo gdzieś tam w środku nadal uważasz zemstę za niewłaściwą, bo pochodzi ona z twojego stada, prawda? Dlatego płaczesz a jednocześnie martwisz się, bo zostałaś sama z pisklętami, dodatkowo żyjesz że świadomością, że morderczyni dwóch smoków chodzi razem z tobą po tych samych terenach. Czyż nie tak jest?– jej głos był cichy, delikatny, choć wiedziała że najprawdopodobniej górska po jej słowach ponownie wybuchnie niekontrolowanym płaczem.

Licznik słów: 191
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinna
Jednorazowo +1 do Zręczności


Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Poszukiwacz
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał)

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Deidara
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
Skr: 1| A,O: 2

KK

#CC1653 (MG)
Mistycznooka
Dawna postać
Żyje w sajgonie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2057
Rejestracja: 18 wrz 2016, 14:31
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Górski
Opiekun: Płacz Aniołów
Mistrz: Opoka Ziemi
Partner: Płomień Świtu

Post autor: Mistycznooka »
A: S: 3| W: 3| Z: 5| I: 1| P: 4| A: 3
U: MA,MO,MP,M,W,Pł,S,L,O,B: 1| Śl,Kż,A: 2| Skr: 3
Atuty: Zwinny, Pamięć przodków, Tropiciel, Znawca terenów
Oh jak ona dobrze wyczytała z niej to wszystko.. chociaż nie do końca. Mistyczna owszem, głównie tym się zadręczała, jednak były też inne problemy, którym nie miała już siły stawić czoła.. Zdziwiła się jednak. Powieki uniosły się do góry a na twarzy Mistycznej było widać dosyć duże zdziwienie..
– S..Skąd wiesz że to ona?.. – zapytała najpierw niepewnie, nim jednak zabrała się za odpowiedzenie na pytanie. Delikatnie zaczęła grzebać łapami w ziemi. Nie płakała już, powoli brakowało jej łez.
– Potraktowała ich jak zwierzynę. Wypatroszyła. To że zostałam sama to najmniejszy problem, daje radę. Są.. cudowne. Moje dwie namiastki szczęścia.. Jednak co do Kryształowej.. tak. Dokładnie tak jest. I nie chodzi tu też o to, że jest Wodną. Jest córką Wzburzonego, którego traktuje jak ojca, jednocześnie moją uczennicą. Poza tym, obiecałam sobie że nikogo nie skrzywdzę. Sobie i Fae.. Nie chcę zabijać smoków.. robić im krzywdy.. Nie mogę zrozumieć.. dlaczego Wodny dopuścił się takiego potraktowania.. Nawet jeśli została zaatakowana.. Nie musiała zabijać, Nie musiała bezcześcić zwłok. Więc dlaczego?...
Chciałam.. chciałam by te wojny się skończyły, by wszyscy się pogodzili i żyli w zgodzie albo czymś neutralnym.. ale nie da się. Ilekroć próbuje coś zmienić wszystko kończy się.. jak się kończy.

Licznik słów: 200
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Hansel
Sowa

U: A,O: 3| Skr,Kż: 2 // A:W:1 Z:2 I:1 P:2 A:1

KP
Umiejętności magiczne/fizyczne: +4ST
Śledzenie/MP: +1ST
-1ST po rzutach na "widzenie maddarą"
-2ST w przypadku poświęcenia tury kompana
(nie tyczy się śledzenia i MP)
~Atuty~
Pamięć Przodków
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).
Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
Tropiciel
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu zwierzę dające 4/4 mięsa, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał).

Drzewko Mistyka
Motyw Muzyczny
Zmierzch Gwiazd
Dawna postać
Umarłam...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2344
Rejestracja: 20 mar 2016, 14:19
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia i Azyl Zbłąkanych
Mistrz: Dziki Agrest [*]
Partner: Piórko Nadziei

Post autor: Zmierzch Gwiazd »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,M: 1| A,Skr,Kż,Śl: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Znawca Terenów, Wybraniec Bogów
Najwyraźniej Mistyczna nie wiedziała, że również Ziemiści są połączeni więzami krwi z Cienistymi. Bardzo silnymi więzami. Opoka delikatnie uśmiechnęła się w jej stronę jakby chciała dodać jej utuchy w tej trudnej dla niej chwili.
– Faelan był moim bratem. Kapłanka powiedziała mi o wszystkim, zarówno o śmierci jego, jak i Jaspis. Oraz o tym, jak Kryształowa obeszła się z ich ciałami.
Przerwała. Uśmiech zniknął z jej twarzy. Przywódczyni wbiła pazury swojej lewej łapy w podłoże, zagłębiając je w ziemię. Chwilę później spięła również mięśnie ogona, uderzyła nim gwałtownie o podłoże wzbijając nieco kurzu.
– Oni nie umarło z wykrwawienia. Ich rany nie były śmiertelne. Gdy zemdleli, ona ich dobiła bez litości, zbeszcześciła zwłoki. A więc ona jest córką Wzburzonego? Podobny charakter w takim razie mają, nawet bardzo podobny. Mistyczna, zapamiętaj tylko jedną rzecz. Nie zawsze wszystko dzieje się po naszej myśli, każdy prędzej czy później doznaje cierpienia, można powiedzieć że jest to obowiązkowe w tym świecie. Jednak wojny nie są konieczne. Nie byłoby ich, gdyby smoki były w stanie się na wzajem zrozumieć. Ale prawda jest taka, że większość nie potrafi postawić się na miejscu drugiej osoby. Łączę się z tobą w cierpieniu i pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć, nie jako Wodna, ale jako moja uczennica oraz szwagierka.
Po wypowiedzeniu ostatniego zdania, z jej ślepa popłynęły łzy, większość wchłonęło się w futro, jednak jedna z nich spadła na pyszczek górskiej. Opoka wbiła wzrok w odmęty strumienia. Nadal pamiętała radosny pyszczek jej brata. Nie potrafiła pogodzić się z informacją, że już nie ma go wśród żywych. Miała jedynie nadzieję, że jest szczęśliwy, gdziekolwiek jest.

Licznik słów: 265
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinna
Jednorazowo +1 do Zręczności


Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Poszukiwacz
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał)

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Deidara
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
Skr: 1| A,O: 2

KK

#CC1653 (MG)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej