A: S: 2| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A,W: 2
Atuty: Zwinny, Szczęściarz, Czempion, Poświęcenie, Regeneracja
Czując szturchnięcie szponem, Isdnir wyprostowała się nagle, powodując, że zaschniętego błota samoistnie odpadła z jej barków i karku. Strzepnęła skrzydłami, pozbywając się błota ze skórzastej błony i opierzonych ramion. W zdjęciu błota z grzbietu i zadu pomogła sobie w głównej mierze ogonem, a z łba i szyi – przednimi łapami. Dla pewności, że wszystko mniej więcej miała czyste, otrząsnęła się jeszcze dodatkowo. Spojrzała na Nefrytową z zastanowieniem i kiwnęła łbem. Rzeczywiście, zostawiła po sobie odciski w ziemi i trawie w miejscach, po których kroczyła.
Rozejrzała się z podziwem w ślepiach, gdy naokoło siebie dostrzegła nic tylko biel. Przestąpiła z łapy na łapę z podekscytowania, zauważając jednocześnie, że zrobiła tylko większe ślady w śniegu pod sobą. A to pech! I tutaj będzie trudniej zakryć te ślady niż w lesie, bo nawet lekki ciężar zostawia po sobie jakieś odbicie na śniegu. Isdnir rozejrzała się gorączkowo, próbując znaleźć wyjście z tej niemiłej sytuacji.
Dostrzegła na lewo od siebie, w odległości około czterech ogonów od siebie dosyć sporą zaspę. Chociaż co do odległości mogła się mylić, przytłaczająca biel wokoło utrudniała określanie takich rzeczy.
W każdym razie, zaspa była za daleko, aby do niej doskoczyć. Isdnir zmarszczyła pysk w zamyśleniu, przymrużając ślepia. Chociaż... może mogła wzlecieć? I potem zanurkować w zaspę. To był na pewno lepszy plan niż próba skoku i zrobienie jeszcze większej ilości śladów idąc w stronę zaspy. Isdnir otworzyła skrzydła, machając nimi dwa razy dla rozgrzewki. Ugięła mocniej łapy, i wybiła się nimi w górę. Trzasnęła skrzydłami o powietrze, unosząc się wyżej. Poleciała w stronę zaspy, podlatując z lewej strony. Zakręciła w prawo, chcąc zanurkować w zaspę tak jakby z tyłu, jeśli patrząc z miejsca w którym przed chwilą stała.
Nie przebijała idealnie środka zaspy, wchodząc w nią raczej od boku, tam, gdzie zaczynała rosnąć górka śniegu. Nie chciała niszczyć od razu całej zaspy szczególnie, że miała jej ona służyć za kryjówkę.
Zostawiła po swoim nurkowaniu w śniegu dosyć spory ślad, ale nie przejmowała się tym teraz. Wytłumaczyła sobie, że w miarę kopania w śniegu ten "niechciany" puch wyląduje tuż za nią, maskując w jakiś sposób sporą wyrwę w śnieżnej równinie. A kopała bardzo energicznie, chcąc zrobić sobie wystarczająco dużo miejsca, aby całkowicie schować się pod śnieżną zaspą a jednocześnie nie dawać pozorów tego, że coś pod tym śniegiem sobie drąży. Ugniatała sobie śnieg pod łapami, wyrzucając go następnie w stronę, z której wkopała się do dołka, zasłaniając ją. Oczywiście, zostawiła kilka malutkich szparek między swoją śnieżną dziuplą a światem poza nią, aby powietrze mogło spokojnie wlatywać a także opuszczać dziurę. Śladem pozostawionym przed wzleceniem w powietrze się nie przejmowała. Mógł on nawet działać na jej korzyść. Cztery odbite łapki w śniegu i dalej nic? Osobnik śledzący ją na pewno pomyślałby, że po prostu wzięła i sobie odleciała, niecodziennie chyba w końcu smoki chowają się w zaspach. Zapachem też się nie przejmowała. Z pierwszego powodu, nie miała za bardzo na niego wpływu. Nie było tu roślin, o które mogła się otrzeć, a innego sposobu nie znała. Być może sam śnieg trochę zamaskuje jej woń, ale z drugiej strony – na równinie nie trudno o wiatry. Zapach mógł zostać przegoniony przez ów wiatr nim zdążyłby się gdziekolwiek osiąść. A poza zapachem i śladami pozostawało tylko zamaskowanie swojego wyglądu, co miała już odklepane siedząc sobie w śnieżnej dziurze, i ograniczenie hałasu, co w zasadzie również było spełnione. Isdnir uspokoiła jeszcze tylko oddech, odpoczywając po ciężkim zadaniu kopania w śniegu, po czym tkwiła sobie w swojej kryjówce. Na szczęście futro dobrze izolowało ją od zimna, więc nie musiała się martwić zbytnim przemarznięciem.
Licznik słów: 587
« « ♥ » »
× kalectwa ×
częściowa ślepota, niezdolność do mowy:
+1 ST do testów na wzrok, akcji fizycznych
+2 ST na zianie (uwzględniając ST do akcji fizycznych)
(Gonitwa mówi poprzez naśladowanie własnego głosu maddarą w powietrzu. "Normalną" mowę zaczynam myślnikiem, mentalne przekazy tyldą)
• szczęściarz • w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem daje automatyczny jeden sukces
• czempion • raz na walkę smok ma jeden dodatkowy sukces do ataku fizycznego
• poświęcenie • raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej
• regeneracja • raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi cięższych ran
« « ♥ » »
osiągnięcia • adopcje • relacje • drzewko genealogiczne
1x srebrny , 2x złoty