Samotna Sosna

Legendy głoszą, że Bliźniacze Skały łączą pisane sobie dusze. Niektórzy przychodzą tu z nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a szczęśliwe pary chętnie korzystają z romantycznych scenerii.
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Smutnym zatem był fakt, że wiernego kompana chciano wyrzucić na bruk. Mimo to smoczyca o tym nie wiedziała, zatem nie mogła opierać się na tego typu domysłach.
Zmrużyła złociste powieki, kiedy samiec uśmiechnął się nieznacznie, a następnie zaczął ją obchodzić.
Na jej własnych gadzich wargach odmalował się kpiący półuśmiech.
Pozwoliła mu na podobną swobodę, wszakże czyż sama przed chwilą nie oznaczała terenu wokół niego?
A mimo to stała przed nim dumna i jakby zamyślona, kiedy mówił.
Pierzaste skrzydła zaszeleściły, gdy chłodny lepki podmuch wiatru otulił jej ciało. Wzdrygnęła się na podobną chłodną swobodę pogody.
Cóż, wszystko zależy kiedy przybyłeś na Ląd i komu przysięgę składałeś – odrzekła powoli, nie spuszczając z niego oka.
Westchnęła, jakby niepocieszona.
Wtedy pozwoliłabym ci odejść, chociaż nie znałbyś dnia ani godziny, gdy upomniałabym się o to, co moje – błysnęła kłami w uroczym uśmiechu. Iście wilczym.
Widzę, że twoja lojalność nie jest do odstąpienia, a to się chwali, zwłaszcza u obcych nie zaznajomionych z naszymi tradycjami – zaczęła zwodniczo przychylnym tonem. – Dobrze zatem wiedzieć, że Woda zapewniła ci schronienie oraz gody byt, byś w przyszłości mógł zadbać o swoją krew – uzupełniła, kiwnąwszy przy tym lekko łbem.
Życzę ci, aby i oni docenili twoją wierność.

Licznik słów: 205
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Nie znałby dnia ani godziny?– powtórzył za nią, choć nie tyle wystraszony jej oświadczeniem, co zawiedziony –Nie jest aż taki cierpliwy– w końcu co to za dług, na którego sformułowanie musiałby czekać? Byłby zbyt ciekaw, zbyt często myślałby nad tym, żeby dało mu to spokój. Oczywiście lubił planować rzeczy na przyszłość. Czasem zdawała mu się tak odległa, że nawet nie był pewien czy był w stanie zobaczyć wszystkie skutki swoich działań, ale to nie oznaczało, że nie preferował rozwiązań natychmiastowych, mogących zainteresować go wystarczająco w momencie, w którym zostawały zainicjowane.
W takim razie czy zdawała sobie z tego sprawę i prowokowała go, żeby sam wyłożył sytuację tak, aby oboje mogli uznać ją za ciekawą? –Właśnie. A cóż jeśli jednak tej przysięgi nie złożył? W jaki sposób miałby pracować na rzecz tych, którzy go ocalili?– zapytał niespiesznie, choć bez wcześniejszego namysłu.

Licznik słów: 140
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
ślepia smoczycy zmrużyły się drapieżnie, jakby wyczuła woń posoki. Cóż, ta nadal znajdowała się na jej pazurach. Uniosła prawą łapę i rozwidlonym, gorącym jęzorem zaczęła zlizywać jego krzepnącą krew, poruszając przy tym nozdrzami.
Przekrzywiła trójkątny, złoty łeb na lewo, słysząc jego pierwsze słowa, a na jej wargach zaigrał kpiący półuśmiech. Postawiła łapę na trawie, muskając od niechcenia palcami najbliższy kolec wyrastający z końca ogona.
Czasem cierpliwość się popłaca, chociaż głównie tym, którzy widza w tym zysk – mruknęła, jakby bardziej do siebie niż do niego.
Mrugneła powiekami, kiedy zadał dosyć istotne pytanie, a zaraz potem wysunęła nieco podbródek do przodu.
To oznaczałoby, że nic nie łączy cię ze stadem, w którym przebywasz, a więc możesz złożyć przysięgę lojalności bez widma kary śmierci na karku, czy przyniesienia nam problemów – odpowiedziała powoli. – Jest to praca opłacająca się zarówno dla ciebie, jak i dla nas. Pracujesz dla całej społeczności, szkolisz się, aby móc walczyć w naszym imieniu w razie zagrożenia, patrolujesz okolice, aby nikt się nie wdarł do obozu, chronisz członków stada, jako swej nowej rodziny. Nie zdradzasz tajemnic stada, które cię przygarnie, jednocześnie oferuje ochronę, własny kąt, miejsce do łowów – mówiła niespiesznie, patrząc w jego ślepia.

Licznik słów: 199
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Obowiązki czyhały na każdym kroku, ale Samiec od przybycia na Ląd wyrabiał sobie coraz to nowszą wersję, w jakiej będzie się do nich odnosił. Z jednej strony drażniły go i pętały, z drugiej jednak podążanie za nimi zapewniało bezpieczeństwo, którego choć nie potrzebował, mogłoby przydać mu się raz czy dwa, gdyby powinęła mu się łapa. A taką możliwość oczywiście dopuszczał, gdyż tak jak Lądowi, był jedynie głupim smokiem, który myślał, że może naginać los i umysły innych wedle swojej woli.
Nie skomentował w żaden sposób jej zachowania, chociaż kiedy zabrała się za oczyszczanie szponów, przyglądał się temu z niezdrowym zainteresowaniem. Skąd właściwie... Poruszył ogonem za sobą, przypominając sobie o nieprzyjemnym pulsowaniu i niedawnej ranie.
W takim razie daje mu wolną łapę, bowiem jeśli nie miałby ochoty do nich wstępować, wybroniłby się złożoną przysięgą– przytulił łeb do szorstkiego pnia. Najwyraźniej oboje nie spuszczali z siebie wzroku i Samiec nie wydawał się tym w żaden sposób speszony –Musi podjąć decyzję teraz?
zapytał beztrosko, jakby każda odpowiedź mu pasowała. Jeśli jednak tak, znaczyłoby to, że Undaria rzeczywiście ma istotny głos w stadzie. Ale czy Cień przygarnąłby go tak prędko? Zapewne – jeśli sama nim nie była – czekała go jeszcze rozmowa z przewodnikiem, może ceremonia. Lub nic? Jakie smoki tam żyły i jak wyglądały ich tereny, jak zachowywali się między sobą?
Snuł sobie te pytania, podobnie jak to czy zamierza się na to zdecydować, badając jednocześnie jej dziwne przekrwione ślepia.

Licznik słów: 237
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Smoczyca uśmiechnęła się z niejakim kpiącym rozbawieniem, kiedy samiec przytulił łeb do szorstkiego pnia przechylającej się sosny.
Igliwie drzewa drżało, poruszane przez wiatr, zrzucając na samca kaskadę drobnych, wonnych kropelek, które osiadły na jego skórze, błyszcząc niczym rosa na trawie.
Musiała przyznać, że samiec okazał się dla niej ciekawym osobnikiem. Nie miała okazji porozmawiać z Morskim, który nie pochodził z Wolnych Stad.
Słychać i widać było, że należy do innego świata, ma swoją historię, swoje zwyczaje, inne podejście do życia. To mogło być ożywcze, ale także dla niego niebezpieczne, jeżeli narazi się innym, nie znając zasad tutaj panujących, a te były kruche.
Aby wiedziec, jak lawirować pomiędzy nimi, na granicy prawa, trzeba było je najpierw poznać. Miała nadzieję, że samiec był na tyle inteligentny, aby zachowac swoją indywidualnośc, jednocześnie nie szkodząc sobie, ani im, jeżeli zdecyduje się do nich dołączyć.
Zamrugała powiekami, kiedy przemówił, a następnie wysunęła do przodu łeb.
Decyzję musisz podjąć teraz – rzuciła spokojnym, acz stanowczym tonem.
Nie zamierzała dawać mu czasu do namysłu, ani możliwości, by ostrzec Wodnych. Jeżeli faktycznie nie składał im przysięgi, mógł odejść w każdej chwili, a tym samym miał do tego prawo.
Chyba, że zdążył się uwikłać w zobowiązania u nich... skoro był tak zdolny, aby zaciągać długi, gdzie popadnie.
To mogłoby być problematyczne i wiedziała, że będzie musiała znaleźć sposób, aby samiec nie wikłał się tak w zależności we wszystkich Stadach.

Licznik słów: 231
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Teraz i musisz nie brzmiały zbyt przyjemnie. Choć to on mógł zadecydować, czy dołączy do stada – tym razem naprawdę – słowa wypowiedziane przez Undarię parzyły go nieprzyjemnie, jakby cała jego niezależność zależała od tej jednej decyzji.
Milczał, przez chwilę spoglądając na brązową skórę rośliny.
Gotów jest przystać na jej propozycję. Pracować dla nich, żeby spłacić swój dług– czysta karta, nowi sojusznicy. Ah, no i znów przekroczy granicę, tak jak obiecał, tyle że tym razem zupełnie legalnie!
Spojrzał na samicę wyczekująco. Nie miał powodu by ukrywać, że jest podekscytowany, chociaż zdradzał to jedynie jego szerszy uśmiech, błyszczące ślepka no i pomniejsze grzebienie, które poruszyły się dodatkowo parę razy. Jaki będzie następny krok?

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Nic, co trzeba było zrobić – nie brzmiało pięknie. Chyba, że wiązała się to z osobistymi przyjemnościami, wtedy sprawa miała się zupełnie inaczej.
Lsniace ślepia smoczycy prześlizgnęły się po jego sylwetce, jakby próbowała oszacować, w czym im się może przydać.
Zmrużyła powieki, kiedy podjął w końcu decyzję. Zauwazyła od razu, że postawa samca się zmieniła, stał się podekscytowany...
Czyżby oboje osiągnęli to, co zamierzali w tej rozmowie? Prychnęła cicho, ledwie dosłyszalnie, a nastepnie podeszła do samca stanowczym krokiem i położyła przednią prawą łapę na jego piersi, wczepiając w drobne łuski szpony, nieco je odginając, aż jej własna skóra zetkneła się z jego.
Czerwień jej mocy rozbłysła w jej ślepiach, a potem elektryzującą aurą spłynęła przez ramię, palce, wnikając w jego ciało. Gorąc rozszedł się po jego tkankach i zlokalizował wokół serca, otulając je, gotowe zmiażdżyć.
Jeżeli nas zdradzisz w jakikolwiek sposób, samcze, czeka cię coś gorszego od wygnania. Nie pozwolę ci skrzywdzić moich Braci i Sióstr. Postaraj się, a będziemy rodziną, zawiedź, a staniesz się wrogiem – wyrzekła cichym, zimnym głosem, patrząc w jego jasne ślepia. Maddara przeskakiwała po jej łuskach, niczym iskry, przetrzymała jego serce w niepewnym uderzeniu, a następnie odsunęła się, a na jej pysku pojawił się typowy, ironiczny, pełen godności półuśmiech.
Zwróciła się na południe ku Cieniowi, zerkając ponad swym lewym barkiem.
Chodź za mną, samcze – rzuciła zaczepnie i ruszyła.

Licznik słów: 226
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Był niemalże pewien, że i w pełni sił, nie mógł równać się z maddarą Undarii, czy też jej fizycznym wyszkoleniem. Żył opierając się jedynie na podstawach, ponieważ te w zupełności wystarczyły. Czy Cień miałby go w jakiś sposób zmobilizować? Nie odrzucał takiej możliwości.
Nie miał pewności co czyni samica, wpijając tak w niego swoje szpony, ale nie kwapił się do obrony, skoro wiedział, że krzywdzenie go byłoby teraz niekorzystne. Nieco spoważniał, kiedy wyjaśniła na jakich zasadach miał do nich dołączyć. Nie przytaknął, ani nie odpowiedział nic, ponieważ niczego nie wymagała i podążył za nią, szybko zrównując się z jej lewym bokiem, chociaż zachowując dostateczną, komfortową odległość.

Licznik słów: 106
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Wrzawa Wierzb
Gracz
zepsute narzędzie
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 2156
Rejestracja: 01 lut 2014, 22:25
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 109
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Zamącony Błysk*
Mistrz: Basior Lancetowaty*
Partner: Zapierający Dech

Post autor: Wrzawa Wierzb »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 4| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Śl,Skr,MA: 1| W,Pł,Kż: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Przyjaciel natury, Wszechstronny, Opiekun
Lew podjął się kolejnej wędrówki na Tereny Wspólne; już od paru księżyców nie spotkał się z jakimkolwiek znakiem obecności ojca. Absurd nie wracał do swojej groty, do obozu. Samczykowi trudno było się z tym pogodzić, czatował na niego dniami i nocami, rozglądał się po okolicy – na próżno. Wreszcie więc opuścił posterunek, choć nadzieja jeszcze się w nim tliła.
Los chciał, żeby znowu trafił pod drzewo – tyle że to było dużo mniejsze i do tego wciąż zielone. Dobrze, że drzewa się tak od siebie różniły, inaczej każda leśna ścieżka wyglądałaby tak samo! Przyspieszył kroku i skrył się pod koroną sosny, gdzie śniegu było odrobinę mniej. Pora Białej Ziemi trwała w najlepsze i choć złotołuski ją lubił, chyba nigdy nie będzie w stanie się przyzwyczaić do szczypiącego mrozu.

Licznik słów: 128
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[pechowiec]
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu
[parzystołuska]
-1 ST do P i Wytrz w czasie parzystych miesięcy;
+1 ST do Wytrz w czasie nieparzystych miesięcy

[przyjaciel natury]
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
[opiekun]
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
[wszechstronna]
-1 ST do testów umiejętności opierających się na S i M

#Babi [lisiczka]### Mak [ryś]##.##
S:1|W:1|Z:2|M:1|P:2|A:1### S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1
B,A,O,Skr,Śl:1
###B,A,O,Skr,Śl:1
Dmuchawiec

[niemechaniczny gronostaj]
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
śnieg wszędzie śnieg
wracam do domu
po twoich śladach


fullbody / teczka / Ważka vibes / KO

/ / / /
Obrazek
uszkodzenia neurologiczne: +2 ST do magii
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna
W obozie było zdecydowanie zbyt tłoczno. Pierwszy raz w życiu widziałam stado smoków. Ilość gadów była przytłaczająca, a gdyby to nie wystarczyło, to w jednym obozowisku umieszczone były stada dwa. Gdy przybyłam tutaj głodna i zmarznięta moja grota o wymiarach niewiele większych niż moje własne, wydawała mi się jak najcudowniejsze miejsce na świecie, istne wybawienie. Teraz jednak, zaczynało mi się wydawać, że jej ciasnota odzwierciedla ucisk, jak odczuwam w nowym społeczeństwie między stadnej mieszanki. Dlatego też, wracałam do obozu tylko na noc. W dzień włócząc się bez celu, byle tylko nie natrafić na większe grupy smoków. Na całe szczęście, miałam dużo naturalnej ochrony przed zimnem. Nastroszyłam futro i poprawiłam swoją siedzącą pozycję, podziwiając okoliczną panoramę. Włączając w nią samotną sosnę oraz równie samotne pisklę, maszerujące przed siebie jak gdyby nigdy nic. O nie, co ono robi tutaj bez opiekuna! Choć gdy przyglądałam się mu coraz bardziej i bardziej, odnosiłam rosnące wrażenie, że samczyk nie był dużo młodszy niż ja. Ah, coraz częściej zapominałam, że wcale nie jestem już całkiem mała i nieporadna. Od kiedy to błąkałam się sama, zaczęłam w naturalny sposób przeczuwać, że jestem bardziej dojrzała, niż wskazywał na to mój biologiczny wiek. Tak czy inaczej... może powinnam zareagować? Obserwowałam przybysza z odległości, opierając swoją reakcję na jego kolejnym ruchu.

Licznik słów: 211
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wrzawa Wierzb
Gracz
zepsute narzędzie
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 2156
Rejestracja: 01 lut 2014, 22:25
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 109
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Zamącony Błysk*
Mistrz: Basior Lancetowaty*
Partner: Zapierający Dech

Post autor: Wrzawa Wierzb »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 4| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Śl,Skr,MA: 1| W,Pł,Kż: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Przyjaciel natury, Wszechstronny, Opiekun
Lew, choć już przekroczył wiek pisklęcy jakiś czas temu, wyglądał dosyć niepozornie. Nie był zbyt potężnie zbudowany, a teraz siedział skurczony i zmarznięty pod sosną, rozglądając się wokół z ciekawością – taką, którą najczęściej mają pisklęta. Samczyk miał jeszcze wiele do odkrycia, więc prędko się to nie zmieni.
Inaczej miała się sprawa z siedzeniem pod drzewem; mróz trwał niezmiennie, a Lwa opuściło ciepło z wędrówki. Nieświadomy tego, że jest obserwowany, złotołuski okrążył sosnę raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz, jakby szukał czegoś więcej. Tak naprawdę nie miał po co tu siedzieć – chciał tylko jak najbardziej odwlec powrót do obozu. Więcej czasu poza nim daje więcej czasu ojcu na powrót, prawda? Nie, nieprawda, to nie miało sensu. Ale Lew nie chciał wracać do pustej groty. Po ceremonii brata – Lew nawet na niej nie był, ale musiała się odbyć – spędzał tam noce sam.

Licznik słów: 145
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[pechowiec]
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu
[parzystołuska]
-1 ST do P i Wytrz w czasie parzystych miesięcy;
+1 ST do Wytrz w czasie nieparzystych miesięcy

[przyjaciel natury]
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
[opiekun]
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
[wszechstronna]
-1 ST do testów umiejętności opierających się na S i M

#Babi [lisiczka]### Mak [ryś]##.##
S:1|W:1|Z:2|M:1|P:2|A:1### S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1
B,A,O,Skr,Śl:1
###B,A,O,Skr,Śl:1
Dmuchawiec

[niemechaniczny gronostaj]
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
śnieg wszędzie śnieg
wracam do domu
po twoich śladach


fullbody / teczka / Ważka vibes / KO

/ / / /
Obrazek
uszkodzenia neurologiczne: +2 ST do magii
Zawierzony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1213
Rejestracja: 01 gru 2015, 19:44
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Zawierzony Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,A,MP,MA,MO,W,Skr,Śl,M,Kż: 1|
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik
**Lew's official stalker**

To, że zamieszkałem w innej grocie, nie znaczyło, że zapomniałem o jego bracie. Tata coraz rzadziej bywał w obozie, a z moim obserwacji wynikało, że Lew raczej nie skupił się wciąż na naukach. Niby mógłbym się ujawnić, podejść i powiedzieć "Hej, bracie, nauczę cię życia!", ale... Co jeśli uznałby mnie za dziwnego, tak jak ja uważałem Tego Dziwnego z Groty Taty za dziwnego? Nie, nie mogłem sobie na to pozwolić i z tego powodu właśnie pozostawałem zawsze w cieniu – krok za krok podążając za moim bratem. Dobrze, że w tym świecie stalking nie był nielegalny. Teraz też, nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni, podążałem za Lwem. Śnieg maskował mój wygląd, a ja sam zawsze kroczyłem tak, by stać pod wiatr pyskiem. Nie chciałem, by mnie wyczuł. Jeden raz mógłbym się oczywiście wytłumaczyć, ale potem moja ostrożność musiałaby być już męcząco duża. Zatrzymałem się kilka ogonów od miejsca, w którym stanął Lew. Obecność smoczycy z innego Stada nie uszła mojej uwadze, ale znów liczyłem na to, że braciszkowi nic się nie stanie. Jego brat czuwał, zawsze i wszędzie.
Ułożyłem się na śniegu i zamarłem w bezruchu, swoimi złocistymi ślepiami podążając za sylwetką brata. Miałem dużo czasu, mogłem go obserwować ile dusza zapragnie.


Licznik słów: 208
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna
Obcy zdawał się mnie dalej nie zauważać. Musiał być bardzo pochłonięty w myślach, gdyż w przeciwieństwie do niego, kolor moich łusek idealnie odcinał się na tle śniegu. Zamiast obserwować okolicę, nieznajomy wolał obejść drzewo kilka razy i... no i w sumie tyle. Przez chwilę myślałam, że to może jakiś rytuał, ale nie wyglądało na to. Coś po prostu... było z nim nie tak. Koniecznie muszę to sprawdzić! Hm...? Coś w śniegu się poruszyło. Zamrugałam, wbijając ślepia w dość odległe miejsce za obserwowanym smokiem. I nic. Wszędzie śnieg i kompletny bezruch. Dziwne... może to był zając? Tak czy inaczej, ruszyłam w stronę okupowanej Samotnej Sosny, przez chwilę jeszcze patrząc podejrzliwie na miejsce gdzie znalazłam ruch, potem jednak skupiając się całkowicie na zdecydowanie lepiej widocznym smoku.
– Umm... Cześć... Eee... wszystko w porządku? – wymruczałam cicho i niewyraźnie, gdy znalazłam się wystarczająco blisko. Oh, w mojej głowie to powitanie brzmiało jakoś lepiej. – W-wyglądasz na zmartwionego.
Świetnie, musiałam się jeszcze zająknąć, teraz pomyśli że jestem jakaś nienormalna. Wbiłam wzrok w drzewo obok niego, udając że je oglądam. Byłam zła na swoje towarzyskie nieobycie. Przy okazji, poczułam zapach Ognia. Oh, poznałam ich przywódcę. Wdziałam już teraz smoki ze wszystkich stad, z wyjątkiem tego stada... Cienia. Ciekawe, może tak jak wskazuje ich nazwa gdzieś się ukrywają w jakimś ciemnym miejscu?

Licznik słów: 216
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wrzawa Wierzb
Gracz
zepsute narzędzie
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 2156
Rejestracja: 01 lut 2014, 22:25
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 109
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Zamącony Błysk*
Mistrz: Basior Lancetowaty*
Partner: Zapierający Dech

Post autor: Wrzawa Wierzb »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 4| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Śl,Skr,MA: 1| W,Pł,Kż: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Przyjaciel natury, Wszechstronny, Opiekun
Lew musiał być naprawdę ciekawy – przyciągał uwagę wszystkich naokoło! Ale może dobrze, że nie był tego świadomy. Nikomu nie trzeba, żeby puszył się jak paw.
Samczyk drgnął i szybko odwrócił łepek, słysząc za sobą niewyraźny, nieznajomy głos. Nie spodziewał się tutaj nikogo – głównie dlatego, że nikogo wcześniej nie widział... poprawka, nikogo nie zauważył. Zmierzył więc obcą zdezorientowanym spojrzeniem. Wyglądała na mniej więcej w jego wieku i pachniała Ziemią. Jaskrawe futerko na jej łbie przyciągało wzrok.
Och, eee... – wykrztusił w odpowiedzi, próbując szybko zebrać myśli. Słowa samiczki go zaskoczyły. Musiała być dobrym smokiem, skoro podeszła do niego, by zadać to pytanie. – Ja... w sumie trochę się martwię. Aż tak to widać?
Uśmiechnął się lekko, chcąc dodać obcej odrobinę otuchy. Wyglądała, jakby czuła się nieswojo.

Licznik słów: 128
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[pechowiec]
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu
[parzystołuska]
-1 ST do P i Wytrz w czasie parzystych miesięcy;
+1 ST do Wytrz w czasie nieparzystych miesięcy

[przyjaciel natury]
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
[opiekun]
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
[wszechstronna]
-1 ST do testów umiejętności opierających się na S i M

#Babi [lisiczka]### Mak [ryś]##.##
S:1|W:1|Z:2|M:1|P:2|A:1### S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1
B,A,O,Skr,Śl:1
###B,A,O,Skr,Śl:1
Dmuchawiec

[niemechaniczny gronostaj]
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
śnieg wszędzie śnieg
wracam do domu
po twoich śladach


fullbody / teczka / Ważka vibes / KO

/ / / /
Obrazek
uszkodzenia neurologiczne: +2 ST do magii
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna
Kątem oka zauważyłam, jak samiec mnie ogląda. Poczułam, jak robi mi się cieplej. No na co gapi się tyle czasu, niech już przestanie. Tak uparcie podziwiałam sosnę, jak uparcie on nie przestawał się przyglądać mojemu pyskowi. Już chyba zaczęłam nawet dochodzić do konkluzji, jak stare jest to drzewo po fakturze kory, kiedy ognisty wreszcie coś powiedział. Ufff... Wykorzystałam okazję, żeby na niego popatrzeć, kiedy jego ślepia przez chwilę przestały być tak natarczywe.
– T-trochę widać – stwierdziłam szybko. Ah, znowu mój głos... Zebrałam się w sobie, żeby wreszcie powiedzieć coś wyraźniej. – W końcu mało kto bez powodu obchodzi drzewo tyle razy dookoła. A nie zauważyłam żebyś coś tu schował więc...
Zaśmiałam się lekko, znowu lustrując sosnę spojrzeniem od góry do dołu.
– ...musisz chodzić wokół drzew kiedy się martwisz. Ja raczej bym przeleciała się po okolicy w twojej sytuacji. Tak spotyka się mniej osób. Takich jak ja...
To nie była najlepsza uwaga, jaką mogłam poczynić, ale byłam dumna z braku zająknięć w moim ostatnim zdaniu. Nawet udało mi się zażartować! No, może nie był to jakiś błyskotliwy żart... Ale to nawet lepiej, w końcu nie chciałam, żeby ktoś się ze mnie śmiał.
– Patrzyłam na Ciebie przez chwilę, przepraszam... Po prostu siedziałam sobie i przyglądałam okolicy i ty przyszedłeś. Mogę już sobie pójść jak chcesz zostać sam.
Popatrzyłam ukosem na ziemię obok łap ognistego. Właściwie to nie chciałam iść. Ale może on mnie nie polubił? Czego się spodziewałam, podchodząc nagle do znajomego i mówiąc że się na niego gapiłam z odległości.

Licznik słów: 252
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wrzawa Wierzb
Gracz
zepsute narzędzie
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 2156
Rejestracja: 01 lut 2014, 22:25
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 109
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Zamącony Błysk*
Mistrz: Basior Lancetowaty*
Partner: Zapierający Dech

Post autor: Wrzawa Wierzb »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 4| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Śl,Skr,MA: 1| W,Pł,Kż: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Przyjaciel natury, Wszechstronny, Opiekun
Och, racja, obchodził drzewo dookoła. Najwidoczniej... nie było to postrzegane jako normalne. No cóż. Lew był już gotowy zbyć tą uwagę wzruszeniem barków czy zakłopotanym uśmiechem, kiedy Ziemna wspomniała o lataniu – rzeczywiście, to był dobry pomysł, choć nie do końca do zrealizowania.
Akurat spotykanie innych smoków jest ciekawe – stwierdził samczyk szczerze. Na razie natykał się na same ciekawe osoby. – Ale racja... tylko ja nie umiem latać.
Zwiesił głowę, zawstydzony. To było dla niego wielkie wyznanie – nie umiał latać! Miał te dwie kończyny wyrastające z jego ciała, jako smok powinien być oswojony z powietrzem, a jednak... no. Nie był. Nie umiał. Nawet trochę się obawiał.
Nie, nie, nic się nie stało! – zapewnił szybko obcą. Naprawdę nie miał nic przeciwko towarzystwu, nawet jeśli wyglądał na zmartwionego. W końcu rozmowa pozwala odgonić nieprzyjemne myśli. – A i właściwie, ee, ja jestem Lew.

Licznik słów: 146
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[pechowiec]
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu
[parzystołuska]
-1 ST do P i Wytrz w czasie parzystych miesięcy;
+1 ST do Wytrz w czasie nieparzystych miesięcy

[przyjaciel natury]
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
[opiekun]
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
[wszechstronna]
-1 ST do testów umiejętności opierających się na S i M

#Babi [lisiczka]### Mak [ryś]##.##
S:1|W:1|Z:2|M:1|P:2|A:1### S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1
B,A,O,Skr,Śl:1
###B,A,O,Skr,Śl:1
Dmuchawiec

[niemechaniczny gronostaj]
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
śnieg wszędzie śnieg
wracam do domu
po twoich śladach


fullbody / teczka / Ważka vibes / KO

/ / / /
Obrazek
uszkodzenia neurologiczne: +2 ST do magii
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna
Odetchnęłam z ulgą, że nie zniechęciłam obcego samca swoim dziwnym zachowaniem. Może jednak nie byłam aż taka nieobyta towarzysko, jak mi się wydawało. Właściwie to nie miałam żadnego porównania. Może takie obserwowanie kogoś z odległości jest tutaj normalne?
– A ja Niewinna Łuska, miło mi – uśmiechnęłam się uprzejmie.
Po niewczasie, dotarł do mnie wcześniejszy sens słów Lwa.
– Ale jak to nie umiesz latać? – nie mogłam wyjść z szoku. Przecież... to tak jakby nie umieć chodzić! – Przecież to... To znaczy... Ja nie miałam na myśli że to coś złego, tylko... To nie problem, mogę Cię nauczyć! Umiesz dobrze skakać?
Uff... prawie go obraziłam. Chyba.

Licznik słów: 107
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wrzawa Wierzb
Gracz
zepsute narzędzie
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 2156
Rejestracja: 01 lut 2014, 22:25
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 109
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Zamącony Błysk*
Mistrz: Basior Lancetowaty*
Partner: Zapierający Dech

Post autor: Wrzawa Wierzb »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 4| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Śl,Skr,MA: 1| W,Pł,Kż: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Przyjaciel natury, Wszechstronny, Opiekun
Przekrzywił łepek, słysząc imię Ziemnej – Niewinna Łuska? Brzmiało interesująco. Ciekawiło go, czy znaczyło ono coś szczególnego, lecz doszedł szybko do wniosku, że lepiej będzie nie kłopotać tym pytaniem adeptki – w końcu i bez tego wyglądała na nieco spiętą. Może nie miała często do czynienia ze smokami z innych stad? Lew nie miał większego pojęcia na temat relacji międzystadnych, może to tym się kłopotała samiczka. Nie był to jednak temat, który wypadało drążyć, stwierdził samczyk.
Drgnął, widząc szok Niewinnej. Chyba nie powinien się dziwić – nie był już wcale taki mały, powinien już dawno umieć coś takiego.
Nie... też nie – Propozycja nauki wyraźnie ucieszyła Lwa, lecz na następne pytanie odpowiedział nieco speszony. – Beznadziejnie, nie...? Ale byłbym wdzięczny, gdybyś i tego mnie nauczyła!
Zdobył się na zakłopotany uśmiech. Ważne, że trafił na kogoś, kto zechciał mu przekazać podstawy – gdy zabrakło ojca, tak naprawdę nie wiedział, do kogo się zwrócić z taką prośbą.

Licznik słów: 156
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[pechowiec]
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu
[parzystołuska]
-1 ST do P i Wytrz w czasie parzystych miesięcy;
+1 ST do Wytrz w czasie nieparzystych miesięcy

[przyjaciel natury]
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
[opiekun]
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
[wszechstronna]
-1 ST do testów umiejętności opierających się na S i M

#Babi [lisiczka]### Mak [ryś]##.##
S:1|W:1|Z:2|M:1|P:2|A:1### S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1
B,A,O,Skr,Śl:1
###B,A,O,Skr,Śl:1
Dmuchawiec

[niemechaniczny gronostaj]
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
śnieg wszędzie śnieg
wracam do domu
po twoich śladach


fullbody / teczka / Ważka vibes / KO

/ / / /
Obrazek
uszkodzenia neurologiczne: +2 ST do magii
Niewinna Łuska
Dawna postać
Niewinny Dotyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1153
Rejestracja: 30 gru 2014, 0:08
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny
Partner: Płacz Aniołów

Post autor: Niewinna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: M,MA,MO: 1| B,A,O,Śl,Skr,W,MP: 2| L,Pł.S: 3
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna
– Ohh... – musiałam wyglądać na zawiedzioną, słysząc że nie przejdziemy od razu do fajnej części latania. Tylko raczej do tej nudnej. – Ale jasne! Mogę Cię nauczyć wszystkiego! Tylko że... zawsze uczyłam pisklaki. Więc... No dobrze, może po prostu poćwiczymy razem?
Nie miałam lepszego pomysłu. Pytanie samca w moim wieku o to, jak wygląda skakanie byłoby... dziwne.
– Czarować pewnie też nie umiesz... – mruknęłam raczej do siebie pod nosem. A już miałam fajny pomysł, aby wyczarować sobie nawzajem przeszkody do przeskoczenia. No nic, zostaje mi moja własna inwencja twórcza.
Wyłowiłam z ciała iskrę magii, przesuwając ją wzdłuż swojej łapy. Moi opiekunowie, pomóżcie mi doskonalić się w czasie treningu. Użyczcie małego odłamka swojej mocy. Wyciągnęłam łapę w kierunku kawałka pustej przestrzeni obok nas. Przekrzywiłam łeb, myśląc chwilę nad czymś, po czym uwolniłam zaplanowane zaklęcie. Wyobraziłam sobie jak trochę śniegu zalegającego w okolicy, skupia się podłużny, kanciasty blok lodu, formując przeszkodę o idealnej wysokości do przeskoczenia, a na długość taką, że od biedy zmieszczą się równolegle dwa niewielkie smoki.
– No, najpierw poskaczmy nad tym – stwierdziłam, podziwiając zbudowany element. Nie musiałam go nawet utrzymywać. Mocno przymrożony śnieg, pewnie rozpadnie się po jakimś czasie, ale jak na razie powinien spełnić zadanie. – Ja pierwsza!
Wstałam, i w kilku krokach byłam już naprzeciwko przeszkody. Zgięłam łapy, wyciągnęłam ogon do tyłu, balansując lekko środkiem ciężkości upewniłam się że skrzydła mam mocno dociśnięte do ciała, po czym patrząc uważnie przed siebie, dynamicznie wyprostowałam łapy, wybijając się najpierw z przednich, potem z tylnych. W locie podwinęłam je trochę pod siebie, by po drugiej stronie wyciągnąć przednią parę w celu zamortyzowania upadku. Dostawiłam drugą parę, nieco z boku, przerzucając większość pędu na zad i wytracając ową prędkość na obrocie, wykonanym głównie tylną częścią tułowia. Przy okazji zamiotłam nieco śniegu.
– Teraz ty spróbuj, tylko zrób wszystko dokładnie! I może wyląduj też bardziej prosto...

Licznik słów: 308
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wrzawa Wierzb
Gracz
zepsute narzędzie
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 2156
Rejestracja: 01 lut 2014, 22:25
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 109
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Zamącony Błysk*
Mistrz: Basior Lancetowaty*
Partner: Zapierający Dech

Post autor: Wrzawa Wierzb »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 4| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Śl,Skr,MA: 1| W,Pł,Kż: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Przyjaciel natury, Wszechstronny, Opiekun
Na kolejną uwagę samiczki odpowiedział jedynie zdezorientowanym mrugnięciem – jemu nie robiło większej różnicy, kogo uczyła Niewinna, w końcu równie dobrze mogłaby go potraktować jak każdego. Lew by się nie obraził. Chociaż... nawet nie wiedział, o co do końca chodzi.
Jasne – zgodził się złotołuski, odzyskując powoli zwyczajową pewność siebie.
Po krótkiej rozmowie z Niewinną Łuską był gotów powiedzieć, że Ziemna nie będzie szydzić z jego braku umiejętności. Była dobrym smokiem.
Puścił mimo uszu jakiś jej pomruk.
Z pisklęcym zachwytem i zdziwieniem obserwował materializujący się blok lodu. Nie pamiętał, kiedy ostatnio miał do czynienia z magią – chyba jeszcze przed zniknięciem Absurdu, kiedy ojciec pokazał mu prawdziwą postać Ognia... Potrząsnął łepkiem, odganiając od siebie tą myśl i skupił wzrok na granatowofutrej. Chłonął każdy ruch: drgnienie ogona, skrzydeł, łap, skok, lot i lądowanie. W ciągu dwóch uderzeń serca adeptka przeskoczyła blok i nadeszła jego kolej.
Przykucnął ostrożnie przed przeszkodą, przywołując w pamięci postawę Ziemnej. Ogon ułożył za sobą, mocniej docisnął skrzydła do boków. Przez chwilę nerwowo poprawiał stopy, po czym uniósł przednie łapy, przyciągając je do ciała, i wybił z tylnych z taką siłą, na jaką go było stać. Kiedy zaczął opadać, przednie kończyny wyciągnął przed siebie i ugiął je miękko w kontakcie z ziemią. Bardziej prosto – nie zrozumiał, o co chodzi, więc tylne łapy ustawił zaraz za przednimi z nadzieją, że tak powinno być. Zachwiał się nieco.
O to chodzi? – spojrzał pytająco na Niewinną Łuskę, gdy już odzyskał równowagę.

Licznik słów: 243
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[pechowiec]
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu
[parzystołuska]
-1 ST do P i Wytrz w czasie parzystych miesięcy;
+1 ST do Wytrz w czasie nieparzystych miesięcy

[przyjaciel natury]
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
[opiekun]
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
[wszechstronna]
-1 ST do testów umiejętności opierających się na S i M

#Babi [lisiczka]### Mak [ryś]##.##
S:1|W:1|Z:2|M:1|P:2|A:1### S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1
B,A,O,Skr,Śl:1
###B,A,O,Skr,Śl:1
Dmuchawiec

[niemechaniczny gronostaj]
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
śnieg wszędzie śnieg
wracam do domu
po twoich śladach


fullbody / teczka / Ważka vibes / KO

/ / / /
Obrazek
uszkodzenia neurologiczne: +2 ST do magii
Zawierzony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1213
Rejestracja: 01 gru 2015, 19:44
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Zawierzony Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,A,MP,MA,MO,W,Skr,Śl,M,Kż: 1|
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik
Nieznajoma wyglądała na ledwo nieco starszą od nas, ale nie miałem wątpliwości, że mogła być bardziej wyszkolona, dlatego nie traciłem czujności. Wyglądało na to, że Lew poprosił ją o nauki – czemu nie mnie? Byłem gorszy? Może za mało wyszkolony? Zazdrość, którą odczułem, była nieprzyjemna i szybko zepchnąłem ją gdzieś na dalszy plan moich rozważań. Powinienem się cieszyć z tego, że Lew mimo straty ojca dawał z siebie wszystko i szkolił się, by kiedyś nieść chwałę stada Ognia po Wolnych ziemiach.
Poprawiłem się, gdy poczułem, że drętwieje mi łapa. Tamta smoczyca zdawała się być świadoma mojej obecności, ale liczyłem na to, że mój naturalny kamuflaż jednak na coś się zda – jak nie, to zawsze mogłem użyć magii do ukrycia się, ale nie chciałem tego robić póki co. Wystarczyło przecież tylko poczekać, aż jej wzrok będzie skupiony na czymś innym i wtedy mogłem spokojnie ułożyć się wygodniej.
Bycie białołuskim w czasie tej pory Obrotu naprawdę ułatwiało życie, nie?

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej