A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 2| W,O,Skr,Śl,Kż,B,S,L,A,MP,MA,MO: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny Wojownik;
Na całe szczęście wszystko poszło po jego myśli i udało mu się, nawet został pochwalony, z czego był niezmiernie zadowolony. Nie oznacza to jednak, że zamierzał teraz spocząć na laurach. Było wręcz przeciwnie. Dzięki tym ćwiczeniom jego ciekawość i zainteresowanie maddarą było jeszcze większe.
– Tak nauczycielu. Zamierzam zostać Czarodziejem.
Następnie przez dłuższą chwilę siedział w milczeniu. Było tylko słychać rytm nadawany przez jego ogon uderzający, co rusz o podłoże. Jak miał to powiedzieć żeby w pełni wyrazić swoje motywy. Wbrew pozorom nie było to takie łatwe. Nic dziwnego, że nieco czasu zajęło danie na nie odpowiedzi.
– To jest trudne pytanie. Ważniejsze od tego zdałoby się jest rzecz, dlaczego w ogóle chcę zostać Czarodziejem. Dlaczego taką, a nie inną drogę chcę obrać. Wybór nie jest taki łatwy. Choć mam ogromny szacunek, respekt oraz ogromną wdzięczność do Bogów to jednak jeden z nich nieco mocniej wyrył mi się w sercu i duszy. Jest nim, a raczej nią Naranlea. Świadomość, że płynie w nas cząstka każdego z Bogów także jej jest nie do ogarnięcia przynajmniej na tą chwilę dla takiego młodzika jak ja. Jednak miłuję ją za to, co dla nas zrobiła. Za obdarzenie nas maddarą. Według mnie wspanialszego daru nie mogliśmy otrzymać. Jest to wspaniały dar z jej strony. Chcę ten dar wykorzystać la innych, dla stada. Chcę go bronić za wszelką cenę. Chcę by nasi przodkowie byli ze mnie dumni. Jednocześnie chcę by obecni byli ze mnie dumni, a przyszłe pokolenia zapamiętały po wsze czas za obdarzenie ich czasów pokojem. Tak chcę, aby obecne i przyszłe pisklęta żyły i dorastały bez cienia strachu. Dlatego zniszczę wszystkich, którzy zamierzają zakłócić ten spokój. Zniszczę wszystkich wrogów Naranlei.
Zapewne to było dziwne słowa, ale nie dbał o to, co sobie o nim pomyśli. Płynęły one z głębi jego duszy i serca. Chciał poświęcić się dla dobra stada. Chciał poświęcić się Bogom, w szczególności Naranlei, której tak wiele zawdzięcza. Będzie chronił swe stado aż po kres swego życia. Kiedy z tak żywiołowo i z pasją przemawiał jego oczy przybrały szkarłatny blask. Nawet nie zauważył, że przypadkiem złączył się z własną mocą, że ta odpowiedziała na jego słowa płynące z głębi serca. Dorosły samiec mógł zobaczyć jak młodzika otacza maddara, jak przybiera jego kształty, jak pokrywa i otacza go tworząc jakby barierę wokół niego w kształcie jego samego. Porywisty był otoczony przez własną moc, świecił nią, bił od niego jej blask, piękny, ale jakże złowróżebny szkarłatny blask.
Licznik słów: 403
Atuty:
Szczęściarz – fortuna jest Ci wyjątkowo przychylna. Jeśli w walce, polowaniu lub na misji nie powiedzie Ci się, możesz oszukać przeznaczenie i zmylić los. Sukces w poczynaniach jest wtedy marginalny, może jednak odwrócić Twoje szanse.
Niezdarny wojownik – masz twardą łuskę i zbite mięśnie. Nie jesteś przez to najlepszy w walce, brak Ci refleksu, zwinności i płynności ruchów. Nigdy nie będziesz łowcą ani wojownikiem, jednak łatwiej ci przyjąć atak fizyczny.
Mięso: 4/4
Owoce: 0/4
Kamienie szlachetne: 0x Bursztyn, 0x Nefryt, 1x Diament, 1x Topaz