Lazurowe Jeziorko

Wzniesiona wysoko nad terenami, jest jednym z lepszych i jednocześnie niebezpiecznych miejsc widokowych, głównie przez wzgląd na liczne przepaście, w których giną nie tylko wodospady.
Słodki Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1399
Rejestracja: 15 kwie 2015, 9:52
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny
Partner: Czarująca Łuska*

Post autor: Słodki Kolec »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,B,W: 1

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Dalej siedziałem pod tą ścianą cały zrezygnowany, choć ciągle miałem małe nadzieje na to, że ona będzie tą wybraną... Bronić siostrę, wyższy cel, którego ja nie mam w swoim marnym życiu...
Nadeth ja tak naprawdę jestem w stadzie, że nie miałem po co z niego odejść. Teraz widzę powód, który ma błyszczące onyksowe łuski i przepiękną grzywę. Moje stado ni mi nie robi prócz zadawania bólu. Wymarła mi prawie cała rodzina, a ta co została przypomina mi o straconej matce lub mnie nienawidzi... Ja nie mam poco żyć i się męczyć w tym stadzie, a na samotnika zawsze bałem się iść. Mogę pomóc ci broni twoją siostrę, mogę nawet odejść z wolnych stad. Mnie tu nic nie trzyma – wyszperałem z resztą nadziei i wielkim bólem, który nasilał się gdy wspominałem o swym stadzie... Może... Prosze...

Licznik słów: 136
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Nie ma takiej absurdalnej rzeczy, której by smok nie zrobił, próbując nadać życiu jakiś sens

~EQ:
Jedzenie:
– Mięso: 3/4
– Owoce 0/4

Inne:
– Brak
Mechaniczne:
– Brązowy żeton (kolędy )

Avatar by Piaskowa :3
Nocna Łuska
Dawna postać
Nadeithscallieth
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 225
Rejestracja: 29 lis 2015, 8:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Skrajny
Mistrz: Wieczne Ukojenie

Post autor: Nocna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: S: 1| L,O,A,MO,W,Śl: 2| MP,MA,Lecz: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Pamięć przodka;
Nadeithscallieth zastygła w bezruchu słuchając wyznania Wiecznego Ukojenia. Mniejsza o jego stado. Tą historię już znała i według niej biało-łuski samiec trochę dramatyzował.
Nie to ją martwiło martwiło jednak najmocniej. Jego kłopoty w stadzie, to nie jej problem i nie chciała się w to mieszać, dopóki nie dotyczyło to jej interesów.
Opuściła głowę wbijając wzrok w podłogę. Suchy, lodowaty kamień, był idealnym rozwiązaniem. Mogłaby się zamienić w głaz. Nic nie odpowiedzieć, albo go odrzucić. Wtedy samiec mógłby zrobić coś głupiego.
– Shiro, nie ma miejsca w gronie samotników dla Ciebie. Nie mogę doradzać ci co masz zrobić ze sobą w kwestii gromady. Ale nie dałeś mi żadnych dowodów na to, żeby twoi towarzysze ci jakoś ograniczali dostęp do mnie. Chyba, że o czymś nie wiem. A, i nie martw się o Lilliathreven, albo o mnie. Assuremith nas pilnuje – powiedziała ze stoickim spokojem.
Bo co mu miała powiedzieć? Że je były jego zdobyczą?
Nadeithscallieth wciąż miała wrażenie, że jeszcze nad tym wszystkim panuje. Teraz czuła bardzo dziwne myśli jej siostry, dotyczące kolei innego samca. Dzięki ich bardzo oryginalnemu połączeniu mogła odczuwać emocje pochodzące od duszobliźniaczki. Nie zamieniłaby tego daru na żaden inny. Lilliathreven była jej częścią i cieszyła się podwójnie, że jej siostra przybyła do Wolnych Stad.

Licznik słów: 207
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Atuty:
Spostrzegawczy
Jednorazowo +1 do Percepcji
Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

Skarby i pamiątki
kamienie: 0 / 4

Zapasy
owoce: 2
mięso: –

Moja krew / Ruja
Adramus, May, Mirandearth, Lenifiell/ 1 – 9


Obrazek
Słodki Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1399
Rejestracja: 15 kwie 2015, 9:52
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny
Partner: Czarująca Łuska*

Post autor: Słodki Kolec »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,B,W: 1
Patrzyłem na nią wzrokiem smutnookiego. hee... Czyli znowu będę sam...
Elf was nie zawsze obroni. Ja mogę to zrobić. Mogę nawet spać przed grotą dal ciebie... Ja w stadzie nie umiem wytrzymać. Mogę dla ciebie odejść... Mogę zrobić... – urwałem w połowie smucąc się, wprawne oko mogło zauważyć kilka łez...
Ja nie dawałem rady... Przerasta mnie to... Chyba... Nie...

/sory, że taki krótki. wena odpłynęła z całą nauką xD

Licznik słów: 69
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Nie ma takiej absurdalnej rzeczy, której by smok nie zrobił, próbując nadać życiu jakiś sens

~EQ:
Jedzenie:
– Mięso: 3/4
– Owoce 0/4

Inne:
– Brak
Mechaniczne:
– Brązowy żeton (kolędy )

Avatar by Piaskowa :3
Nocna Łuska
Dawna postać
Nadeithscallieth
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 225
Rejestracja: 29 lis 2015, 8:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Skrajny
Mistrz: Wieczne Ukojenie

Post autor: Nocna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: S: 1| L,O,A,MO,W,Śl: 2| MP,MA,Lecz: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Pamięć przodka;
Nadeithscallieth chciała ułożyć z tej układanki jakiś profil charakteru Wiecznego Ukojenia. Jak dotąd może nie do końca była wobec niego szczera i przez to teraz nękały ją wyrzuty sumienia. Tym gorzej dla niej, bo nie miała się angażować emocjonalnie w znajomości z tutejszymi smokami.
Wciągnęła powietrze unosząc jasną pierś. Czasami takie głębokie wdechy pomagały się lepiej skupić. Skoro jej ciało wypełniało już ubytki energetyczne po wyczerpującej nauce, mogła nareszcie spojrzeć na problemy śnieżnobiałego samca w nowym świetle.
– Shiro, masz w sobie czyste serce i nie jestem do końca przekonana, że wiem z jakiego powodu cierpisz. Z jednej strony narzekasz na swoje stado, ale nic z tym nie robisz. Chcesz zostać samotnikiem jak ja. Dobrze, ale po co ci to? Opuścisz stado tylko dlatego, że dręczą cię demony przeszłości? Ja bym tak nie potrafiła. Wydawało mi się, że twoja ranga uzdrowiciela wymaga pewnej wierności stadu.
W jej mniemaniu uzdrowiciel powinien być przygotowany na poświęcenia. Co będzie, jeśli Wieczne Ukojenie opuści gromadę i Ciche Wody dowie się, że to z jej powodu? Oczywiście nigdy nie dała Wiecznemu Ukojeniu pretekstu do takich czynów. W tym momencie musiała się odciąć od jego decyzji.

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Atuty:
Spostrzegawczy
Jednorazowo +1 do Percepcji
Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

Skarby i pamiątki
kamienie: 0 / 4

Zapasy
owoce: 2
mięso: –

Moja krew / Ruja
Adramus, May, Mirandearth, Lenifiell/ 1 – 9


Obrazek
Bezsensowny Kolec
Dawna postać
Zielę
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 15 gru 2015, 21:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 11
Rasa: Drzewny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy
Mistrz: Geniusze go nie potrzebują!

Post autor: Bezsensowny Kolec »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 2
U: S, Pł, A, O, W, Śl, Skr: 1 | MO, B: 2| MP, MA:3
Atuty: Szczęściarz;
Na białym horyzoncie pojawił się ciemnozielony kształt, powoli zmierzający ku jezioru. Bez zamierzał się przy nim zatrzymać nie z szczególnego powodu jak to miewał ostatnio z różnego rodzaju ruinami. Nie miał tu bynajmniej nic do badania, ani zamarznięta woda nie była w żaden inny sposób ciekawa.
"Charakterystyczny punkt w okolicy i nic więcej" westchnął. Niestety nie mógł sobie pozwolić na tłumaczenie siostrze drogi do mniej dostrzegalnego punktu niż widoczny na kilometry zbiornik wodny. A wszelkie krypty i omszałe hieroglify mieściły się zwykle w gęstych lasach w których jego nieszczęsna siostra niemal na pewno by się zgubiła.
"Z drugiej strony jest łowcą, przynajmniej by coś upolowała" skomentował ten nieprzyjemny fakt w duszy. Tak czy owak lazurowe jezioro decyzją Bza miało być miejscem jego spotkania z siostrą. Miał nadzieję, że nakłoni ją do przekazania mu części swojego szkolenia na łowcę; czarodziejowi stado nie pozwoliłoby go przebyć.

Z tymi rozmyślaniami dotarł pod sam brzeg jeziora. Rozejrzał się w poszukiwaniu śladu innych smoków, a nie dostrzegając ich westchnął i ciężko usiadł na ziemi. Pozostało mu czekać.

Licznik słów: 172
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Tu powinienem wstawić jakiś poruszający cytat, ale szkoda mi czasu na szukanie czegoś fajnego"

Atuty:
I) SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek
II)
III)
IV)

Przedmioty posiadane:
Mięso: 100%
Owoce: 0%
Kamienie:
Inne:

Karta Postaci
Brak Słów
Dawna postać
Kivuli Lekkoduszna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 526
Rejestracja: 15 gru 2015, 22:41
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 23
Rasa: Drzewny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy
Mistrz: Przedwieczna Siła

Post autor: Brak Słów »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 1
U: MA,MO: 2| B,S,Pł,A,O,W,MP,Skr,Kż: 3| Śl: 4
Atuty: Ostry węch; Pamięć przodka;
Nie czekał długo na siostrę. Wrzos wybiła się z krzaków po przeciwnej stronie jeziorka, lądując na ziemi w akompaniamencie strąconego przez nią śniegu i jakichś starych liści i igieł, które jej opadły z łusek. Widocznie przyszła z innej części terenów wspólnych, a nie ze stadnych terenów – można by pewnie pomyśleć, że się zgubiła, ale ona właśnie wróciła ze spotkania ze swoją drogą Nadeithscallieth. Pachniała przez to z lekka lekką, przyjemną wonią Życia, która miała się wkrótce ulotnić. Zwłaszcza, że gdy tylko samiczka dostrzegła ciemną sylwetkę Bzu na zupełnie przeciwnym krańcu prześwitu, ruszyła w szaleńczym sprincie wzdłuż brzegu Lazurowego Jeziorka w jego stronę.
Jako, że dobrze biegała, niedługo zajęło jej dotarcie do brata, przy którym zatrzymała się gwałtownie i w jednym ruchu obróciła i usiadła zamaszyście dokładnie naprzeciw niego.
Cześć Bez! – przywitała się ze swoim zwyczajowym, wesołym uśmiechem. – To teraz chcesz, żebym ci coś opowiedziała o polowaniach? – spytała jeszcze, przekrzywiając łepek na bok jak zaciekawiona sowa.

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wróciłam! Zaczynam odpisywać regularnie. Jeśli ci nie odpisałam – śmiało pisz na PW.

1. Ostry węch: +1 kość do testów na Percepcję przy użyciu węchu.
2. Pamięć przodka: -1ST do Ataku i Obrony w walce z drapieżnikami.


Posiadane: 2x perła, 4/4 mięsa, 2/4 owoców, kryształ Nenyi (do 8.05.16)
Fabularne: pióra sroki, bażanta i harpii, skóra lisa

by Szkarłatny
Obrazek
Bezsensowny Kolec
Dawna postać
Zielę
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 15 gru 2015, 21:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 11
Rasa: Drzewny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy
Mistrz: Geniusze go nie potrzebują!

Post autor: Bezsensowny Kolec »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 2
U: S, Pł, A, O, W, Śl, Skr: 1 | MO, B: 2| MP, MA:3
Atuty: Szczęściarz;
Gdy tylko siostra wystrzeliła z krzaków, przykuła rozkojarzoną uwagę brata ruchem i hałasem jaki robiła. "Niesamowite jak ta wariatka umie się tak dobrze ukrywać" skomentował to w myślach. Nie czuł się z tym źle, to była raczej jedna z nielicznych pozytywnie zabarwionych myśli jakie miewał. W gruncie rzeczy bardzo cenił Wrzos.
Pełen spokoju obserwował jej kolejne wyskoki w jego kierunku gdy ta w pośpiechu pokonywała zwyczajnie duży dystans między nimi. Nie zmienił też siedzącej pozycji nawet w momencie gdy z jeszcze większym uderzeniem zadka o ziemię od Bzu, usiadła obok niego. Starając się nie dać zirytować zamieszaniem, które gwałtownie zagościło w idealnie spokojnej zmarzniętej okolicy, ani nie okazać czegokolwiek co mogłoby wywołać u Wrzosu niemiłe odczucia. Zamiast tego z milczeniem i uśmiechem wysłuchał jej słów i, po kilku sekundowej przerwie udawanego namysłu odpowiedział:
Potrafiłabyś przekazać mi samymi słowami jakim sposobem tak dobrze maskujesz się w krzakach i śniegu?

Licznik słów: 149
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Tu powinienem wstawić jakiś poruszający cytat, ale szkoda mi czasu na szukanie czegoś fajnego"

Atuty:
I) SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek
II)
III)
IV)

Przedmioty posiadane:
Mięso: 100%
Owoce: 0%
Kamienie:
Inne:

Karta Postaci
Melodia Ciał
Dawna postać
Wyrzutek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1834
Rejestracja: 11 sty 2014, 12:19
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szydercze Licho
Mistrz: Spuścizna Krwi
Partner: Ma tylko Żurawinę

Post autor: Melodia Ciał »
A: S: 4| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Silny; Oporny magik; Twardy jak diament
Smoczyca przybyła na Błękitną Skałę, chciała by ktoś w końcu nauczył ją magii, usiadła więc i ryknęła w swój charakterystyczny sposób, wzywając potencjalnego nauczyciela. Miał nim być podobno smok z Cienia, ale nie była pewna czy przybędzie na jej wezwanie, nie znała dobrze tamtejszych smoków, ale nie pokazała po sobie obaw. Po prostu czekała, a jeśli zmuszona będzie czekać zbyt długo to po prostu wróci do domu...

Licznik słów: 67
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Daddy's little psycho and mommy's little soldier

Przedmioty posiadane:

Pożywienie: 0/4
Kamienie: –
Inne: łuska śledzia, kryształ pojętnego ucznia, wiecznie naładowany Kryształ Gladiatora
Żetony: srebrny x3

Atuty:
Grupa I: Silny
Grupa II: Oporny magik
Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem
Grupa III: Twardy jak diament
-1 ST do testów na Wytrz.
Grupa IV:


Żurawina
Obrazek
S:1, W:1, Z:1, M:1, P:2, A:1
L:1, A:1, O:1, Kż:1


kolor wypowiedzi- firebrick/#B22222

Sometimes I need to apologize. Sometimes I need to admit that I ain't right. Sometimes I should just keep my mouth shut
Nathi
Dawna postać
Bóg Prawdy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1418
Rejestracja: 05 kwie 2014, 16:51
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Drzewny
Opiekun: Mrucząca Łuska*
Mistrz: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Nathi »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: L,MP,MO,MA,M: 1| B,Śl: 2| S,W,Skr: 3| O,A: 4
Atuty: Ostry wzrok; Oporny magik; Tancerz; Wybraniec bogów; Furia Niebios
//gdzie indziej i kiedy indziej

Skrzywił się mocno. To mięso ani nie pachniało, ani nie wyglądało dobrze. Było stare. Jego jedyne zapasy. Cóż, im dłużej będzie z tym zwlekał, tym będzie gorsze. Nie wiedział, czy zdąży znaleźć coś jadalnego na Wspólnych. Za dużo smoków w jednym miejscu, za dużo hałasu, za dużo różnych zapasów. Wkrótce mięso stanie się zupełnie niejadalne – bo teraz było jeszcze do przełknięcia. A jeśli mu się poszczęści, to może się nawet przez to nie pochoruje.
Poszczęści? Jemu? Przegrał grę zwaną życiem, a teraz z dodatkową dziurą w pośladku jadł śmierdzące resztki zapasów. Skrzywił się, gdy pomyślał o swojej ranie. Miał do niej ograniczony dostęp i rzadko kiedy udało mu się ją zobaczyć, ale wiedział, że jest paskudna. Z początku zdawała się nieszkodliwa i była zupełnie znośna, ale z czasem nieleczona poszerzyła się, sprawiając mu ruch przy każdym kroku.
Szarpał pożywienie szybkimi ruchami, biorąc duże kęsy i szybko je przełykając. Nie delektował się. Zjadł szybko, nie obgryzał kości zbyt dokładnie. Miał też mniejszy apetyt, niż za młodu. Bo na cóż mu teraz była energia?
Zostawił kości i odszedł.

Licznik słów: 182
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Po co amać, skoro wystarczy mówić prawdę,
by nam nie uwierzono?


Atuty:
Ostry wzrok – wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Oporny magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Tancerz – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony fizycznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Furia Niebios – przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).


Inne ujęcia Słowa: Z avatara By Płowy By Rudy By Uśmiech Cienia By Aluzja
Chór Światła
Dawna postać
Im judging ya all.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 630
Rejestracja: 15 maja 2015, 22:24
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 300
Rasa: Skrajny

Post autor: Chór Światła »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 3
U: B,Pł,S,Skr,Śl,MA,MO,M: 1| A,O: 2| Lecz,MP,W: 3
Atuty: Atrakcyjny; Chytry Przeciwnik; Zielarz; Magiczny Śpiew; Uzdolniony.
Lazurowe Jeziorko, jak każde miejsce znajdujące się na terenach Błękitnej Skały było bardzo ładnym miejscem. Niezwykłą urokliwość miejsca potęgowała piękna, słoneczna pogoda, która nastąpiła w końcu po ostatnich burzach. Chór z zadowoleniem chłonął ciepłe promienie złotej twarzy, jakby zapominając o niepokoju, który wypełniał jego serce przez obietnice jeszcze cieplejszych dni. Zaczął już powoli zmieniać futro, ale póki nie zacznie sam je wyciągać to pewnie nikt nie zauważy jego mocno wychudzonej sylwetki. Oby.
Nixlun nie przepadał za komunikacją za pomocą ryczenia, ale tym razem nie miał zamiaru narzekać. W końcu miał uczyć smoka Życia. Inni Cieniści pewnie mieli by mu to za złe, ale on sam jakoś się tym nie przejmował. Miał dość tej między stadnej niechęci i zawiści. Teraz, kiedy istniało zagrożenie wymykające się ich rozumowaniu powinni połączyć siły, oraz zapomnieć o dawnych waśniach. I to właściwie był jeden z powodów, dla których zgodził się na tą naukę. Jeżeli smoki z tych stad zaczną się integrować poprzez naukę, to możliwe że następne pokolenia nie będą miały problemu ze współpracą z innymi stadami. Oby...
Witaj młoda damo, jak się miewasz? – Przywiał się ze swoją typową, wyolbrzymioną grzecznością. Ciekawiło go, jak młoda adeptka z Życia zareaguje na takie powitanie. Czy odpowie tym samym, czy może rozgada się na temat swojego samopoczucia czy może burknie coś tylko pod pyskiem? Cokolwiek zrobi, to da wskazówkę uzdrowicielowi na temat swojego prawdziwego charakteru. A ten wolał go poznać by móc wiedzieć jak powinien się zachować, by ich relacje były przyjazne. Pomoże to w lekcji oraz może zapewnić w przyszłości... korzyści, z których lepiej nie rezygnować.
Zlustrował ja od piór do szponów miłymi, magentowymi ślepiami.
Zgaduję że zależy ci na czasie. Tak więc proszę, powiedz mi co wiesz na temat maddary? – Głos pięknego samca był czysty i miły, nie zdradzając śladu po niedawnej chorobie. To dobrze. Wdziać że Azyl odprawiła kawał dobrej roboty.

Licznik słów: 310
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Melodia Ciał
Dawna postać
Wyrzutek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1834
Rejestracja: 11 sty 2014, 12:19
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szydercze Licho
Mistrz: Spuścizna Krwi
Partner: Ma tylko Żurawinę

Post autor: Melodia Ciał »
A: S: 4| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Silny; Oporny magik; Twardy jak diament
Do momentu w którym Cienisty przyszedł, Napuszona układała sobie pióra na skrzydłach, starajac się by nic nie odstawało ani nie było broń boże utytłane piaskiem czy błotem. Kiedy dostrzegła różowego i usłyszała pytanie, podniosła się leniwie z ziemi i znudzonym tonem, kogoś kto juz wszystko widział, odparła:
-Jak widać całkiem dobrze. Złota Twarz idealnie eksponuje walory dekoracyjne moich piór, dobrze że w końcu wyszło zza tych okropnych chmur. Błoto źle oddziałuje na piękno smoczych ciał– powiedziała spoglądając na niego. W jej mniemaniu Chór dorównywał jej urodą a to był spory komplement jeśli mogła w jakiś sposób tak o kimś pomyśleć.
-Co ja wiem o maddarze ? Obiło mi sie o uszy to i owo...Słyszałam na przykład że jest to dar od boginii Naranlei, który obecny jest w każdym żyjącym smoku, albo wręcz jest smokom potrzebna jej obecnosć do życia jak powietrze. Wiem ze można z jej pomocą się komunikować, albo tworzyć piękne iluzje, ale może też słuzyć do walki lub pomóc w leczeniu

Licznik słów: 163
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Daddy's little psycho and mommy's little soldier

Przedmioty posiadane:

Pożywienie: 0/4
Kamienie: –
Inne: łuska śledzia, kryształ pojętnego ucznia, wiecznie naładowany Kryształ Gladiatora
Żetony: srebrny x3

Atuty:
Grupa I: Silny
Grupa II: Oporny magik
Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem
Grupa III: Twardy jak diament
-1 ST do testów na Wytrz.
Grupa IV:


Żurawina
Obrazek
S:1, W:1, Z:1, M:1, P:2, A:1
L:1, A:1, O:1, Kż:1


kolor wypowiedzi- firebrick/#B22222

Sometimes I need to apologize. Sometimes I need to admit that I ain't right. Sometimes I should just keep my mouth shut
Chór Światła
Dawna postać
Im judging ya all.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 630
Rejestracja: 15 maja 2015, 22:24
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 300
Rasa: Skrajny

Post autor: Chór Światła »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 3
U: B,Pł,S,Skr,Śl,MA,MO,M: 1| A,O: 2| Lecz,MP,W: 3
Atuty: Atrakcyjny; Chytry Przeciwnik; Zielarz; Magiczny Śpiew; Uzdolniony.
Cóż, dla samego samca Napuszona wyglądała nietypowo, ale jej uroda nie specjalnie równała się tą Czerwieni Kaliny czy Dynamiki Życia. Może i miała zadbane pióra, ale brakowało jej... tego czegoś co one posiadały. Co prawda jej wygląd był bardziej zapadający w pamięć niż u większości smoków, ale cóż. Jeszcze nie była czymś, czym Nixlun specjalnie się zachwycał. Taki polny kwiatek którego urodę się pochwali, po czym szybko się zapomni o jego istnieniu.
Przyglądał się swojej prawej łapie, udając znudzonego. Jednak w jego głowie układała się już projekcja pewnego tworu. Chwilę po tym jak Duma skończyła mówić od łokcia do środkowego palca łapę samca zaczęło oplątywać pnącze o ciemnozielonej, gładkiej powierzchni. Wnętrze rośliny było włókniste i twarde. Najważniejsze jednak były niewielkie pąki kwiatów, które po krótkiej chwili rozwarły się, ukazując nietypowe kwiecie. Właściwie to można było podzielić je na dwa rodzaje. Pierwszym były kwiaty kształtem i rozmiarem przypominające coś po między tulipanem a lotosem, którego płatki były wykonane z błękitnego kryształu. Był on jednak giętki tak jak normalna, roślinna tkanka, a wydzielał zapach morza po burzy. Drugim rodzajem kwiatów były róże o długich, trójkątnych płatkach posiadających różne odcienie mocnego różu. Ich miękka powierzchnia mieniła się delikatnie pod wpływem światła. Na roślinnej bransolecie znajdowało się około trzech kwiatów każdego rodzaju.
Hmmm, czyli znasz trochę teorii. – Podsumował wypowiedzi samicy, nie spuszczając wzroku z tworu, krzywiąc się lekko jakby ten nie wyszedł tak jak powinien. Mówił spokojnie i z uwagą nie pasującą do jego zachowania. – Trzeba tylko trochę ją naprostować. Nie będę mówił o pochodzeniu i historii tej mocy, bo ta wiedza nie przyda się do tego dzisiejszej lekcji. Ty masz nauczyć się czarować. – Uśmiechnął się, spoglądając na samicę. – Sprostowując. Stwierdzenie że jest smokom potrzebna jej obecność do życia jak powietrze jest całkiem trafne. Co prawda można obejść się i nie korzystać z jej dobrodziejstw, ale nawet wojownicy odczuli by wtedy ogromne ograniczenie. Maddarę używamy podczas lotu czy atakowania bronią oddechową, ponieważ w pierwszym przypadku nie ważne jak wielkie i silne miałabyś skrzydła, to i tak nie była byś w stanie wznieść się na nich w powietrze. W tym drugim natomiast, gdyby nie magia to twoje zionięcie ogniem najpewniej poparzyło by ci gardło. Na szczęście istnieje maddara, która umożliwia to pierwsze, a chroni przed konsekwencją drugiego. Tworzenie iluzji to jednak trochę niepełne określenie, kiedy iluzję zwykle są kojarzone z nienamacalnymi obrazami. Czy obiekt który możesz dotknąć, zobaczyć, posmakować, poczuć i usłyszeć można zakwalifikować do iluzji? Magia raczej pozwala nam materializować obiekty, powoływać do istnienia cokolwiek zapragniemy na tak długo, jak będziemy dostarczać mu energię. I tu dochodzimy to najważniejszych praw korzystającego z maddary. Zapamiętaj je, jeżeli masz zamiar parać się nią na poważnie. Po pierwsze, byty które stworzysz istnieją tak długo jak dostarczasz im maddarę. Więc, jeżeli odetniesz jej dopływ... – Mówiąc to przestał przesyłać swoją energię do kwiatów, na skutek czego one wszystkie zniknęły, jakby nigdy wcześniej ich nie było. –...stanie się to. Zużyta energia nie powraca, ale twoje ciało jest w stanie wytworzyć ją po pewnym czasie. Po drugie, jako że twoje dzieła istnieją tak długo jak dostarczasz im energię, to oznacza że są nietrwałe. Tak więc nie możesz tworzyć z niej pożywienia. Nie da się też za jej pomocą zmieniać natury obiektów realnych. Na przykład nie możesz sprawić by jaszczurce wyrosły skrzydła, bądź drzewa zaczęły chodzić. I po trzecie, oraz najważniejsze. Ilość maddary w twoim ciele jest ograniczona, im więcej jej użyjesz nie dając sobie czasu na odpoczynek, tym bardziej będziesz osłabiona. Im większy, bardziej skomplikowany obiekt tym więcej maddary zużyje. Pamiętaj o tym, gdyż jeżeli wykorzystasz jej za dużo, czekać cię będą bardzo niebezpieczne dla zdrowia konsekwencje. – Ach, tą samą formułkę wygłosił wiele księżyców temu w Cichym Wąwozie, dla Alyssy. Przywraca to wspomnienia... Dobre wspomnienia. Samiec uśmiechnął się delikatnie, patrząc na swoją łapę, w której jeszcze chwilę temu znajdowały się kwiatu. Czy ich kolory na pewno były tylko przypadkiem? Cóż, on sam już nawet tego nie wiedział... – Jakieś pytania pro po teorii, czy możemy przejść już do praktyki?

Licznik słów: 665
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Melodia Ciał
Dawna postać
Wyrzutek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1834
Rejestracja: 11 sty 2014, 12:19
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szydercze Licho
Mistrz: Spuścizna Krwi
Partner: Ma tylko Żurawinę

Post autor: Melodia Ciał »
A: S: 4| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Silny; Oporny magik; Twardy jak diament
Smoczyca nie przepadała za tym gdy ktoś, ktokolwiek ją poprawiał, no ale w tej materii nie miała jeszcze doświadczenia, musiała zatem z pokorą wysłuchać wszelkich poprawek. Oczywiście wytwór Cienistego nie przeszedł bez echa, bo samica na początku starała się spoglądać na tę bransoletę tak jakby była najzwyczajniejszą rzeczą na świecie, ale w końcu nie wytrzymała.
-Jeju to było...przepiękne, na prawdę, zwykle nikomu tego nie mówią, ale...Super. Nie mam pytań co do teorii, rozumiem, mamy tą energię nazwaną maddarą, ale ma ona swoje ograniczenia, lepiej nie zużywać jej za dużo i tak dalej...Ale też chcę tworzyć takie piękne rzeczy ! Nawet na chwilę ale oczy każdego smoka powinny oglądać piękno, niezależnie od tego jaką postać ono przyjmuje ! Chcę się nauczyć praktyki !– powiedziała z entuzjazmem, a trochę jakby z jakąś rozkazującą nutką w głosie.

Licznik słów: 134
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Daddy's little psycho and mommy's little soldier

Przedmioty posiadane:

Pożywienie: 0/4
Kamienie: –
Inne: łuska śledzia, kryształ pojętnego ucznia, wiecznie naładowany Kryształ Gladiatora
Żetony: srebrny x3

Atuty:
Grupa I: Silny
Grupa II: Oporny magik
Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem
Grupa III: Twardy jak diament
-1 ST do testów na Wytrz.
Grupa IV:


Żurawina
Obrazek
S:1, W:1, Z:1, M:1, P:2, A:1
L:1, A:1, O:1, Kż:1


kolor wypowiedzi- firebrick/#B22222

Sometimes I need to apologize. Sometimes I need to admit that I ain't right. Sometimes I should just keep my mouth shut
Chór Światła
Dawna postać
Im judging ya all.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 630
Rejestracja: 15 maja 2015, 22:24
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 300
Rasa: Skrajny

Post autor: Chór Światła »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 3
U: B,Pł,S,Skr,Śl,MA,MO,M: 1| A,O: 2| Lecz,MP,W: 3
Atuty: Atrakcyjny; Chytry Przeciwnik; Zielarz; Magiczny Śpiew; Uzdolniony.
Ocho, czyli i ona naprawdę ceniła sobie piękno? Miło to słyszeć. Na tym świecie było niewiele smoków podobnych Chórowi, które kochały i doceniały piękno w każdej postaci. A wyglądało na to, że ta tutaj należała to tej elity.
Szkoda że więcej smoków nie docenia piękna w taki sposób... – Powiedział radośnie, uśmiechając się naturalnie. Rozkazujący ton głosu samicy nie uszedł uwagi smokowi, który był bardzo wrażliwy na wszelkie zmiany w głosie rozmówcy, jak i w swoim własnym. Nie czuł się przez to urażony, ani nie czuł że ta miała by nad nim jakąkolwiek władne, choćby chciała. Ale może zasługuję małą poradę od dwulicowego uzdrowiciela? O i jeszcze jedna uwaga; większość smoków nie przepada gdy ktoś niższą rangą, wiekiem czy umiejętnościami mówi do nich tonem obojętnym bądź rozkazującym. Lepiej gdy każda twoja wypowiedzi będzie wypełniona ciepłem, szacunkiem oraz uwagą, zależnie od charakteru który prezentuje ci twój rozmówca. Wtedy możesz zostać zapamiętana w dobrym świetle, a to natomiast ułatwi ci pozyskanie stronników. A nie ma na tym świecie nic potężniejszego od lojalnych sojuszników. – Poradził z tajemniczym uśmiechem. Chociaż miast "stronników czy sojuszników mógł powiedzieć po prostu marionetki, ale wolał być trochę bardziej subtelny. Poza tym, nie miał pewności czy Napuszona Łuska w ogóle przejmie się jego słowami. Nie miało to jednak znaczenia. To czy ta samica wykorzysta tą poradę, to była tylko jej sprawa. Ale nie powinien już więcej mówić o rzeczach nie związanych bezpośrednio z nauką.
Skoro tak śpieszno ci do praktyki to została mi ostatni rzecz do wyjaśnienia. By móc czarować musisz najpierw zlokalizować pokład maddary, który skrywa się w tobie samej. Może ono przybrać najróżniejszą postać, od małego płomienia do nawet do terenów, jak las czy wzgórze. Słyszałem też że może okazać się ono nawet dźwiękiem czy uczuciem. By zlokalizować, a nadepnie połączyć się z tym miejscem musisz zajrzeć w głąb siebie. Dokonasz tego, jeżeli spróbujesz odciąć od siebie wszelkie bodźce zewnętrzne. Zignoruj dźwięki świata, dochodzące do twych uszu. Niech woń kwiatów wyczuwana przez twoje nozdrza będzie niczym. Zapomni, że stoisz na wiosennej trawie. A nie twój język... właściwie, jeżeli nie jadłaś czegoś jakiś czas temu to i tak nie powinnaś czuć żadnego smaku. Niech twoje myśli skupią się na poszukiwaniu twojego Źródła Maddary. Wymaga to dość abstrakcyjne myślenie, dlatego możesz pomóc sobie wyobrażając, co chcesz dokonać za pomocą maddary. Ponieważ na tym polega Kreacja, na powoływaniu do istnienia efektu który sobie stworzyłaś w głowie. Ale o tym powiem więcej dopiero jak będziesz w stanie czerpać moc z samej siebie. – Zakończył, układając się wygodnie na ziemi. Jak zwykle ciekawiło go, jak będzie wyglądać to specjalne miejsce samicy. Czy będzie to coś małego, niepozornego, czy może coś wielkiego i ekspresywnego?

Licznik słów: 444
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Melodia Ciał
Dawna postać
Wyrzutek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1834
Rejestracja: 11 sty 2014, 12:19
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szydercze Licho
Mistrz: Spuścizna Krwi
Partner: Ma tylko Żurawinę

Post autor: Melodia Ciał »
A: S: 4| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Silny; Oporny magik; Twardy jak diament
Samica od razu zajęła się wyciszaniem umysłu. Odetchnęła głębiej kilka razy, aby się zupełnie uspokoić, postarała się nie zwracać większej uwagi na otaczające ją dźwięki, słodkie zapachy wiosny, bodźce dotykowe...W końcu wyciszyła sie na tyle że przestała zwracać uwagę na to wszystko, przestała zwracać nawet uwagę na Subtelnego choć wcale łatwe to nie było. Poczuła się w pewnym momencie tak jakby jej ciało zostało nad jeziorem, a jej umysł wyfrunął gdzieś daleko. Poszukiwanie źródła maddary było dziwne, było jak grzebanie w odmętach własnego umysłu. Trwało długo...nawet bardzo długo, aż w końcu coś wyczuła. Na początku było to słabe uczucie, które mało brakowało a by przeoczyła, ale udało się jej. Wyczuła jakąś energię w nicości pozbawionej jakiegokolwiek światła, uczuć i innych rzeczy...Źródło jej mocy było jak źródło życia, jak serce jej istnienia, a przybrało postać kwiatu, wyrastającego z niewielkiej kępy trawy unoszącej się jakby w przestrzeni. Kwiat był błękitną, świetlistą lilią, któa wyglądała jakby maddara rozświetlała ją od środka. Smoczyca czuła jak od tego samotnego kwiatu bije moc, niezwykła moc, choć słabsza niż u takiego czarodzieja...
Kidy była gotowa poinformowała o tym cicho Chór i czekała na dalsze informacje

Licznik słów: 188
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Daddy's little psycho and mommy's little soldier

Przedmioty posiadane:

Pożywienie: 0/4
Kamienie: –
Inne: łuska śledzia, kryształ pojętnego ucznia, wiecznie naładowany Kryształ Gladiatora
Żetony: srebrny x3

Atuty:
Grupa I: Silny
Grupa II: Oporny magik
Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem
Grupa III: Twardy jak diament
-1 ST do testów na Wytrz.
Grupa IV:


Żurawina
Obrazek
S:1, W:1, Z:1, M:1, P:2, A:1
L:1, A:1, O:1, Kż:1


kolor wypowiedzi- firebrick/#B22222

Sometimes I need to apologize. Sometimes I need to admit that I ain't right. Sometimes I should just keep my mouth shut
Chór Światła
Dawna postać
Im judging ya all.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 630
Rejestracja: 15 maja 2015, 22:24
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 300
Rasa: Skrajny

Post autor: Chór Światła »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 3
U: B,Pł,S,Skr,Śl,MA,MO,M: 1| A,O: 2| Lecz,MP,W: 3
Atuty: Atrakcyjny; Chytry Przeciwnik; Zielarz; Magiczny Śpiew; Uzdolniony.
Piękny samiec uśmiechnął się zadowolony, rozpoznając znak, iż jego uczennica znalazła to, o czym mówił. Oznaczało to, że mogą za chwilę przejść do najciekawszej części nauki, jaką było wykorzystywanie maddary w praktyce.
Teraz spróbuj sięgnąć po moc, która bije od twojego źródła. Gdy odczujesz jak ta rozchodzi się po twoim ciele jak i umyśle, będziesz wiedzieć iż wszystko zostało zrobione. Będziesz mogła wtedy otworzyć swoje ślepia. Więź została zawarta, a maddara od teraz będzie czekać by spełnić twe polecenie. Nie myśl tylko że będzie ci całkowicie posłuszna. Nie raz i nie dwa zdarzy ci się, że twoja kreacja albo będzie cieniem tego co chciałaś stworzyć, albo nie powstanie wcale. Tak jak wojownik, szkolący się w tym by jego uderzenie zawsze trafiało w cell ty będziesz musiała ćwiczyć, by maddara utrzymała się w określonym kształcie, a nie rozwiała w eter. By jednak użyć tej mocy musisz określić, w jaką formę chcesz ją przelać. A może być ona najróżniejsza, od pięknego kwiecia, po groźne oszczę, albo piękną melodię. Wiedz, że im więcej zmysłów weźmiesz pod uwagę, to twój twór będzie doskonalszy i bardziej rzeczywisty. Kwiat ma piękny wygląd i zapach, ale też jego płatki posiadają charakterystyczną miękkość, łodyga wydaje charakterystyczny chrzęst kiedy się łamie, a całość nawet smakuje w konkretny sposób. Pamiętaj o tym, jeśli masz zamiar w przyszłości parać się magią jako czarodziej czy uzdrowiciel. A teraz proszę, zaszczyć mnie swym pierwszym dziełem. – Zakończył ostatnią wzmiankę teoretyczną, po czym siedząc wygodnie czekał aż Duma rozpocznie swoje pierwsze Projektowanie. Och, w sumie podczas tej nauki wpadł na ciekawy pomysł, który jednak będzie mógł przekazać dopiero następnemu uczniowi, by nie mieszać teraz w głowie adeptki. W końcu proces posługiwania się maddarą polegał na pewnych krokach, które można było nazwać Poszukiwaniem, Otwarciem, Projektowaniem aż na najlepszej części, czyli Kreacji, z czego te dwie pierwsze trzeba było zrobić tylko raz, podczas pierwszej nauki. W wolnym czasie rozwinie tę myśl, by móc bardziej spójnie przekazać swoją wiedzę innym. Teraz jednak powinien skupić się na tej tutaj. Ciekawe, cóż takiego zaprezentuje mu adeptka Życia. Pierwszy twór był swoistym uhonorowaniem pierwszej nauki, oraz często na swój sposób określał jego twórcę. Cóż takiego powie Kreacja Dumy o niej samej?

Licznik słów: 362
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Melodia Ciał
Dawna postać
Wyrzutek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1834
Rejestracja: 11 sty 2014, 12:19
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szydercze Licho
Mistrz: Spuścizna Krwi
Partner: Ma tylko Żurawinę

Post autor: Melodia Ciał »
A: S: 4| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Silny; Oporny magik; Twardy jak diament
Duma słuchała w skupieniu słów Rózowego i skinęła delikatnie łbem, dając mu do zrozumienia że zrozumiała. Na początek sięgnęła wgłąb siebie, do źródła swojej maddary i powoli zaczęła czuć jak moc ze źródła jakby przelewa się w jej żyły, jakby od teraz ( a może zawsze tak było tylko tego nie czuła) maddara zmieszana z krwią płynęła w jej ciele. Gdy poczuła że ma już jako takie panowanie nad tym co sie dzieje z jej mocą, zaczęła wyobrażać sobie swój twór.
Postanowiła stworzyć krzew róż, albo raczej pnącze, które na niewidzialnej tyczce miało piąć się w górę na wysokość mniej więcej łba Napuszonej. Krzew miał się składać z trzech pozwijanych ze sobą pnączy, każde z nich pokryte było rządkami krótkich kolców, liśćmi i w końcu kwiatami. Łodyżki miały być mocne, twarde, lekko gładkie w dotyku, a pokrywające je kolce miały być twardsze i rzecz jasna ostre na końcach. kolor łodyg i liści był rzecz jasna zielony, taki ciemniejszy zielony poprzetykany brązem który na różach od czasu dp czasu występował. Smoczyca zadbała nie tylko o to co na zewnątrz łodyżki ale też to co w środku, idąc za wskazówkami nauczyciela nadała łodygom charakterystyczną woń gdyby postanowił zerwać liść, kwiat bądź złamać łodyżkę, ponadto wnętrze było bardziej miękkie i wilgotne, wypełnione życiodajnym dla rośliny sokiem. Liście róży były charakterystycznie poząbkowane na końcach, cienkie, miękkie, śliskie i pożyłkowane.
Na koniec przyszła pora na kwiaty, jednak nie miała zamiaru tworzyć takich sobie zwykłych, różowych, żółtych czy czerwonych róż, nie...jej róże miały być błękitne, niemalże białe z ciemniejszymi końcówkami w kolorze królewskiego błekitu, ponadto na płatkach miały być żyłkowania w nieco innym, fioletowawym odcieniu. Płatki miały być miękkie w dotyku, delikatne i lekko gładkie jak to płatki róż. Na koniec nadała oczywiście jedną z istotniejszych rzeczy czyli charakterystyczną, mocną, lekko słodkawą woń, która miała się unosić w powietrzu.
Ogółem na trzech pędach było dziesięć całkiem sporych kwiatów.
Na koniec tchnęła w swoje wyobrażenie maddarę i czekała aż się pojawi i roztoczy wokół swój zapach.

Licznik słów: 329
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Daddy's little psycho and mommy's little soldier

Przedmioty posiadane:

Pożywienie: 0/4
Kamienie: –
Inne: łuska śledzia, kryształ pojętnego ucznia, wiecznie naładowany Kryształ Gladiatora
Żetony: srebrny x3

Atuty:
Grupa I: Silny
Grupa II: Oporny magik
Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem
Grupa III: Twardy jak diament
-1 ST do testów na Wytrz.
Grupa IV:


Żurawina
Obrazek
S:1, W:1, Z:1, M:1, P:2, A:1
L:1, A:1, O:1, Kż:1


kolor wypowiedzi- firebrick/#B22222

Sometimes I need to apologize. Sometimes I need to admit that I ain't right. Sometimes I should just keep my mouth shut
Chór Światła
Dawna postać
Im judging ya all.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 630
Rejestracja: 15 maja 2015, 22:24
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 300
Rasa: Skrajny

Post autor: Chór Światła »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 3
U: B,Pł,S,Skr,Śl,MA,MO,M: 1| A,O: 2| Lecz,MP,W: 3
Atuty: Atrakcyjny; Chytry Przeciwnik; Zielarz; Magiczny Śpiew; Uzdolniony.
Gdy wyczuł zawirowania maddary wiedział już, że jego wątpliwości były błędne. Na jego oczach wyrósł dowód wrażliwość i dbałości o szczegóły Dumy. Samiec, nie zdradzając zachwytu tym dziełem, podszedł do niego, obserwując go z każdej strony. Stanął tuż przy nim, po czym łapą przystawił kwiat pod swój pysk, podtrzymując ją by ciągle stała prosto. Poczuł wtedy jak roślina próbuje się opierać, jak jej kolce próbują przebić się prze futro i kłują go w łapę. Oczywiście, odczuł też miękkość płatków kwiecia na swym pysku, oraz czuł słodką woń jeszcze intensywniej. Pazurem delikatnie naciął łodygę, przez co poczuł na nim wilgoć soków rośliny. Uśmiechnął się delikatnie z aprobatą. Duma wszystko przemyślała. Nie pominęła prawie żadnego szczegółu. Prawie...
Zapomniałaś o jednej rzeczy. – Zwrócił się do pierzastej spokojnym, beznamiętnym głosem. Mówiąc to pociągnął chwycił łapą pnącz. Te odczepiły się od ziemi niczym patyki i pozostały w łapie Chóru. Kolce kłuły go niemiłosiernie i pewnie przebiły nawet jego skórę. Nixlun może nie lubił bólu, ale dla takiej nauki można było się odrobinę poświęcić, by dodać dramatyzmu i uczynić ją łatwiej zapadającą w pamięć. A przynajmniej taki był jego zamiar, którego po paru chwilach pożałował... Czego oczywiście nie dął po sobie poznać! Jego pysk był tak samo uśmiechnięty jak chwilę wcześniej. – Jakie kwiecie przeżyło by bez korzeni utrzymujących je w ziemi? – Zapytał retorycznie odkładając roślinę na jej miejsce, po czym ukradkiem zaczął przesyłać maddarę do swojej pokłutej łapy, wyobrażając sobie jak drobne rany po kolcach zaczynają się zabliźniać. – Oprócz tego defektu, twoje dzieło było pozbawione wad. Powinnaś być z tego dumna. – Pochwalił, lekko akcentując ostatnie słowo. – ...Oczywiście, w granicach rozsądku. Daleko ci do choćby przeciętnego poziomu. Dlatego, jeśli chcesz, dam ci parę prostych ćwiczeń, które trochę rozruszają twoją wyobraźnie, jak i zdolność Kreacji. – Miał nadzieję że jego słowa nie obrażą aroganckiej samicy, ale taka była prawda. Obecnie była na poziomie równym większości wojowników. Ale w końcu każdy zaczynał od czegoś tak żałosnego. Namyślił się chwilę, czekając na odpowiedź Dumny. Jeśli ta zgodziła się na dalsze szkolenie, samiec przedstawił jej następujące zadanie. – Jaka była by twoja maddaryczna interpretacja życia? To trochę dziwne zadanie, ale podudzi do myślenia. Powinnaś sobie z tym poradzić. – Wolał nie używać słów typu "na pewno", ani nie chwalić zbytnio uczennicy. Celowo też nie sprecyzował, czy mówi o stadzie czy może o życiu jako funkcjonowaniu organicyzmu. Chciał zobaczyć, cóż takiego jako pierwsze przyjdzie do smoczycy i jak to zinterpretuje.

Licznik słów: 405
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Melodia Ciał
Dawna postać
Wyrzutek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1834
Rejestracja: 11 sty 2014, 12:19
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szydercze Licho
Mistrz: Spuścizna Krwi
Partner: Ma tylko Żurawinę

Post autor: Melodia Ciał »
A: S: 4| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Silny; Oporny magik; Twardy jak diament
Smoczyca oczywiście wzięła sobie do serca radę Chóru, ale nie pokazała po sobie tego, jej uwagę w całości pochłonęło kolejne zadanie.
-Masz rację, to...dosyć oryginalne pytanie. Moja maddaryczna interpretacja życia ? No nie wiem...Jeśli chodzi o życie jako o istnienie to...Nie mam pojęcia. To zależy czy chodzi o to jak ja bym to życie wykreowała, jak na przykład według mnie mogłyby wyglądać smoki, rośliny, zwierzęta, morza, góry, lasy...Czy chodzi o to jak kreować to co już istnieje, albo czy chodziło o to jak w innych organizmach również krąży maddara...Cóż, tak czy siak jako przyszła wojowniczka nie mam zamiaru polegać na maddarze choć z jej pomocą można tworzyć na prawdę wiele cudownych rzeczy...Cóż, maddara na pewno ułatwia smokom życie, bo na przykład w jakiś zmrożonych ostępach można się z jej pomocą ogrzać...

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Daddy's little psycho and mommy's little soldier

Przedmioty posiadane:

Pożywienie: 0/4
Kamienie: –
Inne: łuska śledzia, kryształ pojętnego ucznia, wiecznie naładowany Kryształ Gladiatora
Żetony: srebrny x3

Atuty:
Grupa I: Silny
Grupa II: Oporny magik
Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem
Grupa III: Twardy jak diament
-1 ST do testów na Wytrz.
Grupa IV:


Żurawina
Obrazek
S:1, W:1, Z:1, M:1, P:2, A:1
L:1, A:1, O:1, Kż:1


kolor wypowiedzi- firebrick/#B22222

Sometimes I need to apologize. Sometimes I need to admit that I ain't right. Sometimes I should just keep my mouth shut
Vartherhius
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 24
Rejestracja: 03 cze 2016, 13:53
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 47
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun:
Mistrz:
Partner:

Post autor: Vartherhius »
A: S: 3| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: L,MP,MA,MO: 1| B,S,A,O,Skr,Śl: 2|
Atuty: Silny, Chytry Przeciwnik
Przemierzając tereny Wolnych Stad, Vartherhius w poszukiwaniu ucieczki od lejącego się z nieba skwaru, dotarł nad Błękitną Skałę, chcąc skryć się w jej cieniu. Na jego szczęście odnalazł nie tylko cień, ale i wodę. Powoli wszedł do środka, pozwalając chłodnej wilgoci obmywać jego łuski, a łapom zagłębiać się w mule pod jego ciężarem. Pochylił się i zaczął pić z charczeniem i ciężkim sapaniem. Jego skrzydła były lekko opuszczone. Ogon nie wił się. Ciężka maczuga spoczywała na dnie w bezruchu.
Samiec, choć rozleniwiony i zmęczony upałami, pozostawał czujny. Był na obcym, nieznanym sobie terenie i pamiętał, co wydarzyło się, kiedy był w takiej sytuacji poprzednim razem. Jedno zielone ślepię błądziło po okolicy.

Licznik słów: 111
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nastała noc, w osadzie cisza, na niebie ni księżyca, ni gwiazd.
I tylko mój przebiegły plan nie drzemie – rośnie, nie daje mi spać.
Moja prawda czeka na godzinę tryumfu
Niechęć zżera mnie, dręczy duszę.
Odpowiedzią jest – zemsta, zemsta, zemsta!"


Atuty:
1. Silny;
2. Chytry przeciwnik (w czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST);


Avatar tymczasowy, w rzeczywistości Var jest bardziej czarny. Brakuje mu prawego oka.
Cichy Potok
Dawna postać
Miedziak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3684
Rejestracja: 25 paź 2014, 23:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Złudzenie Życia*
Mistrz: Zabójczy Umysł*
Partner: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Cichy Potok »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 2| A: 1
U: B,S,L,Kż,Śl,P,M,A,O: 2| W,Skr: 3| MP: 4| MA,MO: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik, Mistyk, Wybraniec bogów, Utalentowany
Cichy miał już dość upałów. Czemu więc ruszył w wędrówkę na tereny wspólne? No właśnie. Mimo tego, że w Wodzie nie brak było rzek i zbiorników wodnych to przez to, że zarówno Wodni, jak i Życiowi okupywali wszelkie te zbiorniki dla niego i jego kompanki miejsca już nie starczyło. Śmieszne...ale prawdziwe. Poza tym Duma wolała mieć zbiornik dla siebie, a nie dzielić je z innymi smokami. Dlatego on, wraz z kelpie i krukiem ruszyli do Błękitnej skały, gdzie niedaleko jej podnóża było piękne jeziorko, chłodne i idealne. Gdy dotarli na miejsce okazało się jednak nie tak opuszczone. Cichy zamrszczył nos, widząc że miejsce już jest okupywane. Duma jednak najwyraźniej miała już dość kolejnych wędrówek i bez ceregieli po prostu rzuciła się ku wodzie, niedługo potem znikając pod powierzchnią na dłuższy czas. Cichy uśmiechnął się lekko po czym przyjrzał dokładniej nieznajomemu. Nie widział go wcześniej, a zapach...cóż, niewiele zdradzał i to martwiło miedzianołuskiego. Nero przysiadł nad gałęzią nisko zawieszoną nad wodą i czujnie wpatrywał się w obcego. Cichy zaś chrząknął, zwracając na siebie uwagę. – Witaj nieznajomy. Kim jesteś i co cię tu sprowadza? – zapytał spokojnie i cicho, jednak wciąż był czujny. Smok nie wyglądał na kogoś, kto jest przyjaźnie usposobiony, ale pozory mylą, prawda?

Licznik słów: 205
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cicha Woda brzegi rwie...

Atuty:

– niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
– mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– wybraniec bogów: Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Duma (kelpie)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 1|MA,MO: 3


Nero (kruk)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 3


Cichy wg Trzech Odcieni, Cichy i Oczywisty Kolec wg Rahvik, Cichy wg Bezkresnej Galaktyki, Cichy wg Oddechu Pustyni, Cichy wg Bławatka, Cichy wg Szydercy, Cichy wg Błękitnego, Trójkąt Cichy,Ważka,Paraliż by Ważka, Cichy w barwach wojennych by Harriet, Cichy by Kalina, Cichy by Szydzia
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej