Posąg Viliara

Za ciasnym przejściem do Ciemnej Groty, skręcając w drugi po prawej korytarz, można było trafić do Niszy Zadumy, mieszczą się posagi bóstw spoza rodziny.
Dziedzictwo Wojny
Dawna postać
Ragan Objawiający
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1185
Rejestracja: 28 lip 2020, 9:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: północny
Partner: Jaśniejąca Konstelacja

Post autor: Dziedzictwo Wojny »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| Śl: 2 | A,O: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia Niebios; Utalentowany

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Zmrużył złote ślepia, tak podobne do oczu matki, a jednak pozbawione jej emocjonalnego żaru. Może kiedyś słowa ojca by go zabolały. Wtedy, gdy potrzebował wiedzieć.
– Zobaczymy – odpowiedział jedynie na słowa Viliara o swojej domniemanej ślepocie. Dorzucał brakujące części? Śmieszne, skoro nie powiedział mu absolutnie nic. Wystarczyło, że zdobędzie Iskrę któregoś z bogów i zasłuży na wskazówkę, by słowa ojca stały się kłamstwem. By utrzeć ten arogancki nochal. Jedna przysługa, by poprawić trafność tego, co widzi. Skoro ojciec mu nie pomoże, zrobi to ktoś inny. Jeśli nie jeden z "ich" bogów, to poszuka kolejnych. Viliar nie był jedyną istniejącą na świecie potęgą, a skoro nie chciał podzielić się z nim swoją mocą, ukradnie ją komuś innemu.
– Tak, dorzucasz mi wiele brakujących części układanki, chociaż nie zamierzasz dać żadnych narzędzi swoim zabawkom – stwierdził, przeciągając z namysłem słowa. Na przykład to, że Viliar najwidoczniej chętnie pozbyłby się Sennah, ale jednocześnie woli wykonać to łapami śmiertelników. Czyżby się jej obawiał? A raczej obawiał się konsekwencji? Pan Wojny? To było wręcz zabawne. W końcu to nie tak, że smoki nie chciały podnosić łap na bogów. Wiedziały jedynie, że nic im to nie da. Gdyby Viliar czy inny bóg dał im chociaz odrobinę mocy, by tego dokonać, niejeden pazur zwróciłby się przeciwko bogom. To nawet nie kwestia zdrowego rozsądku – smoki po prostu nie miały żadnych argumentów do walki przeciwko bogom. Wypominać to było równie małostkowe i bezużyteczne jak ględzenie o słabości stada, ale nie robienie nic, by ten stan zmienić.
Kolejny element układanki również otrzymał. Czyli Rakta była dla Viliara wystarczająco ważna, by dostać od niego "prezent". Musiała być niezwykłą smoczycą, skoro nawet taki du..ek zechciał coś jej dać.

– Musisz teraz strasznie żałować okazanej łaski – stwierdził z pewnym zaciekawieniem.
Podarunek? Pewnie, miał już swoja odpowiedź. Syn miał kiedyś zamiar sprawić ojcu prezent i spalić połowę świata, pozwalając mu obserwować najwspanialszą wojnę w historii. Sprowadzić zagładę większą niż ta, którą zgotowali im przed wieloma pokoleniami Równinni. Co jednak zrobiłby podarunek? Może rzeczywiście zacznie się starać, by Viliar żałował pozwolenia mu na życie? Lub wprost przeciwnie, postara się, by uznał go za syna jak robił do tej pory?
Ciekawostka.
Może zostanie akolitą Sennah? Oh, to by było całkiem zabawne, ale pewnie niewiele by obeszło Viliara, skoro nie uznawał go ani za zabawkę, ani za syna. Za szybko by mu się to znudziło.
Viliar dał mu jednak do zrozumienia, że Mimir nie żyje. Skoro wysłał ją, by przeszkodziła wodnym... To zdecydowanie bardziej ciekawe niż kwestie rodzinne.

– Domyślam się, że nie masz zamiaru podpowiedzieć mi, jak zostać bogiem? – zapytał jeszcze, chociaz było to pytanie czysto retoryczne. Spodziewał się, jaką usłyszy odpowiedź, ale tak naprawdę nie miał absolutnie nic do stracenia. Zastanawiał się, czy ojciec czuł coś po stracie Rakty. Został sam, a ta niewielka cząstka smoczycy, która żyła w nim była jak widać niewystarczająca.

Licznik słów: 473
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
..! I wanna hide the truth. I wanna shelter you !
But with the beast inside there's nowhere you can hide

proszę odróżniać postać od użytkownika
.
⬩ okaz zdrowia ⬩
odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu

⬩ czempion ⬩
raz na walkę dodatkowy sukces do ataku fizycznego

⬩ furia niebios ⬩
raz na walkę przeciwnik dostaje dodatkową ranę lekką

⬩ chytry przeciwnik ⬩
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

Obrazek
Wei – pantera śnieżna
A: S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 1|A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
__________Błysk przyszłości: użyto: 06.12
_
Galeria: 1_2_3_4_5_6
.
Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 82
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Post autor: Viliar »
Viliar patrzył się przez chwilę na Ragana. Na pysku zostało mu trochę uśmiechu, chociaż widać było, że powoli psuje mu się nastrój.
Traktujesz to o wiele zbyt poważnie – powiedział, unosząc prawy łuk brwiowy. – Nie chcę "pozbyć się" Sennah – bezczelnie odniósł się do myśli syna. – Mamy setki starych i nowych powodów do uprzykrzania sobie życia, ale żaden z nich nie popchnął nas jeszcze do mordu. – Wzruszył barkami. Kto uznałby takiego karalucha jak Sennah za prawdziwego wroga? Poza tym, ona też stanowiła dla Viliara pewne źródło rozrywki.

"Musisz teraz strasznie żałować okazanej łaski."
Viliar tylko przekrzywił łeb. W ciągu swojego długiego życia zapewne uczestniczył już w wielu bardziej niewygodnych rozmowach niż ta.

"Domyślam się, że nie masz zamiaru podpowiedzieć mi, jak zostać bogiem?"
Viliar parsknął śmiechem. Musiał nawet otrzeć sobie łzę z oczu.
Kim właściwie jest dla ciebie "bóg"? Chcesz żyć wiecznie? Być podziwiany, miażdżyć śmiertelników jednym pazurem? – Zaśmiał się znowu, ale jego puste spojrzenie żółtych ślepi nie wskazywało na szczere rozbawienie. – Najpierw musiałbyś ukorzyć się przed Immanorem. Pokazać mu, jakie masz "dobre serce" i że wniesiesz do naszej społeczności coś wartościowego. Czy taka cena ci odpowiada? – I nie mógłby udawać, o nie! Ich pan i zbawca poznałby każdy fałsz – Ragan musiałby naprawdę stać się "najlepszą wersją" siebie. Tylko czy nie stałby się wtedy... do bólu zwyczajny?

Wystarczyło, by smok mrugnął, a Viliar nie stał już przed nim w świątyni.
Bylebyś tylko nie podejmował decyzji na złość komukolwiek. Szanuj się bardziej – usłyszał w swojej głowie kandydat na akolitę Sennah.

Licznik słów: 260
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Dziedzictwo Wojny
Dawna postać
Ragan Objawiający
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1185
Rejestracja: 28 lip 2020, 9:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: północny
Partner: Jaśniejąca Konstelacja

Post autor: Dziedzictwo Wojny »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| Śl: 2 | A,O: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia Niebios; Utalentowany
To była jakaś nowość. Relacje Sennah i Viara można było zatem porównać do tych, jakie on sam miał z Jaahem. Szarołuski Uzdrowiciel był dla niego źródłem rozrywki, któremu z przyjemnością uprzykrzał życie. Nie na tyle jednak ważnym, by musiał pozbywać się go na stałe. Potrafił zrozumieć stanowisko ojca, więc może mieli ze sobą więcej wspólnego niż Viliar chciał przyznać.
Potem jednak musiał się zastanowić nad słowami Viliara. Dlaczego w ogóle chciał być bogiem? Zycie wieczne było z pewnością jednym z powodów, ale co więcej? Może po prostu chciał od czasu do czasu wracać we własnej formie. Własnym ciele, z własnym umysłem. Nie jako duch, nie jako wspomnienie odrodzone w kimkolwiek. Po prostu trwać. Miażdżenie innych z pewnością byłoby zabawne, ale nie przynosiłoby satysfakcji, gdy można by to było zrobić pstryknięciem palców. Może zwyczajnie chciał po prostu istnieć?
Ale nie za taka cenę. Skrzywił się, słysząc o kajaniu się przed Immanorem. Nie miał dobrego serca. Mógł udawać, ze mu na kimś zależy, ale zwyczajnie nie był do tego zdolny. Nie było to kwestią wyboru, a urodzin. Nie zmieni tego, kim jest. Oczywiście mógłby wnieść do boskiej społeczności wiele, ale skoro ten cały Immanor sam tego nie dostrzegał, to co z niego w ogóle za bóg? Leniwy i zapatrzony w siebie, który nigdy nie zniżał się do tego, by chociażby przyjrzeć się smoczemu życiu.

– Nigdy – odpowiedział ojcu. Jak widać będzie musiał znaleźć inny sposób. Może jednak zamiast robić Viliarowi na złość po prostu znajdzie sposób na zdobycie takiej mocy, by zrzucić Imamnora z piedestału? Wtedy nie będzie musiał się przed nim korzyć byleby tylko połechtać jego ego.
Ojciec zniknął, a Ragan nie zamierzał trwać tu w nieskończoność. Gdyby zdechł mógłby zrobić ojcu przyjemność, ale jednocześnie nieco uprzykrzyć mu życie, zasmradzając jego ołtarz swoimi gnijącymi zwłokami.
Zaśmiał się cicho do swoich myśli, opuszczając Świątynię.


<z/t>

Licznik słów: 304
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
..! I wanna hide the truth. I wanna shelter you !
But with the beast inside there's nowhere you can hide

proszę odróżniać postać od użytkownika
.
⬩ okaz zdrowia ⬩
odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu

⬩ czempion ⬩
raz na walkę dodatkowy sukces do ataku fizycznego

⬩ furia niebios ⬩
raz na walkę przeciwnik dostaje dodatkową ranę lekką

⬩ chytry przeciwnik ⬩
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

Obrazek
Wei – pantera śnieżna
A: S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 1|A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
__________Błysk przyszłości: użyto: 06.12
_
Galeria: 1_2_3_4_5_6
.
Gwar Traw
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 493
Rejestracja: 07 wrz 2021, 1:03
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Górski
Opiekun: Pogoń Brzasku & Bojowy Okrzyk
Mistrz: Światokrążca

Post autor: Gwar Traw »
A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: Pł,L,Skr,A,O,MP,Śl,Kż,W: 1 | Prs,MO,B: 2 | MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Zaklinacz, Magiczny Śpiew
Ostatnim przystankiem w niszy był posąg boga Wojny. Erja niespecjalnie utożsamiał się z krwawymi konfliktami, czy jakimikolwiek sprzeczkami, jednak wiedział jak istotny w naturze był balans. Niósł na plecach swój podarek, który ostrożnie położył przed piedestałem. Upolowana pierwsza ofiara nie była może drapieżnikiem, ale czaszka kozy z długim, ostrym porożem wyglądała mu majestatycznie. Może jednak Viliar miał inną opinię. Najwyżej Erja przy następnej wizycie zabierze prezent, jeżeli do tej pory nie zniknie.

Skłonił się nisko i przystąpił do sprzątania przy podeście. Bał się odezwać przez cały ten czas, jednak ostatecznie uznał, że nie utrąci mu za to bóg głowy. Chyba?
Um, niewiele wiem o wojnie – przyznał, polerując przegubem łapy kamień – ale wiem, że jest potrzebna dla balansu świata. Pokój nigdy nie trwa wiecznie. Nawet jeżeli u nas nie ma wojen, tak zapewne toczą się one gdzie indziej, prawda? Twój patronat nie ogranicza się tylko do nas... – zamilkł i wycofał się o kilka kroków. Nie powinien dziękować za pokój, nie jemu. To byłoby pewnie obelgą. Więc zostało jedno. – Miej w opiece tych, którzy ruszają ze szponami i kłami w bój ku twojej chwale. A może uciesze...? – urwał, niepewien czy to dobry pomysł żeby rozwijać tę myśl.

Wycofał się i znów ukłonił, nie chcąc na siebie ściągnąć gniewu Viliara. Po krótkiej modlitwie udał się do dalszej części świątyni.

Licznik słów: 222
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
____
E R J A εἰρήνη ; tłum. pokój[/i] ]
wielbiciel natury, powiernik ciszy, uważne uszy.
– – – – – – – – – – – – – – – –༻❁༺– – – – – – – – – – – – – – – –
__________________________wygląd rodzina theme

boski ulubieniec____________________________
raz na polowanie spotyka duszka, który daje mu 2 kamienie/równoważnik

chytry przeciwnik___________________________
raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika_______.___

zaklinacz____________________._____..________
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną_____________._.___

magiczny śpiew_________________._..._________
raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika____________._.__
_
_
Kalectwo: brak skrzydeł (niemożność lotu) _________________
Bifask – samiec hydry
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Śl,Skr: 1| A,O: 2
______ Hjala – samica hydry
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Śl,Skr: 1| A,O: 2
#609171 #b5cf9d
Obrazek
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Jedynie potwierdził jej słowa, pozbierała się z ziemi, nawet nie próbując ruszać szczęki.
~ Możesz przylecieć do świątyni? Ktoś musi mnie poskładać.~ przesłała do uzdrowiciela, krzywiąc się przy najmniejszym ruchu łba. Ostatecznie usiadła gdzieś z boku, nieco w cieniu, zaś pozna pora była jej teraz niezwykle na łapę, żadnych gapiów.

// 1x rana ciężka (poważne złamanie zamknięte dolnej szczęki z przemieszczeniem, krwawienie wewnętrzne, silny ból, brak możliwości gryzienia i mowy)

Licznik słów: 70
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Blask Księżyca
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 618
Rejestracja: 05 paź 2021, 23:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 37
Rasa: skrajny
Opiekun: Ławica & Pogromca

Post autor: Blask Księżyca »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: MA,MO,A,O,B,L,Pł,Prs,Kż,Śl,Skr: 1| Lecz,MP,W: 2
Atuty: Ostry Węch; Szczęściarz; Błyskotliwy
 Uskrzydlony mógł niespecjalnie udzielać się społecznie i generalnie lubić spędzać czas w swojej samotni na doskonaleniu umiejętności, ale nawet, gdyby był zgryźliwym i pozbawionym zmysłu społecznego smokiem (nie był, wbrew temu, że ostatnio jego interakcje ze smokami Księżyca opierały się głównie na leczeniu i nauczaniu), nigdy nie odmówiłby pomocy. A już tym bardziej nie odmówiłby jej Konstelacji, która pokładała w nim swoje zaufanie niemal od początków jego uzdrowicielskiej kariery.
 Wezwanie do świątyni było niecodzienne, ale nie na tyle, żeby spowodować u młodego uzdrowiciela zwłokę. Zapakował tylko świeże zioła i parę miseczek do torby, i już opuszczał swoją pracownię, żeby odpowiedzieć na wezwanie Fillie.
 Choć ściągnął czoło, gdy ją zobaczył, nie było w tym geście negatywnej reakcji na samo wezwanie przez wojowniczkę. Bardziej na jej stan. Zaatakowanie smoczycy bez wypowiedzenia jej pojedynku na terenach wspólnych, w miejscu pokoju, było niemal jak wypowiedzenie wojny Księżycowi przez inne stado… A Sny ani przez moment nie pomyślałby, że za jej urazem mógł stać bóg, a nie zwykły śmiertelnik.
 Nie tracił jednak czasu na doszukiwanie się prawdy. Pośpiesznie przygotował napar z płatków żmijowca, wywar z owoców kaliny oraz napój ze sproszkowanych nasion lulka i pomógł jej wypić wszystkie trzy małymi łykami. Kiedy zioła zaczęły działać, ułożył łapę na jej szyi, nieco poniżej łba.
 Ruszył maddarą na przód. Zaczął od ułożenia kości żuchwy we właściwym miejscu, a następnie usunął te odłamki, które nie nadawały się do regeneracji lub zrostu. Za pomocą wprawnego impulsu, zachęcił tkankę do przebudowy i naprawienia złamania. Drugim krokiem było połączenie ze sobą naczyń krwionośnych przerwanych przez kości. Zadanie o tyle tylko skomplikowane, że przez okres, który Kwintesencja na niego czekała, sporo krwi uległo wynaczynieniu i Sny musiał również ją skrupulatnie usunąć, zanim zrobi cokolwiek więcej. Kiedy tętnice i żyły uległy zrośnięciu, mógł skoncentrować się na mięśniach przyczepiających się do żuchwy i upewnić, że nie są one uszkodzone. Zwłaszcza, że złamanie wyglądało na poważne już na pierwszy rzut ślepia.
 Kiedy zaopatrzył najbardziej witalne struktury, skupił się na rekonstrukcji nerwów oraz ewentualnej naprawie zębów: nie wiedział, w jaki sposób Chaos została zraniona, a ponieważ nie mógł wykluczyć uderzenia, musiał wziąć pod uwagę jego ewentualne następstwa.
 Gdy już upewnił się, że żadna z okolicznych struktur nie wymaga naprawy ani regeneracji, zostawił smoczycę w spokoju. Już teraz powinna odczuć ulgę./ Żywokost, lulek, kalina /

Licznik słów: 378
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

ObrazekDream is not that which you see while sleeping
 it is something that does not let
you sleep.
Obrazek_____________________

o s t r y w ę c h — dodatkowa kość do testu
Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła).


s z c z ę ś c i a r z —  1 sukces zamiast
niepowodzenia raz na 2 tygodnie; następne: 17.04.


b ł y s k o t l i w y —  -1 ST przy etapie
magicznym leczenia ran


_____________________

a s f o d e l
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L: 1 | A: 1 | O: 1 | Skr: 1
Jaśniejąca Konstelacja
Dawna postać
typical y/n
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1856
Rejestracja: 07 gru 2020, 8:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Żabi Plusk*
Mistrz: Gasnący Gwiazdozbiór
Partner: Dziedzictwo Wojny*

Post autor: Jaśniejąca Konstelacja »
A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 5
U: W,L,Skr,Prs,B,A,O,Śl,Kż: 1| Pł,MA,MP: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Mistyk; Magiczny Śpiew; Uzdolniony
Skoro już nosiła ten przeklęty tytuł to równie dobrze mogła sprawdzić czy wiązały się z nim jakieś korzyści. Na przykład rozmowa z Viliarem. Nie mógł być tylko zaproszeniem do sklepania jej ryja, prawda? Potrząsnęła głową kiedy wylądowała przed świątynią. Powinna się wyzbyć tych myśli.

Weszła do środka i od razu skręciła w odpowiednie miejsce. Znała ten piedestał. Nie dziwiło jej, że nie roznosiły się tu liczne zapachy. Czemu smoki tego pokolenia, ewidentnie miłujące pokój, miałyby się modlić bezpośrednio do boga Wojny? Chyba tylko po to by go prosić o łaskę. Ale czy Viliar był do niej zdolny?

Pewnie powinna wykorzystać ten moment do zapytania co się wydarzyło w walce z Chaos. Ale co innego ją bardziej gryzło. Brak odpowiedzi, niezamknięty rozdział, poczucie winy. Przesunęła szponami po chłodnej posadzce. Wróciła wtedy do tego demona, a potem wyzwała Fille tylko po to, by móc mieć szansę na poznanie tych odpowiedzi.
Co się stało z Raganem? – zapytała wprost, spoglądając bezpośrednio na piedestał. Próbowała zwalczyć łzy zbierające się jej do oczu, ale i bez boskich mocy dało się zauważyć, że nadal ją ta rana bolała. Prawdopodobnie nigdy się z niej nie wyleczy. Kochała Dziedzictwo Wojny zbyt mocno. Nie potrafiła go nienawidzić. Choćby chciała.

Co prawda jej walka z poprzednim czempionem nie była spektakularna (poza osobliwym zakończeniem), ale widowiskowo przedarła się przez najgroźniejsze drapieżniki na arenie. Może chociaż tym zapunktowała na tyle by teść uraczył ją odpowiedzią. Na obecność nie liczyła.

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
you tied my hands behind me, brought me to my knees
I gave up happiness just to see you pleased

| wygląd | rodzina | theme | adopcje |

........☾ szczęściarz ☽ 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (xx.xx)

........☾ pechowiec ☽ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

........☾ mistyk ☽ raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

........☾ magiczny śpiew ☽ raz na pojedynek/dwa tygodnie
polowania, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika


I have come to realize that love is but a war
I'VE GIVEN UP, NO, I WON'T FIGHT NO MORE
Pollux – błękitny feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr: 1| MA,MO: 2
____Capella – czerwony feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,A,O,Skr: 1
Błysk przyszłości:
20.12

Obrazek
#6c7b9c #93709c
Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 82
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Post autor: Viliar »
Po prostu odszedł – Jaśniejąca Konstelacja usłyszała obcy głos w swojej głowie. Uczucie mocy, jakie mu towarzyszyło, przywodziło na myśl jej poprzednią walkę. Hmm. Podejrzane?
Ragan żyje teraz z dala od Wolnych Stad i ich ograniczeń. – Czy smoczyca usłyszy kiedyś o tajemniczym, młodym bogu wojny podbijającym świat "za barierą"? Może tak, może nie, ale Viliar najpewniej nie będzie jej już o niczym informował.

Licznik słów: 66
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jaśniejąca Konstelacja
Dawna postać
typical y/n
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1856
Rejestracja: 07 gru 2020, 8:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Żabi Plusk*
Mistrz: Gasnący Gwiazdozbiór
Partner: Dziedzictwo Wojny*

Post autor: Jaśniejąca Konstelacja »
A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 5
U: W,L,Skr,Prs,B,A,O,Śl,Kż: 1| Pł,MA,MP: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Mistyk; Magiczny Śpiew; Uzdolniony
Nie wiedziała czego się spodziewała. Teoretycznie to lepsze niż "zginął". Ostatecznie wolała go żywego i z dala od niej, niż martwego w jej ramionach. Przełknęła gulę w gardle i zmagała się z własnymi uczuciami w ciszy. Czy i ona była tym ograniczeniem? Możliwe. W końcu zniknął akurat jak jej powiedział całą prawdę.

Wymrugała siłą zbierające się łzy. Kiwnęła lekko pyskiem i obróciła się w kierunku wyjścia, ale zanim jej łapa przestąpiła przez próg obsydianowych drzwi zerknęła sobie przez ramię na piedestał boga Wojny.
Nie odbierz tego osobiście, ale nie będę zawzięta w kwestii utrzymania tytułu – przyznała otwarcie. – To było marzenie i cel twojego syna. Nie moje. – Szepnęła. Z lojalności do Ragana może by próbowała tego usilnie bronić, jednak była zmęczona. Poddała swoje serce, szczęście i komfort byle zadowolić Dziedzictwo, a ostatecznie skończyła sama na padole wojny zwanej miłością. Kto by pomyślał, że do Uessasa nie było tak Viliarowi daleko?

Pożegnała się niemo i opuściła świątynię. /zt

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
you tied my hands behind me, brought me to my knees
I gave up happiness just to see you pleased

| wygląd | rodzina | theme | adopcje |

........☾ szczęściarz ☽ 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (xx.xx)

........☾ pechowiec ☽ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

........☾ mistyk ☽ raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

........☾ magiczny śpiew ☽ raz na pojedynek/dwa tygodnie
polowania, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika


I have come to realize that love is but a war
I'VE GIVEN UP, NO, I WON'T FIGHT NO MORE
Pollux – błękitny feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr: 1| MA,MO: 2
____Capella – czerwony feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,A,O,Skr: 1
Błysk przyszłości:
20.12

Obrazek
#6c7b9c #93709c
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
//inny czas

A myślała, że nie będzie musiała tu wracać. Po słowach Erycala skierowała się pod pusty piedestał, nie ukrywała swojego niezadowolenia. Wolał by zapłacić kilka kamyków, niż kolejny raz wdawać się w dyskusję z Viliarem.
~ Czego chcesz?~ raczej nie musiała wyjaśniać o co chodziło, sprawa kalectwa była jasna od samego początku. Wiedziała, że to jego sprawka.

Licznik słów: 58
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 82
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Post autor: Viliar »
Na litość boską... Od śmierci Rakty Viliar nie miał ani jednego czempiona z prawdziwego zdarzenia. Czy powinien wprowadzić dodatkowe wymagania jak test osobowości dla potencjalnych kandydatów? "Zaznacz na tabliczce odpowiedź, która najbardziej do ciebie pasuje..."
Przynajmniej nie oddawaj tytułu bez walki – odpowiedział zrezygnowanym tonem. Niech to chociaż będzie pojedynek do omdlenia "bez narażania życia", co?...

***

Kwintesencja Chaosu zwróciła się do Viliara tak bezpośrednio, jakby był jej młodszym bratem, a nie potężną, nieśmiertelną istotą, która mogła zamienić ją w garstkę pyłu jednym spojrzeniem.
Żebyś zachowała tę pamiątkę na stałe – bóg odpowiedział na jej pytanie. – W czasie tamtej walki naplułaś na swój tytuł i moją osobę. Oto twoje konsekwencje.– Jego głos nie brzmiał szczególnie stanowczo – pasował bardziej do kogoś, kto próbował odgonić od siebie irytującego owada.

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Bo nie czuła do niego szacunku, była świadoma jego mocy, jednak to niewiele zmieniało.
~ Sam na to zapracowałeś. ~ mruknęła i odeszła spod piedestału, najwyraźniej to kalectwo zabawi z nią do śmierci, trudno. Nie zamierzała błagać.

Zt

Licznik słów: 38
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Kuszenie Diabła
Czarodziej Mgieł
Frar Pokrętna
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3678
Rejestracja: 07 sie 2018, 19:45
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 303
Rasa: Górska
Partner: Ilun Cichy*

Post autor: Kuszenie Diabła »
A: S: 3| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 3
U: L,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| B,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Chytry przeciwnik; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Frar poderwała się jak trzaśnięta piorunem. Ostatnie księżyce były zasnute mgłą. Nie spała przez cały czas, chciała jedynie znajdować się jak najdalej znajomych miejsc jak mogła. Chociaż większość czasu przebywała poza terenami Plagi, ciągle czuła jakby jakaś nieznajoma siła przyciągała ją do niej i siłą rzeczy, czy też może siłą własnego sumienia zbliżała się coraz bardziej. Traf chciał, że niemal od razu, gdy przekroczyła granicę i znalazła się na jednej z wysp, do jej głowy trafił komunikat Mahvran. Nie słyszała głosu żadnego z członków stada od dawna. Nie zdziwiłaby się może aż tak, gdyby nie niósł ze sobą przywódczego tonu i informacji o wyzwaniu. W pierwszej chwili poczuła jakby spadała.
Co z Veir? Tego właśnie obawiał się Kheldar. Dokładnie tego nie chciał, a ty pozwoliłaś do tego dopuścić, bo się nad sobą użalałaś. Cały jej świat na moment zawirował, aż zakręciło jej się w brzuchu. Cholera jasna, ty idiotko. Wiedziałaś, że Veir jest zbyt słaba, wiedziałaś, że powinnaś tam być, jeśli to miało zadziałać. Ale zmarł Ilun. Nie żyją wszyscy, ale ty powinnaś dawać radę.
Trzasnęła ogonem w piach i machnęła skrzydłami, wzbijając się w powietrze. Jej lojalność zawsze leżała po stronie Plagi, a więc i Mahvran. Może była niestabilna, ale nie głupia. Nie odebrałaby władzy Veir, gdyby nie miała do tego poważnych powodów. Pozostawało więc uwierzyć, że to co robiła miało sens. Że po tylu księżycach nie była już smoczycą, którą znał jej ojciec. Nie było już czasu na wysnuwanie bardziej skomplikowanych wniosków.

***

Wylądowała u wejścia świątyni, otrzepując się z piachu i pewnym krokiem ruszyła do jej wnętrza. Dopiero teraz zauważyła burzowe chmury, jakimi zasnute było niebo i pomyślała, że mogło ominąć ją znacznie więcej niż podejrzewała. Niemniej swoje kroki skierowała pod Piedestał Viliara, który szybko przywołał wspomnienia walk, ludzi, Rakty. Milczała przez chwilę, nie wiedząc jak powinna przemówić. Jak powinna po wielu, wielu księżycach przypomnieć, że obiecał jej pomoc, gdy będzie tego potrzebowała. A to mogło mu się spodobać.
– Viliarze. Jeśli tu jesteś, przybyłam prosić Cię o przysługę. – Rzuciła w przestrzeń, licząc na to, że Bóg Wojny wyczuje na co się zapowiadało.

Licznik słów: 347
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Quite an experience to live in fear, isn't it? That's what it is to be a slave.

Obrazek



Atuty:
Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego.
Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję.
Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Atka – biały kruk
Kompan fabularny

color=#952c2c
Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 82
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Post autor: Viliar »
A jednak Frar nie zapomniała, że Pan Wojny był jej coś winien. Cóż, w takim razie pora brać się do roboty i mieć to już za sobą...
Zamieniam się w słuch – Viliar odezwał się w jej umyśle. Nie zaszczycił smoczycy swoją obecnością, ale też nie otoczył ją ciężką aurą swojej mocy, starając się przeprowadzić tę rozmowę w neutralnej atmosferze. Skoro Frar tak długo zastanawiała się nad swoją nagrodą, bóg spodziewał się po niej bardzo oryginalnych pomysłów.

Licznik słów: 78
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Osąd Gwiazd
Prorok
Siderus Fioletowooki
Prorok
Awatar użytkownika

"Skoro źle wam tu,
idźcie jak cztery końce ma ta pustynia
i pomiędzy nimi cztery krańce ma świat
szukając lepszego,
jednak Ci co odejdą, wrócić tu nie będą mogli."


~ Immanor, Powstanie Stad
Posty: 776
Rejestracja: 25 cze 2023, 14:43
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 2,00m
Księżyce: 151
Rasa: Górski
Partner: Odnaleziona na Jawie
Kompani

Posąg Viliara

Post autor: Osąd Gwiazd »
A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 2| P: 3| A: 5
U: W,B,Pł,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1 |L,Prs,O: 2 |A: 3
Atuty: Wiecznie młody, Boski ulubieniec, Oddech Wiary, Nieugięty, Magiczny śpiew, Uzdolniony
Zatrzymał się przed posągiem Viliara, lecz nie uchylił przed nim łba, coby nie pokazać słabości.

Dziękujemy Ci chwalebny Viliarze
Dziękujemy za wojnę, którą nam dajesz
Ty z popiołów wojny kształtujesz wodzów
Tyś Krwią płynącą w sercach smoków


Po zaśpiewaniu pieśni skierował się ku wyjściu z groty, kontynuując refrenem.

Dziękujemy Wam chwalebni Bogowie
Wam ofiarujemy nasze dziękczynienie
Wielbimy Was za Wasze hojne dary
Dary Wasze są wielkie wobec smoków


// zt

Licznik słów: 70
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
> wygląd < > theme <
Boski Ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad
Oddech Wiary: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony; w przypadku niepowodzenia – rana ciężka. Negatywny efekt nie uruchamia się podczas obrony Wolnych Stad ani w sytuacji zagrożenia życia proroków
– w walce o czempionat Viliara atut działa jak zwykła Adrenalina;
– smok może poprosić o wyłączenie atutu w dowolnej sytuacji;
– za obronę Wolnych Stad uznaje się też walki na misjach zwiadowczych (np. ratunkowych);
– za zagrożenie życia uznaje się walki bez ograniczeń gdzie przeciwnik ma kości na zadanie rany śmiertelnej oraz wszystkie sytuacje, gdzie ktoś atakuje proroków bez ich zgody, niezależnie od posiadanych kości.

Nieugięty: mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika

Boreas (kobold T2)
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,A,O,Skr,Śl: 1

Euros (kobold T2)
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,A,O,Skr,Śl: 1

Notus (kobold)

Zefir (kobold)

Cisza po Lawinie
Starszy Uzdrowiciel Ziemi
Starszy Uzdrowiciel Ziemi
Awatar użytkownika

Rodzina Galeria Muzyka
you gotta be a different kind of boring if you dislike reading books
Posty: 1750
Rejestracja: 16 sie 2023, 12:29
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 1,6 m
Księżyce: 115
Rasa: Północna
Opiekun: Odłamek Raju* i Pokłosie Wyborów*
Mistrz: Pasterz Ziemi*
Partner: Trzeci Szlak
Kompani

Posąg Viliara

Post autor: Cisza po Lawinie »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,A,O,Skr,Śl,Kż,Prs: 1| MO,MA,Pł: 2| MP,Lcz: 3
Atuty: Wiecznie młoda, Ostry węch, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Utalentowana, Gojenie ran
Od kilku dni sprawdzała bicie serca partnera, gdy spał. Często co parę oddechów, bo targała nią paranoja, że coś się drastycznie zmieni (rzecz jasna na gorsze, wszak Bealyn była pesymistką w pełnym wymiarze tego słowa).

I w którymś momencie tak właśnie się wydarzyło. Zmarł. Tak po prostu...

Nie potrafiła tego powiedzieć dzieciom. Nie wie jak to zrobić. Przykryła go kocem jak gdyby nigdy nic, przedłużając tę mentalną męczarnię. Zajmie się tym... później. Albo jutro. Najlepiej nigdy, lecz od tego nie ucieknie.

Skrzydła powiodły ją w tylko jedno miejsce, w którym chciała teraz być.

Bealyn ląduje przed świątynią i wchodzi do środka. Szklące się oczy nie dostają pozwolenia na wypuszczenie łez. Jeszcze nie, uzdrowicielka powtarza sobie w myślach. Porusza się mechanicznie, niczym golem naładowany niedużą ilością maddary. Spogląda w górę na sylwetkę Viliara. Ileż by dała, żeby teraz nie był kamieniem...

Łzy zaczynają ściekać strugami po policzkach. Ubiegłej zimy postanowiła zaufać sercu, poradom mamy oraz wszystkim wokół. Otworzyła się na to jedno uczucie, którego tak bardzo się bała. Jej szczęście trwało bardzo krótko, bowiem straciła partnera w taki sam sposób jak Erlyn. Do tego w zbliżonym wieku, jakby los nie był wystarczająco złośliwy. Z tego co wie, to samo spotkało Sasankę, gdy została porzucona przez Ragana.

Samice tej rodziny naprawdę były przeklęte.

Pociąga smutno nosem i bez zastanowienia się nad konsekwencjami, wdrapuje się na piedestał dziadka. Są mniej więcej tego samego wzrostu, ale co z tego. Uzdrowicielka wciska szyję pod głowę kamiennej statuy i po prostu płacze. Pozwala łzom skapywać na piedestał, a jej cichy szloch niesie się echem po świątyni.

Ma jeszcze dwójkę dzieci, z czego jedno zapadło w sen. Na bogów, jak ja im to—
Rozkleja się do reszty, obejmując obiema przednimi łapami szerokie barki posągu. Tak bardzo chciałaby się teraz obudzić i przekonać, że to tylko zły sen.

Licznik słów: 300
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wiecznie młoda
«brak kary +2 ST po 110 księżycu»
.
ostry węch
«dla testów na węch +1 kość do Perc. (zioła, zwierzyna)»
.
szczęściarz
«raz na dwa tygodnie zamienia porażkę na sukces»
.
zielarz
«stałe +2 do zbiorów wszystkich ziół»
.
wybraniec bogów
«raz na tydzień ma dodatkowy sukces do akcji»
.
gojenie ran
«raz na tydzień wyleczenie jednej rany lekkiej lub
zmniejszenie poziomu innej rany maks. ciężkiej»
Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 82
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Posąg Viliara

Post autor: Viliar »
Cierpienie Bealyn przykuło uwagę Viliara, który niebawem przemienił skałę w swą cielesną formę. Odzyskawszy możliwość ruchu przysunął się bliżej wnuczki i objął ją skrzydłem. Nie odzywał się, bo i ona nic nie mówiła. Pozostawał blisko niej – tak długo, jak tego potrzebowała, bez marudzenia i zrzucania jej z piedestału.

W końcu Viliar przerwał milczenie pytaniem:
Gdzie chcesz go pochować?

Licznik słów: 60
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cisza po Lawinie
Starszy Uzdrowiciel Ziemi
Starszy Uzdrowiciel Ziemi
Awatar użytkownika

Rodzina Galeria Muzyka
you gotta be a different kind of boring if you dislike reading books
Posty: 1750
Rejestracja: 16 sie 2023, 12:29
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Wzrost: 1,6 m
Księżyce: 115
Rasa: Północna
Opiekun: Odłamek Raju* i Pokłosie Wyborów*
Mistrz: Pasterz Ziemi*
Partner: Trzeci Szlak
Kompani

Posąg Viliara

Post autor: Cisza po Lawinie »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,A,O,Skr,Śl,Kż,Prs: 1| MO,MA,Pł: 2| MP,Lcz: 3
Atuty: Wiecznie młoda, Ostry węch, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec bogów, Utalentowana, Gojenie ran
Od zawsze zapominała, że Viliar nie podlega ograniczeniom czasu i przestrzeni. Mimo to, gdy skała zaczęła się minimalnie skruszać, a zimne dotąd ciało nabrało ciepła, Bealyn całkowicie się rozkleja. Nie musiał tego robić. Mógł po prostu rzucić jakimś słowem otuchy i zająć się swoimi sprawami.

Nadal się nie odzywa, po prostu przylega do jego umięśnionego ciała, które przez chwilę – krótką chwilę – przypomina jej o zmarłym partnerze, co tylko potęguje łzy. Już nigdy nie przytuli Sekerina. Nie ujrzy też jego uśmiechu. Ciszę w Niszy przerywa tylko jej okazjonalny szloch.

Na zadane pytanie podnosi wzrok, aby spojrzeć w te przenikliwe ślepia.
Ja... – zacina się i przełyka ślinę – t-tam gdzie zmarł. Nie przeniosę go, to dziura w górze, a i tak nie będę w stanie dalej tam mieszkać. Wiem, że mógłbyś pomóc, ale chyba potrzebuję to zrobić sama. – Podświadomie śledzi palcem jakiś mięsień na barku Viliara, byle zająć czymś łapy.

Prosi dziadka o krótki spacer wokół Dzikiej Puszczy i razem opuszczają świątynię. //zt

// Posąg offscreenowo wraca na piedestał!

Licznik słów: 172
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wiecznie młoda
«brak kary +2 ST po 110 księżycu»
.
ostry węch
«dla testów na węch +1 kość do Perc. (zioła, zwierzyna)»
.
szczęściarz
«raz na dwa tygodnie zamienia porażkę na sukces»
.
zielarz
«stałe +2 do zbiorów wszystkich ziół»
.
wybraniec bogów
«raz na tydzień ma dodatkowy sukces do akcji»
.
gojenie ran
«raz na tydzień wyleczenie jednej rany lekkiej lub
zmniejszenie poziomu innej rany maks. ciężkiej»
Kuszenie Diabła
Czarodziej Mgieł
Frar Pokrętna
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3678
Rejestracja: 07 sie 2018, 19:45
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 303
Rasa: Górska
Partner: Ilun Cichy*

Posąg Viliara

Post autor: Kuszenie Diabła »
A: S: 3| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 3
U: L,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| B,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Chytry przeciwnik; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
//a bit stupid, ale skoro już tu przyszłam dwa lata temu to kontynuuję zamiast pisać od nowa XD

Frar otrząsnęła się ze śniegu, który zaczął szybko spływać po jej łuskach, gdy wkroczyła do cieplejszego pomieszczenia. Woda została sprawnie złapana przez podmuch maddary, zawirowała nad nią świetlistym łukiem i wyprysła na zewnątrz. Nikt nie mógł jej zarzucić braku szacunku, prawda?
– Zostałam tylko ja. Z teraźniejszością nie łączy mnie już wiele, nie jestem już nawet wspomnieniem, ani echem. Nie znam nawet pysków członków mojego stada, wbrew temu kim byłam przez setki księżyców. Odejście w takiej ciszy… Jest dziwne. Smutne, ale spokojne. Jak śmierć pod śniegiem. – Uśmiechnęła się nieco drwiąco. Tak nierzadko umierali jej przodkowie. Potem podniosła wzrok na posąg, którego właściciel nie raczył się pojawić. Stara smoczyca nie wyglądała na wzruszoną tym faktem, zupełnie jakby podobne monologi wygłaszała już wcześniej, mając tylko siebie i wiatr za świadków. – Dlatego dużo myślę ostatnio o przyszłości. O tym co będzie, gdy wreszcie zniknę. Przyszłam prosić cię o błogosławieństwo dla mojej krwi. O opiekę nad moimi potomkami, jeśli kiedyś zdecydują się tu wrócić. – Nie miała żadnej pewności, że któreś z nich postawi tu łapę, ale czuła w sercu spokój myśląc, że chociaż w ten sposób im pomoże. Chociaż tak jak ona nie będą mieli tu z początku rodziny, ani stada, w jakiś sposób ona z nimi będzie.

Licznik słów: 225
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Quite an experience to live in fear, isn't it? That's what it is to be a slave.

Obrazek



Atuty:
Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego.
Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję.
Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Atka – biały kruk
Kompan fabularny

color=#952c2c
Osąd Gwiazd
Prorok
Siderus Fioletowooki
Prorok
Awatar użytkownika

"Skoro źle wam tu,
idźcie jak cztery końce ma ta pustynia
i pomiędzy nimi cztery krańce ma świat
szukając lepszego,
jednak Ci co odejdą, wrócić tu nie będą mogli."


~ Immanor, Powstanie Stad
Posty: 776
Rejestracja: 25 cze 2023, 14:43
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 2,00m
Księżyce: 151
Rasa: Górski
Partner: Odnaleziona na Jawie
Kompani

Posąg Viliara

Post autor: Osąd Gwiazd »
A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 2| P: 3| A: 5
U: W,B,Pł,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1 |L,Prs,O: 2 |A: 3
Atuty: Wiecznie młody, Boski ulubieniec, Oddech Wiary, Nieugięty, Magiczny śpiew, Uzdolniony
Zatrzymał się koło pomnika Viliara w Niszy Zadumy. Pozwolił Elyo zejść z niego już wcześniej, gdy położył się na chwilę przed imponującymi wrotami świątyni. Teraz zaś byli w zakątku jaskiń, w którym stały trzy pomniki, jeden piedestał i zakątek poświęcony duszkom.

Jak ci się podoba w świątyni, Elyo? – zapytał się syna. – Kiedy pierwszy raz przybyłem do tej krainy, złożyłem hołd każdemu z bogów. Są oni prawdziwymi opiekunami każdego z nas, od najmniejszego pisklęcia, po największego sędziwego smoka. To dzięki nim nasze stada są tak wyjątkowe.

Spojrzał na podobiznę Viliara.

Był jego czempionem. Dla niego rozkwasił pysk Veir, zamieniając go w krwawą papkę. Hmm...

Elyo

Licznik słów: 107
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
> wygląd < > theme <
Boski Ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad
Oddech Wiary: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony; w przypadku niepowodzenia – rana ciężka. Negatywny efekt nie uruchamia się podczas obrony Wolnych Stad ani w sytuacji zagrożenia życia proroków
– w walce o czempionat Viliara atut działa jak zwykła Adrenalina;
– smok może poprosić o wyłączenie atutu w dowolnej sytuacji;
– za obronę Wolnych Stad uznaje się też walki na misjach zwiadowczych (np. ratunkowych);
– za zagrożenie życia uznaje się walki bez ograniczeń gdzie przeciwnik ma kości na zadanie rany śmiertelnej oraz wszystkie sytuacje, gdzie ktoś atakuje proroków bez ich zgody, niezależnie od posiadanych kości.

Nieugięty: mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika

Boreas (kobold T2)
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,A,O,Skr,Śl: 1

Euros (kobold T2)
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,A,O,Skr,Śl: 1

Notus (kobold)

Zefir (kobold)

Zajęczy Sus
Piastun Ziemi
Piastun Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 26
Rejestracja: 04 maja 2025, 13:01
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,66
Księżyce: 19
Rasa: Północny x Drzewny

Posąg Viliara

Post autor: Zajęczy Sus »
A: S: 2| W: 2| Z: 4| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,L,A,O,Kż,Śl,Skr,MP,MA,MO,Prs: 1
Atuty: Wiecznie młody, Boski ulubieniec, Szczęściarz
  Wciąż był maleńki. Drobny. Lekki. Jego ostrożne, sarnie kroki nie niosły żadnego echa, kiedy skrycie podążał za tatą od momentu opuszczenia jego bezpiecznego grzbietu. Miał napiętą szyję oraz kark od ciągłego rozglądania się na boki i podziwiania otoczenia. Wszystko było dla niego nowe i niezwykłe. Inne od ich przytulnej, ulistnionej jaskini, w której wilgoć mieszała się z ciepłem, podkreślając zapachy gleby oraz traw.

Dygnął, kiedy Siderus się odezwał. Spojrzał na niego w popłochu, głuchnąc od uderzeń przestraszonego, króliczego serca. Jego słowa były głośne. Zbyt głośne, jak na tę martwą ciszę, którą mógł kroić pazurami! Drżące powietrze uszło z jego płuc po długich chwilach wstrzymywania go. Jak mu się tu podoba?
Tak – mruknął cicho i uśmiechnął się, a kiedy zauważył, że tata patrzy na pomnik, tak samo skierował na niego spojrzenie. Zamrugał. Wyciągnął łapę i pokazał palcem.
To to?Kto to? – zapytał, wzrok znowu wwiercając w Siderusa.

Licznik słów: 150
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec :: raz na polowanie losowe zdarzenie niespodziewane.

Szczęściarz :: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie.
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej