Młode Spotkanie XVII

Szare kamienne wzniesienie otoczone kręgiem monumentalnych, sterczących głazów. To na nim zbierają się Smoki Wolnych Stad, by podejmować najważniejsze decyzje. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Neci
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 29
Rejestracja: 18 lip 2021, 16:40
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 0
Rasa: jaskiniowy / bezskrzydły
Opiekun: Paqui i Chaos

Post autor: Neci »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 3

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Gdy usłyszałem "Piraci" nie odwracając łba, rzuciłem mimowolnie okiem na Kwiecistą Łuskę. To hasło było w pewien sposób intrygujące i pociągające, szczególnie gdy smoczyca wspomniała o skarbach... Jednak pozostałem wierny swoim zamiarom i trzymałem się Kamyczka który był mi podobny. Przynajmniej z wyglądu.

Zaraz po tym spojrzałem ponownie spode łba co by nie dać po sobie poznać że się gapię, w lśniące zielone ślipia Wrota Dziejów. Nadal byłem zafascynowany jej oczyma. Gdzie one patrzą? Nie mają źrenic. Wyglądają jak dwa kamienie szlachetne. Chciałbym takie mieć.

Spojrzałem na siedzącego obok niej strażnika dopiero gdy zaczął mówić. Szybko mu się przyjrzałem, ale nie było w nim nic nadzwyczajnego. Jakieś ma dziwne kolce, musi mu być strasznie z nimi niewygodnie. Jedynie co wzbudzało moje podejrzenia to jego nadmierne opanowanie. Chyba się stresował, albo był iluzją.

Usłyszawszy swoje imię w stadzie Nocy uradowałem się w sobie, a zarazem krótka przerwa po usłyszeniu mego imienia sprawiła że stałem się podejrzliwy. Skoro to Strażnik Gwiazd, prorok, to może wie że zniszczyłem kiedyś świat? Nawet jeśli teraz wiem, że to było jajo.

Gdy go słuchałem na początku, w zasadzie spodobała mi się wizja gry która miała być jak zrozumiałem zabawą. Ale teraz? Mamy mieć jakieś role i udawać dorosłych. Bez sensu. W tym całym przemówieniu jedynie ta ważka wydawała się... Smaczna. Niby słuchałem, ale w gruncie rzeczy miałem ochotę ją zjeść.

*Jeśli w istocie przeskakiwała ze smoka na smoka, bez wahania chwytam ją w pysk gdy nadarza się ku temu okazja

W tym całym moim polowaniu chyba przegapiłem wątek o rolach. Nagle pojawiła się jakaś mapa. Chwilę później moje stado zaczęło mówić między sobą. Otrząsłem się i w ciszy słuchałem o czym mówią.

Oczyma spoglądałem kolejno na przemawiających kompanów.

Spojrzałem z zaciekawieniem na pierwszego mówcę. Popiół Poległych ma jakieś dziwne imię, może dlatego bo mu coś nie idzie to leczenie smoków? Nie ufałbym mu.

Gdy patrzyłem na założyciela stada, byłem pod wrażeniem. Może też kiedyś taki urosnę, i urosną mi skrzydła? Zarazem, spodobała mi się myśl Silnej Łuski. Góry są wysoko, wszystko widać z góry, no i jest cień. Jednak gdy usłyszałem że inne smoki mogą nas zajść, zdziwiłem się nieco że smoki atakują smoki. Mama w sumie też miała krew na sobie gdy się wyklułem... Widocznie Silna Łuska jest też mądry. Mógłby zostać przewodnikiem naszego stada.

Zniżyłem łebek gdy spojrzałem na Kamyczka. Kamyczek był fajny. Był jak ja, no, może oprócz tych zbędnych łapek. Po co tyle łapek? Ale racja, prorok coś chyba mówił o dodatkowej parze rąk do pomocy.

Wyprostowałem szyję zdziwiony, gdy spojrzałem na Jirina, ona... Jest smokiem? Do tego jak mówi ma niebieską dżdżownicę w dziobie. Chyba nie mówi się podczas jedzenia... A może mówi?

Dopiero teraz w tej całej gromadzie, kątem oka skupiłem spojrzenie na Isir, Lunar, i... Paskudę. Tak, był paskudny. Chociaż patrzyłem kątem oka, mimowolnie się skrzywiłem, ale szybko wróciłem do pionu i się przedstawiłem.

– Jestem Neci.

Spojrzałem na Silną Łuskę, a nie wiedząc nic o rolach jak i na kogo bym się nadawał, zapytałem:

– Silna Łusko, kim powinienem zostać?

Licznik słów: 502
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Grad Skał
Wojownik Mgieł
Aoha Chwacki
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Muzyka Galeria Głos
A family can be the bane of one's existence. A family can also be most of the meaning of one's existence. I don't know whether my family is bane or meaning, but they have surely gone away and left a large hole in my heart.
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2021, 12:55
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 164
Rasa: górski
Opiekun: Jaahvfadh Gorliwy [*]
Partner: Minoderia Mirażu [*]

Post autor: Grad Skał »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,Prs,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| L,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Pierwotny Odruch;
Zachowanie Isira sprawiło, że Aoha dostał lekkiego tiku nerwowego w powiece podczas szamotania się z kumplem. Zapamięta sobie młodego, niech sobie nie myśli. Brakowało jeszcze, żeby się popłakał albo zeszczał po środku tego zbiegowiska młodych.
Westchnął ciężko i wtedy też zaczął gadać Strażnik, a miał do powiedzenia na prawdę sporo. Trochę jak Ragan... więc nie była to jakaś nowość. Albo Jaah... czemu ciągle trafiał na starych samców którzy lubowali się w monologach?

Przyjrzał się mapie, wysłuchał jeszcze jakich roli powinni podjąć się członkowie ich grup. Nie mieli nazwy? Na bogów...
– Stado Łupieżców, zgadzacie się? Skoro ci, jak ich tam nazywasz, Piraci to ktoś kto pływa i łupi to niech będzie coś związanego z tym. Chociaż każdy zna to słowo. Ważne, że będziemy w tym wszyscy razem, ramię w ramię.
powiedział mając nadzieję, że jego grupka nie będzie teraz wszczynała kłótni o nazwę. Na prawdę była mu mocno obojętna. Byle nie myli Pszczółkami albo Miodożerami, o taką propozycję mógł podejrzewać Abellę, a młoda i tak dostawała co tylko chciała.
– Na tereny proponuję równinę. Będziemy odsłonięci to prawda, i nie ma tam jaskiń nad czym bardzo ubolewam... jednak równiny są otwarte i nikt nas nie zaskoczy. Jestem w stanie poświęcić swój komfort byście by byli bezpieczniejsi. Ani inne stada, ani drapieżniki nas nie zaskoczą, a groty można wykopać w ziemi. Kwiatek będzie miała łatwiejszą robotę. Zdobywca swoją drogą będzie musiał zainwestować w kamuflaż bo i nas będzie lepiej widać na polowaniach. Uzdrowiciela możemy mieć jednego, a czuję dwa smoki pachnące ziołami.
spojrzał na Jadeitowego i Pszczelą.
– Chociaż wolałbym być przywódcą to nie zostawię Pszczelej w roli reprezentanta. Ma problemy natury socjalnej i wolałbym by nie gadała z innymi stadami osobiście... Z drugiej strony zostawienie jej decyzji co do naszego stada... dopóki nie będziesz walić głupot w stosunku do innych stad bądź sobie przywódcą. Twoja logika może nam pomóc podczas niektórych wewnętrznych problemów. Ja mogę zostać Reprezentantem lub Wartownikiem wespół z Kwiatkiem. Jadeitowy ty będziesz naszym uzdrowicielem. Lark i Misio wasza funkcja jest niezwykle ważna. Słuchajcie tego co dzieje się w stadzie i przychodźcie do mnie jeśli ktoś będzie miał jakiś problem. Będziecie Niewyszkoleni. Haezryl mój przyjacielu jeśli to zawalisz to obiecuję wyrwać ci zęby. Będziesz Zdobywcą. To smok odpowiedzialny za jedzenie. Jeśli trzeba będę ci pomagać zastawiać pułapki. Jednak od twoich łap zależy czy nie pomrzemy z głodu.
Mam nadzieję, że wszyscy są zadowoleni z przydziałów.

Licznik słów: 397
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
» PECHOWIEC «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
» TRUDNY CEL «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
» TWARDY JAK DIAMENT «
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
» POJEMNE PŁUCA «
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
» PIERWOTNY ODRUCH «
raz na walkę -2 ST do obrony
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Błysk Przyszłości – ostatnie uż. 16/lipiec/2024
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄
Lhatark A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1 || U: Śl,Skr,L: 1| MA,MO: 2
┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄┄

Aberracja Światła
Czarodziej Słońca
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 240
Rejestracja: 07 lip 2021, 1:50
Stado: Waham się
Płeć: Samica
Księżyce: 58
Rasa: Skrajny (Wywernowy x Północny)

Post autor: Aberracja Światła »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 2
U: B,L,Pł,A,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs,W:1 | MP,MO:2
Atuty: Wierny Druh, Empatia, Przybrany Rodzic, Zaklinacz, Znawca Terenów
– Stado Energji. – Skinęła łbem strażnikowi na potwierdzenie, że rozumie. – Witam! – Odezwała się do nie-znajomych znajomych... znajomych? No, chyba można ich w ten sposób określić. Ale spokojnie, jak dobrze pójdzie to może będą znajomymi i znajomymi znajomych! Już bez tego "nie". Bo "nie" było bardzo nie-fajnym słowem.
– Vem ye, ümemio mäseve gamor. Gustemio jestem aki skadaun pup al zu khetre pup. Rumenis ert u'um, hatrer. Resam vem de hatrer resamo po mäseve. Kiresamen torpu an peresu radamki skadaun po mäseve, okaten gole. Yakern al radamki mäsevë, kuen munae. Om mist rumenis – rumol akose. Am ne kogaken, san jawu kohenë! om mist rumenis dorile, mezu. Gres mupe jestem. – Wzruszyła barkami – "Reprezentant" walp, vem dihatru. Kora sato.
Grej – woben halm kunë, yuteren an fredien.
Ceres – pelam ruk, ne tasidi'se, se fredien....
Zircon vem zircon an "niewyszkolony" vem ye kanbe imalu?
Jestem de smulbl'ai ai imalu, san ke sparuse zij ko yaresam. Ai rumenis, ai dihatru an ai zircon. Koppa pup kito dose sekecami.

Ane kunaf mos gustel mio jestem pengu miobe mäseve.

Gud yamau, smulb zige, smulb rog.
kra grabi zige, tague, blure, am grabi udare rog. Du üme tomer kito zige an rog, am jawu kogeu nimi al valas ane du. Beras radamke nimi kogu, ne da nu loguan.
– Przetłumaczyła po krótce zasady. – Mi kannomi mist " imalu "? – zapytała drużyny. – Ja, niewyszkolony? – Przetłumaczyła tutejszym.

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~ Empatia ~
-2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi

~ Zaklinacz ~
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną


~ Znawca Terenów ~
znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia raz na polowanie
następne użycie: będzie pierwsze

Obrazek
Smol
"najładniejszy kompan w krainie wolnych stad"

.
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
L, Kż:1

Kalectwa: 5/4 pożywienia do osiągnięcia sytości
Wędrowny Świergot
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1104
Rejestracja: 07 lip 2021, 7:00
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Wywernowa x wężowa
Partner: Zachód Słońca

Post autor: Wędrowny Świergot »
A: S: 5| W: 2| Z: 4| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,O,MP,MA,MO,Śl:1| A,Kż,L:2| Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Pamięć Przodka, Bestiobójca, Znawca Terenów
Naeda słuchała uważnie tego co mówi Mięciutka. Mówiąc szczerze, tak było znacznie łatwiej dla niej, niż słuchać tego co mówi Strażnik. Znała trochę słówek, jednak nie potrafiła rozumieć tak szybko jak to jest potrzebne. Gdyby posiedziała nad całym jego monologiem przez godzinę, może by to rozszyfrowała.
Więc odetchnęlą z ulgą kiedy Kizia powiedziała o co chodzi w tym wszystkim.
Clo kaomi pupe, omi itamo um immok tusuren kana pengu hanwu mist. Hmm. Mi kannomi mist grej, am nau vem hawu ane de din, kinbu owel mistako. Kannomi mist ceres abu zircon! -powiedziała radośnie. Oczywiście, jak ktoś będzie chciał rangę uzdrowiciela bo zna się na tym bardziej, odstąpi. Ah... właśnie. Wypadałoby poinformować innych o tym co powiedziała, bo inaczej byłoby to nie grzeczne
Naeda moze byc zo-byfca bo ja zo-byfca dzień dzień. Lubi uzdrociel bardzo, lub wartownak. Bo cos innego – miała nadzieję że da się to jakoś zrozumieć. Na przywódcę poniekąd widzi Kazza, jako że jest taki poważny i ponury na co dzień... Jakoś jego usposobienie najbardziej pasowało jej na tej randze. Ale niech on wpierw powie co o tym myśli! Co do wybrania terenów, nie była zbyt pewna... Aczkolwiek chyba poradzili by sobie z potężnymi drapieżnikami? W końcu mają tyle silnych smoków w drużynie!
Moziu telen duzo zwierz? – dodała po kilku chwilach, jak tylko znalazła dobre słówka by to wyrazić. Nie wiedziała czy inne grupy też już nad tym terenem rozmyślali. Jedynie zaproponowała coś od siebie, w końcu coś będą musieli wybrać.

Licznik słów: 247
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
★★★

➤ Ostry Słuch
......Dodatkowa kość do testu percepcji opartego na słuchu
......(zwierzyna,drapieżnik)

➤ Pamięć Przodka
.....2 ST do walki z drapieżnikami
➤ Bestiobójca
.....Tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
➤ Znawca Terenów
.....Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła
......raz na 3 tygodnie polowania (10.06)

➤ ???
.....???
#5F78A7
#2F4776
#A3A1A2

...
Erin

S: 1| W: 1| Z: 1
M: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,SKR: 1

Obrazek
Pocałunek Śmierci
Dawna postać
Pogromczyni Łosi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 536
Rejestracja: 08 sie 2021, 22:15
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 56
Rasa: wywernowy x północny
Opiekun: Wysłanniczka i Jelita
Mistrz: Łowcy Księżyca

Post autor: Pocałunek Śmierci »
A: S: 2| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 1
U: A,O,MP,MO,W,B,L,Pł,Prs,Śl: 1| Skr, Kż, MA: 2
Atuty: Ostry Węch; Szczęściarz; Lekkostopy; Uzdolniony
Dosłownie na kilka wdechów, nim Prorok wytłumaczył dalsze zasady, Miqui zauważyła Lunara. Dopiero co razem przyszli na Spotkanie, ale w rejwachu tworzenia stad, wydawało się, jakby minęło więcej czasu. Przywitała rówieśnika uśmiechem, ale odpowiedź zostawiła na później, gdy Strażnik skończy mówić.
A wychodziło na to, że podział się dokonał. Młoda nie była pewna, czy może Lunar podszedł za późno, czy może było ich zbyt wiele...? Wciąż miała pewne problemy z liczeniem, a nie wiedziała też, ile smoków wniósł jej krewny.
– Zawse mozemy załozyć jakiś sojusz! – stwierdziła więc na pożegnanie, nim wszyscy na Spotkaniu zbili się w już nazwane, stanie grupki.

– Możemy mieć tylko jednego... Psewodnika – stwierdziła głośno, zestawiając propozycję Aerdie z zasadami Proroka. – Ale Psewodnik moze być głównie głosem stada, nie? Decydować mozna wspólnie. – rzuciwszy te słowa, zorientowała się, że biała smoczyca, o której mówił Arachran, zaczęła tłumaczyć swoim towarzyszom słowa Strażnika. Zamilkła z jednej strony zafascynowana obym brzmieniem języka, a z drugiej nie chcąc wykluczać części stada z dyskusji.
Gdy Kizia skończyła, młoda Fala skinęła łebkiem. Ranga Niewyszkolonego... Z jednej strony brzmiała jak coś, czego nie każdy by chciał, mogąc mieć pełną rangę. Z drugiej, musiało się z nią wiązać coś ciekawego. Jednak sama Miqui nie miała nic przeciwko, by tłumaczka została Niewyszkoloną. Podobnie ta niebieska wywerna... Chciała być Zdobywcą, tak? Jakkolwiek nie było, raczej nie miała nic przeciwko.
Zaraz sama położyła łapę na swojej piersi i powiedziała;
– Ja, Tennamiqui – już się wprawdzie przedstawiała, ale dopiero teraz skład całej grupy wyglądał klarownie, więc uznała, że na wszelki wypadek powtórzy. Zaraz kontynuowała. – Mogę zostać Zdobywcą. – Tę wypowiedź podsumowała przesunięciem pytającego spojrzenia po całej grupie. Niewiele musiała się zastanawiać nad rangą, którą jej pasuje. Wszystko, co z nią związane, było jak coś... Do czego z każdym księżycem ciągnęło jej wędrowniczego ducha coraz bardziej. Nie była tylko pewna, jak na to spojrzy reszta – w końcu była jeszcze małym pisklakiem
nawet jeśli poruszali się tylko w obrębie gry, może lepiej, aby również została Niewyszkolonym?
Na pewno nie zamierzała się sprzeciwiać, jeśli taką decyzję podejmie reszta.
Miała jednak do dodania coś jeszcze. A skoro Kizia wybrała już rangę, jej spojrzenie zaczęło skakać to na Kaskadę, to na Arachrana. – Tez myślę, że starsy smok jest dobry na Psewodnika. I jesce zeby umiał dobze wyrażać głos stada na zewnąts, gdy jego zastępca umie pogadać z kazdym w stadzie i jest wsparciem Psewodnika – to była głównie sugestia. Nie była pewna, jak dobrze mówiły pozostałe dwie wywerny... Ale je wyłączając, Ściągająca była najstarsza. Miała nawet pełną rangę!
Wyglądało na to, że stado Energii musiało brać pod uwagę fakt, który nie dotyczył innych grup – bariera językowa... Będzie ciekawiej!
Kwestię terenów na razie przemilczała, sama nie pewna, co będzie dobre.

Licznik słów: 454
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Burzowe Chmury
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 343
Rejestracja: 07 lip 2021, 7:05
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 59
Rasa: Wywerna x Północny

Post autor: Burzowe Chmury »
A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MP,MO,L: 2| MA:3
Atuty: Pełny Brzuch, Chytry Przeciwnik, Mistyk
Gdy Kizoku przemówiła, wszystko stało się jasne. Z początku miał wręcz prychnąć pogardliwie na samą myśl o jakiejś zabawie, ale po głębszej analizie Burzowe Chmury uznał to za bardzo ciekawe wydarzenie. Jeśli to miało im pomóc lepiej zrozumieć życie stadne i związane z nim decyzje i komplikacje, mogła to być cenna nauka i dla niego. Do tej pory miał tylko Kizoku, działał jako ten który obmyślał plan, a Kizoku zajmowała się jego realizacją. Razem tworzyli zgrany zespół. Później się to nieco zmieniło. Dalej był w pewnym stopniu przewodnikiem, ale już musiał polegać na zdaniu innych osób jak Riril czy Azphel. Życie po dołączeniu do stada Ognia było już spokojniejsze, a on w końcu znalazł się gdzieś na środku łańcucha pokarmowego. Nie był już przywódcą, był mniej istotny od uzdrowiciela, ale był wciąż ważny w hierarchii.
Patrząc na to wszystko.. Gdzie on powinien się odnaleźć w tym przedstawieniu? Jaką rolę obrać? Był skłonny oddać przywódcze stanowiska innym osobom, ponieważ był tym typem który miał swoje własne cele do zrealizowania, ale wciąż respektując rozkazy przywództwa. Poza tym, nie bardzo lubił przyjmować na siebie uwagę, pomimo iż lubił poniekąd potęgę. Co ma do tego potęga? Ano ponoć władza to potęga..
Był jednak inny problem, mianowicie wybór lokalizacji. Nie wiedział czy inni już się nad tym zastanawiali, dlatego mimo wszystko postanowił o tym napomknąć.
Po aie chom gustemio jestem plac ane miobe mäseve. Vem yo kebi gres kasaie pupe pamio letem. Kune pengu grabi zige an roge mist horto. Grabi ceres, smulb'a grej. Mio kakuse immo kune, kon keüb, am gustemio keüb immok vyki'ern. Tilo ceres zale. – Przemówił. Cóż, nie wszyscy, ale przynajmniej część go zrozumie. Może reszta później to przekaże i zgarnie za to pochwałę za bycie mądrym. On miał to gdzieś, byle by nie ponieśli totalnej porażki w tym wyzwaniu.
Były jednak rzeczy które mógł w prosty sposób sposób pokazać wszystkim. Kazzakus sięgnął po swoją maddarę. Stworzył pojedynczy czarny obłok który rozrósł się przy nim, wyciągając i spłaszczając. W tym samym czasie chmura nabrała żywszych kolorów, przypominając teraz bardziej niestabilną (ale wciąż czytelną) wersję mapy proroka. Pazurem swojego skrzydła wskazał na północny zachód środkowych terenów, graniczący z górami, rzeką i otwartą przestrzenią.
Furbu le butra nu mist motte immoa plac ane lidna. Al ai guri yamau. Al di nimib an tanke yat. Al ti valase. Lonis immok sewid – Przemówił zaś, wyjaśniając swoje rozumowanie w tej kwestii.
Amist ceres, tai ponu vyki'ern kunë mäsevë rum jag an rog. – Zadeklarował, zaraz spoglądając na resztę grupy. Utrzymywał "powietrzną mapę" tak długo jak była potrzebna.
Miba tesun vem ti ceres, di grej, hatrer, zircon, imalu. Wes dihatru, Kizoku mistako pomene – Zaproponował, spoglądając zaraz na Kizoku która teraz byłaby bardzo potrzebna.



//ściąga
Tuptająca Łuska – Uzdrowiciel / Wartownik
Leśny Kolec – x
Puszysty Kolec – x
Mięciutka Łuska – Niewyszkolony
Burzowe Chmury – Wartownik (maybe)
Aerdie – x
Tennamiqui – Zdobywca
Ścigająca Burzę – x

Licznik słów: 486
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Sacrifices must be made.
Obrazek
Osiągnięcia || Teczka postaci || Motyw muzyczny (nowy!) || Motyw walki || Głos postaci
▐ Kalectwa: 5/4 pożywienia do osiągnięcia sytości (Dwie pary skrzydeł – wrodzone)▐
Babie Lato
Uzdrowiciel Mgieł
Abella Jadowita
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 289
Rejestracja: 26 maja 2021, 21:03
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Północno-górski
Opiekun: Szarlatanka

Post autor: Babie Lato »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 1| A: 4
U: Prs,A,O,MA,MO,B,Pł,L,Kż,Śl,Skr: 1| W,MP: 2
Atuty: Pełny brzuch; Empatia, Obeznany;
Otworzyła na chwile pysk, za dużo smoków na raz mówiło zbyt wiele rzeczy. Nie potrafiła się skupić i przeanalizować tylu zmiennych na raz. Wciągnęła ostrzej powietrze w płuca. Na szczęście smok, który nazwał się prorokiem zaczął mówić, co pozwoliło skupić na nim wszystkie myśli. Dobrze, że Prorok przeniósł tego bezużytecznego smoka do innej drużyny, nie dobrze że przeniósł również smoka którego sama zwerbowała. A tak się starała rozmawiać z obcymi! Odprowadziła Popioła wzrokiem, gdy ten się udał do sąsiadów.
Abella otworzyła szerzej oczy, przypatrując się z fascynacją mapie. Natychmiast straciła zaintersowanie resztą smoków i zaczęła analizować położenie terenów.

Gdy usłyszała nazwe którą zaproponował
Sama zastanawiała się by zaproponować "bandytów" na cześć matki (albo raczej bo było to pierwsze słowo, które skojrzyła z znaczeniem piratów), więc Łupieżcy jej odpowiadali.
Odwróciła jednak łeb w stronę Jadeitowego, któremu chyba się spodobał pomysł Stada Piękna.
Mówiłam, że wolałby Stado Łapy w Oko niż Ładności. – powiedziała neutralnym tonem. Następnie spojrzała na Aohę.
Stado Łupieżców może być. – zgodziła się.

Gdy Aoha skończył swój monolog o terenach, sama otworzyła pysk, nieustannie wpatrując się w mapę.
Przy górach nikt nie atakuje ale najciężej o jedzenie. Środek ma najwięcej jedzenia i niebezpieczeństwo jest znane i głupie. Ale – wyciągnęła łapkę by wskazać na dwa otaczające tereny. – Inne stada będą chciały je zdobyć. Równiny są atakowane przez obcych, są mądrzejsi od drapieżników. Z stałymi sąsiadami można się zaprzyjaźnić. – wskazała łapą na stado jeziora i górskie – Z obcymi nie. Ale jesteśmy Łupieżcami. To ich złupimy i powiesimy ciała na granicy jako ostrzeżenie. – bo najwyraźniej większość smoków bardzo negatywnie reagowała na widok rozbebeszonych zwłok. Nie rozumiała dlaczego. W końcu to była taka ładna ozdoba!
Następnie chudym, ciemnym palcem na pasmo górskie odgradzające ich tereny po bokach.
Załużymy obóz u podnóży, będzie dalej od drugiego krańca terenu, ale będziemy osłonięci od tyłu. – zaproponowała.

Zmarszczyła lekko pysk gdy Aoha zaczął przydzielać rolę w głównej mierze opierające się na tym kto kim jest na prawdę. Już wystarczyło, że ich stada to po prostu Plaga, Woda, Ogień z szczyptą obcych.
To gra. – zauważyła. – Uzdrowiciel nie musi być uzdrowicielem, piskle nie musi być pisklęciem. – stwierdziła patrząc na Aohę.
Co więcej jak sama uważała, że Aoha lepiej umiał w smoki, tak była tu dokładnie po to by się samej tego nauczyć, więc część z jego tekstu nie do końca jej się spodobała, ale nie pokazała tego po sobie, uznając, że będzie to nieprzydatne. Siedziała więc nawet nie drgając.
Tak. Będę przewodnikiem, a ty reprezentantem. – potwierdziła.

Następnie odwróciła swój drobny obły łepek w stronę Proroka.
Czy przewodnik i reprezentant też są wartownikiem lub zdobywcą? Nasza prawdziwa przywódczyni jest przywódczynią i czarodziejką. – zapytała.

Licznik słów: 452
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek fullbodyObrazek

mutacje: sześć łap + karłowatość II stopnia
(+2 ST do siły, +2 ST do wytrzymałości)
black
Pełny brzuch:
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół. Sytość przy 3/4 pożywienia.
black
Empatia:
-2 ST do nakładania więzi i perswazji.

Alsvid & Arvak (konie pociągowe)
• S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1 • B: 1|Kż: 1 •
Theme

And the worms crawl in, the worms crawl out,
They crawl all over your dirty snout.
Your chest caves in, your eyes pop out,
And your brain turns to sauerkraut.

black
Theme
Granica Lustra
Czarodziej Mgieł
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 383
Rejestracja: 16 sie 2021, 20:13
Stado: Mgieł
Płeć: meżczyzna
Księżyce: 57
Rasa: Olbrzymi-Górski
Opiekun: mama Frar i tata Ilun
Partner: Gerna

Post autor: Granica Lustra »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,L,W,B,Prs,A,O,MP,Skr,Śl: 1| MO,MA: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament; Utalentowany;
Isirowi bardzo pomogły słowa strażnika. Może po prostu malec potrzebował jakiegoś przekonania pchnięcia by zacząć stawiać pierwsze kroki na drodze do pozyskania przyjaciół. Skłonił się prorokowi i po jego słowach podszedł do swojej grupki akurat jak ta zaczęła się naradzać. Jego uwagę przykuł kamyk wyglądało że był podobnie niepewny co on sam. Ale jednak był bardziej niż on.
– K kamyk powinien zostać reprezentantem. Ja mogę być niewyszkolonym.
powiedział cicho kierując do owego smoka słowa bardziej niż do innych. Na razie trzymał się na uboczu grupki nie wiedząc czy go tak prosto zaakceptują. Jednak w końcu i tak musiał się odezwać.
– J ja myślę że czerwony jest najlepszy bo będziemy wiedzieli z kont nadejdzie atak. N na innych mogą nas atakować z dwóch stron a tu tylko z jednej.
Nie wspomniał o fakcie iż sama obecność gór była dla niego przyjemna. W końcu plaga miała ich sporo.
– Nazywam się I Isir.

Licznik słów: 153
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawzięty Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 106
Rejestracja: 23 kwie 2021, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Zawzięty Kolec »
A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 3
U: B,Pł,L,Skr: 1| A,O: 2
Atuty: Okaz zdrowia;
Samczyk po raz drugi już na tym spotkaniu złapał się na nadmiernym słuchaniu. Chwyt przyjaciela wziął go z zaskoczenia, ale poza tym za specjalnie nie zareagował. No może poza wywaleniem siebie i Aohy w tył. Brakowało mu tych wygłupów.
Spokojnie. I tak wszyscy są zajęci organizacją, a nawet jeśli to zapomną za kilka chwil. -powiedział mu to tak żeby doszło to tylko i wyłącznie do uszu przyjaciela. Ale pora była wracać do roboty. Strażnik znowu przemówił i gadał tak długo że Hae o mało sam by nie usnął, a rzadko mu się to zdarzało. Dopiero przy ukazaniu mapy się rozbudził i zaważył że tu już się pojawi problem. Chyba większy niż sama kwestia rozdzielenia ich pomiędzy wymyślonymi stadami. Na wzmiankę o Stadzie Łupieżców jedynie skinął głową w aprobacie. W końcu wszystko dobiegło końca, między Pszczelą a Aohą zaczęła się dyskusja. Nie miał zamiaru chwilowo się wtrącać, wręcz przeciwnie. Obie strony miały rację, ale.
Właśnie tutaj jest cały problem Pszczela. Wszyscy będą chcieli albo równiny, albo las. Żadne z tych miejsc nie jest perfekcyjne. W górach mało jedzenia, w lasach drapieżniki, a na równinach brak schronienia. Tyle że w lesie tak samo. Jeżeli jakaś bestia, albo spore stado wilków wywęszy legowiska to jesteśmy przegrani. Dlatego chcę zaproponować góry. Ale czekajcie zanim będziecie chcieli mnie obedrzeć z piór. – rzucił spojrzeniem na pozostałych członków dwóch stad.
Te góry to miejsce nie do zdobycia. Pomyślcie. Kto będzie tam przyłaził? A jakbyśmy znali te tereny, każdą grotę, każde przejście, każdą najmniejsza kryjówkę. To jak skalisty las tylko bez drapieżników chcących nas zjeść. Prawda że zwierzyny też mało...– zmróżył oczy przypatrując się swojej grupie – Ale nie mieliśmy być łupieżcami? Podlecimy na skraj lasu, ukradniemy nieco zwierzyny i ziół. A jak spróbują się odegrać, to mamy przewagę. Jesteśmy na trudniejszym terenie który My znamy. Możemy obrócić tą wadę na naszą stronę. A tamci zaczną się kłócić jak wariaci o tereny... Tylko, jest jeszcze jeden problem. – skończył stukając pazurami o ziemię.
Ten przydział nie jest zły Gradzie. JEŻELI, wybralibyśmy góry to przydałby mi się ktoś jeszcze. Mam na myśli Ciebie, świetnie sobie radzisz w grotach. Góry też nie powinny być problemem. A jako stado napadające zawsze się przyda dodatkowa para rabunkowa. Sam teren byłby wystarczającą ochroną. – powiedziawszy wszystko zaczął się zastanawiać czy coś mu nie umkło. Coś na pewno, pytanie tylko co?

Licznik słów: 391
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Popiół Poległych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 456
Rejestracja: 20 kwie 2021, 22:57
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 29
Rasa: Północno – Zwyczajny

Post autor: Popiół Poległych »
A: S: 2| W: 1| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 1
U: W,B,Skr,MA,MO,A,O,Pł,Prs,Kż,Śl: 1| Lcz,MP:2
Atuty: Pechowiec, Parzystołuski, Obeznany
Samiec ze spokojem wysłuchiwał piskląt, sam teraz musiał sie zastanowić nad rolą którą miałby wybrać.
Zostanę w takim razie Zdobywcą, będę zbierać pożywienie – oznajmił i popatrzył na maluchy dość surowo.
Ledwo maja jakiekolwiek umiejętności przetrwania, a pchają się w najcięższy teren. Ale to tylko gra... Prawda?
Czerwony teren jest rozsądny jeżeli obawiamy się drapieżników i przeciwników. Dlatego sugeruję wziąć więcej Zdobywców niż Wartowników. Potrzebujemy uzależnić swoje profesje od każdego z terenów. – zmierzył wzrokiem wszystkie smoki.
Rola Reprezentanta w tym momencie ma najmniejsze znaczenie, jeżeli smoki będa chodzić głodne po górach – odrzekł oschle do Plagowego pisklęcia. Choc Popiół już by cichał by ustalenia zostały zakończone, to jednak musiały zabrac głos inne smoki, które jeszcze sie nie określiły.

Licznik słów: 122
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❈ Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji ❈ Parzystołuski: -1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy (Zręczność)
❈ Obeznany: używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran
Kalectwo
Karłowate skrzydła – niezdolność do lotu
kolorki
|
ŚCIĄGA || ZIELNIK || MAPA || FULLBODY Obrazek
SenguisKK
sokół
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3
L,A,O,Skr: 1
Egzotyczny Kwiat
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 249
Rejestracja: 14 sie 2021, 10:01
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: morski
Mistrz: Nawałnica Cieni
Partner:

Post autor: Egzotyczny Kwiat »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,L,B,A,O,MP,Kż,Śl,Skr: 1| MA,MO,Pł,Prs: 2
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilna; Mistyk
Samica zrobiła kuksańca Haezrylowi na zaczepkę. – Gdzie nie pójdziemy, damy sobie radę. Mamy sporo starszych smoków w stadzie które były nie raz na arenie – powiedziała z bojowym uśmiechem – Nawet skopałam zadek Gradowi Skał! HA HA! – zaśmiała się triumfalnie.
Osobiście wolałabym tereny tam gdzie jest woda, ale jak nie ma, to trudno. Chociaz mam nadzieję... – podrapała się pod brodą – że nie tylko my wpadamy na ten pomysł z górami. A jak będie jakas konkurencja to najwyżej ich zabijemy – wzruszyła barkami jak gdyby nigdy nic. – W końcu jesteśmy stadem Łupieżców!

Licznik słów: 97
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
🌸Pełny brzuch🌸

/ pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


🌸Niestabilna🌸

dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

🌸Mistyk🌸
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

Bukiet – jednorożec
Obrazek
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3
B,MA,MO,Skr: 1


||
FULLBODY
Arachran
Dawna postać
stary nietoperz
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 706
Rejestracja: 07 lip 2021, 7:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 80
Rasa: Wywern

Post autor: Arachran »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,L,Pł,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż:1| MO:2| MA:3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak diament; Zdrów jak ryba; Pierwotny Odruch; Nieulękły
– A-er-die ..
Powtórzył sobie cicho Arachran, uważnie się jej przyglądając. Ale była ładna, ciekawe jak będzie wyglądać gdy już dorośnie? Pozostałe imiona powtórzył sobie w głowie, najtrudniejsze było od tej niebieskiej. Sigkajłonca?...Co? Dlaczego smoki wybierały sobie takie trudne imiona, zaczynało go to coraz bardziej irytować. Zerknął na Naedę i uśmiechnął się, kiedy ta próbowała coś powtórzyć. Nie był pewny co. Zerknął na Kazza i stuknął się w głowę, przecież musiałby pomóc Kizi! Zaraz przybliżył się do niego i wytłumaczył
– Entori skada sparuse, we mio yaresam itamo ti mäsevë. Yaresam halma yurla mäsevë an. an takani mate eri "mapa" yaresam am mi ne zrozumieć. Kizoku jawu eri grabil'a onine?
Kaskada! O! To jest łatwe do powiedzneia. Kizia też zaraz wsparła go słowami, tłumacząc wszystko znacznie lepiej niż on.
Czyli tak – stado już mają, nazywa się Stado Energi. Chociaż energii sztormu byłobył łatwe, to chyba nie mogli mieć dwóch członów. Chrząknięcie Strażnika- tak nazywała go Kizia – zwróciło jego uwagę. Zaraz też przedstawił się jako Strażnik Gwiazd, chociaż on nie wiedział czy w ogóle da radę to zapamiętać i powtórzyć.... Iiii potem się zaczęło, potok tak wielu słów. Nie zrozumiał z tego za dużo a tylko rozbolała go głowa, otworzył nieco pysk nie wiedząc co teraz. Spojrzał na Kizię liczą na to, że jej zasób słów z ich mowy jest większy i da się uratować tą sytuację. Oczywiście jak zawsze Kizia była bardzo, bardzo pomocna i teraz rozumiał znacznie lepiej.
No i teraz zagwozdka... Swoje przemyślenia powiedział na głos, mieszając wspólną mowę z akarubi aby każdy go rozumiał
– Może ja być Rerpezen..zastempca a Kizia prywódca? Kizoku te mist immoka po keor an mioso sparu, mi se am kinbu. Waru te ne mist hatrer? Ja móc być prywódca bo znać nieco wasza mowa, czy wy się zgadzać?
Zerkał na każdego po kolei, nie wykluczając nie-ogników. O ile ze swoimi po swojemu się dogada, to jeszcze ważna była opinia Aerdie, Tennamiqui i Kaskady.

Licznik słów: 323
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A
A Obrazek
~~~~~~~~
My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny

WOLNOŚCI
~~~~~~~~
A.:Atuty:...
AI Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
AII Trudny cel – przeciwnik ma +1ST do ataków fizycznych, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – na stałe -1ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Pierwotny odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
AV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze
A Zdrów jak ryba – całkowita odporność na choroby
A.:. .:. .:. .:. .:.
AAAKK – Zigu (żywiołak ziemi – kuna)
AAAS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
AAASkr,B: 1 l MO: 1 | MA: 2

A
A
Odwieczna Waśń
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 155
Rejestracja: 28 maja 2021, 14:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Sahidku i Pełnia
Mistrz:

Post autor: Odwieczna Waśń »
A: S: 4| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 2
U: W,B,Pł,L,A,O,MP,MA,MO,Prs,Skr,Śl: 1
Atuty: Pełny Brzuch; Łakoma Magia
Svar mimo wszystko piskląt nie lubił. Nie umiał się nimi zajmować, ani obsługiwać i zwykle traktował je jak smoki na swoim poziomie, a przynajmniej do momentu, gdy potrafili się porozumieć, czy zrozumieć. Samiec słuchał smoków z drużyny, czekając, aż się określą. Kamyczek chciał być Reprezentantem, a Isir wepchnął się na niewyszkolonego. Żadnego z tych wyborów na razie nie skomentował. Skinął lekko łbem Jirinie i pozostałym. Wysłuchał też Popioła, który komentował rozsądnie całą sprawę. Svar posłał obojętne spojrzenie Neci, który stwierdził, że pytanie go o takie sprawy było dobrym pomysłem. I co on miał mu odpowiedzć?
Kimś, kto jest potrzebny. – Jego głos był neutralny, a spojrzenie samca przesunęło się na Popiół, któremu chciał odpowiedzieć. – Jeśli zdecydujemy się na góry, uważam, że powinno nas być, jeden przewodnik, jeden niewyszkolony i trzech, albo i czterech zdobywców. Pozostali zaś niech będą wartownikami, aby pilnować granic. Jak mówiłem, uważam, że z czasem możemy wypchnąć smoki z całej doliny. Równinnych da się pokonać, a skoro sobie dobrze radzą, to pewnie mają nieco jedzenia. Stado, które wybierze równinę, zapewne ich podbije i uda się dalej w głąb lądu. Jeśli się nie mylę, to wówczas zostaniemy z samymi leśnymi smokami, z którymi możemy założyć sojusz lub wykupić nieco ziem. Wystarczy jeden las dostać, a mielibyśmy dobry dostęp do pożywienia. W górach bywają różne nory i groty, a w nich kryją się kamienie. – Niesamowite, Svar powiedział coś więcej. Złote spojrzenie przesunęło się po smokach mu towarzyszących. Nie zatrzymywał się. – Jeśli miałby ocenić. Ja chcę być wojownikiem, Lunar, Ty chyba też, więc moglibyśmy być wartownikami. Kamyczek, jeśli chcesz, bądź po prostu Przewodnikiem. Nie widzę powodu, aby się rozdrabniać w zabawie na przywódcę i zastępcę, skoro jest nas i tak na tyle mało, że możemy po prostu pomówić o następnym kroku. Jirina, Popiół, Paskuda i Neci byliby zdobywcami. Na góry, myślę, że odpowiedni podział. W lesie odwróciłbym ilość zdobywców i wartowników, ale na równinie chyba po równo. Każdy teren ma wady. – Skończył, przesuwając znowu wzrok po smokach. Czekał na finalne decyzje ze strony towarzyszących mu smoków. Co prawda proponował Kamyczka na przywódcę, ale wcale nie oznaczało, że będzie się go słuchał.

//Nasi
Svar – Wartownik – Góry
Kamyczek – Reprezentant – Góry
Jirina – Zdobywca – Równiny
Lunar – ???
Neci – ???
Paskuda – ???
Isir – Niewyszkolony – Góry
Popiół Poległych – Zdobywca – Góry

Licznik słów: 392
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Babie Lato
Uzdrowiciel Mgieł
Abella Jadowita
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 289
Rejestracja: 26 maja 2021, 21:03
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Północno-górski
Opiekun: Szarlatanka

Post autor: Babie Lato »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 1| A: 4
U: Prs,A,O,MA,MO,B,Pł,L,Kż,Śl,Skr: 1| W,MP: 2
Atuty: Pełny brzuch; Empatia, Obeznany;
Samica zmrużyła ślepia patrząc na swojego brata, który najwyraźniej pomylił rozum z kępką siana, a zamiast uszu miał głuche gałęzie. Trudno też było nazwać rozmowe Aohy i Abelli dyskusja ze stronami, skoro oboje się zgadzali w większości kwesti.
Tamci – wskazała na Isira i Kamyczka i Silną Łuske – już chcą gór. A tamci – wskazała kolejną łapą na Burzowe Chmury – wybierają miejsce na obóz w lesie. – fuknęła, podważając pierwszy argument brata, jakoby wszyscy mieli się o te tereny bić. Nie przysłuchiwała się dokładnie temu o czym rozmawiali inni, ale to ile razy powtarzała się jakaś nazaa terenu nie było trudne do wychwycenia.
Góry są bezpieczne ale zamknięci innymi stadami. Jeśli przyjdzie głód pierwsi padną. Jeśli chcą się poszerzyć – wskazała na niezagospodarowane miejsca na dole mapy. – nie mają jak. Góry są dobre do obrony i trzymania się miejscu, nie rozwoju. A bycie miłym dla sąsiadów jest bardziej opłacalne niż robienie sobie wrogów. – do tego ona już miała pewien plan na swoich nowych "przyjaciół".
Nie zakładaj, że będziemy atakować bez potrzeby. – wyjaśniła bratu dobitnie. Co on sobie myślał? Tak się głośno ogłaszać, że ma zamiar napadać sąsiadów? Przecież dalej się nie rozsiedli, wystarczyło wytężyć słuch.
No i uważała też, że bycie napadanym przez różnych dziwnych obcych było znacznie ciekawsze niż jakieś drapieżniki czy inne stada. Ciekawiło ją co prorok wymyślił.

Licznik słów: 228
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek fullbodyObrazek

mutacje: sześć łap + karłowatość II stopnia
(+2 ST do siły, +2 ST do wytrzymałości)
black
Pełny brzuch:
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół. Sytość przy 3/4 pożywienia.
black
Empatia:
-2 ST do nakładania więzi i perswazji.

Alsvid & Arvak (konie pociągowe)
• S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1 • B: 1|Kż: 1 •
Theme

And the worms crawl in, the worms crawl out,
They crawl all over your dirty snout.
Your chest caves in, your eyes pop out,
And your brain turns to sauerkraut.

black
Theme
Burzowe Chmury
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 343
Rejestracja: 07 lip 2021, 7:05
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 59
Rasa: Wywerna x Północny

Post autor: Burzowe Chmury »
A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MP,MO,L: 2| MA:3
Atuty: Pełny Brzuch, Chytry Przeciwnik, Mistyk
Kazzakus zmrużył oczy gdy Arachran pokazał mu dość wyraźny gest. Co mu się w tym planie nie podobało? Oczywiście, wszystko miało swoje plusy i minusy, chociaż gdy zielony wyjaśnił o co chodzi.. Kazzakus był zdezorientowany. Czy nie zwrócił uwagi co mówiła Kizoku?
Nada, nada. Deva te po vudo kucnete skreble de dusparuka Kizoku? Ümemio mäseve gamore. Kimani ti kunë ko tatelo. Mi skreblen we kune bloti üme immol'ai, am um mist smubie tumer. Grabi zige, grabi roge. Jage al ai an dio gur. Ti ceres.
Owszem, tak trochę wybrał za innych lokalizację stada, ale ktoś musiał zacząć ten temat, prawda? Najważniejsze było by wraz z jakimś wyborem, odpowiednio dopasować skład całego stada.
Odetchnął głębiej, po czym wsłuchał się w propozycję innych członków ich nowego stada. Znowuż jednak Arachran go zdołował gdy usłyszał jego propozycję.
Ane hamnol, caren ne oriete de sparute. Takani or smulb kont Kizoku.. Campa teür, gustemio kakuse ailo imalu. – Przewrócił oczami. Miał nadzieję że wyraził się jasno.
Dobrze, może więc teraz jeszcze inni się wypowiedzą? Miał nadzieję na to że każdy na coś się zdecyduje bez konfliktów i że Kizoku zostanie przy swoim wyborze. Uważał rolę zastępcy za zbędną. Tą rolę mogła uzupełnić po części Kizoku.

⚡Stado Energii⚡
Tuptająca Łuska – Uzdrowiciel / Wartownik
Leśny Kolec – Przywódca
Puszysty Kolec – x
Mięciutka Łuska – Niewyszkolony
Burzowe Chmury – Wartownik / Przywódca
Aerdie – x
Tennamiqui – Zdobywca
Ścigająca Burzę – x

(dla lepszej czytelności, proszę kopiujcie tą ściągę :D )

Licznik słów: 247
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Sacrifices must be made.
Obrazek
Osiągnięcia || Teczka postaci || Motyw muzyczny (nowy!) || Motyw walki || Głos postaci
▐ Kalectwa: 5/4 pożywienia do osiągnięcia sytości (Dwie pary skrzydeł – wrodzone)▐
Neci
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 29
Rejestracja: 18 lip 2021, 16:40
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 0
Rasa: jaskiniowy / bezskrzydły
Opiekun: Paqui i Chaos

Post autor: Neci »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 3
Na słowa Silnej Łuski, zdębiałem. Spojrzałem tępo przed siebie, będąc tak naprawdę głęboko zdumiony... Ktoś potrzebny... Poczułem się nagle istotny i ważny dla Silnej Łuski. Mimo że nie powiedział wprost jaką rolę mam mieć, to najwidoczniej mogę być kim tylko chcę! Będę więc kimś, w czym jestem najlepszy! Nie zawiodę go.

Teraz uważnie i wręcz z zafascynowaniem w moich oczach, wsłuchiwałem się w to, co mówi Silna Łuska. On już to wszystko zaplanował! On jest lepszy niż ten jeżowaty prorok! Bo, on już wie co zrobimy i to wprost mówi! I nie będziemy się rozdrabniać w jakiejś głupiej "zabawie", bierzemy tą grę na poważnie! Tak, wygramy tą grę! A Kamyczek zostanie samodzielnym przywódcą? On jest genialny! No bo przecież, Kamyk ma cztery rączki, to nie potrzebuje już dodatkowych rąk do pomocy! Silna Łuska totalnie ma rację! No i, nie przynudza.

Chociaż cały czas siedziałem niewzruszony, to co uważniejsi zauważyli pewnie po moich zauroczonych oczkach i wijącym się ogonie mój narastający entuzjazm.

– Kamyczek byłby fajnym przywódcą. Chciałbym aby Kamyczek chciał być przywódcą.

Spojrzałem na Kamyczka, jednak potem zerknąłem na Silną Łuskę jak gdyby to on miał decydujący głos w tej sprawie. Nie myśląc o tym jak to wygląda, zaraz dodałem ochoczo.

– Neci będzie zbieraczem małych cennych rzeczy.

Oznajmiłem, jak by to było dla wszystkich oczywiste. Zresztą, ja lubię zbierać małe cenne mi rzeczy. Takich jak małe bialutkie kosteczki, małe smaczne robaczki, a nawet... Małe dziwnie-pachnące grzybki! Niespostrzeżenie i bezszelestnie niczym cień Ennorath, potrafię zbierać te wszystkie cenne rzeczy. Jestem najlepszy w zbieraniu. Nie zawiodę Silnej Łuski.

Byłem cały podekscytowany i nie mogłem się już doczekać tej poważnej gry. Zarazem, poza entuzjastycznie wijącym się ogonem, siedziałem w bezruchu i bez żadnego konkretnego grymasu czekając co powie Silna Łuska.

Licznik słów: 288
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Srebrny Kolec
Dawna postać
Lunar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 422
Rejestracja: 16 lip 2021, 21:04
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Olbrzymi x Powietrzny
Opiekun: Wspomnienie Nocy i Ostoja Zimy*
Mistrz: Kwintesencja Chaosu

Post autor: Srebrny Kolec »
A: S: 5| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 1
U: A,O,MA,MO,MP,W,B,Pł,Prs,Skr,Śl,Kż: 1| L: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Adrenalina
Na razie siedział obok Svara i słuchał co każdy smok miał do powiedzenia. A co on mógłby powiedzieć, zapewne niewiele, cała ta zabawa wyglądała na jakąś skomplikowaną? Tworzyli stado i dzielili się rolami. Czegoś takiego jeszcze nie grał, nie miał za bardzo pomysłu, bo każdy teren był taki jaki był. Dobry i zły za razem. Góry brzmiały ciekawie, bo nie miał jeszcze okazji takowych pozwiedzać, a lasy i równiny... nie brzmiały zbytnio zachęcająco, a raczej dla niego wiały nudą. Ostatecznie Svar zabrał chyba najważniejszy głos i przemówił do wszystkich członków. Wiedział, że potrafił przemawiać, ale z jakiegoś powodu nie odzywał się zbyt dużo. Może właśnie dlatego, kto to wie. Natomiast Lunar już wiedział co zrobić...
Popieram wszystko co powiedział Silna Łuska – Rzekł krótko, bez chwili zawahania, w końcu był jego starszym bratem. W ogóle on się na tym znał, a Lunar nie. Także tyle w temacie.
Będę wartownikiem u boku Silnego, a teren... góry brzmią dobrze – Dopowiedział co myślał, i poparł słowa brata. Chociaż eksploracja kusiła, to nie chciałby mu się polować, aż tak zaawansowanej wersji chowanego połączonej z powalanym jeszcze nie grał. A było to dziwne mówić do niego inaczej niż Svar, trzeba będzie przywyknąć na czas tej zabawy... albo i nie.

Licznik słów: 207
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Efekt Motyla
Dawna postać
Kel Moer
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 464
Rejestracja: 01 sie 2021, 21:55
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: wężowo-zwyczajny
Opiekun: Rex Lapis
Mistrz: Popiół Poległych

Post autor: Efekt Motyla »
A: S: 2| W: 1| Z: 4 | M: 3| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,W,MA,MO,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Lecz,MP: 2
Atuty: Pechowiec, Szczęściarz, Obeznany, Wybraniec Bogów
Jadeitowy odrobinę speszył się, gdy prorok przeniósł Popioła do innej grupy i został sam w plagijskiej grupie. Był zdany na siebie, ale z drugiej strony miał najlepszą okazję do poznania sojuszników swojego realnego klanu. Jak na razie największe wrażenie wywarli na nim Grad Skał i Pszczela, sprawnie organizując całe ich stado, rozdzielają role i otwierając dyskusję na temat terenów. Wtórował im Haezyl, choć z jego pomysły były odrobinę chybione.
Równiny to lepszy pomysł niż góry. Więcej zwierzyny, ale też i więcej ziół, które można przehandlować na mięso, jeśli będzie nam tego brakować. Niedostępność gór to dla nas bardziej wada niż zaleta. Gdybyśmy byli plemieniem złożonym z czystokrwistych, górskich smoków wycofanie się w wysokie partie gór byłoby dobrą taktyką, a tak odetniemy sobie jedynie drogę ucieczki. – wyjaśnił. – Nie da się polować czy zbierać ziół w pośpiechu, to nie są przedmioty tylko czekające aż ktoś położy na nich łapę, a weź po uwagę, że mamy ogromną granicę, którą Kwiecista musi patrolować, jeśli nie chcemy zostać zjedzeni przez obcych. Nie mamy dość sił by jeszcze rozprawić się z sąsiadującym stadem, które będzie chciało odpłacić się za grabież. – pokręcił przecząco głową. – Z tego powodu, proponuję by obóz znajdował się u stóp gór, ale – wyciągnął szpon wskazując na rozgałęzienie rzek w centrum terenów. – Tutaj, w rozgałęzieniu. To równina, więc zagrożenie dostrzeżemy z dala, obojętnie czy przybędzie ono drogą powietrzną, lądową czy wodną. Każde z nas ma skrzydła i bez problemu będzie w stanie przekroczyć rzekę lotem i uciec w bezpieczne miejsce. Naziemni i wodni wrogowie będą potrzebowali czasu by przekroczyć rzekę, a tutaj zaskoczy ich nasza wartowniczka, która w tym terenie będzie błyszczeć. – zerknął bursztynowym okiem na Kwiecistą, a potem przeniósł wzrok na Pszczelą.Reprezentant nie jest obowiązkowy, więc równie dobrze może go nie być lub może być rangą dzieloną. Dlatego proponuję by Grad został Wartownikiem i wspierał Kwiecistą z racji ogromnej granicy. Mogę pomóc w kwestiach organizacyjnych w razie czego. – dodał, na samym końcu spoglądając na Grad Skał.

// miejsce wskazane przez Moraksia

Licznik słów: 339
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❖ Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

❖ Szczęściarz: Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Następne użycie: 6.02

❖ Obeznany: używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran

✻ Kalectwo: +1ST do wszystkich akcji fizycznych, w tym I etapu leczenia
Obrazek
Azdaha – skorpucha sępia
A: S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: Pł,A,O,Skr: 1
Ścigająca Burzę
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 842
Rejestracja: 03 maja 2021, 11:28
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 23
Rasa: Morski
Opiekun: Cynamonowe Zauroczenie
Mistrz: Sekcja Zwłok
Partner: Alga (npc)

Post autor: Ścigająca Burzę »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Prs,Skr,A,O,Śl,Kż,MO: 1 | MP,MA,Pł: 2 | Lecz: 3
Atuty: Pechowiec, Empatia, Niezawodny, Furia Niebios
Kaskada słuchała członków swojego "nowego stada" i ze zgrozą zaczęła zdawać obie sprawę, że dołączyła do jakiegoś dzikiego plemienia. Nie rozumiała niczego z ich mowy i miała wrażenie, że większość z nich nie rozumie jej oraz towarzyszek z Wody (i nie z Wody w przypadku Aerdie). Wzruszyła jednak lekko barkami i nastroszyła błony na karku, przysłuchując się ich rozmowom i starając się wyłapać ich sens.
Zostanę wartownikiem – przemówiła melodyjnie po dłuższej chwili milczenia. Uzdrowicielką była na co dzień, więc cóż to za zabawa zostawać nią po raz kolejny? Potrzebowala odmiany, zaś to wszystko miało być tylko i wyłącznie zabawą. Nie pchała się do rang przewodników, bowiem i tak nie dałaby rady rządzić kimś, kto nie rozumie sws'owego języka urzędowego. Niech męczy się któryś z Ognistych, na przykład Leśny, jeśli taka była jego wola.
Za którym terenem głosujecie? Ja jestem za tym górskim, aczkolwiek to jedynie sugestia – przemówiła przyjemnym dla ucha głosem, przypatrując się wszystkim zgromadzonym należącym do Energii.


⚡Stado Energii⚡
Tuptająca Łuska – Uzdrowiciel / Wartownik
Leśny Kolec – Przywódca
Puszysty Kolec – x
Mięciutka Łuska – Niewyszkolony
Burzowe Chmury – Wartownik / Przywódca
Aerdie – x
Tennamiqui – Zdobywca
Ścigająca Burzę – Wartownik

[/quote]

Licznik słów: 199
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I'll be reaching out to kepp you safe____(AS WE FALL, AS WE FALL)__
xxxxObrazek
❁ Pechowiec ❁
(po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji)

❁ Empatia ❁
(– 2 ST do perswazji, – 2 ST do nakładania więzi)

❁ Furia Niebios ❁
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

❁ Niezawodna ❁
(brak kary ST za rany i choroby, odporność na rehaby)

❁ Kryształ Zielarza ❁
(+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół)
karta kompana
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L, Kż: 1
_____karta kompana
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L, Kż: 1
Obrazek
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Grupa I (Stado Łupieżców)
Pszczela Łuska, Grad Skał, Kwiecista Łuska, Jadeitowy Kolec, Haezryl, Misio, Lark.

Grupa II (Stado Energii)
Tuptająca Łuska, Leśny Kolec, Puszysty Kolec, Mięciutka Łuska, Burzowe Chmury, Aerdie, Tennamiqui, Ścigająca Burzę

Grupa III (Stado Nocy)
Silna Łuska, Kamyczek, Jirina, Lunar, Neci, Paskuda, Isir, Popiół Poległych


Obserwowanie organizacji młodzieży było na swój sposób satysfakcjonujące. Nawet jeśli część z nich wciąż była skonsternowana, naturalna chęć posiadania jakiegoś znaczenia w grupie, a także podskórna obawa przed tym, że brak akcji postawi resztę drużyny w gorszej sytuacji, zazwyczaj robiły swoje.
A jednak wciąż odczuwał niepokój. Być może ze względu na wyobrażone miejsce, w którym teoretycznie zamierzali się znaleźć.
W międzyczasie nie umknęło mu zachowanie jednego z Wodnych, który stale próbował złapać magiczną ważkę. Nawet gdy mu się powiodło, oprócz wibracji energii, którą Strażnik skumulował w świetlistej iluzji, nie poczuł nic. Ani robaczego ciała, które mogłoby pęknąć pod naciskiem jego zębów, ani podwyższonej temperatury sugerowanej przez jasne światło.


Sarna wychynęła zza obrońcy, patrząc tęsknym wzrokiem za czarnobiałym gadem. Być może to dobrze, że nie weszli w żadną interakcję, choć poniekąd żałowała, że nie podjęła pierwszego kroku. Z tej refleksji wyrwał ją donośny głos różowego, przypominającego ogromną roślinę smoka.

Łupieżcy jak w końcu zdecydowali się nazwać, byli jednymi z najbardziej zaangażowanych w kwestii doboru zarówno swojej, jak i czyjejś pozycji. Słusznie, ponieważ nie wszyscy tak samo dobrze radzili sobie z określaniem własnego celu w stadzie. Nim powędrował do wzrokiem do pozostałych, jego uwagę przyciągnęła niewielka, wielołapa samiczka wprost komunikująca swoje pytanie. Zwrócił się do niej i bez większego namysłu, tonem nieco łagodniejszym niż przy monologach spróbował rozwiać jej wątpliwości – Pomijając rangę uzdrowiciela, która wymaga specjalnego wyszkolenia, każdy w stadzie może mieć predyspozycje do pełnienia funkcji, która do niego nie należy. Podział na obowiązki istnieje jednak po to, żeby na danej dziedzinie się skupić i nie tylko opanować do perfekcji, ale w krytycznych sytuacjach wiedzieć co uczynić swoim priorytetem. Każdy przewodnik i reprezentant może zatem ruszyć u boku zdobywcy albo wartownika, lecz nie będą w ten sam sposób związani z tymi rangami.
To... ogólna odpowiedź
– odchrząknął krótko, zastanawiając się czy było to w jakikolwiek sposób satysfakcjonujące – Na potrzeby gry jest to rozgraniczone, ponieważ chcę, aby każda funkcja odpowiadała za inny rodzaj zadań – Nieco precyzyjniej.

Tę kwestię mając za sobą, spróbował nadrobić informacje, koncentrując się na stadzie Energii, w którym jeden ze smoków stworzył akurat niewyraźną replikę jego własnej mapy. Do tej pory nie pozbył się jej, by młodzi mogli poświęcić więcej czasu na namysł, ale nic dziwnego, że posługujący się innym językiem Burzowy, wolał mieć wszystko pod własnym nosem. Drzewny zmrużył ślepia, próbując ocenić jaką dokładnie lokalizację samiec miał na myśli, a gdy był w stanie mniej więcej ją wyróżnić, krótko skinął łbem, do samego siebie.
Wygodniej byłoby te wnioski z nimi skonfrontować, ale nie chciał wytrącać ich teraz ze skupienia. Naturalnie jednak byłby wdzięczny, gdyby podczas gry rozumiał, o czym właściwie dyskutują.

Rozpoczęcie gry Dając młodym dostatecznie dużo czasu na namysł i organizację, znów ochrząknął głośno, koncentrując na sobie całą uwagę. Zaskakująco był to prosty, ale dostatecznie skuteczny sposób komunikacji, w którym nie musiał specjalnie prosić, aby na niego spojrzeli.

Gorzej jeśli coś utknie mu w gardle i będzie próbował zwyczajnie się tego pozbyć.

Najwyraźniej sarna nie wierzyła w jego zdolność do improwizacji.
Ostatnia garść zasad.
Obecnie będę pełnić rolę narratora dyktującego okoliczności, w których się znajdujecie. Gdy mówię, że coś ma miejsce, nie podlega to dyskusji, tak samo jak nie dyskutujecie z deszczem, ani wydarzeniami, które już miały miejsce.
Wartownicy, Zdobywcy oraz Niewyszkoleni odpowiadają za więcej niż jednego smoka. Oznacza to, że każdy z tej trójki dopilnowuje dobrobytu trzech postaci, swoimi słowami reprezentując ich poglądy. Będzie to dla was jaśniejsze, gdy przejdę do omawiania indywidualnej sytuacji każdego ze stad.
Powracając raz jeszcze do mapy.
W tym punkcie, na obrzeżu lasu znajduje się jaskinia, w której mieszka potężny duch o smoczej postaci. O ile techniczne nieścisłości będę wyjaśniać wam cały czas, wewnątrz gry o dodatkową pomoc możecie poprosić wyłącznie jego, choć nie jest w to żaden sposób obowiązkowe, zwłaszcza że i on nie wtrąca się w niczyje interesy.
Żadne ze stad nigdy nie widziało go osobiście, choć w
Górskim Gardle , które jest obecną nazwą waszej lokalizacji, od zawsze krążyły pogłoski o jego bezinteresowności.

Stado Nocy znajduje się przy górach, Energia w centrum, a Łupieżcy będą stawiać czoła równinom. Zadbajcie teraz o odległości między sobą
– Na chwilę przestał mówić i żeby nie marnować energii, pozbył się trwającego wizerunku mapy, zamiast tego tworząc w powietrzu trzy kryształowe ważki. Nad łbami smoków Energii zakręciła się złota, sugerując żeby przenieśli się bardziej w centrum Skał Pokoju. Łupieżcy dostali czerwoną, która odleciała daleko na lewo, tak aby między grupkami stworzyć przestrzeń zbliżoną do odległości ogona. Smoki Nocy otrzymały granatową ważkę, która pokręciwszy się im koło pysków, jednocześnie nie dając się złapać, spróbowała zaprowadzić ich na prawy kraniec skał.
Jeśli smoki posłuchały się magicznych tworów, Strażnik mógł przejść do dalszych wyjaśnień.

Poprowadzę historię w turach. Część wypowiem na głos, część bezpośrednio do łbów osób, które powinny pozyskać daną informację. Proszę, aby na koniec każdej tury jedna bądź dwie osoby ze stada zrelacjonowały mi decyzje, jakie zostały podjęte przez grupę.
Dopóki trwa moja kolej, jako narratora, proszę abyście nie zadawali mi żadnych pytań. Gdy skończę i wrócę na swoje miejsce, możecie mówić
– Dla podkreślenia tego co miał na myśli, ruszył sztywno ze swojego miejsca, by przejść się przed młodymi, jak przewodnik oceniający swoich wojowników. Sarna również natychmiast wstała, pospiesznymi ruchami nóg dotrzymując mu kroku.
Zacznę od tego, że opisując sytuację waszych stad interesuje mnie w jaki sposób do tego podejdziecie, jakie okoliczności weźmiecie pod uwagę i dlaczego. Wyłącznie na tej podstawie będę rozsądzał, czy wasze akcje się powiodły.
Cenna w grze jest także indywidualna tożsamość każdego z waszych stad. Gra polega na braniu pod uwagę danych elementów i interakcji z nimi, lecz żaden cel poza przetrwaniem nie jest obowiązkowy. Szczególny nacisk chciałbym położyć na starszych, bądź bardziej zaangażowanych, pewnych siebie uczestników, ponieważ tak jak w stadzie, z którego tu przybywacie, to na was po części spoczywa odpowiedzialność zaangażowania tych, którzy boją się zabrać głos
– Tutaj zamilkł na chwilę, licząc że wszystko zapamiętali.

Po tej wypowiedzi, każda z drużyn mentalnie otrzymała ogólną informację, na temat składu własnej grupy. W większości były to znajome wybory, choć ze względu na niezdecydowanie, niektórych Strażnik przydzielił sam.

~ Stado Łupieżców.
Pszczela Łuska – Przewodnik
Grad Skał – Reprezentant
Jadeitowy Kolec – Uzdrowiciel
Kwiecista Łuska – Wartownik
Haezryl – Zdobywca
Misio – Niewyszkolony
Lark – Niewyszkolony
Wasze stado składa się w sumie z piętnastu smoków, z czego sześć nie ma wyszkolenia.
Jeśli zrezygnujecie z obecności reprezentanta, smoków w stadzie będzie osiemnaście, z sześcioma niewyszkolnymi.

Stado Energii
Leśny Kolec – Przywódca
Burzowe Chmury – Wartownik
Tuptająca Łuska – Uzdrowiciel
Puszysty Kolec – Niewyszkolony
Mięciutka Łuska – Niewyszkolony
Aerdie – Niewyszkolony
Tennamiqui – Zdobywca
Ściągająca Burzę – Wartownik
Wasze stado składa się w sumie z dwudziestu smoków, z czego dziewięć nie ma wyszkolenia.

Stado Nocy
Kamyczek – Przewodnik
Silna Łuska – Wartwonik
Jirina – Zdobywca
Lunar – Wartownik
Neci – Zdobywca
Paskuda – Niewyszkolony
Isir – Uzdrowiciel
Popiół Poległych – Zdobywca
Wasze stado składa się w sumie z osiemnastu smoków, z czego sześć nie ma wyszkolenia.
~

Smoki, które nie rozumiały języka proroka, czyli wszyscy Ogniści w Energii poza Mięciutką, otrzymali uproszczoną wersję przekazu z wizerunkiem osoby opatrzonej danym słowem, a potem podsumowanie w postaci obrazu jedenastu dorosłych smoków i dziewiątki piskląt i starszych.
Przejdę się teraz po każdej z waszych grup, wyjaśnię okoliczności i powróciwszy na miejsce które zostawiłem, zakończę swoją turę. – Tak jak wyjaśnił, tak ruszył od razu w stronę najbliższego zgromadzenia.

Co najważniejsze, a czego nie zapowiedział, rozdzielone odległościami drużyny nie słyszały się ani troszkę. Nie było to za sprawą magii proroka, bo ten zbyt szybko zmęczyłby się takim użytkowaniem energii, a najwyraźniej czegoś innego.
Uessas był w takiej sytuacji bardzo użyteczny, niemal zapracowując sobie na szczerą wdzięczność zmęczonego Strażnika. A może wynajął do tej pracy jakieś duchy? Najważniejsze było to, że dopóki smoki trzymały się swojej przestrzeni, głosy pozostałych drużyn były dla nich jedynie jedynie bezsensownym, cichutkim szmerem, niezależnie od wszelkich wysiłków.

NOC

Stanąwszy niedaleko, osłoniony jak zwykle niewidzialną barierą, skinął młodym łbem. Był niskim szczupłym smokiem, więc mimo chłodnej aury i charakterystycznej złotej obroży, z bliska wydawał się całkiem zwyczajny. No i sarna nadal czaiła się gdzieś za jego grzbietem, choć gdyby ktoś chciał się z nią przywitać, zasłoniłby ją skrzydłem
Jeszcze nim zabrał głos, przed sobą przywołał mapę, którą widzieli wcześniej, choć umieścił ją na ziemi –
W Górskim Gardle panuje deszczowa pogoda i nieprzyjazny chłód – rzekł, wczuwając się w swoją funkcję narratora – W górach jedzenia nie ma praktycznie w ogóle, choć wyruszający na południe zdobywcy zazwyczaj zadowalają się jeleniami i ptactwem które łapią na obrzeżach lasów, czy przy brzegach rzek, gdzie roślinożercy próbują ugasić pragnienie.
Ostatnimi czasy zwierzyna zaczęła się jednak przerzedzać, a na znajomym terytorium zdobywcy zaczęli znajdywać coraz więcej obskubanych szczątków. Wstępując dalej w las musieliby zaakceptować ryzyko walki z drapieżnikami, które najwyraźniej urosły w siłę, nie mając ze strony górskich dostatecznej konkurencji.
Poza tym od dawna, jako Nocni zdajecie sobie sprawę, że na południu graniczycie z grupą zwaną Energią. Nigdy nie współpracowaliście. Co więcej, zaledwie pokolenie temu, wartownicy centralnego stada zabili dwóch waszych zdobywców. Konflikt nigdy nie został rozwiązany, a okoliczności zapomniane, choć nowi członkowie Nocy wiedzą, od swych zmarłych starszych, że to wartownicy Energii przyczaili się na ich smoki, podczas gdy te nawet nie naruszyły ich granicy.
Noc znajduje się zatem w specyficznej sytuacji. Zdobywcy mogliby zaryzykować walkę z drapieżnikami w lesie w którym dotąd polowali, bądź wyruszyć dalej wzdłuż rzek, gdzie zagrożenia nie znają, choć być może mieliby szansę trafić na łagodniejsze warunki. Niemniej, dalsza wyprawa wiązać się będzie z dłuższą nieobecnością i głodem niewyszkolonych smoków. Wciąż istnieje też Energia z którą mogliby zacząć dyskusję. Z innej zaś strony Wartownicy dotąd broniący granic mogliby stanowić jakieś wsparcie dla zdobywców, ponieważ ich stado rzadko jest bezpośrednim celem drapieżników. Zupełny brak obrony byłby jednak ryzykowny.

Jeśli wszystko zrozumieli skinął im tylko łbem, by tak jak obiecał, ruszyć dalej.




ENERGIA

Mieszkacie tutaj – wskazał pazurem mapę, którą znów stworzył na ziemi, przed swoimi łapami. Z tej perspektywy mogły ją widzieć tylko smoki znajdujące się obok.
Zdobywcy Energii mają dużo jedzenia – wyraźnie podkreślił rangę oraz obszar w którym się spełniała, palcem wskazując na las – Wartownicy są u was bardzo silni, ponieważ często mierzą się z zagrożeniem. Znają jego czułe punkty. Ważnym dla waszych smoków jest trening który uprawiają między sobą. Ostatnimi czasy Uzdrowiciel jest zbyt przeciążony by leczyć wszystkich zarówno z obrażeń nabytych na ochronie granic, jak i zwyczajnych pojedynkach.
Zdobywcy też często wracają poranieni ze swoich wypraw.
Jeden z nich powrócił ostatnio z informacją na temat dużego, rannego zwierzęcia, które czai się pomiędzy drzewami w okolicach głównego jeziora
– Na wskazanej przez proroka mapce, w okolicy jeziora pojawił się malutki obraz bordowego stwora, przypominającego demona. Wyglądał na rannego, ale wciąż bardzo groźnego. Gdy drzewny kontynuował, drobna figurka zniknęła – Korzystając z tej wiedzy możecie wyśledzić jego legowisko i nie tylko powrócić z dodatkowym łupem, ale także pozbyć się zagrożenia, które szczególnie dręczy waszych zdobywców. Jeśli wyruszą bez niczyjej pomocy, mogą nie przetrwać, choć stada nie można zostawić bez opieki.

Ponadto, Energia graniczy z dwoma stadami. Jesteście świadomi iż północ zamieszkują smoki Nocy. Zmarli starsi Energii pamiętają historię o zdobywcach z tamtej grupy, którzy specjalnie zaczaili się przy waszych terenach, żeby zranić waszych wartowników. Smoki Energii zdołały ich odeprzeć, a tamci zginęli w drodze powrotnej do swojego stada. Mimo to, Noc oskarżyła Energię, o to iż bezcelowo zabiła ich smoki. Rany są stare, choć od was zależy na ile wciąż mają znaczenie.
– Tłumacząc to wszystko, bardzo wyraźnie podkreślał każde słowo, a zdania specjalnie formułował krócej. Młodzi widzieli też, że choć wzrokiem przeskakuje po wszystkich, najczęściej zatrzymuje się na osobach które z pewnością go rozumieją oraz dwójce ognistych – Leśnym i Mięciutkiej, którzy mogliby część z tego wytłumaczyć pozostałym.
Na południu mieszkają Łupieżcy. Wasze relacje są napięte, gdyż zdarza się, że w pogoni za zwierzyną, drogi waszych zdobywców przecinają się ze sobą – przekazawszy te informacje, skinął młodym łbem i powędrował dalej, w stronę wspomnianych Łupieżców. Rzecz jasna nie spieszył się i doglądał truchtającej za nim sarny, żeby się nie zagapiła.


ŁUPIEŻCY

Przybywając w pobliże ostatniej zbieraniny, skinął im łbem, zatrzymując się zaledwie parę kroków obok. Nie rezygnował z bezpiecznej, przezroczystej bariery wokół swojej osoby, bo nie dość ufał nawet najgrzeczniejszym pisklętom. Chwilę po konfrontacji na ziemi przed sobą stworzył mapkę identyczną do tej, którą wcześniej widzieli u jego boku. Szponem wskazał lokalizację, o której w debacie z grupą wspomniał Jadeitowy – Mieszkacie gdzieś tutaj – tym razem posłużył się mniej wiedzą własną, co uprzejmością Uessasa, który mógł uważniej doglądać całej sceny – Jako Łupieżcy, nie macie w tym miejscu wielu problemów z drapieżnikami. O ile wciąż nie możecie pozostawić granic niestrzeżonych, zdołaliście zarysować swoją tożsamość jako strażnicy Górskiego Gardła, rozdzielając urodzajne tereny od obcych równin. Mięsożercy wolą was omijać, dopóki ataki nie są konieczne. Zwierzyna na którą polujecie po północnej stronie waszych ziem jest bardzo zwinna i często potrafi pokonać dostatecznie dużą odległość by skryć się w centralnie ulokowanych lasach. Jest dostatecznie liczna i tłusta, by mimo to kusić ryzykiem. Podążywszy za nią, wasi zdobywcy są zmuszeni naruszyć tereny sąsiadów – smoków Energii.
Na południu, które znacie zwyczajnie jako "równinę" od zawsze, w oddali mogliście obserwować interakcje różnych gatunków, w tym tych inteligentnych. Żadne z was nie przekraczało dotąd zdroworozsądkowej granicy, aby się do siebie zbliżyć.
Z ostatniej wyprawy dowiedzieliście się, że coś uległo zmianie. Zwierzyna na równinie przerzedziła się, a na obrzeżu lasu zachodniego od waszego obozu zaczęły pojawiać się zmarli roślinożercy, choć żaden z nich, fizycznie nienaruszony.
Wasz obecnie dominujący problem, poza niewyjaśnionymi zgonami, to głód.
– Powiedziawszy swoje, kiwnął smokom i ostrożnie odszedł od grupy, by siąść tam, gdzie zastali go, gdy zbierali się na Skałach. Z walącym z podekscytowania sercem, sarna dołączyła znowu, chowając się za jego grzbietem.


Koniec mojej tury. Uzgodnicie w grupach tyle szczegółów na temat kierunku waszego stada, ile uznacie za konieczne. Czym więcej zdołacie wymyślić, nim wyjaśnię konsekwencję waszych działań, tym lepiej. Ilość tur, które tu spędzimy będzie zależna od waszego zaangażowania, choć przewiduję, że trzy minimum, włącznie z obecną powinny dostatecznie uformować los waszych grup.
Jeśli rola wartowników, zdobywców i niewyszkolonych wciąż nie jest dla was jasna – macie do dyspozycji po trzy fikcyjne smoki w randze, to gdzie pójdą i co zrobią będzie zależne od was i ode mnie. W razie niezgody, głos przewodnika i reprezentanta jest ostateczny. Jako jedyni nie będą otrzymywać dodatkowych, prywatnych informacji
– Nie chciał w końcu trzymać ich w nieskończoność na rozmowach, których kierunku nie mógł przewidzieć.

Dopiero po tym wszystkim spojrzał na Plagijską piastunkę. Będzie musiał zrobić z niej jakiś użytek.




Celem tej tury jest omówić opisane przez Strażnika okoliczności, określić jakie decyzje podjąć w związku z nimi, a także jak nadać stadu "odrębną tożsamość", omawiając w jakim kierunku ma się rozwinąć. Nie ma złych pomysłów, zwłaszcza że to jakie zasady smoki ustalą sobie wewnątrz swoich grup, nie podlega narracji Strażnika.
Finalnie oceniam stopień waszego fabularnego zaangażowania!

Tury każdego ze stad będę oceniać indywidualnie – od was zależy kiedy się skończą, gdy jedna z wyznaczonych osób podejdzie do Strażnika i zrelacjonuje co zmieniło się w stadzie oraz jakie decyzje zostały podjęte. (Chociaż przypomnę wam o turach za 72h)

Zachęcam zarówno do dogadania się prywatnie, jak i krótkich postów dyskusyjnych – jesteście na moim eksperymentalnym polu bitwy – Strażnik zaś będzie odpowiadał na techniczne pytania między turami.
Razem z zewnętrzną narracją stado powinno przetrwać przy minimum dwóch/trzech użytkownikach więc nie martwcie się jeśli cała grupa nie jest aktywna. W międzyczasie, do części z was poszło PW


MAPA – czerwona kropka to duch, pozostałe kropki to stada.

Licznik słów: 2622
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Babie Lato
Uzdrowiciel Mgieł
Abella Jadowita
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 289
Rejestracja: 26 maja 2021, 21:03
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Północno-górski
Opiekun: Szarlatanka

Post autor: Babie Lato »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 1| A: 4
U: Prs,A,O,MA,MO,B,Pł,L,Kż,Śl,Skr: 1| W,MP: 2
Atuty: Pełny brzuch; Empatia, Obeznany;
Abella zamrugała zainteresowana gdy Strażnik wspomniał coś o padającej zwierzynie.
Uzdrowiciel musi zbadać martwą zwierzynę. – spojrzała na Jadeitowego mówiąc to, anastępnie przejchała spojrzeniem po reszcie smoków.
Lepiej by uzdrowicel poszedł tam z zdobywcą i zbadał na miejscu czy by zdobywca przyniósł martwa zwierzyne wgłąb naszego terenu i tam uzdrowiciel zbadał? Może być coś groźnego w lesie albo może być zaraźliwa choroba. – wyjaśniła. Nie wiedziała co konkretnie mogło zabijać zwierzynę bez zostawiania śladów, ale... Abella pocieła wystarczająco dużo szczurów by wiedzieć, że nie wszystko widać na pierwszy rzut ślepia.
Później spojrzała na Aohę.
Skoro reprezentant nie może być równoczenie wartownikiem, lepiej byś był trzema smokami. Ja dam radę. – zapewniła.
W końcu była tu po to by dać radę.
Następnie jej spojrzenie mieniących się ślepi padło na zgromadzenie smoków, które się nazwały Energią. Potem znowu na Strażnika.
Proroku, jeśli chce porozmawiać z innym stadem to mam po prostu do nich podejść? – zapytała.

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek fullbodyObrazek

mutacje: sześć łap + karłowatość II stopnia
(+2 ST do siły, +2 ST do wytrzymałości)
black
Pełny brzuch:
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół. Sytość przy 3/4 pożywienia.
black
Empatia:
-2 ST do nakładania więzi i perswazji.

Alsvid & Arvak (konie pociągowe)
• S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1 • B: 1|Kż: 1 •
Theme

And the worms crawl in, the worms crawl out,
They crawl all over your dirty snout.
Your chest caves in, your eyes pop out,
And your brain turns to sauerkraut.

black
Theme
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej