Podziemna Jaskinia

Legendy głoszą, że Bliźniacze Skały łączą pisane sobie dusze. Niektórzy przychodzą tu z nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a szczęśliwe pary chętnie korzystają z romantycznych scenerii.
Dziedzictwo Wojny
Dawna postać
Ragan Objawiający
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1185
Rejestracja: 28 lip 2020, 9:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: północny
Partner: Jaśniejąca Konstelacja

Post autor: Dziedzictwo Wojny »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| Śl: 2 | A,O: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia Niebios; Utalentowany

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Najbezpieczniej było zakładać najmniej sprzyjające opcje. plaga nie miała najlepszej opinii wśród Wolnych Stad, przynajmniej niektórych i zapewne nie było to niezgodne z prawdą. Niektórymi czynami na pewno zasłużyła na nieufność... Z drugiej jednak trony, czy naprawdę było to takie uzasadnione? Pozostałe stada również nie grzeszyły honorem, jednak z jakiegoś powodu zapominały o własnych grzechach, z radością zrzucając odpowiedzialność za całe zło tego świata na Plagę – a plaga z równie dużą radością to przyjmowała.
Ragan nie należał do Czarodziejów, więc nie bawił się w tworzenie magicznych światełek. Te, które stworzy Echo były wystarczające, by panował tu raczej przyjemny półmrok. W ich nikłym świetle mógł dostrzec swojego rozmówcę na tyle dobrze, by móc co nieco odczytać. po ciemku byłoby zdecydowanie trudniej określić zamiary ziemnego smoka.

– Nasza walka była interesująca i z chęcią zmierzę się z tobą jeszcze raz. Wynik może być zupełnie inny – odpowiedział na gratulację Czarodzieja niewielka doza komplementu. Wszyscy je lubili... Ragan również nie był wyjątkiem. Może nie dałoby się go nimi przekupić, ale z pewnością potrafił je docenić.
– Szukałem miejsca, gdzie mógłbym pozbyć się nadmiaru śniegu z futra. Doskonale chroni przed chłodem, ale jeśli śnieg jest zbyt lepki, potrafi zbrylić się i nieprzyjemnie wchodzić pod spód łap. Zupełnie przez przypadek trafiłem na ciebie i... Ktoś jeszcze tu jest? – Zapytał, rozglądając się dookoła. Czuł tu zapach tego czegoś innego niż smok. Nikły, wiec nie mógł określić, skąd dochodzi. Nie spotkał się wcześniej z podobna wonią i mówiąc szczerze, wolałby wiedzieć, co tu jest i w jakim celu.

Licznik słów: 253
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
..! I wanna hide the truth. I wanna shelter you !
But with the beast inside there's nowhere you can hide

proszę odróżniać postać od użytkownika
.
⬩ okaz zdrowia ⬩
odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu

⬩ czempion ⬩
raz na walkę dodatkowy sukces do ataku fizycznego

⬩ furia niebios ⬩
raz na walkę przeciwnik dostaje dodatkową ranę lekką

⬩ chytry przeciwnik ⬩
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

Obrazek
Wei – pantera śnieżna
A: S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 1|A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
__________Błysk przyszłości: użyto: 06.12
_
Galeria: 1_2_3_4_5_6
.
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1609
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »
A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Rozmowa nie zapowiadała się najgorzej, przynajmniej tak odczuwał.. Pozostawał w pogotowiu, jednak nie chciałbym nie uprzejmy w żadnym stopniu. Przecież nic mu nie zrobił ten smok? Etykieta, uprzejmość, bycie grzecznym niewiele kosztuje.
Za zewnątrz jest strasznie zimno, dobrze, że tu wpadłeś, zaraz rozwiążemy problem niskiej temperatury. – powiedział do plagijczyka, i skorzystał z maddary. Zaczerpnął energii ze źródła, i podniósł w grocie temperaturę. Po chwili zrobiło się bardzo przyjemnie.
Nie musisz się niczego obawiać z mojej strony. Jestem świadomy, że nasze stada może za sobą nie przepadają, jednak ja nie zamierzam ulegać stereotypom. Wybacz moje zachowanie na arenie, był to efekt podwyższonej adrenaliny, nie negatywnego stricte nastawienia. Walkę pozostawmy na arenę, chętnie podejmę rewanż. Z mojej strony brak jest złych intencji, masz moje słowo – znów zajął głos Echo. Może to uspokoi jego rozmówcę? Fakt, na arenie dostał jakiegoś szału bojowego, ale wynikało to wyłącznieze sparingu, nie uprzedzeń względem samca.
Nie obawiaj się... Jest w jaskini moja nowa kompanka, jednak nie wiem, czy będzie się chciała pokazać... Jest dość nieśmiała, jednak myślę, że się przekona i pokaże w końcu.. – nie mógł jej zmusić do wyjścia, jednak starał się przekonać ją, że jest to nie taktowne ukrywać się z ciemności. Mamunka olbrzymi nakładem siły pokazała się na skraju blasku padającego od świetlików.. Mała, drobna, wystraszona, wbijała duże, żółte oczy w nieznajomego.
Witaj.. ja.. nie zjedz mnie! – próbowała przełamać strach, i coś powiedzieć, jednak znów opętał ją strach, i czmychnęła w kierunku środka groty, zostawiając ślady z czarnego atramentu.
Świetlik uniósł barki do góry.
Wybacz, ona boi się panicznie innych smoków, szczególnie nieznajomych... A Ty wyglądasz dość groźnie. – powiedział Ech po chwili. Może potem wylezie znów z mroku. Skarcił ją w myślach.
To zimno jest straszne, Ty masz jeszcze takie piękne, białe futro, to przynajmniej nie marzniesz, ja to ciągle muszę chodzić w bańce ciepłego powietrza! Paskudna pora roku. – powiedział znów po chwili. Jakoś musi zaczepić nowy temat, żeby przykryć złe zachowanie kompanki.

Licznik słów: 325
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Dziedzictwo Wojny
Dawna postać
Ragan Objawiający
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1185
Rejestracja: 28 lip 2020, 9:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: północny
Partner: Jaśniejąca Konstelacja

Post autor: Dziedzictwo Wojny »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| Śl: 2 | A,O: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia Niebios; Utalentowany
Przyjemnie dla kogo? Jemu przyjemnie było właśnie na dworze, w chłodzie, przed którym chroniło grube futro, jeszcze bardziej puszyste w okresie zimowym. gdyby nie ten zbrylający się śnieg... A teraz musiał znosić wysokie temperatury nawet w zimie...
– Od razu przyjemniej – skłamał gładko, posyłając ziemnemu lekki uśmiech. Uprzejmości, maniery, konwenanse... Opanował do do perfekcji. Mając w stadzie Burdiga, którego bezużyteczność nie przeszkadzała nikomu, bo wystarczył jeden głupkowaty uśmiech, nic dziwnego, że Ragan szybko pojął ta lekcję. Nikt nie lubi gburów, ale nieważne, kim jesteś, wystarczy jeden – albo więcej – uśmiechów, a liczne postawione przez innych bariery szybko upadają.
Obawiać się? On? Przez chwile miał ochotę się zaśmiać, jednak uczucie to zniknęło równie szybko, co wszystkie inne, zanim zdążył przekuć to w czyny.

– Ach tak, coś o tym słyszałem. Ziemia podobno nie ma o Pladze zbyt dobrego zdania. Nie wiedziałem jednak, że wpajają swoją niechęć młodszym pokoleniom – powiedział w zamyśleniem, używając tu nieco półprawdy. Po rozmowie z innym ziemnym miał przecież pojęcie, że Ziemia rzeczywiście opowiada o Pladze niestworzone rzeczy, ale lepiej usłyszeć to z wielu źródeł. Z drugiej strony nie robiło to żadnej różnicy, bo Plaga robiła dokładnie to samo. Pozostawał jednak fakt, ze Plaga czyniła to w zasadzie do wszystkich stad, ale reszta działała w opozycji jedynie do Plagi. Zabawne. – Nie przejmuj się. Po prostu myślałem, że podzielasz tą niechęć widząc to, co działo się na arenie. Skoro było to jednak spowodowane jedynie emocjami walki, nie ma nawet czego tłumaczyć – stwierdził wspaniałomyślnie.
Pozwalać, aby emocje przejmowały kontrolę nad zachowaniem... W ogóle odczuwać tak silne emocje, by stracić nad sobą panowanie – to było coś, czego Ragan nie potrafił zrozumieć do końca.
Obserwował wynurzającego się z mroku pokracznego stwora. Kompan, tak? Nie widział potrzeby posiadania przy sobie zwierzaka. Oczywiście wiedział, że były przydatne, ale ie rozumiał, jak mona dzielić umysł z jedzeniem. Drapieżniki były nieco lepsze, ale zdarzały się przecież inne stworzenia – sarny na przykład. Może jako kamuflaż? Tak, wtedy byłyby przydatne, ale chyba jednak wolałby je zjeść...

– Fascynujące stworzenie. Nie wiedziałem, że potrafią mówić – powiedział, gdy mamuna zniknęła w mroku jaskini. nie uczynił żadnego wrogiego gestu w jej kierunku, więc może być spokojna. Nie zje jej przecież przy jej smoku, za dużo by było z tym zachodu. Musiałby zabić i jego – co nie byłoby problemem. Gorzej z ukryciem potem zwłok... No i zaraz ktoś by się zleciał, gdacząc coś o zemście. Jedna mamuna nie była tego warta, nie był przecież głodny.
Przeniósł lekko zdziwione spojrzenie na Echo.

– Wyglądam groźnie? Ja? – Zapytał z pewnym niedowierzaniem. Był drobnej budowy, wyglądał wręcz krucho w porównaniu z siłaczami z Plagi. Na dodatek nie miał jaskrawych barw, nie szczerzył kłów i nie stroszył gładkiego, miękkiego futra. No i starał się zawsze zachowywać uprzejmie. Gdzie tu wyglądał groźnie? Jasna dżuma, musiał jak widać nad tym jeszcze sporo popracować.
– Rzeczywiście w zimie jest przyjemnie mieć futro. Gorzej jednak w lecie i gdy pada deszcz. Wasze łuski szybko schną, ale gdy futro nasiąknie wodą staje się ciężkie i nieprzyjemnie ciągnie do ziemi. A upały to koszmar – pokręcił lekko głową na samą myśl o tym. Oczywiście futro wcale mu tak nie przeszkadzało. Bywało kłopotliwe, ale nie zamieniłby go na łuski. Było zwyczajnie ładniejsze.

Licznik słów: 539
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
..! I wanna hide the truth. I wanna shelter you !
But with the beast inside there's nowhere you can hide

proszę odróżniać postać od użytkownika
.
⬩ okaz zdrowia ⬩
odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu

⬩ czempion ⬩
raz na walkę dodatkowy sukces do ataku fizycznego

⬩ furia niebios ⬩
raz na walkę przeciwnik dostaje dodatkową ranę lekką

⬩ chytry przeciwnik ⬩
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

Obrazek
Wei – pantera śnieżna
A: S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 1|A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
__________Błysk przyszłości: użyto: 06.12
_
Galeria: 1_2_3_4_5_6
.
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1609
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »
A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Młody wyczuł, że rozmówca jest średnio zadowolony z podniesienia temperatury.. Cóż, piekło wybrukowane jest dobrymi intencjami.. troszkę przykręcimy temperaturę. Bez słowa komentarza przestał przelewać energię magiczną w czar, temperatura znowu spadła. Tak będzie lepiej.. Ma do czynienia w wyjątkowo dumnym smokiem, a zwycięstwo jego nad naszym bohaterem pewnie tą pewność siebie tylko umocniło.. Świetlik był dość podekscytowany tym spotkaniem.. nigdy nie rozmawiał z nikim z plagi. Może te wszystkie stereotypy na ich temat to jedynie wyssane z palca plotki? Pogadamy, ocenimy.
Miejmy nadzieje, że relacje między naszymi się poprawią. Co do propagandy, słyszało się to i owo... Jednak mam własny rozum, i sam będę wyciągał wnioski. – odpowiedział plagijczykowi. Zrobił to dość dyplomatycznie, plus zaznaczył, że nikt nie będzie mu narzucał swojego zdania. Cóż, to była zasada, którą wyznawał od pisklaka. Nie da sobie mącić w głowie bzdurami, sam oceni, i będzie postępował zgodnie ze swoim sumieniem. Wolność była najwyżej wśród wyznawanych przez czarodzieja wartości, obok wiedzy. Niewiele też smoków uznawał za autorytet, mając bardzo wysokie wymagania wobec siebie, miał też wobec innych... Głupkowanie i dokazywanie jedno, ale jak trzeba było, to umiał się ogarnąć. Teraz była jedna z takich sytuacji wymagających skupienia i rozwagi..
Umieją, i to dość sprawnie. Są też niezłymi łowcami. Mam nadzieje, że pomoże mi ona nieco w polowaniach. Traktuje ją na równi sobie swoją drogą, w końcu jesteśmy połączeni umysłami – powiedział powoli do Dziedzictwa. Dał do zrozumienia, że mamunka stanowi dla niego więcej, niż zwykła kupa mięcha. Mglejarka nie skomentowała słów obcego, ale była nieco podirytowana, że uważał ją za coś gorszego. Pozostawiła swojemu kompanowi kontynuacje rozmowy.
Jak najbardziej wojowniku. Mimo wszystko dla drobnej, młodziutkiej mamuny wyglądasz na kafara, nawet jeżeli nie jesteś tego świadomy. Zresztą nigdy nie wolno lekceważyć przeciwnika... Jeżeli inni sądzą inaczej, możesz to wykorzystać na swoją korzyść.. – wyjaśnił reakcje mamuny rozmówcy, i dorzucił coś od siebie. Sam był dość mały, dlatego wybrał drogę czarodzieja. Maddara rekompensowała jego warunki fizyczne w jakimś stopniu..
Piękne futro, pozazdrościć... Pewnie bardzo o nie dbasz? Cóż, to samo mogę powiedzieć o łuskach zimą, nieznośnie zimno..[/b] – podjął temat futra nasz bohater. Wolał swoje łuski, ale wiedział, że mają one swoje duże ograniczenia. Jednak futro? Jakoś by się dziwnie czuł, będąc cały "owłosiony"...

Licznik słów: 368
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Dziedzictwo Wojny
Dawna postać
Ragan Objawiający
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1185
Rejestracja: 28 lip 2020, 9:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: północny
Partner: Jaśniejąca Konstelacja

Post autor: Dziedzictwo Wojny »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| Śl: 2 | A,O: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia Niebios; Utalentowany
Niższa temperatura zdecydowanie bardziej mu odpowiadała, jednak nie dał tego po sobie znać. Dobrze, że jego rozmówca był chociaż trochę domyślny, prawda? Stereotypy na temat Plagi mogły, ale nie musiały być plotkami. Z pewnością istniało wiele różnic pomiędzy Plaga a pozostałymi stadami. Nawet Ragan to dostrzegał, a on nie sugerował się niczyim zdaniem. Słysząc następne słowa Echa zastukał pazurem w kamienną posadzkę jaskini, patrząc na ziemnego w zamyśleniu.
– Dlaczego? Nie zrozum mnie źle, po prostu zastanawiam się, dlaczego te relacje miałyby się poprawić. Żadna ze stron "konfliktu" do tego nie dąży, a propaganda, jak to nazwałeś, jedynie pogłębia nieporozumienia. Szczerze mówiąc nie widzę powodu, dla którego relacje między Plagą a Ziemią miałyby się poprawić... A same tego nie zrobią – w tym świecie nic nie działo się bez powodu. Znał swoje stado na tyle dobrze żeby wiedzieć, że dopóki żyją ci, którzy pamiętali Cień, Plaga nie będzie darzyła sympatia ani Ziemi, ani też Wody. Oczywiście pozostaje kwestia indywidualnych jednostek – ich sympatii, przyjaźni czy wręcz miłości – jednak nie zmieniało to ogólnego poglądu Plagi na te stada. Nawet Ogień nie cieszył się bezwarunkowym zaufaniem, chociaż podobno byli sojusznikami... Ktoś musiałby wyciągnąć łapę w kierunku drugiego, by spróbować naprawić te relacje, jednak czy byłby to ktoś z Plagi. Chyba by go to rozczarowało.
– Naprawdę? Nigdy nie spotkałem mamuny, ani na polowaniu, ani też w Obozie. Jedna z naszych Czarodziejek ma całą armię kompanów, ale nie słyszałem, by któryś z nich mówił. To zadziwiające, jak wielka jest różnorodność żywych istot na tym świecie – na jego pysku pojawił się delikatny uśmiech, w żadnym razie nie wykazujący wyższości. Cóż, może po prostu nie wiedział nic o mamunach, dlatego zdziwił się ich inteligencją? Oczywiście gdyby wiedział, że uraził czyjeś uczucia raczej by się tym nie przejął. W końcu to tylko zwierzaki, prawda? gdyby były czymś więcej, smoki nie rozwiązywałyby więzi tylko po ro, by znaleźć sobie jeszcze lepszego zwierzaka, kompletnie porzucając poprzednich "kompanów".
– To połączenie umysłów, o którym mówisz... Na czym polega? Nie miałem kompana, ale zastanawiam się, jak to jest łączyć z kimś umysł – Znał teorię i te sprawy, ale nigdy nie rozmawiał z właścicielem zwierzaków o ich więziach. Nie pociągało go to, ale jeśli nie byłoby zbyt irytujące mógłby sam sprawić sobie pomocnika... Gdyby spotkał takiego, który by mu się spodobał.
Och, czyżby ostrzeżenie ze strony Echa? Ragan uśmiechnął się szerzej, a w ciemności zalśniły czubki jego czarnych kłów.

– Rzeczywiście, nigdy nie można lekceważyć przeciwnika. Czy w tym momencie nimi jesteśmy? I... Czym jest "kafara"? – z pewnością byli przeciwnikami na arenie. W tym momencie jednak nie walczyli i chociaż mogli uważać się za "wrogów", słowo przeciwnik odnosiło się do innych sytuacji. Tak, Strażnik pokazał mu kiedyś, że bycie małostkowym może być całkiem zabawne.
– Niektórzy wcierają w swoje futro.. Czy tez łuski różne pachnące olejki ja ograniczam się do usuwana z niego wszelkiego brudu i rozczesywania. inaczej porobiłyby mi się kołtuny i bogowie tylko wiedza, co mógłbym w nim znaleźć po kilku księżycach. Krótsze byłoby nieco praktyczniejsze, ale ja sam osobiście i zupełnie nieskromnie stwierdzę, że moje jest dużo ładniejsze. W sumie nie musi spełniać innych funkcji poza ozdobnymi – zaśmiał się dźwięcznie, chociaż dosyć cicho. Czy żartował? Kto wie, z pewnością jednak jego futru nie można było zarzucić, ze było zaniedbane... Ale też nie wypacykowane jak u pewnych burdigowych gadów kiedyś.

Licznik słów: 556
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
..! I wanna hide the truth. I wanna shelter you !
But with the beast inside there's nowhere you can hide

proszę odróżniać postać od użytkownika
.
⬩ okaz zdrowia ⬩
odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu

⬩ czempion ⬩
raz na walkę dodatkowy sukces do ataku fizycznego

⬩ furia niebios ⬩
raz na walkę przeciwnik dostaje dodatkową ranę lekką

⬩ chytry przeciwnik ⬩
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

Obrazek
Wei – pantera śnieżna
A: S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 1|A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
__________Błysk przyszłości: użyto: 06.12
_
Galeria: 1_2_3_4_5_6
.
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1609
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »
A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Ucieszył się, że samcowi spodobała się zmiana. Lepsze warunki do rozmowy. Jego rozmówca podjął nieco cięższy temat, stosunków między plagą a ziemią... nie widział powodu poprawy relacji? Z jakiego powodu? Wojny są wyjątkowo głupim sposobem załatwiania konfliktów, co do samego pokoju, inicjatywa musi być z obu stron, na równych zasadach, a nie, że jedna strona wyciąga rękę, a druga łaskawie ją ściska..
Poprawa relacji byłaby korzystna dla obu stron.. Jednak obie strony musiałyby wyjść z inicjatywą. Myślę, że stopniowo dało by się to osiągnąć.. na tą chwilę jednak liczę przynajmniej na rozmowę bez ryzyka nagłej eskalacji agresji.. brzydzę się nią, to jest ostateczna forma rozwiązywania konfliktu – powiedział powoli Świetlik. Co innego mordobicie na zasadach areny, ustalonych regułach, co innego walka na śmierć i życie.. Zdawał sobie sprawę z podziałów, i ze wspólnej genezy obu stad.. przynajmniej na jakimś etapie historii. Wiele smoków jednak żyło przeszłością, celebrując, wielbiąc te podziały i się z nimi obnosząc. Sam miał wpojony od urodzenia jakiś strach, awersje do plagijczyków. Cóż, sądząc po dotychczasowej rozmowie, byli dość aroganccy i wyniośli, ciężko z kimś takim nawiązać dobre relacje, nawet jakby się bardzo starać.. Ale on nie należał do łatwo poddających się smoków.
Temat zszedł znów na mamunę..
-Jest bardzo dużo różnych gatunków zwierząt. To fascynujące, i powinno się mieć do nich szacunek – odpowiedział zdawkowo. Zaczynała go nieco irytować nonszalancja rozmówcy, jednak nadal zachowywał nienaganne maniery, spróbujmy z tym smokiem złapać jakieś wspólne fale, żeby ta rozmowa była nieco.. przyjemniejsza...
Pytanie o więź, hmm, dobra, jak pyta szczerze, to dostanie szczerą odpowiedź.
Więź jest rodzajem połączenia umysłów, kompan i smok mają wspólne myśli, mogą się dzięki temu niewerbalnie komunikować.. stają się trochę jakby jedną istotą.. najpierw uspokajasz, potem za pomocą wyobraźni tworzysz połączenie.. to w sumie tyle – wyjaśnił po krótce.
Kolejna prowokacja... Cóż za tupet... bezczelny... Nie, nie dam się wyprowadzić z równowagi. Młodemu znów udało się zachować zimną krew, mimo tego, że należał do raczej impulsywnych smoków. Rozmowa, zagnij go dialogiem..
Oj, to przecież uprzejma rada! Czy teraz jesteśmy przeciwnikami? Nie. Mordobicie pozostawmy na arenę, tam jest na to miejsce. Kafar to silny smok, mocarny. – odpowiedział rozmówcy po chwili. Przyrównywanie go do mamuny w dalszym ciągu może nie było najlepszym pomysłem... Jednak nieznajomy wykazywał cały czas pasywną agresję, której Świetlik się..brzydził. Tym nie dało sie nic udowodnić, a tylko zagęszczało atmosferę..
O, nieco zmiana tematu. Może temat futra będzie cieco polepszy rozmowę..
No masz naprawdę ładne futro, i to tak naturalnie.. pozazdrościć – powiedział najszczerzej jak się dało. Może to pchnię rozmowę na lepsze tory?

Licznik słów: 422
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Dziedzictwo Wojny
Dawna postać
Ragan Objawiający
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1185
Rejestracja: 28 lip 2020, 9:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: północny
Partner: Jaśniejąca Konstelacja

Post autor: Dziedzictwo Wojny »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| Śl: 2 | A,O: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia Niebios; Utalentowany
Przekrzywił lekko głowę, spoglądając na Echo. Niewiele dało się wyczytać ze złotych oczu wpatrzonych w tym momencie w ziemnego samca.
– Naprawdę byłaby korzystna? Czy w tym momencie relacje między naszymi stadami są aż tak złe? Plaga i Ziemia nie skaczą sobie do gardeł przy każdym spotkaniu, jak widać chociażby po nas. Ja nie czuję nienawiści ani do ciebie, ani twojego stada, chociaż nie wiem, czy z twojej strony wygląda to tak samo. Niemniej jednak jakie korzyści miałoby przynieść poprawienie relacji pomiędzy naszymi stadami, skoro obecne nie przynoszą im wcale szkody? Nie stoimy przecież na krawędzi wojny – zauważył. Cóż, może pytał, bo naprawdę chciał zrozumieć tok myślenia swojego rozmówcy? W końcu on sam nie zauważył jakiejś wielkiej wrogości pomiędzy Plagą i Ziemią. Oczywiście były słowa, ale nie było czynów. Nie szkodzili sobie nawzajem, przynajmniej nie jakoś szczególnie mocno i nie w obecnych czasach. Czy bliższe i cieplejsze relacje były naprawdę konieczne? W sumie po co? Naprawdę nie widział w tym korzyści. Nie wpuściliby się nawzajem na swoje tereny, a gdyby spotkało ich jakieś wielkie zewnętrzne zagrożenie i tak wszyscy ruszyliby z pomocą, jak to miało miejsce wiele razy w historii. Czy naprawdę zachodziła potrzeba zawierania przyjaźni na siłę?
– Nie obraź się, szanuję twoje zdanie, jednak nie możesz wmówić innym, że muszą myśleć tak jak ty. Dla mnie zwierzyna to jedzenie. Nie zabijam więcej niż potrzebuje do przeżycia, jednak nie zamierzam obdarzać jej szacunkiem. Mogę szanować silnego drapieżnika jako przeciwnika, gdy na niego trafię. Nie mówię tu o kompanach, bo to zupełnie inny poziom pojmowania, jednak nie możesz wymuszać szacunku na innych, bo to pokazuje, że sam nie masz szacunku do nich i ich przekonań – powiedział, nie zmieniając tonu swojej wypowiedzi. Jedzenie to jedzenie. Było potrzebne, ale nie zamierzał kłaniać się przed zwierzakami ani zastanawiać co czują. Chociaż wiedział, co czują, gdy zatapiał w nie szpony – ból, strach. To wystarczyło.
Kompani byli obdarzeni większą zdolnością pojmowania ze względu na więź ze smokiem. Mamuna będąca kompanką przewyższała dzikie stworzenia tego gatunku, głownie dzięki inteligencji połączonego z nią smoka, która zwiększała jej zdolności poznawcze i obdarzała bardziej skomplikowanym charakterem. Gdyby Echo zerwał z nią więź, jego kompanka szybko by zdziczała, nie różniąc się od innych stworzeń jej gatunku. Tak, jak działo się to z każdym innym kompanem.

– Jak się poznaliście? – zapytał, mając na myśli oczywiście Echo i jego kompankę.
Cóż, jego pytania wynikały po prostu z niewiedzy i ciekawości. W końcu chociaż w Pladze było wielu kompanów, sami plagijczycy nie byli zbyt rozmowni pod tym względem. W zasadzie większość z nich nie była rozmowna pod żadnym innym względem. Posiadaczka największego zwierzyńca, Mahvran, prędzej urwałaby mu uszy niż cokolwiek zdradziła.
Ragan nie wiedział, co myśli sobie Echo Zbłąkanych. Gdyby wiedział bardzo by się zdziwił, że ktoś uważa jego słowa za prowokację, a postawę za agresywną. Zawsze starał się zachowywać uprzejmie, nawet w rozmowie z kimś spoza Plagi. Czyżby postrzeganie jego zachowania było zakrzywione przez czyjeś uprzedzenia? Jeśli tak, to białofutruy nie miał o tym bladego pojęcia. Na słowa smoka zaśmiał się jedynie cicho, z lekkim zażenowaniem w głosie.

– Jeśli tak, to kafar w ogóle do mnie nie pasuje. Walki wygrywam raczej szczęściem początkującego, które już zdążyło mnie opuścić – stwierdził, z kącikami pyska wciąż wygiętymi w lekkim uśmiechu. To prawda, ze wygrał kilka walk – kilka również przegrał. Wygrywał raczej na początku, teraz powoli szło mu coraz gorzej. Czy nie powinno być na odwrót?
Czy futro miał naturalnie? Cóż... Patrząc na to, że jego matka była smokiem powietrzno-górskim, a ojciec morskim fakt, że on sam należał do gatunku północnego nie był niczym naturalnym.
Dlaczego Echo cały czas mówił o jego futrze? No dobrze, było ładne i zdawał sobie z tego sprawę, jednak temat ten wydawał mu się już wyczerpany. Biedny Echo nie wiedział, jak szybko Ragan się nudził...

– Nie zamieniłbym go na łuski, ale ty swoich łusek na pewno też nie zamieniłbyś na futro. Większość smoków, z którymi rozmawiam jest raczej zadowolona z tego, czym pokryte jest ich ciało. Twoje łuski również mają swoje zalety. Ładnie błyszczą, a w lecie nie jest ci za gorąco. Ich pielęgnacja i czyszczenie też jest dużo łatwiejsza – tak, prawmy sobie nawzajem komplementy. To zawsze pomaga poprawić atmosferę.
Tylko czy teraz była zła? Ragan jakoś tego nie zauważył.

Licznik słów: 708
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
..! I wanna hide the truth. I wanna shelter you !
But with the beast inside there's nowhere you can hide

proszę odróżniać postać od użytkownika
.
⬩ okaz zdrowia ⬩
odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu

⬩ czempion ⬩
raz na walkę dodatkowy sukces do ataku fizycznego

⬩ furia niebios ⬩
raz na walkę przeciwnik dostaje dodatkową ranę lekką

⬩ chytry przeciwnik ⬩
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

Obrazek
Wei – pantera śnieżna
A: S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 1|A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
__________Błysk przyszłości: użyto: 06.12
_
Galeria: 1_2_3_4_5_6
.
Agnar
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 563
Rejestracja: 09 wrz 2020, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: pustynny x północny
Opiekun: Pomruk Wulkanu
Mistrz: Horyzont Świata
Partner: Mirri

Post autor: Agnar »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Prs,MA,MP,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Samotny myśliwy
//inny czas

I tak oto się zjawił w miejsce wskazane przez jego mistrza. Nauka lepszej walki była dla niego ekscytująca. Chciał jak najszybciej zostać wojownikiem by móc chronić swoją rodzinę przed wrogami. Gdy rozejrzał się po jaskini wiedział że nauka będzie ciężka. To miejsce na pewno da możliwość ostrego treningu. Agnar zaczął się nawet rozciągać czekając na dziadka. Ostatnio miał tendencje do spóźniania się jak to mówiła mama ale młody adept był cierpliwy.

Licznik słów: 73
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.

→Samotny myśliwy: samotnik ma niekończące się polowanie

Obrazek

obrazek by Mama/Zaćmienie Słońca
Głos i motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=RCOJqWrsl1s
Dorosły motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=KRqIkTlGIOE
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Zamiast dziadka pojawił się jednak ktoś inny. Bandycka odpowiedziała na wezwanie młodego młodego wojownika. Wylądowała niedaleko, w chmurze śniegu i złożyła skrzydła podchodząc bliżej.
Czołem Obronny. Gotów? – zapytała krótko, stając na przeciwko ucznia. Smoczyca od razu przyjęła pozę do walki. Uniosła lekko skrzydła, opuściła nieco łeb by zasłonić gardło, nastroszyła czerwoną grzywę na całej długości. – Zaatakuj mnie tak, jakbyś chciał ograniczyć moją zdolność do ziania. – poleciła krótko. Zadanie było konkretne, ale jednocześnie na tyle dowolne by Obronny mógł podejść do niego na kilka sposobów. Chciała zobaczyć w jaki sposób zaatakuje i jaką część ciała. Do wyboru były różne opcje: pysk, szyja, klatka piersiowa. Każdy cel miał swoje mocne i słabe strony, każdy cechował się inną wytrzymałością, a zadana jej rana mogła przeszkadzać w różny sposób.

Licznik słów: 129
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Agnar
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 563
Rejestracja: 09 wrz 2020, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: pustynny x północny
Opiekun: Pomruk Wulkanu
Mistrz: Horyzont Świata
Partner: Mirri

Post autor: Agnar »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Prs,MA,MP,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Samotny myśliwy
Nie spodziewał się że zamiast jego mistrza przybędzie tu Bandycka. Nie mówił oczywiście że to było coś złego. Lubił te wojowniczkę i kto wie może była by jego mistrzynią gdyby był z plagi. Uśmiechnął się do niej i też przyjął postawę do ataku. Różniła się głównie tym że jego skrzydła były przyciśnięte do ciała. Nie mógł ryzykować ich zahaczeniem czy tym że przeciwnik mógłby je złapać. Jego celem było zatrzymanie ziania. I nawet wiedział już jak to zrobi. Używał tego manewrów już kilka razy. Wiedział że jeśli wykona go dobrze to nie tylko zablokuje je możliwość ziania ale także gryzienia. Ruszył więc na przeciwniczkę tak by wyglądało to jak by celował w pierś. Jednak gdy był już przy niej gwałtownie się zatrzymał i wyskoczył w górę celując zwiniętą w pięść łapą w jej podbródek. Chciał wbić jej kły w górną część szczęki tak by ją zablokować na zamkniętą. To powinno ją powstrzymać od ziania a i przy okazji od gryzienia.

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.

→Samotny myśliwy: samotnik ma niekończące się polowanie

Obrazek

obrazek by Mama/Zaćmienie Słońca
Głos i motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=RCOJqWrsl1s
Dorosły motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=KRqIkTlGIOE
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Bandycka wyjątkowo stała w miejscu. Było to trochę wbrew jej instynktowi, który na szarżę kazał odpowiadać szarżą. Chciała jednak zobaczyć co wymyśli młody samiec. Gdy on unosił swoją łapę, ona uniosła swoją, przednią prawą i złapała nią za łapę przeciwnika. Nie włożyła w swoją obronę pełnej siły, więc jego kończyna poszybowała zgodnie z planem w górę, ku jej szczęce. Smoczyca uchyliła jednak na wszelki wypadek głowę, więc zaciśnięta piącha Obronnego przeszła tuż obok.
Zgrabnie. – pochwaliła. Przytrzymała jego łapę przez moment w górze, rzucając na nią okiem. – Nie ściskaj pięści. To najprostsza droga do tego, żeby wbić sobie pazury we wnętrze łapy, zwłaszcza jeśli mierzysz w coś tak twardego jak szczęka. Postawny z ciebie samczyk, więc cios otwartą łapą w zupełności wystarczy. Pogruchasz szczękę w drobny mak jeśli włożysz w to całą parę jaką masz w łapach. Odrobinę mniej siły i możesz od spodu wbić pazury i albo zmusić przeciwnika żeby ci się ukłonił, albo dosłownie poluzować mu dolną szczękę. – wyjaśniła, cały czas trzymając jego łapę w górze. – Pewna rana dla przeciwnika, mniejsze ryzyko rany dla ciebie. – dodała, po czym ścisnęła jego kończynę i mocnym szarpnięciem przyciągnęła go do siebie, spoglądając na niego z góry. – Obrałeś sobie dobry cel, ale można to załatwić w bezpieczniejszy sposób. W walce, nawet tej ograniczonej, każdy się pilnuje. Głowa to mały cel, łatwo chybić obojętnie czy to pazurem, kłem czy zianiem. Nikt nie zostawi łba odsłoniętego, o ile nie walczysz z berserkerem, któremu nie zależy na własnym życiu. Klatka piersiowa byłaby równie dobrym celem. Miałeś kiedyś pogruchotane żebra? Wiesz jak trudno jest wtedy złapać oddech? – puściła go i odstąpiła krok do tyłu. – Przy ataku od dołu dałbyś mi krótszy czas na reakcję, a efekt byłby ten sam. Tylko być może musiałabym zająć się wyjmowaniem resztek żebra wbitego w płuco, zamiast trzymać twoją zgrabną łapkę. – powiedziała, uśmiechają się drapieżnie. – Myśl co jest mocną stroną twojego przeciwnika i staraj się ją ograniczyć. Ktoś dużo skacze? Połam mu łokcie, kolana albo uszkodź łuski w miejscach gdzie o siebie trą. – odsunęła przednią lewą łapę, pokazując wnętrze swojej łapy w miejscu gdzie łączyła się ona z tułowiem. Jej fioletowe łuski były w tym miejscy znacznie mniejsze w przeciwieństwie do grubych płytek chroniących front łapy czy też istnego pancerza na jej klatce piersiowej. – Smoki mogą myć futrzane, łuskowe, gołe albo mieszane ale w tych miejscach nikt nie ma pancerza. Gdyby go miał to by nie mógł się w ogóle ruszać. Ktoś zieje? Połamane żebra i przebite płuca skutecznie ograniczą mu i siłę, i zasięg. Ktoś czaruje? Rany rozległe, które bolą jak sam czort, najlepiej zadanie zianiem. Trudno skupić się na magicznych fidrygałkach jak masz spalone, zamrożone albo stopione połowę powierzchni łusek na boku. – dodała, ponownie przybierając pozę do walki. – Jeszcze raz, wyobraź sobie że jestem zwinnym łowcą, który znienacka próbuje poderżnąć ci gardło. Wiem, że nie możesz mnie trafić, więc tańczę dookoła jakby mi się zad palił. – zarysowała scenariusz kolejnego zadania.

Licznik słów: 496
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Agnar
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 563
Rejestracja: 09 wrz 2020, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: pustynny x północny
Opiekun: Pomruk Wulkanu
Mistrz: Horyzont Świata
Partner: Mirri

Post autor: Agnar »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Prs,MA,MP,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Samotny myśliwy
Trzymał się nadal na łapach dy ta go unieruchomiła trzymając za łapę. Była to trochę niewygodna pozycja ale nauczycielka musiała mu w końcu dać lekcję. Słuchał jej więc uważnie. nigdy nie myślał że jego pazury mogą wbić się w jej łapę. To faktycznie nie brzmiało za fajnie. Rozluźnił więc pięść a pazury skierował na zewnątrz dłoni. Bandycka mogła to zauważyć bez problemu. Następnie Agnar został pociągnięty bliżej smoczycy. ten ruch zaskoczył go co sprawiło że instynktownie zawarczał. Mimo wszystko jednak słuchał dalej. Zastanowił się jednak przy tym jak Bandycka mówiła o zgięciach gdzie przerwał jej.
– Nie mogę atakować w zgięciach. Tam znajdują się wrażliwe miejsca. Naruszone mogą doprowadzić do szybkiego wykrwawienia. Jak już celowałbym w bark i samą łapę bo tam chyba dodatkowo kości są mniej twarde. Jeśli dobrze pamiętam.
Poprawił swoją nauczycielkę a potem zastanowił się nad resztą co powiedziała. Przemyślał wszystko i doszedł do konkluzji.
– Czyli jak walczę z zwinnym smokiem to warto zranić mu ogon dość mocno by było mu trudniej utrzymać równowagę tak?
Uśmiechnął się gdy w końcu dostał zadanie i sam ustawił się w pozycji do ataku. Więc musiał zaatakować tak by skacząca nie mogła skakać. Od razu wiedział gdzie zadać cios. Ruszył więc na samice by zmniejszyć dystans. Gdy był już wystarczająco blisko wyrzucił głowę do przodu otwierając paszczę. Celował w lewą przednią łapę plagijki chciał się w nią wgryźć i urwać spory kawałek mięsa. To powinno trwale obniżyć jej zdolności manualne. W międzyczasie wysłał jej też mentalkę by ją rozproszyć.
~Jak chcesz potrzymać moją zgrabną łapkę to musisz zasłużyć.

Licznik słów: 258
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.

→Samotny myśliwy: samotnik ma niekończące się polowanie

Obrazek

obrazek by Mama/Zaćmienie Słońca
Głos i motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=RCOJqWrsl1s
Dorosły motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=KRqIkTlGIOE
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Bnadycka obserwowała ruchy Obronnego. Patrzyła nie tyle co na jego łeb, co na ruchy łap i balans ciała. Wzrokiem, pyskiem można było zwodzić, ciało zawsze mówiło prawdę. Możesz patrzeć w bok czy do góry, ale twoje łapy zawsze powiedzą, w którą stronę się udadzą. Dostrzegła jego wyrzut głowy to jak opuścił ją, żeby ugryźć. Smoczyca nie wykonała przesadnie dużego ruchu: po prostu wykonała duży krok na prawo, schodząc mu z toru ataku. Miała dość długie łapy, więc i jej krok był długi, na tyle by nie mógł jej dosięgnąć nawet wyciągając szyję. Jego mentalna wiadomość niespecjalnie ją rozproszyła, bo była skupiona nie na swoich uczuciach, a na ruchu i balansie. Może gdyby Obronny był trochę większy i ze dwa razy starszy...

Uśmiechnęła się, mrużąc lekko żółte ślepia.
Kochany, z robaczkiem to na ryby. – odpowiedziała słodko. Nie była zainteresowana, a i nagroda była mierna. Gdyby chciała mogłaby wyrwać mu łapę, a potem zatłuc nią na śmierć. – Nie rób dwóch rzeczy na raz, albo atakujesz albo bawisz się maddarą. – skomentowała. Nie była zła, ani nie rugała go, raczej chłodno stwierdzała fakty. – Rozpraszanie przeciwnika to dobry pomysł, ale jeśli tej walki chcesz uniknąć. Na smoki nie zadziała, ale drapieżnika na polowaniu może odstraszyć. Rozłóż skrzydła, ryknij i wyszczerz zęby, a przy odrobinie szczęścia przekonasz zagrożenie, żeby poszło sprawiać kłopoty komu innemu. – przekrzywiła głowę to w prawo, to w lewo. – Jako wojownik będziesz walczyć głównie ze smokami wyszkolonymi lub szkolącymi się w walce. Na nich to nie zadziała, uczą się jak obserwować ruchy i balans ciała, nie to co gada morda lub maddara przeciwnika. Więc albo cię zignorują albo nawet nie dadzą ci czasu na takie gierki. – smoczyca odeszła kawałek, najwyraźniej szykując się do kolejnej części treningu.

Te miejsca znajdują się głębiej w ciele, dopóki nie walisz z pełną siłą, przeciwnik przeżyje. Tak samo jak będziesz celować w bok. tego zgięcia. Zamiast bić na przykład w pachwinę, możesz górną część uda, nieco nad kolanem. Natomiast jeśli chcesz kogoś zabić to najszybsza i najpewniejsza do tego droga. Gdy wybucha wojna między dwoma stadami, gdy jedno wchodzi na tereny drugiego, nie ma żadnych zasad. Jeśli twój przeciwnik pada z łap, dobijasz go najlepiej jak umiesz i dopiero wtedy ruszasz dalej. Nie zostawiaj za sobą żywych przeciwników. – dodała, obracając się do niego przodem. – Myślę, że rozumiesz tę część, pora przejść do kolejnej. Wiesz dlaczego nie lubię rozpoczynać walk pierwsza? Bo widzę co robi przeciwnik i mogę zareagować. Wiele smoków powie ci, że pierwszy ruch to najprostsza droga do zwycięstwa, a ja powiem ci że to nieprawda. Bo gdy atakujesz, większość smoków instynktownie się broni, ale niektóre przechodzą do kontrataku. To czarcio ryzykowna metoda, bo jeśli twój przeciwnik wie co robi, nie zadrga mu łapa, nie zawaha się nawet jeśli zranisz go w kontrataku. Gdy ty atakujesz, a twój przeciwnik zdecyduje się na kontratak, nie masz absolutnie żadnej szansy, żeby się wycofać. To twój przeciwnik dyktuje warunki. Tyle w teorii. – smoczyca przybrała ponownie pozę do walki. – Zaatakuję cię, a ty mnie skontruj. Tym razem markujemy ciosy, nie chcę żadnych ran. Złapię cię tam, gdzie będę chciała uderzyć, ty tak samo, jeśli będziesz chciał skontrować ugryzieniem, uderz mnie pyskiem. Żadnego ziania, do niego przejdziemy później. – opisała i umilkła.

Przeszła kilka kroków na lewo, a potem ugięła zadnie łapy i wybiła się z nich susem, zamykając odległość pomiędzy sobą, a Obronnym. Uniosła lewą łapę, biorąc nią zamach i widać było, że mierzy w lewą stronę klatki piersiowej adepta. W prawdziwej walce zapewne głęboko wbiłaby pazury i przeciągnęła do prawej tworząc kilka głębokich szram. A tak, w najgorszym wypadku, po prostu pacnie otwartą łapą po szyi, jakby siedział na niej paskudny komar.

Licznik słów: 615
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Agnar
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 563
Rejestracja: 09 wrz 2020, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: pustynny x północny
Opiekun: Pomruk Wulkanu
Mistrz: Horyzont Świata
Partner: Mirri

Post autor: Agnar »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Prs,MA,MP,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Samotny myśliwy
Po nieudanym ataku Agnar nadal nie wychodził z pozycji do ataku. Nie wiedział kiedy będzie musiał powtarzać ruch więc warto dmuchać na zimno. Wysłuchał uważnie uwag starszej wojowniczki i już wiedział co musiał poprawić. Przede wszystkim swoje ruchy które go zdradziły.
– Znając mojego tatę wojny chyba nie będzie za jego kadencji a jak już to mam nadzieję że nie będę musiał stawać na przeciw ciebie. Twe słowa dużo mnie uczą więc nie chce tracić ich źródła.
Skwitował wypowiedź odnośnie wojny. Nigdy wcześniej nie musiał nikogo zabijać i miał nadzieję że nie będzie do tego zmuszony w przyszłości.
– Zgaduję że tobie zdarzyło się kogoś kiedyś zabić. Skoro tyle o tym wiesz to gdzie najlepiej celować by zadać szybką bezbolesną śmierć?
Zapytał nim przeszli do następnej części nauk. Teraz weszli na tereny które młody adept nawet nieźle znał. Walczył już za pomocą kontr i wiedział jak bardzo jest to ryzykowna metoda ale dobrze wykonany ruch daje dużą przewagę. I tu potwierdziły się jej słowa odnośnie zaczynania jako drugi. Ta możliwość dawała ten wyjątkowy moment zaskoczenia. Teraz miał okazję pokazać swojej nauczycielce że te zagadnienie dobrze zna. Poczekał aż ta powie swoje i przyjął wyraz pyska jakby nie był pewien czy ta metoda jest dla niego. Jednak nie było już wyjścia łapa leciała na biednego Agnara który ugiął łapy i odchylił głowę do tyłu jak by chciał odskoczyć do tyłu ale wcale tak nie było. Nagle głowa wystrzeliła w stronę łapy samicy a łapy które były ugięte dodały mu impetu gdy wybił się i z dużą siłą uderzył przodem pyska nieco ponad dłonią. siał uderzenia była tak duża że odrzuciła łapę do tyły a jak by atakował naprawdę pewnie złamał by jej kość. To właśnie była ulubiona forma walki Agnara. Ciekawe co na to powie nauczycielka. Miał nadziej że teraz zaważy że to była jego mocna strona.

Licznik słów: 306
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.

→Samotny myśliwy: samotnik ma niekończące się polowanie

Obrazek

obrazek by Mama/Zaćmienie Słońca
Głos i motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=RCOJqWrsl1s
Dorosły motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=KRqIkTlGIOE
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Głowa Obronnego ustrzeliła w stronę uderzając z dużą siłą w opadające łapsko Bandyckiej. Wojowniczka poczuła mocny wstrząs w całej kończynie, zatrzęsło także adeptem, który jej atak skontrował swoim czołem. Fioletowołuska sapnęła i cofnęła się rozmasowała sobie łapę.
Dobrze. – pochwaliła, po czym uniosła lekko rozmasowywaną łapę. – Pamiętaj jednak o tym by zawsze kalkulować sobie zyski i straty. Kontra głową w prawdziwej walce jest szalenie ryzykowna i nawet jeśli ją przeżyjesz, potem musisz żyć jako kaleka. W najgorszym rozrachunku urwałbyś mi łapę, do łokcia lub całkiem przy odrobinie szczęścia. Ja tobie w najgorszym wypadku wgniotłabym czoło do mózgu lub pazurami wydłubała ślepia. Takie rany znacznie trudniej poskładać i niosą za sobą znacznie cięższe konsekwencje niż po prostu urwane łapsko, skrzydło czy ogon. – przykazała. – Mogłeś na przykład wystawić swój bark na mój atak, a samemu rzucić się na drugą łapę, którą podpieram część swojego ciężaru. W najgorszym wypadku oboje skończylibyśmy z wyrwanymi lub zmiażdżonymi łapami. – dodała, odchodząc kawałek.

Dziękuję. – dodała na jego mały komplement. – To po prostu doświadczenie. Gdy zaczniesz dużo walczyć ze smokami i z drapieżnikami zaczniesz dostrzegać pewne schematy w ich postępowaniu, zaczniesz wypracowywać sobie sobie do nich odruchy. Hmmm... – mruknęła nisko. – Jak mówiłam na początku łeb, nozdrza i ślepia to pierwszy pewny typ by wysłać kogoś w zaświaty. Wszystko miękkie i delikatnie, wystarczy mocniej uderzyć, żeby się rozlazło. Kolejna część to szyja, od podgardla – dotknęła się łapą u krtani – aż do końca tchawicy. Trafisz na górze – żadnego ziania i mówienia, trafisz niżej, udusisz przeciwnika na miejscu. – jej łapa zjechała niżej, uderzając w solidne łuski na piersi. – Klatka piersiowa wbrew pozorom nie jest taka delikatna. Sam mostek jest twardy, a mamy jeszcze żebra. Ich złamanie jest bolesne i może być niebezpiecznie, ale nie zabija od razu. – przysiadła na zadzie unosząc przednią, lewą łapę, a prawą dotykając miejsca gdzie kończyna łączyła się z tułowiem, od wewnętrznej strony. – I tak jak mówiłeś wcześniej, pachy oraz pachwiny. W nich znajdują się duże naczynia krwionośne, jeśli je przebijesz przeciwnik wykrwawi się niemal natychmiast. Gdyby ja miała posłać kogoś w zaświaty, uderzałabym w podbrzusze. Zazwyczaj tutaj łuski są najbardziej miękkie, w środku jest dużo ważnych i delikatnych narządów. Ich rozdarcie jest bolesne, a zawartość najprostszą drogą do zakażenia. O ile jesteś w stenie zatamować krwotok, o tyle jelit na miejsce już sobie nie wsadzisz. Dodatkowo to zazwyczaj najsłabiej chronione miejsce. Wszyscy pilnują szyi czy łba, bo to oczywiste miejsca. – dodała. – Pozbawiłam życia sporą liczbę drapieżników i kilku ludzi, prawie zabiłam na arenie drugą smoczycę. Walczyłyśmy na arenie i wyrwałyśmy sobie na wzajem łapy. Ja atakowałam, a ona opiła się jakiegoś elikseru i postanowiła skontrować. Odratowali nas uzdrowiciele. – zrelacjonowała.

Przejdźmy zatem dalej. – dodała, pstrykając palcami. Jakieś dwa skrzydła od nich pojawiła się iluzja. Była to stojąca na czterech łapach, biała hydra, nieco mniejsza niż ta naturalna o różowych ślepiach i wielu, kłapiących szczekami głowach. – Walka w zwarciu to jedno. Walka na dystans to drugie. Duży z ciebie smoczek, masz pewnie sporo pary w płucach. Pokaż mi jak ziejesz. – poleciła, wskazując łbem na iluzję. – Spopiel ją do samej ziemi. – tutaj także chciała zobaczyć co już potrafi, poznać jego technikę i ewentualne błędy jakie mógł popełnić.

Licznik słów: 544
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Agnar
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 563
Rejestracja: 09 wrz 2020, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: pustynny x północny
Opiekun: Pomruk Wulkanu
Mistrz: Horyzont Świata
Partner: Mirri

Post autor: Agnar »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Prs,MA,MP,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Samotny myśliwy
Słuchając o tych wszystkich ranach które mogą powstać gdy ktoś zaatakuje w złe miejsce. Świadomość że któraś z nich może się przytrafić jemu dość mocno wypaliła w umyśle Agnara wiadomość o zyskach i stratach w walce. Następne słowa mógł w sumie sam potwierdzić gdyż od pewnego czasu walcząc na arenie mógł zauważyć jakie ataki są typowe dla danych typów wojowników. Oczywiście każdy był inny ale baza jest ta sama. Wtem dowiedział się czegoś niespodziewanego.
– Czy naprawdę jak dostaniesz tak poważną ranę to ból jest nie do opisania? Pewnie taka powolna śmierć jest najgorsza.
Powiedział ale wolał nie ciągnąć za długo tego tematu nie chcąc by nauczycielka musiała sobie przypominać te najpewniej niezbyt miłe wydarzenia. Skierował więc wzrok na hydrę. Zianie też nie było jego mocną stroną ale to nie oznaczało że nie posiadał ognia. Obronny stanął na przeciwko drapieżnika i go dokładnie obejrzał. Wziął głęboki oddech i zmusił swoje gruczoły do pracy. Po sekundzie z jego pyska wydobył się nieco cienki strumień żywego ognia. Nie był na tyle duży by pochłonąć całą hydrę ale za to był dość długi. Adept musiał więc dobrze celować by zadać jak najwięcej obrażeń. Postanowił więc poprowadzić płomień po wszystkich pyskach owego tworu przypalając je na czarno z nadzieją że może wypali całe łuski. Gdy był pewny że wszystkie łby płoną przestał ziać i z powrotem wziął oddech by uzupełnić brak powietrza w płucach. Następnie spojrzał na Plagijkę i czekał na jej opinię o jego zianiu. Mimo iż wiedział że jego ogień nie jest wystarczająco duży jak na Wojownika.

Licznik słów: 255
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.

→Samotny myśliwy: samotnik ma niekończące się polowanie

Obrazek

obrazek by Mama/Zaćmienie Słońca
Głos i motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=RCOJqWrsl1s
Dorosły motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=KRqIkTlGIOE
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Bandycka uśmiechnęła się pod nosem. Śmierć to była śmierć, definitywny koniec wszystkiego, o ile nie chciało się lizać boskich łap o wskrzeszenie.
Zależy. Jak dostaniesz bezpośrednio w łeb i coś dosłownie wyrwie ci mózg z czaszki, nie masz cienia szansy na ratunek, bo giniesz niemal natychmiast. Urwana kończyna, rozpruty brzuch, ziejąca rana w piersi...ból jest agonalny, ale masz jeszcze szansę przeżyć o ile uzdrowiciel doleci na czas. Dopóki dychasz jeszcze mogą złapać cię za nogę i przeciągnąć na stronę żywych. Jak nie dychasz, to nie cierpisz, ale to definitywny koniec wszystkiego. – powiedziała, wzruszając ramionami. To była dla niej filozoficzna dysputa. Bandycka była smoczycą mocno osadzoną w rzeczywistości, mało wyrafinowaną i raczej prostacką, dla której życie było najważniejszym skarbem. Jeśli ból dawał jej szansę na przeżycie, brała go z pocałowaniem łapy.

Smoczyca przysiadła, obserwując żółtymi ślepiami Obronnego. Hydra nie zareagowała specjalnie na atak nadal stała tam, gdzie stała. Na jej białych łuskach widać jednak było czarne, wypalone ślady tak, że oboje mogli prześledzić dokładnie gdzie uderzył płomień adepta. Wojowniczka najpierw obejrzała w milczeniu ślad, a potem wstała.
Ogień, hmmm? – mruknęła. – W zianiu ogniem nie ma przesadnych sekretów: musisz ćwiczyć pojemność płuc. Im więcej powietrza nabierzesz, tym dalej poleci twój ogień, co wynika z samej natury twojego ziania, którego podstawą jest gaz. Smoki ziejące lodem wyrzucają szybko marznący płyn, kwasiaki podobnie po za tym, że ich zianie jest żrące. Płyn ma swoją masę i może przebyć pewną odległość zanim stanie się niegroźny. Gaz jest lżejszy, ale szybciej się rozprasza, musisz mieć to na uwadze. – wyjaśniła. – Stała kalkulacja tak samo jak przy walce wręcz. Im większy obszar chcesz zaatakować, tym bliżej musisz się znajdować. Gdybyś przytknął tej hydrze nos do pleców i zionął, gaz rozszedł by się po całych jej plecach, a płomienie razem z nim. Przy ataku z odległości zostawisz jeden, wypalony punkt. Pytanie co chcesz swoim atakiem osiągnąć. – uniosła na moment pazur. Nie było złych metod walki. Były tylko ruchy niedopasowane do ruchów przeciwnika. – Ale zacznijmy od podstawy, czyli oddechu. – ustawiła się do samca bokiem, żeby mógł widzieć jej postawę. – Pomiędzy brzuchem, a płucami masz organ zwany przeponą. Reguluje on jak bardzo mogą nadąć się twoje płuca, a także to w jaki sposób wydychasz powietrze. Prawidłowy oddech nie bierze się stąd. – wskazała palcem na klatkę piersiową. – Tylko stąd. – wskazała na swój brzuch, a następnie położyła sobie łapę na piersi i wzięła głęboki, powolny oddech. O dziwno najpierw zafalował jej brzuch, a nie szeroka klatka piersiowa. Ta poruszyła się dopiero po dłużej chwili. Smoczyca wydmuchała z siebie długą strugę szkarłatnego kwasu, który opadającą utworzył istną zasłonę, która z sykiem opadła na skały. – Jeśli nauczysz się kontrolować przeponę będzie łatwiej kontrolować ci stopień napełnienie płuc oraz równomierny wydech. I pamiętaj, nie wydmuchuj się do samego końca. Musisz mieć jeszcze oddech na to by w razie czego móc wykonać unik lub odbić cios. Spróbuj wykonać tak kilka wdechów. Połóż sobie łapę na piersi i oddychaj tak, by twoja łapa się nie poruszała. Wyczuj gdzie masz przeponę, jak się ona porusza i jak wpływa na twoje płuca. – poleciła, spoglądając na samca uważnie. – Możesz to zrobić na stojąco, możesz położyć się na plecach, wtedy lepiej czuć jak poruszają się twoje wnętrzności. – dodała lekko rozbawiona, przypominając sobie jak sama próbowała się tego nauczyć.

Licznik słów: 554
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Agnar
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 563
Rejestracja: 09 wrz 2020, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: pustynny x północny
Opiekun: Pomruk Wulkanu
Mistrz: Horyzont Świata
Partner: Mirri

Post autor: Agnar »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Prs,MA,MP,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Samotny myśliwy
Nie skupiał się za bardzo nad tematem śmierci ale na pewno jeszcze kiedyś do niego wróci. Na pewno bardziej go interesowało zianie niż umieranie. Nie wiedział na przykład na jakiej zasadzie działa taki oddech. Zawsze myślał że to ma coś wspólnego z maddarą. Smok uczy się całe życie. Więc chodziło tu o gaz. Nie spodziewałby się że im bliżej tym lepsze obrażenia. Myślał że zianie ogniem jest bardziej atakiem dystansowym a tu proszę. Wygląda na to że zianie z bliska to też dobry pomysł. Następnie przyszła pora na naukę poprawnego oddechu. Przepona regulująca jego oddech to było coś czego oczywiście nie wiedział. Mimo tego tłumaczenie plagijki było przejrzyste i zrozumiałe. Patrzył uważnie gdy Groźba pokazywała mu prawidłową technikę i swój sposób ziania. Jeszcze nigdy nie miał okazji zobaczyć tak widowiskowego ziania kwasem. Aż otworzył paszcze z podziwu. Lecz po pokazie przyszła pora by on spróbował opanować swój oddech. Wpierw wysłuchał jak powinien to zrobić a gdy dostał wybór to położył się na grzbiecie więdzonc że tak bardziej się rozluźni. Gdy był już w odpowiedniej pozycji położył łapę na piersi. Powoli zaczął brać pierwsze wdechy. Z początku jedyną rzeczą która się podnosiła była... Klatka piersiowa. Z czasem jednak jej ruchy były jednak coraz bardziej niewidoczne aż w końcu ustały na rzecz ruchu jego brzucha.
– Chyba już załapałem
Powiedział i powoli wstał na równe łapy. Wziął głęboki oddech używając tym razem pokazanej mu techniki i zionął ogniem przed siebie. Tym razem płomień był o połowę dłuższy ale niestety gdy skończył ziać czuł że zostało mu zbyt mało powietrza niż by mu pasowało. No ale małymi kroczkami do celu.

Licznik słów: 267
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.

→Samotny myśliwy: samotnik ma niekończące się polowanie

Obrazek

obrazek by Mama/Zaćmienie Słońca
Głos i motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=RCOJqWrsl1s
Dorosły motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=KRqIkTlGIOE
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Gdy Obronny zaczął ćwiczyć oddechy, Bandycka czujnie go obserwowała. Gdy samiec zionął, wypuszczając z siebie lepszą strugę ognia, podeszła bliżej i trąciła go łapą w bark. Jej ruch był dość silny, na tyle by nim zachwiać tak by zatańczył na łapach i nie dokończył zdania. A utrzymanie równowagi, gdy jednocześnie próbuje się złapać oddech do płuc wyciśniętych z tlenu. Normalnie takie pchnięcie przyszłoby mu znacznie łatwiej opanować. – Nie dmuchaj do końca, bo potem możesz albo łapać powietrze albo stać na łapach. – powiedziała. Jej ton był jednak pogodny, jakby rozmawiali przy świeżo rozdartym dziku. – Znasz zasadę, pozostaje tylko ćwiczyć. To nie jest coś czego można nauczyć się w dzień lub dwa, musisz praktykować to codziennie, dopóki będziesz w stanie używać tego nieświadomie. Tylko wtedy będziesz mógł używać tego w walce. – przykazała. – Zaletą tego typu ćwiczeń jest to, że możesz wykonywać je nawet kiedy pauzujesz walki po skrewionym leczeniu, o ile nie oberwałeś w płuca. – dodała.

Uniosła łapę i pstryknęła ponownie palcami, pomiędzy którymi przeskoczyło kilka małych, pomarańczowych błyskawic. Biała hydra pojawiła się ponownie. – Dwa ataki, jeden na dal, drugi na bliż. Zobaczymy jak sobie poradzisz z ruchomym celem. – powiedziała. – Przewidź ruch przeciwnika, staraj się przewidzieć jak zachowa się jego ciało. Ciężkie smoki nie zawrócą w miejscu, lekkie i zwinne mogą się zachwiać lub zareagować odrobinę za późno i wtedy są twoje. Pamiętaj, żeby celować nieco przed punktem, w który chcesz trafić. – wyjaśniła. – Potem, drugi atak zianiem z bliska. Najważniejsza zasada: nie ziej po sobie samym, zawsze uważaj przy zianiu w dół. – wyjaśniła kolejne etapy ćwiczenia niemal jakby to były kolejne kroki tańca i tak było w istocie: walka polegała na tym by dostosowywać się do kroków przeciwnika i być zawsze przed nim by dyktować tempo. Trzeba było mieć odpowiedź na każdy możliwy wariant.

Wojowniczka spojrzała na hydrę, a potem odsunęła się na bezpieczną odległość. Drapieżnik w pewnym momencie zaczął obiegać od lewej Obronnego długim łukiem. Gdy potwór znalazł się po jego lewej stronie mniej więcej w połowie długości ciała samca, zaczął pędzić prosto na niego. Nie minęła chwila, gdy hydra zderzyła się z nim swoją szeroką piersią, a jej głowy zaczęły lecieć w jego kierunku.

Licznik słów: 366
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Agnar
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 563
Rejestracja: 09 wrz 2020, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: pustynny x północny
Opiekun: Pomruk Wulkanu
Mistrz: Horyzont Świata
Partner: Mirri

Post autor: Agnar »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Prs,MA,MP,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Samotny myśliwy
Faktycznie dobre zarządzanie powietrzem było bardzo ważne. Przekonał się o tym na własnej skórze. Pewnie długo jeszcze minie nim nauczy się tego perfekcyjnie ale ma jeszcze na to trochę czasu. Następnie przyszła pora na ostateczny test ziania. walka z nieruchomym celem to pestka ale jak coś jest w ruchu to już zupełnie inna bajka. Spojrzał na swoją nauczycielkę a potem na swój cel. w głowie nadal miał jej słowa. "Celuj z wyprzedzeniem". Gdy tylko Hydra zaczęła swój bieg on podążył za nią wzrokiem. Widząc że ta porusza się konkretnym szlakiem Agnar wziął głęboki oddech używając przepony. Gdy miał już wystarczającego powietrza wypuścił z paszczy dużą chmurę ognia która celowała nieco przed Hydrę. Gdy płomienie sięgnęły odpowiedniego miejsca drapieżnik sam wbiegł w jego oddech. Gdy tylko przypalone zwierze wyłoniło się z drugiej strony Agnar natychmiastowo przerwał zianie. Dzięki temu miał jeszcze dużo powietrza na ostateczny atak. Wręcz idealnie bo przeciwnik zaczął zbliżać się niebezpiecznie. Zadanie polegało by zionąć z bliska ale Groźba nigdy nie sprecyzowała w którym momencie. Gdy Hydra zaczęła prostować swoje łby Agnar ruszył w jej kierunku. gdy był blisko zanurkował pod nią wbijając rogi pod jej żebra. Następnie przerzucił ją nad sobą i rzucił za siebie łamiąc przy tym jej żebra gdy jego rogi szarpnęły za nie podczas gdy reszta ciała poleciała do tyłu. Hydra padła na grzbiet a w tym momencie Agnar odwrócił się i wykorzystał pozostawione powietrze by jednym ruchem przelecieć nieco węższym strumieniem ognia po wszystkich głowach drapieżnika. Oczywiście przestając tak by zostało mu wystarczająco powietrza na ewentualną obronę ale dzięki bliskości i wcześniej zaoszczędzonym powietrzu głowy Hydry powinny się już nie poruszyć. Młody adept spojrzał na nauczycielkę.
– I jak?

Licznik słów: 276
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.

→Samotny myśliwy: samotnik ma niekończące się polowanie

Obrazek

obrazek by Mama/Zaćmienie Słońca
Głos i motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=RCOJqWrsl1s
Dorosły motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=KRqIkTlGIOE
Zapierający Dech
Dawna postać
Bananowa Młodzież
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 632
Rejestracja: 26 sie 2020, 2:22
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Morski x Bagienny
Opiekun: Honi und Astral
Mistrz: Pogoń Brzasku/Mergo
Partner: Pięć metrów pod ziemią

Post autor: Zapierający Dech »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 1
U: Pł,L,W,O,Kż,MP,Prs,MA,MO: 1 | A,Śl,B: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Opiekun
  Ze wszystkich miejsc jakie Zagajnik odwiedzał, najrzadziej – oczywiście – chodził po jaskiniach. Innych niż te w Ziemi, dla jasności. Z taką myślą, z chęcią poznania bliżej tych najmroczniejszych terenów, wybrał się na poszukiwanie takowych na Wspólnych.
  Początkowo nic takiego nie znajdował. Kiedy jednak znalazł jakąś ciekawą szczelinę, postanowił się w nią wepchnąć, z ciekawości czy znajdzie tam to, czego szuka. W najgorszym scenariuszu rozkruszy skałę magią i się uwolni.
  Zanurkował. Prześliznął się dosyć gładko. No właśnie, przecisnął, więc tak, trafił na jaskinię! Ciemną, do tego. Stworzył białe światełko magią, oświetlające jego okolicę, od ściany do ściany i ruszył dalej, na oględziny.

Licznik słów: 102
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Ostry słuch – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu .

Szczęściarz – 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Następne użycie: 5 sierpnia


Przyjaciel Natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.

Znawca Terenów -znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy

Opiekun – stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu.
Bael – Leszy
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1
U: B,Ma,MO,Skr,Śl: 1

Wygląd Baela by Madre Honi/Wronka!
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej