Szumiąca polana

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewa dają schronienie zarówno przed słońcem, jak i deszczem, a na licznych polanach można zwyczajnie odetchnąć i zapomnieć o obowiązkach.
Spojrzenie Mroku
Dawna postać
I nie tylko...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 996
Rejestracja: 10 sty 2014, 22:58
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Rozkwit/Zaklinacz
Partner: W sumie...

Post autor: Spojrzenie Mroku »
A: S: 1| W: 1| Z: 5| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,P,S,W,MP,MA,MO,M: 1| B,O: 2| Skr,Śl,Kż: 3| A: 4
Atuty: Ostre zmysły – węch; Pamięć przodka; Lekkostopy; Wybraniec Bogow

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

A on siedział dalej i ze spokojem obserwował Seraficzną. Wiedział że go nie zaatakuje. Zachowywała się bardzo, bardzo dziwnie, lecz po prostu wiedział. Warczała na niego pokazywała kły... w sumie tak bardziej mu się podobała, gdy pokazywała swoją dziką naturę. Ale jednocześnie go zaskoczyła. Nie spodziewał się po niej żadnej agresji, zwłaszcza z takiego powodu. Gdy w końcu się uspokoiła, on znów się odezwał:
-Czego się boisz?
Bo jej zachowywanie wskazywało tylko i wyłącznie na strach. Agresja, chęć obronienia się przed źródłem lęku, ucieczka od tematu... To było takie oczywiste. A on był bezdusznym gnojem. Widział traumę w Seraficznej i mimo wszystkiego wciąż drążył temat. Starał się jednak nie przeginać. Wiedział że jeśli ją wkurzy na poważnie, już się nie spotkają w dobrej atmosferze. Jeśli będzie trzeba zmieni temat. A może oprócz ciekawości, kryła się gdzieś w tej sytuacji chęć pomocy? Porozmawiania o problemach. Kto wie...

Licznik słów: 146
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jam jest Antrasmer Nieuchwytny!


Posiadane:
– 4/4 mięsa
– Rubin, diament
złoty żeton


Atuty:
~Ostre zmysły – węch
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (węch/wzrok/słuch) mają dodatkową kość.

~Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.

~ Lekkostopy
Smok ma -1 do ST przy testach na podkradanie się do zwierzyny łownej

~ Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie

Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Ant by Szydzia
Subtelny Gniew
Dawna postać
DJ i swatka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2126
Rejestracja: 27 paź 2014, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia
Mistrz: Pawiooka
Partner: NSSUNSS & CoconutClub

Post autor: Subtelny Gniew »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: MA,MO,Pł: 1| M,MP,W: 2| B,S,Skr,L,Śl,O,A: 3
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Tego, że ci których kocham umrą – odpowiedziała zgodnie z prawdą. Jej spojrzenie było surowe i jakby chłodne. Lazurowe ślepia jeszcze nigdy nie były aż tak zimne. Patrzyła na Spojrzenie długo, milcząc przy tym. Myślała o tym, jak przytula swoje pisklęta, lecz każdą taką wizję odrzucała natychmiast wspomnieniem bólu w łonie i świadomości, co zrobiła swoim nienarodzonym dzieciom. Pamiętała też każdą osobną śmierć swoich bliskich. I pamiętała spojrzenie Heulyn, i to jak bardzo nie mogła na nią patrzeć. – Chyba powinnam już wracać – powiedziała w końcu. Choć jej głos i te wpatrujące się ślepia zdawały się mówić coś całkiem innego. – Obowiązki wzywają – dodała, tym razem bardziej realnie. Odwróciła wzrok i rozłożyła skrzydła.
Do zobaczenia – skinęła łbem, a potem zamachnęła się skrzydłami i odbiła się od ziemi. Jej sylwetka zniknęła gdzieś za konarami drzew przysłaniającymi wschodni horyzont.

Licznik słów: 142
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

może nieskończoność powie
czy za murem jest odpowiedź
może zna sekrety słońca

lecz kto wie to nie odpowie
wszystko się zaczyna w słowie
nie potrafi znaleźć końca



#CCFFFF
#8F8FBD



Posiadane: 13/4 mięsa, 2x żeton srebrny, 1x brązowy, agat, rubin
Atuty: Oporny magik, kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.



~ Fasolka by Chłodnik
~ pełna wersja Finezyjnego by Mgła
~ Finezyjny by Heulyn ~ Finezyjny by Dziki Agrest


KP
Pomyślny Kolec
Dawna postać
Przynosi szczęście
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 180
Rejestracja: 09 lip 2015, 2:40
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Pomyślny Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: S,L, MP: 1|A,O,B: 2|W,Śl: 3
Atuty: Szczęściarz, Pamięć Przodka
...

Licznik słów: 1
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Tsunami młodym smokiem już nie był ( to znaczy jak na rangę pisklaka), wypadało się więc trochę podciągnąć w tym co już umiał, dlatego właśnie przybył do Zagajniku, aby poduczyć się śledzenia, które przyda mu się w łowieckim życiu. Celem samca było wytropienie czegokolwiek co jest zwierzęciem – no bo przecież tutaj też są zwierzaki – dlatego właśnie przypominając sobie wszystko czego się nauczył, ruszył przed siebie powoli, wytężając wszystkie zmysły. Poruszał się mniej więcej po spirali, mniej więcej no bo w końcu nie dbał o to czy jego droga będzie idealnie spiralna czy też nie, chodziło tu tylko o to by zbadac większy obszar, bo w końcu idąc prosto przed siebie i nie zmieniając swojej drogi, trzeba być na prawdę wielkim szczęściarzem aby znaleźć jakiś trop. Tak więc Tsu posługiwał się głównie swoim wyostrzonym węchem, którego pozazdrościć mogło mu niejedno zwierze, ale mniejsza o to. Wiatr tego dnia w zasadzie nie wiał toteż zadanie było ułatwione, bo skoro przechodziło tędy jakieś stworzenie to jego woń nie powinna tak prędko zaniknąć, poza tym nie padało co też ułatwiało tropienie. Smok również nasłuchiwał, chrobotów, szelestów, pisków, kwików itp. Z doświadczenia wiedział, że zwierzęta raczej wolą zachowywać się cicho, szczególnie te którymi faktycznie można się najeść, ale dzisiaj to był tylko trening, nie polowanie toteż samca interesowały nawet małe myszy, grunt by coś wytropić, a myszka nie raz szeleściła w krzewach. Tsunami posługiwał się także wzrokiem. Przeczesywał spojrzeniem trawiaste podłoże, szczególną uwagę zwracając na miejsca w których była goła ziemia, jednak ta z powodu suszy była twarda i no cóż, raczej nie było na niej śladów. Tak czy siak młody samiec starał się dostrzec też inne tropy jak na przykład kępki sierści, połamane gałęzie, zadrapania na drzewach, pióra czy ślady żerowania, a nawet odchody, bo każdy ślad był dobry i nie należy wybrzydzać.
W końcu gad znalazł jakiś ślad, choć niewielki i niemalże przegapiony to jednak został zauważony, była to nieduża kępka szaroburej sierści. Smok nachylił sie by obwąchać znalezisko, po zapachu odgadł ( no i po barwie też) że ślad należy do nikogo innego jak do polnego szczura. Na prawdziwym polowaniu to by go nie interesowało ale teraz liczyło się znalezienie czegokolwiek. Przeszedł jeszcze kilkanaście kroków, węsząc zawzięcie i starając się odnaleźć zapach zwierza, aż w końcu znalazł wątły zapach szczura, który z każdym kolejnym krokiem stawał się odrobinę mocniejszy. Takim sposobem Tsunami miał wytyczoną ścieżkę do swojej "zdobyczy" i nie miał zamiaru tej szansy zmarnować, podążył więc niespiesznie za tropem, starając się go nie zgubić. Jednocześnie wytężał słuch starając się wychwycić typowy odgłos szczura, albo właśnie szelest. Wzrokiem przeszukiwał ziemię, bo szczury raczej po niej się poruszały a ten prawdopodobnie wybrał się na żer. Teraz wiedział czego szuka a więc próbował zlokalizować typowe ślady dla tego zwierzątka na przykład odchody, których ono wszędzie pełno zostawiało, albo nadgryzione fragmenty roślin bo odcisków łap raczej nie spodziewał się znaleźć. zapach szczura był już bardzo silny, takze Tsunami starał się dostrzec też samo zwierzątko.
Poruszał się w miarę cicho, trzymając się zapachowego tropu, wytężając pozostałe zmysły, aż do jego czułych uszu dotarł cichy szelest w trawie, tuż przed nim. Po chwili jego ślepiom ukazał się spory okaz szczura, który kiedy tylko wyczuł obecność drapieżcy, czmychnął w krzaki co sił w małych łapkach. Co prawda na prawdziwym polowaniu smok nie powinien wystraszyć zdobyczy ale tutaj chodziło tylko i wyłącznie o wyśledzenie, zresztą skradać się ten gad jeszcze nie umiał więc i tak nie mógł tego zrobić.
Ale taka nauka młodemu nie wystarczyła, on chciał jeszcze cos znaleźc, dlatego zupełnie zmieniając kierunek – ruszył na północ – zaczął szukać kolejnego zwierzęcia, może teraz jakiegoś ptaka na przykład bazanta albo kuropatwy ? Nie miał ochoty szukać już gryzoni, a skoro był na leśnej polance to jakieś ptactwo polne powinien tu znaleźć. Tak jak poprzednio poruszał się spiralą, chcąc zbadać jak największy teren. Wzrokiem przeszukiwał ziemię w poszukiwaniu tropów charakterystycznych dla ptaków, tak więc nie szukał futra jak poprzednio, tylko piór, które te zwierzaki często gubią, a coś o tym wiedział bo je kolekcjonował. Ślady żerowania kuraków też były charakterystyczne bo te ptaszyska rozdrapywały ziemię swoimi ostrymi pazurami, raczej połamanych krzewów czy zadrapań na pniach nie szukał bo to nie były łosie tylko ptaki. Wytężał słuch, znając charakterystyczny krzyk bażanta, mógł go usłyszeć z oddali, bo wątpił w to by ptak szeleścił w trawie. I na koniec węch, zawsze przydatny, niemal niezawodny, a kuraki miały dość charakterystyczną woń, której młody szukał.
Smok krążył po Szklistym Zagajniku, szukając choćby najmniejszego śladu bażantów lub kuropatw, ale przez długi czas na nic takiego się nie natknął, dopiero kiedy miał już zamiar zaprzestać poszukiwać, jego uwagę przykuło leżące na ziemi, złoto – czarne pióro pochodzące z bażanciego ogona i to nie z byle jakiego ogona bo koguciego. Oczywiście smok je sobie zatrzymał, ale to już nie część nauki więc się na tym nie skupiajmy. Obwąchał pióro dokładnie, wciąż miało na sobie tę charakterystyczną woń, no i było w bardzo dobrym stanie także ptak musiał tu być niedawno. Młody samiec podążył więc powolutku przed siebie, wytężając wszystkie zmysły, szukając kolejnych śladów, aż znalazł niewielki obszar rozkopanej ziemi, a kawałek dalej wyleżaną trawę, znaczyło to że ptaszysko odpoczywało tutaj i sądząc po silnym zapachu, musiało tu być przed momentem. Smok nie tracąc czasu podążył za śladem zapachowym, doskonale odróżniając go od woni liści i traw. Czasami przystawał na moment by zorientować sie w którą stronę pobiegł ptak, bo zwierze to lubiło kluczyć. Tym razem także słuch okazał się pomocny bo w oddali smok usłyszał skrzek typowy dla bażanta. Tak, musiał być już niedaleko.
Po drodze zauważył jeszcze kilka miejsc wydrapanej ziemi, trochę odchodów no i coraz silniejszy zapach.
W końcu po długim czasie poszukiwań, Tsunami go zobaczył, grzebiący w trawie kogut przykuwał uwagę smoka, ale to nie było polowanie więc ptakowi nic nie groziło. Smok chciał podejść bliżej ale ktoś kto się nie umiał skradać musiał narobić hałasu, tak więc z donośnym krzykiem bażant wzbił się w powietrze i zniknął za drzewami. Smok wzruszył barkami, będzie musiał nauczyć się jeszcze skradać bo byłoby nie fajnie gdyby to się zdarzyło na polowaniu... Teraz jednak Tsu mógł wrócić do domu, nauka była skończona.

Licznik słów: 1018
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Kruczy Śpiew
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 311
Rejestracja: 08 lip 2015, 19:32
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Kruczy Śpiew »
A: S: 1|W: 2| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 1
U: L,MO,A,O,Skr: 1| P,S,B,MA,Śl: 2| Lecz,W,MP: 3
Atuty: Zwinny, Pamiec przodka, Zielarz
Prawie idealnie czarne, bo lewe upstrzone pojedynczą czerwoną kropką, lśniące ślepia czujnie obserwowały polanę. Zza krzewu wystawał jedynie nos, ale ten zlewał się z cieniem dawanym przez liście o tej porze dnia. Złota Twarz świeciła wysoko na samym środku nieba. Cichy łowca ugiął łapy i pochylił łeb, czając się na swoją ofiarę. Ułożyła ogon i skrzydła, wstrzymała oddech...
I rzuciła się na niewielką mysz żerującą na polanie. Oczywiście nie widziała luki w swym doskonałym planie, była przecież idealnym łowcą. No, może poza faktem, że nie potrafiła nawet skakać i zaplątała się w swój wiecznie merdający wesoło na boki ogon. I może pomogło też to, że nie potrafiła siedzieć cicho – cały czas nuciła coś pod nosem, brzmiąc jak zapomniana przez bogów mutacja kruka, rysia i bażanta. Wyleciała więc z rozpędem na środek polany, ryjąc czarną żuchwą głęboko w trawie. Skrzydła rozjechały się jej na boki, a łapy dziwnie rozkraczyły. Przyczajony kret, ukryty łoś.

Licznik słów: 153
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
When you stand at the gate of Hel
And when you have to tear free
I
shall follow you
Past the bridge of Gjöll
with my song


Obrazek

Pamięć przodka ~ Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.
Zielarz ~ Raz na tydzień Uzdrowiciel napotyka na swej drodze poszukiwane przez siebie dorodne zioło (30.01). Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.


Avatar by RubisFirenos.
Ultron-Trotyl by HarrietMilaus
Azyl Zabłąkanych
Dawna postać
Zatroskana
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1036
Rejestracja: 17 sty 2015, 16:56
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: +Jesień Bzów
Mistrz: +Jesień Bzów
Partner: Chłód Życia

Post autor: Azyl Zabłąkanych »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| B,S,Pł,A,O,MO,MA,M: 2| K,W: 3| MP,Lecz: 4
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec bogów
Dotychczas nigdy wcześniej nie czuła potrzeby wychylania nosa zza Tereny Obozu. Prócz jednej wyprawy, podczas której miała okazję poznać tajniki biegu wraz z pewnym starszym łowcą, nigdy więcej samotnie nie wyruszyła na tereny, które zwane były Wspólnymi.
Dzisiaj nastąpił mały, cichy przełom. Jakaś niewielka przekładnia tyknęła w jej umyśle i puf! Nieśmiało wymykając się z groty, równie nieśmiałym krokiem podążyła ku miejscom, na których podobno mogła spotkać osobnika z każdego stada. Troszkę podekscytowana, z powoli wkraczającym na pysk delikatnym uśmiechem, wkrótce jej chód zmienił się na bardziej energiczny.
Gdy do jej nozdrzy po raz kolejny doleciała woń tak wielu stworzeń, tak wielu istnień, zwolniła nieco, będąc jednocześnie pod wrażeniem, a czując też pewien irracjonalny lęk. Skierowała się ku niewielkiemu laskowi, który sprawiał wrażenie wyjątkowo łagodnego i przyjaznego, nie do końca świadoma nazwy, jaką przyjął.
Gdy zagłębiła się w drzewach, do jej krótkich uszu doszedł przyjemny szum. Zaciekawiona, ostrożnie podążyła w stronę, z której – jak jej się wydawało – owy dźwięk dochodził. A gdy właśnie nieśmiało miała wyjść spomiędzy pni na szumiącą polanę, jej ślepiom ukazała się drobna, czarna istotka, nieporadnie skacząca na coś, czego nie mogła z tego miejsca dokładnie dostrzec.
Onieśmielona nieco, wahała się przez kilka chwil, aż w końcu pokazała się młodszej istotce, postępując kilka kroków w przód.
Powinnaś przybrać odpowiednią pozycję, żeby poprawnie skoczyć – odezwała się. Zapach, który roznosiła dookoła siebie młoda samiczka, skojarzyła z niedawno powstałym Stadem Wody i uspokoiła się nieco. – Jeśli chcesz, to... mogę ci ją pokazać – zaoferowała, uśmiechając się delikatnie.
Zwą mnie Azylem. A ciebie? – spytała i zbliżyła się o kolejne kilka kroków.

Licznik słów: 267
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I am far away from place
Where I’ve been all my story

I am just next to the moon
Not much of what I had is near me too
My past life’s behind a day
And I can feel, I can feel on my face
How life evolves and is changing right now


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A T U T Y:
Szczęściarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces.
Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.
Konsyliarz – smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.


Uwielbiam proste przyjemności, to ostatni azyl dla ludzi skomplikowanych.

P O S I A D A N E:

K : – – –
M: 0/4 mięsa
O: 0/4 owoców
I: naszyjnik z szafirem od centaura, dwa bażancie pióra wczepiona za lewe ucho od Dzikiego Agrestu, wianek z jaśminu od Chłodnego Obrońcy,
Kruczy Śpiew
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 311
Rejestracja: 08 lip 2015, 19:32
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Kruczy Śpiew »
A: S: 1|W: 2| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 1
U: L,MO,A,O,Skr: 1| P,S,B,MA,Śl: 2| Lecz,W,MP: 3
Atuty: Zwinny, Pamiec przodka, Zielarz
Westchnęła ciężko i pozwoliła kończynom rozjechać się jeszcze bardziej, wygodnie układając się w trawie. Przymknęła lekko ślepia, pozwalając słońcu grzać jej plamiaste futro. Jedynie jej długi, puszysty ogon kołysał się miarowo na boki. Nie czuła zawodu. Miała za sobą już dziesiątki takich prób. Sprawiały jej przyjemność, czuła że coś robi. Z każdym nieudanym skokiem była o kilka szponów bliżej doskonałości. Od czegoś trzeba było zacząć, czyż nie? Czarne futro szybko się nagrzewało, czuła już ciepło na skórze. Rozleniwiające uczucie. Całkiem przyjemne miejsce udało się jej znaleźć.
Najpierw usłyszała Azyl. Zastrzygła czarnymi uszami i otworzyła powoli ślepia. Gdyby podchodził doń drapieżnik miałaby niewielkie szanse. Przepełniała ją jeszcze pisklęca beztroska i naiwność. Gdy zobaczyła nieco większego od siebie, pokrytego futrem smoka uniosła łeb, a zaraz potem przywołała łapy do ładu i usiadła.
Odpowiedziała smoczycy bezgranicznie wesołym, ciepłym uśmiechem.
~ Starsi mieli ważniejsze sprawy na głowie niż uczenie natarczywej kulki futra.
Wzruszyła delikatnie barkami.
~ Bardzo chętnie.
Odparła na propozycję, energicznie zrywając się do pozycji stojącej. Wręcz bił od niej entuzjazm. Lubiła się uczyć – a w każdym razie jeszcze, póki nie straciła pisklęcego entuzjazmu. A może nigdy go nie straci? To dałoby Wodzie zdolnego smoka. Ale kto wie.
Dopiero teraz dokładnie przyjrzała się rozmówczyni. Niewiele starsza, również pokryta futrem, co Tryl mimowolnie przyjęła z zadowoleniem. Może ze względu na własną i matki sierść nieco szybciej zaczynała darzyć sympatią podobne smoki. O ile można było mówić coś o pierwszeństwie, bo nie licząc nieszczęśliwego przypadku siostry, chyba każdego traktowała od samego początku jak dobrego przyjaciela. Pociągnęła nosem, nie kryjąc się z tym, że analizuje zapach starszej smoczycy. Czuła ziemię, świeżą trawę... Nie spotkała jeszcze nikogo z tego Stada, ale Tygrysi opowiadał jej co nieco o różniących smoki zapachach.
~ Jesteś Życiem, prawda?
Spytała z zaciekawieniem.
~ Mówią na mnie Tryl.

Licznik słów: 296
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
When you stand at the gate of Hel
And when you have to tear free
I
shall follow you
Past the bridge of Gjöll
with my song


Obrazek

Pamięć przodka ~ Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.
Zielarz ~ Raz na tydzień Uzdrowiciel napotyka na swej drodze poszukiwane przez siebie dorodne zioło (30.01). Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.


Avatar by RubisFirenos.
Ultron-Trotyl by HarrietMilaus
Azyl Zabłąkanych
Dawna postać
Zatroskana
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1036
Rejestracja: 17 sty 2015, 16:56
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: +Jesień Bzów
Mistrz: +Jesień Bzów
Partner: Chłód Życia

Post autor: Azyl Zabłąkanych »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| B,S,Pł,A,O,MO,MA,M: 2| K,W: 3| MP,Lecz: 4
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec bogów
Zerkając niepewnie na kolorową samiczkę, obserwowała jej zachowanie. Ku zdumieniu białofutrej, ta od razu uśmiechnęła się ciepło. Mile zaskoczona, przełamała po raz kolejny onieśmielenie, poszerzając swój własny uśmiech. Z niepewnego, delikatnego gestu, powstało prawdziwe suszenie kiełków.
Słysząc pytanie, na krótką chwilę wpadła w zadumę. Trafiła do stada zaledwie kilka księżyców temu. Nigdy nie myślała o sobie jako o jego części. Jedynie pewnego rodzaju... zgubie. Towarzyszce. Dopiero teraz uświadomiła sobie, że "jest Życiem". Znalazła tam dom, wspaniałą rodzinę, nauczycieli. Czy zamierzała to zmieniać? Czy zamierzała wracać? Nie.
Ta-ak... – odparła w końcu. Pierwsze słowa nie były zbyt pewne siebie, ale poprawiło się to znacznie w kolejnym zdaniu. – Oczywiście, jestem z Życia. – Uśmiechnęła się.
Oprócz tego, cały czas przyglądała się postaci niejakiej Tryl, jak się przedstawiła. Czarne ciałko, pokryte czerwonymi i szarawymi plamami, z kolejnymi dwoma na łebku i grzbiecie. Te ostatnie były największe – białe, kontrastowe, rażące. Czy tak charakterystyczne ubarwienie dało się zapomnieć? Raczej nie.
Byłaś na spotkaniu z Ateralem, prawda? – spytała pogodnie, pomimo tego, iż znała odpowiedź. To dlatego samiczka wydawała jej się być znajoma!
Ale, przejdźmy do skoków. Na samym początku – pozycja. Musi być odpowiednia, aby łatwo było ci się wybić – stwierdziła filozoficznie. – Zrób to, co ja!
Jako, że nie znajdowała się zbyt blisko swojej uczennicy, nie musiała oddalać się od niej specjalnie, by zaprezentować pierwszą część nauki. W tym samym miejscu, w którym stała jeszcze wcześniej – to znaczy, zwrócona w kierunku Tryl, ale oddalona od niej o pół ogona w przód i kilka szponów na prawo – zmieniła pozycję ciała do tej odpowiedniej do skoku. Rozstawiła nieco łapki, zgięła je w kolanach i wyciągnęła łepek do przodu. Ogon uniosła w górę, na wysokość kręgosłupa, ale pozwoliła, by pozostał dość luźny. Skrzydła przycisnęła do ciała, ale nadal nie były one idealnie przylegające do krótkiego futerka – na to przyjdzie czas później, podczas samych skoków.
Skończywszy, odezwała się jeszcze raz.
To jest to samo, co podczas biegu – stwierdziła, a potem całą swą uwagę przeniosła na młodszą od siebie samiczkę. Musiała pilnować, by nie zapomniała o żadnym szczególe.

Licznik słów: 350
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I am far away from place
Where I’ve been all my story

I am just next to the moon
Not much of what I had is near me too
My past life’s behind a day
And I can feel, I can feel on my face
How life evolves and is changing right now


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A T U T Y:
Szczęściarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces.
Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.
Konsyliarz – smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.


Uwielbiam proste przyjemności, to ostatni azyl dla ludzi skomplikowanych.

P O S I A D A N E:

K : – – –
M: 0/4 mięsa
O: 0/4 owoców
I: naszyjnik z szafirem od centaura, dwa bażancie pióra wczepiona za lewe ucho od Dzikiego Agrestu, wianek z jaśminu od Chłodnego Obrońcy,
Kruczy Śpiew
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 311
Rejestracja: 08 lip 2015, 19:32
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Kruczy Śpiew »
A: S: 1|W: 2| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 1
U: L,MO,A,O,Skr: 1| P,S,B,MA,Śl: 2| Lecz,W,MP: 3
Atuty: Zwinny, Pamiec przodka, Zielarz
Przekrzywiła lekko łeb widząc, że Azyl się zastanawia. Czy nie wiedziała z jakiego Stada była? Może dopiero doń dołączyła? Ale przecież jej futro już dosyć mocno przesiąknęło zapachem ziemi, na tyle, że Tryl mogła rozpoznać woń innego Stada. Lub też Życie między sobą inaczej nazywało swoją rodzinę? Tyle pytań! Gdyby było to możliwe, zapewne już dawno rozsadziłyby plamiasty łebek młodej smoczycy. Na szczęście jednak był bezpieczny.
Jej towarzyszka natomiast zdążyła się zdecydować, a słysząc jej odpowiedź Tryl uśmiechnęła się szeroko. Słyszała, że mają sojusz z Życiem. To znaczy, że powinni się lubić, czyż nie? Z tym nie będzie miała problemu.
~ Tak ~ potwierdziła. ~ Wzywał chyba wszystkich młodych, z tego co zauważyłam. Miło z jego strony!
O ile bóg śmierci mógł być nazwany miłym.
Teraz jednak Azyl rozpoczęła naukę. Czarne ślepia młódki zalśniły z przejęciem i natychmiast zabrała się za naśladowanie starszej smoczycy. Rozstawiła smukłe łapki w równych odległościach i ugięła je nieznacznie w stawie kolanowym, miękko stojąc na trawie. Wyciągnęła nieznacznie szyję, minimalnie pochylając łeb. Skrzydła równo złożyła i przycisnęła łagodnie do boków, na tyle by nie ograniczać swoich ruchów. Ogon zaś uniosła na równi z tułowiem, ale nie usztywniała go. Zapewne tak jak w przypadku pływania pomoże jej w zachowaniu równowagi i kierunków.
~ Już! ~ zawołała, choć na jej pysku pojawił się wyraz zakłopotania. W ostatniej chwili powstrzymała się przed podrapaniem nosa szponem – nie chciała przecież popsuć swojej pozycji. ~ Jeszcze nie biegam. Podszept dopiero obiecał mi naukę.

Licznik słów: 243
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
When you stand at the gate of Hel
And when you have to tear free
I
shall follow you
Past the bridge of Gjöll
with my song


Obrazek

Pamięć przodka ~ Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.
Zielarz ~ Raz na tydzień Uzdrowiciel napotyka na swej drodze poszukiwane przez siebie dorodne zioło (30.01). Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.


Avatar by RubisFirenos.
Ultron-Trotyl by HarrietMilaus
Azyl Zabłąkanych
Dawna postać
Zatroskana
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1036
Rejestracja: 17 sty 2015, 16:56
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: +Jesień Bzów
Mistrz: +Jesień Bzów
Partner: Chłód Życia

Post autor: Azyl Zabłąkanych »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| B,S,Pł,A,O,MO,MA,M: 2| K,W: 3| MP,Lecz: 4
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec bogów
Zignorowała zaciekawiony wzrok Tryl. Zdawała sobie sprawę z tego, iż jej zachowanie może być inne, niespotykane jak dotąd dla młodej samiczki. Być może dla kogoś innego, bardziej dojrzałego i znającego historię Zabłąkanej, nie wydawałoby tak specyficzne, jak dla tej młódki. Nie miała jednak ochoty samodzielnie wychodzić z inicjatywą i wyjaśniać, czemu odpowiedź na zadane pytanie poprzedzona była tak długą ciszą.
Oczywiście, że miło. – Uśmiechnęła się również. – To niezwykłe, że Bogowie pamiętają również o tych najmłodszych i chcą pomóc im w poznawaniu świata.
Stojąc w miejscu, a także przyjmując odpowiednią pozycję, przyglądała się uważnie temu, co robiła Tryl. Powtórzyła dokładnie wszystkie wykonane przez nią czynności, z czego Zabłąkana wydawała się być niezmiernie zadowolona.
Na wołanie "już!" uśmiechnęła się jedynie i skinęła jej łebkiem, jakby chcąc przekazać, że dobrze się spisała.
Nie szkodzi, że jeszcze nie biegasz, poradzimy sobie i bez tego – Uspokoiła młódkę. – Wiesz, że mnie również uczył tego Podszept Szaleństwa? – dodała, przez krótką chwilę trwając w zadumie.
Skoro już pozycję mamy za sobą, czas na same skoki. – Szybko powróciła do samej nauki. – Skocz, gdy poczujesz się gotowa. Odbij się tylnymi łapami, przyciśnij mocniej skrzydła do ciała, usztywnij ogon tak, aby stał się twoim sterem, a także aby utrzymywał on twoją równowagę. Rozciągnij łapy, wysuń przednie przed siebie na tyle daleko, aby wykonać skok, zaś tylne podkurcz nieco pod siebie. Lądując, ugnij je, aby zamortyzować upadek. Wygląda to mniej więcej... tak.
Wyskoczyła w górę, stosując się do swych własnych wskazówek. Skrzydła przyciśnięte do ciała, ogon jako ster, a potem, przy lądowaniu – amortyzacja.
Wykonaj kilka takich małych skoków.

Licznik słów: 268
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I am far away from place
Where I’ve been all my story

I am just next to the moon
Not much of what I had is near me too
My past life’s behind a day
And I can feel, I can feel on my face
How life evolves and is changing right now


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A T U T Y:
Szczęściarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces.
Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.
Konsyliarz – smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.


Uwielbiam proste przyjemności, to ostatni azyl dla ludzi skomplikowanych.

P O S I A D A N E:

K : – – –
M: 0/4 mięsa
O: 0/4 owoców
I: naszyjnik z szafirem od centaura, dwa bażancie pióra wczepiona za lewe ucho od Dzikiego Agrestu, wianek z jaśminu od Chłodnego Obrońcy,
Kruczy Śpiew
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 311
Rejestracja: 08 lip 2015, 19:32
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Kruczy Śpiew »
A: S: 1|W: 2| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 1
U: L,MO,A,O,Skr: 1| P,S,B,MA,Śl: 2| Lecz,W,MP: 3
Atuty: Zwinny, Pamiec przodka, Zielarz
Spojrzała z zaciekawieniem na smoczycę słysząc, że uczył ją Łowca Wody. Wyszczerzyła się wesoło.
~ To znaczy, że dobrze uczy ~ uznała z przekonaniem. ~ Myślę, że mogę go nazwać przybranym ojcem. Bardzo lubi moją matkę, Zorzę Północy, i praktycznie nie opuszcza jej legowiska. Ale chyba wolę jego stare imię, Głos Zapomnienia.
Pysk jej się nie zamykał, ale nie skupiała się jedynie na trajkotaniu. W trakcie mówienia zgodnie z instrukcją ugięła mocno tylne łapy, przednie tylko do pewnego stopnia. Usztywniła nieznacznie ogon, przygotowując go do funkcji jaką miał pełnić – pomagać w utrzymaniu równowagi. Kilka razy odetchnęła głęboko. I skoczyła. Wyprostowała gwałtownie łapy, odbijając się z całej siły od ziemi. Najwięcej wysiłku włożyła w tylne kończyny. W momencie utraty kontaktu z trawą przycisnęła mocniej skrzydła do boków czując, że zaraz się rozjadą. Automatycznie, wręcz instynktownie kołysała nieznacznie ogonem, dostosowując jego położenie do toru lotu. Dzięki temu nie przechylała się zbytnio na boki i wiedziała, że ma prostą drogę do pokonania. Będąc w powietrzu ugięła ponownie łapy, ale lekko, przednie wyciągając do przodu. Teraz czas na lądowanie. Opadając mocniej ugięła przednie łapy, czując już twardą ziemię pod szponami. Dołożyła do nich szybko tylne kończyny, w amortyzującym zgięciu zbliżając się do ziemi. Uważała, by ogon z rozpędu nie uderzył w ziemię.
Wyprostowała się i wyszczerzyła ząbki. Z pewnością nie był to skok idealny, ale dobry początek, czyż nie? Spojrzała uradowana na Azyl. Ale miała skoczyć kilka razy, więc to jeszcze nie koniec.
Zatem czas na skok drugi. Poprawiła swoją pozycję – ponownie rozstawiła równo łapy i ugięła je lekko. Ogon uniosła na równi z tułowiem, a głowę minimalnie pochyliła. Upewniła się, że skrzydła dobrze przylegają do boków, ale nie blokują jej ruchów. Tym razem chciała skoczyć lepiej, znaleźć się dłużej w powietrzu. Bliżej Złotej Twarzy! Mocno ugięła łapy – jak najsilniej tylne, a przednie niewiele mniej. Odetchnęła głęboko, czekając na dobry moment i skoczyła. Silnym, płynnym ruchem odepchnęła się od ziemi, szczególnie wkładając energię w ruch tylnych kończyn. Uważała, by nie zaczepić szponami o ziemię i nie zaryć w ten sposób pyskiem nim jeszcze się uniesie. W chwili skoku mocniej przycisnęła skrzydła do boków by się nie rozjechały, a ogon odpowiednio ustawiała, usztywniała i rozluźniała w zależności od zapotrzebowania przy balansowaniu. Wybiła się o wiele wyżej niż wcześniej, ale za to skok był krótszy. Gdy znalazła się w najwyższym punkcie ustawiła odpowiednio łapy – ugięła je, przypominając sobie jak robiła to Azyl, w szczególności przednie. To one przyjmowały na siebie największą siłę spotkania z ziemią. Upewniła się, że nie obróciła się zbytnio w powietrzu a ogon wciąż pracuje. Gdy przednie kończyny dotknęły trawy dołożyła doń tylne łapy, uginając je miękko i sprężyście, ale nie puszczając kompletnie luzem. Nie chciała przecież upaść. Pilnowała ogona by nie uderzył o ziemię podczas lądowania, a pozostał w odpowiedniej odległości od ziemi i pomagał jej utrzymać równowagę.
Uniosła nieco łeb i spojrzała pytająco na Zabłąkaną Łuskę.

Licznik słów: 479
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
When you stand at the gate of Hel
And when you have to tear free
I
shall follow you
Past the bridge of Gjöll
with my song


Obrazek

Pamięć przodka ~ Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.
Zielarz ~ Raz na tydzień Uzdrowiciel napotyka na swej drodze poszukiwane przez siebie dorodne zioło (30.01). Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.


Avatar by RubisFirenos.
Ultron-Trotyl by HarrietMilaus
Azyl Zabłąkanych
Dawna postać
Zatroskana
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1036
Rejestracja: 17 sty 2015, 16:56
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: +Jesień Bzów
Mistrz: +Jesień Bzów
Partner: Chłód Życia

Post autor: Azyl Zabłąkanych »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| B,S,Pł,A,O,MO,MA,M: 2| K,W: 3| MP,Lecz: 4
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec bogów
Zmrużyła nieco ślepia.
Zmieniał miano? Znałam... znam go jedynie jako Podszept Szaleństwa, nie zaś Głos Zapomnienia. – stwierdziła.
Nie chciała jednak się zbytnio rozwodzić, więc nie powiedziała nic więcej, a skupiła się na nauce i przypatrywaniu się wyczynom Tryl. Jak też stwierdziła, młoda samiczka robiła wszystko zaskakująco dobrze jak na pierwsze próby.
Dobrze ci poszło! – zaśmiała się pogodnie. – Teraz skoki w przód. Przeskocz może... to.
A wraz z "to", przed Tryl pojawiły się dokładnie dwie kałuże. Płytkie, pociągłe, niemal identyczne do siebie, co do długości, pojawiły się wśród traw idealnie jedna za drugą. Oczywiście pomiędzy nimi znajdowała się przerwa suchego miejsca, wystarczająco duża, aby samiczka mogła spokojnie manewrować i szykować się do skoków. Jak logika nakazywała, było ich dokładnie dwa.
Aby wyskoczyć tak daleko w przód, musisz skupić się na nieco innych rzeczach, niż poprzednio. Szczególnie silnie musisz wybić się od podłoża, kierując ciało naprzód. Przednie łapy wyciągasz jak najdalej, aby pokonać jak największą odległość, tylne podciągasz pod siebie; szczególnie ważna jest również amortyzacja.
Jako, iż młódka wiedziała już, o co chodzi w skokach, tym razem nie pokazywała jej wszystkiego i nie skakała przez stworzone za pomocą maddary przeszkody. Zabłąkana przysiadła jedynie na ziemi, okręcając łapy długim, chwytnym ogonem, białymi ślepkami lustrując kolejne poczynania Tryl.

Licznik słów: 210
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I am far away from place
Where I’ve been all my story

I am just next to the moon
Not much of what I had is near me too
My past life’s behind a day
And I can feel, I can feel on my face
How life evolves and is changing right now


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A T U T Y:
Szczęściarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces.
Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.
Konsyliarz – smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.


Uwielbiam proste przyjemności, to ostatni azyl dla ludzi skomplikowanych.

P O S I A D A N E:

K : – – –
M: 0/4 mięsa
O: 0/4 owoców
I: naszyjnik z szafirem od centaura, dwa bażancie pióra wczepiona za lewe ucho od Dzikiego Agrestu, wianek z jaśminu od Chłodnego Obrońcy,
Kruczy Śpiew
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 311
Rejestracja: 08 lip 2015, 19:32
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Kruczy Śpiew »
A: S: 1|W: 2| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 1
U: L,MO,A,O,Skr: 1| P,S,B,MA,Śl: 2| Lecz,W,MP: 3
Atuty: Zwinny, Pamiec przodka, Zielarz
Czarna samiczka przyjrzała się dokładnie przeszkodom, które stworzyła dla niej Zabłąkana Łuska. Iluzje, czy tak nie nazwał tego Pożeracz Księżyca? Bardzo możliwe. To jednak nie sprawiało, że można je zignorować. Nauka to nauka!
Stanęła przed pierwszą i przygotowała się do działania. Rozstawiła równo łapy i ugięła je miękko, pilnując jednak by nie szorować brzuchem po ziemi. Ogon uniosła nieznacznie, pozwalając mu zrównać się z linią kręgosłupa. Nie usztywniała go jednak bardzo, ponieważ miał działać jako ster i przeciwwaga. Skrzydła równo złożyła i przycisnęła do boków, ale tak by nie krępowały jej ruchów i nie pozbawiały oddechu. Głowę nieznacznie opuściła. Postawa jest, czas na skok. Mocno ugięła łapy tak, by poczuć silne napięcie mięśni. Odetchnęła głęboko i skoczyła. Z impetem wybiła się od ziemi, największą siłę wkładając w tylne łapy. Uważając, by nie zahaczyć szponami o ziemię wypchnęła się do przodu. Niżej niż poprzednim razem, ale o wiele dalej. Zgodnie z instrukcją wyciągnęła przednie łapy na całą długość i ugięła je w nadgarstkach tak, by opaść na poduszeczki. Źle byłoby skręcić łapę. Tylne kończyny podciągnęła pod brzuch, by nie zaryły o ziemię ani nie zahaczyły o kałużę. Ogonem kołysała nieznacznie, dostosowując jego ruch do toru lotu i zapewniając sobie dzięki temu równowagę. Gdy przednie łapy dotknęły ziemi ugięła je nieznacznie, amortyzując upadek. Dołączyła do nich tylne, stawiając je niemalże tam, gdzie przednie, a bliżej środka. Nie zamierzała się bowiem zatrzymywać. Przypominała geparda w galopie. Ugięła łapy i z całej siły szarpnęła tylnymi łapami, wkładając całą energię w mięśnie ud. Wypchnęła się do przodu, lekko odbijając przednimi łapami dla zachowania odpowiedniej wysokości. Przycisnęła mocniej skrzydła do boków by nie rozleciały się na boki. Ogon, którym wcześniej manewrowała by podczas lądowania nie uderzył w ziemię, teraz odpowiednio ustawiała. Szczególnie potrzebowała pomocy w zachowaniu równowagi po tak gwałtownym skoku. Uważała, by szyja znalazła się na dobrej wysokości. Przednie łapy wyciągnęła do przodu, minimalnie rozcapierzając palce, a tylne podciągnęła pod brzuch. Nie wiedziała jak wysoko udało się jej skoczyć, więc lepiej nie ryzykować zahaczenia o ziemię. W odpowiednim momencie ugięła przednie łapy, opadając na nie i w miarę możliwości jak najlepiej amortyzując spotkanie z ziemią. Jak najszybciej dołożyła tylne kończyny i by wyhamować rozpęd zrobiła kilka kroków do przodu. Mocno zahamowała ogon, by z impetem nie uderzył w ziemię. Odetchnęła głęboko, nieco zdyszana i zmęczona. I spojrzała wyczekująco na Zbłąkaną. Jak jej poszło?

Licznik słów: 388
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
When you stand at the gate of Hel
And when you have to tear free
I
shall follow you
Past the bridge of Gjöll
with my song


Obrazek

Pamięć przodka ~ Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.
Zielarz ~ Raz na tydzień Uzdrowiciel napotyka na swej drodze poszukiwane przez siebie dorodne zioło (30.01). Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.


Avatar by RubisFirenos.
Ultron-Trotyl by HarrietMilaus
Azyl Zabłąkanych
Dawna postać
Zatroskana
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1036
Rejestracja: 17 sty 2015, 16:56
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny
Opiekun: +Jesień Bzów
Mistrz: +Jesień Bzów
Partner: Chłód Życia

Post autor: Azyl Zabłąkanych »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| B,S,Pł,A,O,MO,MA,M: 2| K,W: 3| MP,Lecz: 4
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec bogów
Przyglądała się z zadowoleniem poczynaniom młodej. Widziała, jak bardzo się stara, co wprawiało ją w dodatkową radość. O wiele przyjemniej uczyło się takie osoby – to znaczy te zaangażowane w coś pozornie prostego – niż takie, które sprawiały wrażenie, jakby zaraz miały paść i nie wstać nigdy więcej. Co prawda sama Zabłąkana nie miała okazji nauczać wiele razy, jednak domyślała się, jak męczące to było.
Teraz skok na długość. Przy odbiciu musisz się postarać o to, by twoje mięśnie zadziałały jak sprężyna. Ugnij mocno tylne łapy, a przednie wyciągnij do góry, by przeskoczyć nad... tym.
Przed Tryl pojawiła się pojedyncza, prosta przeszkoda. Można byłoby porównać ją do żywopłotu. Dla młodej samiczki była całkiem wysoka, jednak dla Zabłąkanej już niekoniecznie. Tym bardziej nie wydawała jej się straszna, gdy wiedziała, jak odpowiednio nad nią przeskoczyć!
Skinęła w kierunku uczennicy, jakby dając znak, aby zaczynała.
Po tym ćwiczeniu będziemy kończyć. Wystarczy na dziś. – Uśmiechnęła się.

Licznik słów: 155
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I am far away from place
Where I’ve been all my story

I am just next to the moon
Not much of what I had is near me too
My past life’s behind a day
And I can feel, I can feel on my face
How life evolves and is changing right now


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A T U T Y:
Szczęściarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces.
Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.
Konsyliarz – smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.


Uwielbiam proste przyjemności, to ostatni azyl dla ludzi skomplikowanych.

P O S I A D A N E:

K : – – –
M: 0/4 mięsa
O: 0/4 owoców
I: naszyjnik z szafirem od centaura, dwa bażancie pióra wczepiona za lewe ucho od Dzikiego Agrestu, wianek z jaśminu od Chłodnego Obrońcy,
Kruczy Śpiew
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 311
Rejestracja: 08 lip 2015, 19:32
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Kruczy Śpiew »
A: S: 1|W: 2| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 1
U: L,MO,A,O,Skr: 1| P,S,B,MA,Śl: 2| Lecz,W,MP: 3
Atuty: Zwinny, Pamiec przodka, Zielarz
I kolejna przeszkoda. Tym razem o wiele wyższa niż poprzednie. Tryl poprawiła ustawienie postawy gotowości, przygotowując się do kolejnych skoków. Równo rozstawiła łapy i ugięła je miękko w stawach, wiedząc że to one w większości wykonują to zadanie. Ogon nieznacznie uniosła, równając do poziomu kręgosłupa, ale nie usztywniając w pełni. Będzie jej potrzebny do utrzymania równowagi i kierowania skokiem. Skrzydła najpierw rozprostowała na całą szerokość, a następnie równiutko złożyła, przyciskając je do boków. Nie krępowały jej ruchów ani nie pozbawiały oddechu, ale nie chciała by rozsunęły się podczas skoku i zahaczyły o przeszkodę. Głowę nieznacznie pochyliła.
Ugięła z całej siły łapy, niemalże szorując futrem po ziemi. Odetchnęła głęboko – i odepchnęła się nimi od ziemi. Największą siłę włożyła w tylne kończyny, ale nie mogła zlekceważyć przednich. Tym razem potrzebowała wybić się jak najwyżej, a jedynie lekko do przodu. Natychmiast podciągnęła przednie łapy do góry, aby nie zahaczyć nimi o przeszkodę. Tylne przycisnęła do brzucha w tym samym celu, co wcześniej ruszyła przednie. Ogonem balansowała ostrożnie dla utrzymania równowagi i w odpowiedni momencie uniosła go nieznacznie, aby nie uderzył w twór Azylu. Miała wrażenie, że się jej nie uda. W chwili niepewności wciągnęła maksymalnie powietrze i mocniej przycisnęła do boków skrzydła. Siłą woli powstrzymała się przed zamknięciem ślepi. I... Przeleciała na drugą stronę. Szybko ocknęła się z amoku i wyciągnęła do przodu kończyny, przygotowując się na spotkanie z ziemią. Ugięła przednie łapy, lądując na nich miękko. Pozwoliła im zbliżyć się do trawy i napięła mięśnie, by niczym na sprężynach wypchnąć się do góry i nie uderzyć ciałem o podłoże. Do przednich łap dołączyły tylne, stabilizując smoczycę. Uważała, by lądując nie zahaczyć ogonem o miniętą przeszkodę i zahamowała go, aby nie uderzył z impetem o ziemię podczas lądowania. Stanęła prosto i odetchnęła z ulgą, a następnie spojrzała pytająco na Zabłąkaną. Udało się?

Licznik słów: 300
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
When you stand at the gate of Hel
And when you have to tear free
I
shall follow you
Past the bridge of Gjöll
with my song


Obrazek

Pamięć przodka ~ Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.
Zielarz ~ Raz na tydzień Uzdrowiciel napotyka na swej drodze poszukiwane przez siebie dorodne zioło (30.01). Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.


Avatar by RubisFirenos.
Ultron-Trotyl by HarrietMilaus
Dynamika Ostrza
Dawna postać
Malinowa Królowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1344
Rejestracja: 19 lip 2015, 17:17
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jesień, Kaszmir

Post autor: Dynamika Ostrza »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 4
U: P,L,MO,MA: 1|MP,B: 2|M,Skr,K,S,A,O,W: 3|Śl: 4
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka;
Dynamika rzadko zwiedzała tereny wspólne bez specjalnej okazji, teraz jednak postanowiła wybrać się na przechadzkę po Szklistym Zagajniku. Truchtała więc beztrosko pomiędzy drzewami aż dotarła na tę urokliwą polankę. Chłodny wiatr obwiał jej pysk, przeczesując grzywę, która z wiekiem robiła się nieco dłuższa i już nie przypominała pręgi z futra, a grzywę z prawdziwego zdarzenia.
Zatrzymała się tu, podziwiając to ustronne, relaksujące miejsce, a następnie zadecydowała że sobie tu trochę odpocznie. Kontrolowanie przewaliła się na bok, by zacząć tarzać się w zmarźniętej już nieco, ale wciąż zielonej trawie, w celu zadbania o przyjemny zapach swego futra. Nie chciała przecież śmierdzieć jak nieświeże wnętrzności zwierząt na które polowała. A zapach świeżej, żywej trawy był idealny!

Licznik słów: 114
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Co, plan A zawiódł? Aaa, spoko, alfabet ma jeszcze 24 litery, coś się wymyśli!"

Drzewko genealogiczne ♥
.....Posiadane:
Pożywienie: 14/4 mięsa ; 0/4 owoców
Kamienie: Nefryt, opal, ametyst, jaspis
Inne: duża, szmaragdowa łuska Huby. Skóra niedźwiedzia 3x PZ.....Atuty:
1. ~ Zwinna
2. ~ Pamięć Przodka
– 1 do ST przy atakach i obronach w walce z drapieżnikami
3. ~
4. ~
5. ~

~Młoda Dynami ~by me
~Dynami z braciszkiem Zimowym ~by HarrietMilaus
~wg. Trzech Odcieni
~Dynami łapką braciszka rysowana
~Szkic by Szydzia
~Dynami i Zimowy, łapką braciszka rysowani
~Dynami by Pustynia
Wirtuoz Iluzji
Dawna postać
Kravsax Krwawiący
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1075
Rejestracja: 26 cze 2015, 21:14
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 63
Rasa: Drzewny
Opiekun: Czerwień Kaliny
Mistrz: Płomienisty Zdrajca [*]
Partner: Figlarna Łuska

Post autor: Wirtuoz Iluzji »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl,M: 1| B,L,S,A,O,Kz: 2| W,MP: 3| MA,MO: 4
Atuty: Inteligentny; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Wybraniec Bogów;
Przechadał się po okolicy, i tak sobie rozmyślał o różnych smokach których dawno nie widział. Tych miłych oczywiście. I jakoś wybór padł na Alyss, tą małą kuleczkę futerka, taką zawsze szczęśliwa. No może... Nie wtedy jak się wystraszyła. Wtedy już nie była miła. W zamyśleniu szedł przed siebie, i chociaż patrzył na wprost wpadł na drzewo. Stuknął się łbem, i oprzytomniał. Jakby nieświadomy, że pół skrzydła obok niego leży Alyss. Wspiął się jakoś opornie na drzewo. Poskutkowało to tym że spadł z niego! Dosłownie, oderwały mu się łapy od pnia, i z cichym krzykiem spadł plecami na twardy grunt. Wtedy to kątem oka spostrzegł ją, lekko się uśmiechając, ale zaraz dotarł do ziemi. Uderzył całym kręgosłupem w glebę, sycząc cicho i tracąc przytomność. Za to on myślał że dalej wszystko się dzieje. "Wstał" w swojej świadomości i zaczął jakąś rozmowę z Alyss, która uśmiechała się nieśmiało i skrycie. On zaś leciutko liznął ją po szyi. Potem był odzew od strony Alyss. Przysunęła się do niego i...
Zbudził się, wrócił do świata. Wypuścił wolno powietrze, otworzył słabo oczy. Biegały mu przed nimi czarne mroczki. Spodziewał się zobaczyć nad sobą Alyss ale kto wie. Podniósł się z jękiem. Szkoda, że się zbudził. Marzenia senne czasami są fajne. Tylko czesto wtedy, kiedy to zły pomysł. Miał w pamięci dalszy ciąg tego co by się tam dalej wydarzyło.
Witaj Alyss. Co porabiasz? – Pociągnął lekko nosem. Zapach. Zamknął oczy, i wysunął szyję w jej kierunku. Zaczął cichutko węszyć, a jej futerko falowało. Uśmiechnął się lekko. – Widzę, że ta samiczka lubi naturalne zapachy. Ładnie pachniesz. – Oko błysnęło, jakimś błyskiem. Uśmiech poprawił się. Był delikatny, nawet może... Czuły.

Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek Żetoniki :3 – Złoty i Srebrny (III miejsce Konkurs X, wyróżnienie w Konkursie X), Srebrny (wygrana Popisu II)
Dynamika Ostrza
Dawna postać
Malinowa Królowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1344
Rejestracja: 19 lip 2015, 17:17
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jesień, Kaszmir

Post autor: Dynamika Ostrza »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 4
U: P,L,MO,MA: 1|MP,B: 2|M,Skr,K,S,A,O,W: 3|Śl: 4
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka;
Jej sesja tarzania się w trawie została przerwana przez nagły huk. Wywołało to oczywiście gwałtowną reakcję w postaci szybkiego zwrócenia łba w tamtą stronę, by zobaczyć co się tam dzieję.
Ale to tylko smok przywalił w drzewo. I nie byle nieznajomy smok. Ten cienisty, Kravsax. Który chyba jej nie zauważył i zaczął wspinać się na drzewo. A później spadł! O ile po tym jak doświadczył czołowego zderzenia z pniem Dynami chciało się śmiać, to teraz różowofutra samiczka przejęła się czy nic mu nie jest. Chyba stracił przytomność!
Wstała natychmiastowo i podbiegła do niego, by następnie trącić nosem jego pysk. Oddychał? Wyglądało jakby spadł na grzbiet, a wyszkolona na Łowczynię wiedziała, że kręgosłup to delikatny punkt.
Hej! Hej, Krav, żyjesz? Obudź się! – Zawołała do niego, jeszcze nie popadając w czarne myśli bo wydawało jej się że oddychał. Złapała go łapą za bark skrzydła, zakładając, że leżał na boku, i potrząsnęła lekko. Może się ocknie?
W końcu jednak się obudził, wyglądał na trochę oniemiałego.
Wszystko w porządku? – Spytała przekrzywiając łeb na lewo, cofając się o kilka kroków.
Jej, porządnie walnąłeś o ziemię... martwiłam się że coś ci się stało! – Zaśmiała się, próbując przeistoczyć obecną do tej pory na jej pysku przejętą minę w żart.
Ja, ja tylko tarzałam się w trawie. Wiesz, po polowaniu trzeba wyczyścić futerko, mięso bez konserwacji ładnie pachnie tylko przez kilka dni... – Dodała, w odpowiedzi na jego pytanie, parodiując profesjonalny ton.
A co u ciebie? Coś się stało, że tak nieprzytomnie chodzisz? Myślałam że smoki drzewne i drzewa nie są w aż tak bardzo nieprzyjaznych stosunkach? – Zaśmiała się wesoło, choć kto wie, może ten żarcik był śmieszny tylko dla niej?

Licznik słów: 277
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Co, plan A zawiódł? Aaa, spoko, alfabet ma jeszcze 24 litery, coś się wymyśli!"

Drzewko genealogiczne ♥
.....Posiadane:
Pożywienie: 14/4 mięsa ; 0/4 owoców
Kamienie: Nefryt, opal, ametyst, jaspis
Inne: duża, szmaragdowa łuska Huby. Skóra niedźwiedzia 3x PZ.....Atuty:
1. ~ Zwinna
2. ~ Pamięć Przodka
– 1 do ST przy atakach i obronach w walce z drapieżnikami
3. ~
4. ~
5. ~

~Młoda Dynami ~by me
~Dynami z braciszkiem Zimowym ~by HarrietMilaus
~wg. Trzech Odcieni
~Dynami łapką braciszka rysowana
~Szkic by Szydzia
~Dynami i Zimowy, łapką braciszka rysowani
~Dynami by Pustynia
Wirtuoz Iluzji
Dawna postać
Kravsax Krwawiący
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1075
Rejestracja: 26 cze 2015, 21:14
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 63
Rasa: Drzewny
Opiekun: Czerwień Kaliny
Mistrz: Płomienisty Zdrajca [*]
Partner: Figlarna Łuska

Post autor: Wirtuoz Iluzji »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl,M: 1| B,L,S,A,O,Kz: 2| W,MP: 3| MA,MO: 4
Atuty: Inteligentny; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Wybraniec Bogów;
Jednak żarcik był dla niego śmieszny. Zaśmiał się cicho, jeszcze trochę chwiejąc się na łapach. Potrząsnął łbem wyganiając resztki niestabilności ze swojej głowy po czym już trzeźwiej spojrzał na nią.
Dawno tego już nie robiłem, a skupiałem się na czymś innym. Taki efekt. – Przekrzywił łeb na lewą stronę, przyglądając się jej oczom. Ale nic mi nie jest. Dziękuję że pytasz. Na szczęście nic mi nie jest. Chyba. – Wygiął lekko bok, przez co strzeliła jakaś kość. Kravsax stęknął, oczy zasnuły mu malutkie mroczki. – Przez jakiś czas będę musiał odpocząć. Och.. – Przysiadł na ziemi, zamykając oczy. No to nieźle się urządził. – A co tam u ciebie? Czy... Przypadkiem, ktoś cię nie zaczepia? W pozytywnym sensie? Hm?– Uśmiechnął się, tak trochę drapieżnie, nie tracąc animuszu. Ciekawe czy ktoś się do niej zalecał.

Licznik słów: 135
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek Żetoniki :3 – Złoty i Srebrny (III miejsce Konkurs X, wyróżnienie w Konkursie X), Srebrny (wygrana Popisu II)
Dynamika Ostrza
Dawna postać
Malinowa Królowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1344
Rejestracja: 19 lip 2015, 17:17
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jesień, Kaszmir

Post autor: Dynamika Ostrza »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 4
U: P,L,MO,MA: 1|MP,B: 2|M,Skr,K,S,A,O,W: 3|Śl: 4
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka;
Hahahahaha – Roześmiała się, siadając na ziemi, by gdy śmiech ucichł zacząć głęboko oddychać, uzupełniając braki tlenu spowodowane śmiechem
Ciekawe co to takiego było! – Zapytała, wciąż rozbawiona. Wtedy nagle strzeliła mu kość. Aż sama to usłyszała!
Eeech, na pewno nic ci nie jest? – Zapytała, na wpół przejęta, na wpół rozbawiona tym "zgrywaniem twardego" Kravsaxa.
Zaczepiał... ach, od kiedy zostałam Łowczynią to prawie co chwila się mi w głowie odzywa jakaś mentalna wiadomość od głodnego smoka! Dobrze że nieźle mi idą polowania. A jeden taki smok to aż się ślinił jak zobaczył, że mam ze sobą jedzenie. Ale był trochę dziwny, nawet jak mu dałam to jedzenie, to się dalej patrzył na mnie. I tak przez dłuższą chwilę. Pewnie się zdziwił kolorem futra. W sumie, dużo smoków które spotykam się na mnie gapi! – Zaśmiała się rozbawiona. Pamiętała też tego jednego adepta, który nie odrywał od niej wzroku jak mu wykładała teorię śledzenia. Ale w sumie to od małego smoki lubiły podziwiać wzrokiem takie różowofutre stworzonko, to się przyzwyczaiła...

Licznik słów: 170
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Co, plan A zawiódł? Aaa, spoko, alfabet ma jeszcze 24 litery, coś się wymyśli!"

Drzewko genealogiczne ♥
.....Posiadane:
Pożywienie: 14/4 mięsa ; 0/4 owoców
Kamienie: Nefryt, opal, ametyst, jaspis
Inne: duża, szmaragdowa łuska Huby. Skóra niedźwiedzia 3x PZ.....Atuty:
1. ~ Zwinna
2. ~ Pamięć Przodka
– 1 do ST przy atakach i obronach w walce z drapieżnikami
3. ~
4. ~
5. ~

~Młoda Dynami ~by me
~Dynami z braciszkiem Zimowym ~by HarrietMilaus
~wg. Trzech Odcieni
~Dynami łapką braciszka rysowana
~Szkic by Szydzia
~Dynami i Zimowy, łapką braciszka rysowani
~Dynami by Pustynia
Wirtuoz Iluzji
Dawna postać
Kravsax Krwawiący
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1075
Rejestracja: 26 cze 2015, 21:14
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 63
Rasa: Drzewny
Opiekun: Czerwień Kaliny
Mistrz: Płomienisty Zdrajca [*]
Partner: Figlarna Łuska

Post autor: Wirtuoz Iluzji »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl,M: 1| B,L,S,A,O,Kz: 2| W,MP: 3| MA,MO: 4
Atuty: Inteligentny; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Wybraniec Bogów;
Zaczepiać o mięso? Troszkę go źle zrozumiała, trzeba to skorygować na odpowiedni tor.
Nie chodziło mi o takie zaczepianie. Raczej względem twojej osoby. I nie dziwię się że gapią się na twoje futerko, które samo w sobie jest piękne, a ty jesteś wisienką, na... Torcie. Słodka, niebezpieczna, już nie taka mała, drapieżna, Alyss. Większość widzi w tobie samicę, z którą. Mogliby. Em. Mhm. Mieć pisklaki. Chociaż większości chodzi i tak o zabawę... – Prawdopodobnie Alyss niczego nie zrozumie, czego po Alyss się Krav nie spodziewa. Wręcz by się zdziwił gdyby, nie wiedziała ; toż to prawie dorosły smok. Niech nie każą mu dawać lekcji, z wychowania do życia...
Intymnego.

Licznik słów: 110
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek Żetoniki :3 – Złoty i Srebrny (III miejsce Konkurs X, wyróżnienie w Konkursie X), Srebrny (wygrana Popisu II)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej