OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
– Czemu nie możecie być razem? – szturchnął ją porozumiewawczo, mrugając do niej. – b]Wielkie uczucie powinno mieć długi staż... nie musisz więc się powstrzymywać... nawet w tak młodym wieku.[/b][/color] – wyszczerzył się do niej. – Nie powiem mu, obiecuję. Ale uważam, że Ty powinnaś.– popatrzył jej prosto w oczy. – Dagr jest czasem trochę nieśmiały i cichy.... ale myślę, że czułby się dobrze, gdybyś była z nim szczera. Prędzej czy później zauważy, że czujesz do niego coś więcej, nie da się tego ukryć na dłuższą metę. – powiedział, jak gdyby był nie wiadomo jakim ekspertem w tych sprawach. – A jeśli zauważy, a Ty będziesz utrzymywała, że to nic takiego... to może poczuć się w pewien sposób oszukany... albo raczej zda sobie sprawę, że coś przed nim ukrywasz. – zauważył. – To mój ukochany brat, więc chcę, żeby był szczęśliwy – znów spojrzał a nią porozumiewawczo – a jestem pewien, że będąc u Twego boku czułby się wyróżniony i wniebowzięty. – dopiero po chwili zerknął na zewnątrz, choć zimno rzeczywiście wkradało się do jaskini coraz bardziej. – Co z tą pogodą? – westchnął. Nie lubił siedzieć tyle czasu w jednym miejscu.Dolina Rozpaczy
- Naudir
- Dawna postać
Posłaniec Nocy
- Posty: 55
- Rejestracja: 20 paź 2014, 17:20
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 10
- Rasa: Górski

- Tejfe
- Dawna postać

- Posty: 3682
- Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Smoczyca poważnie wzięła do siebie słowa Naudira. Dały jej wiele do zrozumienia, ale i sprawiły, że na jej twarzy wystąpił delikatny uśmiech. –Dziękuje. Za wszystko.– powiedziała i również szturchnęła przyjacielsko samca. Spojrzała na pogodę przez szparę u wyjścia prowizorycznej groty. –Wiesz co? Myślę, że pogoda już się nie poprawi, wręcz przeciwnie pogorszy. Dlatego musimy już raczej opuścić to miejsce.– przesunęła kamień, który zakrywał grotę i wyszła na zewnątrz. Nie było, aż tak mroźno. Ważne, że śnieg trochę ustał. Wzbiła się w powietrze i krzyknęła jeszcze do samca. –Bywaj zdrów!/b]– rzekła i odleciała.
Licznik słów: 92
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:
Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki
Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni
Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)
Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat
W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.
Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki
Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni
Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)
Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat
W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.
Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
- Naudir
- Dawna postać
Posłaniec Nocy
- Posty: 55
- Rejestracja: 20 paź 2014, 17:20
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 10
- Rasa: Górski

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 3
Odwzajemnił uśmiech.
– I ja dziękuję, dzięki Tobie nie umarłem tutaj z nudów i z zimna. – wyszczerzył się radośnie. Później sam wyszedł przez jaskinię, stanął na ośnieżonym podłożu i patrzył chwilę, jak odlatywała. Cieszył się, że Dagr ją poznał. Była wspaniałą smoczycą i miał nadzieję, że jej brat jest szczęśliwy z powodu ich znajomości. Westchnął cicho, uśmiechnął się i ruszył przed siebie, by jak najszybciej wrócić w swoje strony.
– I ja dziękuję, dzięki Tobie nie umarłem tutaj z nudów i z zimna. – wyszczerzył się radośnie. Później sam wyszedł przez jaskinię, stanął na ośnieżonym podłożu i patrzył chwilę, jak odlatywała. Cieszył się, że Dagr ją poznał. Była wspaniałą smoczycą i miał nadzieję, że jej brat jest szczęśliwy z powodu ich znajomości. Westchnął cicho, uśmiechnął się i ruszył przed siebie, by jak najszybciej wrócić w swoje strony.
Licznik słów: 70
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Bezkresna Galaktyka
- Dawna postać

- Posty: 1226
- Rejestracja: 13 lis 2014, 11:37
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 42
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Iskra Nadziei, Bezchmurne Niebo
- Mistrz: Iskra Nadziei
- Partner: Paraliż i Ciche Wody

A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 4| P: 1| A: 1
U: M: 1| A,O,Śl,Skr,Pł: 2| B,S,W,MP,MA,MO,Kż: 3| L: 4
Atuty: Urodzony lotnik; Chytry przeciwnik; Mistyk
Pierzasta stwierdziła, że już dawno nie ćwiczyła lotu. Pora do tego wrócić. Ciężkie warunki pogodowe nie odstraszały jej, a wręcz przeciwnie. Miała ochotę się sprawdzić. Zresztą silne podmuchy wiatru sprawiały, że nie miała ochoty siedzieć w bezruchu. Nawet ona, z długim, gęstym futrem, miała czasem dreszcze zimna. Unikała tego, starając w tak zimne dni dużo się ruszać.
Długo szukała odpowiedniego miejsca. W końcu wybrała Dolinę Rozpaczy. Może nazwa nie była najlepsza, ale przynajmniej było tu dużo przestrzeni, a głazów niewiele. Mimo, że Ważka czuła się w powietrzu bardzo dobrze, nie chciała ryzykować upadku na jakieś skaliste wzgórze. Nie zamierzała spadać, ale lepiej na wszelki wypadek zapobiegać. Nie mogła pozwolić sobie na zranienie w czasach wojny z Cieniem i zbliżającej się wojny z Ogniem.
Przybyła do Doliny równym truchtem. Chciała wzbić się dopiero na miejscu. Po przybyciu zrobiła sobie rozgrzewkę. Zaczęła machać skrzydłami na różne strony, nawet staranniej niż na swoich wcześniejszych treningach. Tym razem było jej o wiele ciężej. Silny wiatr stawiał duży opór, tak jakby chciał zwiać smoczycę z powierzchni ziemi.
Gdy czuła się już rozgrzana, stanęła w odpowiedniej pozycji, spoglądając w niebo. Poczuła napływającą ekscytację. Im trudniejsze były tu warunki, tym miała większą ochotę znaleźć się tam wyżej... Ugięła łapy na gęstej warstwie śniegu i wybiła się w powietrze, mocno machając skrzydłami. Wiatr uderzył w nią, starając się przenieść ją gdzieś daleko i poobracać we wszystkie strony. Na szczęście Pierzasta ćwiczyła już w przeszłości stawianie oporu wiatrowi, dlatego udało jej się wznieść w powietrze w obranym przez siebie kierunku. Chwilowo większym problemem były spadające płatki śniegu. Było ich tak wiele, że przesłaniały widok. W połączeniu z wiatrem usiłującym wpłynąć na tor lotu nie było to przyjemne. Adeptka jednak miała ambicję sobie poradzić. Zmrużyła oczy, starając się jednak coś dojrzeć. Chwilowo straciła rozeznanie w sytuacji, a gdy już pierwsze zaskoczenie przeszło, dostrzegła, że nieświadomie znalazła się o kilkanaście ogonów dalej, niż zamierzała. Zaczęła bić skrzydłami powietrze ustawiając je tak, by w ten sposób wyhamować. Zawisła w powietrzu, stawiając opór wiatrowi. Płatki śniegu przeszkadzały jej jakby mniej.
Obróciła się lekko tak, by wiatr wiał w nią od tyłu. Zaczął ją przesuwać, ale tym razem nie stawiała oporu. Właśnie o to jej chodziło. Wręcz pomagała sobie skrzydłami uzyskać jeszcze większą prędkość. Leciała tam, gdzie popychały ją podmuchy, jedynie zmieniając prędkość, kierunek lub wysokość, gdy ryzykowała upadek lub zderzenie z czymś. Gdy znalazła się sama na otwartej przestrzeni, rozpędziła się do takiej prędkości, jakiej jeszcze nigdy nie udało jej się osiągnąć. Ciemne niebo było mocno rozświetlone przez śnieg, a wiatr rozwiewał jej sierść i pióra.
Później nie hamowała, lecz przestała machać skrzydłami. Miała je jednak nadal rozstawione. Było to bardzo ciekawe doświadczenie, a przy okazji mogła odpocząć. Dodatkowo skupiła się na korekcie lotu drobnymi zmianami ustawienia swojego ciała. W pewnym momencie skręciła pysk w prawo, a za nim podążyła reszta ciała i przechyliła się tak, by smoczyca mogła zatoczyć półkole w powietrzu. Na końcu podążył ogon. Jak tylko skończyła tą figurę, zaczęła pikować w stronę powierzchni ziemi. Złożyła skrzydła, ponownie rozpędzając się do dużej prędkości. Nie lądowała jednak, tylko na niewielkiej wysokości rozłożyła skrzydła, wzbijając się ponownie w górę. Ta zabawa zbyt jej się podobała, by tak szybko ją kończyła. Wzbijając się na poprzednią wysokość specjalnie ustawiała się tak, by odczuwać największy opór powietrza. Chciała się z nim zmierzyć. Co więcej, zauważyła, że do tej pory przestała zwracać uwagę na padający śnieg. Cieszyło ją to, ponieważ to oznaczało kolejny postęp.
W wybranym przez siebie miejscu wykonała pionowy łub, przechylając się mocno do dołu. Złożyła skrzydła, pikując w stronę śniegu. Zadowolone warknięcie wydobyło się z jej gardła, ale wśród odgłosów wiatru było niesłyszalne. Zbliżając się do ziemi, oceniała, w którym momencie rozłożyć skrzydła, by zapobiec zderzeniu się. Z prędkością, z jaką leciała, najprawdopodobniej poturlała by się po śniegu, gdyby po prostu wylądowała ze złożonymi skrzydłami. Zwłaszcza, że specjalnie w locie zmieniła kierunek tak, by wiatr przyśpieszał jej ciałem. Dlatego tuż nad ziemią rozłożyła skrzydła, w miarę bezpiecznie lądując z powrotem na miękkim puchu. Odetchnęła i skierowała się w stronę legowiska. Pora odpocząć.
Długo szukała odpowiedniego miejsca. W końcu wybrała Dolinę Rozpaczy. Może nazwa nie była najlepsza, ale przynajmniej było tu dużo przestrzeni, a głazów niewiele. Mimo, że Ważka czuła się w powietrzu bardzo dobrze, nie chciała ryzykować upadku na jakieś skaliste wzgórze. Nie zamierzała spadać, ale lepiej na wszelki wypadek zapobiegać. Nie mogła pozwolić sobie na zranienie w czasach wojny z Cieniem i zbliżającej się wojny z Ogniem.
Przybyła do Doliny równym truchtem. Chciała wzbić się dopiero na miejscu. Po przybyciu zrobiła sobie rozgrzewkę. Zaczęła machać skrzydłami na różne strony, nawet staranniej niż na swoich wcześniejszych treningach. Tym razem było jej o wiele ciężej. Silny wiatr stawiał duży opór, tak jakby chciał zwiać smoczycę z powierzchni ziemi.
Gdy czuła się już rozgrzana, stanęła w odpowiedniej pozycji, spoglądając w niebo. Poczuła napływającą ekscytację. Im trudniejsze były tu warunki, tym miała większą ochotę znaleźć się tam wyżej... Ugięła łapy na gęstej warstwie śniegu i wybiła się w powietrze, mocno machając skrzydłami. Wiatr uderzył w nią, starając się przenieść ją gdzieś daleko i poobracać we wszystkie strony. Na szczęście Pierzasta ćwiczyła już w przeszłości stawianie oporu wiatrowi, dlatego udało jej się wznieść w powietrze w obranym przez siebie kierunku. Chwilowo większym problemem były spadające płatki śniegu. Było ich tak wiele, że przesłaniały widok. W połączeniu z wiatrem usiłującym wpłynąć na tor lotu nie było to przyjemne. Adeptka jednak miała ambicję sobie poradzić. Zmrużyła oczy, starając się jednak coś dojrzeć. Chwilowo straciła rozeznanie w sytuacji, a gdy już pierwsze zaskoczenie przeszło, dostrzegła, że nieświadomie znalazła się o kilkanaście ogonów dalej, niż zamierzała. Zaczęła bić skrzydłami powietrze ustawiając je tak, by w ten sposób wyhamować. Zawisła w powietrzu, stawiając opór wiatrowi. Płatki śniegu przeszkadzały jej jakby mniej.
Obróciła się lekko tak, by wiatr wiał w nią od tyłu. Zaczął ją przesuwać, ale tym razem nie stawiała oporu. Właśnie o to jej chodziło. Wręcz pomagała sobie skrzydłami uzyskać jeszcze większą prędkość. Leciała tam, gdzie popychały ją podmuchy, jedynie zmieniając prędkość, kierunek lub wysokość, gdy ryzykowała upadek lub zderzenie z czymś. Gdy znalazła się sama na otwartej przestrzeni, rozpędziła się do takiej prędkości, jakiej jeszcze nigdy nie udało jej się osiągnąć. Ciemne niebo było mocno rozświetlone przez śnieg, a wiatr rozwiewał jej sierść i pióra.
Później nie hamowała, lecz przestała machać skrzydłami. Miała je jednak nadal rozstawione. Było to bardzo ciekawe doświadczenie, a przy okazji mogła odpocząć. Dodatkowo skupiła się na korekcie lotu drobnymi zmianami ustawienia swojego ciała. W pewnym momencie skręciła pysk w prawo, a za nim podążyła reszta ciała i przechyliła się tak, by smoczyca mogła zatoczyć półkole w powietrzu. Na końcu podążył ogon. Jak tylko skończyła tą figurę, zaczęła pikować w stronę powierzchni ziemi. Złożyła skrzydła, ponownie rozpędzając się do dużej prędkości. Nie lądowała jednak, tylko na niewielkiej wysokości rozłożyła skrzydła, wzbijając się ponownie w górę. Ta zabawa zbyt jej się podobała, by tak szybko ją kończyła. Wzbijając się na poprzednią wysokość specjalnie ustawiała się tak, by odczuwać największy opór powietrza. Chciała się z nim zmierzyć. Co więcej, zauważyła, że do tej pory przestała zwracać uwagę na padający śnieg. Cieszyło ją to, ponieważ to oznaczało kolejny postęp.
W wybranym przez siebie miejscu wykonała pionowy łub, przechylając się mocno do dołu. Złożyła skrzydła, pikując w stronę śniegu. Zadowolone warknięcie wydobyło się z jej gardła, ale wśród odgłosów wiatru było niesłyszalne. Zbliżając się do ziemi, oceniała, w którym momencie rozłożyć skrzydła, by zapobiec zderzeniu się. Z prędkością, z jaką leciała, najprawdopodobniej poturlała by się po śniegu, gdyby po prostu wylądowała ze złożonymi skrzydłami. Zwłaszcza, że specjalnie w locie zmieniła kierunek tak, by wiatr przyśpieszał jej ciałem. Dlatego tuż nad ziemią rozłożyła skrzydła, w miarę bezpiecznie lądując z powrotem na miękkim puchu. Odetchnęła i skierowała się w stronę legowiska. Pora odpocząć.
Licznik słów: 669
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Nauki: 3/3 zamknięte
Fabuły: 3/3 zamknięte
Karta Nimloth Ref
Atrybuty: S:1 | W:1 | Z:2 | I:1 | P:1 | A:0
Umiejętności: A:1 | O:1 | Skr:1 | MP:1 | MO:2
Ref Sheet
- Dwuznaczna Aluzja
- Dawna postać
Ankaa Brawurowa
- Posty: 3158
- Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 105
- Rasa: drzewna x powietrzna
- Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Wycieńczona, na granicy śmierci. Po opuszczeni areny z trudem doczołgała się na Tereny Wspólne. Tyle ran, z czego jedna zagrażająca życiu. Samica nie miała sił by ryknąć, więc wysłała impuls magiczny do Słodyczy. Jeśli Aluzja wzywa mentalnie... Coś się dzieje.
Z trudem usiadła z opuszczonym łbem, ledwo łapiąc oddech. Ślepia były skierowane na łapy, a samej smoczycy było wszystko jedno, czy ktoś się na nią rzuci, czy jednak uzdrowicielka przybędzie na czas. Odmrożona i poharatana szyja, polik.
Z trudem usiadła z opuszczonym łbem, ledwo łapiąc oddech. Ślepia były skierowane na łapy, a samej smoczycy było wszystko jedno, czy ktoś się na nią rzuci, czy jednak uzdrowicielka przybędzie na czas. Odmrożona i poharatana szyja, polik.
Licznik słów: 77
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Subtelny Gniew
- Dawna postać
DJ i swatka
- Posty: 2126
- Rejestracja: 27 paź 2014, 16:41
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 19
- Rasa: Północny
- Opiekun: Chłód Życia
- Mistrz: Pawiooka
- Partner: NSSUNSS & CoconutClub

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: MA,MO,Pł: 1| M,MP,W: 2| B,S,Skr,L,Śl,O,A: 3
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Seraficzna Łuska znalazła trochę czasu wolnego i przespacerowała się nad Czarne Wzgórza w celach edukacyjnych. Nie żeby podziwiać piękno wolnych stad, albo posłuchać odgłosów przyrody. Bynajmniej. Postanowiła wykorzystać to miejsce do samodoskonalenia. Wylądowała na jednym ze wzniesień i omiótłszy spojrzeniem okolice przysiadła na zadku i wzięła głęboki wdech.
Leczenie. Nigdy nie stanowiło łatwizny, a kiedy stało się codziennością, spokojna, hipotetyczna praktyka zdawała się Seraficznej utrapieniem. Uwielbiała ratować smoki, ale była wykończona, a po dziesiątej ranie, i piątej chorobie skupianie się na iluzjach dawało jej w kość. Ale czego się nie robi dla ambicji. Musiała się uspokoić. Wzięła głęboki wdech przypominając sobie kalejdoskop nauki uzdrawiania. Na początku była małą kolorową kulką, która wąchała w lasach woń ziół i próbowała za bardzo się nią nie otumanić. Zioła. Potrafiła wymienić każde po kolei, podać ich zastosowanie, ukazać ich wygląd, a co najważniejsze skorzystać z nich.
Na początek wyobraziła sobie szyję pokrytą łuskami, długą zakończoną zarysem uda i kończącą się tuż pod pyskiem. Z początku idealna złożona z mięśni i tkanek, nagle pokryła się jasnoczerwoną krwią wypływającą z trzech blisko położonych obok siebie pionowych szram, o nierównych krańcach. Wyimaginowane pazury uszkodziły skórę i mięsień aż w końcu w kilku miejscach tętnicę. Jakby tego było mało, cało nie wyszła z tego krtań, wyraźnie naderwana, szczeliny nie pozwalały na swobodne oddychanie, a krew tryskała nie tylko przez ranę, ale ulatywała ku górze do pyska, z którego miała się wydobywać wraz z dużą ilością śliny. Gdyby to był czysto hipotetyczny przypadek...
Przyjrzała się iluzji z uwagą. Musiała wyobrazić sobie, że to prawdziwy pacjent. Wbrew pozorom nie było to takie łatwe, bo jej pacjenci naprawdę wyglądali jak żywe stworzenia. A tu, taka sobie magiczna szyja. Ale była jeszcze młoda i mogła zagrać wiele. Dlatego teraz grała uzdrowiciela iluzji. W całkowitym skupieniu i spokoju, położyła łapy obok rany, by sprawdzić zasięg uszkodzenia. Mięsień, tętnica, krtań.
Na początek obmycie rany, później wywar z lawendy na uspokojenie. Przynajmniej cztery gałązki. Choć gdyby to był ktoś mniej wytrzymały, lepszy byłby lekki napar z szyszek chmielu, na uśpienie. Krwotok zewnętrzny i częściowo wewnętrzny, to niemiła sprawa do leczenia. Następnie babka lancetowata na całą szerokość ran, na zatamowanie krwawienia. Zmiażdżyć liście, tak aby wypuściły sok. Napar ze sproszkowanych nasion lulka z wodą przeciwbólowo. Zaparzyłabym wywar z ususzonych liści jemioły, bo krwawienie jest spore. Klasyczny podział na cztery, trzy do wypicia, ostatnia ćwiartka na ranę. Dodatkowo wywar z korzeni kaliny na krwawienie wewnętrzne, do gardła. Niewiele, bo też nie jest to aż tak poważne. Z liści lubczyku zaparzyłaby wywar do inhalacji, a po wystygnięciu do picia z dodatkiem miodu. To na rany dróg oddechowych. wymieniła w myślach i zabrała się do leczenia magicznego.
Znów położyła łapy przy ranie i sięgnęła po maddarę, by wejść impulsem w ciało smoka i zwalczyć chorobę. Zaczęła od całkowitego zatamowania krwotoku. Zamknęła przerwane naczynia krwionośne. A dokładnie przyśpieszyła proces krzepnięcia krwi. Następnie zregenerowała krtań, zamykając nieszczelności, tamując krwawienie z mniejszych naczyń i doprowadzając wszystkie połączenia do ustalonego porządku. Następnie zregenerowała błonę pokrywającą wnętrze krtani, nawilżyła naskórek, by nie powstały żadne dyskomforty w oddychaniu. Wróciła na zewnątrz i zregenerowała naderwane mięśnie, łącząc ze sobą włókna i regenerując komórki. Zamykała po kolei wszystkie połączenia, naczynia krwionośne, limfatyczne i nerwowe. Starała się, by wszystko wróciło do normy i nie naciskało na nerwy, a w konsekwencji nie wywoływało bólu. Zregenerowała wszystkie komórki, złączyła ze sobą skórę, tak aby po ranie pozostała tylko niewielka blizna między zregenerowanymi łuskami. Wiadomo, że tych całkiem zniszczonych nie mogła zachować i musiała je usunąć. Na końcu oczyściła drogi oddechowe z krwi i odsunęła się, by zobaczyć efekt, który w tym przypadku był czysto techniczny.
Uff. To zawsze kosztowało ją wiele trudu i nerwów. Spojrzała ponownie na widoki. Chociaż piękno i zapach smoków ją relaksował. Iluzja znikła, a ona powędrowała do domu.
Leczenie. Nigdy nie stanowiło łatwizny, a kiedy stało się codziennością, spokojna, hipotetyczna praktyka zdawała się Seraficznej utrapieniem. Uwielbiała ratować smoki, ale była wykończona, a po dziesiątej ranie, i piątej chorobie skupianie się na iluzjach dawało jej w kość. Ale czego się nie robi dla ambicji. Musiała się uspokoić. Wzięła głęboki wdech przypominając sobie kalejdoskop nauki uzdrawiania. Na początku była małą kolorową kulką, która wąchała w lasach woń ziół i próbowała za bardzo się nią nie otumanić. Zioła. Potrafiła wymienić każde po kolei, podać ich zastosowanie, ukazać ich wygląd, a co najważniejsze skorzystać z nich.
Na początek wyobraziła sobie szyję pokrytą łuskami, długą zakończoną zarysem uda i kończącą się tuż pod pyskiem. Z początku idealna złożona z mięśni i tkanek, nagle pokryła się jasnoczerwoną krwią wypływającą z trzech blisko położonych obok siebie pionowych szram, o nierównych krańcach. Wyimaginowane pazury uszkodziły skórę i mięsień aż w końcu w kilku miejscach tętnicę. Jakby tego było mało, cało nie wyszła z tego krtań, wyraźnie naderwana, szczeliny nie pozwalały na swobodne oddychanie, a krew tryskała nie tylko przez ranę, ale ulatywała ku górze do pyska, z którego miała się wydobywać wraz z dużą ilością śliny. Gdyby to był czysto hipotetyczny przypadek...
Przyjrzała się iluzji z uwagą. Musiała wyobrazić sobie, że to prawdziwy pacjent. Wbrew pozorom nie było to takie łatwe, bo jej pacjenci naprawdę wyglądali jak żywe stworzenia. A tu, taka sobie magiczna szyja. Ale była jeszcze młoda i mogła zagrać wiele. Dlatego teraz grała uzdrowiciela iluzji. W całkowitym skupieniu i spokoju, położyła łapy obok rany, by sprawdzić zasięg uszkodzenia. Mięsień, tętnica, krtań.
Na początek obmycie rany, później wywar z lawendy na uspokojenie. Przynajmniej cztery gałązki. Choć gdyby to był ktoś mniej wytrzymały, lepszy byłby lekki napar z szyszek chmielu, na uśpienie. Krwotok zewnętrzny i częściowo wewnętrzny, to niemiła sprawa do leczenia. Następnie babka lancetowata na całą szerokość ran, na zatamowanie krwawienia. Zmiażdżyć liście, tak aby wypuściły sok. Napar ze sproszkowanych nasion lulka z wodą przeciwbólowo. Zaparzyłabym wywar z ususzonych liści jemioły, bo krwawienie jest spore. Klasyczny podział na cztery, trzy do wypicia, ostatnia ćwiartka na ranę. Dodatkowo wywar z korzeni kaliny na krwawienie wewnętrzne, do gardła. Niewiele, bo też nie jest to aż tak poważne. Z liści lubczyku zaparzyłaby wywar do inhalacji, a po wystygnięciu do picia z dodatkiem miodu. To na rany dróg oddechowych. wymieniła w myślach i zabrała się do leczenia magicznego.
Znów położyła łapy przy ranie i sięgnęła po maddarę, by wejść impulsem w ciało smoka i zwalczyć chorobę. Zaczęła od całkowitego zatamowania krwotoku. Zamknęła przerwane naczynia krwionośne. A dokładnie przyśpieszyła proces krzepnięcia krwi. Następnie zregenerowała krtań, zamykając nieszczelności, tamując krwawienie z mniejszych naczyń i doprowadzając wszystkie połączenia do ustalonego porządku. Następnie zregenerowała błonę pokrywającą wnętrze krtani, nawilżyła naskórek, by nie powstały żadne dyskomforty w oddychaniu. Wróciła na zewnątrz i zregenerowała naderwane mięśnie, łącząc ze sobą włókna i regenerując komórki. Zamykała po kolei wszystkie połączenia, naczynia krwionośne, limfatyczne i nerwowe. Starała się, by wszystko wróciło do normy i nie naciskało na nerwy, a w konsekwencji nie wywoływało bólu. Zregenerowała wszystkie komórki, złączyła ze sobą skórę, tak aby po ranie pozostała tylko niewielka blizna między zregenerowanymi łuskami. Wiadomo, że tych całkiem zniszczonych nie mogła zachować i musiała je usunąć. Na końcu oczyściła drogi oddechowe z krwi i odsunęła się, by zobaczyć efekt, który w tym przypadku był czysto techniczny.
Uff. To zawsze kosztowało ją wiele trudu i nerwów. Spojrzała ponownie na widoki. Chociaż piękno i zapach smoków ją relaksował. Iluzja znikła, a ona powędrowała do domu.
Licznik słów: 622
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
może nieskończoność powie
czy za murem jest odpowiedź
może zna sekrety słońca
lecz kto wie to nie odpowie
wszystko się zaczyna w słowie
nie potrafi znaleźć końca
#CCFFFF
#8F8FBD
Posiadane: 13/4 mięsa, 2x żeton srebrny, 1x brązowy, agat, rubin
Atuty: Oporny magik, kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
~ Fasolka by Chłodnik
~ pełna wersja Finezyjnego by Mgła ~ Finezyjny by Heulyn ~ Finezyjny by Dziki Agrest
KP
- Nathi
- Dawna postać
Bóg Prawdy
- Posty: 1418
- Rejestracja: 05 kwie 2014, 16:51
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 105
- Rasa: Drzewny
- Opiekun: Mrucząca Łuska*
- Mistrz: Uskrzydlony Marzeniami*

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: L,MP,MO,MA,M: 1| B,Śl: 2| S,W,Skr: 3| O,A: 4
Atuty: Ostry wzrok; Oporny magik; Tancerz; Wybraniec bogów; Furia Niebios
Zdaje się, że dopasował miejsce spotkania do sytuacji, jaka była teraz w Życiu – rozpaczliwa.
Wiedział, że sam tego nie naprawi. A nawet jeśli, to nie będzie to łatwe zadanie. Potrzebował pomocy i to szybko, lada moment będzie musiał rozpocząć spotkanie – dalsze zwlekanie nic nie da.
Stanął na środku doliny i wezwał Runę Ognia. Będą sobie musieli porozmawiać. Przynajmniej miał taką nadzieję. Jak przywódca z przywódczynią, głowy dwóch stad.
Wiedział, że sam tego nie naprawi. A nawet jeśli, to nie będzie to łatwe zadanie. Potrzebował pomocy i to szybko, lada moment będzie musiał rozpocząć spotkanie – dalsze zwlekanie nic nie da.
Stanął na środku doliny i wezwał Runę Ognia. Będą sobie musieli porozmawiać. Przynajmniej miał taką nadzieję. Jak przywódca z przywódczynią, głowy dwóch stad.
Licznik słów: 70
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Po co kłamać, skoro wystarczy mówić prawdę,
by nam nie uwierzono?
Atuty:
Ostry wzrok – wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Oporny magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Tancerz – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony fizycznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Furia Niebios – przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Inne ujęcia Słowa: Z avatara By Płowy By Rudy By Uśmiech Cienia By Aluzja
by nam nie uwierzono?
Atuty:
Ostry wzrok – wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Oporny magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Tancerz – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony fizycznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Furia Niebios – przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Inne ujęcia Słowa: Z avatara By Płowy By Rudy By Uśmiech Cienia By Aluzja
- Pani Wojny
- Dawna postać
Kolorowy Kucyk
- Posty: 2186
- Rejestracja: 03 maja 2014, 9:33
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 75
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: brak
- Mistrz: Jad Duszy
- Partner: –

A: S: 2| W: 3| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 1
U: L,A,O,M: 1| W,B,S,Śl: 2| MP,Skr: 3| MA,MO: 5
Atuty: Inteligentny; niezdarny wojownik; mistyk; wybraniec bogów; poświęcenie
Po jakimś czasie do nowego Przywódcy Życia dołączyła Przywódczyni Ognia. Drobna smoczyca stanęła naprzeciw Świtu i zmierzyła go czujnym spojrzeniem. A więc Złudzenie w końcu oddał władzę młodemu pokoleniu. Nadszedł jego czas, ale czy Stado wybrało dobrze? To się okaże. Runa pamiętała Słowo Prawdy ze spotkań i nie była tego taka pewna.
Skinęła mu swobodnie głową na powitanie, ale w jej postawie obecny był chłód. Żółte ślepia spoglądały na samca czujnie.
– Witaj, smoku Życia. Moje imię znasz – Runa Ognia – zaczęła.
Ciekawe jakie imię obrał na swym nowym stanowisku.
Skinęła mu swobodnie głową na powitanie, ale w jej postawie obecny był chłód. Żółte ślepia spoglądały na samca czujnie.
– Witaj, smoku Życia. Moje imię znasz – Runa Ognia – zaczęła.
Ciekawe jakie imię obrał na swym nowym stanowisku.
Licznik słów: 91
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty:
Niezdarny Wojownik – Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Kompan Runy: Żar – KK
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
MA: 1| MO: 1| Skr: 1
Inna wersja Runy.
Runa narysowana przez Spalonego Kolca.
Niezdarny Wojownik – Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Kompan Runy: Żar – KK
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
MA: 1| MO: 1| Skr: 1
Inna wersja Runy.
Runa narysowana przez Spalonego Kolca.
- Nathi
- Dawna postać
Bóg Prawdy
- Posty: 1418
- Rejestracja: 05 kwie 2014, 16:51
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 105
- Rasa: Drzewny
- Opiekun: Mrucząca Łuska*
- Mistrz: Uskrzydlony Marzeniami*

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: L,MP,MO,MA,M: 1| B,Śl: 2| S,W,Skr: 3| O,A: 4
Atuty: Ostry wzrok; Oporny magik; Tancerz; Wybraniec bogów; Furia Niebios
Również skinął łbem, wcześniej starannie wybierając w myślach typ ukłonu. Opuścił łeb niewiele niżej, niż Runa; by nie próbować się podlizać, a pokazać, że są równi stanowiskiem, ale również obdarzyć ją należytym szacunkiem, jako doświadczona już przywódczyni, której Ogień zdecydowanie sporo zawdzięcza.
Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że startuje na minusie. Runa będzie wobec niego podejrzliwa, być może niechętna. Jeśli i Leśny Szept zdecydował się z nią spotkać – to najpewniej będzie bardziej skłonna mu uwierzyć, wysłuchać go. W końcu był przybranym synem Złudzenia. Ale czy słusznie było ich oceniać w ten sposób? W końcu czy białofutremu nie było wstyd za to, co zrobił miedzianołuski czarodziej na ceremonii na przywódcę?
Ale czy było to sprawiedliwe? Świt już dawno nauczył się panować nad tym, co mówił i myślał. Dawne kłótnie zamienił na dyskusje. Wycofał się nieco, żeby więcej obserwować, niż być obserwowanym. Ale przede wszystkim został wybrany przez większość na nowego przywódcę. Nie wywalczył tego siłą; bo dużo silniejszą bronią była mowa, myśl, Prawda. W końcu nią się kierował. Zdrajcy i wiarołomcy nazywali go tyranem, choć go nie poznali. Komu ufać? Kiedy milczeć?
Wyprostował się. Postanowił, że nie będzie mówił dużo. Runa z całą pewnością podejrzewała, że Świt nie wezwał ją z powodu błahostki. Miał sprawę i nie było sensu robić zbyt długich wprowadzeń.
– Witaj, Runo Ognia. Teraz zwą mnie Świtem Życia – westchnął. – Choć jedynie połowa z nas. Druga wyparła się swojego pochodzenia – powiedział smutno.
– Wezwałem cię z jednego, prostego powodu. Potrzebuję pomocy. Was wszystkich, całego Ognia. Mam nadzieję, że nie masz mi za złe, że najpierw spotkałem się z kilkoma innymi przedstawicielami stada, chcąc poznać ich opinie. Nie chciałem przychodzić z niczym – spojrzał jej w oczy, ale tylko na krótką chwilę; nie chciał być nieuprzejmy.
Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że startuje na minusie. Runa będzie wobec niego podejrzliwa, być może niechętna. Jeśli i Leśny Szept zdecydował się z nią spotkać – to najpewniej będzie bardziej skłonna mu uwierzyć, wysłuchać go. W końcu był przybranym synem Złudzenia. Ale czy słusznie było ich oceniać w ten sposób? W końcu czy białofutremu nie było wstyd za to, co zrobił miedzianołuski czarodziej na ceremonii na przywódcę?
Ale czy było to sprawiedliwe? Świt już dawno nauczył się panować nad tym, co mówił i myślał. Dawne kłótnie zamienił na dyskusje. Wycofał się nieco, żeby więcej obserwować, niż być obserwowanym. Ale przede wszystkim został wybrany przez większość na nowego przywódcę. Nie wywalczył tego siłą; bo dużo silniejszą bronią była mowa, myśl, Prawda. W końcu nią się kierował. Zdrajcy i wiarołomcy nazywali go tyranem, choć go nie poznali. Komu ufać? Kiedy milczeć?
Wyprostował się. Postanowił, że nie będzie mówił dużo. Runa z całą pewnością podejrzewała, że Świt nie wezwał ją z powodu błahostki. Miał sprawę i nie było sensu robić zbyt długich wprowadzeń.
– Witaj, Runo Ognia. Teraz zwą mnie Świtem Życia – westchnął. – Choć jedynie połowa z nas. Druga wyparła się swojego pochodzenia – powiedział smutno.
– Wezwałem cię z jednego, prostego powodu. Potrzebuję pomocy. Was wszystkich, całego Ognia. Mam nadzieję, że nie masz mi za złe, że najpierw spotkałem się z kilkoma innymi przedstawicielami stada, chcąc poznać ich opinie. Nie chciałem przychodzić z niczym – spojrzał jej w oczy, ale tylko na krótką chwilę; nie chciał być nieuprzejmy.
Licznik słów: 292
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Po co kłamać, skoro wystarczy mówić prawdę,
by nam nie uwierzono?
Atuty:
Ostry wzrok – wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Oporny magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Tancerz – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony fizycznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Furia Niebios – przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Inne ujęcia Słowa: Z avatara By Płowy By Rudy By Uśmiech Cienia By Aluzja
by nam nie uwierzono?
Atuty:
Ostry wzrok – wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Oporny magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Tancerz – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony fizycznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Furia Niebios – przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Inne ujęcia Słowa: Z avatara By Płowy By Rudy By Uśmiech Cienia By Aluzja
- Pani Wojny
- Dawna postać
Kolorowy Kucyk
- Posty: 2186
- Rejestracja: 03 maja 2014, 9:33
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 75
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: brak
- Mistrz: Jad Duszy
- Partner: –

A: S: 2| W: 3| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 1
U: L,A,O,M: 1| W,B,S,Śl: 2| MP,Skr: 3| MA,MO: 5
Atuty: Inteligentny; niezdarny wojownik; mistyk; wybraniec bogów; poświęcenie
Świt. Dosyć sugestywne miano. Pragnął całkowicie zmienić swoje Stado, czy uważał jedynie, że będzie lepszy od Złudzenia? Zaczął dobrze. Jednakże cała reszta była przeciw niemu. Runa spojrzała na młodego smoka uważnie.
– Moje smoki mogą się spotykać z kim chcą. Pamiętaj jednak, że nie wybiorą czyjegoś dobra ponad swoje – zmrużyła nieznacznie żółte ślepia. – Zatem co będziemy z tego mieć? Co Życie, które z pewnością nie darzy nas miłością, może nam zaoferować? Co przebije ofertę Wody?
Wiele można było powiedzieć o Runie Ognia. Swoje smoki darzyła ciepłym uczuciem. Miała swoiste poczucie humoru, potrafiła być troskliwa. Czasem bezwzględna. Ale przede wszystkim interesowna. Jej Stado musiało zyskiwać na jej decyzjach. A Życie ostatnimi czasy również nie pracowało na przyjazne względy Ognia...
– Moje smoki mogą się spotykać z kim chcą. Pamiętaj jednak, że nie wybiorą czyjegoś dobra ponad swoje – zmrużyła nieznacznie żółte ślepia. – Zatem co będziemy z tego mieć? Co Życie, które z pewnością nie darzy nas miłością, może nam zaoferować? Co przebije ofertę Wody?
Wiele można było powiedzieć o Runie Ognia. Swoje smoki darzyła ciepłym uczuciem. Miała swoiste poczucie humoru, potrafiła być troskliwa. Czasem bezwzględna. Ale przede wszystkim interesowna. Jej Stado musiało zyskiwać na jej decyzjach. A Życie ostatnimi czasy również nie pracowało na przyjazne względy Ognia...
Licznik słów: 120
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty:
Niezdarny Wojownik – Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Kompan Runy: Żar – KK
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
MA: 1| MO: 1| Skr: 1
Inna wersja Runy.
Runa narysowana przez Spalonego Kolca.
Niezdarny Wojownik – Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Kompan Runy: Żar – KK
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
MA: 1| MO: 1| Skr: 1
Inna wersja Runy.
Runa narysowana przez Spalonego Kolca.
- Nathi
- Dawna postać
Bóg Prawdy
- Posty: 1418
- Rejestracja: 05 kwie 2014, 16:51
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 105
- Rasa: Drzewny
- Opiekun: Mrucząca Łuska*
- Mistrz: Uskrzydlony Marzeniami*

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: L,MP,MO,MA,M: 1| B,Śl: 2| S,W,Skr: 3| O,A: 4
Atuty: Ostry wzrok; Oporny magik; Tancerz; Wybraniec bogów; Furia Niebios
A więc i Runa nie chciała przedłużać tematu – i bardzo dobrze. Wyprostował się.
– Sojusz z Ogniem był pierwszą rzeczą, którą chciałbym, żebyśmy osiągnęli. Wszyscy jesteśmy smokami i niewiele nas różni. I choć różnie to bywało za czasów Złudzenia, chciałbym zbudować z wami więź – odparł spokojnie. Czy on nienawidził Ognia? A czy miał ku temu powody? Kilka złych słów pod wpływem emocji przed wieloma księżycami, gdy doszło między nimi do wojny nie sprawiało, że Słowo chciałby sobie zrobić z Ognistych wrogów. Nagły bunt sprawił, że musiał wszystko przyspieszyć, przez co zdawał sobie sprawę, że nie będzie to wyglądało zbyt dobrze. Nie będzie miał czasu na zbudowanie trwałej więzi; potrzebował pomocy. Życie wołało o pomoc.
– Nie zwracam się do was jako do kogoś, kogo mógłbym wykupić do walki, ale mogę wam zaoferować ziemie, jeśli to was akurat interesuje – wzruszył barkami. Mógł zapłacić Runie czymkolwiek by chciała, skoro zależało im głównie na zyskach. Nie widział w tym problemu. – Przede wszystkim jednak proszę o pomoc jak przywódca przywódcę, jak stado stado. O pomoc w obronie sprawiedliwości, pomoc w obronie Smoczych Praw, które dotyczą nas wszystkich. Wszyscy ci buntownicy przysięgali na swoich ceremoniach, że będą wierni stadu. Teraz jakby zapomnieli o tym, buntując się. Chcą odtworzyć stado, którego nigdy nie widzieli na oczy. Przysięgali bronić stado, teraz je rozrywają. Sami chcieli głosowania na przywódcę, wszyscy przyjęli warunki. Zdradzili, obrazili mnie, jak i Złudzenia, który tyle pracował, aby doprowadzić Życie do takiego stanu. Nazwali mnie tyranem, nim przybrałem imię przywódcy. Nie wiem, co wam obiecał Leśny Szept, ale mogę dać wam więcej. I mogę zawrzeć sojusz, spłacić dług w przyszłości, tym samym. Pomocą. Mogę przysiąc przed tobą, przed Ogniem, przed bogami. A co może Woda? Ile znaczą słowa wiarołomców? – przekrzywił łeb, bacznie się jej przyglądając. Nie zamierzał bawić się w podchody, udawać szacunek wobec zdrajców. Nazywał rzeczy po imieniu, a ich zdrada nie budziła wątpliwości. Czego mogłaby chcieć Runa, czego Świt nie mógłby jej dać?
– Sojusz z Ogniem był pierwszą rzeczą, którą chciałbym, żebyśmy osiągnęli. Wszyscy jesteśmy smokami i niewiele nas różni. I choć różnie to bywało za czasów Złudzenia, chciałbym zbudować z wami więź – odparł spokojnie. Czy on nienawidził Ognia? A czy miał ku temu powody? Kilka złych słów pod wpływem emocji przed wieloma księżycami, gdy doszło między nimi do wojny nie sprawiało, że Słowo chciałby sobie zrobić z Ognistych wrogów. Nagły bunt sprawił, że musiał wszystko przyspieszyć, przez co zdawał sobie sprawę, że nie będzie to wyglądało zbyt dobrze. Nie będzie miał czasu na zbudowanie trwałej więzi; potrzebował pomocy. Życie wołało o pomoc.
– Nie zwracam się do was jako do kogoś, kogo mógłbym wykupić do walki, ale mogę wam zaoferować ziemie, jeśli to was akurat interesuje – wzruszył barkami. Mógł zapłacić Runie czymkolwiek by chciała, skoro zależało im głównie na zyskach. Nie widział w tym problemu. – Przede wszystkim jednak proszę o pomoc jak przywódca przywódcę, jak stado stado. O pomoc w obronie sprawiedliwości, pomoc w obronie Smoczych Praw, które dotyczą nas wszystkich. Wszyscy ci buntownicy przysięgali na swoich ceremoniach, że będą wierni stadu. Teraz jakby zapomnieli o tym, buntując się. Chcą odtworzyć stado, którego nigdy nie widzieli na oczy. Przysięgali bronić stado, teraz je rozrywają. Sami chcieli głosowania na przywódcę, wszyscy przyjęli warunki. Zdradzili, obrazili mnie, jak i Złudzenia, który tyle pracował, aby doprowadzić Życie do takiego stanu. Nazwali mnie tyranem, nim przybrałem imię przywódcy. Nie wiem, co wam obiecał Leśny Szept, ale mogę dać wam więcej. I mogę zawrzeć sojusz, spłacić dług w przyszłości, tym samym. Pomocą. Mogę przysiąc przed tobą, przed Ogniem, przed bogami. A co może Woda? Ile znaczą słowa wiarołomców? – przekrzywił łeb, bacznie się jej przyglądając. Nie zamierzał bawić się w podchody, udawać szacunek wobec zdrajców. Nazywał rzeczy po imieniu, a ich zdrada nie budziła wątpliwości. Czego mogłaby chcieć Runa, czego Świt nie mógłby jej dać?
Licznik słów: 326
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Po co kłamać, skoro wystarczy mówić prawdę,
by nam nie uwierzono?
Atuty:
Ostry wzrok – wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Oporny magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Tancerz – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony fizycznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Furia Niebios – przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Inne ujęcia Słowa: Z avatara By Płowy By Rudy By Uśmiech Cienia By Aluzja
by nam nie uwierzono?
Atuty:
Ostry wzrok – wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Oporny magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Tancerz – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony fizycznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Furia Niebios – przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Inne ujęcia Słowa: Z avatara By Płowy By Rudy By Uśmiech Cienia By Aluzja
- Pani Wojny
- Dawna postać
Kolorowy Kucyk
- Posty: 2186
- Rejestracja: 03 maja 2014, 9:33
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 75
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: brak
- Mistrz: Jad Duszy
- Partner: –

A: S: 2| W: 3| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 1
U: L,A,O,M: 1| W,B,S,Śl: 2| MP,Skr: 3| MA,MO: 5
Atuty: Inteligentny; niezdarny wojownik; mistyk; wybraniec bogów; poświęcenie
Runa uniosła nieznacznie łeb i spojrzała chłodno na stojącego przed sobą smoka.
– Świcie Życia. Jak śmiesz prosić Ogień o pomoc w imię obrony Smoczych Praw i sprawiedliwości? Nie dalej jak parę księżyców temu to Łowca Życia przekroczył nasze granice. Próbując się ukrywać dotarł nad Wielką Wodę. Łaską z naszej strony jest fakt, że powrócił na wasze ziemie o własnych łapach. – Żółte ślepia biły chłodem przy każdym słowie smoczycy.
Czy Świt wiedział o tym? Być może nie. A może była to część jakiegoś planu Życia. Ogień nie zapominał.
– Skoro nie wiesz, co zaoferował nam Szept, jak możesz mówić, że dasz więcej?
Pokręciła nieznacznie głową. Młody Przywódca pięknie lawirował pomiędzy słowami. Jednak musiał się jeszcze wiele nauczyć. Runa miała tylko nadzieję, że sama nie popełni błędu, który dosięgnąłby jej smoki.
– Dlatego pozwól, że spytam jeszcze raz. Co możesz nam zaoferować? Tereny? Kamienie? Wydanie tego Łowcy?
Milczała przez chwilę, obserwując ponurą okolicę. Końcówka jej ogona kołysała się lekko na boki, gdy Ognista niewątpliwie pogrążyła się w rozmyśleniach. Gdy podniosła w końcu łeb, chłód w ślepiach nieco zelżał. Ale twarda stanowczość pozostała.
– Świcie Życia. Jak śmiesz prosić Ogień o pomoc w imię obrony Smoczych Praw i sprawiedliwości? Nie dalej jak parę księżyców temu to Łowca Życia przekroczył nasze granice. Próbując się ukrywać dotarł nad Wielką Wodę. Łaską z naszej strony jest fakt, że powrócił na wasze ziemie o własnych łapach. – Żółte ślepia biły chłodem przy każdym słowie smoczycy.
Czy Świt wiedział o tym? Być może nie. A może była to część jakiegoś planu Życia. Ogień nie zapominał.
– Skoro nie wiesz, co zaoferował nam Szept, jak możesz mówić, że dasz więcej?
Pokręciła nieznacznie głową. Młody Przywódca pięknie lawirował pomiędzy słowami. Jednak musiał się jeszcze wiele nauczyć. Runa miała tylko nadzieję, że sama nie popełni błędu, który dosięgnąłby jej smoki.
– Dlatego pozwól, że spytam jeszcze raz. Co możesz nam zaoferować? Tereny? Kamienie? Wydanie tego Łowcy?
Milczała przez chwilę, obserwując ponurą okolicę. Końcówka jej ogona kołysała się lekko na boki, gdy Ognista niewątpliwie pogrążyła się w rozmyśleniach. Gdy podniosła w końcu łeb, chłód w ślepiach nieco zelżał. Ale twarda stanowczość pozostała.
Licznik słów: 182
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty:
Niezdarny Wojownik – Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Kompan Runy: Żar – KK
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
MA: 1| MO: 1| Skr: 1
Inna wersja Runy.
Runa narysowana przez Spalonego Kolca.
Niezdarny Wojownik – Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Kompan Runy: Żar – KK
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
MA: 1| MO: 1| Skr: 1
Inna wersja Runy.
Runa narysowana przez Spalonego Kolca.
- Nathi
- Dawna postać
Bóg Prawdy
- Posty: 1418
- Rejestracja: 05 kwie 2014, 16:51
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 105
- Rasa: Drzewny
- Opiekun: Mrucząca Łuska*
- Mistrz: Uskrzydlony Marzeniami*

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: L,MP,MO,MA,M: 1| B,Śl: 2| S,W,Skr: 3| O,A: 4
Atuty: Ostry wzrok; Oporny magik; Tancerz; Wybraniec bogów; Furia Niebios
– Nic mi o tym nie wiadomo – odpowiedział szczerze. Mieli dwóch łowców; Bezchmurne Niebo i Głos Zapomnienia. O ile Świt bardzo cenił sobie Niebo, o tyle jeśli tym lekkomyślnym śmiałkiem, co było bardziej prawdopodobne, był Głos Zapomnienia, zdrajca, to z przyjemnością by się go pozbył. – Być może było to jeszcze za Złudzenia. W każdym razie nie dostałem na ten temat żadnych informacji. Czy znasz jego imię? Potrafiłabyś go wskazać? – spytał, modląc się w duchu, aby chodziło o Głos. Wtedy dodatkowo pozbyłby się wroga mając ku temu pretekst i nie mocząc własnych pazurów we krwi.
– Skąd? Dlatego, bo Woda nie istnieje i, miejmy nadzieję, nie powstanie. Będą walczyć o zaistnienie. O jakiekolwiek tereny. Musieliby się posunąć do okradzenia nas z zapasów. Podzielić i tak niewielki teren. Zaoferują ziemię? Zaoferuję więcej. Zaoferują kamienie? Zaoferuję więcej. Zaoferują sojusz? Zaoferuję trwalszy. Wydadzą łowcę? Szczerze wątpię – zastanowił się przez chwilę. – Kamień szlachetny dla każdego walczącego. W przypadku zwycięstwa przesunięcie granic do rzeki Ataiur – spojrzał jej w ślepia. To chyba uczciwa propozycja? – Sąd dla łowcy, o którym wspomniałaś. To, w zamian za pomoc w poskromieniu buntu i rozważenie propozycji sojuszu – zakończył.
– Skąd? Dlatego, bo Woda nie istnieje i, miejmy nadzieję, nie powstanie. Będą walczyć o zaistnienie. O jakiekolwiek tereny. Musieliby się posunąć do okradzenia nas z zapasów. Podzielić i tak niewielki teren. Zaoferują ziemię? Zaoferuję więcej. Zaoferują kamienie? Zaoferuję więcej. Zaoferują sojusz? Zaoferuję trwalszy. Wydadzą łowcę? Szczerze wątpię – zastanowił się przez chwilę. – Kamień szlachetny dla każdego walczącego. W przypadku zwycięstwa przesunięcie granic do rzeki Ataiur – spojrzał jej w ślepia. To chyba uczciwa propozycja? – Sąd dla łowcy, o którym wspomniałaś. To, w zamian za pomoc w poskromieniu buntu i rozważenie propozycji sojuszu – zakończył.
Licznik słów: 194
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Po co kłamać, skoro wystarczy mówić prawdę,
by nam nie uwierzono?
Atuty:
Ostry wzrok – wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Oporny magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Tancerz – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony fizycznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Furia Niebios – przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Inne ujęcia Słowa: Z avatara By Płowy By Rudy By Uśmiech Cienia By Aluzja
by nam nie uwierzono?
Atuty:
Ostry wzrok – wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Oporny magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Tancerz – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony fizycznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Furia Niebios – przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Inne ujęcia Słowa: Z avatara By Płowy By Rudy By Uśmiech Cienia By Aluzja
- Pani Wojny
- Dawna postać
Kolorowy Kucyk
- Posty: 2186
- Rejestracja: 03 maja 2014, 9:33
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 75
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: brak
- Mistrz: Jad Duszy
- Partner: –

A: S: 2| W: 3| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 1
U: L,A,O,M: 1| W,B,S,Śl: 2| MP,Skr: 3| MA,MO: 5
Atuty: Inteligentny; niezdarny wojownik; mistyk; wybraniec bogów; poświęcenie
– Rozpoznała go moja Wojowniczka – potwierdziła. – Głos Zapomnienia.
Do której z grup by nie należał, Runa wyciągnie konsekwencje jego wycieczki. Być może będzie to na łapę Świtowi Życia.
– To propozycja godna rozpatrzenia – przyznała, skinąwszy lekko głową. – Nim podejmę decyzję, muszę poznać zdanie smoków Ognia. Weź jednak pod uwagę fakt, że niezależnie od tego czy staniemy po stronie Wody czy Życia, nie będziemy walczyć ze smokami Cienia.
Skupiła spojrzenie na młodszym smoku, chcąc jak najdokładniej odebrać jego reakcję. Wiedziała również, że Cień nie zaatakuje Ognia. Więc walki skończyłyby się szybko, a zależałyby od tego, czy Woda czy Życie szybciej padnie, niezależnie od ich sojuszników.
Do której z grup by nie należał, Runa wyciągnie konsekwencje jego wycieczki. Być może będzie to na łapę Świtowi Życia.
– To propozycja godna rozpatrzenia – przyznała, skinąwszy lekko głową. – Nim podejmę decyzję, muszę poznać zdanie smoków Ognia. Weź jednak pod uwagę fakt, że niezależnie od tego czy staniemy po stronie Wody czy Życia, nie będziemy walczyć ze smokami Cienia.
Skupiła spojrzenie na młodszym smoku, chcąc jak najdokładniej odebrać jego reakcję. Wiedziała również, że Cień nie zaatakuje Ognia. Więc walki skończyłyby się szybko, a zależałyby od tego, czy Woda czy Życie szybciej padnie, niezależnie od ich sojuszników.
Licznik słów: 108
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty:
Niezdarny Wojownik – Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Kompan Runy: Żar – KK
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
MA: 1| MO: 1| Skr: 1
Inna wersja Runy.
Runa narysowana przez Spalonego Kolca.
Niezdarny Wojownik – Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Kompan Runy: Żar – KK
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
MA: 1| MO: 1| Skr: 1
Inna wersja Runy.
Runa narysowana przez Spalonego Kolca.
- Nathi
- Dawna postać
Bóg Prawdy
- Posty: 1418
- Rejestracja: 05 kwie 2014, 16:51
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 105
- Rasa: Drzewny
- Opiekun: Mrucząca Łuska*
- Mistrz: Uskrzydlony Marzeniami*

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: L,MP,MO,MA,M: 1| B,Śl: 2| S,W,Skr: 3| O,A: 4
Atuty: Ostry wzrok; Oporny magik; Tancerz; Wybraniec bogów; Furia Niebios
– Głos Zapomnienia jest jednym z buntowników. Dopilnuję, aby po walkach spotkała go zasłużona kara. Z naszych, czy waszych łap, jak wolicie – powiedział, a w duchu odetchnął z ulgą. Po chwili jednak do głowy przyszła mu kolejna myśl. Przecież Głos był synem Iskry i Nieba. Jak spojrzą na niego te dwa sprzymierzone smoki, jeśli wyda ich syna na śmierć?
Nie. Będzie przecież sprawiedliwy sąd. Głos zostanie najpewniej stracony, ale jak można by winić wtedy Świt? Czymże jest smok wobec praw, wobec sprawiedliwości? Nie będą mu mogli nic zarzucić.
– Będzie jak mówisz, Runo Ognia. Dziękuję za spotkanie i życzę owocnych narad stadnych – skinął jej na pożegnanie łbem i odleciał, ale nie wgłąb terenów Życia. Trzeba było sobie porozmawiać z pewnym Cienistym.
Nie. Będzie przecież sprawiedliwy sąd. Głos zostanie najpewniej stracony, ale jak można by winić wtedy Świt? Czymże jest smok wobec praw, wobec sprawiedliwości? Nie będą mu mogli nic zarzucić.
– Będzie jak mówisz, Runo Ognia. Dziękuję za spotkanie i życzę owocnych narad stadnych – skinął jej na pożegnanie łbem i odleciał, ale nie wgłąb terenów Życia. Trzeba było sobie porozmawiać z pewnym Cienistym.
Licznik słów: 123
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Po co kłamać, skoro wystarczy mówić prawdę,
by nam nie uwierzono?
Atuty:
Ostry wzrok – wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Oporny magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Tancerz – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony fizycznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Furia Niebios – przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Inne ujęcia Słowa: Z avatara By Płowy By Rudy By Uśmiech Cienia By Aluzja
by nam nie uwierzono?
Atuty:
Ostry wzrok – wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Oporny magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Tancerz – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do obrony fizycznej. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Furia Niebios – przeciwnik smoka zostaje zraniony raną lekką przez jeden z naturalnych czynników (np. piorun). Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).
Inne ujęcia Słowa: Z avatara By Płowy By Rudy By Uśmiech Cienia By Aluzja
- Pani Wojny
- Dawna postać
Kolorowy Kucyk
- Posty: 2186
- Rejestracja: 03 maja 2014, 9:33
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 75
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: brak
- Mistrz: Jad Duszy
- Partner: –

A: S: 2| W: 3| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 1
U: L,A,O,M: 1| W,B,S,Śl: 2| MP,Skr: 3| MA,MO: 5
Atuty: Inteligentny; niezdarny wojownik; mistyk; wybraniec bogów; poświęcenie
Skinęła Przywódcy Życia łbem na odchodne. A więc Głos należał teraz do Wody. Przez chwilę pozostawała w bezruchu, spoglądając za oddalającym się smokiem. To były burzliwe czasy dla Stad. Czas wrócić do Ognia.
Licznik słów: 33
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Atuty:
Niezdarny Wojownik – Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Kompan Runy: Żar – KK
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
MA: 1| MO: 1| Skr: 1
Inna wersja Runy.
Runa narysowana przez Spalonego Kolca.
Niezdarny Wojownik – Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.
Kompan Runy: Żar – KK
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
MA: 1| MO: 1| Skr: 1
Inna wersja Runy.
Runa narysowana przez Spalonego Kolca.
- Tejfe
- Dawna postać

- Posty: 3682
- Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Obezwładniająca poczucie przygnębienia, które od dawna męczyło dorosłą Wojowniczkę zdawało się być jeszcze większe, niż zwykle. Koszmary, które dręczyły ją nocami były częstsze i bardziej realistyczne. A ją samą ogarniał niepokój tak silny, że ledwo co przełykała ślinę. Wędrowała wśród Czarnych Wzgórz pełna żalu i przeczucia, że stało się coś złego. Od księżyca nie widziała swojej najstarszej córki. Oczywiście wiedziała, że tamta uwielbiała długie wędrówki i często nie było jej w grocie, ba w obozie, ale czuła, że coś jest nie na rzeczy. Podświadomie liczyła, że jeszcze ją znajdzie, ale wędrowała tak po wolnych terenach od dłuższego czasu i póki co, sza. Oczywiście nie zajrzała wszędzie, ale mimo to czuła lęk, że jej ne znajdzie. Żałowała, że nie może się posłużyć magią. Jednak nic zrobić nie mogła, także szła i szła otoczona aurą nieszczęścia, a jej tajemniczy głos nawoływał. –Lewitacjo!
//Jeśli ktoś jest chętny i chcę pomóc Wichurze w bezsensownych poszukiwaniach córki, albo chcę wystąpić w roli pocieszyciela, to bardzo proszę. :P
//Jeśli ktoś jest chętny i chcę pomóc Wichurze w bezsensownych poszukiwaniach córki, albo chcę wystąpić w roli pocieszyciela, to bardzo proszę. :P
Licznik słów: 162
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:
Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki
Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni
Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)
Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat
W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.
Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki
Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni
Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)
Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat
W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.
Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
- Niebieski Kolec
- Dawna postać
Pamiętasz mnie?
- Posty: 1415
- Rejestracja: 13 maja 2014, 15:07
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 16
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Popielaty Kolec [*]

A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 3
U: W,S,B: 1
Atuty: Spostrzegawczy
// Jeśli można. :)
Na kogo mogła trafić Wichura? Oczywiście na swojego kochanego brata, który był wielce zajęty chłodzeniem się/ spaniem w cieniu jaki rzucał kanion. Gdy do moich uszu dotarł głos Tehanu zbudziłem się ze snu i po rozprostowaniu swoich już dość starych kości. Ruszyłem w stronę siostry. ~ Coś się stało?~ Spytałem podchodząc do niej. Czułem, że coś jest nie tak, ale przecież nie zawsze warto ufać przeczuciom.
Na kogo mogła trafić Wichura? Oczywiście na swojego kochanego brata, który był wielce zajęty chłodzeniem się/ spaniem w cieniu jaki rzucał kanion. Gdy do moich uszu dotarł głos Tehanu zbudziłem się ze snu i po rozprostowaniu swoich już dość starych kości. Ruszyłem w stronę siostry. ~ Coś się stało?~ Spytałem podchodząc do niej. Czułem, że coś jest nie tak, ale przecież nie zawsze warto ufać przeczuciom.
Licznik słów: 70
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Jeżeli nie odpiszę przez 24 godziny nie bój się wysłać przypominajki ;)
Atuty:
I. Spostrzegawczy: Jednorazowo +1 do Percepcji
Atuty:
I. Spostrzegawczy: Jednorazowo +1 do Percepcji
- Tejfe
- Dawna postać

- Posty: 3682
- Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Szła i szła, pełna najgorszych myśli... Zrozpaczona. Nawoływała z całych sił, ale póki co, nic. Cisza. Tak okropna, że nie dało jej się wytrzymać. Obeszła już każdy fragment tych gór, aż w końcu wróciła w początkowe miejsce. Cała drżała. Już miała zawrócić ponownie obejść Dziką Puszczę, kiedy nagle zauważyła zbliżającą się postać. A potem usłyszała głos bardzo jej znany. To był jej brat. Co prawda ostatnio nieświadomie przyniósł jej sporo kłopotów, ale wciąż go kochała tak jak kiedyś kiedy była mała. –Bracie!– zawołała, tuląc się do jego rosłej piersi. –Widzę, że odzyskałeś wzrok.– powiedziała, lecz była to tylko zwykła życzliwość. Teraz problemy brata ze wzrokiem wydawały jej się nieistotne. Być może zachowywała się jak egoistka, ale ona tu cierpiała! –Co się stało?! Ja tu dziecka szukam, to się stało!– wykrzyczała drżącym głosem, a potem wybuchnęła spazmatycznym szlochem.
Licznik słów: 137
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:
Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki
Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni
Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)
Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat
W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.
Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki
Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni
Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)
Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat
W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.
Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
- Niebieski Kolec
- Dawna postać
Pamiętasz mnie?
- Posty: 1415
- Rejestracja: 13 maja 2014, 15:07
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 16
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Popielaty Kolec [*]

A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 3
U: W,S,B: 1
Atuty: Spostrzegawczy
Patrząc na nią przez chwilę zastanawiałem się czy to oby na pewno ja z naszej dwójki jestem tutaj czubem. Cóż to co powiedziała później odgoniło ode mnie te myśli i zastąpiło je troską. Spojrzałem na siostrę. Nawet nie pamiętam czy mówiła mi o swoich dzieciach... Nie znałem zbytnio bólu po stracie dziecka. W końcu miałem tylko dwójkę i do tego zginęły szybciej niż się wykluły. ~ Oddychaj i wszystko jeszcze raz. Powoli. Kiedy, gdzie i w jakich okolicznościach ostatnio ją, czy tam jego widziałaś?~ Spytałem ze spokojem patrząc w ślepia Tehanu.
Licznik słów: 91
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Jeżeli nie odpiszę przez 24 godziny nie bój się wysłać przypominajki ;)
Atuty:
I. Spostrzegawczy: Jednorazowo +1 do Percepcji
Atuty:
I. Spostrzegawczy: Jednorazowo +1 do Percepcji
- Tejfe
- Dawna postać

- Posty: 3682
- Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Tehanu naprawdę była osobą wrażliwą, płaczliwą i zdecydowanie nie radzącą sobie z emocjami, które zawsze w niej narastały kiedy napotykała jakiś, choćby najmniejszy problem. A, że tym razem problem był ogromny, a ona i tak była obciążona, po prostu nie potrafiła zachowywać spokoju. Jednak ciepły, uspokajający głos brat pozwolił, aby jej jęki trochę ustały. Lecz miała w sobie też trochę skłonności do przesadzania i dramatyzowania, więc kiedy brat poprosił ją o oddychanie, ona z trudem łapała powietrze, tak jakby zaraz miała upaść. Mimo tragizmu tej sytuacji, wyglądało to doprawdy śmiesznie. –Ona... Ona... Jej nie ma od dawna w grocie. Jest moją najstarszą córką, ale jeszcze nie zdobyła rangi adepta. Jest bardzo młoda, nie widziałam jej od półtorej księżyca. To długo. A ostatni raz to była nasza wspólna nauka lotu. Potem już jej nie widziałam. I teraz szukam jej od rana, a widzisz, że się ściemnia... I... i nigdzie jej nie ma! Och, moje maleństwo!– I znowu wybuchnęła płaczem.
Licznik słów: 158
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:
Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki
Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni
Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)
Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat
W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.
Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki
Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni
Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)
Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat
W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.
Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Chcesz dołączyć do gry?
Musisz mieć konto, aby pisać posty.
Rejestracja
Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!













