A: S: 4| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 4
U: W,Pł,A,O,Kż,Skr,MA,MO,Prs: 1| B,Śl,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Zdrów jak ryba, Ostry słuch, Szczęściarz, Zielarz, Opiekun
Kalectwa: brak skrzydeł
Tanka przeciągnęła się leniwie, jakby chłonąc każdy moment spokoju, który oferowała jej jaskinia. Jej ciało, długie i smukłe, rozwijało się powoli z wcześniejszej pozycji, jakby chciała zaznaczyć, że nie zamierza nigdzie się spieszyć. Kiedy w końcu uniosła łeb, jej ślepia, półprzymknięte, spoczęły na Vaerenie z mieszaniną zaciekawienia i nieśpiesznej uwagi. W jej ruchach była pełna naturalność, jakby cały świat mógł czekać, dopóki ona sama nie będzie gotowa, by go zauważyć. Jej ogon przesunął się leniwie po podłożu, rysując na nim delikatne ślady, zanim zwinął się z powrotem wokół boków, tworząc luźną, ale jakby obronną barierę. Tanka skinęła lekko głową, a na jej pysku pojawił się cienki uśmiech, który zdawał się mówić więcej, niż wypowiedziane słowa.
– Miło mi, Vaereno – odezwała się cicho, a jej głos, choć spokojny, miał w sobie pewien rozleniwiony urok, jakby odzwierciedlał całą atmosferę miejsca. Jej spojrzenie przesunęło się po sylwetce smoczycy, badawcze, ale nie nachalne.
– Łowczyni, hm? – zapytała retorycznie, unosząc lekko brew.
– Pewnie zwinna i trudna do złapania. Z takimi niełatwo walczyć – dodała pół żartem, lekko machając ogonem, który leniwie uderzył o podłoże. Kiedy Vaerena wspomniała o urokach jaskini, Tanka skinęła lekko głową, zamykając na chwilę ślepia, jakby potwierdzając, że sama doskonale to rozumie.
– Dokładnie tak. Niczego tu nie trzeba. Wszystko jest takie, jakie być powinno – powiedziała z lekkim uśmiechem, a w jej głosie pobrzmiewała nuta zadowolenia. Jej ogon przesunął się bliżej Vaereny, muskając podłoże w jej stronę, jakby subtelnie zachęcał do bliższego towarzystwa.
– Rozgość się, jeśli chcesz. Pewnie przyszłaś, żeby odpocząć? – zapytała, spoglądając na smoczycę z lekkim błyskiem w oku, jakby sama dobrze znała wartość takich chwil relaksu. Tanka ułożyła się ponownie, podpierając łeb na przednich łapach, które zwijały się pod nią w wygodny sposób. Jej półprzymknięte ślepia zdradzały, że była rozluźniona, ale wciąż uważna na każdy ruch swojej nowej towarzyszki, gotowa kontynuować rozmowę, jeśli ta miała na to ochotę.
Otchłań Ametystu
Licznik słów: 316
◇ Zdrów jak ryba ◇
odporność na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
◇ Ostry Słuch ◇
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)
◇ Szczęściarz ◇
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
◇ Zielarz ◇
+2 sztuki do zbieranych ziół (także dla kompanów jeśli smok jest blisko)
◇ Opiekun ◇
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu.
.
#a8567f| #867acf| #c74c6f
.
.