OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Lato w międzyczasie w ucięła sobie porządne śniadanko z Mikeą, po którym trochę im się wpadło w mini-drzemkę.... Była przekonana, że ma jeszcze pełno czasu, ale gdy leniwie się obudzili, nagle okazało się, że słońce już było na środku nieba!!! Miała o tej porze już być na miejscu!!! Z lekką paniką zaczęła rozglądać się za kamieniami do zapłaty, ale oczywiście nigdy nie kładła swoich zdobyczy w jedno miejsce, więc musiała wywrócić grotę do góry nogami zanim wreszcie wygrzebała wystarczająco błyskotek. Mantykora próbował coś pomagać, ale prędko stwierdził, że bardziej przydaje się stojąc na uboczu i pośpieszająco mrucząc.Wreszcie się zebrali i popędzili pod Świątynię, gdzie Shenjë prawie że wleciała w Arigiela z rozpędu, ale na szczęście udało jej się wyhamować w ostatniej chwili. Gdy zatrzymała się w chmurze pyłu, uniosła wzrok na brązowołuskiego i wyszczerzyła się głupawo.
– Cześć, jesteśmy, przepraszam za spóźnienie!! – przeprosiła nieco zdyszana, po czym zgarnęła kamienie i ułożyła je w ofierze bogom, ładnie prosząc ich o spokojną wyprawę. Mantykora również mruknął na powitanie i sam też położył kamyczek w ramach zapłaty. Po tym zamieszaniu smoczyca odwróciła się do Pełni. – No, to gotowi!! – ogłosiła z jawną ekscytacją.
◇ tygrysie oko, granat i onyks (Krewetkowe Lato), tygrysie oko (Mikeä) za wyprawę 5.05 o 20:00 ◇



































