Bąbelkowa Łuska
Bąbelkowa dobrze nie zakończyła swojej wypowiedzi, a kwarc rozbłysnął jasnym światłem, porywając młódkę ze sobą, w zupełnie inne miejsce.
Stała naprzeciwko ciemnofutrego smoka, którego pysk zakryty był jasną poświatą. Stał w pozycji bojowej i czekał na pierwszy ruch przeciwniczki. Sama Bąbelkowa mogła poczuć się bardziej jak obserwator, albo jakby ktoś nią kierował. Niemal instynktownie zaczęła szukać dziur i luk w obronie przeciwnika, żeby wiedzieć gdzie i jak zaatakować. Oczywiście w tym celu należy wypatrywać drobnych szczegółów. Jak na przykład tego, że smok opiera większość swojego ciężaru na prawej przedniej łapie. Z jakiego powodu to robił? Lewa była słabsza? Planował się wybić z prawej i do niej doskoczyć? Nie widziała tego, ale czuła też, jak ten intensywnie wpatruje się w jej lewą łapę – chce tam zaatakować? Jeśli tak, to oznacza to, że jest mniej skoncentrowany na reszcie jej ciała – atak z jego lewej strony będzie niemal idealny! Zaskoczy przeciwnika i uderzy do z tej strony, na które mniej się skupia i z której może mieć bardziej ranna kończynę!
Kiedy rzuciła się do ataku światło rozbłysło, przedstawiając jej kolejną scenę! Tego typu analiz i pojedynków stoczyła jeszcze dwa i kiedy za trzecim razem chciała uderzyć, nie wiedząc kiedy, na nowo znalazła się przed kwarcem, zatrzymana w połowie ataku. Kamienie zniknęły, a kwarc stał tam, wytworzony przez niego ciemnofutry przeciwnik. Poczuła przynajmniej, że jej prośba została spełniona.
Ryna Żywiołów
Uh, Runa popełniła chyba drobny błąd. Tym razem znalazła się pod kwarcem Percepcji! Na szczęście jej prośba była całkiem jasna. Kwarc posłuchał i rozbłysnął jasnym światłem.
Znalazła się w lesie – bliżej niezidentyfikowanym, nie czuła też żadnego zapachu charakterystycznego dla jakiegokolwiek Stada. Właśnie znalazła ślad zwierzyny. Pozostało jej tylko za nim podążyć… Po drodze zbierała dodatkowe informacje o swojej ofierze, pomagał jej przy tym głos, tłumaczący czego szukać i za czym się rozglądać. Chwilę temu padało, więc wszystkie zapachy były intensywniejsze, a ślady były świeższe. Po odcisku w błocie wiedziała już, że śledzi jelenie. Ile ich było? Dokąd zmierzały? W jakiej były kondycji? To wszystko odkrywała w trakcie, jak podążała za ofiarą. Rozmiar śladów wskazywał, że wśród stada było jedno młode – zarówno musiało stawiać więcej kroków, jak i rozmiar racicy był zdecydowanie mniejszy. Ślad rogów na pniu wskazywał, że wśród stadka był na pewno jeden samiec – po uważnym przyjrzeniu się, mogła też dostrzec, że jeden z jeleni był ranny. Troszkę ciągnął za sobą jedną z nóg. Miała już wszystkie informacje i mogła zacząć obmyślać, co zrobić dalej. Akurat wychynęła z lasu na polankę, gdzie dostrzegła śledzoną grupę – samiec, samica i młode. Z czego mama była tą ranną.
Nie dane jej jednak było dokończyć polowania, światło błysnęło, a samica doświadczyła kolejnej wizji. Miała ich jeszcze ze dwie, każda inna – raz śledziła stado czterech żubrów, znajdując ich nie po odciskach w ziemi, a po kępkach futra na drzewach i po odchodach. Innym razem w porę dostrzegła wylegującego się Demona. Wiedziała już o jego obecności po zapachu i śladach na drzewach dookoła niego. No i po krwi jednej z jego ofiar, brr…
Niezależnie od tego, co chciała zrobić, kiedy tylko dostrzegła drapieżnika, oslepiło ją światło i znalazła się z powrotem w Świątyni. Torba z mięsem była pusta i znajdowała się dokładnie w tym miejscu, w którym leżał demon. Ale hej, poczuła
Bąbelkowa Łuska
– koral, 2x nefryt, opal, tygrysie oko, szafir
+ Percepcja II
Runa Żywiołów
– 28/4 mięsa
+ Percepcja III
//Proszę, na przyszłość zdbaj też lepiej o kopiuj wklejkę z narracji, bo zostawiłaś wspomnienie o kwarcu Wytrzymałości
Licznik słów: 580
Jeśli Ci się spieszy z zaakceptowaniem czegoś, coś jest niejasne, chcesz coś konkretnego na Kwarcu dla fabuły albo błąd został przeze mnie gdzieś popełniony – proszę napisz forumowe PW. Staram się wchodzić chociaż 1 raz dziennie
