A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| B,S,Pł,A,O,MO,MA,M: 2| K,W: 3| MP,Lecz: 4
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec bogów
Przedzierając się przez śnieżne pagórki powoli, kruszyna rozglądała się dookoła.
Jako jedna z tych szczęśliwców bądź nieszczęśliwców, którzy mieli zaszczyt wykluć się w Porze Białej Ziemi, nie znała innych pór roku – ale za to pokochała tę, w której dane było jej żyć. Podczas, gdy wszystkich innych drażniły drobne, jasne płatki wirujące na wietrze, ona lubiła ich dotyk, lubiła je łapać, lubiła je oglądać. Nie przeszkadzało jej zimno ani kąsające płuca mroźne powietrze. Zapewne duży wpływ miało na to dziedzictwo krwi, w której zapisana była odporność i uwielbienie dla takiego właśnie klimatu – w końcu była smokiem północnym.
Ze zdziwieniem zauważyła, że ma coraz mniej problemów z poruszaniem się w dni takie, jak dziś, gdzie objętość śniegu nieco zwiększyła się po długiej nocy. Wciąż była mała, za mała jak na pisklę, które skończyło niedawno sześć księżyców, jednak spokojnie była w stanie przejść przez biały całun zimy – podczas nauki biegu zapadała się w puchu. Rosnę, przemknęło jej przez myśl.
Właściwie to była jej pierwsza wyprawa poza tereny Ognia. Wcześniej nie miała ani ochoty, ani odwagi, ani czasu – życie stadne może być fascynujące. Zabawy, ostatnia ceremonia, nauka, której miała całkiem sporo i lubiła poświęcać jej wolną chwilę – jednak w końcu musiał być ten pierwszy raz, prawda? W końcu jeszcze kilka wschodów i jej matka wezwie ją i Stado, i to ona zajmie wtedy honorowe miejsce na Szczycie, wysłuchując uroczystych słów przysięgi i obietnicy spełniania się w roli Adepta.
Ciekawe kiedy Wilczy będzie miał ceremonię? Miło byłoby ujrzeć go jako łowcę.
Trafiając na plażę, zafascynowała się. Miejsce było niewielkie, pozornie niezbyt interesujące – a jednak dla niej była to nowość. Liczba śniegu niedaleko zetknięcia się z teraz zamarzniętą taflą wody była nieco mniejsza, niż przy reszcie terenu – mogła więc dostrzec kamyki i jasny piasek.
Łowca zna dużo przydatnych umiejętności, prawda? Skrada się, kamufluje, śledzi... też chciałabym to umieć. Przydałoby mi się to w przyszłości.
Dwójka smoków, przebywająca tutaj, jej wzrok przykuli dopiero po chwili.
Samiczka i samiec, młodsza i starszy. Co prawda oboje wyglądali na takich, którzy mają więcej księżyców od niej samej, a woń, która dobiegała z ich strony nie była jej znana, ale przełamała się. Zbliżyła się powolutku, wpierw niepewnie, dopiero po chwili nabierając pewności siebie i stanęła za większym z nowych towarzyszy. Z bliska domyśliła się, że muszą być przedstawicielami Cienia.
– Witajcie – odezwała się. Czy właśnie zaczął zjadać ją stres? Chcąc zrobić lepsze wrażenie, na jej pysk wpłynął delikatny uśmiech. – Co tutaj robicie?
Licznik słów: 410
So I am far away from place
Where I’ve been all my story
I am just next to the moon
Not much of what I had is near me too
My past life’s behind a day
And I can feel, I can feel on my face
How life evolves and is changing right now

A T U T Y:
Szczęściarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces.
Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4.
Konsyliarz – smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
Uwielbiam proste przyjemności, to ostatni azyl dla ludzi skomplikowanych.
P O S I A D A N E:
K : – – –
M: 0/4 mięsa
O: 0/4 owoców
I: naszyjnik z szafirem od centaura, dwa bażancie pióra wczepiona za lewe ucho od Dzikiego Agrestu, wianek z jaśminu od Chłodnego Obrońcy,