A: S: 3| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,W,Pł,O,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,MA: 2| MO,A: 3
Atuty: Regeneracja; Pechowiec; Szczęściarz; Nieugięty; Utalentowany; Furia Niebios; Przeciążony
Kalectwa: +1st do akcji magicznych [uraz łba]
Och, jak bardzo go rozumiała. Była niczym ktoś kto przechodził trudne chwile na odwyku i teraz w pewnym sensie wspierała osobę, która właśnie zaczęła odstawiać. Znała wszystkie kroki i symptomy. Nie, żeby była taka wspaniałomyślną, dobrą samarytanką, pomagającą każdemu osobnikowi w potrzebie. Horgifellczycy byli znani z pomagania zagubionym duszom, które borykały się z własnymi demonami przeszłości. Nic jednak nie działo się bez powodu. Osoby złamane, w potrzebie, łatwiej było wciągnąć do kultu. Wybraniec, ich przywódca, zawsze cenił sobie tych, którzy potrafili przyciągać zaufane osoby ze świata zewnętrznego. Veir jednocześnie nie była aż taka bezduszna, by pomagać komuś, tylko dlatego, by pomóc sobie. Stała gdzieś pomiędzy tym, a dobrą samarytanką.
~ Jeśli chcesz zaskarbić sobie zaufanie Mahvran, to spróbuj dogadać się z nią w kwestii pewnego duszka. Chociaż, znam ją dosyć dobrze, zapewne sama wspomni ci o takiej możliwości. Znalazła jakiegoś sojusznika, który pomoże nam w walce z łowcami w zamian za nakładanie na chętnych chorób i postarzania ich. Sama się na to zgodziłam. – Wytłumaczyła, gdyż Aazghul, jak wolał siebie teraz nazywać, nie był w temacie.
~ Bogami wartymi zachodu. Ci znajdujący się tutaj są tutaj, niewiele różnią się od śmiertelników. Skalani ich wadami. Daleko na północy znajduje się jeden z czterech, olbrzymich smoczych segmentów. Należałam do Północnego, Essyanu. W państwie z którego się wywodziłam wyznawaliśmy ich, a wielka była ich siła. W samym centrum znajdował się Ognvar, Bóg Czasu, splatający nici przeznaczenia. – Dawno porzuciła plany "nawracania" Wolnych na słuszną wiarę, czy próby krzewienia jej wśród najmłodszych. Nadal jednak lubiła o tym mówić. A nóż ktoś się zainteresuje, odbędą dzięki temu jakąś ciekawą rozmowę, a może nawet... uwierzą? Nie było to jej celem, ale gdyby się wydarzyło, byłaby raczej ukontentowana.
~ Aazghul, brzmi jak imię niosące ze sobą jakieś znaczenie. A może się mylę i jest to przypadkowy zlepek, który po prostu wpadł ci do głowy? – Zapytała.
~ Zioła górskie, jeżówka, szałwia, nieco owoców, w tym liczydło górskie. Dolałam nieco miodu pitnego, ale tylko odrobinę. Dla smaku. – Można powiedzieć, że był to swego rodzaju... grzaniec? Grzaniec górski. Tak najlepiej i najprościej to opisać.
~ Twoja rodzina. Jak duża jest? – Poruszyła ten wątek na sam koniec. Była nieco rozczarowana, że nie odpowiedział na jedno z jej pytań, ale jakoś szczególnie nie zależało jej na tym temacie.
Proszek
Licznik słów: 380
Regeneracja
Raz na tydzień obniżenie powagi
wszystkich ran wybranego stopnia o jeden | | Furia Niebios
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika. |
.
.
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Nieugięta
Mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST.
Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Varnil – rosomak albinos
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, O, Skr: 1 | A,Śl: 2 ; Bestiobójca | | Błysk przyszłości: xx.xx
.
Mosarba – renifer (niemech.) |