Plac przed świątynią

[Trzeci Szlak]

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Tym razem na miejsce pierwszy przybył Świst. Jak zawsze radosny, choć z jego pyska biła też gotowość. Gotowość do wyzwania, które ich czeka. Czy plan Alzaliego okaże się skuteczny, a Wampirzy Kielich pomoże smokom w pokonaniu Mabetzu...?

Znalazł wzrokiem Strażnika, przed którym – jak zawsze – się ukłonił. Tym razem złożył ofiarę ze sterty muszelek morskich – najpiękniejszych, jakie znalazł, wybranych specjalnie dla bogini. Pogodnym tonem zabrał głos:
– Witaj ponownie, Strażniku Gwiazd! – rzucił. – Znów przybyłem, aby prosić o wsparcie Sennah podczas naszej wyprawy. Tym razem – biorąc pod uwagę okoliczności – możemy go szczególnie potrzebować. Mam nadzieję, iż bogini będzie nam przychylna – powiedział, składając swą ofiarę.

// jednorazowy boski ulubieniec (z KP) na misję 27.09

[Strażnik]

Smoki płacące mięsem odprawiał tak jak zawsze, ino przyglądając się zapłacie i kiwając łbem, bo i nie było weń nic nadzwyczajnego. Nie przeszkadzało mu go oczywiście, choć okazjonalnie lubił przyjrzeć się stworzonym specjalnie pod błogosławieństwa dziwom. Tym razem dostarczyli je Mgliści, raz w postaci oszlifowanego kamienia, a drugi... wyczyszczonych kości.
O ile samiec nie skrzywił się na ich widok, przez moment rozważał, czy Sennah przyjmie je w formie zapłaty. Biorąc pod uwagę obecność oślepiającego światła – najwyraźniej tak.
Oczywiście po drodze trafiła się także jedna Ziemista oferująca mu skórzany rulon. Niestety, cokolwiek skrywało się w jego wnętrzu, zostało porwane przez Lato, nim zdołał ocenić treść. Być może następnym razem powinien poprosić by trochę wstrzymała się z reakcją.

Innego dnia przywitał na placu wykładającego muszelki Syna. Słysząc jego prośbę o błogosławieństwo, westchnął krótko pod nosem. Wiedział że nie robił wiele, miał po prostu silne opinie, ale nie cierpiał gdy życie innych przemykało mu przed nosem.
– Czy mógłbyś złożyć raport gdy powrócisz? – zapytał, pozwalając jednocześnie by światło objęło smoka i napełniło ciepłem jego pierś.


Błogosławieństwo Sennah 25.09.23
Gwiezdna Egzekucja
– 8/4 mięsa
Pasterz Ziemi
-8/4 mięsa
Kołysany Wiatrem
– 8/4 mięsa
Syn Przyrody
– 8/4 mięsa

26.09.23
Wyśnione Szczęście
– jednorazowy boski ulubieniec
Malachitowa Noc
– jednorazowy boski ulubieniec
Ostra Jazda
– jednorazowy boski ulubieniec
Pasterz Ziemi
– 8/4 mięsa

27.09.23
Syn Przygody
– jednorazowy boski ulubieniec

[Pasterz Kóz]

Pasterz znowu przybył. Który to już raz? Powinien dostać kryształ stałego klienta i jeszcze większą zniżkę. Albo za darmo mieć, o. Albo chociaż dłuższy czas tego błogosławieństwa w niższej cenie. No mniejsza.
Przybył niedługo po Synu, stanął obok niego, położył mięso jako zapłatę i powitał Strażnika skinieniem głowy.

// 8/4 mięsa za misję 27.09

[Gwiezdna Egzekucja]

Tym razem przyniosła nieco mniej pokaźnie wyglądającą ofiarę. Mięsa było połowę tego co wcześniej. Położyła swoją zapłatę obok tej Pasterza po czym wyciągnęła z torby perłę. Przetoczyła ją w palcach, wyczyściła o swoje futro i położyła na ziemi tak, by ta nie uciekła. Wtedy skłoniła łeb w przywitaniu ze Strażnikiem.

//4/4 mięsa, perła za misję 27.09

[Słodycz Ziemi]

Tym razem pozwoliła mówić Astralowi, skoro ostatnio tylko ona go zagadywała, a on zamiast jej słuchać to jeszcze uważał, że za dużo mówi. No to skoro tak bardzo chciał mieć coś do powiedzenia, to pozowlila mu się wykazać i prawie całą drogę milczała. No i w końcu dotarli tak przed świątynie, gdzie Córa położyła dwa martwe tarpany. A jeśli Strażnik kręcił się gdzieś w pobliżu to skinęła mu głową na powitanie.

// 8/4 mięsa za misję 28/09
Pasterz Ziemi

[Światła Północy]

//zwiad anulowany.

[Śpiew znad Pustkowi]

Ha! Tym razem się nie spóźni! Przyleciała na miejsce składania ofiar dla bóstw ze skórzanym pakunkiem pełnym mięsa i owoców. Rozłożyła całość we właściwym miejscu, po czym, nieco zziajana, przysiadła, czekając na resztę.

//6/4 mięsa, 2/4 owoców i onyks na zapłatę za misję 29.09

[Pasterz Kóz]

– ...no ale nas odczarował finalnie i już nie jesteśmy wampirami. Mam tylko te czerwone elementy, Alzali mówi, że może się ich pozbyć, ale jakoś lubię takie pamiątki – uśmiechnął się zielonymi zębami do partnerki. Przyniósł ze sobą mięso, który położył jako zapłatę, zaś Strażnika przywitał skinieniem głowy.

// 8/4 mięsa za misję 28.09

[Erozja Obyczajów]

Zaraz potem przybyła wiecznie zirytowana samica, razem ze swoim krukiem. Ten siedział na jej rogu, rozglądając się po zgromadzonych tu smokach, zaciekawiony kolorami i kształtami dużych gadów. Erozja podeszła do siostry i połorzyła swoją zapłatę obok jej. Potem kiwnęła jej łbem na przywitanie, machając przy tym wesoło ogonem. Jak zawsze małomówna, ale to zapewnie zmieni się wraz z przybyciem brata, który wymusi z niej słowa, jak zawsze. Ne'er przeskoczył z jej łba na grzbiet młodszej smoczycy, skrzecząc i otwierając dziób oczekująco jak pisklak. Zapamiętał kto go ostatnio karmił, zapewne spodziewał się podobnego traktowania. Właścicielka posłała mu gniewne spojrzenie, czyli nic ponad normę. Potem powiedziała trochę do niego teochę do siostry.
-Znów głodny. Wyjesz nasz z groty w takim tępie.– Powiedziała żartobliwie, choć jej ton na to nie wskazywał.

//perła, onyks, 4/4 mięsa na błogon 29.09

[Słodycz Ziemi]

Przyszła innego dnia razem ze Światłami. Pierwszy raz wybierała się z nim samotnie poza tereny Wolne i czuła lekką ekscytacje. Tym bardziej, że nie będzie z nimi Astrala, który chyba poszedł na jakąś domówkę do krasnoludow. Albo jaszczuroludzi? Albo centaurów. Mieszało się jej już. W każdym razie, zamierzała spędzić miło czas z synkiem. Zatrzymała się obok niego, delikatnie poprawiła mu opadający na oczy kosmyk grzywki i położyła przed sobą zapłatę. Powitała również Strażnika, jeśli znajdował się w zasięgu jej wzroku.

// 8/4 mięsa za misję 29/09

[Rytm Słońca]

Khamsin wraz ze Skorpuś na plecach i kupą jedzenia przydreptał szczęśliwie i przywitał się z siostrami. Odłożył swój martwy bagaż na kupkę przy siostrach, a kompanowi dał zjechać na ziemię po skrzydle. Machając radośnie ogonem rozglądał się za Strażnikiem, nie mogąc się doczekać kolejnego super uczucia bycia przepełnianym boską ochroną tego miejsca.

// 16/4 mięsa na błogo 29.09

[Kołysany Wiatrem]

Zamyślony pojawił się na placu, niosąc ze sobą trochę mięsa w ramach zapłaty. Zapytał przy okazji Strażnika o wskazówki, które go interesowały, i żeby przekazał mu je mentalnie zamiast na głos. Kiwnął głową, pożegnał się, a potem ruszył na północ. Był świt, a on jako nielot miał sporą drogę do przejścia.

// 8/4 mięsa za 30/09

[Malachitowa Noc]

Smoczyca przybyła ponownie kilka dni później, po... po Eshelu, upewniła się najpierw, że już sobie poszedł, aby czasem jej nie zobaczył.
Wylądowała miękko, rozejrzała się i jakby mogła to nasunęłaby coś na pysk, na przkład jedno z tych śmiesznych nakryć dwunogów.
Położyła przed sobą ładnie wyprawioną skórę tura... z wypalonym malowidłem na Sowie Drzewo, chociaż dopiero eksperymentowała z takimi obrazami.
Poprosiła Pasterza o... podpowiedź gdzie udał się uzdrowiciel Słońca.

/ jednorazowy boski ulubieniec na misję 30.09

[Cisza po Lawinie]

Tym razem przyszedł dzień wielkiej wyprawy. Bealyn spakowała prowiant, trochę innych bibelotów, powiedziała Otheli na co uważać i z kim może porozmawiać w razie czego, odkurzyła ogonem kurz w legowisku, a potem przekazała Pasterzowi oraz centaurom, że jest już w drodze do świątyni.

Powitała proroka, przekazując mu jednocześnie aż sześć pękatych rulonów skór, zapisanych jak ostatnie. Tym razem kopsnęła się o powieść z prawdziwego zdarzenia dla Sennah, w zamian za jej opatrzność. Opowiadała o fikcyjnych przygodach bogini.

// 6x boski ulubieniec za 2.10, 4.10, 9.10, 11.10, 13.10 (terminów mniej, niż błogo, dogadane z Adminami i MF)

[Pasterz Kóz]

Przybył i Pasterz, choć obładowany jak nigdy, co było paradoksem po utracie swojego skarbca i córki. Trochę jednak pożyczył ze skarbca Ziemi, potem odda, o ile nie przehandluje za fanty dla siebie. Dobrze, że on zarządzał Ziemią, bo nie wiedział czy ktoś by mu na to pozwolił, ale no.
W każdym razie, Astral był nieco przybity ostatnimi wydarzeniami, ale obiecał centaurom i Okopowi. Z resztą, z żałoby nic nie będzie, a z misji przyniesie fanty na pewno. W każdym razie, przytaszczył sporo mięsa. Ale tak naprawdę SPORO mięsa. Jeszcze wszyscy kompani pomagali mu to znieść, a i tak było mało, więc zostawił Okop przy zapłacie, a sam wrócił po więcej. W końcu uzbierał pokaźny stosik mięsa, tury, tarpany, dziki, króliki, no dużo tego, chociaż oprawione, czyli bez niejadalnych elementów jak kości.

Strażnika przywitał skinieniem głowy. Poprawił swoje toboły z rzeczami i czekał aż Sennah przygrzeje mu na tak długo, żeby nie musiał wracać przez kilka dni. Właśnie, gdzie te centaury?

// 32/4 mięsa, 4x perła za 2.10, 4.10, 9.10, 11.10, 13.10, no to samo co wyżej

[Grad Skał]

Aoha przeżył już kilka ważnych wydarzeń w swoim życiu i śmierć można było dopisać to jednej z bardziej znaczących. Nie rozmawiał o tym z Syth, a wiedział iż powinien... nie chciał jednak by harpie jego córek krążyły mu nad głową. Nie podczas tego dnia. Umówił się z samicą w miejscu gdzie nadaje się błogosławieństwa. Chyba powinna domyślić się co knuł. Uśmiechnął się do niej pod nosem i wywalił na ziemię gorę mięsa od Gafy.
– To zapłata za ciebie pchełko.
szepnął, a sam czekał aż zostanie uznany za godnego błogosławieństwa, za bycie sobą.

// 12/4 błogosławieństwo za Minoderia Mirażu ORAZ darmowe błogosławieństwo na zwiad* – użyj do końca '23 za Grad Skał (misja 2.10.)

[Minoderia Mirażu]

• Nie spodziewała się wezwania partnera, a już szczególnie wezwania jej w to konkretne miejsce. Czy domyśliła się, o co chodziło? Jak najbardziej coś podejrzewała, ale nie wyciągała pochopnych wniosków. Jak bardzo zmieniły się okolice Wolnych Stad, gdzie ona sama trwała jakiś czas z bratem, zanim oficjalnie weszli na te tereny? Dokąd pójdą? Czy będzie to znane miejsce, czy wręcz przeciwnie? Puchata wstęga pojawiła się na horyzoncie niedługo po tym, jak otrzymała mentalną wiadomość. Przywitała się z Gradem ocierając się bokiem o jego... no, jego łapy i niższą część jego boku. Zerknęła na ułożone przez niego mięso, by zaraz spojrzeć w górę, na jego pysk, kiedy się odezwał.
  – Za mnie? – odpowiedziała mu również szeptem, mrugając kilkukrotnie. Z jednej strony niby chciała oponować, z drugiej... Poniekąd było jej to na rękę. Poza pragmatycznymi kwestiami, takimi jak to, że nie musiała wydawać na wypad zebranego na polowaniach mięsa, sam gest był... dość miły. Pomyślał. Chciał ją gdzieś zabrać. Ach, no właśnie. Faktycznie ją gdzieś zabierał? – Cokolwiek kombinujesz... Zgoda.
  
  » po błogo 02.10 z zapłaty Aohy. u3u

[Strażnik]

Bogowie. Raczej niewiele rzeczy zaskakiwało go podczas odprawiania smoków, dlatego czerwone elementy na błonach przywódcy niewątpliwie zwróciły jego uwagę. Na szczęście wiedział już z czego mogły wynikać, toteż jedynie ochrzaknął pod nosem, gdy go powitał.
Zdziwiło go też, że podczas inwazji przewodnik decyduje się zostawiać stado na tyle czasu, ale nie zamierzam pouczać tak doświadczonego smoka.
Wyjątkowo też, najwyraźniej dostrzegajac plany jego i Wyśnionego Szczęścia, bogini Lata zdecydowała się na udzielenie im pewnej wskazówki.
Prorok westchnął krótko, nim nie zabrał głosu.
– Bogini ma wam do przekazania wskazówkę. "Czasami do osiągnięcia celu potrzebna jest siła, czasami spryt, a czasami majątek. Swojego zadania nie wykonacie bez tego ostatniego" –
Mógłby skrócić wypowiedź do ostatniej linijki, albo wprost podkreślić czego potrzebują, ale że sam nie znał pełnego obrazu sytuacji, zdecydował się przekazać jej wolę słowo w słowo. Potem skinął smokom na pożegnanie, życząc im powodzenia.

Z każdym innym witał się tak jak zazwyczaj, przekazując wolę Sennah, o ile jakąkolwiek materializowała, a następnie dzieląc się jej światłem i wypełniającym pierś ciepłem.

Błogosławieństwo Sennah 27.09.23
Pasterz Ziemi
– 8/4 mięsa
Gwiezdna Egzekucja
– 4/4 mięsa. perła

28.09
Córa Róż
– 8/4 mięsa
Pasterz Ziemi
– 8/4 mięsa

29.09
Piaskowa Wichura
– 6/4 mięsa, 2/4 owoców, onyks
Erozja Obyczajów
– perła, onyks, 4/4 mięsa
Rytm Wydm
– 16/4 mięsa

Córa Róż
– 8/4 mięsa

30.09
Kołysany Wiatrem
– 8/4 mięsa
Malachitowa Noc
– jednorazowy boski ulubieniec

2.10-4.10-9.10-11.10-13.10
Wyśnione Szczęście
– 6x boski ulubieniec
Pasterz Ziemi
– 32/4 mięsa, 4x perła

2.10
Grad Skał
– 12/4 mięsa, darmowe błogosławieństwo

[Malachitowa Noc]

Smoczyca przybyła ponownie na plac, jednak tym razem w towarzystwie niespodziewanej... kompanki. A raczej sama Sese miała być towarzyszką czarnołuskiej samicy.
Wzbudzało to w niej wiele mieszanych uczuć, ale dawało też okazję do zmiany ich relacji, która była... no trudna w opisaniu. Wszak minęło już sporo czasu od tamtych wydarzeń... może coś się zmieniło?
Położyła przed sobą kamienie, trochę z żalem, witając się ze strażnikiem.

/Błogosławieństwo onyks, szmaragd, bursztyn misja chyba 3.10 xD

[Biały Mak]

Poprosiła Sese, żeby jej towarzyszyła. Prośba była trudna do wymówienia przez Erkal'Zirrę, ale możliwa. Poza tym obie mogły zdobyć coś, na czym im mogło zależeń – zestaw lekkich narzędzi do preparowania ziół. Wypad nie miał być długi, a dawał Uzdrowicielce szansę na rehabilitację. Szczerze wątpiła, że Malachitowa polubi nowe oblicze Erkal, to które narodziło się po powstaniu Zmierzchu, Solarisa i upadku Hrasvelga. Wyjęła z torby swoje kamienie i położyła je przy kamieniach Seaynah.
– Dziękuję, że idziesz ze mną. Wiem, że rozwinęłaś się dużo szybciej niż ja – siła bije z twojej aury, lecz obiecuję, że będę cię chronić. – Powiedziała spokojnie i poważnie.

//Błogosławieństwo; rubin, jaspis, bursztyn; chyba 3.10

[Światła Północy]

Przystanął na placu samotnie, kiedy było jeszcze ciemno, choć wkrótce czarne niebo miały naznaczyć pierwsze smugi szarości, przyćmiewające blask migoczących gwiazd. Miał ze sobą czarny kwarc, w którego wnętrzu zawarte były drobinki bursztynu, szmaragdu i ametystu. Owalna kula migotała wieloma odcieniami, stanowiąc w jednym kamieniu szlachetnym kilka. Podarek mieścił się wygodnie w smoczej dłoni. Położył go przed sobą na aksamitnym materiale barwy morza, czekając na pojawienie się Proroka.

/Boski Ulubieniec za 04.10