A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,L,MP,MO,MA,Kż,Śl,Skr,Prs: 1| O,A,W: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Adrenalina; Twardy jak Diament; Nieulękły;
[odpowiedź dla Sekcji i Veir, pytanie do Tęsknoty odnośnie słów Kairakiego, przywitanie Skrzącej Rosy i Az'xandy, bierna obserwacja Yami, propozycja nazwy, bonusowa propozycja mentalkowa dla Az'xandy]
– Noo, to głupie trochę. Jesteście tu żeby siedzieć na zadku i zajadać się żarciem kiedy my będziemy ciężko pracować – skwitował słowa Sekcji, kręcąc głową na boki i cmokając. Jak się później miało okazać, właściwie to wolałby siedzieć z nimi i pierdzieć w stołek niż zajmować się czym? Jakimiś robótkami ręcznymi? Bleh. Żeby to chociaż było coś faktycznie wymagającego jakichś zdolności, a nie takie o. Co to w ogóle było? Niewolnicza praca młodocianych smoków?
– Co, jego mama nie wie że tu jest? – zapytał Tęsknoty, słysząc pytanie pisklaka. Uniósł jedną brew. No bo jak inaczej zrozumieć jego słowa? Uśmiechnął się kącikami pyska. Jeśli nie wiedziała to byłoby to wszystko jeszcze zabawniejsze, hehe.
~ Nie ma tu starszych. Zresztą, Demoniczny Kieł cię boli? A Sekcja Zwłok to już nie? Spójrz tylko na ich imiona, sami nie mają lepszych, a podobno są to ich prawdziwe ~ wysłał w stronę Veir, nawet się ku niej nie obracając. Uśmiechnął się jednak złośliwie pod nosem, ukrywając równie złośliwy chichot. Zanotował imię jakim przedstawiło się jedno z piskląt. Może się przyda później.
Odrzucił łeb w tył, otwierając pysk i wydobywając z niego głośne, znużone westchnięcie na usłyszenie, jakie zadanie mieli do wykonania. Ugghhh. Czyli jednak to wszystko to była strata czasu. Jedyne, co go tu jeszcze trzymało, to chęć pomocy Mgłom. A, i może narobienie bigosu za pomocą piskląt, co okazało się łatwe jak bułka z masłem. Kolejne z Ziemistych piskląt zwiało, tym razem ku misce, a Duży udawał, że nic nie widzi, nie potrafiąc jednak ukryć uśmieszku. Zastanawiał się nawet, jak mógłby kryć pisklę, ale kiedy zdał sobie sprawę, że Strażnik od razu zareagował, a do żadnego większego chaosu nie doszło, to właściwie nie było czego kryć. Nuuda.
– Hejka. Musimy wybrać imię, nie? Na pewno nie Ziemia, o nie. Ale moglibyśmy być Kwiatuszkami. Wszyscy jesteście tacy kolorowi – zasugerował, witając jednocześnie Rosę i Az'xandę. Do tej ostatniej nawet się nachylił, mrugając.
– Mogę ci mówić Azksa? Albo Az? Nie jestem najlepszy w imiona, a im krótsze, tym lepiej zapamiętać – zagaił do pisklęcia, lekko tykając je łokciem w bok. – Aleśmy wylądowali, co? Nie bój żaby. Będzie dobrze!
Ale jednocześnie zdecydował się wysłać jej mentalną wiadomość. Była mała, więc nie wiedział, jak wiele zrozumie z całego jego misternego planu, ale i tak uznał, że warto było spróbować.
~ Moglibyśmy pomóc nieco Mgłom. Wiesz, tamtej drużynie, gdzie jest nas najwięcej. Wchodzisz w to? Czy zależy ci na jakiejś marnej nagrodzie za bycie, ughhhh, wygranym? Pokiwaj głową jeśli chcesz im pomóc na tak, a na boki jeśli jesteś na nie ~ przesłał, rzucając jej krótkie spojrzenie, a tak nie przyglądając się jej, a innym drużynom dla niepoznaki.
Sekcja Zwłok, Tęsknota Wolności, Wrota Dziejów, Kairaki, Yeviyi, Skrzące Rosy, Az'xanda
Licznik słów: 480

Pojedynki wygrane: 2 || Przegrane: 7 || Remisy: 1 || W tym przegrane w pierwszej turze: 3
Odnośnie adrenaliny: Trans Bitewny często podczas walk wpada w bitewny szał. Nie przeszkadza mu ból i uwielbia ryzyko. Rany z adrenaliny można dawać z powodu nadwyrężania ciała i jeśli robi coś niestandardowego, dopasować do jego ataku/obrony. Na pewno nie wykonuje zbyt precyzyjnych ruchów, skupiając się na byciu szybkim i/lub widowiskowym, więc jestem otwarta na równie kreatywne rany B) + często narzeka na delikatne nadgarstki.
[PEŁNY BRZUCH] – 3/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
[ADRENALINA] – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka.
[TWARDY JAK DIAMENT] – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość.
[NIEULĘKŁY] – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze
#89cff0 – mowa, #ecc8bc – mentalki