Spotkanie Młodych XIX

Do 26 księżyca

Szare kamienne wzniesienie otoczone kręgiem monumentalnych, sterczących głazów. To na nim zbierają się Smoki Wolnych Stad, by podejmować najważniejsze decyzje. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Tęcza nad Wodospadem
Starszy Czarodziej Ziemi
Uszyje ci dobry nastrój
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika

Galeria Głos Muzyka
A co byś zrobił, gdybyś się nie bał?
Posty: 374
Rejestracja: 11 cze 2023, 17:45
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,4 m
Księżyce: 103
Rasa: wężowy-morski
Opiekun: Trzeci Szlak
Partner: sztuka
Kompani

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Tęcza nad Wodospadem »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 4| P: 2| A: 5
U: W,B,Pł,Skr,Kż,Śl,Prs,A,OMP: 1| MA,MO: 2
Atuty: Zdrów jak Ryba, Boski Ulubieniec, Chytry Przeciwnik, Zaklinacz, Magiczny Śpiew, Uzdolniony
Kalectwa: Brak skrzydeł

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Przybył niczym królewicz na grzbiecie swojego wiernego... (taty?) wierzchowca! Rozglądał się z umiarkowanym zaciekawieniem kiedy to Szczęk w końcu się zatrzymał. Nie był pewny czy powinien tu być. Po pierwsze, ledwo mówił, po drugie chyba wolał grotę i obecność (rodziców) kompanów Śwista.
Westchnął cicho i ani myślał schodzić z wielkiego amemaita. Jeśli pisklęta miały tu zostać same, ktoś będzie go musiał z niego ściągnąć. Ewentualnie sam Szczęk musiałby to zrobić. Na wszelki wypadek młodzik złapał się mocniej kompana i przełknął ślinę.

Syn Przygody (czy raczej Szczęk)

Licznik słów: 86
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek || Zdrów jak ryba || odporność na choroby; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół || Boski ulubieniec || raz na polowanie może wywołać losowe zdarzenie niespodziewane || Chytry Przeciwnik || raz na walkę +2 ST do akcji przeciwnika || Zaklinacz || stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną || Magiczny śpiew || raz na walkę odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
-
Yami nie ma skrzydeł i nie zieje, ma skrzela. || Głos
Trzeci Szlak
Zastępca Ziemi
Zastępca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1596
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,56 m
Księżyce: 80
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Bealyn

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Trzeci Szlak »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Regeneracja, Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Szczęk przybył na miejsce wraz ze swym synem. W końcu nie mógł pozwolić, aby jego potomek został sam wśród tylu innych smoków, które mogłyby mu coś zrobić z zazdrości! Rozejrzał się, mrucząc sam do siebie; już widział, że nikt nie mógł równać się z Yamim! Żaden inny smok nie miał tak pięknych włosów, tak pięknej barwy łusek, a już na pewno żaden nie rzucał szczurzymi głowami tak daleko jak jego syn! Dumny ojciec wyprostował się, aby jego wspaniały podopieczny był dobrze widoczny. Na pewno nikt inny nie miał za rodzica amemaita! To już samo w sobie sprawiało, że Yami był od nich lepszy!

Licznik słów: 103
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Ołtarz Wyniesionych
Starszy Czarodziej Mgieł
Veir Sakralna
Starszy Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2584
Rejestracja: 20 gru 2020, 3:10
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,6m
Księżyce: 79
Rasa: Północna x Wężowa
Opiekun: Wybraniec, Valgerd
Mistrz: Burdig
Partner: Gwieździste Niebo

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Ołtarz Wyniesionych »
A: S: 3| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,W,Pł,O,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,MA: 2| MO,A: 3
Atuty: Regeneracja; Pechowiec; Szczęściarz; Nieugięty; Utalentowany; Furia Niebios; Przeciążony
Kalectwa: +1st do akcji magicznych [uraz łba]
Na miejscu zjawiła się również Veir, lecz nie towarzyszyły jej żadne pisklęcia. Dziwne, prawda? Otóż została zaproszona przez Strażnika jako była piastunka. Szczerze mówiąc, nadal pełniła obowiązki tej rangi. Pomagała przy turniejach, a przynajmniej zamierzała organizować kolejny, a do tego często nauczała perswazji i innych umiejętności, jak starczało jej czasu. Nie była uzdrowicielem, więc dało się połączyć życie piastunki i czarodziejki.
Zjawiła się na miejscu i od razu przywitała się ze smokami, głównie z tymi ze swojego stada. Te inne dostawały raczej ogólne skinienia głową, takie zbiorcze w kierunku grupek. Towarzyszyła jej reniferzyca Mosarba. Na porożach miała zawieszone różnego rodzaju szklane ozdoby, które dodawały jej uroku. Piękne wyglądały razem z niemal całkowicie czarnym futrem kompanki.
~ Hej, Vansatih, widzę, że już dobrze idzie ci podróżowanie samemu. Baw się dobrze. – Przesłała mentalnie synowi.
~ Dziękuję za zaproszenie, Strażniku, jestem zaszczycona możliwością pomocy. – Kiwnęła mu głową i zajęła miejsce kawałek obok niego, bo uczestnicy byli raczej w osobnych rejonach Skał Pokoju. Chciała go poprosić o to, żeby zwracał się do niej po jej poprzednim imieniu... ale sobie darowała. Nie było to dla niej aż tak bolące, chociaż wolała miano Ołtarzu Wyniesionych.
Nie mogła nie zauważyć Sekcji Zwłok. I w tym momencie zaproszenie od Strażnika z jej perspektywy straciło jakąkolwiek wartość, jeżeli drugie dostała heretyczka. Veir jej nienawidziła. Nie obchodziło ją to, że zdradziła bogów Wolnych, należało im się. Ohh, biedna Lahae. Bardziej chodziło o kwestię olbrzymiego zagrożenia dla Wolnych, a co za tym idzie jej stada. Przede wszystkim jednak to przez koszmary, który powstały za sprawą Sekcji Zwłok, zginęła Velka, przyjaciółka Veir. Szaleństwo całkowicie pochłonęło ją przez wizje, których doświadczyła. I dlatego zawsze będzie pogardzała Mirri. Rzuciła nienawistne spojrzenie Sekcji, bardziej automatyczne niż zamierzone. Bo Ziemista i tak go nie zobaczy.
Dokładne miejsce, w którym usiadła Veir? Jak najdalej od Sekcji, ale nadal blisko Strażnika. Obok także usiadła Mosarba, uważnie przyglądając się młodym pisklętom i kompanom smoków. Fioletowołuska zaś zwróciła uwagę na Mahvran. Hm, ona też tutaj? Jakoś to do niej nie pasowało. Szkoda, że horgifellijka nie słuchała jej krótkiej wypowiedzi odnośnie bogów Wolnych i interakcji z Sekcją. Zaklaskałaby głośno. Albo przynajmniej uśmiechnęłaby się, przyznając jej rację.

Vansatih, Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 360
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Regeneracja
Raz na tydzień obniżenie powagi
wszystkich ran wybranego stopnia o jeden
    Furia Niebios
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.
.
.
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie

Nieugięta
Mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST.

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Varnil – rosomak albinos
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, O, Skr: 1 | A,Śl: 2 ; Bestiobójca
    Błysk przyszłości: xx.xx
.
Mosarba – renifer (niemech.)
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Pomalowany Barwami
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1021
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Wzrost: 1,6
Księżyce: 89
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*
Partner: Spijający Barwy

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Powiernik Pieśni »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Chyba strzelał jakieś gafy. Zaśmiał się cicho na jej domysły. Nie, nie wąchał Eshela, a ten nie lubił nawet kiedy brat przesadnie się do niego zbliżał. Zresztą nie musiał za bardzo się do niego zbliżać, aby czuć woń ziół i siarki.
Nie, nie. Ty pachniesz inaczej. Spoza stada jesteś i poczułem brak woni wulkanu. Chyba każdy na naszych terenach w końcu nią przesiąknie, ale nie martw się, nawet nie zauważysz kiedy nim nasiąkniesz... Znaczy zapachem... s...siarki.
Przez chwilę miał w myślach oczywiście to, że Eshel mógł naznaczyć samicę w jakiś inny sposób, niczym skałę w starym obozie, ale nie wydawało się to właściwe, aby przywłaszczać sobie kogoś. Chyba jednak nie do końca rozumiał jak wykwitały relacje między poszczególnymi smokami, ale przynajmniej doskonale rozumiał na czym polegały różnice płci.
Yorik... A więc przepraszam Cię, Yoriku, za to pochwycenie.– powiedział z lekkim uśmiechem patrząc na jej żywiołaka- Niezależnie jaką formę przybierzesz, na pewno będziesz wspaniałym kompanem dla...– tu zrobił pauzę- Zdradzisz mi jak masz na imię?– dodał niepewnie, nie chcąc być nachalnym, w końcu on już zdradził imię, a skoro ona go nie podała to może zwyczajnie nie chciała?

Sulanar

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Atuty
SłodziakKK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2 || U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Przychylność w wypowiedzi
Biały Mak
Łowca Mgieł
Erkal'Zirra Mętna
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 769
Rejestracja: 11 maja 2023, 15:55
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 31
Rasa: Skrajny (morski górski)
Opiekun: Hrasvelg

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Biały Mak »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Śl,Skr,Prs: 1| KŻ,Skr: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Nieparzystołuski;
Kiedy Zmierzch objęła ogonem Erkal'Zirrę, ta poczuła się nieco lepiej, co było o tyle ważne, że po chwili zrobiło się tutaj naprawdę gęsto od smoków. Spoglądała na nowy miot Mgieł zaintrygowana, ale opuściła ją ta pewność siebie, żeby podejść i się przywitać. Chciałaby poznać chociaż ich imiona... i to jeszcze przed ceremonią. Obserwowała uważnie jacy dorośli z nimi przyszli, żeby wiedzieć do jakich grot i za jakim zapachem powinna podążać, żeby trafić do odpowiednich smoków, jak tylko... poczuje się bezpieczniej przy tacie.
A jeśli Jarnsax dalej będzie za nią chodzić?
Musi nauczyć się latać...
Wtedy będzie mogła jej uciec. Kto wie jak daleko... Pomyślała, patrząc na czarną smoczycę z białą kropką rodową na czole. Chciała zapytać o nią tatę, ale obawiała się go za bardzo by pytać. W końcu miała nic nie wiedzieć o swojej mamie. Przełknęła ślinę i zobaczyła, że jej brat tutaj idzie. Opuściła uszy. A co jeśli doniesie tacie jeśli powie coś złego?
Zmierzch ożywiła się jednak. Musiała znać Solarisa już wcześniej. Nawet Zmierzch... A Erkal'Zirra... cóż. Trzeba będzie zacząć jeszcze raz. Czy gdyby nie tata tamtego dnia na ceremonii, czy rozpoczęłaby drugie życie z bratem? Opuściła wzrok i spojrzała na bok. Jej uszy były oklapłe jak u zająca, a szkarłatne spojrzenie smutnawe. Co jeśli doniesie tacie...? Ale został już zaproszony. A może to szansa, żeby...
Ja... jeszcze nie znam tamtych piskląt. Idę się przywitać. – Uśmiechnęła się przepraszająco do swojego białego przeciwieństwa, Solarisowi sprzedała zaś rozemocjonowane spojrzenie. Zerknęła tylko na tatę i Jarnsax czy są zajęci i pobiegła do zbiorowiska małych Mglaków.

Zmierzch Niewidzialna Łuska

Zbliżając się do Gheiny, Razithal i Tsardaeh, miała nieco niespokojne spojrzenie. Wodziła wzrokiem tu i ówdzie, bocząc nieco z najprostszej ścieżki by choć odrobinę czuć zapach Mgielnych. Zapach siarki i lasu były dla niej nieco odpychające. Nie dlatego, że się ich brzydziła (no, może trochę Ziemią), ale dlatego, że traciła przy nich poczucie bezpieczeństwa. Szła z nisko zawieszoną głową i nieco opadniętym ogonem, przez co olbrzymie błony kładły trawę za samiczką.
Potrząsnęła łebkiem. Musiała się prezentować. Przecież przed nią były same młodsze od niej smoczki. Wzięła głęboki wdech, uniosła lekko łepek i przybrała nieodgadniony wyraz pyszczka. Nie chciała przy nich zdradzić, że jest zastraszona... Nawet jeśli tata dawał jej po tym wszystkim tyle dowodów do kochania jej... A przynajmniej ten pierwszy z tatów. Obejrzała się. Był daleko, więc zmusiła się na pewne rozluźnienie. Był daleko, a te małe smoczki na pewno na nią nie doniosą.
Podeszła do młodych. Nawet jeśli byli tylko trochę młodsi od niej.
Cześć, jestem Erkal'Zirra. – Powiedziała, patrząc najpierw na Gheinę, potem na Tsardaeh'a, a na końcu na Razithala. Podeszła do niego o kroczek i wciągnęła powietrze w płuca. Zapach siarki. Słoneczny. – Ja, uhm, jestem z Mgły, jak ta dwójka. – Wskazała na towarzyszy półmorskiego. Przypominała jej trochę Zmierzch z pochodzenia, chociaż barwy i te... kłaczki, sugerowały zupełnie odmienną przeszłość.
Do jej płuc doleciała znajoma woń i rozejrzała się, ale nigdzie nie było spodziewanego źródła. Zawiesiła wzrok na młodym półwyvernowym ze swojego stada. – Jesteś synem Yrasvellai? – Zerknęła na smoczycę pilnującą gromadki. – Pachniesz jak ona... a ty... – Zastanowiła się, niuchając w stronę Gheiny, o której Erkal'Zirra założyła, ze ma z sześć księżycy. – Pachniesz jak Aoha. Jesteś taka duża... czemu nie byłaś na ceremoniach? – Zapytała Erkal'Zirra, po czym ugryzła się w język. Powiedziała za dużo? Nie tyle że przy obcym, ale jej ciekawska natura... powinna dawać jej wygrywać?


Gheina Razithal Tsardaeh Względne Miłosierdzie

Licznik słów: 573
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Do graczy postaci chamskich/dramogennych:

Ostry Wzrok dodatkowa kość percepcji przy wypatrywaniu kamieni szlachetnych;
Empatia -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi;
Zielarz +2 sztuki do zbieranych ziół;

Obrazek Gudrun – Harpia ♀
A: S,W,Zr,M: 1 | A:2 | P:3
U: B,L,Pł,A,O,Kż,Skr,Śl: 1



Rungud – Harpia ♂
A: S,W,Zr,M: 1 | A:2 | P:3
U: B,L,Pł,A,O,Kż,Skr,Śl: 1

_____________________



by Zirka
Śpiew znad Pustkowi
Starszy Piastun Słońca
Starszy Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 285
Rejestracja: 16 sty 2023, 21:22
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Wzrost: 1,75m
Księżyce: 111
Rasa: Skrajny
Partner: Tui Tui

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Śpiew znad Pustkowi »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 4| P: 2| A: 1
U: W,L,Pł,Skr,A,O,Śl,MP,MA,MO: 1 |B,Prs,Kż: 2
Atuty: Wrodzony Talent; Niestabilny; Alchemik; Uczony
Kalectwa: +1ST do akcji fizycznych [brak połowy ogona]
Pisklęta mówiły jakieś głupoty. A że to czują owoce, a że to coś je wzywa na tereny wspólne. Dla smoczycy, mającej z tym do czynienia po raz pierwszy nie było to coś normalnego. Nie chcąc Khamsina puszczać samego ze wszystkimi pisklakami, ruszyła na miejsce jako ostatnia, pilnując by żaden się nie zagubił. Nie ważne, że najmniejsze smoczęta niósł pustynny na grzbiecie, i tak mogły nagle zniknąć! Obserwowała nieco starszego Yulo, który leciał już całkiem sam. Był bardzo dzielny! Jako odpowiedzialna opiekunka, pozostawała na obserwacji o ile nie zauważy, że potrzebuje wsparcia czy pomocy.
Gdy dotarła, na miejscu było już mnóstwo różnych smoków, wraz ze Strażnikiem. Kalima, z otwartym pyskiem, już po lądowaniu, uniosła prawe skrzydło, by pomachać ku niemu. Potem, przysiadając, spojrzała na brata.
– Niezłe tłumy... Znasz tu kogoś, poza Strażnikiem? – podpytała, po czym rozglądała się po innych smokach. Wiele różnych kolorów i kształtów, część niepodobna do żadnych jej już znanych. Może powinna spróbować z kimś pogadać?

Rytm Wydm

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I Wrodzony talent
II Niestabilny: dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
III Alchemik: dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/08)
IV Uczony

brak połowy ogona [+1ST do akcji fizycznych]; niewyleczona migrena (+1 ST do wszystkich akcji)

Maja – pancernik pustynny, T:1 (A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1, U: B,KŻ: 1)
Niesmak Poranka
Czarodziej Mgieł
Aiedail Pokorną
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 572
Rejestracja: 30 maja 2023, 20:13
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny (Wężowo-Wywernowy)
Opiekun: Duszenie cierni
Partner: Epitaf Zatraconych

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Niesmak Poranka »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 1| A: 1
U: B,L,O,A,W,Skr,Śl,Prs: 1| MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Łakoma Magia; Mistyk
Spojrzała za Erkal by wiedzieć w razie gdyby miała kłopoty gdzie jest i pójść ją wyciągnąć z ewentualnych tarapatów
-Gdyby coś się działo to wołaj.
Powiedziała będąc faktycznie przejęta małą białą kropką a po swoich słowach posłała jej ciepły uśmiech, po czym spojrzała na Niewidzialną Łuskę.
-Wiem że jest tu dużo smoków ale chciała bym z tobą porozmawiać.
Niewidzialna Łuska

Licznik słów: 60
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Naprawdę można kochać umarłych, bo właśnie oni są uparcie obecni. ✦ ✧ ✦ #8d1558 – NARRACJA | #b0518d – WYPOWIEDŹ | #c78eb2 – CYTATY/MYŚLI | Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Łakoma magia: +1 ST do ataków magicznych przeciwnika, drapieżniki atakujące magicznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
✦ ✧ ✦
Kompani: Brak
A:
U:
#b3aaca
Głos ✦ ✧ ✦ Teczka
Tęsknota Wolności
Wojownik Ziemi
Morderca bez serca
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 258
Rejestracja: 30 gru 2022, 16:05
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 60
Rasa: morski x wężowy
Opiekun: Najlepszy Wojownik
Mistrz: Gwiezdna Egzekucja

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Tęsknota Wolności »
A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 3
U: W,Skr,Kż,Śl,Prs,MP,MA,MO: 1 |B,Pł,O: 2 |A: 3
Atuty: Pechowiec, Adrenalina, Twardy jak diament, Nieulękły
Kalectwa: Brak skrzydeł
Tęsknota również otrzymała dziwną wiadomość, która przypomniała jej szepty z pewnej nocy. Przez to porównanie zawahała się czy powinna wybrać się na Skały Pokoju czy może lepiej byłoby zignorować zaproszenie całkowicie i zajmować się swoimi sprawami jak każdego innego dnia.
Wahała się przez kilka uderzeń serca, lecz ostatecznie ciekawość wygrała nad ostrożnością i zaczęła zmierzać do miejsca spotkania. Kiedy tam dotarła to dostrzegła, iż zebrała się już całkiem spora grupa smoków z różnych stad. Z Ziemi dostrzegła jedynie Skrzące Rosy, młodzież której nie znała i Sekcje, która przesiadywała obok proroka. Przeleciała wzrokiem po reszcie przybyłych, mimo iż dobrze wiedziała, że nikogo nie rozpozna. Nie miała znajomych do zaczepiania, więc przysiadła gdzieś na wolnym miejscu i w ciszy wyczekiwała cóż takiego się tu wydarzy.

Licznik słów: 123
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Pechowiec
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu

Adrenalina
dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Twardy jak diament
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Nieulękły
smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Tallulah – sokół norweski
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2
L,A,O,Skr,Śl: 1
Rozkwit Wiśni
Łowca Mgieł
Vansatih Finezyjny
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 243
Rejestracja: 17 kwie 2023, 20:54
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 26
Rasa: Olbrzymi Górski
Opiekun: Wrota Dziejów

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Rozkwit Wiśni »
A: S: 3| W: 1| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,A,W,MP,MO,MA,Śl,Prs: 1| Kż,Skr: 2
Atuty: Wrodzony Talent; Pamięć Przodka; Bystrooki;
Samiec pokręcił łbem rozbawiony tym jak niepewny zdawał się być jego kolega. Przecież nie mogło się im tu nic stać! Było tu sporo dorosłych smoków które w razie czego kupią im trochę czasu na ucieczkę. Było tu bardzo dużo ciekawych smoków, jedne były całkiem upierzone, jedne niezwykle długie albo też pstrokate czy też w stonowanych kolorach. Ciekawe czy któreś z nich były chętne do zabawy! Kiedy jego mała zachęta podziałała na Khavriego, uśmiechnął się z zadowoleniem.
-No to chodź!– Zawołał entuzjastycznie podskakując delikatnie w miejscu. Zobaczył też, że jego matka także przybyła na miejsce tego dziwnego spotkania.
-Hej mamo!– Przywitał się z nią radośnie, był naprawdę zadowolony, że była tutaj. No ale nie mogło to powstrzymać ich przed znalezieniem jakiś kompanów do zabaw! Vansatih ruszył przed siebie rozglądając się ciekawsko, naprawdę szukał jakiegoś ciekawego smoka.
-Zobacz! Ten ma dziób jak ptak!– Głośno powiadomił swojego kompana wskazując łapą na samczyka który miał i futro i pióra. Radośnie podszedł do niego, tykając pyskiem w grzbiet.
-Kim jesteś?– Spytał ciekawsko przez przypadek ignorując smoka z którym ten maluch rozmawiał. Był bardzo podekscytowany znajdowaniem się w tym miejscu pełnym innych smoków z różnych stad!


Waleczny Kolec Yulo Sulanar Wrota Dziejów

Licznik słów: 196
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"– Za ludzi, którzy patrzą w gwiazdy i marzą.
– Za gwiazdy, które słuchają i marzenia, które się spełniają."

#eab6f2

Atut grupy 2 – Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi

Atut grupy 3 – Bystrooki: trzy razy na miesiąc +1 sukces do Percepcji
Obrazek Mięta (żywiołak powietrza, rogaty królik)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
B,L,MO,MA,Skr,Śl: 1
Cień Jaskółki
Czarodziej Słońca
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 270
Rejestracja: 12 cze 2023, 10:37
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny x Północny

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Cień Jaskółki »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| L,MO,MA: 2
Atuty: Bogaty z rodu, Szczęściarz
...Jasne uszy lekko drgnęły, kiedy w długiej wypowiedzi samca wychwyciły słowo wulkan. Miejsce narodzin! Niebezpieczne, gorące i piękne zarazem, będące jednym z niewielu, w którym spotykało się żywiołaki ognia. W całym swoim krótkim życiu widziała tylko jednego - wyjątkowo wybuchowego, krnąbrnego i trudnego do zniesienia. Często naprzykrzał się pozostałym... i szybko powrócił na wolność, tam, gdzie wołała go natura.

Jaki on jest? – zapytała. – Znaczy, wulkan. Śpi?

Były uśpione i aktywne. Tyle wiedziała. Potrafiły dusić życie swymi czarnymi wyziewami, a gdy ich wnętrze się burzyło, mogły je nawet topić. To było tak... fascynujące! Niczym fale na morzu, różne w zależności od pory dnia, wiatru i fazy księżyca. Niekiedy trudno jej było nadążyć za otaczającym ich światem.

Yorikowi było za to wszystko jedno. Interesowały go tylko prądy powietrza i otwarta przestrzeń. Może dlatego nie zwrócił najmniejszej uwagi na słowa młodego smoka.

Sulanar natomiast zrobiła przeciągłe hmmm, zastanawiając się nad tym, którą wersją imienia powinna się podzielić. Cóż. Może nie wersją, ale którym językiem wypadałoby operować. Raczej smoczym?
Łania. – Uśmiechnęła się ciepło, przymykając przy tym ślepia i przechylając delikatnie głowę na bok. Szybko jednak jej ekspresja się zmieniła - zamrugała, widząc kolorowe pisklę, które postanowiło poznać Yulo.

Kiwnęła w związku z tym łbem ku pierzastemu samcowi, z niemymi przeprosinami wymalowanymi w ślepiach, po czym oddaliła się, by nie przeszkadzać im w rozmowie.

Położyła się gdzieś na uboczu. Yori chwilę później pojawił się między jej łapami, w związku z czym pochyliła głowę i wcisnęła nos w jego miękkie futro, zaciągając się przyjemnym zapachem wiatru. Nie miała pojęcia, co się wkrótce wydarzy. Zarejestrowała obecność pary znajdujących się na podwyższeniu smoków, toteż lekką łapą przypuszczała, iż ich zadaniem było podzielenie się jakąś ważną informacją. Może kilkoma?

Yulo

Licznik słów: 286
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie.
Następne możliwe użycie: 24.07.

– – –

Vellmeru (żywiołak ognia, kruk)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
B, L, MA, MO, SKR, ŚL: 1


Yorik (żywiołak powietrza, lis)
Kompan niemechaniczny.
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Pomalowany Barwami
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1021
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Wzrost: 1,6
Księżyce: 89
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*
Partner: Spijający Barwy

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Powiernik Pieśni »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Yum poruszył się z tyłu, ale nie podchodził. Wyglądało na to, że jest nawet rozbawiony sytuacją, którą widział.
Yulo obserwował uważnie rozmówczynię a na pytanie nieco uniósł wzrok, a łeb lekko przekrzywił w geście zastanowienia.
Yyy... Nie, nie śpi. Ciepły jest, w miarę nieduży w porównaniu do gór, ale zdecydowanie bucha ciepłem. Szczególnie u mamy w grocie. Jakbyś chciała go obejrzeć to chętnie oprowadzę Cię po tamtych okolicach.– uśmiechnął się i kiwnął łbem w stronę mniej więcej z której przyszła samica, a tam w końcu leżał jego brat- Albo Eshel Ci pokaże jak znajdzie nieco czasu.
Potem uśmiechnął się jeszcze szerzej.
To bardzo ładne imię! Czy...
I tyle zdążył powiedzieć kiedy został zaczepiony łbem przez innego współtowarzysza na skałach. Yulo obrócił łeb i od razu przeszedł w bok tylnymi łapami, aby mieć możliwie dwa smoki w polu widzenia.
Jestem Yulo, smok Słońca, drugi syn Znamienia Bestii, jednej z najlepsiejszych wojowniczek, jakie chodzą po tych ziemiach, a już na pewno najpiękniejszą.– powiedział niemalże z dumą, która jednak nie wykwitała na jego pysku. Nic oprócz uśmiechu i pewności siebie.
Masz bardzo ciekawe ubarwienie. A kim Ty jesteś?– zapytał i spojrzał na powoli wycofującą się samicę.
Łanio, gdybyś czegokolwiek potrzebowała, możesz na mnie liczyć!– Powiedział jeszcze do wycofującej się i posłał jej krótki uśmiech, a potem znów skupił swój wzrok na tym, który go zaczepił. Nie zamierzał narzucać się jeśli wolała tak samo jak Eshel usiąść w pewnej odległości i po prostu obserwować.

Sulanar Wiśniowy Kolec

Licznik słów: 248
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Atuty
SłodziakKK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2 || U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Przychylność w wypowiedzi
Ostra Jazda
Piastun Mgieł
Gheina Feeryczna
Piastun Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 803
Rejestracja: 29 maja 2023, 10:14
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 34
Rasa: Olbrzymi Górski x Rajski
Opiekun: Grad Skał
Mistrz: Wrota Dziejów
Partner: Duszenie Cierni

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Ostra Jazda »
A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 4
U: L,Pł,W,MP,MO,MA,Śl,Skr,Kż,Prs: 1| B,O: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Adrenalina; Mentor;
  • Gheina czekała na jakieś fajerwerki ze strony Starszej Czarodziejki, rozstrzygnięcie sprawy z Razithal i w ogóle rozpoczęcie tego całego cyrku, jednak... Wtedy dołączyła do nich smoczyca, która już widziała wcześniej. Widziała ją na ceremonii, przy tym całym Uzdrowicielu który to nie był dla Tatka za miły i jeszcze według jego słów, miał pisklęta bo wszystkich obłapiał. Ale tak to za bardzo się nie udzielała.. Jednak teraz.. Kiedy podeszła bliżej Razithal, Gienia po raz pierwszy poczuła coś na kształt wewnętrznej potrzeby ochrony kogoś. Zmrużyła ślepia, wbijając je w Cienistą, mając jednak z tyłu łba słowa Aohy, który wbijał jej do głowy że ma być od niego mądrzejsza.
    Dobrze. Ona poczeka. Ale jeżeli Razi się przez nią rozpłacze to będzie klepa pod osłoną nocy.
    Potem zaczęła robić jakieś dziwne przesłuchania, podeszła do Tsarka więc tym bardziej wodziła za nią wzrokiem, zachowując jednak neutralny wyraz pyska. Przeciwnikowi nie zdradza się przecież taktyki.
    Chociaż w Gheinie to tu bardziej rosło z oddechem na oddech większe niezrozumienie.
    Woniała ich, jak gdyby byli jakimś mięsem na wystawie.
    – Mhm, Aoha to mój Tatko. Po nim jestem taka duzia i silna – kiwnęła jej głową – Bylam na ostatniej, chyba ktos musi Ci poplawic wzlok – zauważyła, odpowiadając grzecznie na pytanie i przechylając wzrok w ciekawości.
    Dobra, dużo się tam działo ale ona wszystkie pyski z mianowania Grubaska, Wywerny wytarzanej w proszku, Ciernistego kolesia, Cioci Gerny i Łysego Królika. Chyba że po prostu tamtej się jakoś przysnęło?

    Razithal Tsardaeh Erkal'Zirra

Licznik słów: 243
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♦ Ostry Wzrok ♦dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku ♦ Adrenalina ♦dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Rasputin – pies borzoj   Chlebíček – samiec harpii
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1   S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
B,O,Skr,Sl,PL: 1 | A: 2   B,L,A,O,Skr,ŚL: 1
Waleczny Kolec
Adept Mgieł
Khavri
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 23
Rejestracja: 27 maja 2023, 19:05
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 11
Rasa: Pierwotny

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Waleczny Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 3
U: B,L,Pł,O,A,Skr,Śl: 1
Spojrzał przez ramię na Gernę, ale z drugiej strony... cóż może pójść nie tak jak pójdzie z nowym, chabrowym kolegą. Może mniej entuzjastycznie i bez podskoków, ale podążył za nim. Spojrzał badawczo na tego z dziobem jak ptak, rzeczywiście dziwne... jak na jego standardy oczywiście, nigdy wcześniej nie widział smoka z dziobem. Słuchał uważnie rozmowy Vansatiha z Yulo. Znamię Bestii – zapamięta sobie to imię, jak już zostanie wielkim wojownikiem to będzie musiał ją pokonać i udowodnić, że to on jest najlepszym wojownikiem na świecie. Milczał, przyglądając się z zainteresowaniem, a właściwie to gapił się na dziób Yulo, stojąc tak wryty niczym posąg zaraz za Vansatihem.

Yulo Wiśniowy Kolec

Licznik słów: 109
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nowy Porządek
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 198
Rejestracja: 12 gru 2022, 20:58
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 17
Rasa: Morski-bagienny
Partner: Niemal Niewolnik Trans Bitewny

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Nowy Porządek »
A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: W,Prs,B,Pł,MA,MO,MP,Kż,Śl,Skr: 1| O:2| A:3
Atuty: Wrodzony talent, Szczęściarz
Kalectwa: Brak skrzydeł
Osobiście teraz nie brałaby udziału w tym czymś... obcowanie z gorszymi od siebie i to jeszcze na zasadach, w których to miałaby być na równi z nimi godziło w jej dumę i zwyczajną ziemną przyzwoitość. Śmierdziało tutaj nie tylko obcymi, ale i zdrajczynią która to z niewiadomego jej powodu również była na tej eskapadzie. Jedynie obecność Nya sprawiała, że tutejszy poziom jakoś się tam podnosił... i jak już wspominała, to normalnie nie brałaby udziału w tym godnym pożałowania występnie... jednak dostała rozkaz. Nawet jeżeli od strony Kokoro była to prośba, a bardziej przysługa dla nowo wyklutych dzieci, to dla niej był to więcej niż obowiązek. Zwłaszcza gdy była tutaj ta zdrajczyni Sekcja oraz jej uciekająca siostra. Nowe rodzeństwo nie mogło brać przykładu z tak niedołężnych osobników, a do tego wszystkiego dochodziła ta cała zgraja piskląt z innych stad. Gorszy zawsze będzie próbował sprawić, że ten lepszy będzie miał pod górkę. Ona zamierzała dopilnować, że nic takiego się nie stanie. G*wno ją również obchodziło, czy ona sama była na to za stara, czynie. Ma tutaj jasny cel, a jeżeli prorokowi coś nie będzie pasowało to dostanie za pyskowanie wobec lepszych oraz bardziej kompetentnych jednostek. Wszystko miało grać jak ona sobie to wymarzyła, a ignorancji powinni się do tego dostosować.
– Nie oddalajcie się od mnie. To, że jesteśmy lepsi oznacza, że musimy sobą coś reprezentować. – Nie pozwalała na chociażby minimalną dozę nie posłuszeństwa. Mogli co prawda jakoś tam integrować się z innymi pisklakami, jednak na jej zasadach i w każdym momencie mogła zareagować.

Yeviyi Kairaki
//Kay jedynie pilnuje Yeviyi oraz Kairaki

Licznik słów: 261
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Better to die for the Earth than to live for yourself.Obrazek II: Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie Po – Panda Czerwona
S:2|W:1|Z:1|M:1|P:1
B,A,O,Ś,Skr:1
Yeviyi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 14
Rejestracja: 27 sty 2023, 15:37
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 1
Rasa: Bagienny x Północny

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Yeviyi »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
Słuchała uważnie swojej siostry. Do jej głowy jednak zapadło w pamięci jedynie reprezentowanie siebie niż zakaz oddalania się. Rozejrzała się na lewo i prawo. Jej prawa warga mimowolnie wykrzywiła się w grymasie. Było tu dużo obcych, o brzydkich zapachach i w jej mniemaniu niskim poziomie. Co jednak przyciągnęło jej uwagę, to środek, gdzie znajdował się ten, który był odpowiedzialny za to całe zbiorowisko. Nie podobało jej się, że w centrum jest ktoś, kto nie należy do jej stada, jej rodziny. I miała zamiar to zmienić. Zniżyła głowę, a na jej pysku ujawnił się złośliwy uśmiech. Zaczęła stawiać powolne i ostrożne kroki, skradając się do brązowołuskiego samca. W jej wyobraźni była idealnie ukryta przed wzrokiem wszystkich zebranych. Jej małe serce biło szybko z ekscytacji tym, co miała zaraz zrobić. Chciała go najzwyczajniej w życiu ugryźć w kostkę.

Nowy Porządek
Kairaki

Licznik słów: 139
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Theme | xxx
___________________________
I
atut : opis atutu
xxx

Kalectwa: brak skrzydeł: niemożność lotu; karłowatość I stopnia: +1 ST do siły, +2 ST do wytrzymałości, płodność od 30 księżyca
___________________________
F8B3B2 | D2717F | A04761
Trans Bitewny
Wojownik Mgieł
Moldath Gargantuiczny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 437
Rejestracja: 28 lut 2023, 22:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 55
Rasa: pierwotny x górski
Opiekun: Poławiacz Szczurów
Partner: Nowy Porządek

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Trans Bitewny »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,L,MP,MO,MA,Kż,Śl,Skr,Prs: 1| O,A,W: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Adrenalina; Twardy jak Diament; Nieulękły;
Nie potrafił się nie uśmiechnąć krzywo na reakcję pisklęcia. Gheina miała zaskakująco dużo siły, lecz nie na tyle dużo, by nie mógł się jej przeciwstawić. Ale czy chciał? Oj nie, nie. Zamiast tego postanowił pójść dalej ich drogą.
Pseplasam psze pani. Nie będę splawiać szadnych kopotów – wyszeptał urokliwie, trzepocząc długimi rzęskami. Wycofał się z opuszczonym łbem, chcąc, by uwierzyła, że jest jej pokorny i całkowicie się jej słucha. Ma pani i władczyni, wykonuję rozkazy.
Według niej miał nie kombinować. No, ale po to tu przyszedł. Porozrabiać trochę. Zabawić się. Poczuć tę adrenalinkę! Inaczej by tu chyba usnął i tyle. Oby tylko to nie była zwykła gadanina, a faktyczna, fizyczna akcja, uh. Zakręcił się wokoło, dostrzegając jakieś pisklęta siedzące wokół smoczycy. Czarodziejki, którą kojarzył. Umknął od niej wzrokiem, przyspieszając kroku, by się nim za bardzo nie zainteresowała. I byłby może zagadał do małych, może do Strażnika, ale tak się okazało, że cała na niebiesko wparowała do nich Nowy Porządek. Uśmiechnął się zawadiacko, a jego źrenice zwęziły się. Miała przy sobie pisklaki. Ohoho. To będzie zabawne.
Doskoczył do nich, rzucił wzrokiem na dwójkę futrzaków z lekką pogardą (w końcu jeden był cały pokryty futrem, a drugi miał jakąś grzywkę, duuh) i spojrzał przymilnie na dorosłą smoczycę, stojąc przy jej prawym boku. Uśmiechnął się gargantualnie szeroko, szczerząc kły. Wbił w nią wzrok, niemalże nie mrugając, po czym przybliżył się, drobniutki kroczek po kroczku, nie przestając, aż znalazł się na wystarczającej odległości od jej domniemanego ucha, by rzec ciche:
Cześć.
Po tym jeden z brzdąców zaczął uciekać. Odprowadził go wzrokiem, czując, że to może być jego potencjalny kumpel, tudzież kumpela w tworzeniu chaosu.
Chyba coś zgubiłaś – stwierdził pogodnie, nadal szeptem.

Gheina, Nowy Porządek, Yeviyi, Kairaki

Licznik słów: 286
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Pojedynki wygrane: 2 || Przegrane: 7 || Remisy: 1 || W tym przegrane w pierwszej turze: 3

Odnośnie adrenaliny: Trans Bitewny często podczas walk wpada w bitewny szał. Nie przeszkadza mu ból i uwielbia ryzyko. Rany z adrenaliny można dawać z powodu nadwyrężania ciała i jeśli robi coś niestandardowego, dopasować do jego ataku/obrony. Na pewno nie wykonuje zbyt precyzyjnych ruchów, skupiając się na byciu szybkim i/lub widowiskowym, więc jestem otwarta na równie kreatywne rany B) + często narzeka na delikatne nadgarstki.

[PEŁNY BRZUCH] – 3/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
[ADRENALINA] – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka.
[TWARDY JAK DIAMENT] – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość.
[NIEULĘKŁY] – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


#89cff0 – mowa, #ecc8bc – mentalki
Płatki na Wietrze
Starszy Czarodziej Ziemi
jesieniara
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1204
Rejestracja: 13 cze 2023, 16:50
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Wzrost: 1,45m
Księżyce: 84
Rasa: Północny x wężowy
Opiekun: Najlepszy Wojownik – Już nie żyje :)
Mistrz: Czereda Czerwi ♥
Partner: ♥ !!! XEeeRIIIIII !!! ♥
Kompani

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Płatki na Wietrze »
A: S: 3| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,Prs,Pł,B,MP,MA,O,Kż,Śl: 1| L,Skr: 2| A,MO: 3
Atuty: Wiecznie młody, Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Magiczny śpiew
Samczyk dobrze nie zszedł z grzbietu swojej siostry, a już tyle rzeczy zadziało się dookoła. Nie dość, że wszędzie dookoła było mnóstwo nowych obcych smoków, zapachów, bodźców, to jeszcze jego druga siostra od razu podjęła akcję. Może i on sam by spróbował coś wykombinować. Ba, był już w trakcie stawiania pierwszego kroku w stronę brązowego smoka, a bardziej w stronę środka, by móc się lepiej przyjrzeć przedmiotom przed smokiem. Niestety, przed dalszą eskapadą powstrzymały go słowa starszej siostry. Dopóki ona go pilnuje, to będzie się jej słuchał. Jeszcze powie Mamie jak źle się zachował i nie będzie miał co liczyć na Jej pochwałę.
Póki więc pilnuje go Kay, która nigdzie jeszcze nie odeszła, na przykład za jego siostrą, będzie siedział z dumnie wyprostowaną piersią i wysoko uniesioną głową, tak jak wyobraża sobie, że powinien siedzieć. Widać jednak będzie, że wyraźnie chciałby sobie pozwiedzać, bo rozgląda się cały czas dookoła, jakby szukając czegoś ciekawego.


Yeviyi
Nowy Porządek
Duży Kolec

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Atuty:
Wiecznie młody: brak kary +2 ST po 110 księżycu
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Magiczny śpiew: raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika


Roko – Panda Czerwona (T2) (samiec)

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1

U: B, A, O, Skr, Śl: 1


by Ciandoo

Sięgający do Nieba
Starszy Uzdrowiciel Mgieł
Królewicz.
Starszy Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 4857
Rejestracja: 29 mar 2022, 0:08
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Wzrost: 2m
Księżyce: 130
Rasa: Górski
Mistrz: Granica Lustra
Partner: Ołtarz Wyniesionych

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Sięgający do Nieba »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,Prs,O,MP,Śl,Kż: 1| L,MA,MO: 2| Lcz: 3
Atuty: Zdrów jak ryba; Pechowiec; Niestabilny; Niezawodny; Przezorny; Wybraniec Bogów;
Nie w smak mu były podobne spotkania. Za czasów jego młodości odbyło się jedno podobne spotkanie, które zakończyło się zaćmieniem słońca, jednakże Hermes nie był wtedy obecny. Tym razem, ze względu na Az'xandę i jej nalegania, postanowił się ugiąć. Przed wybraniem się w drogę wyjaśnił jej mniej więcej o co tu będzie chodzić, przestrzegł ją, żeby była ostrożna i nie spoufalała się zanadto z obcymi, acz poza tym dał jej wolną łapę... w jej przypadku może bezpieczniej rzec – skrzydło – do działania.
Przyfrunął z nią na miejsce i posadził ją na ziemi.
Dostrzegł kilka znajomych mord, jak i obcych, pachnących innymi stadami. Z westchnieniem szturchnął młodą pyskiem i wyprostował się, spoglądając na barwny tłum.


Az'xanda

Licznik słów: 116
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zdrów jak ryba Odporny na choroby. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
A nawet jak rekin.

Pechowiec Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Wszystko ma zalety.

Niestabilny Dodatkowa kość do MP, MA, MO, ciężka w razie niepowodzenia.
Co za dużo, to niestabilnie.


Niezawodny Brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby.
Kijem się go nie dobije.


Przezorny +2 ST do kontrataków przeciwników.
W jego przypadku nic nie jest proste.


Wybraniec Bogów Raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST.
Słusznie wybrali komu sprzyjać.
Obrazek
Garlemald Jeleń T3 (ż. powietrza)  Villedor Mantykora T3
S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1  S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
MP,B,L,Śl,Skr: 1| MA,MO: 2B,Śl,Skr: 1| A,O: 2
Nieugiety (mdlejąc, kompan wykonuje akcję, przeciwnik ma do swojej +4 ST)
Kompani niemechaniczni
Upiór Pustyni
Łowca Mgieł
Solaris Wirtuozyjny
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 251
Rejestracja: 30 maja 2023, 14:38
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny (Pustynny x Północny)
Opiekun: Kwiat Uessasa
Mistrz: Poławiacz Szczurów
Partner: Zaranna Łuska (platoniczny)

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Upiór Pustyni »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,O,W,MP,MO,MA,Kż,Prs: 1| A,Skr,Śl: 2
Atuty: Wrodzony Talent; Trudny Cel; Lekkostopy
Szczerze mówiąc, Solaris nie zwracał aż tak bardzo uwagi na to co robiła Erkal, póki nic szczególnego się nie działo. Samiec lekko przekrzywił głowę, na dziwne spojrzenie. Czy było wszystko w porządku? Skinął jednak głową, nie widząc przeszkód by przywitała się z innymi smokami. Nikt nie mówił im że nie mogą ze sobą rozmawiać. Sam...nie miał ochoty. Było tu zbyt dużo nieznanych mu smoków, wolał pozostać tutaj.
Mówiąc o tym, samiec zwrócił uwagę na Zmierzch, która zwróciła się bezpośrednio do niego.
O czym? – Zapytał, nie będąc pewny o czym samica mogła chcieć z nim teraz rozmawiać.

Zaranna Łuska Erkal'Zirra

Licznik słów: 101
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I believed what we had would last forever
After all the moments we spent together
Were they meaningless in the end..?
*** Atuty: ***
*** Kompani: ***
***
#AC855A|#FE6D00
Większościowy brak łusek, futra i piór: +1 ST do obrony, możliwe poparzenia skóry w okresie letnim;
kalectwo: + 1St do wytrzymałości
Zmącony Kolec
Adept Mgieł
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 77
Rejestracja: 09 cze 2023, 12:54
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 24
Rasa: Wywernowy x Wężowy
Opiekun: Względne Miłosierdzie i Przysięga Rozstania
Mistrz: Infamia Nieumarłych

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Zmącony Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 1| A: 2
U: B,L,Pł,W: 1
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry Przeciwnik;
Słysząc słowa koleżanki, pokiwał zdeterminowany główką, miał ćwiczyć, to będzie ćwiczyć. Chociaż pac pac to się od niej nie spodziewał.
Słuchał jak Gheina mówi tej nowej co ma powiedzieć i w sumie teraz to patrzył na nie obie ciekawsko. Zastrzygł uszkami zaskoczony, kiedy obca mu pomachała? Czyli co nie była aż tak groźna? Gheina jakoś normalnie z nią rozmawiała.
Tsarek sam więc podniósł jedno ze skrzydeł i też jej pomachał. Zaraz pojawiła się i kolejna koleżanka mgłowa tym razem. Co jest, miał być jedyny samczykiem w tym towarzystwie? Przywitał się ze Zmierzch.

– Cesic
Adept na ratunek, szkoda, tylko że tak bezczelnie wepchnął się między niego, a Gheinę. Tsarkowi aż oczka zaświeciły słysząc ten absolutnie wspaniale zły plan, by podwędzić miseczki, z których tak dobrze pachniało.
Zaraz jednak dalsze kuszenie ukróciła jego opiekunka. No tak babcia kazała się zachowywać.
Obecności mamy się tu nie spodziewał, więc gdy znajoma ciemnogranatowa postać pojawiła się nad nim, tylko posłał jej niewinny uśmiech. Czy on miał kłopoty? Chyba nie?

– Mama
W razie czego babcia go tu zabrała prawda? Usiadł we wskazanym przez matkę miejscu, nastawiając uszek. Jego długi ogonek jeśli zawinął się, tak by dotykać jednej z przednich łap mamy. O, a więc ta druga biała mgielna miała na imię Zmierzch. Akurat w tym momencie podniósł na nią wzrok, by zauważyć że się na niego patrzy. Uśmiechnął się do niej. Też miała grzywę i też miała skrzydła jako łapy, tylko jej łuski miały zupełnie inny kolor.
Zaraz jego uwaga wróciła do obcej słonecznej, a więc nazywała się Lazital? Czyli już teraz nie byli obcy, skoro siedziała z nimi prawda?
Kolejne mgliste pisklę dosiadło się do grupki, do Zmierzch właściwie, tej to już zupełnie nie znał, i kolejny też mglisty, ale adept. Jak to się stało, że ta mała grupka złożona z jego i Gheiny rozrosła się do takich rozmiarów? Na szczęście jego mama miała na tyle długi ogon, że mógł objąć ich wszystkich.
Wcześniej wspomniana samiczka zbliżyła się do niego i do Gheiny i Razithal.

– Cesic, jiest Tsaldaeh.
Akurat swoje imię umiał wymawiać chyba najlepiej, ani nie zjadł końcówki słowa, ani zbytnio go nie przekręcił.
Słysząc pytanie, zmrużył ślepka w dezorientacji. Podniósł łeb, patrząc na mamę, między której łapami siedział jako jedyne z obecnych piskląt, czy to nie było dostateczne potwierdzenie?
Niepewnie pokiwał łebkiem potwierdzająco, w końcu coś, co mogło być oczywiste dla niego, nie do końca mogło być dla innych. Zaraz Erkal'Zirra zwróciła swoją uwagę na Gheinę.


Gheina Razithal Zaranna Łuska Względne Miłosierdzie Erkal'Zirra

Licznik słów: 413
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry wzrok
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)


Chytry przeciwnik
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
O ile nie powinien być zaskoczony, że Sekcja przysiądzie obok niego, skoro sam kontaktował się z nią w sprawie realizacji Spotkania, nie potrafił odegnać dyskomfortu, który uderzył go, w związku z jej bliskością. Cholerna samica.
Namacalny dowód, nie licząc samego proroka, który w tej kwestii zajmował pierwsze miejsce, że los nie baczył na konsekwencje.

Z przybyciem Kwiatu Uessasa i jego młodych, fala kolejnych uczestników oraz ich opiekunów zaczęła stopniowo zajmować Skały Pokoju. Świetnie, bowiem drzewny niczego nie uwielbiał tak bardzo jak świeżej, palącej dawki stresu.
Oczywiście oficjalnie skinął łbem Mgielnemu samcowi, wręcz zaskoczony jego uprzejmością oraz faktem, iż dobrowolnie przedstawił mu swoje dzieci. Smoki, których nie cierpiał najbardziej często były dla niego podejrzanie uprzejme – kuriozum.
Gdy kiwnął łbem Skrzącym Rosom i Rzecznemu, sylwetka Mahvran szybko rzuciła mu się w oczy. Zmrużył ślepia podejrzliwie, rzecz jasna nie mogąc nic usłyszeć. Żadne z piskląt nie było do wywerny podobne...


Co oczywiste, woah! Czy naprawdę przez moment zakładał, że mogła zrobić z kimś pisklęta?


...Więc wszelka poufałość jaką je obdarzała musiała wynikać czysto z jej obowiązku wobec stada. Pamiętał jak mówiła, że ma córkę, mimo iż nigdy nie wyciągnął w związku z tym więcej informacji. Dlaczego właściwie? Chyba wyparł to aż do teraz, gdy siłą rzeczy otoczył się pisklętami. Ile czasu minęło od tamtej rozmowy? Z pewnością dostatecznie wiele, by głaskane gady były za małe by pasować.
Magia samicy zaskrzeczała mu w głowie, angażując jego uwagę, choć głównie w celu rozdrażnienia.
~
Nie bądź zazdrosna ~ odparł jej sucho mentalną wiadomością, ni to żartem, ni to na poważnie, bo przecież wiedział, że nie była.

W międzyczasie jakiś komentarz o biciu w jaja zwrócił jego uwagę, a gdy odwrócił łeb, na miejsu dostrzegł parę kolejnych smoków. Machający ku niemu Rytm Wydm był akurat piastunem, więc mógł zapewnić dodatkową pomoc przy łapaniu piskląt za ogony, gdyby rozbiegły się po okolicy. Kiwnął mu łbem z uznaniem, krótko przyglądając się także jego wychowankom. Jedno z nich niemal od razu przystąpiło do zabawy, podczas gdy drugie metaforycznie zmieniło drużyny – choć to w ich wieku było naturalne. Ściągnięcie ich uwagi jak zwykle będzie sporym wyzwaniem.

Gdy córka Szarej Rzeczywistości pojawiła się na horyzoncie, prorok niespokojnie postukał przed sobą palcami prawej łapy. Czy wychowanka Infamii zjawiłaby się na spotkaniu? A nawet jeśli, skąd myśl że byłby w stanie ją rozpoznać? Półnona samica przysiadająca przy sporawej już grupce Mglistych piskląt pasowałaby może wiekiem, ale choć niewątpliwie o czymś mu przypominała, nie była to Mahvran. Skądś już kojarzył ten wygląd...


Sarny również zaciekawione wodziły wzrokiem po nowo przybywających smokach, ale ponieważ nie rozumiały niczyich słów, pozostawało im skupiać się na czytaniu ich mowy ciał, która obecnie nie sugerowała wielkiego zagrożenia. Nie oznaczało to oczywiście iż którakolwiek z nich zamierzała ryzykować zabawę z drapieżnikami i obie bezpiecznie trzymały się boków swojego obrońcy.


Nie mogąc nadążyć za wszystkimi dialogami, czy zmieniającymi się pozycjami smoków, prorok skupił się na zapamiętywaniu pysków, a także obecnych imion uczestników, które to w ramach wygody Uessas, czy inna moc szeptali mu na ucho. Zjawiającej się byłej piastunce oficjalnie kiwnął łbem, czując się trochę bezpieczniej z posiadaniem u swego boku kogoś więcej, poza Sekcją. Nie umknęło mu nienawistne spojrzenie, które rzuciła ku niej, co wzmnieciło w nim lekkie poczucie zażenowania.
~
Mam nadzieję, że na rzecz młodych zdołamy znieść swoją obecność ~ zaczepił Wrota, choć wyjątkowo bardziej w formie chłodnej otuchy, niż krytyki.
Piaskowa Wichura mignęła gdzieś w tle, automatycznie wymuszając na proroku skinienie łba, a tym samym kolejne rozeznanie w towarzystwie. Cholernie dużo zebrało się tych smoków, więc albo w jakiś sposób zdoła je sobie zjednać albo spektakularnie utrudni sobie życie na kolejne hm, minimum sześćdziesiąt księżyców.

Choć smoki często zmieniały swoje oryginalne położenie, ostatecznie najwięcej uwagi ściągnęła bezskrzydła Yeviyi, która jako jedyna zdecydowała się podejść do proroka i odcisnąć na nim zęby.
Drzewny westchnął krótko, z łatwością wyłapując moment, w którym samiczka znalazła się dostatecznie blisko, by złapać ją pod ramiona, niczym dzikiego zająca, a następnie usadzić dwa kroki przed sobą, przodem do środkowej, kamiennej misy – niczym honorowego gościa. Na miejscu, długimi paluchami poklepał ją po barku, nie w formie kary, a jedynie niemo komunikując, żeby poczekała. Jeśli zamierzała zwiać, nie zamierzał jej przed tym powstrzymywać, choć z obecnej pozycji mogła mieć lepszy widok na całe zgromadzenie. Jeśli natomiast ciąnęło ją do dalszych złośliwości, prorok zamierzał cierpliwie udaremnić jej starania. Za mała była, żeby szczerze się nią przejmował.
Albo samemu sobie próbował coś udowodnić.
Uznawszy, że osób zebrało się dość, samiec odchrząknął głośno, wycofując się z powrotem do dwójki saren, patrzących na wszystko z wytrzeszczonymi ślepiami.


POCZĄTEK SPOTKANIA
Zapach słodyczy, który przyciągnął tutaj wszystkich zainteresowanych nasilił się znów, a smoki miały wrażenie, że atmosfera na chwilę zgęstniała. W powietrzu aż zawibrowało od potężnej magii – z pewnością nie proroczej.
Wszyscy zbyt dorośli zniknęli niespodziewanie, pozostawiając po sobie wyłącznie różowy, maleńki kwiatuszek, który z wysokości ich pysków, powoli opadł na ziemię.
Owi opiekunowie nie ulegli jednak zniszczeniu, ani złośliwej przemianie w roślinę, a boską mocą zostali odesłani do swych obozów. Łagodna energia Uessasa wypełniła ich głowy z niemą – znów półsenną obietnicą iż pod jego opieką, młode pozostaną bezpieczne. Oczywiście nie każdy, a zwłaszcza niewierzący, mógłby takiemu przykazaniu zaufać, dlatego bóg zamierzał zadbać by krótka, smaczna drzemka trochę przygasiła ich niepokój.


Prorok skrzywił się niezauważalnie. Gdyby łowców decydowali się pozbywać ten sam sposób, życie byłoby zdecydowanie łatwiejsze. Za wiele miał jednak oczekiwań, a już za trzymanie się zasad Spotkań pozostawało być wdzięcznym.
Kompani, których starsi zabrali ze sobą pozostali na miejscu, nietknięci energią, mogąc zarówno kontynuować obserwację, jak i powrócić do swoich smoczych przyjaciół.
Witajcie – drzewny przemówił donośnie, odruchowo poprawiając już i tak dostojną pozycję. Miał szorstki, oficjalny głos, mocno zachrypnięty, a jednocześnie cholernie wyraźny, przez jego uwielbienie do poprawnej dykcji.
Opiekunowie, którzy przed chwilą zniknęli znaleźli się w bezpiecznym miejscu, w swoich stadach, więc nie musicie się o nich martwić – zaczął od najważniejszego, spoglądając w stronę paru różowych kwiatków.
W tym wypadku waszego bezpieczeństwa będą doglądać: dwójka piastunów ze stada Słońca – Rytm Wydm i Piaskowa Wichura; czarodziejka Mgieł – Wrota Dziejów oraz piastunka Ziemi – Sekcja Zwłok – wymienione smoki wskazał łapą w czytelnym geście.
Przede wszystkim jednak, pod okiem bogów, spotkanie prowadzę ja – Strażnik Gwiazd, który w Wolnych stadach pełni funkcję proroka.
Młode Spotkanie jest aktywnością, która odbywa się raz na kilkadziesiąt księżyców specjalnie dla smoków w waszym przedziale wiekowym, aby was czegoś nauczyć
– nim wypowiedział kolejne słowa, wessał powietrza gwałtowniej, jakby samego siebie przed czymś powstrzymując. Zbyt dużo młodych, niecierpliwych smoków – powinien trochę ograniczyć monologi. Z niechęcią.
Wstał gwałtownie, znów zostawiając sarny za sobą, pod okiem Wrót i... nosem Sekcji. Sam powędrował bliżej mis, lewą łapę opierając głośno na jednej z nich.
Zostało dla was przygotowane zadanie, w którym będziecie rywalizować jako trzy drużyny. Jeśli zdołacie zrealizować je do końca, zostaniecie wynagrodzeni, choć zwyciężyć i zyskać najwięcej może tylko jedna z grup – starał się mówić powoli, ale nie w uciążliwy sposób, a jedynie by nie zmęczyć piskląt swoim pośpiechem.
Ptasie szpony zastukały o kamienną pokrywę, podejrzanie blisko krawędzi, jakby prorok zamierzał ją odsunąć, jednak nic takiego nie nastąpiło, a zamiast tego kontynuował tłumaczenie.
Dokładne zasady wytłumaczę wam w kolejnym etapie, dlatego że rozpocząć należy od ogólnej organizacji.
Ze względu na liczbę uczestników, dwie drużyny będą zawierać siedem smoków, a trzecia osiem. Wewnątrz ów grup będziecie musieli zrealizować przedmiot, bądź przedmioty, wykorzystując materiały zawarte w misach, z czego każda drużyna na ślepo wybierze swoją własną.
Początkowo pozwolę wam dobrać się w grupy samodzielnie, lecz jeśli uznam to za stosowne, ze względu na nieuczciwe proporcje wiekowe, dokonam poprawek
– to powiedziawszy, odsunął się od kamiennego przedmiotu i przeszedł kawałek do drugiego. Nie lubił aż tak chodzić i mówić jednocześnie, ale może w ten sposób łatwiej utrzyma na sobie uwagę najmłodszych.
Podczas gdy realizacją zadania i związanych z nim założeń zajmą się wszyscy uczestnicy, w międzyczasie starsi będą mogli skorzystać z wiedzy, którą mam do zaoferowania ja oraz zebrani tu piastuni. Będziemy opowiadać o surowcach, obecnych wydarzeniach oraz jeśli okoliczności i czas pozwolą, o rasach za granicami Wolnych. Zająwszy czymś łapy będziecie mogli nas słuchać – ostatnie nie było groźbą, ani rozkazem, ale przy jego szorstkim tonie, trochę tak zabrzmiało. Odchrząknął, żeby to trochę poprawić.
Oczywiście żadne z was nie jest zmuszone, aby tu pozostać – dodał łagodniej, zerkając na różową bezskrzydłą samiczkę o ile nadal znajdywała się gdzieś obok. Potem odchrząknął znowu, spoglądając na resztę.
Podsumowując, co należy zrobić. Dwie siedmioosobowe drużyny. Jedna ośmioosobowa. Zgłoście gotowość do mnie, gdy już się dobierzecie, bowiem drużyna która zrobi to jako pierwsza, będzie także pierwszą w kolejności do losowania misy. – podsumował i znów siadł przy swoich sarnach.
~
Wiem, że jesteście jeszcze młodzi i zakres waszej wiedzy może być ograniczony, ale docenię waszą pomoc w doglądaniu piskląt, żeby traktowały się nawzajem z szacunkiem ~ mentalnie odezwał się jeszcze do dwójki smoków ze Słońca. Nie chciał umniejszać ich ewentualnemu doświadczeniu, ale w porównaniu z nim, Sekcją oraz Wrotami obiektywnie nie mieli go zbyt wiele.


Czas na organizację wstępnie do piątku do północy!
Zasady uczestniczenia!

Tura I – dobieranie drużyn i wybór mis
– Poki co bez ograniczeń w ilości postów, ale zwracajcie uwagę na siebie nawzajem
– Przy dłuższych postach obowiązkowo na samej górze należy umieścić skrót tego co robi/z kim interaguje postać
– Będziecie wynagrodzeni zarówno za mentalną, jak i słowną aktywność, więc jeśli wasza postać nie ma nic do powiedzenia, wystarczy że będzie zwracać uwagę na otoczenie.
– Nie bójcie się odgrywać postaci w charakterze, niezależnie od tego czy miałyby czegoś nie rozumieć, czy głośno zwracać na coś uwagę


Uczestnicy
ZIEMIA
Yami 2
Kaiaki 2
Yeviyi 2
Biesia 12
Skrzące Rosy 24
Tęsknota Wolności 25

Piastun: Sekcja Zwłok

SŁOŃCE
Jawor 2
Razithal 2
Azphel 2
Yulo 7
Wilczy Kolec 10
Sulanar 15
Rzeczny Kolec 25

Piastun: Rytm Wydm i Piaskowa Wichura

MGŁY
Tsardaeh 2
Gheina 4
Zaranna Łuska 7
Erkal’Zirra 6
Az'xanda 9
Wiśniowy Kolec 9
Niewidzialna Łuska 10
Waleczny Kolec 11
Duży kolec 16
Poczwarczy Kolec 20
Względne Miłosierdzie 26

W roli piastuna: Wrota Dziejów


Infamia Nieumarłych, Duszenie Cierni, Kwiat Uessasa, Nowy Porządek, Gwieździste Niebo i Słodkie Wspomnienie zostali odesłani.

Licznik słów: 1681
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej