A: S: 1| W: 3| Z: 4| I: 1| P: 1| A: 1
U: Kż,Skr: 1| S,L: 2| B,A,O,W,Śl: 3
Atuty: Zwinny; Chytry przeciwnik
Lwia leciała nad terenami Wolnych Stad, rozkoszując się lotem. Od kiedy Hipnotyzująca nauczyła ją latać, był to ulubiony sposób poruszania się młodej.
Dostrzegłszy majaczące w oddali skały, Lwia skierowała się w tamtą stronę. Przed skałami zatoczyła kręgi i wylądowała. Złożyła skrzydła i przeczesała wzrokiem teren. Na polanie nikogo oprócz niej nie było. Ciszę zakłócał jedynie świszczący wiatr, który czasem prześlizgiwał się pomiędzy zalesionym terenem. Dobre warunki do treningu samodzielnego.
Ugięła łapy i lekko je rozstawiła, ogon uniosła lekko nad ziemią, łeb pochyliła, skrzydła przytuliła do boków. Na pierwszy ogień poszedł bieg. Zaczęła przebierać nogami naprzemiennie: prawa przednia, lewa tylna, lewa przednia, prawa tylna. Utrzymywała spokojne, równe tempo, nie patrzyła pod nogi. Po jakimś czasie spokojnego biegu, Lwia zaczęła przyspieszać, szybciej poruszać łapami. Rozpędziła się do tego stopnia, że świat zaczął się nieco rozmywać. Wreszcie, po jakimś czasie szaleńczego biegu, młoda zwolniła nieco. Zawróciła, wyginając ciało w lewo, podpierając się prawymi kończynami, aby nie upaść. Ogonem utrzymywała równowagę, kierując go w prawo. Po zakręcie wyrównała postawę i ruszyła na karłowate krzaczki, rosnące w równej linii, w niedalekich odstępach od siebie. Zamierzała wykonać slalom. Wygięła ciało tym razem w prawo, lewymi łapami podtrzymując ciężar ciała, ogon kierując w lewo. Po tym skręcie natychmiast wygięła się w lewo, prawymi kończynami podpierając się, ogon przekładając na przeciwległą stronę. Potem znów skręciła w prawo, później w lewo. Kiedy dotarła do końca toru, zawróciła i jeszcze raz pokonała całą trasę, tym razem w odwrotnej kolejności.
Następnie podbiegła na środek polanki. Skręciła w prawo, lewymi łapami podtrzymując ciężar ciała, ogon skierowała w lewo. Po skręcie wyprostowała ciało, biegnąc przed siebie. Po około ogonie długości wygięła się w lewo, prawymi łapami utrzymując ciężar swego ciała, utrzymując równowagę ogonem wygiętym w stronę przeciwną. Wykonała szeroki zakręt, po czym wyprostowała się, biegnąc przez chwilę prosto. Znów wykonała skręt w prawo, wyginając ciało w stronę, w którą chciała skręcić, łapami przeciwległymi podtrzymując resztę ciała, ogon kierując w lewo. Zakończywszy ósemkę, zatrzymała się.
Na koniec postanowiła zrobić jeszcze parę okrążeń wokół polanki. Podeszła do jej krańca, tuż przy skałach. Ugięła łapy i rozstawiła je, ogon ułożyła na równej linii z kręgosłupem, unosząc go nad ziemię, głowę pochyliła, skrzydła przyłożyła do boków. Zaczęła przebierać nogami na zmianę. Na początku poruszała się statecznym tempem, po chwili zaczęła przyspieszać. Po chwili widziała tylko niewyraźny zarys otoczenia i jedynym co widziała, była droga bezpośrednio przed nią. Tuż przed końcem polany, Lwia zwolniła nieco, wygięła ciało w lewo, prawymi łapami podtrzymując ciężar ciała, ogon kierując w prawo. Po skręcie natychmiast wyprostowała ciało i gwałtownie przyspieszyła. Przed kolejnym zakrętem znów wychyliła się w lewo i powtórzyła poprzednie działania. Wyprostowała się i ponownie przyspieszyła. Przed nią znów pojawił się zakręt, więc zwolniła i wygięła się w lewo, powtarzając poprzednie czynności. Wreszcie zatrzymała się w miejscu, gdzie zaczęła swój wyścig z samą sobą. Dyszała ciężko, więc usiadła na śniegu i wyrównała oddech.
Kiedy już odpoczęła, mogła przystąpić do poprawienia umiejętności lotu. Znalazła niezbyt wysoki kamień, tylko trochę wyższy od młodej. Wspięła się nań i rozpoczęła od krótkiej rozgrzewki. Zaczęła wykonywać okręgi skrzydłami, najpierw poruszając nimi w górę i w dół, później do tyłu i do przodu. Kiedy była już gotowa, ugięła łapy i rozstawiła je, ogon ułożyła na równi z kręgosłupem, łeb pochyliła. Zeskoczyła ze skały, odbijając się od niej najpierw tylnymi nogami, po chwili unosząc przednie. Błyskawicznie rozłożyła skrzydła i zaczęła nimi machać w górę i dół. Powoli wnosiła się coraz wyżej. Wreszcie znalazła się na wysokości paru ogonów nad podłożem. Teraz postanowiła poćwiczyć trochę skręcanie. Odchyliła głowę w prawo, w ślad za nią przesunęła szyję, tułów i ogon. Wykonywała przy tym ruchy w przód i w tył. Wyrównała lot i spróbowała skręcić w lewo. W tym celu skierowała głowę w lewo, za nią podążyła reszta ciała. Poćwiczyła jeszcze trochę skręcanie, po czym stwierdziła, że musi spróbować czegoś nieco bardziej ekstremalnego. W powietrzu wywróciła się brzuchem do góry i zaczęła spadać. Tuż nad ziemią błyskawicznie obróciła się znów plecami ku górze i skierowała ciało w górę, mocno machając skrzydłami w przód i w tył. Będąc już na odpowiedniej wysokości, mocno obróciła ciałem, wykonując w powietrzu beczkę. Balansowała przy tym ogonem, skrzydła przysuwając nieco bliżej ciała, aby zmniejszyć opór powietrza. Po tej akrobacji, zatrzymała się w powietrzu, utrzymując się dzięki ruchom skrzydeł w górę i w dół. Teraz przyszła pora na trudniejsze lądowanie, o którym mówiła jej Hipno. W tym celu Lwia wychyliła cię mocno do przodu i silnie uderzyła skrzydłami. Zaczęła spadać w dół. Przytuliła skrzydła do boków, aby nie stanowiły żadnej przeszkody. Cięła powietrze, a w oczach poczuła łzy, wywołane pędem powietrza. Tuż nad ziemią, Lwia wyrównała lot i przez chwilę leciała tuż nad podłożem. W odpowiedniej chwili wyciągnęła łapy, wbijając szpony w śnieg i składając opierzone skrzydła.
Na dziś zakończyła swój trening. Zadowolona ze swoich postępów, odbiła się łapami od ziemi i ponownie wzbiła się w powietrze. Teraz już nic jej nie zatrzyma.
Licznik słów: 806
Atuty:
I – Zwinna
Jednorazowo +1 do Zręczności
II – Chytry przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Przedmioty Posiadane:
Pożywienie: –
Kamienie: –
Fabularne: Błękitno-szara łuska od Hipnotyzującej
Inne: –
Poszukiwania
Błędy też się dla mnie liczą. Nie wykreślam ich ani z życia, ani z pamięci. I nigdy nie winię za nie innych.
– Andrzej Sapkowski "Wiedźmin. Krew elfów"