Stara brzoza

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewa dają schronienie zarówno przed słońcem, jak i deszczem, a na licznych polanach można zwyczajnie odetchnąć i zapomnieć o obowiązkach.
Rozwiany Dmuchawiec
Gracz
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 710
Rejestracja: 19 wrz 2021, 21:48
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 124
Rasa: Północna
Opiekun: Liana i Jelitko
Partner: Żar Słońca

Stara brzoza

Post autor: Rozwiany Dmuchawiec »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: MP,MA,MO,A,O,W,L,Pł,Prs: 1| Śl,Skr,B: 2| Kż: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Otoczony; Szczupły; Opiekun

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Pochyliła się powoli by przyjrzeć się jaszczurce, ale robiła to powoli z wyczuciem. Nie zbliżała się już bardziej nie chcąc przytłoczyć kompana swoją obecnością. Wysłuchała samca, a jej ślepia nadal błyszczały od zainteresowania. Na pustyni była może z raz mimo iż była w posiadaniu Słońca. Jakoś piasek do niej nie przemawiał... a tu proszę!
– Jesteś doprawdy pięknym stworzeniem.
powiedziała spokojnym głosem. Oczywiście bardzo chciała go dotknąć, ale znała granice. Rytlock nadąsał się trochę, że ktoś zyskał więcej uwagi od niego i siadł tyłem do zgromadzonych. Nadal był przy Citi, ale udawał, że nic go nie obchodzi to co się tu działo.

Przedłużająca się cisza jej nie dziwiła. Samiec musiał przecież przetrawić to co powiedziała. Nie codziennie spotyka się smoki które bezpośrednio pytają o historie życia.
Skinęła głową przyjmując takie wytłumaczenie.
– Słyszałam, że za granicami potrafi się przydarzyć równie wiele złych rzeczy jak i dobrych.
powiedziała spokojnie i spojrzała gdzieś w dal na ramieniem samca, jakby przypominając sobie co jej się przytrafiło. Chwilę później wzrok jednak znów padł na pysk Akrira.
– Matki uczyły mnie, że czasem należy odkryć przed kimś ranę i pozwolić żółci wypłynąć. Wtedy rana leczy się szybciej. Zgodzisz się z podobnym stwierdzeniem?
zapytała nadal spokojnym tonem
– Insynuuję ranę ponieważ sen nie brzmiał jak coś miłego. Jeśli nadal cię nawiedza to znaczy, że coś cię dręczy. Jeśli coś dręczy nas w snach to również na jawie. A jeśli jeszcze nie zaczęło to zacznie. Nie jestem tu po to by ciągnąć cię za język Akrirze z Ziemi, ale kiedy spotykam smoka któremu mogę pomóc, robię to.

Spóźniony Debiut

Licznik słów: 262
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
< Atuty >
Szczupła < 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód >
Okaz zdrowia < odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu >
Empatia < -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi >
Przyjaciółka natury < drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze >
Otoczona < możliwość walki z dodatkowym wrogiem/zwierzyną za +1 ST >
Opiekun < stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu >


Kompani

Wygląd Muzyka Głos Rodzina
Spóźniony Debiut
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 4028
Rejestracja: 26 wrz 2022, 22:00
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 54
Rasa: Pustynny & wężowy
Opiekun: Ikka*
Mistrz: Pewien krasnolud*
Partner: Wybory Serca* (i nikt inny...)

Stara brzoza

Post autor: Spóźniony Debiut »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,MA,MO,MP,Kż,Śl,Prs: 1| L,Skr: 2| O,A: 3
Atuty: Ostry słuch, Chytry przeciwnik, Tancerz, Utalentowany, Pojemne płuca
W większości? Wyjątkowo nietrafne oszacowanie stosunku przeszłości, do teraźniejszości.
Zawiesił wzrok na Maro, który wyciągnął odrobinę szyje ku Słonecznej, zrobił nawet ze dwa kroczki w jej kierunku. Zazdrości drugiego z kompanów, nie dało się nie zauważyć, a gdy ten odwrócił się do wszystkich zadkiem, wręcz raziła ona w ślepia. Co właściwie jadły wydry? Wyjął z torby nieco suszonego mięsa, ale też kilka malin, dając mu wybór i wyciągając je na otwartej łapie ku wydrze.

Skusisz się, czy będziesz się nadal dąsać?

Tylko poza granicami?
– Właściwie, to wszędzie może się przydarzyć. Zwłaszcza teraz. – nie musiał nawet wymownie kierować pyska na południe, by można było domyślić się o co chodzi.

Dalej wyraźnie złapała jego uwagę i niemałe zamyślenie, jak by rozważał jakiś mały kroczek w ich rozmowie.
– A co jeżeli rana, może wydawać się powierzchowna, a w rzeczywistości sięga zbyt głęboko, by ją rozdrapywać? Do tego, nigdy porządnie się nie zasklepiła i co chwilę coś rozdrapuje ją na nowo? – trochę zagmatwane to pytanie, ale może nie będzie musiał wyjaśniać o co w nim chodziło.
– Poza tym, z góry wywołuje niechęć innych, względem mnie, przez liczne występowanie w tym wszystkim ludzi. – bo przecież jak można postrzegać smoka, wychowanego przez nich?



Rozwiany Dmuchawiec

Licznik słów: 205
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
błysk: 11.06 ● wygląd ● theme___._
.
Obrazek

» tancerz ::
stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

» ostry słuch ::
dodatkowa kość do testu percepcji na słuch (zwierzyna, drapieżnik)

» chytry przeciwnik ::
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika

» pojemne płuca ::
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Kubcik • samiec chochlika  Elar • ż. ognia (struś)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 2  S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MA,MO: 1  B,Skr,Śl,MA,MO: 1
       
Rozwiany Dmuchawiec
Gracz
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 710
Rejestracja: 19 wrz 2021, 21:48
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 124
Rasa: Północna
Opiekun: Liana i Jelitko
Partner: Żar Słońca

Stara brzoza

Post autor: Rozwiany Dmuchawiec »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: MP,MA,MO,A,O,W,L,Pł,Prs: 1| Śl,Skr,B: 2| Kż: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Otoczony; Szczupły; Opiekun
Samica przymknęła ślepia i przekrzywiła łeb na bok – chyba ostateczna oznaka zaufania. Duży drapieżnik, a całkowicie zamyka ślepia zdając się na drugie stworzenie. Cieszyło ją, że malec się do niej zbliża. Nie naciskała jednak i czekała aż sam dotknie nosem jej łapy.
Rytlock w tym czasie poruszył nosem i odwrócił się nagle w kierunku samca. Mięsko było niezwykle kuszące... spojrzał kątem oka na Citialin.
~ Mój drogi, masz swój nos. Jeśli uważasz, że możesz mu zaufać to idź.
przekazała łagodnie zwierzęciu. Nie więziła swoich kompanów, jeśli mieli życzenie ryzykować to mieli do tego prawo.
Wydra zmarszczyła nos i zadumała się. Normalnie nigdy by nie podeszła do obcego smoka, ale... Rozwiana prowadziła z nim całkiem spokojną pogawędkę? Tupnął łapką po czym w podskokach podbiegł do Akrira. Najwyżej zwali na Citi kiedy już będzie umierał, o! Usiadł za zadnich kończynach i łapkami sięgnął po suszone mięso. Obwąchał je po czym odbiegł znów do samicy, usiadł koło niej i zaczął jeść.
– Nie daj się na jego urok. Ma żołądek bez dna.
zaśmiała się ciepło.

Skinęła łbem, ale nie skomentowała słów samca. Wszyscy wiedzieli co miał na myśli, a przed nimi majaczył temat równie bolesny co napad ludzi. Citialin nie zamierzała poruszać aż dwóch takich tematów na raz dla dobra ich obydwojga.

Łowczyni siedziała ale teraz położyła się nadal trzymając łapę przy Maro. Obserwowała teraz spokojnie mówiącego Akrira. Temat wyraźnie był dla niego ciężki, nie powinna go zmuszać. Z resztą był jej obcy, lecz... Gdyby nie chciał rozmawiać, odszedłby.
– Właśnie dlatego należy ją rozciąć. Mimo bólu, łez, niechęci, strachu przed zranieniem. Jeśli zostawisz ją w takim stanie jakim jest aktualnie, jak sam twierdzisz, znów ktoś ją rozdrapie. Blizny są czymś co przypomina ci czasem o ranie, ale są też świadectwem uzdrowienia. Nie jesteś w stanie jej rozdrapać. Wybacz za taką analogię ale uważam, że smoczy umysł działa tak samo. Jeśli zostawisz jad ze źle wyleczonej rady w organizmie, każdy uzdrowiciel powie ci, że będziesz cierpiał na skoki temperatury. Możesz nawet umrzeć... cierpiąc. Leczenie nie jest łatwe, zwłaszcza pierwszy krok. Można zwlekać, ale im dłużej to robimy tym ciężej jest się zdecydować bo... przecież jakoś dajemy radę. W życiu chyba chcemy żyć, a nie jakoś dawać sobie radę. Prawda?
powiedziała łagodnie i uśmiechnęła się ciepło do samca. Ten uśmiech czego samiec wiedzieć nie mógł skrywał blizny które sama nosiła. Ale pogodziła się z tym jak wyglądało życie, przyjęła to i ruszyła dalej z czystym sercem i umysłem, wolna od nienawiści. I teraz postanowiła dzielić się tym z innymi.
– Ludzie są jak smoki Akrirze. Pewnie sam dobrze o tym wiesz. Są źli, podstępni, ale i zdesperowani oraz dobrzy. Nie mierzę jedną miara wszystkich, to byłoby niesprawiedliwe.

Spóźniony Debiut

Licznik słów: 446
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
< Atuty >
Szczupła < 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód >
Okaz zdrowia < odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu >
Empatia < -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi >
Przyjaciółka natury < drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze >
Otoczona < możliwość walki z dodatkowym wrogiem/zwierzyną za +1 ST >
Opiekun < stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu >


Kompani

Wygląd Muzyka Głos Rodzina
Spóźniony Debiut
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 4028
Rejestracja: 26 wrz 2022, 22:00
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 54
Rasa: Pustynny & wężowy
Opiekun: Ikka*
Mistrz: Pewien krasnolud*
Partner: Wybory Serca* (i nikt inny...)

Stara brzoza

Post autor: Spóźniony Debiut »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,MA,MO,MP,Kż,Śl,Prs: 1| L,Skr: 2| O,A: 3
Atuty: Ostry słuch, Chytry przeciwnik, Tancerz, Utalentowany, Pojemne płuca
Maro zatrzymał się, zastanowił i w końcu zrobił ten ostatni kroczek, by zbliżyć się do łapy smoczycy. Spróbował na nią nawet wejść, przednimi łapkami łapiąc za futerko i podciągając się. Lepiej chyba być nie mogło, od niejednej osoby uciekał.

Sam z zainteresowaniem obserwował kompana smoczycy, w pełni rozumiejąc jego wahanie.
– Nie jest zatrute. – żeby mu to pokazać, wziął nawet kawałek i wrzucił do pyska, by chwilę rzuć i przełknąć.
– Może trochę twarde, ale marny że mnie kuchcik.– dodał, gdy ten zabrał z łapy część i wrócił na swoje miejsce. Na wzmiankę o ogromnym apetycie zwierzęcia, przysłowiowo machnął łapą.
– Przy tej zgrai, jaką mam pod opieką, pewnie niewiele by wyjadł. – znacznie łatwiej znaleźć było mięso, niż kamienie szlachetne. Przynajmniej on nie miał do nich szczęścia, ale i cierpliwości by zaglądać pod krzewy, czy korzenie drzew.

Wyciągnął przed siebie przednie łapy, samemu również układając się na ziemi. Łeb ułożył na nich, wzrok zawieszając na jakimś źdźble trawy.
– Mimo wszystko, leczenie nie zawsze jest możliwe. Żaden uzdrowiciel nie podejmie się leczenia smoka, bez łba. – być może, zbyt wyolbrzymiał to wszystko.

Dalej westchnął cicho.
– Z każdą rasą powinno tak być, co sam próbowałem wytłumaczyć mojej partnerce. A jednak, sam nie potrafię tego zaakceptować względem orków, mimo, że to tylko jedna horda przyczyniła się do zniszczenia czegoś bardzo ważnego dla mnie, a nie cała ich rasa.
Zniszczyłem całe zaufanie, jakim mnie darzyła tylko dlatego, że zdenerwowała mnie jej niechęć do ludzi.

Licznik słów: 244
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
błysk: 11.06 ● wygląd ● theme___._
.
Obrazek

» tancerz ::
stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

» ostry słuch ::
dodatkowa kość do testu percepcji na słuch (zwierzyna, drapieżnik)

» chytry przeciwnik ::
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika

» pojemne płuca ::
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Kubcik • samiec chochlika  Elar • ż. ognia (struś)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 2  S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MA,MO: 1  B,Skr,Śl,MA,MO: 1
       
Rozwiany Dmuchawiec
Gracz
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 710
Rejestracja: 19 wrz 2021, 21:48
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 124
Rasa: Północna
Opiekun: Liana i Jelitko
Partner: Żar Słońca

Stara brzoza

Post autor: Rozwiany Dmuchawiec »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: MP,MA,MO,A,O,W,L,Pł,Prs: 1| Śl,Skr,B: 2| Kż: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Otoczony; Szczupły; Opiekun
– Och.
wyrwało jej się jakby właśnie największy cud świata wdrapał się jej na łapę.
– Widzisz?
szepnęła nie spuszczając wzroku z Maro. Na jej pysku malowała się najszczersza radość. Móc przebywać koło zwierząt było dla niej cenniejsze niż cokolwiek. Tyle wypraw w dzicz za młodu, a teraz mogło być tak blisko niektórych zwierząt o których nawet istnieniu nie śniła! Wzruszyła się czując jak łza perli jej się w jednym ślepiu. Zamrugała jednak kilkukrotnie by samiec nie wziął jej za dziwaka. Obserwowała jak jaszczura włazi sobie powoli na jej przedramię.

Rytlock był bardziej niż zadowolony z darmowego posiłku. Ba, oblizał się nawet tak by nikt nie wiedział i zerknął znów na samca. Czy jeśli znów podejdzie to dostanie kolejny kąsek?
– Skoro tak mówisz to już wiem komu mogę go podrzucić jeśli znów pokłóci się z Trahearnem.
odparła nie odrywając wzroku od Maro.
– Ah, Trahearne to mój leszy. Ma bardzo... wygórowane wymagania co do innych kompanów.
zaśmiała się i pokręciła głową. Na co arirania prychnęła i uniosła wyżej łepek. Jakby pewna tego, że to ona by wygrała to starcie.


Obserwowała jak samiec kładzie się na ziemi skupiony bardziej na trawie niż na czymkolwiek innym. Nie winiła go jednak za to. Otwieranie się przed kimś było ciężkie. Pokręciła lekko głową i podrapała Maro pod szyją.
– Na moich oczach nakarmiłeś zwierzę które nic nie powinno dla ciebie znaczyć. Umarłe smoki chyba tego nie robią. Poza tym wspomniałeś, że masz własną zgraję pod opieką. Myślę, jeśli pozwolisz mi ocenić tę ranę, że nie jest aż tak krytycznie jakby ci się wydawało. Dopóki oddychasz, jest szansa. Szansę i nadzieję jest w stanie zabić tylko śmierć, a nawet nie jeśli wierzysz w duchy.
zauważyła łagodnie.

Potem siedziała już cicho dając mu mówić. Jednocześnie głaskała co jakiś czas Maro jeśli tylko nadal tego chciał.
– W emocjach mówimy różne rzeczy. Nie, nie usprawiedliwiam ani jej ani ciebie, nie zrozum mnie źle. Co czułeś gdy zobaczyłeś orki, jak mniemam teraz "pokojowe"? Nie te które sprawiły ci ból. Pytanie może i banalne lecz bardzo ważne, jeśli jednak nie czujesz potrzeby by mi mówić, nie szkodzi. Nie będę cię naciskać. Ale obiecują, że to ta pierwsza babka czy macierzanka której ci potrzeba. Zastanów się proszę.
powiedziała spokojnie i spojrzała na Rytlocka.
~ Przyniesiesz nam szyszki i żurawinę? Hm i jeszcze korę, najlepiej klonu.
wydra skinęła główką i pobiegła w stronę okolicznego lasu.

Spóźniony Debiut

Licznik słów: 397
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
< Atuty >
Szczupła < 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód >
Okaz zdrowia < odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu >
Empatia < -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi >
Przyjaciółka natury < drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze >
Otoczona < możliwość walki z dodatkowym wrogiem/zwierzyną za +1 ST >
Opiekun < stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu >


Kompani

Wygląd Muzyka Głos Rodzina
Spóźniony Debiut
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 4028
Rejestracja: 26 wrz 2022, 22:00
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 54
Rasa: Pustynny & wężowy
Opiekun: Ikka*
Mistrz: Pewien krasnolud*
Partner: Wybory Serca* (i nikt inny...)

Stara brzoza

Post autor: Spóźniony Debiut »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,MA,MO,MP,Kż,Śl,Prs: 1| L,Skr: 2| O,A: 3
Atuty: Ostry słuch, Chytry przeciwnik, Tancerz, Utalentowany, Pojemne płuca
Obrócił łeb na bok, zerkając na Maro oraz reakcje słonecznej. Uśmiechnął się delikatnie, na jej reakcje. Sama jaszczurka również wydawała się zadowolona, ułożyła się na łapie i ani myślała ruszać.
– Jeden z tych gadających? To musi być ciekawe, gdy kompan może Ci wprost powiedzieć czego oczekuje. – tu jednak zdawać by się mogło, że temat kompanów umknął mu gdzieś na bok.

Nie widział w sumie nic dziwnego, w daniu jedzenia wydrze.
– Zwierzę to coś innego, potrafią mieć więcej empatii niż niejedna istota myśląca. Nawet jeśli kierują się jedynie instynktem.
Wiesz, nie potrafię sobie wyobrazić życia bez zwierząt u swojego boku. Od małego uczyli mnie, jak się z nimi obchodzić. Tu jednak, nie ma najmniejszej szansy na takiego bez więzi, więc mam czwórkę kompanów. –
wyjaśnił, chyba częściowo oddalając się myślami na moment.

Kolejna chwila ciszy.
– Niepewność, bo nie mam pojęcia która horda była za to odpowiedzialna. Przez to w każdym orku doszukuje się winnego. Chęć zemsty, za to, że wszystko zrujnowali. I po co? Dla idiotycznej chęci zysku, niszczenia i.. nie wiadomo czego jeszcze. – skrzywił się.

Licznik słów: 180
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
błysk: 11.06 ● wygląd ● theme___._
.
Obrazek

» tancerz ::
stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

» ostry słuch ::
dodatkowa kość do testu percepcji na słuch (zwierzyna, drapieżnik)

» chytry przeciwnik ::
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika

» pojemne płuca ::
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Kubcik • samiec chochlika  Elar • ż. ognia (struś)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 2  S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MA,MO: 1  B,Skr,Śl,MA,MO: 1
       
Rozwiany Dmuchawiec
Gracz
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 710
Rejestracja: 19 wrz 2021, 21:48
Stado: Słońca
Płeć: samica
Księżyce: 124
Rasa: Północna
Opiekun: Liana i Jelitko
Partner: Żar Słońca

Stara brzoza

Post autor: Rozwiany Dmuchawiec »
A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: MP,MA,MO,A,O,W,L,Pł,Prs: 1| Śl,Skr,B: 2| Kż: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Otoczony; Szczupły; Opiekun
Skinęła łbem na pytanie Akiego i nie ciągnęła już dłużej tego tematu. Jego głowa nieco odpoczęła od koszmaru więc kompani spełnili swoje zadanie. Pogładziła jaszczurkę palcem po główce, a następnie znów podrapała ją po podbródku. Rozczulała ją jak jakieś pisklę.
– Potrafią to prawda, lecz nie zawsze. Też zawsze wychowywałam się wśród zwierząt. Uciekałam nawet matkom by siedzieć w zwalonym pniu dębu i obserwować zwierzęta z ukrycia. Widziałeś kiedyś lisicę porzucającą młode bo nie była w stanie ich wykarmić? Następnego sezonu znów widziałam ją w ciąży. Nie sądze by niektóre smoczyce potrafiły się po tym pozbierać. Kocham zwierzęta ale nie przypisuje im cech smoków. Więź to jednak co innego… wydaje mi się, że nasz intelekt i nasza magia jakoś na nie wpływa. Robią rzeczy niezgodne dla swojego gatunku.
powiedziała spokojnie. Może niepotrzebnie wyraziła swoje zdanie na ten temat, ale chciała by Aki jej zaufał i z szacunku do nowo poznanego smoka postanowiła powiedzieć mu prawdę. Nie każdy smok jednak mógł prawdę słyszeć. Dla swojego własnego dobra…

Zapatrzyła się w Maro słuchając samca.
– Niepewność brzmi jak brak poczucia bezpieczeństwa i stabilności. Wszyscy jej choć trochę potrzebują by dać odpocząć swoim umysłom…
zamyśliła się chwilę przymykając ślepia. W tym czasie przybył Rytlock z żurawiną, korą klonu i szyszkami.
– Dziękuję mój drogi.
szepnęła otwierając ślepia i posyłając mu uśmiech. Ujęła Maro i posadziła go sobie między rogami na głowie. Następnie ruchem łapy przywołała do siebie nieco chrustu i rozgarnęła trawę tak by na ziemi była tylko gleba. Stworzyła gniazdko z drewna, a w środku postawiła dwa gliniane naczynia przypominające ludzkie kubki. Miała je w małym worku przytroczonym do boku ciała. Wyjęła też stamtąd bukład z wodą którą nalała do wysokich miseczek.
– Użyczysz mi ognia?
zapytała wskazując na drewniane gniazdo z patyków.

Odchrząknęła i spojrzała Akiemu w oczy
– Nie musisz godzić się z całą ich rasą, nie musisz być nawet ich przyjacielem. To normalne, że nie darzysz ich zaufaniem bo nie wiadomo czy znów nie zrobią czegoś podobnego. Z resztą to samo czuje twoja partnerka względem ludzi jeśli dobrze cię zrozumiałam. Twoje wspomnienia związane z nimi są pozytywne. Być może są smoki które dobrze dogadują się z orkami. Może… mógłbyś porozmawiać właśnie z takim smokiem. Wymienić doświadczenia. Mógłbyś również, w towarzystwie kogoś, porozmawiać z jednym z orków. Opowiedziałby ci nieco o ich kulturze. Wiem, wiem…
uniosła łapy w obronnym geście
– Możesz nie chcieć mieć nic wspólnego z ich historyjkami, ale to ma na celu pokazanie ci, że orki jak ludzi i smoki, bywają różne. Może potrzebujesz takiego doświadczenia. Nie przekonasz się jeśli nie spróbujesz, a jeśli będzie to dla ciebie za dużo… wstaniesz i odejdziesz.

Spóźniony Debiut

Licznik słów: 438
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
< Atuty >
Szczupła < 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód >
Okaz zdrowia < odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu >
Empatia < -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi >
Przyjaciółka natury < drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze >
Otoczona < możliwość walki z dodatkowym wrogiem/zwierzyną za +1 ST >
Opiekun < stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu >


Kompani

Wygląd Muzyka Głos Rodzina
Pasterz Kóz
Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10617
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Stara brzoza

Post autor: Pasterz Kóz »
A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Nie był taki pewny czy grymas bogini na posągu świadczył o tym, że była przychylna układom. Cóż jednak mieli zrobić? Nie mieli wielu innych wyjść, skoro bogowie nie ingerowali. Co miał zrobić, przebłagać Alaleye, żeby zmieniła Błąd w roślinke? Wątpił, aby się zgodziła, mimo jej uwielbienia do Astrala, wzajemnego z resztą. Pewnie i tak kierowała się boskimi regułami o nie wtrącanie się tam gdzie nie trzeba.
W każdym razie, wyszli ze Świątyni na świeże powietrze i Astral poprowadził ich w losowym kierunku, przypadkiem trafiając do brzozy.
– Wiem, że nie odpowiada Ci to, jednakże sam słyszałeś boginię. Nic nam nie zrobi, bo wyparuje, a możemy wysłuchać co ma do zaoferowania, nie musimy się zgadzać. Chodzi o życie Dila, więc... Sam rozumiesz – powiedział do syna. To nie tak, że bardzo chciał targować się z Błędem, bardziej chodziło o uratowanie duszka, który im pomagał. Ogólnie też chodziło o sam ratunek i niesienie pomocy, więc no.
– To co mam zrobić? Wymienić jego imię i przyjdzie? Głupie to, pewnie niejeden smok wypowiada je normalnie w zdaniu. Pewnie nie może się w spokoju wyspać. Chyba, że to chodzi o intencje słowa – zastanowił się na głos. Coś jak z Idiaranem może?

// Syn Przygody

Licznik słów: 201
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Trzeci Szlak
Zastępca Ziemi
Zastępca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1596
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,56 m
Księżyce: 80
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Bealyn

Stara brzoza

Post autor: Trzeci Szlak »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Regeneracja, Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Syn przygody szedł w milczeniu. Wzrok kierował tępo przed siebie, raz po raz jedynie obracając się w stronę Dila, ze smutkiem spoglądając na duszka. Jeśli... Jeśli było to konieczne...

Dil był jego przyjacielem. I to on go w to wpakował, nawet jeśli zrobił to niechcący. Nie darowałby sobie, gdyby poddał się, nie próbując wszystkiego. Słuchał słów Pasetrza na wpół przytomnie, ponieważ już i tak podjął decyzję. Nie wiedział jedynie, czy była to decyzja dobra.

– Błąd! – powiedział głośno, wznosząc łeb ku niebu. Jego wyraz pyska, jak rzadko, był śmiertelnie poważny. – Przyjdź i powiedz, jaka jest cena za Dila. – "Skurwielu" dodał na koniec zdania, choć tylko w myślach, i wyczekiwał na ducha. Absolutnie nie miał ochoty na tę rozmowę.

Ale nie miał wyjścia, mierząc się z bytem poza jego mocą.

Pasterz Ziemi Błąd

Licznik słów: 135
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Błąd
Duszek
Duszek
Awatar użytkownika
Posty: 114
Rejestracja: 24 mar 2023, 15:11

Stara brzoza

Post autor: Błąd »
W ciągu ostatnich paru księżyców wyprodukował więcej szklanych kul niż niejeden wróżbita-naciągacz. Przekładanie do nich wspomnień było żmudnym procesem, ale przynajmniej mógł je przez zwierciadło przerzucać na pustynię. Później pomyśli co z tym wszystkim zrobić.

Zostało mu tylko kilkanaście, gdy zaswędziały go uszy. Oooh?

Ciekawość zrobiła swoje i pojawił się przed dwójką smoków w swojej niskiej dwunożnej postaci. Usiadł po turecku, unosząc się jednocześnie w powietrzu.
Mm, myślisz o mnie tak głośno, jakbyśmy byli kochankami – zwrócił się rozbawiony do Pasterza.

Potem spojrzał na jego syna. Na jego czole pojawiła się brzydka zmarszczka.
Jakiego Dila? O czym ty—

Mrugnął, dopiero teraz zauważając nieprzytomne ciało. Nad jego głową pojawiła się mentalna żarówka.
Oooooh, o niego chodzi – zdążył już zapomnieć o karmicielu sierotek. Był tak bardzo nieznaczącym pionkiem, że w podświadomości Ducha Pustyni był jak mrówka. – No nie wiem, czy chcę się z tobą układać, skurwielu – podkreślił ostatnie słowo teatralnie przejętym tonem. Skupił się potem znów na Astralu. – Ale z tobą bym mógł, słodziutki – puścił mu oczko.

Pasterz Ziemi Syn Przygody

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pasterz Kóz
Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10617
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Stara brzoza

Post autor: Pasterz Kóz »
A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Pasterz zasmucony schował lusterko, które już wyciągał z torby, bo coś sobie ubzdurał, że trzeba trzy razy powiedzieć do niego "krwawy Błąd". Szybko duszek odpowiedział jednak na wezwania Syna.
Nie odpowiedział na uwagę o kochankach ani na komplementy. To pewnie przez te czerwone elementy na błonach, dodawały Astralowi morderczego uroku, ale jednak nie gustował w duszkach, tym bardziej tych złych co skrzywdziły Dila, no i miał Goździk.
– Nooo, jak ze mną to ja chciałbym, żeby Dil był taki jak przed tym zanim go zaatakowałeś czy co tam zrobiłeś. Żeby żył, był w pełni sprawny, w pełni świadomy, w pełni tej swojej duszkowej magii i tak dalej. I żebyś go Ty ani nikt z Twoich ziomków przypadkiem nie capnął znowu, dlatego dodatkowo macie nie zrobić mu żadnej krzywdy – powiedział do Błędu, mając nadzieję, że niczego nie ominął i nie będzie luki, która sprawi, że pożałują układu. Zerknął na Syna czy ma coś do zaproponowania.

// Błąd Syn Przygody

Licznik słów: 159
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Trzeci Szlak
Zastępca Ziemi
Zastępca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1596
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,56 m
Księżyce: 80
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Bealyn

Stara brzoza

Post autor: Trzeci Szlak »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Regeneracja, Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Czytał w myślach. To bardzo, bardzo niedobrze – bo jak chronić się przed kimś, kto zna każdy twój krok, zanim go wykonasz...? Spoglądał na Błąd bacznie, badawczo. Cóż, nie wątpił, że nie pomylił się w ocenie. Chciał mieć z tym duszkiem jak najmniej wspólnego.

Skoro Błąd zamierzał rozmawiać tylko z Astralem, nie było sensu się wtrącać. Świst nie przypuszczał, aby duszek w rozmowie z nim samym był zainteresowany czymkolwiek innym niż kolejnymi złośliwościami. Oczekiwał więc, jak sytuacja się rozwinie. Cały czas mając w głowie, że najważniejsze jest przywrócenie do życia Dila.

Pasterz Ziemi Błąd

Licznik słów: 94
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Błąd
Duszek
Duszek
Awatar użytkownika
Posty: 114
Rejestracja: 24 mar 2023, 15:11

Stara brzoza

Post autor: Błąd »
Słuchał i słuchał, a z każdą kolejną zachcianką Pasterza brwi duszka unosiły się co raz wyżej. Cudem nie opuściły jego czoła.
Pokaźne żądania – odparł pod nosem, drapiąc się po brodzie. Nie widział potrzeby w poprawieniu smoka w kwestii jego rzekomych, jak to ujął? Ziomków? Tak, o wiele zabawniej było patrzeć jak ktoś sądzi, że Błąd posiada całą siatkę zakapiorów na swoje usługi.

Zacząć obgryzać sobie zębami paznokcie u stóp i myślał chwilę.
Aż taki jest wam drogi ten karmiciel sierot? Hmm – no proszę, nie spotkał się przez całe swoje życie z taką lojalnością wobec duszka. Nie byłby więc sobą, gdyby nie sprawdził jak bardzo faktycznie im na nim zależy. – Dobra, niech stracę. Zgodzę się na to wszystko w zamian za posiadane przez was... pamiątki? Szpargały. Twoje i jego – wskazał palcem wpierw na jednego, potem na drugiego smoka. Tak naprawdę Dil nie był mu już do niczego potrzebny, nie po wchłonięciu energii Bramy. Właściwie to o nim zapomniał. Teraz chciał się tylko przekonać jak daleko ta dwójka jest w stanie posunąć się w imię swojej rzekomej przyjaźni. Smoki uważał za najchciwszy gatunek ze wszystkich, na równi z ludźmi, a ktoś tak długo żyjący jak Pasterz i Syn na pewno miał odłożonych kilka ciekawych gratów, z którymi niekoniecznie chciałby się rozstawać.

Tyle że Błąd jeszcze nie wiedział ile tego śmietnika jest. I tu był jego, khh, błąd!

// Konkretyzując: wszystkie fabularne przedmioty z KP Astrala i Śwista.

Syn Przygody Pasterz Ziemi

Licznik słów: 245
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pasterz Kóz
Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10617
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Stara brzoza

Post autor: Pasterz Kóz »
A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Tam pokaźne, całkiem normalne. Gorzej, że Błąd też miał swoje żądania i to nie małe!
– Słyszałeś Syn, on chce tylko Twoje pamiątki czy coś tam, nic strasznego – pokiwał głową, gdy umysł Astrala wszedł w tryb obronny odrzucający możliwość, że te słowa były skierowane do niego. Na pewno Błąd się pomylił i chodziło o rzeczy Syna, a co on tam mógł mieć, pewnie niewiele! Nie mogło chodzić o śmietnik Astrala, prawda?

NO ALE CHODZIŁO. Mimo odrzucania słów Błędu, Astral nie był głuchy i słyszał to "was". Dalej brzęczało mu w uszach. Westchnął bardzo, bardzo ciężko.
– Ale ten... Pół może chociaż? Dil, jak sam mówisz, to tam karmiciel sierot, nie żaden potężny duszek, a w zamian my też możemy być przyjaciółmi i będziemy o Ciebie dbać jak o niego, hm? Może chociaż monety zostaw? I książki? Bibliotekę chciałem otworzyć. A obraz Goździk? No na pewno go nie potrzebujesz, a Goździk go bardzo lubi, sam go malowałem. Może mięso dorzucę, hm? – zaczął targi, choć przytomnie nie wspomniał, że chętnie oddałby też łzę Naranlei czy żywokost Erycala niewiadomego działania.

// Błąd Syn Przygody

Licznik słów: 183
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Trzeci Szlak
Zastępca Ziemi
Zastępca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1596
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,56 m
Księżyce: 80
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Bealyn

Stara brzoza

Post autor: Trzeci Szlak »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Regeneracja, Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Wysłuchał prośby Błędu ze spokojem. Wszystkie przedmioty... Owszem, miał w związku z nimi wiele miłych wspomnień, ale czy były czymś, bez czego nie mógłby żyć? Nie liczyły się dla niego te przedmioty; liczyły się przede wszystkim przeżycia z nimi związane. Owszem, pamiątki ładnie wyglądały, były miłym dodatkiem do jego historii, ale... nie miały nawet ułamka wartości, jaką miało życie.

Choć oczywiście chciwość Pasterza nie zdziwiła go. Znał swojego ojca, wiedział też, że on nie znał Dila i nie czuł z duszkiem związku emocjonalnego. Negocjacje tej części zapłaty postanowił zostawić tej dwójce.

Zastanowił się jedynie przez chwilę, czy on sam wśród skarbów ma coś, czego oddać naprawdę nie może.
– Oprócz mapy nieba – odpowiedział duszkowi pustym, surowym głosem. – Nie mogę jej oddać, bo będzie mi jeszcze potrzebna. Wszystko inne jest twoje – stwierdził krótko, nie zamierzając się błaźnić przed duchem.

Życie Dila cenił zbyt wysoko, aby się nawet zawahać.

Błąd

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Błąd
Duszek
Duszek
Awatar użytkownika
Posty: 114
Rejestracja: 24 mar 2023, 15:11

Stara brzoza

Post autor: Błąd »
Ahh, no i proszę. Tutaj jest ta smocza chciwość. Skrzyżował ramiona na piersi.
Możesz zatrzymać sobie obraz, w zamian wezmę twoją partnerkę – odparł sucho, dając mu do zrozumienia co myślał o jego próbach zejścia z ceny.

Za to Syn, chociaż niezbyt kulturalny z początku, przynajmniej się nie targował za bardzo. Ciekawe. Kiwnął głową, mógł mu odpuścić lichą mapę, gdy sformułował tę prośbę w taki sposób.

Pasterz Ziemi Syn Przygody

Licznik słów: 71
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pasterz Kóz
Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10617
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Stara brzoza

Post autor: Pasterz Kóz »
A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Nie no, partnerki nie odda. Może za słownik, ale tak to mu się nie opłacało. Westchnął znowu.
– To jeśli Synowi zostawiasz mapę, to ja proszę o zostawienie fragmentu werdelitu. Nie jest zwykłym bibelotem, a jest mi potrzebny do złożenia go w całość, a raczej i tak nie jesteś zainteresowany kamieniami szlachetnymi – powiedział do Błędu, mając nadzieję, że zgodzi się na ten wyjątek. Reszta rzeczy nie była aż tak ważna. Miała wartość sentymentalną, ale życie Dila było ważniejsze.

// Błąd Syn Przygody

Licznik słów: 83
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Błąd
Duszek
Duszek
Awatar użytkownika
Posty: 114
Rejestracja: 24 mar 2023, 15:11

Stara brzoza

Post autor: Błąd »
Przewrócił oczami, ale się zgodził na zostawienie jakiegoś kamyczka. Podali sobie ręce, jak zwyczaj wymagał, aż strzeliły z tego uścisku bezbolesne białe iskry. Przygotowująca w tym czasie obiad Córa Róż zauważyła, że zawartość legowiska zaczęła stopniowo znikać. Aż nie zostało nic poza fragmentem jakiejś lichej skały. Jeżeli ktoś był lokatorem groty Śwista, widział dokładnie to samo. Tylko tam uchował się kawałek pergaminu.

A potem wokół starej brzozy pojawiać zaczęły się przedmioty. I więcej, i więcej, aż trawy nie było w ogóle widać.
Co do ch—

Ostatni wulgaryzm został stłumiony przez brzdęk opadającego metalu na stertę śmieci.
... jesteście chorzy – podsumował Błąd, a potem głośno się zaśmiał.

Co on z tym, do licha, ma zrobić?!

W temacie:
4x złota moneta, 10x srebrna moneta, 17x miedziana moneta, drewniana łyżka, kolczuga (na tułów i ramiona człowieka), kołczan dwudziestu strzał, brosza Smoczej Gwardii, noga od stołu z drewna wiśni, stara wylinka wywerny, smocza skórzana zbroja smoka Łowcy Smoków, brosza smoka Łowcy Smoków, złoty pierścień z elfim pismem, 2x popękana ciemna kryształowa kula, bransoleta ozdobiona wizerunkami srebrnych smoków, mistrzowski sztylet ze smoczym motywem, zdobiony totem władcy puszczy; bambus z prochem strzelniczym (fajerwerka); kamienna kula z magiczną runą; kamienne oko misia, 2x skręty z mocnym ziołem, maska Hazardzisty, krwawa talia kart, żetony do czarnego szczurka (uwaga, niezwykle krwawe!); figurka miedzianego niedźwiedzia, srebrna nakładka na pazur ze smokiem ziejącym lodem, stary naszyjnik, ludzka książka "Czerwona Latarnia: Noce Pełne Wrażeń", ludzka książka "Sokół Krwistopióry – Prawda czy Mit?", stalowa brzytwa; niebieska Tiara (rozmiar smoczy); Mała beczka grzanego, gryczanego miodu; Pergamin ze słowami piosenki pt. Barka (język ludzki); lutnia do grania (z symbolem "krzesła"), dłuto do drewna, stary sztylet, czerwony kaktus księżycowy, szklana butelka octu winnego, szklana butelka wina, orkowy sztylet, Gwizdek odstraszający ptaki, koralowy gwizdek w kształcie konika morskiego, mieszek od Franco, pusta buteleczka po atramencie, Sakwa od ziół (pusta), Drewniana miska do bułeczek, 4x kulki do gry, szklana karafka czerwonego wina wiśniowego, Próbka Wina ziołowego (owoce kaliny), drewniane buciki, 2x Naszyjnik Przyjaźni Plemienia O'Hara-Kin, metalowa nakładka z herbem Orin awon Oke; skórzany but, złamany kordelas, kamienna figurka gnoma, drewniana figurka (węża, mamuny, lisa, kaczki, smoka, łabędzia, konia), butelka po rumie, ładne sokole pióro (jasnobrązowe), tęczowe łuski, kilka otoczaków z mchem, bukłak z wodą z cukrem, Sakiewka dziękczynna od Skowronka (Kawałek sukna), mapa obozu Ziemi, piękny obraz przedstawiający Cynamonowe Zauroczenie, podpisany: Ennasibel'Orith (pognieciony), szmaciana lalka pozbawiona kończyn, butelka wina (pomalowana w kwiaty), magiczne piórko, 2x naznaczony agat, zdobiony róg żubra (naczynie do picia), gałąź zrastająca się w kształt tworzący oko, 1x metalowe zawiasy do drzwi, szkatuła, trzy szare pióra, pusta fiolka, malowana figurka koguta, 2x malowany hełm dla smoka, malowana tarcza z jednorożcem, drewniany młotek, magiczne igły cisu, niuchająca gruszka, piracki ekwipunek, diamentowa żaba (samowracająca), mapa z jakimiś bazgrołami, pióro ze stalówką, naszyjnik z muszelek, pozłacane muszle małży, nożyczki, wielki korzeń jodły, płaszcz z wizerunkiem ziejącego czerwonego smoka (pokrywający pysk, z wszytymi zębami i rogami), obsydianowy kafelek, słoik guana nietoperzy, laska Wielkiego Szefa, tarcza z herbem rodowym, śnieżna kula z lodowym tronem, luneta, książka "Jak jeszcze nie zostałem, ale zostanę ikoną mody", figurka butów z drewna, obraz władcy kamieni szlachetnych, obraz Astrala w śmietniku, 2x peleryna Xomoku, modne ubranko dla Włochatka, zatruty kolec wstydu, Maczuga Ulu-Mulu, zabytkowy orczy wazon z piaskowca, amulet władcy płomieni , smocza skórzana zbroja smoka Łowcy Smoków, brosza smoka Łowcy Smoków, dwukółka z uprzężą, siatka z łusek morskich ryb, rogaty hełm pasujący do głowy smoka, stary zielony miedziany sygnet, obraz zamyślonego Błysku z Włochatkiem, peleryna Xomoku, hełm orka (z dwoma rogami), róg wojenny orków, naszyjnik Mulu-Ulu, czerwona korona rozjemcy , zwój Łaźni (język ludzki), zwój Taktyk Szachowych (język ludzki), zwój Astrologii (język ludzki), zwój Pól Uprawnych (język ludzki), złoty pierścionek z kozą, pęknięta figurka ducha mody, butelka wody ognistej, 2x tabliczka przyjaźni orków, kamienna figurka szamańska, butelka nektaru (jesion), zdobiona pusta doniczka; kamienne ucho misia; słownik smoczo – kransoludzki; figurka mistrza zagadek, magmowy kamień, żywe kamienie, rzadki kaktus, gigantyczna moneta ze skorpionem i orkiem na drugiej stronie; zaszyfrowany list; naszyjnik z zębów, zdobiony ceramiczny krasnoludzki wazon (krasnoludzkie runy "Klan Spiżowego Młota"); rubinowy smoczy hełm ceremonialny; sztylet o złotej, zdobionej rękojeści, żeliwny kubek z napisem, poduszka, zakrwawiony nóż, ludzka książka „Jak dobrze traktować swojego teścia”, mop do mycia, pirackie przebranie, butelka grogu, książka w języku elfów "Zwierzęta unikalne: zachowania i występowanie", zabawka ze Szczęśliwego Smoczka [kamienny jeździec z lancą]

Licznik słów: 717
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Trzeci Szlak
Zastępca Ziemi
Zastępca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1596
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,56 m
Księżyce: 80
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Bealyn

Stara brzoza

Post autor: Trzeci Szlak »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Regeneracja, Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Przysłuchiwał się nadal w milczeniu...

Popatrzył na Pasterza. Otworzył szerzej ślepia. Naprawdę...?

Jego ojciec... naprawdę był gotowy oddać wszystko, cały swój zbiór skarbów, za duszka, którego nawet dobrze nie poznał...?

Zaskoczenie wojownika było tak duże, ze sam nie wiedział, co powinien czuć. Oczywiście, sam Świst zachował się naturalnie, Dil był jego przyjacielem. Aawet jeśli ta porzyjaźń bywała szorstka, nigdy nie zostawiłby go w potrzebie, Ale Pasterz...

Pasterz także był gotowy oddać wszystko. Naprawdę.

Patrzył na niego przez chwilę z niedowierzaniem... ale ostatecznie uśmiechnął się. Nie doceniał swojego ojca. Może stracili dzisiaj wszystkie przedmioty, ale zyskali dużo, dużo więcej.

Po pierwsze, życie Dila.
Po drugie, Świst odzyskał wiarę w ojca.

Popatrzył na Błąd, jak się zdaje, silniejszy. Nawet już nie czuł gniewu. Pewność siebie smoka była wręcz zatrważająca. Tego ducha nie można było złamać.

– Nie zrozumie tego ten, kto nigdy nie miał prawdziwych przyjaciół – rzekł do duszka. – Teraz czekamy na twoją część umowy.

Pasterz Ziemi Błąd

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Błąd
Duszek
Duszek
Awatar użytkownika
Posty: 114
Rejestracja: 24 mar 2023, 15:11

Stara brzoza

Post autor: Błąd »
Złapał garnek, który omal nie spadł mu na głowę. Burknął coś pod nosem i zaczął to wszystko zmiatać magią na jeden stos. Podniósł wzrok na Syna.
Gdy jesteś nieśmiertelny i żyjesz tak długo jak ja, nie możesz sobie pozwolić na przyjaciół – odparł cierpko. Być może Świst nieświadomie dźgnął szpilką jakieś głęboko zakopane wspomnienie. – Tak, tak – machnął ręką olewczo.

Podfrunął bliżej sierotki i chwycił go za ramię. Wyciągnął z kieszeni coś, co przypominało piorun kulisty. Świetlisty obiekt wzbudzał u smoków niepokój, do tego poczuły, że nie były w stanie wzbić się w powietrze nawet gdyby chciały. Żołądki wywinęły kozła kilkakrotnie, powodując mdłości. Sam duszek nie wyglądał na poruszonego w żadnym stopniu. Wsunął kulę w skroń chłopca, przez co rozbłysło światło. Mdłości i przyszpilenie do podłoża minęły.

Otrzepał dłonie.
Nie obudzi się od razu. Połóżcie go na stosie owoców albo niech przytuli go jakiś elf, to będzie szybciej – mruknął. Faktycznie, o ile łagodny duszek nie otwierał oczu, tak jego klatka piersiowa powoli się unosiła. Na skórę wrócił dawny kolor, a blizna na skroni wyglądała naturalniej. Jakby go ktoś tam tylko mocno podrapał.

Błąd odwrócił się i oparł dłonie na biodrach, rozglądając się po tym, co niegdyś było polaną.

Och, eureka! Wiedział już co zrobi z tym całym śmietniskiem. Coś, czego nie mógł zrobić ze wspomnieniami. Zleje to wszystko w jedną masę, doda temu odrobiny życia... a potem zrzuci na losowy obóz lub nawet osadę ludzi, ciekaw co się wydarzy dalej. Jednak Syn i Pasterz nie musieli tego wiedzieć, jeszcze by obrośli w piórka. Dowiedzą się w swoim czasie.

Ukłonił się odrobinę szyderczo, a potem pstryknął palcami i zniknął. Wraz z nim polanę opuścił cały dobytek, jaki wcześniej się tu przyteleportował. /zt

Syn Przygody Pasterz Ziemi

Licznik słów: 289
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Słodycz Ziemi
Przywódca Ziemi
old but gold
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7295
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 77
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Stara brzoza

Post autor: Słodycz Ziemi »
A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Jakiś hałas wyrwał ją z zamyślenia, gdy tak przygotowywała pieczeń z tarpana. Wyjrzała z kuchni, aby sprawdzić czy to nie pijany Astral, ale nieee... Było znacznie gorzej. Śmieci.. Wyparowały!
– O nie, nie, nie – Rzuciła się bohatersko do przodu, próbując złapać znikające przedmioty. Co prawda wiele razy się odgrażała, że wyrzuci mu to wszystko w piz.. do rzeki, ale nie było to "na poważnie". Teraz próbowała więc ratować śmietnik, na próżno. Niemal ze łzami w oczach sięgnęła do umysłu Astrala.
~ Astral! Twoje śmieci.. Wszystko zniknęło! Przysięgam, to nie ja się ich pozbyłam. – Przekazała mu roztrzęsionym głosem, nadal będąc w szoku. Wiedziała jak cenne były dla Pasterza te bibeloty.

Pasterz Ziemi

Licznik słów: 113
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
Kompani
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej