A: S: 2| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 3| A: 1
U: B,S,L,MP,MA,MO: 1| A,O,W,Kż: 2| Skr,Śl: 4
Atuty: ostry wzrok; pamięć przodka; lekkostopy; znawca terenów
Umykająca stąpała cicho pomiędzy drzewami, rozglądając się. Kolejną z umiejętności, którą chciała poćwiczyć, był kamuflaż. Na pewno niezbędny dla łowcy, a podstawy nie były wystarczające. Nie zawracając nikomu łba, Umykająca postanowiła poćwiczyć kamuflaż sama. Było to wygodniejsze i dla niej i dla innych. A Dzika Puszcza była dobrym miejscem do nauki łowiectwa, także i sztuki kamuflowania się. Umykająca odetchnęła, czując wilgoć w powietrzu. To był dobry znak, wilgoć oznaczała, że niedawno padało, a to z kolei dawało szansę na znalezienie błota, które niewątpliwie pomoże. Adeptka rozejrzała się. Las, jak to las. Brązowo i zielono, chociaż o tej porze było raczej jasno. Ubarwienie, przynamniej częściowe, łusek adeptki na pewno pomoże, ale o resztę będzie musiała jakoś zadbać. Odetchnęła. Pierw, zapach i ślady. W lesie powinno być trochę mocno pachnących roślin, mogła z nich skorzystać. Pociągnęła jeszcze nosem, upewniając się co do tego, po czym ruszyła.
Wilgoć mogła być jej sprzymierzeńcem, ale również i wrogiem. Podłoże było wilgotne, smok łatwiej odciskał w nich ślady. Umykająca starała się stąpać miękko, wyważając ciężar ciała, ale także kroczyć po miejscach, w której mniej odbijałaby odcisk łap. Nie chciała na razie korzystać z magii, ciekawa, jak może sobie poradzić kompletnie bez niej. Klucząc tak, ocierała się o silnie pachnące krzewy, tak, aby za bardzo nie uszkodzić gałązek jak i również próbując nie hałasować za bardzo. Gdy już stwierdziła, że wystarczy, rozejrzała się ponownie, tym razem poszukując wzrokiem błota. Już przy pierwszej nauce się jej przydało, teraz również chciała z niego skorzystać. Ponownie, pilnując kroków i lekko stąpając, podeszła do niewielkiej kałuży błota. Łapą nabrała go, pokrywając jaskrawsze łuski na szyi, grzbiet, rogi i część brzucha. Pilnowała, aby nie rozchlapać za bardzo kałuży, aby wyglądała jak wcześniej, nie chlapiąc błotem w tę i we w tę. Pamiętała nauki podstaw.
Gdy już błotko ostało się na cele adeptki, ale nie na tyle, by nie mogła do niego nic przylepić, użyła leżących obok gałązek i liści, aby przyczepić je do danych części ciała. Użyła również nieco ziemi. Po tym rozejrzała się za jakimś dogodnym miejscem. Las był dosyć gęsto porośnięty przez krzaki, toteż wybrała sobie miejsce, w którym będzie mniej widoczna tak zakamuflowana, ale jednocześnie sama będzie widzieć, co się dzieje. Miękko stąpając, ukryła się za większym krzewem, pochylając się na ugiętych łapach. Kolczasty ogon trzymała nisko, tak jak łeb. Skrzydła cały czas tkwiły złożone po bokach, jak najciaśniej. Umykająca zastygła w bezruchu, jedynie ślepia adeptki się poruszały. Tkwiąc tak przez moment, w końcu i w stała, decydując, że udało jej się jakoś tam zakamuflować. Użyła maddary, aby zdjąć z siebie leśny syf oraz błoto, w końcu i udając się na spoczynek do obozu Ognia.
Licznik słów: 436
Posiadane
cytryn, tygrysie oko
× ostry wzrok × testy percepcji na polowaniu oparte na wzroku mają dodatkową kość
x pamięć przodka x -1 ST przy walce z drapieżnikami
x lekkostopy x -1 ST przy podkradaniu się do zwierzyny
x znawca terenów x raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu dodatkową zdobycz (4/4 mięsa) lub kamień, w zależności czego właśnie szukał (19.07)
Monkey, killing monkey, killing monkey
Over pieces of the ground.
!Postać Chimery należy do ChimerasBlood (dA)!