Bliźniacze Skały

Legendy głoszą, że Bliźniacze Skały łączą pisane sobie dusze. Niektórzy przychodzą tu z nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a szczęśliwe pary chętnie korzystają z romantycznych scenerii.
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Samiec na wyznanie Strażnika tylko przyglądał się jego przednim łapą, które unosiły drewnianą miskę z naparem. Jego myśli znikły gdzieś w głębi jego, a potem westchnął i jakby wybudził się z letargu. Zamrugał i przeniósł zamglony wzrok na pysk rozmówcy. Jego pysk wykrzywił nagły smutek. On po prostu się bał zapomnienia, celem życia mogło być wsparcie innych, ale co na koniec pozostanie? Nic. Wszystko, co zrobiliśmy, zbudowaliśmy, wybazgraliśmy na ziemi, wymyśliliśmy albo odkryliśmy, pójdzie w zapomnienie. Honorowym zobowiązaniem była dla niego sztuka uzdrawiania. Potrafił pomagać. Jego sens życia polegał na pomaganiu innym, nawet jeśli nie zawsze mu to wychodziło. Strażnik postępował... podobnie. Chociaż nie miał pojęcia kogo definiuje jako 'bliskich'. Niemniej jednak wspierał tak jak umiał, tak to przynajmniej postrzegał Jaah.
Być może nie świecisz jak słońce, ale całkiem dobrze potrafisz wyprowadzić z mroku...
Nie do końca odpowiedź zmieniła jego postrzeganie, po prostu przypomniał sobie starą zasadę, iż jedynie to co teraz się robi ma znaczenie. Liczyło się tylko 'tu i teraz'.

Następne słowa nie dawały mu odpowiedzi, której poszukiwał. Strażnik wyraźnie poszukiwał utopijnego rozwiązania, które wszystkim pewnie pasowałoby, gdyby takowe istniało. Czy wyrządzona krzywda winna być zniwelowana przez niego? Czy same 'zasady' nie powinny domagać się sprawiedliwości? Życie za życie, a nawet jeśli nie... czy zabójców smoków nie powinna spotkać jakaś kara?
Jego tajemnica była zbyt skomplikowana, aby kierować się zasadami i nie niwelować krzywdę.
Na jego pierwsze pytanie kiwnął łbem lekko, a potem samiec się zawahał, jakby rozważał swoje dalsze słowa. Przez ten cały czas Strażnik zadał resztę swoich pytań, ale nie doczekał się odpowiedzi przez dłuższy czas.
Chciał wypluć z siebie wszystko chociażby dlatego by było mu lepiej.
Wyjawiając tą... tajemnicę dopuściłby się w zasadzie nikczemnej zdrady nie tylko samej samicy, ale również własnego stada.
Z drugiej jednak strony z sekretu wypływały konsekwencje na tyle doniosłe, że nie był pewny czy sam sobie z nimi poradzi. Trudno było taką sprawę zachować dla siebie, a jeszcze ciężej zataić ją przed smokiem, którego uważał za przyjaciela.
Samiec westchnął i ubrał w słowa własne myśli.
Myślę, że jeśli nie będę miał przed Tobą tajemnic, wyświadczę przysługę nam obojgu...
Oto również kompletna szczerość, niemalże wyjście z całą wiedzą na łapach. Wlepiając wzrok w jego rozmyty pysk zaczął mówić.
Kwintesencja Chaosu, samica... hm, stada Wody. Wojowniczka. Zabiła Bandycką Groźbę. Zrobiła to poza terenami Wolnych Stad, ponoć w obronie swojej rodziny, która z pewnością była wraz z nią na wyprawie poza granice, niemniej znały się i wiedziała kim jest jej niedoszła ofiara. Ponadto pozbyła się jej ciała 'w taki sposób, aby się nikt nie dowiedział'. Jak z pewnością wiesz, zniknięcie Bandyckiej nie zostało niezauważone i trwają poszukiwania jej do tej pory, jej młode i jej partnerka nie wiedza co się stało i nie znaleźli żadnych śladów.
Opowieść nie była strasznie przydługa, w końcu Jaah nie wyciągnął wszystkich informacji o zdarzeniu... bo po co? To co wiedział do tej pory było niebezpieczne dla niego, szczególnie iż wiedział o tym już od długiego czasu.
Jak zapewne rozumiesz, kodeks Plagi wymaga, abym nie tylko ukrywał wiedzę na temat samego stada, ale również dbać o swoje stado... To dość patowa sytuacja...
Zamilkł i czekał, obserwując proroka.

Licznik słów: 523
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Dobrze się stało, że Szary miał teraz słaby wzrok, ponieważ nje musiał widzieć szczerego zaskoczenia na pysku Strażnika. Drzewny zamrugał, zupełnie wytrącony z poprzedniego toku myślowego, a potem niemal ostentacyjnie odchrząknął. Nie wiedział co miałby mu na to odpowiedzieć, więc liczył w duchu, że Plagijczyk niczego nie oczekiwał. Zresztą wyszłoby niezręcznie gdyby okazało się, że uzdrowiciel skorzystał z jakiegoś czule brzmiącego przysłowia, którego prorok nie potrafił zrozumieć.
Niepewnie skinął łbem.
Kolejne informacje na szczęście szybko sprowadziły go na ziemię, choć nie było to przyjemne doświadczenie. Uderzyła go irytacja i zawód, a jednocześnie przejmujące zmęczenie. Musiał ocenić jaką odpowiedzialność miał wobec Fille, Szarego, swojej funkcji, prawdy ogółem. Cóżby dał, żeby wiedzę na temat słuszności po prostu posiadać, zamiast formować ją z trudem, za każdym razem od nowa. Pragnął przestać być hipokrytą, ale nie wiedział jak, jeżeli próbował postępować słusznie. Nic dziwnego, że tak wiele smoków nie przejmowało się konsekwencjami, jeśli myślenie o honorze I moralności było tak okrutnie wykańczające.

To prawda – przyznał mu, ponieważ sytuacja rzeczywiście była patowa.
Czy sądzisz, że dostatecznie dobry powód by pozbyć się agresora byłby dla przewodniczki Plagi przekonującym argumentem, aby skupiła swój gniew przede wszystkim na Kwintesencji, a nie całym stadzie?
Po dotychczasowych spotkaniach odniosłem wrażenie, że Nawałnica jest ostrożną, racjonalną jednostką, więc nie wiem na ile widziałaby jej się perspektywa wojny z drugim stadem.
Inna sprawa, jeżeli nie zostanie to załatwione polubownie jedynie z nią, wtedy pozostali członkowie Plagi mogliby chcieć wziąć sprawy we własne łapy, choćby po jej ustąpieniu
– pytania zadawał, choć nie pozostawiał przestrzeni na odpowiedź, bowiem sam musiał to najpierw na głos przetworzyć.
Nie chciał nigdy więcej kłamać. Nie po tym co zrobił. Ale co jeśli zażądają śmierci Chaosu? Czy fakt że jest impulsywną idiotką czyni z niej osobę zasługującą na ostateczną karę, jeśli jedynie broniła swoich? W końcu mogła zadać ostateczny cios przez przypadek. Bandycka nie miała zaś błogosławieństwa, więc bez uzdrowiciela na miejscu, miała mniejsze szanse na przeżycie. Tylko dlaczego tam była? Dlaczego zaatakowała? Czemu ryzykowała swoim życiem?
Określenie dlaczego Bandycka była na miejscu rownież jest tutaj bardzo istotne. Czasami lider musi zaakceptować, że to jego smok postąpił błędnie, samego siebie wrzucając w paszczę konsekwencji. Niemniej, sama sytuacja wydaje się podejrzana więc... – A gdyby obiecać jej zdradzenie informacji jeśli będzie przysięgać? Czy miał dość kompetencji aby zmuszać przewodniczkę do dawania słowa, z którego mógłby wyciągnąć konsekwencje?
Sam bardzo cenił obietnice, ale nie wierzył, że ona albo ktokolwiek inny potrafiliby jej dotrzymać bez lęku o jakąś stratę.
Czy jest coś na co smok Plagi mógłby przysiąc, aby rzeczywiście dotrzymał słowa? – Na kodeks? Na Kruczego Pana? A może nie było nic takiego. Niemniej zapytał szczerze, jakby chciał zasugerować Szaremu kierunek w którym zmierza.

Licznik słów: 449
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
To nie było przysłowie, po prostu wpadła mu taka myśl na przekór tego, że finalnie był smokiem wybranym przez lato, a jak lato to i słońce. Jeśli Sennah świeciła słońcem to i on mógł świecić na swój własny sposób, czyż nie? Jego reakcja nie była zbyt widoczna, ale samo odchrząknięcie dawało do zrozumienia Jaahowi, iż Strażnik nie przyjął zbyt otwarcie komplementu, albo po prostu go nie zrozumiał.
Postępować słusznie nie było prosto, szczególnie jeśli wybiera się pomiędzy złem i złem...
Uzdrowiciel podzielił się swoją udręką i skoro sprawiało to problem prorokowi to tym bardziej cieszył się, iż nie tylko on nie potrafił znaleźć idealnego wyjścia z sytuacji w prosty sposób.
No właśnie... Dobre pytanie. Frar mogła podjąć różne decyzje, ale nie postawiłby na szali własnego łba za jej zdanie. Nie był jej partnerem, nie żył tyle ile ona no i najważniejsze, nie był przywódcą stadnym, który winien dbać o wszystkie jednostki w stadzie, szczególnie jeśli ktoś po prostu zaginał.
Nie sądzę, aby Nawałnica Cieni domagała się wojny i... nie sądzę, aby Fille położyła łeb pod katowskie szpony bez próby walki, tym bardziej nie wierzę w to, aby całe jej stado i rodzina nie wtrąciło się w sprawę. Wystarczająco nie trawią naszego stada, a próba zgładzenia ich wojowniczki mogłaby być ognikiem, który wywoła wojnę. Plaga pójdzie za mądrością przywódczyni to na pewno, gdyż kodeks tłamsił każdą próbę samorządów. Przywódca zawsze miał ostateczne zdanie.
Frar byłaby pewnie skłonna jakoś zamknąć sprawę w miarę spokojnie, a nawet załagodzić złość dzieci i byłej partnerki Mimir, ale Woda...? W historii było na prawdę dużo zatargów pomiędzy tymi dwoma stadami. Czemuż miałoby się to zmienić przy tak... delikatnej sprawie?
Jaah również starał się nie kłamać chociaż wychowywał się z myślą o tym, ze każdy inny kłamie. Przy rozmowach z prorokiem jednak zawsze starał się być krystalicznie szczerym, dzięki temu właśnie mogli nie tylko rozwinąć jakąś więź między sobą... ale również dojść do pomocnych wniosków.
Nie chcę wypytywać innych o plany Bandyckiej, gdyż będzie to podejrzane. Już raz zostałem publicznie oskarżony na ceremonii, iż wolę bratać się z innymi, niż z własnym stadem. Wypytywanie wszystkich o zaginiona może być zbyt ryzykowne... Szczególnie jeśli większość stada, a nawet jej partnerka nie miały pomysłu co się mogło z nią stać.
Jaah nie podejrzewał, że padnie taka propozycja. Czy ją rozważał? Owszem, jednak nie ufał na tyle danemu słowu... nawet Frar mogłaby złamać dane słowo, szczególnie podwładnemu takiemu jak Szary, który zawsze sprawiał problemy. Na pytanie Strażnika Jaah oczywiście westchnął i opuścił łeb. Spokojnie napił się naparu zanim odpowiedział.
Obawiam się, że dane słowo zbyt łatwo przyjdzie podważyć, tłumacząc sobie, że skoro ja trzymałem tajemnicę dla siebie to zdradziłem zaufanie przywódczyni. W takim przypadku jeśli okazałem się niehonorowym wiarołomcą to lider z czystym sumieniem może nie dotrzymać danego słowa... Co powstrzyma ją przed niehonorowaniem umowy z niehonorowym smokiem? Zupełnie nic. Wydaje mi się, że jedynym wyjściem jest milczenie, albo otwarta wypowiedź wobec przywódczyni i dotrzymaniem wszystkich zasad kodeksu.
Znów się napił i zarazem dopił to co było w miseczce.
I milczę, bo dzięki temu jedynie niewiedza powoduje umiarkowane cierpienie u garści smoków. Czy... to źle?
Jaah nieco ponuro zakończył i podniósł mętny wzrok na pysk Strażnika.

Licznik słów: 530
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Spostrzeżenia Szarego były mądre, choć w smutny sposób również oczywiste, bo podsumowały jedynie bierną pozycję w której musiał się znaleźć.
Było w tym coś okrutnie frustrującego, już nie tylko z moralnych względów. Widzenie Plagijczyka w przygnębionym stanie nie było niczym nowym, ale świadomość, że chciał postąpić dobrze, a był przy tym zupełnie zagubiony wydawało się z niczym nieporównywalne. Odsłaniał się przed prorokiem, nie narzucał swojego zdania. Miał jakieś, ale sam dostrzegał jak niewiele podstaw posiadał aby obrać solidnie którąś z opcji. A Strażnik nie wiedział co z tym zrobić.

Nie. Nie sądzę, że to źle – Wierzył w obiektywizm, a ten stał mimo wszystko powyżej kodeksu. Niemniej, chęć ukarania winowajcy również nie byłaby niesłuszna, sądził nawet, że wojna byłaby w tym przypadku niewielką ceną.

Dlaczego?

Westchnął do samego siebie. Był przekonany o swojej racji w próżni, ale gdy przychodziło do Plagi i jej metod, nie sądził by kierowali się przede wszystkim sprawiedliwością. Była w tym zatem ideowa słuszność, ale tę nie zawsze dało się zrealizować. Z drugiej strony czy nie byłoby to skrajnie egoistyczne aby taką wiedzę zachować tylko dla siebie?

Lecz bierność nie pomoże w pielęgnowaniu istotnych zasad, do których dotarcie jest czasami bolesne – Nie winił go zatem, ale musiało stać za tym coś więcej.
Odchrząknął, znów nabierając determinacji. W przeciwieństwie do Szarego, mimo złego nastroju wydawał się w pełni sił –
Wiedząc, że przywódca nie wyda Kwintesencji, Nawałnica miałaby do wyboru wyłącznie konflikt na większą skalę, zaakceptowanie kompromisu, bądź zupełne pogrzebanie sprawy.
Zastanawiam się czy gdybym to ja przekazał jej tę informację, podczas gdy ty zachowałbyś dystans od całej sytuacji, mogłaby tę rzecz potraktować ostrożniej. Nie sądzę, że mam w Pladze dość szacunku, ale wasze smoki zdają sobie sprawę z konsekwencji słów, gdy wypowiada się je przeciw bogom.
W ten sposób istnieje możliwość do wybadania jej stanowiska, jeszcze przed skierowaniem podejrzeń w konkretną stronę – wtedy rozmowa między nią, a przewodnikiem drugiego stada nie wymknęłaby się spod kontroli.
Skoro Kwintesencja postąpiła w samoobronie, sądzę iż zemsta byłaby w tym wypadku niehonorowa, tak jak smoki zazwyczaj nie mszczą się za morderstwa dokonane na arenach
– Zazwyczaj, ponieważ okoliczności wciąż pozostawały różne.
Co pozostaje wykazać to okoliczności. To oznacza rozmowę z Kwintesencją, a potem Nawałnicą, która dostarczy brakujące wskazówki. – Postukał pazurami przed sobą. Z drugiej strony jaką wiedzę mogłaby posiadać Frar? Gdyby znała plany Bandyckiej, wiedziałaby też kogo zamierza zaatakować, a wtedy ta zabawa nie byłaby im potrzebna. Z drugiej strony mogła posiadać element, którego bez odpowiednich składników nie mogła wykorzystać.
Nie pytał o oskarżenie które Plagijczycy skierowali w stronę Szarego bo okoliczności wydawały mu się usprawiedliwione. Ciekawiło go prędzej czemu Kwintesencja wybrała go na osobę do usłyszenia tak drażliwej tajemnicy.
Ode mnie wszak nie będzie mogła wymusić wszystkich informacji od razu, a gdybyś ty zaczął tę rozmowę, pojedynczą odmową wykazałbyś się brakiem szacunku. To zresztą sam wiesz
Dopił naparu, tym razem w spokojniejszej manierze.
Pozostaje mi jednak zapytać...
Czy twoje stanowisko zmieniłoby się, gdyby Kwintesencja zabiła Bandycką pod wpływem nerwów, a nie w obronie siebie i bliskich?
– Spojrzał na niego. Nie sądził że tak było, bo choć dostrzegał Fille za bardzo nieracjonalną osobę, nie wydawała mu się... zła. Ale wiele razy zawiódł się już na swojej naiwności.
Chętnie wezwałbym ją na rozmowę – dodał rozglądając się – Choć nie wydaje mi się że to dobry pomysł spotykać się we trójkę na otwartej przestrzeni

Licznik słów: 564
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Szary nie mógł winić Strażnika za to, że mógł podejść do sprawy idealistycznie, uznając wszystkie smoki za roztropne i spokojnie... No ale nikt przy tych informacjach nie będzie raczej spokojny.
Strażnik wydawał się sam nieprzekonany co do konkretnie jednego wyjścia, przynajmniej z początku. Na jego słowa Jaah westchnął i znów lekko kiwnął łbem.
Bo lepsze jest działanie od bierności. W tych rozważaniach, jakie prowadzimy, nie mogę odnieść zwycięstwa. Ale niektóre przegrane są mimo wszystko lepsze od innych...
Skomentował cicho, a na pysku znów pojawił się nieco kwaśny uśmiech smoka, który miał przed sobą tylko złe wybory.
Jakiego kompromisu...? Jeśli Pełnia nie zgodzi się na ukaranie wojowniczki za zabicie wojowniczki Plagi to nie będzie kompromisu, przecież Nawałnica nie wyceni życia Bandyckiej w kamieniach, albo terenami, które mogłaby oddzielić od Wody. Mogę Cię zarazem zapewnić, że nie pozostawi sprawy bez odzewu.
Uzdrowiciel dolał sobie wody do miski i opłukał ją, żeby finalnie wypić jeszcze te resztki, zanim odezwał się znów. W tym czasie oczywiście analizował sytuację, przepuszczając ją przez dość subiektywne sito.
Obawiam się, że faktycznie nie masz zbyt dużego posłuchu u Plagi, a Twoje zamieszanie w sprawę zdecydowanie nie poprawi ani Twojej pozycji, ani też nie wybieli Fille. Nie zamierzam też narażać Cię na zbędne niebezpieczeństwo, nawet jeśli chroni Cie boska opoka.
Przerwał na chwilę i schował miskę. Opcji było niewiele, ale prorok miał możliwość zdziałania czegoś więcej, tak przynajmniej myślał Jaah.
Teraz Strażnik spotkał się z przeczącym ruchem łbem.
W samoobronie można kogoś zabić, ale z premedytacją pozbyła się śladów i ciała, a cała sprawa nie wyszłaby, gdybym... hm, nie wyciągnął informacji z niej. To inna sytuacja, niż dwa smoki w kontrolowanym miejscu z uzdrowicielami w pobliżu. Jeśli oba smoki atakują by zabić to mogą to uczynić, jednak honorowo daje się szanse rannemu na reakcję uzdrowiciela, a nawet jeśli to z pewnością liczy się na niemaskowanie sprawy...
Szary podrapał się po łbie, a potem przetarł ślepia. Ta sprawa ostatnio dość często spędza mu sen z powiek.
Nie potwierdził spekulacji Strażnika, gdyż wyrobił sobie właśnie inną teorię.
Co z Sennah...? Skoro Fille była na wyprawie ze swoimi to z pewnością tego dnia dostali błogosławieństwo od bogini. Czy ona nie będzie znała szczegółów? Dzięki temu moglibyśmy pominąć cały problem z podejrzliwością. Obawiam się również, iż Fille będzie mnie postrzegać jako zdrajcę swojej tajemnicy jeśli ją zaczniesz wypytywać o sprawę, nawet jeśli niczego jej nie obiecywałem odnośnie sprawy.
Był zarazem świadom, że najłatwiej byłoby pozbyć się niewygodnego 'świadka', a szczególnie jeśli ten zaczął szeptać ją innym, bardziej kompetentnym od siebie. Jaah wielokrotnie pokazał, że nie bal się śmierci... ale nadal nie chciał umierać, nie kiedy faktycznie miał dla kogo żyć.
Dlatego proszę Cię, nie zrób niczego pochopnego z tą informacją...
Dodał na koniec nieco zbyt cicho, jakby nie był sam przekonany co powinien rzec. W końcu sugerowanie mu, iż postąpi niesłusznie było demotywujące.

Licznik słów: 476
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Widać było po Szarym jak mocno jest zrezygnowany, zwłaszcza że nawet jego rozumowanie weszło w końcu na inny, jeszcze cholerniej poddańczy poziom. Mimo tego oraz innych niezgodności o jakich pomyślał Strażnik, w
wciąż dostarczono mu materiał, który musiał rozważyć. Na ile pozwoliłby sobie Pełnia? Co sam zrobiłby na miejscu Nawałnicy?
Jeżeli boisz się krzywdy ze strony Kwintesencji, fakt iż posiadam informacje na temat jej morderstwa powinien akurat czynić cię bezpiezpieczniejszym. Nie wiem w jaki sposób wyciągnąłeś z niej to wyznanie, ale obawiając się zdrady z twojej strony predzej czy później może stać się mniej ostrożna.
Zastanów się, co przyszłoby jej ze zranienia świadka, gdy druga osoba świadoma jej winy nie miałaby już żadnego zawachania aby wyjawić prawdę.
– Było to w pewien sposob duże wyznanie ale nie sądził że niepoprawne. Gdyby nie zobowiązania jakie miał wobec Kwintesencji i Szarego, być może wszystko wyglądałoby inaczej. Znaczenie miałaby prawda, nie ich komfort. Nie czyjkolwiek komfort.
W końcu rzeczywistość którą chciałby zanotować miałaby być bliższa obiektywnosci należało o nią walczyć. Jeśli Szary będzie w międzyczasie obawiać się złamanego słowa, nie zajdą nigdzie.
Z drugiej jednak strony... Był tutaj żeby obserwować, a nie decydować o tym co smoki powinny robić. Mruknął coś zniechęcony do samego siebie. Pewnie bogowie nie angażowali się wprost w smocze rozterki bo też przerastały ich prosty mózg.
To nieodpowiednie zresztą. Zrzucać na czyjeś barki taki czyn i oczekiwać milczenia. Nie jesteś jej posłańcem ani sługą, nie może wymusić od ciebie zobowiązania na które nie przysięgałeś – Nie ukrywał, że nieco zirytowała go obawa którą wyraził. Jakby był ofiarą Kwintesencji, spętaną jej lekkomyślnością.
Brak posłuchu to jedno, lecz pewne informacje bronią się samodzielnie. Niewątpliwie jednak masz rację obawiając się ryzyka.
Sennah jest natomiast jednym ze źródeł które zamierzałem sprawdzić
– przyznał, ale niechętnie, bo choć rzeczywiście myślał o tym rozwiązaniu, nie przepadał za angażowaniem bogini. Na ile obchodziło ich interweniowanie w życie smoków, gdy miało to dla nich niepersonalne znaczenie? Ale może sie mylił. Jego więź z Sennah osłabła ostatnio więc miałby przynajmniej pretekst aby cokolwiek w tym zmienić.
Lecz wciąż uważam, że Kwintesencja powinna zostać przesłuchana. Choćby miała nie doświadczyć innej kary, dyskomfort spowodowany dyskusją o jej czynach jest minimum na które zasłużyła.
Pragnę jednak zaznaczyć, że cokolwiek się teraz wydarzy zależy od ciebie. Nie chcę byś osłaniał się obawą o moje czy jej bezpieczeństwo. Jestem gotów się zaangażować, nie tylko dyskusją z Sennah, ale i przywódcami. Być może jednak wyznanie Kwintesencji pozwoli ci się namyślić co do dalszych kroków.
Wspomnę tylko, że o kompromisie ze Wspomnieniem i Nawałnicą nie mówiłem i jeszcze mówić nie zamierzam, ponieważ jest to sugestia, która może szerzej uformować się dopiero znając ich teoretyczne stanowisko. W tym już moja rola, aby je poznać

Licznik słów: 453
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Szary miał czasami wrażenie, że część jego duszy zastąpiła proteza. W dalszym ciągu nie potrafił się nią posługiwać. Nieraz, w gorszych chwilach, wydawało mu się, że nigdy się tego nie nauczy, ale jeszcze się całkowicie nie poddał.
Między innymi przez zaufanie do ciebie i właśnie zabezpieczenie siebie prowadzimy tą rozmowę, Strażniku. Nie ufam jej do końca, ale jestem skłonny dogadać się z nią, szczególnie iż zabicie wojowniczki Plagi nie było podyktowane żądzą mordu, a ochrony swoich bliskich.
Co przyszłoby jej ze zranienia świadka? GDYBY trzymał pysk zamknięty to zapewne pozbyłaby się kogoś kto zna jej sekret. Wszakże nie była i raczej nie będzie świadoma tego, że jej sekret zna również prorok. Gdyby Szary zginął z jej łap to Strażnik zrobiłby coś z tym, prawda? Chciał w to wierzyć i przychodziło to mu z trudem.
Nie zrzuciła tego na mnie przez przypadek, a raczej rozwiązałem jej jęzor alkoholem. Wypytywała bardzo dużo o Bandycką po jej zaginięciu, więc zacząłem interesować się sprawą. Zagraliśmy w pewną... grę, przez którą dostałem wszystkie odpowiedzi, które niedługo później potwierdziłem kiedy była trzeźwa.
Opowiedział spokojnie spoglądając pod łapy proroka. W pewnym więc sensie sam na siebie zwalił tą tajemnicę, jednak czy można było winić dociekliwego smoka, że dotarł głębiej, niż zwykły zjadacz mięsa?
Na następne słowa Strażnika, Jaah nie zareagował. Po prostu przyjął je do wiadomości. Sennah mogła w tej sytuacji pomóc, o ile faktycznie zechce... w końcu boga do niczego nie można było zmusić.
Kolejne słowa Strażnika nieco zmartwiły uzdrowiciela, na którego pysku pojawił się lekki grymas.
Myślę, że możesz ją przesłuchać, ale nie musisz być bezpośredni i mówić od kogo się dowiedziałeś o tym incydencie, jako prorok mogłeś być równie dobrze wypytywany przez Plagę kto i kiedy wyruszył na wyprawę w czasie kiedy Bandycka Groźba zaginęła... Mogłeś też zyskać informację od bogini... To byłoby kłamstwem, ale dzięki niemu może odsunęłoby to podejrzenia co do mojego rozwiązłego jęzora. Niemniej to już Twoja decyzja jak to zrobisz.
Jaah wraz z ostatnimi słowami wstał, westchnął i przyjrzał się mglistym spojrzeniem prorokowi.
Muszę iść. Chcę zająć się moimi kalectwami wreszcie.
Oznajmił po czym wstał i chwilę później po prostu sobie poszedł.

Licznik słów: 356
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Mroczna Nowina
Wojownik Mgieł
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1836
Rejestracja: 25 gru 2021, 15:29
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Północny
Opiekun:
Mistrz:
Partner: Znamię Bestii

Bliźniacze Skały

Post autor: Mroczna Nowina »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,L,Prs,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| Skr,O: 2| A: 3
Atuty: Strateg; Pełny Brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Przezorny; Poświęcenie;
Ten kwiat robił mu wyprawę na cały dzień. Nie spodziewał się tego, że nagle dostanie lokalizację trzeciego miejsca, ale skoro poprzednie spotkania były ciekawe to i tym razem zamierzał oczywiście się pojawić. Chłód mu nie dokuczał, gdyż pochodził z północy, a więc cały dzień nawet na wietrze był czymś dość przyjemnym. Jego zbroja za to lekko namokła od ciągle lekko padającego śniegu. Ścieżka od kwiatu się urwała, pozostawiając go w przestrzeni pomiędzy dwoma bliźniaczymi skałami. Ponownie musiał zaczekać na kogoś kto zamierzał przyjść. Dwa smoki Ziemi, a więc spodziewał się kolejnego nieznajomego smoka Ziemi, dlatego pozostawał wyczulony na otoczenie. Był akurat bardzo dobry w nasłuchiwaniu, dlatego usiadł pod skałą i jak kamienny posąg czekał słuchając otoczenia. W końcu coś usłyszy i widzeniem peryferyjnym zamierzał przyglądać się przybyłej istocie.
Nadal miał ze sobą to co zabrał z Czeluści. Oczywiście, że pamiętał odpowiedzi, które dostarczył mu kwiat.

[mention]Znamię Bestii[/mention]

Licznik słów: 147
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
*Strateg
Raz na pojedynek/wojnę/2 tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny)
Następne użycie: 03.04

*Pełny brzuch
– 1/4 pożywienia do sytości; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół
*chytry przeciwnik
+2 st do akcji przeciwnika raz na walkę
Następne użycie: –

*Czempion
+ 1 sukces do akcji ataku, raz na walkę
*Przezorny
+2 ST dla przeciwnika kontrującego
*Poświęcenie
+1 Sukces w ataku kosztem rany lekkiej


Bayek(KK)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1

Fullbody||W Zbroi||Głos Smoka || Theme ||
Znamię Bestii
Wojownik Słońca
pierzasta parufka
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 920
Rejestracja: 02 lip 2022, 20:07
Stado: Słońca
Płeć: samiczka
Księżyce: 55
Rasa: skrajny (rajski wąż)
Opiekun: Bezmiar Barw, Wstęga Lawy
Partner: Trefna Topola

Bliźniacze Skały

Post autor: Znamię Bestii »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 2| P: 3| A: 3
U: W,B,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO: 1| Pł,Skr: 2| A,O: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Chytry przeciwnik; Tancerz; Utalentowany; Nieulękły
Różowa nić mamiła. Nie mając nic lepszego do roboty i zaintrygowana tak głębokim wejrzeniem w dwa umysły, dała się skusić. Z terenów Słońca uszła spory kawał drogi, bo aż do terenów wspólnych. Tutaj jednak nastąpiło rozdroże i uczucie z nim związene było... Niespodziewane. Jedna z odnóg ciągnęła ją – czuła, że tam czeka ktoś, kogo ona chciała. Druga jednak była równie intrygująca. Z tej szło odczucie, że był tam ktoś, to pragnął jej. Zmrużyła ślepia i tymczasowo podążyła drugą ze ścieżek, zaintrygowana.

Kiedy była już blisko, dobiegł ją znajomy zapach. Jednocześnie odruchowo uśmiechnęła się i odrobinę speszyła. Przypadła nisko na łapach i zaczęła się skradać. Sama nie wiedziała dlaczego i we łbie goniła się za głupie podchody, ale nie przestała. Chciała zobaczyć jego, zanim on zobaczy ją, z jakiegoś głupiego, dziecinnego powodu. Poczęła podkradać się, aż nie wyjrzała zza jednej ze Skał i nie zobaczyła stojącego tam Kharta. Wtedy poczuła jak serce zabiło nieco mocniej, a na pysku rozlał się nieco głupawy uśmiech.
Obeszła skałę i weszła między nią, a jej bliźniaczkę. Tak mogła zajść go od tyłu. Pilnując każdego punktu z rubryczek Łowców, w końcu sama wychowana została przez ich parę, podkradła się bezszelestnie i z odległości może ogona, odezwała się cichym szeptem, niesionym między głazami za jego skrzydłami.
Naprawdę musimy przestać tak na siebie wpadać.
Wyprostowała się i powitała go wesołym uśmiechem i z iskierkami w ślepiach.

Licznik słów: 230
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Aie na obu łapach nosi złote bransoletki, ze smokami oraz dwunogiem i hydrą. Szyję zdobi złoty łańcuszek, a na nim medalion z ludzkim rycerzem w zbroi i złotą monetę z dziurką. Na końcu warkocza czasem nosi spinkę w kształcie kwiatu.

| Fullbody |
| Teczka Postaci |

⛧ Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika.
⛧ Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
⛧ Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (14/12/2023)
⛧ Nieulękły: smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


Yum – żywiołak powietrza (biały tygrys)
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Kż,MA,MO: 1| Śl,Skr: 2
Mroczna Nowina
Wojownik Mgieł
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1836
Rejestracja: 25 gru 2021, 15:29
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Północny
Opiekun:
Mistrz:
Partner: Znamię Bestii

Bliźniacze Skały

Post autor: Mroczna Nowina »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,L,Prs,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| Skr,O: 2| A: 3
Atuty: Strateg; Pełny Brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Przezorny; Poświęcenie;
Zaskoczyć byłego łowcę, kogoś kto uwarunkowany był bez przerwy do pełnego skupienia na otoczeniu i wręcz paranoicznie obawiającym się ataku na zad. To nie jedyna przewaga jego nad zwierzyną. Roślinożerca szukałby posiłku i przede wszystkim tym zajmowałby się, szeleszcząc w swoim otoczeniu i skrzypiąc śniegiem, inaczej zmarły z głodu. Khart po prostu siedział i słuchał mając na uwadze tylko jedno, przychodzącego smoka.
To prawda, nie wyczuł jej, gdyż podeszła od strony w której to jego zapach niosło, jednak dość szybko usłyszał ją. Skierował ślepie pod kątem do jej pozycji, wyglądało iż jej nie widzi, jednak on widział jasne futro, które zbliża się w jego stronę. Znał tylko jedną samicę o takiej jasnej barwie i mimowolnie uśmiech pojawił się na jego pysku.
Wyszeptała, a on nawet nie drgnął, po prostu powoli zwrócił łeb w jej stronę.
Tym razem to nie przypadek.
Stwierdził wstając i powoli podszedł skracając dystans do odległości pozwalającej sięgnąć do jej pyska.
Spodziewałem się, że na końcu tej drogi będziesz Ty.
Sięgnął pod skórzaną zbroję w którą był ubrany. Dwoma paliczkami spod płyty piersiowej wyciągnął niewielki przedmiot.
Sądzę, że Ci się spodoba.
Mówiąc to wyciągnął do niej złotą monetę. Nie miał biżuterii, nie miał też czasu na oddanie monety w zamian za inne dobra... w ogóle nie rozumiał co takiego było w złocie, że mogło się podobać, ale szepty podpowiedziały mu, że właśnie tego chciałaby samica. Chciał spełnić jej oczekiwania, dlatego właśnie przyniósł ją.
Proszę, to dla Ciebie.
Zamierzał podać jej złotą monetę ludzi. Pewnie niezbyt ładny grawer miała, ale stanowiła jakąś wartość.

Licznik słów: 259
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
*Strateg
Raz na pojedynek/wojnę/2 tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny)
Następne użycie: 03.04

*Pełny brzuch
– 1/4 pożywienia do sytości; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół
*chytry przeciwnik
+2 st do akcji przeciwnika raz na walkę
Następne użycie: –

*Czempion
+ 1 sukces do akcji ataku, raz na walkę
*Przezorny
+2 ST dla przeciwnika kontrującego
*Poświęcenie
+1 Sukces w ataku kosztem rany lekkiej


Bayek(KK)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1

Fullbody||W Zbroi||Głos Smoka || Theme ||
Znamię Bestii
Wojownik Słońca
pierzasta parufka
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 920
Rejestracja: 02 lip 2022, 20:07
Stado: Słońca
Płeć: samiczka
Księżyce: 55
Rasa: skrajny (rajski wąż)
Opiekun: Bezmiar Barw, Wstęga Lawy
Partner: Trefna Topola

Bliźniacze Skały

Post autor: Znamię Bestii »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 2| P: 3| A: 3
U: W,B,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO: 1| Pł,Skr: 2| A,O: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Chytry przeciwnik; Tancerz; Utalentowany; Nieulękły
Do ostatniej chwili była pewna, że udało jej się z sukcesem podkraść do Nowin. Kiedy jednak dumna z siebie odezwała się, samiec nie podskoczył, gwałtownie obrócił się, ani właściwie w żaden sposób nie dał po sobie poznać, że go zaskoczyła. Pewnie mnie zobaczył... Nieco zgasiło to jej entuzjazm, ale nie zabiło go całkiem! Bowiem dalej była podekscytowana, spotykając Mglistego po raz kolejny i to w tak niezwykły sposób. Ogon podrygiwał za nią, kiedy się odzywał.
Och, czyli pośród głosów w twojej głowie, z całkowitą i niezbitą pewnością, wybrałeś ten który należał do mojego serca? – spytała, nieco ironizując, jak to zawsze miała w zwyczaju. Z jej tonem kontrastował jednak szeroki uśmiech, w jakim błyskała zębami.
Obserwowała go, gdy podchodził bliżej. Na poziomie wzroku był tylko niewiele więcej od niej wyższy, ale z powodu rasowych różnic w budowie – głównie z winy jej wężowej szyi i stosunkowo krótkich łap – jego grzbiet był znacznie niżej niż jego. Zawsze więc czuła się, jakby spoglądała z dołu w jego pysk, co samo w sobie czyniło każdą interakcję interesującą.
Spuściła spojrzenie na jego łapę, gdzie zalśniło coś w kolorze jej ulubionego metalu i odruchowo wydała z siebie westchnienie.
Oh, Khart. Nigdy nie widziałam takiego krążka...
Kiedy potwierdził, że był to jej prezent, ostrożnie ujęła go szponami z jego otwartej łapy. Opuszki połaskotały, całkiem intencjonalnie wnętrze jego dłoni, zanim zamknęły się na monecie. Przyciągnęła ją bliżej, siadając na zadku i drugą łapą odgarniając niesforne kosmyki jasnych loków, by przyjrzeć się bliżej.
Czy to jakiś rodzaj portretu? Jest tu malutka płaskorzeźba profilu człowieka.
Uniosła na niego spojrzenie i wyciągnęła pysk w jego stronę. Jeśli nie uciekłby, chciała w ramach podziękowania otrzeć się bokiem pyska o jego policzek, zostawiając ciepły ślad ust u nasady jego ucha. Powróciłaby potem do obracania w łapach monety.

Licznik słów: 299
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Aie na obu łapach nosi złote bransoletki, ze smokami oraz dwunogiem i hydrą. Szyję zdobi złoty łańcuszek, a na nim medalion z ludzkim rycerzem w zbroi i złotą monetę z dziurką. Na końcu warkocza czasem nosi spinkę w kształcie kwiatu.

| Fullbody |
| Teczka Postaci |

⛧ Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika.
⛧ Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
⛧ Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (14/12/2023)
⛧ Nieulękły: smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


Yum – żywiołak powietrza (biały tygrys)
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Kż,MA,MO: 1| Śl,Skr: 2
Mroczna Nowina
Wojownik Mgieł
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1836
Rejestracja: 25 gru 2021, 15:29
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Północny
Opiekun:
Mistrz:
Partner: Znamię Bestii

Bliźniacze Skały

Post autor: Mroczna Nowina »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,L,Prs,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| Skr,O: 2| A: 3
Atuty: Strateg; Pełny Brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Przezorny; Poświęcenie;
Samiec oczywiście lekko się uśmiechał, ale poważnie podszedł do jej pytania.
Tak, poznałem go.– odparł bez zawahania. Oczywiście nie był do końca pewny bazując na samych odpowiedziach, ale wywnioskował to i owo z samego jej zachowania. To też oznaczało, że znała odpowiedzi na jego pytania. Gdyby tylko zawsze tak łatwo było wyciągać informacje o smokach z którymi się spotykał...

Patrzył na nią raczej z tego samego poziomu, obniżając łeb nieco niżej. Nie chciał, aby uważała, że stara się wywyższać od niej, a tak można było zdefiniować patrzenie na kogoś z góry. Cóż, ona miała inne zalety, była dłuższa, zwinniejsza... bardziej gibka. On za to miał większy zasięg...

Pokazał jej złotą monetę, którą szybko przekazał jej do łapy. Na szczęście nie miała problemu z przyjmowaniem prezentu. Podczas szkolenia poznał Umiejętność „uprzejmości towarzyskie”. Według zasad jeśli ktoś nie należał do bliskiej rodziny, zawsze powinien podjąć próbę odrzucenia kosztownego podarunku, zanim go przyjmie. Czy Aie uznawała go za kogoś bliskiego? Tylko w jaki sposób to określiła tak właściwie? Nie przeszkadzało mu to, że tak ochoczo przyjmowała to co jej dawał, wręcz przeciwnie.
To złota moneta ludzi, którą posługują się w handlu. Gnomy i elfy również respektują ją jako walutę, a więc jeśli będziesz miała ochotę i sposobność to za nią będziesz mogła kupić coś co bardziej Ci się spodoba.
Wilkowaty nigdy nie przywiązywał wagi do przedmiotów materialnych. Złoto się świeciło, stanowiło wartość dla humanoidów, dla niego była po prostu ciekawostką, czymś czym można było zwabić głupie ryby na brzeg, bo się świeciło.
Duża żeliwna prasa wybija odpowiedni kształt na gorącej monecie. Przeważnie na profilu jest jakiś król za którego panowania jest wybita ta akurat moneta.– wyjaśnił spokojnie i spodziewał się ruchu. Nie odsunął się, raczej pokornie przyjął coś co było podziękowaniem. Znów mógł chwilę poświęcić, aby skosztować jej zapachu, dlatego też poczuła ciepły oddech na swoim poliku i również zimny, kiedy się zaciągał zapachem.
Nastąpiła chwila ciszy.
Nie opuszczę Cię, ani też nigdy nie odrzucę. Chcę, abyś o tym wiedziała.
Powiedział kiedy przypomniał sobie te wszystkie odpowiedzi. Chciał, aby czuła bezpieczeństwo przy sobie i chociaż nie powiedziała mu, iż jest jego przyjaciółką, Khart wreszcie zamierzał zastosować to co powiedziała mu Veir. Czy było to takie proste, aby pozyskać przyjaciółkę? Po prostu wyrazić chęć tak samo werbalną jak i nie...?

Znamię Bestii

Licznik słów: 382
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
*Strateg
Raz na pojedynek/wojnę/2 tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny)
Następne użycie: 03.04

*Pełny brzuch
– 1/4 pożywienia do sytości; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół
*chytry przeciwnik
+2 st do akcji przeciwnika raz na walkę
Następne użycie: –

*Czempion
+ 1 sukces do akcji ataku, raz na walkę
*Przezorny
+2 ST dla przeciwnika kontrującego
*Poświęcenie
+1 Sukces w ataku kosztem rany lekkiej


Bayek(KK)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1

Fullbody||W Zbroi||Głos Smoka || Theme ||
Znamię Bestii
Wojownik Słońca
pierzasta parufka
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 920
Rejestracja: 02 lip 2022, 20:07
Stado: Słońca
Płeć: samiczka
Księżyce: 55
Rasa: skrajny (rajski wąż)
Opiekun: Bezmiar Barw, Wstęga Lawy
Partner: Trefna Topola

Bliźniacze Skały

Post autor: Znamię Bestii »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 2| P: 3| A: 3
U: W,B,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO: 1| Pł,Skr: 2| A,O: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Chytry przeciwnik; Tancerz; Utalentowany; Nieulękły
Aie wychowała się na ciasnej, maleńkiej wyspie, z trójką dorosłych i szóstką rodzeństwa. To razem dziesięć smoków na przestrzeni podobnej do standardowych miejsc Ceremonii. Jeśli ktoś chciał jej coś dać, ostatnim co zrobiłaby, to odmówiła bo "tak wypada". Aie nigdy nie robiła rzeczy, bo je "wypada" robić i dlatego też była... Cóż, Aie.
Zacmokała na jego komentarz i pokręciła łbem.
Nie wymienię jej na nic, to w końcu pierwszy prezent jaki mi ofiarowałeś. – uniosła wzrok i zajrzała mu w ślepia, z przekorą i sympatią. Tak, celowo powiedziała "pierwszy", jednocześnie dając sprytnemu samcowi do zrozumienia, że oczekiwała ich więcej. Wesołym tonem dodała – Chociaż nie kłamię, oferta przejścia się za granice i sprawdzenia wyrobów gnomchów i elfów brzmi ekscytująco. Może pójdziemy razem?
Przekrzywiła łeb na bok, uroczo, wciąż bawiąc się monetą w łapie. Słuchała jak opowiadał o prasie, ale Bestia tylko jednym uchem przyjmowała te informacje. Obserwowała jego. Mocne rysy pyska, które porośnięte były szczeciną sierści. Nieprzeniknione ślepia. Mroźne, błękitne tęczówki i czarne białka. Niewiele smoków je miało, to było coś co ich łączyło. Ciekawe jak wyglądałyby nasze pisklaki? Na moment ta dziwna myśl zaplotła się w jej głowie, a na policzki wystąpiło gorąco, aż napuszyły się odrobinę jej pióra.
Kiedy złożyła na jego pysku ostrożny pocałunek, on wyrzucił z siebie niespodziewane słowa, a Aie... Nie wątpiła. Z jakiegoś powodu naprawdę mu wierzyła.
Wiem. – odpowiedziała nieoczekiwanie na nią miękko i z lekkim zaskoczeniem w głosie. Po jego odpowiedziach wiedziała, że jeśli mu pozwoli, to przy nim zostanie. Czemu miałabym nie pozwolić?
Powoli i delikatnie otarła się łbem o jego pysk, a potem niżej, wzdłuż szyi aż nie zjechała podbródkiem na jego bark. Wtedy podeszła ostatni krok, aż ich tosy nie dotknęły się, a ona bok pyska nie docisnęła do jego karku. Czuła jak biło jego serce, on musiał czuć jak szaleńczo galopowało jej. Jakby pod pokrytą pierzem piersią chowała gołębia, który w napadzie furii łomotał skrzydłami o jej żebra od środka.
A ja nigdy celowo Cię nie skrzywdzę, Khart. – wyszeptała cicho, bo sama też zajrzała do wnętrza jego serca i widziała kryjące się tam obawy.

Licznik słów: 350
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Aie na obu łapach nosi złote bransoletki, ze smokami oraz dwunogiem i hydrą. Szyję zdobi złoty łańcuszek, a na nim medalion z ludzkim rycerzem w zbroi i złotą monetę z dziurką. Na końcu warkocza czasem nosi spinkę w kształcie kwiatu.

| Fullbody |
| Teczka Postaci |

⛧ Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika.
⛧ Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
⛧ Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (14/12/2023)
⛧ Nieulękły: smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


Yum – żywiołak powietrza (biały tygrys)
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Kż,MA,MO: 1| Śl,Skr: 2
Mroczna Nowina
Wojownik Mgieł
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1836
Rejestracja: 25 gru 2021, 15:29
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Północny
Opiekun:
Mistrz:
Partner: Znamię Bestii

Bliźniacze Skały

Post autor: Mroczna Nowina »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,L,Prs,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| Skr,O: 2| A: 3
Atuty: Strateg; Pełny Brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Przezorny; Poświęcenie;
Samiec lekko kiwnął łbem i się krótko uśmiechnął. Złoto i inne świecidełka to zasoby do zbycia, ale najwyraźniej dla niektórych stanowiły jakiś sentyment. Zadbał więc o to, aby spełniła swoją zapowiedź.
Pokaż ją jeszcze na chwilę– wyciągnął na chwilę łapę, a kiedy oddała monetę, samiec przytrzymał ją w dwóch pazurach, a następnie zmusił się do użycia magii. Nie był zbyt dobry w tym, ale kilka uderzeń serca później pojawiło się małe metalowe wiertło, które zrobiło niewielki otwór w górnej części monety. To nie spowoduje, aby straciła wartość, ale dzięki temu pozwalała na zawieszenie jej chociażby wraz z wisiorkiem, który już posiadała a swojej szyi.
Kiedy się czasy nieco uspokoją to z przyjemnością.
Odpowiedział spokojnie, nadal skupiony na tym co robił. Spojrzał na samicę, potem na jej wisiorek.
Pozwól, że go doczepię.
Poczekał na jej decyzję. Jeśli będzie wolała sama go ściągnąć to poczeka i doczepi monetę, a jeśli nachyliła się, on objął ją przednimi łapami, delikatnie i z uwagą odnalazł zapięcie, które odpiął, dodał monetę i znów zaczepił. Uśmiechnął się i znów wpatrzył w jej ślepia. Jego szacowny umysł znów pozostawał wolny od myśli na czas kiedy zbliżyła się. Znów się nieco odsunęli, ale nie na długo. Khart bardzo poważnie podchodził do przysiąg i zawsze był gotów egzekwować przysięgi innych. Czy mu uwierzyła? Wyglądało na to, że tak właśnie było.
Przybliżyła się, a on poczuł jak szaleńczo bije jej serce. Jego serce biło spokojnie, jednak z każdą chwilą przyśpieszało. Poczuł dezorientacje. Jego instynkt na początku rozpaczliwie kazał mu się bronić, wycofać, albo zrobić cokolwiek innego, niż tylko stać. Kiedy jednak powiedziała cichym głosem, ten nagle się uspokoił. Przecież wiedział o tym, że ciągle będzie wchodziła w jego przestrzeń osobistą i również wiedział, iż może jej na to pozwolić. Nie wiedział czemu, ale zaufał jej i jego wola przetrwania po prostu podporządkowała się już ostatecznie.
Analityczny umysł przeanalizował sytuację, a dziwne uczucie zamieniło się w rosnące napięcie, stąd też jego serce zaczynało bić nieco szybciej. Było to uczucie podobne do pragnienia i głodu, jednak nie znajdowało się w żołądku, a wyżej, około okolic płuc. To właśnie tam poczuł ucisk, nieco podobny do uniesienia bitewnego, kiedy zaczynał walkę. Nie zamierzał oczywiście walczyć...
Oprócz treningu na arenie.
Stwierdził wkładając w to żart, aby nieco rozładować napięcie, które czuł. Nie pomagało to jednak.
Przypomniał sobie co poczuł kiedy pierwszy raz go pocałowała. To było chyba to samo uczucie, którego wtedy doznał. Znów przypomniał mu się tamten spontaniczny pocałunek i tym razem jednak nie zamierzał się odsunąć, a jednak samemu go zainicjować. Tym razem nie było żadnego paleniska, które mogłoby rozproszyć jego instynkt, jego ukierunkowanie na pożądanie.
Miał zweryfikować to co ofiarował, a więc w pewnym sensie to zrobił.
Nachylił się nieco do niej i przyłożył pysk do jej pyska. W jego zachowaniu była stanowczość i wtedy instynkt zaczął grać pierwsze skrzypce w tym co nazywało się pocałunkiem. Połączył ich wargi w długim i mokrym pocałunku, a następnie lekko cofnął się i złożył jej mokre liźnięcie nieco szorstkim językiem na dziobie, a następnie drugie, wyżej bardziej przy poliku. Do drugiego dołączył trzeci, a samiec naparł piersią na nią. Jego mięśnie się spięły, a oddech zaczął się robić cieplejszy. Serce zaczynało uzyskiwać tempo bicia serca Aie.

Licznik słów: 534
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
*Strateg
Raz na pojedynek/wojnę/2 tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny)
Następne użycie: 03.04

*Pełny brzuch
– 1/4 pożywienia do sytości; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół
*chytry przeciwnik
+2 st do akcji przeciwnika raz na walkę
Następne użycie: –

*Czempion
+ 1 sukces do akcji ataku, raz na walkę
*Przezorny
+2 ST dla przeciwnika kontrującego
*Poświęcenie
+1 Sukces w ataku kosztem rany lekkiej


Bayek(KK)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1

Fullbody||W Zbroi||Głos Smoka || Theme ||
Znamię Bestii
Wojownik Słońca
pierzasta parufka
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 920
Rejestracja: 02 lip 2022, 20:07
Stado: Słońca
Płeć: samiczka
Księżyce: 55
Rasa: skrajny (rajski wąż)
Opiekun: Bezmiar Barw, Wstęga Lawy
Partner: Trefna Topola

Bliźniacze Skały

Post autor: Znamię Bestii »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 2| P: 3| A: 3
U: W,B,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO: 1| Pł,Skr: 2| A,O: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Chytry przeciwnik; Tancerz; Utalentowany; Nieulękły
Z radością pozwoliła mu otworzyć i zamknąć zapięcie jej łańcuszka. Bogowie tylko wiedzieli, jak z tymi wielkimi łapami podołał, ale Bestia musnęła lekko łapą złotą monetę, która teraz prezentowała się godnie obok medalika z rycerzem.
Stali tak blisko, on w jej ślepiach spokojny, ona cała podekscytowana. Kiedy zażartował, ona parsknęła z rozbawieniem, ale też nerwowo, na moment spuszczając wzrok, zanim znów na niego nie spojrzała. Teraz nie miała szerokich oczu młódki, mrużyła ślepia jak doświadczona uwodzicielka i zamruczała zgodnie:
Oprócz na Arenie. Tam pokażę Ci, ile jestem warta.
Mroczna Nowina

Licznik słów: 240
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Aie na obu łapach nosi złote bransoletki, ze smokami oraz dwunogiem i hydrą. Szyję zdobi złoty łańcuszek, a na nim medalion z ludzkim rycerzem w zbroi i złotą monetę z dziurką. Na końcu warkocza czasem nosi spinkę w kształcie kwiatu.

| Fullbody |
| Teczka Postaci |

⛧ Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika.
⛧ Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
⛧ Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (14/12/2023)
⛧ Nieulękły: smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


Yum – żywiołak powietrza (biały tygrys)
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Kż,MA,MO: 1| Śl,Skr: 2
Mroczna Nowina
Wojownik Mgieł
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1836
Rejestracja: 25 gru 2021, 15:29
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Północny
Opiekun:
Mistrz:
Partner: Znamię Bestii

Bliźniacze Skały

Post autor: Mroczna Nowina »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,L,Prs,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| Skr,O: 2| A: 3
Atuty: Strateg; Pełny Brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Przezorny; Poświęcenie;
Khart miał lód w ślepiach, ale na pysku pojawiał się często uśmiech. Tylko przy niej tak miał... po prostu bez przyczyny unosiły się kąciki jego pyska. Teraz ten pysk był jednak zajęty czym innym. Tak, walka zdecydowanie pokaże ile jest warta, ale miało to być jedynie potwierdzeniem.
Jeszcze raz?
Wyszeptał po krótkim odsapnięciu i przyłożył pysk do jej pyska, a więc miał lewe ślepie przy jej prawym ślepiu.
Hm, nie...– odpowiedział sam sobie i jeszcze chwile pozostał w bezruchu, aż w końcu podniósł się na łapy. Zdecydowanie odpowiadała mu taka forma spędzania czasu z Aie, jednak wreszcie myślami powrócił do tego co czekało na nich w najbliższych księżycach. Jego łobuzerski uśmiech ustąpił, a pojawiło się na nowo skupienie i spokój.
Mamy swoje obowiązki i chociaż wolałbym tu zostać to zapewne i ty będziesz musiała wrócić do rodziny, zanim zacznie się o Ciebie martwić.
Tak, akurat teraz sobie przypomniał o tym, że ostatnim razem właśnie dlatego tak pośpiesznie go opuściła. Nie wiedział kim była jej rodzina, ale wiedział, iż stanowiła dla niej jedną z największych wartości. Musiał się z tym liczyć i to zawsze. Podejrzewał również to, że Aie postawi wyżej rodzinę od niego, co akurat było zrozumiałe. Rodzina stanowiła wyższą wartość od przyjaciół i partnerów, a przynajmniej tak wynikało z ich definicji.

Licznik słów: 738
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
*Strateg
Raz na pojedynek/wojnę/2 tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny)
Następne użycie: 03.04

*Pełny brzuch
– 1/4 pożywienia do sytości; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół
*chytry przeciwnik
+2 st do akcji przeciwnika raz na walkę
Następne użycie: –

*Czempion
+ 1 sukces do akcji ataku, raz na walkę
*Przezorny
+2 ST dla przeciwnika kontrującego
*Poświęcenie
+1 Sukces w ataku kosztem rany lekkiej


Bayek(KK)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1

Fullbody||W Zbroi||Głos Smoka || Theme ||
Znamię Bestii
Wojownik Słońca
pierzasta parufka
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 920
Rejestracja: 02 lip 2022, 20:07
Stado: Słońca
Płeć: samiczka
Księżyce: 55
Rasa: skrajny (rajski wąż)
Opiekun: Bezmiar Barw, Wstęga Lawy
Partner: Trefna Topola

Bliźniacze Skały

Post autor: Znamię Bestii »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 2| P: 3| A: 3
U: W,B,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO: 1| Pł,Skr: 2| A,O: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Chytry przeciwnik; Tancerz; Utalentowany; Nieulękły
Zerknęła na samca, bawiąc się myślą Mrocznego Tatusia, kiedy ułożył się za nią. Nie dała mu odejść zbyt daleko. Przysunęła się blisko, a łeb położyła na jego piersi. Kiedy próbował unieść się zasyczała i machnęła łapą, żeby został tu z nią na ziemi, pod skałami. Miała na końcu języka "gdzie ci się spieszy" kiedy to on wspomniał o jej rodzinie. No tak.
Westchnęła i kiedy udało jej się go nakłonić do położenia się obok niej, poszturchiwaniem przewróciła go na plecy, sama przylegając do jego lewego boku. Wtuliła łeb w jego pierś, a prawą łapą zaczęła gładzić sierść wokół jego wciąż zaleczającej się rany, z czułością.
Khart, chciałabym Ci powiedzieć coś o mojej rodzinie. – zaczęła ostrożnie, kątem ślepi obserwując zmiany w wyrazie jego pyska – Jest spora i ogromnie dla mnie ważna. Moja matka od nas odeszła, a ojciec wyzionął ducha niedługo po tym, jak dorośliśmy... Mieli tylko jeden miot jaj i z nich wykluła się nasza siódemka. – zrobiła pauzę, pozwalając mu przetrawić te informacje. Na podium konwersacyjnych bomb to było ledwo miejsce trzecie. Przyszykowała bombę o wadze wicemistrza, ostrożnie ciągnąc dalej – Ja jestem najstarsza, ale nijako egzekwo z dwójką pozostałych... Pierwsze jajko, niezwykle duże, które wykluło się w leżu matki zawierało trzy identyczne smoki. Nazwała je, w kolejności wyjścia ze skorupy Aie, Dio i Tio. Pierwsza, Drugi i Trzeci-a. – w ostatniej chwili przeciągnęła zgłoskę, bo tłumaczenie mu o zmianie płci Tio tylko skomplikowałoby sprawy. Jakby ich życie nie było dosyć skomplikowane i bez tego. Westchnęła – Jesteśmy całkiem zżyci i wszyscy bardzo aktywnie partycypujący w życiu Słońca. Trzech Wojowników, ja, mój brat Yatu i siostra Verhu. Dwóch Czarodziejów, Dio oraz drugi brat Su. Tio zostala Łowcą, ale ciągle nie może się zdecydować, czy lepiej jej nie być Wojownikiem. Oraz najmłodsza Baal, która wybrała życie Uzdrowiciela.Dobrze ci idzie na razie. Chrząknęła i kontynuowała – Wolałam, żebyś wiedział, jako że ja i dwójka moich bliźniaków jesteśmy prawie identyczni. Dzielimy grotę, więc nawet nasze zapachy się regularnie mieszają i poza lekkimi zmianami w postaci blizn czy masy ciała, ciężko byłoby nas odróżnić. Więc jeśli spotkasz mnie-nie-mnie na Wspólnych... Wiedz, że to może być Tio. Albo jeśli nagle zostanę samcem, to nie przez wizytę w Świątyni, tylko spotkałeś Dio.
Ostatnie słowa rzuciła z ironicznym humorem, dalej gładząc go ostrożnie łapą. Wiedziała, że złoty medal w tej konwersacji zaraz nadejdzie, ale pozwoli mu najpierw przemyśleć to, co już powiedziała. Może miał pytania.

Mroczna Nowina

Licznik słów: 590
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Aie na obu łapach nosi złote bransoletki, ze smokami oraz dwunogiem i hydrą. Szyję zdobi złoty łańcuszek, a na nim medalion z ludzkim rycerzem w zbroi i złotą monetę z dziurką. Na końcu warkocza czasem nosi spinkę w kształcie kwiatu.

| Fullbody |
| Teczka Postaci |

⛧ Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika.
⛧ Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
⛧ Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (14/12/2023)
⛧ Nieulękły: smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


Yum – żywiołak powietrza (biały tygrys)
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Kż,MA,MO: 1| Śl,Skr: 2
Mroczna Nowina
Wojownik Mgieł
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1836
Rejestracja: 25 gru 2021, 15:29
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Północny
Opiekun:
Mistrz:
Partner: Znamię Bestii

Bliźniacze Skały

Post autor: Mroczna Nowina »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,L,Prs,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| Skr,O: 2| A: 3
Atuty: Strateg; Pełny Brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Przezorny; Poświęcenie;
Pisklęta... to był ciężki temat, który oczywiście już zdążył przemyśleć. Był silny, zdrowy, miał jakieś zasoby, a także miał wiedzę, którą mógł przekazać. Potrafił również zapewnić bezpieczeństwo. Potomstwo było jednym z zadań smoka, a ponadto mieli ogromne braki w szeregach Mgły. Byłby gotów przyjąć i dziesięć jaj.
Położył się znów za nią i pozwolił jej mówić. Na pierwsze rewelacje lekko kiwnął łbem. Siódemka smoków z jednego miotu i miała geny tych smoków. Czy to oznaczało, że mógł przewidywać, że jego dziedzice będą tak mnogie? Chyba jednak nie posiadał tyle zasobów ile podejrzewał.
Nie podpowiedział, po prostu przyjął do wiadomości kiwając łbem lekko. Mówiła, a więc słuchał. Dzielenie się teraz swoimi rewelacjami było niepotrzebne, w końcu on nigdy nie wiedział kim byli jego rodzice, a samo posiadanie rodziny było jeszcze niedawno jakąś odległą wizją. Wątpił nawet czy to rodzic nadał mu imię. Nie, nie imię. On nie miał tak na prawdę imienia.
Oczywiście wyczuł to przeciągnięcie, ale nie do końca rozumiał skąd się wzięło. W sumie teraz rozumiał skąd takie krótkie imiona. Czy faktycznie miała na imię "Pierwsza" w języku Akarubi? Najwyraźniej rodzice nie mieli ochoty na wymyślanie, albo po prostu nie znaleźli czasu, aby szukać lepszych imion. Jeśli cała siódemka wyszła w dość krótkim czasie to miałoby to sens. W końcu ile można wołać na małego smoka "pisklę".
Zapamiętywał imiona i zarazem zapamiętywał to, że pozostała czwórka była inna, ale mógł się spodziewać podobnego ubarwienia i cech rasy. Tyle smoków to być może połowa sił całego Słońca? Ciekawa koncepcja, a Mgła pewnie im pozazdrościłaby, gdyby inni byli świadomi. Nazywać się 'rodziną', a nią być...
Wątpię, abyś rozstawała się z łańcuszkiem, który nosisz. Poza tym myślę, że dość szybko zauważę różnicę kiedy ich poznam.– stwierdził z przekonaniem. Wątpił, aby nie próbowali się chociaż trochę wyróżniać od swojego rodzeństwa.
Jako dobry słuchacz nie miał pytań, a po prostu czekał na dalszą część jej monologu. Patrzył w ślepia gładzącej go Aie i utrzymywał na pysku lekki uśmiech. Jego wzrok jednak co jakiś czas błądziły, jakby szukał potencjalnego zagrożenia ze strony otoczenia. Nie ufał terenom wspólnym.
W końcu znów skupił wzrok na niej. Oddech mu się już zdążył uspokoić, więc oprócz intensywnego zapachu i ich sklejonych podbrzuszy, nie pokazywał po sobie tego co robili jeszcze chwilę temu. Znów swobodnie mogli porozmawiać, o ile to była oczywiście rozmowa.

Licznik słów: 384
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
*Strateg
Raz na pojedynek/wojnę/2 tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny)
Następne użycie: 03.04

*Pełny brzuch
– 1/4 pożywienia do sytości; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół
*chytry przeciwnik
+2 st do akcji przeciwnika raz na walkę
Następne użycie: –

*Czempion
+ 1 sukces do akcji ataku, raz na walkę
*Przezorny
+2 ST dla przeciwnika kontrującego
*Poświęcenie
+1 Sukces w ataku kosztem rany lekkiej


Bayek(KK)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1

Fullbody||W Zbroi||Głos Smoka || Theme ||
Znamię Bestii
Wojownik Słońca
pierzasta parufka
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 920
Rejestracja: 02 lip 2022, 20:07
Stado: Słońca
Płeć: samiczka
Księżyce: 55
Rasa: skrajny (rajski wąż)
Opiekun: Bezmiar Barw, Wstęga Lawy
Partner: Trefna Topola

Bliźniacze Skały

Post autor: Znamię Bestii »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 2| P: 3| A: 3
U: W,B,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO: 1| Pł,Skr: 2| A,O: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Chytry przeciwnik; Tancerz; Utalentowany; Nieulękły
Z ciepłym uśmiechem pogładziła łapą łańcuszek i błysnęła kłami. Miał rację, lubiła swoje świecidełka i kiedy o tym pomyślała, bransoleta mignęła na jej nadgarstku. Uniosła ją w stronę Kharta.
Sennah ofiarowała mi to, jak modliłam się o rodzeństwo w świątyni. To wszystko ich miniaturki, cała nasza siódemka. Widzisz, tu jestem ja, a potem reszta w kolejności starszyzny. Dio, Tio, Su, Yatu, Verhu i Baal. Każde trzyma za ogon tego przed nim, zamykając krąg na ogonie Baal w moim pysku. – obróciła łapę w powietrzu, prezentując podobizny. Każdy ze smoków różnił się nieco i były dosyć primitywnymi, ale całkiem nie najgorszymi portretami jej rodziny. Kiedy skończył go oglądać, opuściła łapę na jego pierś.
Nigdy się z nią nie rozstaję. Khart, mówię Ci to wszystko, co rodzina jest dla mnie ważna, ale też... Niespotykanie bliska. – zadarła łeb przytulony do jego piersi, by mogli nawiązać kontakt wzrokowy. Nadszedł czas na najpoważniejszą z konwersacji. Miejsce pierwsze na podium bomb. Miała nadzieję, że zrozumie. Że będzie jak Dio i Tio, a nie jak ich ojciec czy matka. Westchnęła i kontynuowała, ze spokojną determinacją – Mój brat i siostra, bliźniaki... Jesteśmy ze sobą blisko od zawsze. Wykluci w jednym jaju, porzuceni przez matkę trzymaliśmy się wyjątkowo blisko, nawet jak na naszą rodzinę. Znaleźliśmy wspólną grotę i w tej bliskości znaleźliśmy... Siebie nawzajem. – zrobiła pauzę i czując, że za dużo zostawia niedopowiedziane, dodała – Fizycznie, Khart. Kocham mojego brata i siostrę szczerze i bezwarunkowo. Ufam im z życiem od kiedy wyszłam ze skorupy i nigdy się nie zawiodłam. Ufam im z moim ciałem. Są dla mnie przedłużeniem własnego jestestwa i nie istnieje na świecie nikt, kto zna mnie lepiej, niż ta dwójka. Jeśli chcesz trwać przy moim boku, musiałbyś to uszanować.
Tutaj przestała mówić i czekała. Mógł czuć, że bicie jej serca znowu jest wyczuwalne, ale tym razem nie biło tak szybko, tylko po prostu bardzo mocno. Mięśnie miała odrobinę spięte, a w ślepiach widział to, co z mocą Uessassa wyczytał w jej sercu. Oddanie rodzinie, ale też pragnienie akceptacji i strach przed odrzuceniem. Otwierała się przed nim, ale też otwierała się po raz pierwszy tak głośno i otwarcie przed kimkolwiek z poza rodziny. Nawet z resztą rodzeństwa nie rozmawiała na ten temat. Nie chowali swoich uczuć z Dio i Tio, może trochę spodziewała się, że reszta wie i po prostu nie komentuje. Ale nigdy nie postawiła spraw tak jednoznacznie i bez miejsca na niedopowiedzenia.
Teraz czekała, jaką odpowiedź da jej... Chyba przyszły partner?

Mroczna Nowina

Licznik słów: 413
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Aie na obu łapach nosi złote bransoletki, ze smokami oraz dwunogiem i hydrą. Szyję zdobi złoty łańcuszek, a na nim medalion z ludzkim rycerzem w zbroi i złotą monetę z dziurką. Na końcu warkocza czasem nosi spinkę w kształcie kwiatu.

| Fullbody |
| Teczka Postaci |

⛧ Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika.
⛧ Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
⛧ Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (14/12/2023)
⛧ Nieulękły: smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


Yum – żywiołak powietrza (biały tygrys)
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Kż,MA,MO: 1| Śl,Skr: 2
Mroczna Nowina
Wojownik Mgieł
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1836
Rejestracja: 25 gru 2021, 15:29
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Północny
Opiekun:
Mistrz:
Partner: Znamię Bestii

Bliźniacze Skały

Post autor: Mroczna Nowina »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,L,Prs,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| Skr,O: 2| A: 3
Atuty: Strateg; Pełny Brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Przezorny; Poświęcenie;
Khart jeszcze raz przyglądnął się łańcuszkowi i był nieco zły na siebie, iż nie dostrzegł tych detali wcześniej, przecież go rozpinał już. Przy Aie jego uwaga się rozpraszała co było dość niebezpieczne, chociaż wiedział, że przy niej miał przynajmniej wsparcie w razie zaatakowania go. Poza tym na szczęście przez ostatnie sześćdziesiąt księżyców nikt nie próbował się do niego podkradać. To oczywiście nie sprawiło, że tracił czujność kiedy był sam.
Pokiwał łbem na znak zrozumienia, gdyż potwierdzały się słowa od tego całego kwiatu. Rodzina była dla niej najważniejsza i miał tego świadomość. Mówiła jednak z przejęciem i rosnącym lękiem. To westchnięcie było zdecydowanie wymowne.
Jej tak zwana bomba sprawiła, że Khart dłuższy czas milczał jakby mielił wypowiedź samicy. Problem był z nim taki, że kiedy uważnie słuchał to na jego pysku nie było nawet najmniejszej oznaki emocji. Wilkowaty kompletnie nie rozumiał dlaczego sprawiała wrażenie, że wyrzuca z siebie jakieś nieodpowiednie słowa, jakby przyznawała się do wielkiej zbrodni wobec całego świata.
W porządku...– skomentował niewzruszony po chwili w której przypominał sobie odpowiedniej nazwy- W Lon Lerésh to nawet powszechne, że rodzina spółkuje ze sobą. Opowiem Ci o tym kraju kiedyś indziej, w każdym razie dużo smoków uważa, że jest to sposób na utrzymanie silnych cech rasy w rodzinie. Moim zdaniem jest to rozcieńczanie krwi, a osobiście wolę, gdy moja krew jest gęsta i zdrowa.
Skomentował, gdyż wyglądało na to, że właśnie wypowiedzi od niego wymagała.
Jesteś jak matrianeragłowa domu w Lon Lerésh swojej rodziny i poza tym najważniejsze jest dla mnie twoje szczęście. Będę szanował i chronił Ciebie, a także Twoją rodzinę, bo wiem jak jest dla Ciebie ważna.
Wreszcie mógł przedstawić pierwszą zasadę oraz zobaczyć jej reakcje na nią. Jej współżycie z rodziną nie wywołało w nim żadnej niechęci bo i nie było powodu do takiego postępowania. Czytał o innych kulturach, a w samej przyrodzie zdarzały się odstępstwa od ogólnie przyjętych norm.

Znamię Bestii

Licznik słów: 315
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
*Strateg
Raz na pojedynek/wojnę/2 tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny)
Następne użycie: 03.04

*Pełny brzuch
– 1/4 pożywienia do sytości; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół
*chytry przeciwnik
+2 st do akcji przeciwnika raz na walkę
Następne użycie: –

*Czempion
+ 1 sukces do akcji ataku, raz na walkę
*Przezorny
+2 ST dla przeciwnika kontrującego
*Poświęcenie
+1 Sukces w ataku kosztem rany lekkiej


Bayek(KK)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1

Fullbody||W Zbroi||Głos Smoka || Theme ||
Znamię Bestii
Wojownik Słońca
pierzasta parufka
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 920
Rejestracja: 02 lip 2022, 20:07
Stado: Słońca
Płeć: samiczka
Księżyce: 55
Rasa: skrajny (rajski wąż)
Opiekun: Bezmiar Barw, Wstęga Lawy
Partner: Trefna Topola

Bliźniacze Skały

Post autor: Znamię Bestii »
A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 2| P: 3| A: 3
U: W,B,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO: 1| Pł,Skr: 2| A,O: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Chytry przeciwnik; Tancerz; Utalentowany; Nieulękły
// ten łańcuszek jest na łapie, drugi z medalionem i monetą jest na szyi

Jego niewzruszenie spowodowało na moment jej konsternację. Następnie zaś błysnęła kłami w szczerym i szczęśliwym uśmiechu.
Tak, stanowczo musisz mi kiedyś powiedzieć więcej o Lon Lerésh. – postarała się zaakcentować odpowiednio i wyszło jej prawie dobrze.
Nie wierzyła we własne szczęście. Czy to możliwe, żeby znaleźć kogoś o równie otwartym, normalnym spojrzeniu na świat? Gdzie miłość to miłość, szczera i niedyskryminująca, a najważniejszym było szczęście kochanej osoby, a nie trzymanie jej do swoich sztywnych oczekiwań?
Gdzieś ty był większość mojego życia. – zażartowała, patrząc w jego ślepia z czułością. Następnie wyciągnęła pysk i polizała go pod okiem, a potem przy uchu i znowu przez pysk, blisko nosa – Dziękuję. Spróbuję uszczęśliwić i Ciebie. – wyszeptała, dalej go pielęgnując. Pazurami przeczesała jego sierść teraz z torsu na bark.
Wtuliła łeb pod jego pysk i westchnęła. Nie spodziewała się, że tak przyjemnie to wszystko się ułoży. Sielankowo wprost. Prawie bolało ją to, że czar pryskał i czekało ją jeszcze jedno spotkanie, zanim uda się do Obozu.
Muszę się zbierać. Ale nie każ mi czekać za długo na następne spotkanie. – zaczęła się podnosić i puściła mu oczko.
Kiedy oboje wstali, otarła się o jego tors ramieniem i bokiem brzucha, zakręcając i odwracając się by sięgnąć pyskiem jego nosa i czule polizać go po czubku. Dopiero wtedy zebrała się w powrót... Prawie do domu. Ciekawość kazała jej zbadać jeden przystanek po drodze.

// zt
Mroczna Nowina

Licznik słów: 250
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Aie na obu łapach nosi złote bransoletki, ze smokami oraz dwunogiem i hydrą. Szyję zdobi złoty łańcuszek, a na nim medalion z ludzkim rycerzem w zbroi i złotą monetę z dziurką. Na końcu warkocza czasem nosi spinkę w kształcie kwiatu.

| Fullbody |
| Teczka Postaci |

⛧ Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika.
⛧ Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
⛧ Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (14/12/2023)
⛧ Nieulękły: smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


Yum – żywiołak powietrza (biały tygrys)
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Kż,MA,MO: 1| Śl,Skr: 2
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej