OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Ach! Drgnęła gwałtownie, czując nagle, że ktoś tu jest. Obróciła się zgodnie z przewidywaniami Neiry dopiero, gdy znalazła się już dość blisko.Co robisz? Musiała przyznać, że to było dość dziwne pytanie. Pisklęce. Ale też mało mądre. Pływa sobie, a co ma robić? Nie wolno jej? Nie odpowiedziała i przyjęła nieco skonsternowany wyraz pyska. Chyba nie musiała zresztą odpowiadać, bo Wodna zaczęła nagle strasznie dużo mówić.
– Jest gorąco. Dużo smoków szuka ochłody. Nie lubię zbytnio pływać – wyjaśniła spokojnie. Członkinię rodziny królewskiej? Trochę łapała słownictwo przez jej nieprzyjemny pobyt u ludzi, ale... no właśnie. Ludzi.
Ten słowotok był naprawdę interesujący. Jesteśmy nad morzem. Czyżby właśnie się dowiedziała czegoś o lokalizacji obozu Wody? Neira miała szczęście, że Szar niezbyt obchodziły te całe wojny. Miała jednak wystarczająco oleju w głowie, by pewne fakty rejestrować jako raczej ściśle tajne i warte zapamiętania. Choćby po to, by czuć się lepiej od smoków, które nie wiedziały.
Chociaż nie, wspomniała również o Pladze. Czy chodziło jej tylko o dostęp do morza? Będzie warto to jeszcze zbadać.
– Plaga to żart. Kiedyś nazywała się Cieniem, ale po odrodzeniu Cienia nazwali się Plaga, bo wiele smoków mawiało, że "Cień to plaga Wolnych Stad" – uprzejmie wymieniła informacje z Uciechą.
– Ładnie czarujesz – skomplementowała, przyglądając się krze. W jej głowie to zabrzmiało bardziej jak "ładnie czarujesz, jak na smoka Wolnych". Nigdy by nie podejrzewała tutejszych magów o sumienne ćwiczenie medytacji na tyle, by wyrobić bezbłędnie potrzebne refleksy i siłę charakteru.
– Jestem Prostota Czerwi, łowczyni. A ty jak się nazywasz? I czemu myślisz, że w Pladze jest królestwo? To chyba domena ludzi – zakończyła. Nie opuści tego miejsca bez dowiedzenia się, co to za gadatliwa Wodna.


















