A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Interesowna natura smoków rzeczywiście od zawsze ograniczała ich zaangażowanie, ale to nie oznaczało, że nie mógł czasem ponarzekać na to zjawisko. Nawet jeśli sam niewiele się od nich nie różnił, napędzany wyłącznie własnym egoizmem, czy poczuciem obowiązku, który wiązał z ograniczonymi sferami życia. Z drugiej strony nikt normalny nie wytrzymałby, gdyby przejmował się wszystkim.
Zamiast podważać spostrzeżenie Szarego, zwyczajnie skinął mu łbem, jakby akceptował własną porażkę. Nie posiadał moralnych argumentów mających popchnąć smoki do działania w czyimś interesie, bo przecież nie miał prawa zmuszać innych do ryzykowania za stworzenia, z którymi nie mieli żadnego związku.
Czyli co? Wszyscy żyli tylko dla siebie? Tu i teraz? Jeśli tak, jaką motywację miał Żer, gdy wtrącał się w politykę driad? Czyżby zaangażowanie wykwitło jedynie przy okazji, ze względu na położenie iskry? Od dawna chciał z nim porozmawiać, więc znalazł dodatkowy pretekst, choć i tak nie sądził, że to zmotywuje go do zorganizowania spotkania w najbliższym czasie.
– Mam zastrzeżenia co do tego podejścia, nawet jeśli trudno zmienić je w praktyce – podsumował chwilę później, nim Szary pochylił się w stronę naparu, zabierając mu go sprzed nosa.
Poczuł zażenowanie rozdzielone między nim samym a towarzyszem, jakby było w tej sytuacji coś niezmiernie niezręcznego. Mimo to powstrzymał krytykę, na chwilę tylko przymrużywszy ślepia, żeby nie zdradzać się ze swoją nieproszoną emocją. Nie sądził przecież, że Plagijczyk zamierza go otruć, więc czemu tak długo się wahał?
Kolejne odpowiedzi Szarego nieco go rozluźniły, choć trwało to zaledwie paręnaście uderzeń serca, nim Strażnik poświęcił temu więcej refleksji. Zaakceptowanie, że ktoś mógł odczuwać do niego platoniczną sympatię było bardzo trudne, stąd każdy uśmiech, czy przyjaźnie brzmiące stwierdzenie przyjmował podejrzliwie. Jak kpinę. Szyderstwo.
– Twoja chęć rozmowy i usposobienie mi odpowiadają – podsumował, gdy przyszło do zdradzenia jego własnych powodów. Nie było to jednak wszystko. Podskórnie liczył, że neutralne stosunki z jednym, potem dwoma czy trzema Plagijczykami, prędzej czy później zapewnią mu lepszą relację z całym stadem, co przecież musiało być jego celem – jako proroka. Nie należąc nigdzie, chciał przynajmniej spełnić się w swojej roli, a aby to osiągnąć, tak naprawdę, w pełnej okazałości, musiał zdobyć status, który nie był mu wcale dany z góry, tylko dlatego, że bogowie zdecydowali się go zaakceptować. Przynajmniej część z nich.
A to oznacza, że nie mam nic przeciwko wspólnej wyprawie – odchrząknął, nie mogąc odpędzić tego nieprzyjaznego odczucia niepewności.
– Mam obowiązki, których nie powinienem teraz zaniedbywać – wstał ostrożnie, przeszukując w myślach jakie czynności mogłyby zająć mu dostatecznie dużo czasu. Nie chciał kłamać, ani sprawiać, że Szary poczuje się odrzucony ze względu na swoją bezpośredniość. Na moment spojrzał na bok, nim ponownie wrócił do niego spojrzeniem.
– Pracuję nad pewną listą – zawahał się – Spisem obiektywnie właściwych, honorowych przykazań. Jest to zrozumiale kontrowersyjne podejście, ale sądzę że warte zgłębienia. Jesteś odpowiednią osobą, aby skrytykować mój proces myślowy, nim zacznę przedstawiać go innym smokom. Być może po wyprawie albo innym czasie. W każdym razie pozwól, że się temu teraz poświęcę, chyba że masz jeszcze coś do przekazania –
Licznik słów: 497
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji
♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników
[color=#585858] ♦ [color=#755252] ♦ [color=#B69278] ♦ [color=#C63C3C] ♦ [color=#B88576]