Grota pod Skałą

Legendy głoszą, że Bliźniacze Skały łączą pisane sobie dusze. Niektórzy przychodzą tu z nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a szczęśliwe pary chętnie korzystają z romantycznych scenerii.
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Oh, samica na prawdę nie miała zielonego pojęcia na kogo trafiła. Szczególnie jeśli na prawdę chciała go pocieszyć jakimiś słowami. Jaah słuchał jej i nawet nikle się uśmiechnął, ale jego tyrada dopiero nadchodziła.
Elementy świadomości naszego świata nie są dostosowane do kondycji istot śmiertelnych. Nigdy, w naszej historii i teraz, smok nie myślał ciągle i zawsze o swoim wieku. Każdy ma swoją zwyczajną perspektywę przyszłości i przyjdzie taki moment, gdy ilość fizycznych przyjemności, których można się jeszcze w życiu spodziewać, stanie się mniejsza od ilości doznań bolesnych. To racjonalne rozpoznanie podziału na przyjemność i ból, którego każdy musi wcześniej czy później dokonać. Prowadzi on nieuchronnie, gdy smok osiągnie pewien wiek, do masochizmu... Może nawet do samobójstwa? Można też zauważyć inne charakterystyczne zjawisko, chodzi mianowicie o powszechną opinię dotyczącą ewentualnych skutków ataków mających na celu zabranie nam życia. W przeważającej większości smoki wolą zostać zabici natychmiast niż żyć okaleczeni czy nawet oszpeceni. Częściowo oczywiście dlatego, że mają dość życia, ale zwłaszcza dlatego, że nic, ze śmiercią włącznie, nie wydaje im się równie potworne, jak życie w niesprawnym ciele.
Smoki jednak będące na końcu życia mogły czasem wybrać powrót, prawda? Jaah sam był ostatnio świadkiem tego ożywienia. Ilun zdecydowanie miał dla kogo żyć, więc wrócił. Wolał kalectwo, przełożył dobro swojej partnerki nad własne dobro. Wątpliwe, aby jednak pozostał z kalectwem do końca życia. Każdy normalny odsuwał od siebie ból i nieprzyjemności.
Każdy normalny. Jaah był nieco inny. Mógł świadomie żyć z niesprawnym ciałem dopóki to nie zaburzało jego pracy.
Próbujesz mnie pocieszyć, czy litujesz się nade mną? Nie chcę litości, Zaćmienie.
Przez cały ten czas na nią patrzył, jakby liczył że dostrzeże u niej jakieś uczucia na pysku. Lubił to robić, obserwować, czytać. W końcu tyle miał przyjemności z życia... Obserwować innych.
Może i jestem od Ciebie młodszy jednak nie takie rzeczy w życiu znosiłem. Dam sobie radę, nawet jeśli ból powróci to go zniosę.
Nawet nie zdawała sobie sprawy z tego jak wiele bólu do tej pory znosił i to nie tylko tego fizycznego. Nie znali się zbyt dobrze, więc i nie znała jego przeszłości. Jego ciało nie zdobiły pokaźne blizny, ale jego umysł skrywał wiele tajemnic, wiele komnat, które były po prostu pozamykane. Czy dostrzegała to jak wiele skrywał pod tą maską obojętności? Czy tylko stała przed głównym wejściem do tego pałacu jego umysłu i bała się tam zajrzeć?

Licznik słów: 392
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Zgubna Słodycz
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2648
Rejestracja: 26 mar 2020, 17:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 85
Rasa: MorskixPustynny
Opiekun: Inny Świat* & Przebłysk Wspomnień*
Mistrz: Sztorm Stulecia*
Partner: Jaah

Post autor: Zgubna Słodycz »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,W,MA,MO,Skr,Kż,O,Śl,Prs: 1| PŁ,A: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Zaklinacz, Wszechstronna, Opiekun
Im dłużej smok mówił, tym bardziej uchodziło z niej życie. Jak rozumiała, że mógł być negatywnie nastawiony do swojej przyszłości, tak ostatnie czego pragnęła to egzystencjalne smęty. Gdy patrzyła na życie z boku, niczym obserwator, to mogła podchodzić do tego w taki chłodny sposób. Prawda była jednak taka, że żadne z nich nie mogło na życie patrzeć z boku, bo oznaczało to, że przeleci im między łapami, a oni nawet nie zauważą kiedy to się stanie. Samica pokręciła łbem.
Nie zgodzę się. Nawet pisklę szamocze się w swym jaju, żeby wygrać ze skorupką i żyć dalej. Będzie szamotało Ci się w łapach, nawet jeśli będzie zbyt zniekształcone, aby żyć dłużej, niż parę godzin. Zraniona łania, padły na arenie smok. Każde z nich chce żyć, bo życie, nawet upodlone kalectwem jest lepsze, niż śmierć. Mamy w sobie ten instynkt, to pragnienie życia. Możemy je tłamsić, ale ono jest głęboko w nas, nawet jeśli logiczniejsze i rozsądniejsze jest poddanie się. W moim przykładzie zaś chodziło mi o pokazanie Ci, że nawet w starości można znaleźć odrobinę radości. Nawet pod koniec życia można znaleźć radość w wyklutym dziecku, w polowaniu, czy w obserwacji życia. – Czy litowała się nad nim? Bardziej było jej jego żal. Samica znów pokręciła łbem, ale tym razem się podniosła. – Nie nazwałabym tego litością. Chciałam zapalić w Tobie płomyk nadziei, że jest o co walczyć, bo walczysz o samego siebie. Każdego dnia, Szara Rzeczywistości. – Słuchała go dalej, przyglądając się mu. Bardzo się w nią wpatrywał, a to było krępujące. Nawet dla niej, mimo że była przywódczynią i surowy wzrok poddanych był niczym nowym. – Przemyśl to. Mogę Ci pomóc, a mogę też odejść.

Licznik słów: 277
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
* Teczka * Karta Osiągnięć * Rodzina *
Zorzeń Theme

Atuty

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Parzystołuski
-1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy,
+1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Zaklinacz
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wszechstronny
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kryształy
Włóczykija, Szamana, Kolekcjonera, Szczodrobliwego, Zielarza, Doświadczonego



Jednorożec – ŁunaKK
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|B,Skr,Śl,MP:1|MA,MO:2|



Ryś – SzkarłatKK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1|
|B,Skr,A,O:1|

#cc6699 | #bac7ff
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
A może właśnie o to chodziło, aby oglądać życie z innej perspektywy. Jaah mimo wszystko nadal widywał siebie jako zwykłe, prymitywne narzędzie, które czekało aż ktoś go użyje. Takie przedmioty były nieżywe, tak go ukształtował Calad i zapewne całkowicie nie wyplewi tego uczucia, tych myśli. Nie zgadzała się z nim, to w sumie dobrze dla niej. Niemniej jego słów nie cofnie. Smęcił, ale czy mówił kompletnie szczerze? Może tylko tak mówił, aby... odstraszyć ją? Może to była zwykła reakcja obronna na inne czynniki.
Nie każdy. Łowca rzucający się w objęcia głębin, uzdrowicielka, która sama zagłodziła się na śmierć... Każdego trawi jakiś ból, w większym lub mniejszym stopniu. Pytanie tylko... kto to dostrzeże, a kto woli oszukiwać się.
Czy faktycznie nie było w nim chęci do życia? Był przecież tutaj, jakoś pożył tych przeszło czterdziestu księżyców. Czy jego motywacją mógłby być brak chęci do życia? To wątpliwe. Był poza tym uzdrowicielem, który zawsze walczył o życie innych. Czy mógł zarazem nie walczyć o życie swoje? Mógł.
Na jej słowa zamilkł. Widział tą nutę zakłopotania, więc finalnie odwrócił wzrok. Zamilkł na dłuższy czas przez to właśnie w grocie zapanowała całkowita cisza. Żeby ją przerwać, smok zaszurał niesprawną łapą.
Czemu...? To nie należy do twoich obowiązków jako uzdrowiciela, ani tym bardziej sojusznika Plagi.
żadna odpowiedź nie wydawała się wystarczająco logiczna. "Bo tak?", Bo chciała wierzyć, że była w stanie pomóc każdemu? Może sama niegdyś miała tak zwodnicze myśli i próbowała pokazać mu inną stronę? Dużo pytań kłębiło się we łbie samca. Naturalną reakcją na taki 'atak' w jego stronę, byłby ucieczką. Łapa mu jednak skutecznie uniemożliwiała wycofanie się.
Już Ci mówiłem, że sama jesteś panią swojego czasu i to ty decydujesz co wolisz...
Szepnął przymykając ślepia, ale tergo nie widziała kiedy wpatrywał się bardziej pod jej łapy z opuszczonym łbem.
Sam się zmusił do powstania, na razie tak, aby usiąść. Mimo to nie podnosił wzroku już na jej pysk, jakby się czegoś wstydził. Rozważał ucieczkę, ale być może należało zaatakować?
Był przekonany, że śmierć dookoła niej też zbierała żniwo. Czy faktycznie mogła widzieć pozytywy w takiej sytuacji?

Licznik słów: 346
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Zgubna Słodycz
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2648
Rejestracja: 26 mar 2020, 17:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 85
Rasa: MorskixPustynny
Opiekun: Inny Świat* & Przebłysk Wspomnień*
Mistrz: Sztorm Stulecia*
Partner: Jaah

Post autor: Zgubna Słodycz »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,W,MA,MO,Skr,Kż,O,Śl,Prs: 1| PŁ,A: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Zaklinacz, Wszechstronna, Opiekun
Samica nie znała tych przypadków, ani sama nie doświadczyła jeszcze pochwytu śmierci. Była doświadczona jej żniwem i zdawała sobie z je ulotności, ale nigdy sama jeszcze nie musiała wykorzystywać łaski bóstw, aby powstać z uścisku śmierci. Zapewne dlatego było jej tak łatwo o tym mówić.
Nie znam ich, ale może to była desperacja. Żal, czy gorycz. Mogły ich wypełnić i popchnąć do takich aktów. Nie znam ich, to tylko moje...zgadywanie. – Samiec odwrócił wzrok, a smoczyca poczuła, że powinna już pójść. Nie chciała sprawiać mu dyskomfortu. Pytał ją o powód, a ona? Może po prostu nie chciała, aby czuł się tak źle, jak ona czasami. Samica powoli się odsunęła od niego, dając mu miejsce do zmiany pozycji. – Jeśli Cię to ukoi, to sojusznikowi powinno też zależeć na dobrobycie waszych uzdrowicieli, szczególnie gdy straciliście paru waszych ostatnio. Będę się zbierać. Bywaj zdrów. – Zdecydowała się dokończyć ich spotkanie i powoli odeszła ze swoją magiczną kulką, aby odlecieć w kierunku Ognia.

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
* Teczka * Karta Osiągnięć * Rodzina *
Zorzeń Theme

Atuty

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Parzystołuski
-1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy,
+1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Zaklinacz
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wszechstronny
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kryształy
Włóczykija, Szamana, Kolekcjonera, Szczodrobliwego, Zielarza, Doświadczonego



Jednorożec – ŁunaKK
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|B,Skr,Śl,MP:1|MA,MO:2|



Ryś – SzkarłatKK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1|
|B,Skr,A,O:1|

#cc6699 | #bac7ff
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Wycieczka! Chociaż Jaah nie był szczególnie zadowolony z tego to pozwolił sobie zabrać berbecia poza tereny Plagi. Złoty pysk palił niemiłosiernie i nawet uzdrowiciel miał dość upału, a boląca łapa bolała wyjątkowo mocno. W końcu skierował się do groty w której było chłodniej i spokojnie mogli odpocząć.
Jak już mówiłem, to tereny wspólne. Możesz tutaj spotkać każdego smoka, niezależnie od tego w którym stadzie się wychował, tak więc uważaj...
Ten temat Szary wałkował od dłuższego czasu i zapewne w końcu dotrze do młodego, że uzdrowiciel nie będzie zbytnio zadowolony jeśli zbyt często Aoha będzie spoufalał się że stadem wody i ziemi. Tutaj jednak można tez było spotkać smoki ognia, a oni byli mimo wszystko sojusznikami.
Jaah usiadł w głębi groty i jak zwykle zaczął przygotowywać sobie napar z dziurawca na ból.

Licznik słów: 132
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Grad Skał
Wojownik Mgieł
Aoha Chwacki
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Muzyka Galeria Głos
A family can be the bane of one's existence. A family can also be most of the meaning of one's existence. I don't know whether my family is bane or meaning, but they have surely gone away and left a large hole in my heart.
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2021, 12:55
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 164
Rasa: górski
Opiekun: Jaahvfadh Gorliwy [*]
Partner: Minoderia Mirażu [*]

Post autor: Grad Skał »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,Prs,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| L,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Pierwotny Odruch;
Nie wiedział gdzie szli, nie wiedział gdzie jest, w sumie większość całego doświadczenia przespał. Czuł się... dziwnie. Jakby mimo usilnej walki z ciężkimi powiekami one i tak opadały. Sny które mu przyszły do głowy oraz szumy dochodzące zza torby były jeszcze dziwniejsze.
Śniło mu się, że Jaah znów pakuje go do jajka i zamyka za nim skorupkę. Skorupa była na tyle twarda i wygłuszająca, że ile pisklak by w nią nie walił – nic nie osiągał. Najgorsze w całym śnie poza rzecz jasna pułapką... było duszenie się które przyszło później.

Czy mogło być gorzej? Ano mogło. Kiedy tylko młody zaczął odzyskiwać świadomość wysunął się z torby. Wysunął po to tylko by zostać oślepionym przez tą potworną kulę zawieszoną wysoko na niebie. Zakręciło mu się w głowie i zwymiotował brudząc siebie i torbę.

– Nie dobrze...
jęknął cicho i schował się znów to torby nie wiedząc już sam czy to nagły sen, zapach ziół, wymiotowanie, duchota torby, podrzucanie czy ostre słońce składały się na jego złe samopoczucie.
Zimny kamień, błagam.
Huczało mu w łebku kiedy zwinął się w kulkę na dni obrzyganej torby.

Kiedy dotarli do groty Aoha cichutko poczłapał do najdalej wysuniętego kąta jaskini i tam wtulił się w ścianę. Zimno i mrok koiło to jak źle się czuł.

Licznik słów: 209
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Wymiotował... Jeśli na prawdę myślał, że tak będzie w tym spał to się grubo mylił! Jaah zaraz po wymiotach wyciągnął 'zwłoki' na ziemię i za pomocą maddary pozbył się resztek krwi i żółci z torby. Usunął też nieprzyjemny zapach, który burzył aromaty samych ziół... ziół, które zarazem już ledwie wyczuwał, był tak do tego przyzwyczajony.
Dopiero po oczyszczeniu, mały znów tam trafił. Nie było lekko, Jaah nie wytworzył żadnego lodu, ani większego cienia, jedynie bardziej rozczelnił torbę, aby Aoha miał jakąś szansę na świeższe i gorące powietrze.
Tak, jaskinia była wybawieniem dla Jaaha i młodego. Zarazem to będzie dobra szkoła dla młodzika... Po odpoczynku wrócą do Plagi, a młody będzie musiał to zrobić już na własnych łapach. Albo będzie po drodze wymiotował i mdlał, albo da sobie rade... W obu przypadkach dostanie jakąś lekcję- "trzymaj się z dala od terenów wspólnych", albo "sam sobie udowadniasz, żeś wytrwały"– proste.
Przestań się mazać, jeśli trzeba chodzić za dnia to będziesz chodził za dnia, czy to walczyć czy polować. Nikt specjalnie dla Ciebie nie będzie robił ceremonii po zachodzie Złotego Pyska, bo ty nie ustoisz przy nieco wyższej temperaturze.
Mówił i akurat dmuchnął lodem w napar, który przygotował. Upił go nieco, a następnie podszedł do Aohy z dwoma kawałkami skór, które służyły mu jako opatrunki. Dmuchnął w nie lodem, a potem zarzucił na jego grzbiet. Później sam je zrzuci jak zrobią się cieplejsze, ale na razie przypominały zaszronione i zmarznięte koce.

Licznik słów: 239
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Z oddali było słychać ciężkie tąpnięcie smoczych łap, do groty weszła smoczyca sapiąc głośno. Gdyby nie odór wymiocin nie zdawałaby sobie sprawy z tego, że w grocie znajdują się smoki i to nie byle jakie! Toż to sam Szary wraz z ... pisklęciem? Wyglądał dosyć marnie, czyżby jemu również doskwierał ten upał?
Cześc, "Kamyczku"– posłała mu zadziorny uśmiech, a za chwilę schyliła łeb by przyjrzeć się, dosłownie, kamyczkowemu smokowi.
Biedaczysko, jest mu za gorąco – skuliła uszy widząc jak Jaah przygotowuje opatrunku chłodzące dla małego smoka. Ona też ziała lodem i to wcale nie najgorzej. Odwróciła się tyłem do reszty i wciągnęła mocno powietrze do płuc, by zaraz zacząć ziać lodem po ścianach, tworząc grubą warstwę lodu. Sama grota była chłodna, ale przy takich upałach mogło być to nie wystarczające, a chciała koniecznie pomóc maluszkowi.
Gdy w grocie było wystaczająco chłodno, usiadła na ziemi, a z pyska leciała jej ciepła para.
To chyba powinno pomóc, jak lód zacznie topnieć to znowu zionę – wzruszyła barkami.
– Nie wiedziałam, że masz pisklę. Jest taki rozkoszny. – zasłoniła łapą pysk. W sumie sama dorobiła sie kilku, przez czysty przypadek. Nie chciała podchodzić za blisko malucha, nie wiedziała jak Jaah się na to rozpatruje.

Licznik słów: 203
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
—– Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
—– dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
—– Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Grad Skał
Wojownik Mgieł
Aoha Chwacki
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Muzyka Galeria Głos
A family can be the bane of one's existence. A family can also be most of the meaning of one's existence. I don't know whether my family is bane or meaning, but they have surely gone away and left a large hole in my heart.
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2021, 12:55
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 164
Rasa: górski
Opiekun: Jaahvfadh Gorliwy [*]
Partner: Minoderia Mirażu [*]

Post autor: Grad Skał »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,Prs,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| L,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Pierwotny Odruch;
Zimno kamienia go relaksowało, chociaż to dopiero zmarznięta skóra którą zarzucił na niego opiekun dała mu wytchnienie. Zacisnął ślepka, ale sam nie wiedział czy zawroty głowy przybierały wtedy na sile czy nie. Usłyszał głos samca.
– Sam zrobię seremonkę...
jęknął pod nosem ale bardziej do siebie niż do opiekuna. Nie wiedział nawet do końca czym była ceremonia, ale czymkolwiek by nie była to na pewno wieczorem byłaby lepsza. Z resztą nie miał teraz sił by się nad tym głowić. Zacisnął zęby i jęknął znów czując jak wiruje mu pod czaszką. Piciu od Jaaha było paskudne, nie będzie nigdy więcej go brać!
– Pszepraszam.
dodał po dłużej chwili. W końcu samiec się nim zajął, a jego czyny przyniosły mu ulgę. Nie wypadało być nie grzecznym jak to często mu powtarzał.

Wtem zaczęło robić się chłodniej i usłyszał nowy głos. Któż to? Uniósł jedną powiekę czując, że zawroty już prawie całkiem ustały. Jaah się nie rzucał, więc i on siedział w miejscu. Ale... co to było i czemu tak dziwnie pachniało?
Aoha zmarszczył nosek.
– Kto to?
szepnął do opiekuna. Była podobnie miła co Frar, ale pachniała zupełnie inaczej niż wszystkie smoki które poznał do tej pory. Jakby... jakby spotkał pies spotkał kota tylko tak na prawdę był psem od zawsze i tylko pachniał kotem. Ach, kamienia szlachetnego dla tego kto pojąłby rozumowanie pisklaka. Niemniej otworzył szczerze oczka i patrzył na nowo przybyłą.

Licznik słów: 231
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Samiec usłyszał wchodzącego smoka i spojrzał za siebie. Kątem oka dostrzegł smukły kształt, a zapach mu przywiał zapach ziemskiego smoka. Nie żeby od razu wyczuł jakieś niebezpieczeństwo, ale zdecydowanie bardziej komfortowo poczuł się jak usłyszał znajomy już głos. Postanowił zignorować powitanie, które miało być niczym pstryczek pomiędzy nozdrza.
Mogłem się spodziewać, że zimniejsza grota może ściągać tu innych.
Powiedział to bardziej do Aohy, gdyż łeb znów zwrócił do pisklaka, a samicę miał kawał za swoim zadem. Nawet ogon nieco zawinął w bok, aby ta mu na niego nie nadepnęła. I tak, warto powiedzieć, że im ta była bliżej, tym bardziej Jaah zagradzał jej drogę do pisklęcia. W końcu stanął bokiem, aby malec był widoczny tylko spod jego łap. Do samego ziania jednak nie podszedł jakoś szczególnie podejrzliwie... Gorzej jak zacznie lód topnieć i zimna woda będzie się im lała po grzbietach, ale to już problem na później.
Nie ma lepszego sposobu na naukę, niż przekonanie się na własnej skórze co się powinno a czego nie.
O tak, trzymanie za rączkę i prowadzenie przez młodzieńcze lata z słowami "nie wolno" nie było dla Jaaha żadnym wychowaniem. Taka uprzejmość rodziców była po prostu przereklamowana...
Edukacja bez stawiania wyzwań i zmuszania do myślenia, obrony własnych wartości lub zmiany stanowiska byłaby nieefektywna. Konfrontacja z rzeczywistością może okazywać się bolesna, trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że to konieczność, aby dojść do jakiegoś postępu oraz wykształtować jakąś wiedzę. Aoha na pewno zapamięta tą lekcję, że upał to jedno, ale długa podróż do drugie. W powrocie będzie miał jeszcze gorszą powtórkę... Dlatego lepiej aby odpoczywał teraz.
Wystarczy tego chłodu. Już i tak jest już zbyt duży skok temperatury.
Uzdrowiciel przecież obserwował zachowania smoków i wiedział o tym, że skoki temperaturowe potrafiły przyczynić się do rozwijania chorób. Teraz z parnego i gorącego słońca wskoczyli do jaskini, która teraz była pokryta w dużej mierze lodem... Różnica była kolosalna.
Cóż, Trzeba było działać. Skóry którymi okrył Aohę już straciły szron i zamieniły się w chłodną wodę... Jaah je zabrał, potem jedną łapą podniósł pisklę i położył je chwile później na wilgotnej skórze, ale dzięki temu zmniejszył się szok termiczny dla ciała malca.
"Rozkoszny", co to w ogóle oznaczało? Pierwszy raz słyszał to słowo, a co dopiero żeby rozumiał... Podejrzewał, że miało to wydźwięk pozytywny, skierowany w stronę pisklęcia.
Uzdrowiciel obrócił się w stronę samicy łbem, a ciało nadal zasłaniało malca, którego pytanie zostało zignorowane na razie.
Pisklę jak pisklę.
Krótko i treściwie, a w głosie był chłód, jakby samiec wyczuł w jej słowach próbę urażenia go? Każdy się dziwił, chociaż sam nie dostrzegał tego co dziwnego jest w przygarnięciu jakiegoś berbecia pod swoją opiekę.
Nazywa się Ostoja Zimy. Wojowniczka Ziemi– przecież widział jej mięśnie ciała, jako uzdrowiciel nie mógł inaczej wywnioskować- Więc jak poczujesz taki zapach to masz się wystrzegać i trzymać dystans.
Cóż zawsze to jakaś lekcja dla młodego, nawet jeśli robił to nieco kosztem wizerunku wojowniczki, która mogła poczytać to za obrazę skierowaną w jej stronę, albo po prostu zrozumieć, że skoro nie mieli sojuszu to równie dobrze mogli się pozagryzać.

Licznik słów: 508
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Cały on, zimny niczym głaz.
To pisklę. Nie ma jeszcze wystarczająco grubej skóry, dla młodych smoczków takie upały mogą być zabójcze – skrytykowała go, choć w pewnym sensie rozumiała co miał na myśli. Doskonale pamiętała spotkanie młodych i jej zderzenie z rzeczywistością, jednak zrobiła to sama, nie miała rodziców którzy by wskazali jej jakąkolwiek drogę. Czasem ich za to przeklinała, czasem dziękowała, że mogła uczyć się na własnych błędach.
Wiele się zmieniło odkąd się widzieliśmy, Szary – powiedziała kładąc się na chłodnej ziemi, a gdy kropla wody skapnęła jej na nos, zaraz podniosła łeb i zionęła lodem by dalej utrzymywać minusowa temperaturę.
Jestem Łowczynią od niedawna, widzisz... Ekhm, sama mam takie rozkoszne maluchy – spojrzała na malca, bardzo mu współczuła, samego też faktu, że opiekuje się nim uzdrowiciel, widać, że smok będzie go trzymał twardą łapą. Wiedziała, ze niebawem jego słodka i urocza niewinność przepadnie z kretesem i stanie się taki jak Czas Końca i jej siostra.
Tak, kiedy spotkasz smoki z Wody bądź Ziemi, uważaj. – Nie było sensu tłumaczyć maleństwu zbyt wiele, co miała mu powiedzieć? Że przez kolejne pokolenie smoki, które nie brały udziału w wojnach i zdradach będę cierpieć za grzechy swoich przodków?
Wiesz maluszku, po świecie chodzą smoki różne, inne, tak jak ja, nie zrobią Ci krzywdy, jednak są też smoki, które... są złe. Czerpią radość z krzywdzenia innych, jeśli spotkasz nieznajomego, bądź ostrożny – posłała malcowi ciepły uśmiech. Przeciągnęła grzbiet wydobywajac z siebie koci pomruk.
Jak tam noga staruszku? Dalej boli czy odwiedziłeś już Świątynię? – zachichotała dosyć kaśliwie.

Licznik słów: 261
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
—– Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
—– dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
—– Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Grad Skał
Wojownik Mgieł
Aoha Chwacki
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Muzyka Galeria Głos
A family can be the bane of one's existence. A family can also be most of the meaning of one's existence. I don't know whether my family is bane or meaning, but they have surely gone away and left a large hole in my heart.
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2021, 12:55
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 164
Rasa: górski
Opiekun: Jaahvfadh Gorliwy [*]
Partner: Minoderia Mirażu [*]

Post autor: Grad Skał »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,Prs,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| L,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Pierwotny Odruch;
Tak nie ma lepszego nauczyciela niż doświadczenie. Tak oto zawirowania pod czaszką zastąpiło coraz większe zdziwienie zaistniałą sytuacją. Najpierw było gorąco i duszno, teraz zrobiło się zimno. Zamrugał nie wiedząc co się wokół niego działo. Oczywiście jego przodkowie żyli w jaskiniach na tyle długo, że niemal ślepli w świetle dnia. W normalnych jednak jaskiniach nie był aż tak zimno. Jak oba dorosłe smoki słusznie zauważyły, ani szybka zmiana temperatur nie była dobra, ani fakt, że maluch miał jeszcze dość cienkie łuski.
Zaczął się więc trząść, a leniwe krople które zaczęły spływać z sufity groty na jego grzbiet wywołały u niego jęknięcie. Tylko nie wilgoć między kamiennymi naroślami na plecach!

Chciałby skupić się na konwersacji dorosłych, ale to co działo się wokół. Za dużo, za szybko! Rozejrzał się nerwowo po soplach i sam wcisnął pod łapę Jaaha. Już nie ważne, że niósł go w tej śmierdzącej tobie. Już nie ważne, że smakowa woda którą dostał była paskudna. Wszystko mu wybaczy tylko niech przez chwilę będzie obok. Trzęsąca się kulka kamieni wbiła się nieprzyjemnie w i tak już obolałą łapę samca.

– Zi... ziemia... zi... zimna... uciekać.
szepnął. Co ciekawe samica uśmiechała się niego, znów podobna z pyska była do Frar. Czyli nawet taki wygląd jest zły? Maluch dostawał sprzeczne informacje. Jego mały rozumek nie mógł pojąć jak można było tak miło wyglądać, a jednocześnie go zamrażać. W dodatku oba dorosłe smoki przyznały, że powinien się jej wystrzegać. Jej zapachu.
Krzywda? Nie znał tego słowa. Czy to właśnie to co się działo?
Milczał na razie obserwując całą sytuację. Nie był pewien co miał zrobić poza próbą ogrzania się od cielska opiekuna.

Licznik słów: 269
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Tak, tak właśnie był postrzegany przez większość smoków i pasowało mu to. Dzięki temu mieli zwyczajnie mniejsze oczekiwania co do niego.
Wiem co robię, niezależnie od tego jak bardzo patrzysz perspektywą matki, skoro sama masz takich kilku.
Zimne słowa zupełnie ja jaskinia, która powoli zamieniała się w sopel lodu. Krytykowanie było akurat dobrym pomysłem, a samiec się na jej słowa nie obrazi, chociażby miała go za kretyna. Pisklę dostanie dokładnie to czego potrzebował, a teraz potrzebował się uczyć i... odrobiny ciepła co okazał dojść szybko, bo wparował mu pod łapy.
Jeśli zrobienie sobie pisklaków nazywasz wielkimi zmianami, to faktycznie. W innym przypadku jakoś nie wydaje mi się, aby doszło do diametralnych zmian.
Samiec w odpowiedzi na jej zionięcie, po prostu zaczął maddarowo podgrzewać powietrze pod sobą. Samica wyczuje zapewne wibracje madary, ale żadnych różnic nie zauważy. Za to sam Jaah i pisklę odczuje różnicę. Znów nie chodziło o natychmiastową zmianę, po prostu chciał złagodzić te skoki temperaturowe, więc wybrał coś pomiędzy, gdzie smok mógł czuć lekkie ciepło, ale nie było na tyle ciepłe, aby w ogóle mówić o grzaniu się. Poza tym oczywiście pozwolił małemu na schowanie się i grzanie, ale kiedy wbił się mu pod łuski to uzdrowiciel syknął i postawił młodego na nowym, suchym kawałku skóry, który oddzielał go od kamiennej powierzchni. Pozostawił zarazem go tam pod łapami, gdzie miał prowizoryczny schron złożony z ciała dorosłego samca.
Mówiłem, żebyś sobie odpuściła już to zamrażanie bo się pochoruje.
Stwierdził spokojnie zaglądając pod własne łapy, a potem zabierając mokre skóry i chowając je. Torbę już oczyścił, młody jeszcze śmierdział własnymi wymiocinami, ale tym zajmie się jak już ten odpocznie.
Nauki samicy były mądre, dlatego się w nie nie wtrącał. Aoha pewnie zapamięta co najwyżej urywki, ale łatwiej będzie wytłumaczyć młodemu luki, niż kompletny brak zrozumienia tematu. W końcu jednak samica zwróciła się do niego.
Jak zwykle nie miał dla niej żadnych ciekawych odpowiedzi, dlatego wolał zadawać własne pytania.
Skąd to zainteresowanie moim stanem? Skoro masz własnych berbeci na łbie to co tutaj robisz?

Licznik słów: 337
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
No tak, została przybraną matką, albo nianią. Ciężko było jej stwierdzić kim była dla maluchów Wspomnienia, jednak widziała, że bycie przywódcą tak bardzo go absorbowało, że mógł nie mieć czasu na wychowanie maluchów.
Cóż, właśnie tkwi problem, że nie pochodzą ze mnie. Zresztą, zajmowanie się maluchami nie jest niczym wyjątkowym, chodziło mi raczej o to, że na jakiś czas przeniosłam się do stada Wody – westchnęła. Tak, ta zmiana była dla smoczycy dosyć duża.
Wlepiła złote ślepia w maleństwo, z domieszką bólu. Nie chciała, by się jej bał, bolał ją fakt, że kiełkuje w nim teraz ta niepewność.
Westchnęła. Może tak było lepiej dla niego?

Było zimno? No tak, oni nie mięli grubego futra, spojrzała na kruchą istotkę która dygotała – Oh, przepraszam... – chciała podejść, odruchowo przykryć malucha skrzydłem, ogrzać go swoim ciepłem. Ale powstrzymała się. Wypuściła powietrze nosem z frustracji. Wiedziała, że Szary nie dopuści ją do pisklęcia, nawet jeśli miałaby pomóc. Położyła łeb na łapach i przymknęła lekko oczy.
Bo widziałam, że cierpisz, to takie dziwne, Kamyczku? – uśmiechnęła się zaczepnie, lubiła ten jego specyficzny humor, albo raczej jego brak. – Chyba, że smoki z Plagi mają jakiś kodeks który mówi "Nie okazuj słabości przy Ziemnych!" Czy coś w tym guście – mówiąc to modulowała głosem by brzmiał donośnie i męsko, choć raczej wyszło karykaturalnie. Chciała tym gestem odrobinę rozluźnić atmosferę, by małe pisklę poczuło się odrobinie pewniej.
Jak masz na imię, Mniejszy Kamyczku? Ten Stary Pryk nadał Ci jakieś? – powiedziała z przekąsem.

Licznik słów: 250
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
—– Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
—– dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
—– Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Grad Skał
Wojownik Mgieł
Aoha Chwacki
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Muzyka Galeria Głos
A family can be the bane of one's existence. A family can also be most of the meaning of one's existence. I don't know whether my family is bane or meaning, but they have surely gone away and left a large hole in my heart.
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2021, 12:55
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 164
Rasa: górski
Opiekun: Jaahvfadh Gorliwy [*]
Partner: Minoderia Mirażu [*]

Post autor: Grad Skał »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,Prs,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| L,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Pierwotny Odruch;
Biorąc pod uwagę to jak się czuł i to co działo się wokół niego, niezbyt przejmował się rozmowami. Ot dorosłe smoki miały jakieś swoje tematy kiedy on wewnętrznie umierał. Świat który zdecydowanie był zbyt ruchliwy w końcu zaczął zwalniać. Wirowanie przeniosło się teraz do żołądka pisklaka. Otworzył więc pyszczek i zaczął ziajać. Chłód, skóry, osunięcie się na opiekuna, samopoczucie potem powrót do naturalnej temperatury otoczenia sprawiły, że Aoha zaczął robić się senny.
Nie, nie pójdzie znów spać! Jeszcze znów obudzi się w śmierdzącej torbie. Zaczął toczyć własną walkę kiedy dorośli gadali.

Samica patrzyła na niego jakby miała go zjeść! To znaczy tak najpierw mu się skojarzyło bo chwilę później zobaczył głęboki niepokój w oczach Ostoi. Bolało ją coś? Chwila, opiekun chyba pomagał takim smokom prawda?
Kiedy jeszcze położyła się opierając pysk na łapach to już w ogóle Aoha był pewien, że i ją dopadła jakaś choroba torbowa. Może też ktoś ja wciskał do ciemnych skórzanych pojemników? Uniósł wzrok na opiekuna.
– Ją chyba boli... pomożesz jej też?
szepnął nadal jednak nie ruszając spomiędzy łap Jaaha. Nie był jeszcze pewny czy było aż tak bezpiecznie.

– Aoha.
odpowiedział ignorując przydomek jaki nadała opiekunowi. Nie wiedział nawet czym był... pryk? Nie wydawała się być aż tak groźna... ale obydwoje mówili, że powinien uważać. Zacisnął ząbki. No dobrze, a jeśli podejdzie powoli? Przecież Jaah był za nim prawda?
Wysunął się powoli spod łapy samca poruszając jednocześnie skrzydełkami nosa.
Czuł się już lepiej, no i ciekawość pisklęcia była potężnym bodźcem by ruszyć zadek.
– Łąka?
zapytał nagle patrząc w oczy samicy. Czuł dużo zielonego, czuł też... ognitą kulę i wilgoć. Mokra łąka, albo trawa. Zupełnie inny zapach niż jaskiń.

Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Na jej stwierdzenie samiec zdecydowanie się zdziwił... To znaczy była to chwilowe otworzenie szerzej ślepi, a potem powrócił do swojego zwykłego, gburowatego i dość niebezpiecznego wyglądu.
To jest problem? Nie możesz mieć piskląt, czy jak?
Pytanie głupie, ale zarazem sprzeczne z rozumowaniem samca. Miał przed sobą na prawdę kawał samicy o smukłym kształcie i też nie mógłby nazwać jej urody toporną. Woń też niczego sobie, chociaż mieszała ona Ziemię i Wodę w jakimś przedziwnym tańcu. No, pod ogon jej nie zaglądał, ani tez nie wąchał czy czułby nasienie (i wcale nie zamierzał), ale nie wierzył, aby nie miała adoratorów.
Samiec przez chwilę milczał, analizując jej słowa.
I co, zmieniłaś otoczenie wraz z perspektywą, którą oglądasz świat?
Tak jakoś nie wierzył w to, bo sam wychodził na wycieczki poza granice stadne, a w jego życiu nic poza bolącą łapą się nie zmieniło. Nawet pisklak nie zmienił jego postrzegania do ogółu.
Potem samica się zasmuciła, a Aoha wydawał się zmartwiony jej zasmuceniem.
Nic jej nie będzie, młody. Jest silna i dorosła, poradzi sobie.
Mógłby powiedzieć, że to ich sprawa, gdyby faktycznie postrzegał kodeks w taki sposób jak reszta jego stada... A tak... cóż, często pomagał innym, kiedy tego chcieli, chociaż sam się nie potrafiłby narzucać.
Kolejne słowa samicy wywołały krótki uśmiech, dość cyniczny.
To dziwne... Czemu uważasz, że moje boleści to Twoja sprawa? Wyjdziesz stąd przed wieczorem i zapomnisz o tym wszystkim.
Jak zwykle do własnych myśli nie dopuszczał czegoś takiego jak 'współczucie', że mógł swoim stanem wzbudzać coś tak trywialnego jak empatia. No i nie rozweseliła go tym, on w ogóle wyglądał jakby nic go nie cieszyło.
Przeniósł wzrok na Aohę i w ciszy obserwował go.
Położył się, więc kryjówka pisklaka zniknęła, ale zawsze mógł wrócić pomiędzy przednie łapy. Potem przeniósł wzrok na samicę i... spiął się jakby gotowy do skoku, jakby obawiał się, że może coś młodemu zrobić...

Licznik słów: 312
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
A gdzie tam, smoczyca nawet wąsa by nie podniosła na malucha, przeturlała się na plecy i patrzyła na smoki do góry łapami.
Nie wiem... Chyba mogę, jeszcze nie próbowałam tego, dobra? Jak już przyjdzie co do czego to zaspokoję Twoją ciekawość – zachichotała niczym hiena. Jakoś nie było okazji... Zresztą, nie śpieszyło jej się na razie do tego typu spraw, a pisklęta kochała tak, jakby były z jej wysiadywanych jaj. Zamiotła ogonem kamienną podłogę, czyżby ten malec był jego biologicznym synem? W sumie, nawet całkiem podobni....
Raczej poszerzyłam horyzonty, dalej wiem tyle co parę księżyców emu. Czyli nic. Chociaż... – przez chwilę się zamyśliła – Nie, jednak dalej nic – wypuściła powietrze nosem obserwując malucha.
No cześć pięknisiu, nie gryzę! – zażartowała i podwinęła łapy pod brodę, dalej leżąc na plecach. – Łąka? Ah... No tak, pachnę Ziemią, mamy sporo łąk i lasów, gór też. Może kiedyś nas odwiedzisz – posłała Aoha szeroki uśmiech i znów spojrzała na samca. Ale ten zrzędził. Przewróciła oczami
– Tak jak ostatnim razem miałam też Ciebie nie pamiętać.[/color] -podniosła lekko łeb posyłając samcowi znużone spojrzenie – Ale ten Twój stary zrzędzi Aohaaaaaaaa – znów zmodulowała głos tak, by brzmiał bardziej zabawnie i też zrobiła to po to, aby trochę podrażnić się z Plagijczykiem.

Licznik słów: 212
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
—– Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
—– dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
—– Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Grad Skał
Wojownik Mgieł
Aoha Chwacki
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Muzyka Galeria Głos
A family can be the bane of one's existence. A family can also be most of the meaning of one's existence. I don't know whether my family is bane or meaning, but they have surely gone away and left a large hole in my heart.
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2021, 12:55
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 164
Rasa: górski
Opiekun: Jaahvfadh Gorliwy [*]
Partner: Minoderia Mirażu [*]

Post autor: Grad Skał »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,Prs,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| L,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Pierwotny Odruch;
Maluch w dalszym ciągu nie miał zielonego pojęcia o czym dorośli rozmawiali i chyba dobrze. Z resztą za bardzo był skupiony na tych wszystkich rzeczach wokół siebie, żeby jeszcze się zajmować mową. Bycie małym miało swoje bonusy czyż nie?
Słowa samca wziął do siebie niczym świętą prawdę i chyba miał rzeczywiście rację. Samica zaczęła się przewracać i mówić dziwnym głosem. Czemu pokazuje im brzuch? Aoha miał tyle pytań które aż parowały mu pod czaszką.
Instynkt mówił, że jeśli ktoś pokazuje brzuch to oznaczało to dwie rzeczy. Albo zaraz cię kopnie tylnymi łapami i rozora ci pysk, albo... daje ci nad sobą władzę i nie nie zamierza atakować.
Czyli, czuła się dobrze i oddawała się ich dwójce? Nigdy nie wiedział by nawet w Pladze ktoś tak robił, aż żył już na tym świecie Bardzo Długo!

Uśmiechnął się lekko nieco ośmielony jej zachowaniem. Fakt faktem, jeszcze za mało widział by się przejmować za długo.
– A jaskiń?
zapytał, bo chodź zapach miała przyjemny to zdecydowanie wolał piękno i bezpieczeństwo grot. W lesie z kolei nigdy nie był... sam. Wydawał mu się, przytłaczający. Może traw było istnym horrorem, pomyśleć, że nie widział jeszcze pustyń.

Kiedy tylko zmieniał głos po raz kolejny Aoha zaśmiał się. To jeszcze nie czas gdy rozumiał, że Jaaha trzeba było szanować. Na razie był małą kluchą! Wstał machając powoli ogonem na boki i nagle skoczył na samicę. Skoczył – to było bardzo wielkie słowo. Wybił się z niezdarnych łapek i uderzył żuchwą w lewe ramię leżącej. Zaczął się na nią gramolić chcąc się bawić. Cóż... mistrzem polowania i gracji to on jeszcze nie był.

Licznik słów: 265
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Oh jeśli chciała go zirytować to powoli obierała dobry kurs jednak był na tyle przezorny, że tym razem to przewidział.
Oh, już nie mogę się doczekać jak mi opowiesz, że ci samiec kijem pogrzebał, żeby wysprzątać pajęczyny w jaskini...– Odpowiedź niskiego tonu wydawała się znużona. To nie jest jego sprawa z kim i kiedy to zrobi, bardziej nie rozumiał tego tworzenia wielkiego i mistycznego uczucia wokół tego wydarzenia. Wiele samic po prostu chciało potomstwo, nic więcej.
Według słów Ostoi... było nieco podobnie, chociaż jej pytanie jakiś czas temu... zbijało z tropu. Chciała czuć pożądanie, więc chciała uczuć, a więc szukała kogoś wyjątkowego, którego... kijek jest bardziej łagodny dla jej skalistych jaskiń. Ehhh.
Mnie uczyli, że zmiany winny przynosić jakiekolwiek korzyści, a z tego co mówisz wynika, żeś nie wyniosła z tego zupełnie niczego.
Potem szybkie spojrzenie na Aohę, który zdecydowanie śmielej podszedł do samicy. Jaah nadal stał w pozycji gotowości i nagle ruszył, ale nie po to, aby przyłączyć się do zabawy, raczej żeby obejść samicę i siąść w wejściu do groty, aby na wszelki wypadek uniemożliwić jej wycofanie się.
Aoha dobrze wie, że przekroczenie granic oznaczać będzie wyrok śmierci. Takie są u nas zasady. Jedyną opcją na zwiedzanie waszych terenów to ich zwyczajne przejęcie.
Niemniej jednak widząc usposobienie samicy do młodego... cóż, postanowił odpuścić... tym razem. Dopóki był młody to niech się głupio pobawi, i tak dostanie niezłą lekcję przetrwania przy powrocie. Niech teraz myśli, że to przyjemny dzień.
Miała go zapomnieć. Zapomniała. To tylko zrządzenie losu, że tu się spotkali. Nie było tu żadnego wzywania i próby nawiązania kontaktu. To nadal była próba zapomnienia. Pozwolił sobie tego jednak nie skomentować i zwyczajnie w ciszy obserwować zabawę niedoszłej matki z pisklęciem.

Licznik słów: 285
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Ugryzła się w język, nie chciała aby malec wysłuchiwał takich obelg którymi chciała uraczyć Uzdrowiciela.
To moja grota i moja sprawa – wytknęła mu język, a następnym razem jeśli nie będzie przy nich malucha, dokładnie mu wyjaśni dlaczego w tej grocie nie powinno być żadnych pajęczyn.
Zamknęła oczy, zmiany których doświadczała dawały jej uczucie bycia potrzebną, pisklęta Przywódcy Wody nie miały matki, a on był pochłonięty sprawami związanymi ze swoją pozycją. Nie chciała, by małe były same, jak ona, by przemierzały bezkresne doliny, bez obecności nikogo. Pragnęła im dać namiastkę matczynego ciepła, każde pisklę zasługuje na nie, nawet odrobinkę.
Korzyścią jest to, że nie boli mnie już serce – powiedziała krótko, a jej ton był beznamiętny. Nie zapomniała o smoku, który pchnął Łowczynię do chwilowego opuszczenia stada, przez czas spędzony w wodzie doznała z powrotem spokoju, dzięki czemu mogła już normalnie funkcjonować, a nie płakać non stop i wyglądać przy tym jak kupa łajna.
Otworzyła znów oczy, patrząc na mniejszy kamyczek, który był do góry łapkami.
Tak, w Ziemi mamy dużo jaskiń, ponoć są nawet takie podwodne, wiesz? Ale osobiście nie sprawdzałam. Mam nawet dom w jednej, takiej baaaardzo dużej! Na pewno większej od tej – zaśmiała się – Obok mojej groty, mieszkają moi dobrzy znajomi, w tym samym czasie staliśmy się dorosłymi smokami. – Ach, jak ona tęskniła za Iskierką i Skarabeuszem! Ale nie miała zamiaru wracać do Ziemi, zresztą, czy ktokolwiek się przejął jej zniknięciem?
Nagle maluch wykonał skok, dość krótki ale samica doskonale wiedziała co to znaczyło!
O nie! atakujoooo! Ratunkuuu! – w teatralny sposób zaczęła błagać o litość małego smoczka i dyskretnie końcówką ogona popchnęła jego pupkę by pomóc mu się wspiąć. Zabawa przecież była bardzo ważnym elementem w rozwoju małych smoków, a smoczyca nie widziała żadnego problemu by "pomocować" się z samczykiem.
Szary jak zwykle gadał o jakiś śmierciach i innych mało ważnych rzeczach, prawdę mówiąc przez zabawę z maluchem jedynie przytaknęła samcowi aby było widać, że słyszy, że coś mówi.

Licznik słów: 330
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
—– Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
—– dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
—– Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Grad Skał
Wojownik Mgieł
Aoha Chwacki
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

Muzyka Galeria Głos
A family can be the bane of one's existence. A family can also be most of the meaning of one's existence. I don't know whether my family is bane or meaning, but they have surely gone away and left a large hole in my heart.
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2021, 12:55
Stado: Mgieł
Płeć: samiec
Księżyce: 164
Rasa: górski
Opiekun: Jaahvfadh Gorliwy [*]
Partner: Minoderia Mirażu [*]

Post autor: Grad Skał »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,Prs,MP,MA,MO,Kż,Skr: 1| L,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec; Trudny Cel; Twardy jak Diament; Pojemne Płuca; Pierwotny Odruch;
Przekrzywił główkę w bok i zmarszczył brewki. Ciągle gadali o jakichś grotach samicy. Co złego było w grocie w której były pająki? Chociaż było weselej. Sam pamiętał jak prawie udało mu się jednego upolować, ale koniec końców został jego przyjacielem. Pająk miał na ten temat inne zdanie, ale któż zrozumie pająki.

Tak, tak... wyroki śmierci czyli kiedy ktoś się robi nudny i nie ruchomy. Wolałby, żeby to nie spotkało ani jego ani opiekuna. Z resztą już pierwsze słowa na temat Ziemskich jaskiń zniechęciły pisklaka. Podwodne? Czyli... takie w których jest dużo wody? Wzdrygnął się na samą myśl. Lepsze były suche, zimne groty z dużą ilością kamieni!
– Grota Jaaha tesz jest więksa!
powiedział dumnie. Pierwszy raz chyba nazwał tak opiekuna. Skoro jednak wszyscy tak do niego mówili to chyba też by mógł. Nie znał innych piskląt za dobrze i jakoś nie omsknęło mu się o uszy takie nazewnictwo jak tata czy mama.
Był po prostu on, Jaah i Stek.

Zachichotał słysząc jak samica krzyczy. Oczywiście nie zwrócił uwagi, że mu pomagała. Ważne było, że mógł się w końcu pobawić! Zabawy z żukami, odbiciami, szmaciankami i kamieniami nie mogły się równać temu!
– Raaawrrrr jesteeee wielkim Kheldalem! I wyglam ze wszystkimi smokami!
rzucił podczas śmiechu dając się całkowicie ponieść fantazji. W końcu opowieści opiekuna i ta księga z obrazkami którą mu dał coś dawały. Aoha uwielbiał udawać, że jest kimś dużym i silnym. Z kolei odkąd usłyszał o tym jak Kheldar pokonał tyle smoków na raz by obronić Cień czy też Plagę (tu nadal się gubił) to właśnie jego obrał sobie za bohatera.
Podgryzał samicę ząbkami ostrymi jak szpilki które jednak nie były w stanie zrobić krzywdy dorosłej, smoczej skórze czy łuskom. Z resztą jak Ostoja uzna, że przesadzał to na pewno zareaguje. Podgryzał ją więc, tuptał po jej brzuchu i kilka razy o mało się nie sturlał na ziemię.

Licznik słów: 309
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej